Motto: Ostatni miesiąc
rządów PiS jest podobny do tego, co działo się w Polsce 13 grudnia 1981 r. -
mówił wczoraj w Szczecinie kandydat na szefa PO Grzegorz Schetyna.
Jak
Pan Bóg chce kogoś ukarać …
Ludzie listy piszą
Beata Kempa, szefowa kancelarii premier Beaty Szydło, przesłała wczoraj
list do prezesa trybunału, w którym informuje o wstrzymaniu publikacji wyroku
ws. nowelizacji ustawy o TK z dnia 3 grudnia do czasu otrzymania wyjaśnień od
Pana Prezesa, dlaczego TK orzekał w niepełnym składzie.
Prezes TK Andrzej Rzepliński w liście do premier Beaty Szydło ponowił
zarządzenie o niezwłocznym ogłoszeniu wyroku TK z 3 grudnia. Dodał, że
"ogłaszanie wyroków TK jest obowiązkiem konstytucyjnym i podlega wykonaniu
niezwłocznie".
W mediach publikowane są kłamstwa - stwierdziła rzeczniczka prasowa
rządu Elżbieta Witek. - To absolutna nieprawda, że KPRM odmawia publikacji
orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok TK będzie opublikowany -
zapowiedziała.
Co ciekawe,
Konstytucja nie przewiduje żadnych sankcji za nieopublikowanie w Dzienniku
Ustaw aktów normatywnych. - W normalnym, demokratycznym kraju taka sytuacja nie
powinna mieć miejsca. Myślę, że autorzy Konstytucji nie przewidzieli sytuacji,
w której nagle ktoś powie, że nie opublikuje wyroku TK - tak brak sankcji za
niedopełnienie tego obowiązku wyjaśnia konstytucjonalista Adam Krzywoń.
Prokuratura zbada
sprawę wstrzymania publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Zawiadomienie
złożyła osoba prywatna po tym, jak Kancelaria Premiera ogłosiła swoją decyzję.
No to jeszcze raz zacytuje Mrożka, „rzecz dzieje się w
Polsce, czyli nigdzie”. No i Mrożek wyemigrował z Polski po raz drugi. I
wszystkim radzę to samo.
Kuriozum
Dzisiaj, Po 25 latach od upadku komunizmu, podział na "postkomunistów"
czy "komunistów" w Polsce jest bez sensu; mamy kompletne kuriozum -
dodał politolog, mówiąc o ostatnich demonstracjach w Warszawie.
Panie Politolog, to nie jest
kuriozum to jest prosta konsekwencja. Całe to tatałajstwo, zwane „klasą
polityczną” ma swój w miarę jednorodny początek. To są ludzie z bardzo wąskiego
kręgu niegdysiejszych działaczy tzw. „opozycji” i okolic, w tym przede
wszystkim studenckiego wówczas NZS’u. Ich „skorupka” tak nasiąkła za młodu
protestem i wrzaskiem „precz z komuną”, że do dziś dnia nic innego nie
potrafią. Nie na darmo wszem i wobec wiadomo, na podstawie złych doświadczeń,
że zaraz po rewolucji trzeba jej „ojców” wysłać na zasłużoną emeryturę, bo
inaczej to będą dalej działać tak samo jak wcześniej, bo inaczej nie potrafią.
Ja to dawno przewidziałem, lata temu pisałem, że dojdzie do takiej sytuacji,
gdy jedne „solidaruchy” będą na te drugie krzyczeli „precz z komuną”. No i
proszę bardzo, kobyłka u płota.
Dał głos
Jeśli się nie opamiętamy, jeśli nie zrozumiemy, że trójpodział władzy
jest niezbędny, będę musiał jeszcze raz stanąć na czele i poprowadzić ten bój -
mówił podczas obchodów 45. rocznicy Grudnia'70 Lech Wałęsa. Zebrani nagrodzili
go za to oklaskami.
Gdzie byłeś, gdy zabierali nam
pracę, gdy wciskali naszym dzieciom „bezpieczne” kredyty bankowe, gdy sprzedali
za bezcen wszystko, co wytworzyły dwa pokolenia, gdy zamiast pracy młodym
została umowa o dzieło a zamiast mieszkania ławkę pod nowym mostem. Mogę tak
długo, bardzo długo. Więc teraz spierdalaj na szczaw.
Kmicic czy Kukiz
"Należy
zreformować instytucję Trybunału Konstytucyjnego, doprowadzić do tego, żeby jak
najszybciej zakończyć ten spór. Nasze propozycje dawały ku temu szanse, ale
żadna partia polityczna nie jest tym zainteresowana. Partie polityczne zainteresowane
są przeciąganiem takich spraw w nieskończoność, szarpaniną. Polska
przypomina kawałek sukna, kto urwie dla siebie jak najwięcej" - powiedział
Kukiz w środę dziennikarzom w Sejmie.
Brawo, wreszcie ktoś to
powiedział, poza mną oczywiście, ale ja o tym piszę od lat. Tak Kmicic, te
wszystkie .Nowoczesne, Obywatelskie i Ludowe mają nas wszystkich gdzieś, chodzi
tylko o to, kto więcej sukna wyrwie. Nikt Cię nie będzie słuchał, przypną Ci
łatkę pieniacza, już Ci przypięli. Ma zostać jak było przez ostatnie 26 lat,
koniec i kropka.
Koniec bajdurzenia
Nie da się ograniczyć szarej strefy, obniżając podatki. To bajdurzenie
– mówi w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” prezes NBP Marek Belka. Według niego
nie ma na to innego sposobu niż sankcje. Zdaniem Belki zwiększenie ściągalności
podatków jest możliwe i konieczne. - Sympatyzuję z poglądem, że trzeba tu
konsekwencji, mówi szef banku centralnego. - Niestety, nie ma innego wyjścia.
Może to być obciążenie dla wielu przedsiębiorstw, ale generalnie ich sytuacja finansowa
jest dobra. To odpowiedni moment, by się zabrać do bardziej skutecznego
ściągania podatków.
Tak Panowie Balcerowicz, Petru
czy Mojzesowicz, opowiadacie bajki i to od lat. Z tym, że Wy doskonale o tym
wiecie, wiecie, ale opowiadacie i nadal będziecie je opowiadać, bo Wam za to
płaca po prostu. Ci, którzy dzięki Wam podatków unikają. I to radzę wszystkim
wreszcie zrozumieć, że wymienieni Panwie i wiele innych Pań I Panów to zwykli
lobbyści, a nie ekonomiści czy analitycy, im płacą za głoszenie konkretnych
poglądów. Prawda nie ma ty żadnego znaczenia, a Wy się na to jak widać po
preferencjach wyborczych dajecie nabierać, jak gęsi przed świętami.
Cały ten zgiełk
Za wywołanie awantury wokół Trybunału Konstytucyjnego odpowiedzialna
jest Platforma Obywatelska, przyznają zgodnie eksperci, z którymi rozmawiała
Wirtualna Polska. - Gdyby PO wybrała tylko tych sędziów, których kadencja
upływała w poprzedniej kadencji Sejmu, nie doszłoby do zamieszania, jakie
obserwujemy w ostatnich dniach - tłumaczy WP dr hab. Piotr Wawrzyk, politolog z
Uniwersytetu Warszawskiego. Eksperci nie mają też wątpliwości, dlaczego wokół
TK jest tyle rozgłosu.
- Problem tkwi w tym, że kilka stacji telewizyjnych oraz dziennikarzy i
polityków chce bronić stanu, który politycznie pragnie zmienić PiS. W związku z
czym mamy do czynienia z kampanią, koncentrującą się na tym, jakie
"biedne" jest państwo i jaka "biedna" Platforma - tłumaczy
WP dr Wojciech Jabłoński. I dodaje, że obecnymi działaniami opozycja nie
pociągnie za sobą Polaków. - W naszym kraju społeczeństwo obywatelskie istnieje
w postaci szczątkowej i mało kto będzie bronił Trybunału - mówi ekspert.
Czytali już mój dzisiejszy wpis
na blogu? Oczywiście, że nic by się nie mogło wydarzyć, gdyby PO nie zrobiło
skoku na Trybunał. PiS by nie mógł ni z gruszki, ni z pietruszki wywinąć tego, co wywinął. Ale
PO dało mu pretekst, łamiąc zupełnie świadomie prawo. Plan był prosty,
„dobierzemy” nielegalnie dwóch sędziów, ale nawet jak TK uzna to za sprzeczne z
konstytucją to i tak nikt ich nie odwoła. A my powiemy przepraszam, poseł
Budka, i obiecamy poprawę na przyszłość. Ot codzienność w katolickim kraju
gdzie wszystko można załatwić przez konfesjonał. Jak PiS wywaliło jeszcze
lepszy numer, „establishment” oszalał. Chcecie Prezydenta Dudę postawić przed
Trybunałem Stanu? A Lecha Wałęsę i „kapciowego” pamiętacie? A „falandyzację”
prawa pamiętacie? Duda, Wałęsie do pięt nie dorasta. A ta Waszą „legendę”
rozliczyliście z chamskiego łamania prawa? Kim Wy jesteście, żeby sądzić
kogokolwiek, moralne karły. Nie będę bronił tej Waszej „demokracji” i nie
jestem w tym osamotniony, no wyprowadźcie ludzi na ulicę, już parzę sobie trzecią
kawę i siadam przed „cała prawda, całą dobę”, żeby to zobaczyć.
Kto zabrał Zollowi
lekarstwa?
W programie
Moniki Olejnik, spytany o ocenę propozycji Pawła Kukiza, by zamiast
utrzymywać Trybunał Konstytucyjny, jako osobną instytucję, powierzyć jego funkcje
Sądowi Najwyższemu, profesor bardzo emocjonalnie oznajmił, że to jest
"czysty totalitaryzm, gorszy niż na Białorusi". Cóż, jeśli Stany
Zjednoczone Ameryki Północnej są państwem totalitarnym, a z demokracją
jest tam gorzej niż na Białorusi, to ja nie mam do niego więcej pytań - może
poza tym, czy aby nie zapomniał wziąć tego dnia lekarstw.
Ja Panu Profesorowi do końca życia będę wypominał, jak naciągając
Konstytucję zdelegalizował ustawę zezwalająca na przerywanie ciąży. Potem Panie
Profesorze już było łatwiej, i dziś są tego skutki. Raz utraconego dziewictwa
odzyskać się nie da. To właśnie Pan postawił racje ideologiczne i
światopoglądowe oraz religijne ponad prawa kobiet do decydowania o sobie. Mleko
się wylało, teraz autorytet Trybunału Konstytucyjnego sięga dna, a zaczął
właśnie Pan.
Kto to naprawi?
Uzależnialiśmy
się od zagranicy. Ona tego kapitału nie dawała nam charytatywnie. Brała i
bierze daninę. Dziś to ponad 90 mld zł rocznie. Około 30 mld zł to dywidendy
wypłacane zagranicznym właścicielom. Kolejne 15-20 mld to reinwestowane u nas
zyski, 18 mld to odsetki od kredytów, 20 mld zł to odsetki od obligacji skarbu
państwa - wyliczał Morawiecki.
Stwierdził, że
paliwo w postaci zagranicznego kapitału było dobre, ale dało tylko krótki
wzrost. Przypomniał, że choć obecnie mamy nadwyżkę w handlu zagranicznym, to
jednocześnie w 60 proc. nasz eksport opiera się na firmach bez polskiego
kapitału.
Będziemy to odkręcać przez najbliższe 25 lat,
bo szybko się tego naprawić nie da.
Bo niedouczone matołki z Kongresu Liberalno-Demokratycznego dały się nabrać
lobbystom z USA, przysłanym, jako „doradcy”. Owe „Brygady Mariotta” wmówiły
Panom Bieleckiemu, Lewandowskiemu i Tuskowi, że wystarczy Polskę otworzyć na
„wolny rynek” i dobrobyt zapewniony. A oni, jak klienci Madoffa, we wszystko
uwierzyli. I jak w każdym takim przekręcie finansowym, zyski są, ale nie u nas.
Dziś roczne zyski PEKAO SA, wyprowadzane do centrali, są równe wartości
sprzedaży banku. Tak Was i Nas zrobili.
Kto za to zapłaci?
Główny problem administracji
jest związany z nieadekwatnością wysiłków do efektów. Zmierzamy do tego,
by Polska była państwem usługowym dla obywatela. Tymczasem na administrację
wydajemy ogromne kwoty, a rzadko kiedy to przekłada się na wymierne efekty
dla obywateli; środki często są marnotrawione, a usługi są nieadekwatne do
potrzeb - mówiła Streżyńska na czwartkowym posiedzeniu sejmowej komisji
cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii.
Jako przykład
popełnianych do tej pory błędów wskazała budowaną od wielu lat elektroniczną
Platformę Usług Administracji Publicznej (ePUAP, obecnie w wersji ePUAP2),
której wdrożenie kosztowało dotąd niemal 150 mln zł, a "platforma nie
jest w stanie poprawnie działać".
No Platformo, obrońco demokracji, powiedz nam, kto konkretnie ten projekt
spierdolił? Czy Wasz obecny europoseł Boni, Wasz, „nowy talent” Trzaskowski,
czy może „baron” Halicki. Retoryczne pytanie, wszyscy wymienieni „fachowcy” są
całkowicie niewinni, to PiS zepsuł ePUAP w ostatnich trzech tygodniach.
Wcześniej wszystko szło jak trzeba, zwłaszcza przepływ pieniędzy z naszej i
unijnej kasy do kieszeni tych, co trzeba. Bo co jak co ale „cash flow” rządowi
PO-PSL wychodził najlepiej.
PEKAES’u też
już nie będzie
Kulczyk
Holding oraz spółka zależna Kulczyk Investments sprzedały cały posiadany pakiet
akcji giełdowej firmy Pekaes. W ręce nowego inwestora trafi w ten sposób 63
procent akcji.
Strada Holding należy
do Innova - grupy private equity prowadzącej inwestycje w przedsięwzięcia z
różnych sektorów gospodarki w Europie Środkowej. Aktualnie grupa Innova posiada
spółki portfelowe w Polsce i w Rumunii w sektorach, takich jak usługi
finansowe, technologie - media - telekomunikacja (TMT), usługi dla biznesu,
energia, sektor spożywczy.
Kolejna stara polska firma poszła
do „zaorania” przez fundusz inwestycyjny. Teraz „obniżą koszty” przez redukcje
zatrudnienia i płac, kurs na giełdzie wzrośnie i wtedy sprzedadzą akcje. A
potem tak „zrestrukturyzowana” firma oczywiście upadnie, ale to już będzie
zmartwienie nowych akcjonariuszy. Tak to działa na całym świecie, czego skutki w postaci totalnego, nie
kończącego się kryzysu wszyscy odczuwamy. A tym wszystkim, którzy Kulczyka
traktowali, jako Polskiego przedsiębiorcę serdeczne gratulacje.
Dobrowolni
85 proc. osób
na umowach terminowych nie godzi się na swoją formę zatrudnienia, ale zostało
do niej przymuszone przez pracodawcę. Mowa przede wszystkim o młodych i gorzej
wykształconych. - informuje "Gazeta Wyborcza". Według opracowania
niemal cały obserwowany po 2001 r. wzrost zatrudnienia w Polsce dotyczył
niestandardowych form zatrudnienia. Rośnie liczba przypadków zawierania umów
cywilnoprawnych, choć pracodawca powinien zaoferować umowę o pracę. W 2008 r.
takich przypadków było 8,8 proc., w ub.r. – już 19 proc.
Komunistyczna propaganda, przecież młodzi ludzie aż się palą do
„elastycznych” zasad zatrudnienia, „nowej ekonomii” i „świetlanej przyszłości”.
Czytam o tym codziennie na portalach biznesowych, w opracowaniach FOR i
programie magistra Petru. Więc rację ma Kaczyński, że Gazeta kłamie.
Cały świat spada
Uczciwie jednak trzeba przyznać, że kończący się tydzień był bardzo zły
dla całego giełdowego świata. Porównywalne spadki z giełdą warszawską miały
parkiety w Wielkiej Brytanii (-4,6 proc.), Hiszpanii (-4,4 proc.) i Włoszech
(-4,5 proc.) oraz w Szwecji (-5,7 proc.) i Turcji (-5,4 proc.).
Spadały także giełdy w: USA (S&P500 w dół o 3,1 proc.), Niemczech
(DAX -3,8 proc.) i Chinach (CSI300 -1,9 proc.) .Głównym powodem jest rekordowy
dół na cenach ropy, co mocno zbiło notowania jej producentów.
Zły tydzień dla „całego
giełdowego świata”, a dla miliardów ludzi każdy tydzień jest zły. Im lepszy dla
giełdy tym gorszy dla reszty. Czas powstrzymać to szaleństwo, gdy przy
karcianym stoliku grają ze sobą sami szulerzy, grają naszymi pieniędzmi. Jakim
prawem? Dlaczego pozwalamy, żeby nas tak bezczelnie okradali? Nie było w
historii świata takiego przekrętu.
Cały świat upada
Wiele żarówek zużywa znacznie więcej prądu i daje mniej światła, niż
widnieje na ich opakowaniu, bo producenci wykorzystują przepisy UE pozwalające
na "ukrywanie" faktycznych pomiarów wydajności w dopuszczonych
marginesach tolerancji pomiarowej.
Napiszcie raz, producenci
wszystkiego oszukują na wszystkim. W systemie kapitalistycznym inaczej nigdy
nie było i nie będzie. Jak się rozlicza firmę z zysku to „przewagę
konkurencyjną” robi się na oszustwach, też. Żadne przepisy tego nie zmienią,
zapomnijcie, ten system radzi sobie ze wszystkim, jakość wszystkich produktów
spada i spadać będzie bo zyski rosną i rosnąć będą.
Wielka emigracyjna
klapa
Unijny komisarz ds. migracji nie ukrywa
rozczarowania powolną realizacją programu podziału uchodźców. Dimitris
Awramopulos przyznał to dziś na konferencji prasowej w Strasburgu. Chodzi o
mechanizm podziału łącznie 160 tysięcy uchodźców między państwa członkowskie.
Od października udało się rozmieścić jedynie około 200 osób.
Szanowny Panie Komisarzu, udało
Wam się kompletnie oderwać od rzeczywistości. Nie potrafiliście rozwiązać
podstawowych problemów własnych obywateli a teraz każecie nam utrzymywać
miliony tzw. „uchodźców”. A bardzo
proszę, tylko z sutych pensji w Brukseli, nie z mojej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz