piątek, 29 sierpnia 2014

O kurwa ale cyrk





O Kurwa ale cyrk

2007



1.       1. Obrona praw pracowników.
2. Wspieranie przedsiębiorczości i zmiana prawa na korzystniejsze dla pracowników i pracodawców.
3. Obniżenie podatków i “danin publicznych”.
4. Wzrost płac pracowników sektora publicznego.
5. Pomoc ze strony państwa dla “najsłabszych”.
6. Ograniczenie deficytu.
7. Bezpieczne wprowadzenie Euro.
8. Zahamowanie wzrostu inflacji.
9. Większe środki na rozwój i edukacje.
10. Radykalne uproszczenie prawa podatkowego, gospodarczego i trybu poboru ZUSu
11. Uproszczenie procedur zakładania firm.
12. Prywatyzacja kluczowych firm polskiej gospodarki.
13. W przypadku firm należących do Skarbu Państwa - rzetelne wybierania zarządów i rad nadzorczych.
14. Zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego.
15. Wsparcie projektów infrastrukturalnych UE dot. bezpieczeństwa energetycznego.
16. Przyśpieszenie budowy obwodnic i autostrad.
17. Wyeliminowanie barier prawnych blokujących szybki rozwój infrastruktury.
18. Modernizacja PKP
19. Powszechny dostęp do szerokopasmowego Internetu.
20. Wprowadzenie możliwości załatwiania spraw państwowych (podatki itp.) przez Internet.
21. Gospodarczy “powrót Polski nad morze”.
22. Mądre wykorzystywanie funduszy europejskich.
23. Decentralizacja władzy.
24. Wsparcie rozwoju regionalnego.
25. Modernizacja wsi i rolnictwa
26. Usprawnienie procesu składania wniosków o dotacje unijne.
27. Reforma instytucji publicznych obsługujących rolnictwo.
28. Ekologiczna produkcja żywności.
29. Wytwarzanie biopaliw i biogazów.
30. Reforma systemu ubezpieczeniowego rolników.
31. Rozwój rybołówstwa.
32. Ochrona środowiska.
33. Wdrożenie programu Natura2000
34. Wprowadzenie polityki solidarnego państwa.
35. Ułatwienie młodym startu zawodowego.
36. Obniżenie bezrobocia.
37. Długoterminowe uniknięcie zagrożeń demograficznych.
38. Rozwój edukacji przedszkolnej na terenach wiejskich.
39. Oddanie sprawy edukacji dzieci rodzicom.
40. Podniesienie pensji nauczycielom.
41. Zmiana mechanizmów finansowania edukacji.
42. Zwiększenie miejsc pracy dla ludzi powyżej 50 roku życia.
43. Reforma emerytalna.
44. Poprawa jakości służby zdrowia.
45. Zwiększenie powszechnego dostępu do służby zdrowia.
46. Podwyższenie pensji pracownikom służby zdrowia.
47. Podział NFZ na kilka konkurencyjnych zakładów ubezpieczeniowych.
48. Reformacja polityki refundacji leków.
49. Ułatwienie zdobywania specjalizacji lekarzom.
50. Ułatwienie osobom niepełnosprawnym zdobycie wykształcenia i pracy.
51. Rozwój społeczeństwa obywatelskiego.
52. Zmiana ustawy o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie.
53. Stabilizacja finansowa sektora kultury.
54. Organizacja Euro 2012
55. Program “Boisko w każdej gminie”
56. Wsparcie sportu wyczynowego.
57. Odbudowa zaufania obywateli do władzy
58. Ograniczenie przywilejów władzy
59. Likwidacja zagrożeń korupcyjnych.
60. Zmiany w “prokuraturze (min. rozłączenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego).
61. Reforma prawa karnego.
62. Zmiana systemu odbywania kar.
63. Prowadzenie walki z przestępczością.
64. Zapewnienie bezpieczeństwa i praworządności w Polsce.
65. Budowa systemu ochrony i ratownictwa ludności.
66. Dokończenie reformy administracji publicznej.
67. Wprowadzenie e-dowodu osobistego.
68. Zmiana sposobu prowadzenie polityki zagranicznej.
69. Dbanie o interesy Polski w UE
70. Udział Polski w dbaniu o bezpieczeństwo światowe.
71. Realizacja polityki historycznej.
72. Uzawodowienie Wojska.
73. Zakończenie misji w Iraku w 2008 r.

2014

Zadaniem strategicznym jest podtrzymanie ożywienia gospodarczego - powiedział Piechociński. Wicepremier zapowiedział, że chce aby Polska była nadal przyjazna dla inwestorów. Piechociński nawiązał do akcji "jedz jabłko" i zachęcał do "solidaryzmu gospodarczego".

O co mu chodzi ? Jakie jabłka i co to ma do solidaryzmu społecznego. Panie Premierze, Polska „przyjazna” dla inwestorów we współczesnym świecie oznacza dwie rzeczy, zwolnienie z podatków i tanią siłę roboczą. Tak wygląda w praktyce Pana „solidaryzm społeczny”. A jabłka to wsadź Pan sobie tam gdzie mnie Pan możesz w dupę pocałować.

Dwa główne obszary zainteresowania ministerstwa to dzieci i opieka geriatryczna - rozpoczął Arłukowicz. Arłukowicz przekonywał, że w ostatnich dwóch latach bardzo wiele zmieniło się w służbie zdrowia. W najbliższych miesiącach ministerstwo chce wprowadzić ułatwienia dla osób starszych w onkologii oraz uruchomić Instytut Geriatrii. Kolejki do specjalistów będą się systematycznie zmniejszały - zadeklarował Arłukowicz. Minister chce też wprowadzić ustawę o in vitro.

Biada mnie i mojemu wnukowi skoro Pan Minister Bartosz Arłukowicz się nami tak „interesuje”. Na szczęście polegać to będzie wyłącznie na pisaniu programów i powoływaniu Instytutów. Więc mam nadzieję, że Pan Minister zgodnie z podstawą kodeksu etyki lekarskiej przynajmniej nie zaszkodzi. A co do kolejek to Rosjanie mają takie stare powiedzenie „pożywiom uwidim”, ja ze swej strony czekam dwa tygodnie na wizytę u „pierwszego (i często ostatniego) kontakta”. Co dalej nawet myśleć nie chcę bo mam problemy z tarczycą a endokrynolog dostępny jest po 2020 roku. Co do in vitro to „kończ waść, wstydu oszczędź”.

Resort sprawiedliwości pracuje nad nowelizacją Kodeksu karnego. Dla nas jest bardzo ważne, żeby przygotować służby do tego, żeby te przepisy nie były martwe, ale skuteczne - powiedział Biernacki. Obywatele narzekają, sędziowie uważają że procedury są zbyt skomplikowane - powiedział Biernacki. Dlatego ministerstwo chce zreformować sądy.

Resort pracuje, to wystarczy żeby zacząć się bać. Zwłaszcza jak „pracuje” Pan Minister Królikowski pod dyktando Watykanu. Co do reszty cytatu to jest tak absurdalny, że komentować nie ma sensu.

Joanna Kluzik-Rostkowska, która zabrała głos po Karpińskim, zapowiedziała napisanie podręczników dla klasy drugiej i trzeciej. Postanowiliśmy dedykować rok 2014/2015 szkolnictwu zawodowemu - powiedziała szefowa MEN. Kluzik-Rostkowska zapowiedziała również, że ministerstwo położy większy nacisk na naukę matematyki w szkołach.

Jak ja chodziłem do szkoły to były NAPISANE podręczniki do wszystkich klas, wszystkich rodzajów szkół i nikt z tego specjalnej hecy nie robił. Ale jak rozumiem od „komuny” udało się napisać dopiero jeden podręcznik do klasy pierwszej. Moje gratulacje. W tym tempie do końca wieku nie skończycie. Szkolnictwo zawodowe to „krasnoludki” zlikwidowały i matematykę na maturze też. Najzabawniejsze zawsze jest jak ten co wszystko spieprzył wmawia wszystkim, że już wie jak to co sam rozwalił naprawić. I ja mam w to uwierzyć.

Minister Nauki: podpisaliśmy pakt aktywizujący naukowców do pozyskiwania większej ilości grantów z UE.

Kurwa, nawet śmiać już się nie mogę.

Minister Pracy Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że potrzebujemy bezpieczeństwa w pracy. Ograniczymy długość trwania umów na czas określony do 36 miesięcy, wydłużymy czas trwania wypowiedzenia w umowach na czas nieokreślony.

A jednak mogę, zlałem się ze śmiechu.

Minister Kultury chce położyć nacisk na działania mające ułatwić dostęp do kultury oraz obniżyć ceny biletów do instytucji kultury.

A ja chcę być znów piękny, młody i zdrowy.

Minister Rolnictwa Marek Sawicki zapowiedział działania bioasekuracyjne, które mają pomóc w opanowaniu afrykańskiego pomoru świń.

W państwach, które ten problem „przerabiały” trzeba było wybić całe stado świń, na tym właśnie polegają działania „bioasekuracyjne”.

Jesienią tego roku chcemy przeprowadzić zmiany w kwestii sprzedaży ziemi - zapowiedział Sawicki. - Ziemia rolnicza powinna być sprzedawana rolnikom - podkreślił.

Bareja by tego nie wymyślił.

Najważniejsze plany Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, to zabezpieczenie granic RP - powiedział szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Minister zapowiada konsekwentną walkę z piratami drogowymi. Szef MSW przekonywał też, że ważnym aspektem działalności będzie cyfryzacja administracji.

Będziemy stawiać mur jak Izrael ? Co do konsekwentnej walki z piratami drogowymi to FROGO, Panie Ministrze a o cyfryzacji to lepiej nawet nie wspominać. SIEDEM miliardów poszło się jebać a wszystkie projekty utopione na amen. Do tego stopnia, że niedawno uciekł stamtąd SZÓSTY odpowiedzialny za rejestry wiceminister.

Z wielką energią szukamy nowych rynków zbytu dla polskiego przemysłu - przekonywał szef MSZ.

Szukajcie a znajdziecie, jak mówi Pismo. Ale można też było rynków nie psuć, to by nowych szukać nie trzeba było. Niestety, z takim myśleniem ta ekipa ma szczególnie nie po drodze.

Ministerstwo chce wprowadzić ułatwienia dla firm i pakiet, który eliminuje szereg biurokratycznych obciążeń dla przedsiębiorców.

Ja też chcę, najbardziej to chcę być bogaty. Och jak ja chcę.

Minister Administracji i Cyfryzacji Rafał Trzaskowski zapowiedział informatyzację administracji. Polacy będą mogli więcej spraw załatwić za pomocą internetu.

Jakby zapowiedział koniec świata to też bym się nie zdziwił. To może nawet jest bardziej prawdopodobne.

Ministerstwo Infrastruktury zapowiada konsekwentne uzupełnianie sieci dróg szybkiego ruchu.

Najpierw nabudowali sto krótkich z niczym nie połączonych kawałków a teraz będą to „konsekwentnie uzupełniać”. Nie lepiej było te drogi po prostu budować jak za choćby za czasów Cesarstwa Rzymskiego ? To naprawdę od tysięcy lat znana metodyka. Historyków w rządzie i PO chyba nie zabrakło ?

Wiceminister Adam Zdziebło mówił również o rewitalizacji polskich miast oraz kontynuowaniem inwestycji na kolei.

Matko Bosko, to na kolei jeszcze będą kontynuować tą destrukcję. Myślałem, że już nie ma czego rozwalać ale widocznie się myliłem.

Ministerstwo Infrastruktury jest spokojne o wykorzystanie przyznanych Polsce środków z UE.

Ja też, bo co jak co, ale szastanie pieniędzmi, zwłaszcza podatników i UE to ta ekipa ma opanowane do perfekcji. Tu plus dla rządu.

Całość naszych działań nakierowana jest na wykorzystywanie możliwości rozwojowych i poprawę jakości życia Polaków - podsumował Zdziebło.

Ale pojechał, jak Władysław Gomółka albo jeszcze lepiej. Najbardziej mi jakość życia poprawiły płatne autostrady. Teraz taniej do Berlina latać samolotem a to już robi różnicę.

NO TO KTO JESZCZE NIE SPAKOWAŁ WALIZKI ?

Jacy jesteśmy piękni ?

Jak mówi prof. Kik, wyborcy będą raczej zawiedzeni, bo Tusk zaoferował im "ochłapy". - To wystąpienie nie było w najmniejszym stopniu przełomowe, nie było w nim ani jednej naprawdę istotnej dla któregoś z sektorów polskiego społeczeństwa informacji. Premier nie ma żadnego pomysłu na przyspieszenie rozwoju gospodarczego, zwiększenie liczby miejsc pracy, zniechęcenie rodaków do wyjeżdżania za granicę. Mówił tylko, że z tego małego torciku wykroi coś dla tych, których jest najwięcej przy urnach - mówi politolog.

- To próba zniekształcenia rzeczywistości. Tak jak wybory do PE nie mówiły nic o sprawach europejskich, tak samo teraz nie ma mowy o problemach samorządności i społecznościach lokalnych. Bo w jaki sposób samorządy wybrane w listopadzie miałyby partycypować w realizacji zapowiedzi Tuska? - pyta retorycznie. I dodaje: - Tusk nie ma nic do powiedzenia samorządowcom poza jednym: głosujcie na nas, patrzcie jacy jesteśmy piękni.

To jak z filmem „Niezniszczalni”, pierwszy był jeszcze do oglądania dla niewybrednych. Drugi już nie bardzo a trzeci to kompletny nonsens. Tak samo jest z PO i Panem Premierem. Jak się człowiek codziennie ogląda w lustrze to trudno dostrzec objawy starzenia i wciąż jest się pięknym i młodym. Te same grepsy, te same miny i zalew tych samych obietnic bez pokrycia. Żerowanie na niepamięci ludzi, którym wciska się te same kity co w poprzednich kampaniach wyborczych bo żadnych nowych pomysłów już nie ma. Tylko, że to kiedyś przestaje działać i w tym wypadku właśnie przestało. Pan Premier wygląda już jak dziadek a nie wieczny młodzieniec, Pan Premier już nie czaruje a co najwyżej śmieszy. Panie i Panowie z PO, nie jesteście już młodzi i piękni, jesteście starzy, brzydcy i kompletnie wypaleni. Jak „Niezniszczalni”, lepiej żeby następnej części już nie było, lepiej dla wszystkich.

A w górach już jesień

Mnie się wydaje, że jesień będzie taką jesienią otwartości Platformy, rozmowy ze społeczeństwem, przekonywania do swoich racji, także może takiego 
oczyszczenia się z różnych rzeczy, które się tam trochę nawarstwiły - powiedział w Polsat News Michał Boni, europoseł PO.

A w górach już jesień  Panie Pośle. W górnych partiach tatr spadł śnieg, zima nadchodzi. To są fakty, reszta to banialuki, te same ograne chwyty, które po siedmiu latach nic nie robienia mają coraz mniejsze szanse na zrozumienie. Staliście się już synonimem obiecanek bez pokrycia. Właśnie podliczono Pana Premiera, do zrealizowania ma już około 600 pustych, jak się okazało, obietnic. CO jeszcze chcecie do tego dołożyć ? W górach już jesień i zima nadchodzi, czas się pakować Panie i Panowie władza.

Na pewno

Może za chwilę Polska zostanie tylko parkiem rozrywki, w którym politycy nawzajem się obrzucają błotem, tworzą idiotyczne kampanie billboardowe, zapominając o tym, co najważniejsze.

Nie może ale na pewno.

Odbudowa

Szkoły zawodowe są potrzebne, ale niedoceniane, a wyższe wykształcenie już nie zawsze ułatwia życia. Dlatego najwyższy czas na odbudowę szkolnictwa zawodowego – powiedziała w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" minister oświaty Joanna Kluzik-Rostkowska.

A kto do KURWY nędzy zlikwidował szkolnictwo zawodowe ? Komuniści ? Putin ? Nie, kochani rodacy, to Pani Joanna Kluzik-Rostkowska z przyjaciółmi z Solidarności porozwalanymi po tych wszystkich partiach, w których była. Tupet i niczym nie poparte dobre mniemanie o sobie to chyba jedyne „zalety” tej Pani. Od Was zależy, czy będziecie musieli ją dalej oglądać, wybory już niedługo.

Głowa się z dupą chyba zamieniła.

Marszałek Sejmu nawiązała też do polskiej polityki i przyszłorocznych wyborów. - Przed wyborami PiS zaleje nas nierealnymi obietnicami i demagogią - podkreśla.

Za to PO, a zwłaszcza jej szef co obieca to zrealizuje. Mam przypomnieć ? Żal dupę ściska jak się te brednie Pani Marszałek czyta. Ale jaka Marszałek taki i „wkład intelektualny”.

Razem do dzieła

Politycy PiS i środowiska narodowe chcą sławić Bitwę Warszawską 1920 łukiem triumfalnym w stolicy. Byłby symbolem odradzania się narodu i jego chwały – czytamy w "Gazecie Wyborczej". Autorzy pomysłu zachęcają Polaków do udzielenia poparcia pisząc: "Bierzmy się do dzieła! Razem, jak wówczas gdy stworzyliśmy Solidarność. My Naród!".

Najlepiej na Placu Zbawiciela w Warszawie, zamiast tęczy. No chyba, że pójdziemy na kompromis i łuk będzie tęczowy na znak zwycięstwa gejów nad Putinem. Tak będzie bardziej nowocześnie, europejsko. A co do „My Naród” to puki co ta banda prawicowych oszołomów pod wodzą nadwornego kabareciarza PRL Janka Pietrzaka reprezentuje tylko samych siebie, ale po wyborach to już różnie może być.

Strach

Z informacji Dziennika Gazety Prawnej wynika, że do nowelizacji miało dojść, ale na przeszkodzie stanęła afera taśmowa. W przeddzień ujawnienia nagrań, które zaszkodziły rządowi, minister edukacji Joanna Kluzik-Rostowska dostała zielone światło od premiera Donalda Tuska na przeprowadzenie nowelizacji przez Sejm. Po publikacji podsłuchów, oboje wycofali się ze zmian. Uzgodnienia i negocjacje w sprawie zmian w karcie nauczyciela trwały ponad 4 lata. Oficjalnie minister edukacji zapewnia, że prace te trwają nadal - pisze Dziennik Gazeta Prawna.

Pan Premier Donald Tusk zwany TWARDYM jest miękki jak galareta ze strachu przed utratą władzy. Dlatego do wyborów 2015 nie będzie żadnych niepopularnych decyzji a taką miała być „nowelizacja” Karty Nauczyciela. To było kolejne „pozbawianie przywilejów” i kolejne obniżanie zarobków i pogarszanie warunków pracy oraz tzw. „oszczędności” dla samorządów. Na szczęście dla nas strach Pana Premiera i całej platformersko-chłopskiej trzódki jest tak duże, że czas „reform” już się chyba skończył. Ale jak ich znowu „ciemny lud” wybierze to wiek emerytalny będzie wynosił 70 lat a czas pracy nauczycieli 60 godzin tygodniowo na umowę o dzieło zresztą.

Jeszcze większy strach

Na początku drugiej kadencji rządu premier Donald Tusk zapowiadał w swoim expose wprowadzenie podatku dochodowego od rolników. Tak się jednak nie stało i nie stanie do końca tej kadencji. Wątpliwe jest też, aby udało się wypracować porozumienie w tej sprawie przyszłej koalicji rządzącej. Na zmianę regulacji w sprawie opodatkowania rolników nie godzi się bowiem PSL. W obawie przed utratą elektoratu, minister rolnictwa Marek Sawicki, zablokował projekt Ministerstwa Finansów dotyczący włączenia działalności rolniczej do powszechnego systemu podatku dochodowego.

Z „reform” Pana Premiera Donalda Tuska został tylko sam Pan Premier Donald Tusk. A całe „rządzenie” sprowadza się do nieudolnego administrowania i gaszenia politycznych pożarów. Były premier Węgier, który przyznał się do okłamywania społeczeństwa to mały miki przy naszym Panu Premierze. Ten nie dość, że nie zrealizował żadnych obietnic to jeszcze ma czelność liczyć na kolejną kadencję. Z tym samym programem co w 2007 roku oczywiście. Kupicie to lemingi ?

Strach koalicyjny

Minister pracy nie chce mówić, czy rząd dotrzyma zobowiązań dotyczących ograniczenia przywilejów emerytalnych w górnictwie i rolnictwie. Władysław Kosiniak-Kamysz pytany w radiowej Trójce o stan prac nad reformą górniczych emerytur, stwierdził że w tej branży są ważniejsze kwestie do rozwiązania. Podobnie bez konkretów minister pracy odniósł się do zapowiadanych od lat zmian w KRUS. Według Władysława Kosiniaka-Kamysza, dziś też w rolnictwie są ważniejsze kwestie do rozwiązania, takie jak rosyjskie embargo.

Rząd nie dotrzyma żadnych zobowiązań, poczynając od słynnych 10 zobowiązań Tuska. Tym razem winny jest Putin, sankcje i miesiączkowanie pingwinów na Antarktydzie.

Życie stawia im opór

To decyzja prokuratury, ale nie widzę powodu, by premier miał być zapraszany na przesłuchanie - powiedziała rzeczniczka rządu, Małgorzata Kidawa-Błońska, pytana, czy Donald Tusk będzie zeznawał jako świadek w śledztwie dot. sprawy podsłuchów polityków.
Podkreślała jednocześnie, że "prokuratura powinna w miarę możliwości jak najszybciej tę sprawę wyjaśnić". - Bardzo bym chciała, by to było do końca wakacji, ale tu prokuratura i ci, co prowadzą śledztwo, narzucają tempo, widocznie nie są w stanie zakończyć tego w szybkim czasie - powiedziała, komentując wcześniejsze deklaracje, że sprawa powinna być wyjaśniona do końca wakacji. - Staramy się, by sprawy były wyjaśniane jak najszybciej, ale życie jest życiem i czasami stawia nam opór - dodała.

Życie stawia Wam opór w każdej sprawie, którą premier obiecał szybko załatwić, wyjaśnić lub cokolwiek innego. Wasza „praca” to tylko słowa, słowa, słowa, za którymi nie kryje się kompletnie nic. Po to się zostaje politykiem żeby łamać opór materii, jak kto nie potrafi niech się nie pcha na afisz wyborczy pt. „Zmieniamy Polskę”. Jak się nie umie kształtować rzeczywistości to do kuchni, pierogi lepić łaskawa Pani.

Gdzie jest prawda ?

Wyrok dożywotniego więzienia za zabójstwo sprzed 15 lat może odbywać niewłaściwa osoba - ustaliła Prokuratura Rejonowa w Olsztynie. Niedawno do morderstwa przyznał się ktoś inny. Prawdopodobnie błędnie też ustalono tożsamość zwłok. To precedens w skali kraju - oceniają śledczy.

Jaki tam precedens, to niestety norma naszego „wymiaru sprawiedliwości”. A zwłaszcza dzielnej prokuratury, dla której liczy się tylko wynik, czyli jest zbrodnia to musi być zbrodniarz. Winny, niewinny, sztuka się liczy. Taka jest prawda i inna nie będzie.

Państwo prawa

Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej w 2013 r. sprawozdanie w KRS złożyło 154,6 tys. podmiotów, czyli zaledwie 57,9 proc. wszystkich, które miały taki obowiązek. Pozostałe 42,1 proc. łamie prawo, przy czym istnieje grupa firm, które czynią to absolutnie świadomie, nie chcąc odkrywać danych przed konkurencją. Teoretycznie za niezłożenie sprawozdania można nawet iść do więzienia, a przynajmniej dostać grzywnę w wysokości 5 tys. zł. W praktyce nie istnieje żadne systemowe rozwiązanie weryfikowania, które podmioty wywiązały się z obowiązku sprawozdawczego i wobec których wszcząć postępowanie przymuszające, powiedział gazecie radca prawny Paweł Grzęda.

To Państwo istnieje teoretycznie, któż się z tym nie zgodzi ? Jeśli tak uważa Minister Spraw Wewnętrznych to co się dziwić, że firmy obowiązki prawne wobec takiego „państwa” mają głęboko w dupie. Nie ma nic bardziej demoralizującego niż nie egzekwowane prawo. I tego też Pan Premier Tusk przez dwie kadencje nie potrafił naprawić. Dlatego pewnie powie, że potrzebuje jeszcze trzech następnych kadencji, żeby wszystko „naprawić”. Aż strach się bać.

Pod nosem Premiera

90 proc. reklam znajdujących się w Gdańsku to samowole budowlane - poinformował w poniedziałek szef referatu estetyzacji miasta gdańskiego magistratu Michał Szymański

Tak „DZIAŁA” to Państwo po siedmiu latach rządów Pana Premiera Donalda Tuska. Tylko czekam aż mu reklamami okna zakleją i żona mu będzie po ciemku pierogi lepić. Bo, że Donald Tusk sobie z czymkolwiek poradzi to już tylko lemingo-słoiki po nowej maturze mogą uwierzyć.

Są pieniądze na emerytury

Kwota należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne, których ZUS-owi nie udało się ściągnąć przekroczyła w 2013 roku 55 mld zł - wynika z kontroli NIK.

A to tylko mała część tego, co ZUS mógłby ściągać gdyby każdy przychód był równo obciążony składką, czyli wtedy gdyby była jakaś elementarna równość i sprawiedliwość. W Polsce nie ma problemu braku pieniędzy na emerytury, w Polsce tylko 20% osiągających dochody płaci normalne stawki. Reszta albo nie płaci w ogóle jak np. wojsko i prokuratura, albo kawałek jak „przedsiębiorcy”. Do tego ZUS nie umie nawet ściągnąć należnych składek. Jak więc ma starczyć skoro popełnione są podstawowe błędy systemowe. A Panu Premierowi Donaldowi Donaldowiczowi Tuskowi nie starczyło siedem lat żeby cokolwiek z tym zrobić. Ukradł kasę z OFE i to jego wielka „reforma”. To kolejny koronny przykład, że ta ekipa nic kompletnie nie potrafi.

Jak Donald Tusk Polaków leczył

Diagnoza premiera z 2007 r. była miażdżąca. - Stan ochrony zdrowia jest katastrofalny. Naprawa tego systemu będzie jednym z absolutnie pierwszoplanowych zadań rządu. My ten system naprawimy, oszczędzając ludziom, pacjentom, lekarzom, pielęgniarkom słów, a gwarantujemy szybkie decyzje - mówił siedem lat temu. Jego zdaniem "podstawowym problemem ochrony zdrowia jest realna dostępność świadczeń zdrowotnych". - Musimy pokonać zmorę wielomiesięcznego oczekiwania przez pacjentów na poradę lub zabieg, bo to niestety, czasami wyścig ze śmiercią – zapowiadał.

Po SIEDMIU latach Pan Premier z ręką głęboko w nocniku strofuje niejakiego Arłukowicza udającego ministra zdrowia i każe mu napisać plan. Jak jego własne zapowiedzi z przed SIEDMIU lat zrealizować. O samej realizacji nawet mowy nie ma. Tak wygląda rząd Pana Premiera Donalda Tuska, tak wygląda władza PO i PSL. Nic co było ważne dla społeczeństwa nie zostało poprawione, a wręcz przeciwnie, jest coraz gorzej. Tylko działaczom obu partii żyje się lepiej, znacznie lepiej.

Jak Donald Tusk nadwyżkę wypracował

premier Donald Tusk zapowiedział w środę w Sejmie reformy, które zwiększą wydatki państwa. Koszt dodatkowej podwyżki emerytur i rent do 36 zł to 1,7 mld zł. Rozszerzenie i zwiększenie ulg na dzieci - 1,1 mld zł. Premier nie powiedział, skąd rząd weźmie te pieniądze. Stwierdził, że jesteśmy w sytuacji, która "pozwala podzielić minimalną nadwyżkę, jaką Polska i Polacy wypracowali dzięki temu, że naszej gospodarce udało się uniknąć recesji". - Jaka nadwyżka? W budżecie mamy przecież deficyt - dziwią się jednak ekonomiści.

Pani poseł z PO wczoraj w telewizornii na takie samo pytanie odpowiedziała następująco : „jeśli Pan Premier i Minister Finansów mówią, że wypracowaliśmy nadwyżkę to tak jest”. W Polsce nie takie rzeczy jak nadwyżka budżetowa mimo nadmiernego deficytu budżetowego były, są i będą. Mamy przecież Pana Premiera Donalda Tuska, któremu nawet magik Dynamo nie dorówna. I jak tak dalej pójdzie to po trzeciej kadencji Pana Premiera nawet Kim Dzong Il mu nie dorówna.

Uczciwy kapitalizm

Jakie jest rzeczywiste spalanie samochodów? Raport na ten temat opracowała Międzynarodowa Rada Czystego Transportu (ICCT). Jak wynika z danych, w 2001 roku rozbieżność pomiędzy nim a danymi katalogowymi wynosiła średnio 10 proc. W 2011 roku było to już 25 proc. Okazuje się, że najmocniej oszukani mogą poczuć się zwolennicy niemieckich aut, szczególnie tych dużych. Jak wynika z raportu, największe różnice występują w przypadku BMW. Pojazdy bawarskiego producenta w rzeczywistości spalają około 30 proc. więcej, niż na kartach katalogów. Jeśli chodzi o samochody firmy Audi, należącej do grupy Volkswagena, różnica wynosi 28 proc. Auta General Motors (Opel i Chevrolet) potrzebują 27 proc. ponad to, co deklaruje producent. Mercedes spali natomiast o 26 proc. więcej.

I co ? I nic, ja spokojnie idę do Eurobanku … powiedział na to znany, ja tam nie pamiętam nawet jak się nazywa, polski aktor. W TYM świecie nikt już nie mówi prawdy, w TYM świecie wszyscy kłamią. Jak mawiał klasyk :”jest prawda czasu i prawda ekranu”. Po 25 latach „wolności” prawdy czasu już nie ma.

Wojna z terrorem, wyniki

W sobotę, po pięciotygodniowym oblężeniu i ciężkich walkach, koalicja potężnej milicji z miasta Misrata i islamistów, która ostatnio przyjęła nazwę Libijski Świt, przejęła główny port lotniczy kraju, dotąd kontrolowany przez prorządową milicję rodem z miasta Zintan. Telewizje pokazywały brodatych bojowników tańczących na gruzach pasów startowych i wrakach samolotów wołających: "Allah Akbar".

Trzy uwagi, po pierwsze to jak widać „arabska wiosna” skończyła się taką eksplozją przemocy i terroru, że Muammar Kadafi przy tym był grzecznym demokratą. 
Po drugie to nazywanie kompletnego rozpierdolu „Libijskim Świtem” jest równie piękne jak socjalistyczny „centralizm demokratyczny”. I na koniec, najbardziej lubię oglądać tych debili w prześcieradłach jak na gruzach wszystkiego wydzierają się do Allaha. Oni są głupsi nawet od Polaków, a to już naprawdę sztuka.

Koniec wieńczy dzieło

Jeden z dwóch kandydatów w wyborach prezydenckich w Afganistanie Abdullah Abdullah wycofał swych przedstawicieli z procesu weryfikowania pod nadzorem ONZ wyników drugiej tury głosowania - poinformował dziś sztab wyborczy polityka, cytowany przez Reutera. Społeczność międzynarodowa obawia się, że brak politycznej stabilności w Afganistanie grozi talibską rebelią na kilka miesięcy przed wycofaniem się z tego kraju sił NATO, co jest przewidziane na koniec roku.

Cóż można powiedzieć poza tytułem, nic.




piątek, 22 sierpnia 2014

Już PO wzystkim ?



Motto: PO jest jak żona Lota zamieniona w słup soli.

Już PO wszystkim ?

Platforma pozbawiona władzy nie przetrwa nawet dwóch lat. Gdy rozmawiam z kolegami z PO, odnoszę wrażenie, że trzyma ich razem tylko to, że wygodnie siedzą przy państwowym piecu - mówi "Newsweekowi" jeden z założycieli partii Andrzej Olechowski. Olechowski podkreśla w rozmowie z gazetą, że zawsze uważał, że nieodzowną częścią przywództwa politycznego jest dawanie obywatelom nadziei i dokonywanie zmian, których oni oczekują. - Platforma takiej nadziei dziś już nie daje. Stąd spadek poparcia. Ludzie, którzy dotychczas głosowali na tę partię, nie wiedzą, czy ma ona jakikolwiek inny cel niż bycie "nie-PiS-em" – wyjaśnia.

Nadzieja podobno umiera ostatnia, ale zgadzam się z Panem Olechowskim. Nadzieja, że PO zrobi coś sensownego, nawet tylko dla własnych wyborców, już umarła. PO jest genetycznie niezdolna do zrobienia czegokolwiek, ta grupa ludzi do perfekcji opanowała wyłącznie sztukę wygrywania wyborów. Jak się okazało, ceną za te umiejętność jest absolutna niemożność doprowadzenia jakiejkolwiek sprawy do pomyślnego końca. Siedem lat ich trwania przy korycie zaowocowało tylko wzrostem obrotów w knajpie Sowa i Przyjaciele, bo wszystko za co się zabrali albo skończyło się niczym albo jeszcze gorzej. Teraz gdy „król  jest nagi” i wszyscy wiedzą, że PO nigdy nic nie zrobi dla innych, że jest wyłącznie partią władzy bez żadnej idei i pomysłu na cokolwiek, że czego nie dotknie to w gówno zamienia, jak teraz znaleźć motywację do oddania na nich wyborczego głosu ? No wyborcy PO, teraz to dopiero macie problem. Ogłaszam nowy konkurs, dlaczego głosuję na PO. Najlepsze i najbardziej pokrętne wypowiedzi, zwłaszcza znanych i lubianych nagrodzone zostaną statuetką kota przenicowanego na drugą stronę.

Morale

Notowania rzeczywiście są złe, ale nie najgorsze w historii Platformy Obywatelskiej – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik rządu, w TVP Info. Posłanka powiedziała, że PO jest przygotowana do zbliżających się wyborów i choć to czas trudny dla Platformy, to są pełni wiary, że "uda się im zmobilizować i przekonać do siebie Polaków. Morale mamy w porządku".

Ręce i majtki opadają. Szanowna Pani żyjąc w kryształowej wierzy władzy zdaje się lewitować już w kompletnym kosmosie. O jakim to „morale” Pani mówi ? Banda przyssanych do władzy nieudaczników, tak PO widzą niegdysiejsi Wasi wyborcy. Czym chcecie przekonać, że jest inaczej ? Znowu 6 stacji metra w Warszawie z kosztorysem przekroczonym o 50% i czasem o ponad rok ? Drogami, z których żadnej nie udało Wam się skończyć ? Remontem linii kolejowej Warszawa – Łódź ? Wydawaniem dotacji z UE na aquaparki ? Do następnych wyborów ledwie trzy miesiące a Wy sobie smacznie śpicie wierząc, że wystarczy postraszyć PiS’em żeby je wygrać. Tym razem Szanowna Pani nie wystarczy. Jak się obudzicie z ręką w nocniku to będzie bolało.

Kwiaty dla Bieńkowskiej

Całkowite zamknięcie fragmentu modernizowanej linii kolejowej z Warszawy do Białegostoku może być jedyną szansą na sfinalizowanie inwestycji przed końcem przyszłego roku. W innym wypadku Unia Europejska może nakazać Polsce zwrócić część dotacji. Bogusław Kowalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR jednak ostrzega, że to rozwiązanie wyjątkowe, szkodliwe dla przewoźników i może dać im podstawę do ubiegania się o odszkodowanie.

Jedyną szansą w przyszłym roku jest odsunięcie od władzy nagradzanych cyklicznie kwiatami, nieodwoływalnych ministrów PO odpowiedzialnych za infrastrukturę, Pana Premiera Donalda Donaldowicza Tuska i całej PO. W przeciwnym wypadku ani ta ani żadna inna linia, o drogach nie wspominając i terminalach LNG oraz elektrowniach maści wszelkiej, nie będzie skończona nigdy. Dodam jeszcze, że po „modernizacji” pociągi będą jeździć ową trasą z szybkością z przed II wojny światowej. Taka to modernizacja. Jak wszystkie inne w wykonaniu PO. Jak Wy Polacy daliście się na to nabrać ?

Dyplomacja a Polska

Rozmowy w sprawie rozwiązania konfliktu na Ukrainie powinny toczyć się w Warszawie - stwierdził szef SLD Leszek Miller, komentując spotkanie ministrów spraw zagranicznych Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec w Berlinie. Zdaniem lidera Sojuszu brak zaproszenia polskiej dyplomacji na spotkanie, jest sygnałem do zmiany naszej polityki zagranicznej. - Polska powinna stać się rozjemcą a nie stroną konfliktu na Ukrainie - stwierdził L. Miller.

Polska, Panie Miller to jest AUTOREM tego konfliktu. Zatem, żeby go wygasić, trzeba unikać Polski i Polaków jak ognia piekielnego. I tak będzie, autorem sukcesu będą znów Niemcy i Francja a Polska zostanie z jeszcze bardziej wrogo do nas nastawioną Rosją na karku. Stracimy na tym masę pieniędzy ale co tam, za każdą anty Rosyjską hucpę nasi „politycy” są gotowi nie takie rzeczy jak nasze zyski z eksportu poświęcić. A Rosja będzie się mściła długo i konsekwentnie. Na litość nie ma co liczyć. Tak więc po raz kolejny odniesiemy taki „sukces”, że nam w pięty jak zawsze pójdzie.

Ukraina nie powinna się była zgodzić na rozmowy, w których Polska, jej główny adwokat, nie siedzi obok niej - podkreślił stanowczo w programie "Horyzont" w TVN24 Jacek Saryusz-Wolski przed niedzielnymi rozmowami szefów MSZ Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec.

A ten chyba jeszcze nie wytrzeźwiał.

Kroniki Trzeciego Świata

Jeremi Mordasewicz z Lewiatana po wstrząsającym reportażu 'Dużego Formatu' o pracownikach tymczasowych chce zorganizować okrągły stół w sprawie pracy. - Mamy na rynku pracy złe obyczaje. Jest przyzwolenie na powszechne łamanie kodeksu pracy. Fajnie, gdyby z Lewiatana wyszedł impuls do rozmów o tym, bo to czasem kwestia nie przepisów, a etyki - mówiła w audycji EKG w Radiu TOK FM Aleksandra Sobczak z 'Gazety Wyborczej'. - W Polsce w korporacjach panuje folwarczny styl zarządzania przedsiębiorstwem - grzmiał Kazimierz Krupa, redaktor naczelny 'Forbesa'. - Jeśli porównać standardy obowiązujące na zachodzie i u nas, to jesteśmy trzecim światem. Mówię to jako liberał - podkreślił.

Do czego doszliśmy na tej „zielonej wyspie”, że już nawet szefowie organizacji pracodawców i zadeklarowani liberałowie protestują przeciwko masowemu wyzyskowi pracowników. To kto jeszcze na to pozwala ? Przede wszystkim rząd Pana Premiera Donalda Donaldowicza Tuksa. Pan Premier i jego ekipa ani nie potrafią ani nie chcą przywołać tzw. „pracodawców” do porządku. Nie chcą bo kłóci się to z ich doktrynalną zasadą, że wszystko należy zostawić „rynkowi”, on jest bowiem jedyną sprawiedliwą siłą, która powinna określać nasz byt. Człowiek w tej optyce jest wyłącznie „zasobem” takim jak węgiel a jego funkcjonowanie w każdym wymiarze musi wynikać wyłącznie z gry sił na tym „rynku”. Co prawda dało się zauważyć, że do Pana Premiera dotarło, że tak określony świat jest tylko teoretycznym wytworem „Chicago Boys” i na dłuższą metę sprawdza się tak jak sprawdzał się realny socjalizm, czyli wcale, ale i w tym wypadku nic się nie zmieni bo Pan Premier i jego banda nic zrobić nie potrafią. Wiedzą, że jest źle ale jeszcze bardziej nie wiedzą co zrobić. A do tego jeszcze pozostaje pytanie, a jak to zrobić, na które jak zawsze w przypadku PO nie ma żadnej odpowiedzi. Więc trwa to i czeka chyba na Godota, bo z kolei Polskie „społeczeństwo” też nic z siebie wydusić nie potrafi. „Miałeś Chamie złoty róg …”

Jeszcze jeden „sukces”

Nie ma wiarygodnych dowodów, że polonijny biznesmen z Chicago podżegał w 1998 roku do zabójstwa gen. Marka Papały, byłego szefa polskiej policji - twierdzi Prokuratura Apelacyjna w Łodzi. Oskarżyciele skończyli już wątek śledztwa przeciwko Edwardowi M. - dowiedział się portal tvn24.pl. Uzasadnienie umorzenia tej sprawy jest już gotowe i czeka na podpis prokuratora. decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie Edwarda M. łódzka prokuratura ma ogłosić jeszcze w tym tygodniu. W uzasadnieniu decyzji wskazano wiele nieprawidłowości, jakich mieli dopuścić się wcześniej śledczy z Warszawy. - Naciągano dowody by uprawdopodobnić tezę, że Papała zginął w wyniku spisku, w którym brał udział biznesmen z Chicago - uważa jedna z osób analizujących materiał śledczych

W TYM kraju zlikwidowano już wszystko, już nic co kiedyś sens miało dziś tego sensu nie ma. Została nietknięta „reformami” tylko Prokuratura, a ją właśnie należało pierwszą zaorać. Zamiast tego z prokuratorów zrobiono „nietykalnych”, których ani zwolnić ani ukarać ani pieniędzy pozbawić za złą pracę nie można. No to macie coście nawarzyli, dziękuję Ci też za to Solidarność.

Odkrywca ?

Szefowie Platformy i PiS nie mają ani następców, ani partnerów, tylko oportunistycznych odtwórców i potakiwaczy – mówi wicepremier i szef PSL.

Ale „odkrycie”. PO i PiS to nawet nie są partie polityczne, to quasi mafijne organizacje stworzone przez jednostki wyłącznie dla zaspokojenia ich przywódczych ambicji. I tylko tak „przypadkowe społeczeństwo” jak motłoch zamieszkujący nad Wisłą mógł się na to nabrać. I dalej się nabiera.

Krem na dupę

"Wygląda to tak, że miliony umierają na choroby, które całkowicie można wyleczyć, tyle że jest to nieopłacalne. Miliardy idą na viagrę, a grosze na walkę z malarią". W ten sposób Ken Silverstein z "Harper's Magazine" zareagował po lekturze raportu międzynarodowej organizacji humanitarnej Oxfam.

Zwolennikom „niewidzialnej ręki rynku”, życzę wszystkich chorób, których owemu rynkowi nie opłaca się leczyć. Wtedy być może zmądrzeją.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Jak wynika ze sprawozdania złożonego przez Sorosa w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), w drugim kwartale tego roku słynny inwestor zwiększył pozycję sprzedaży (put) na ETF SPDR S&P 500. Finansista ulokował w 11,3 mln tego typu opcji aż 2,2 mld dolarów. Soros przewiduje tym samym, że amerykańską giełdę czeka krach i to duży. Niektórzy eksperci uważają, że obstawianie dużego spadku głównego amerykańskiego indeksu giełdowego to raczej - dla Sorosa - długoterminowa transakcja. Znaczy, że być może krach nie nadejdzie szybko. Problem w tym, że Soros nie pierwszy tego lata spodziewa się nowego światowego kryzysu finansowego.

Taka jest opcja, że innej opcji jak krach nie ma. Przez siedem lat FED dolewał pieniądze na giełdę i nijak się to nie przeniosło na realną gospodarkę. Narosła kolejna bańka, akcje są potwornie przewartościowane. Dotyczy to zwłaszcza sektora „nowych usług” gdzie niepomni krachu „dot comów” zainwestowali gigantyczne sumy w coś takiego jak Facebook i jemu podobne. Kryzysy kapitalizmu będą coraz częstsze i coraz bardziej bolesne jak przedśmiertelne drgawki dogorywającego nieuleczalnie chorego. Bo ten system jest nieuleczalnie chory na chciwość, która właśnie go zabija. Nie da się budować na krzywdzie miliardów i zysku dla tysięcy. Za każdym razem, gdy tak nieliczni zabierali tak wiele tak wielu musiało się to skończyć, i to dramatycznie, teraz też tak będzie. Ale puki co to orkiestra liberalnej propagandy gra w najlepsze. I najśmieszniejsze na koniec, są w świecie dwa kraje gdzie to działa, gdzie większość jeszcze wierzy w liberalny kapitalizm. Dla ułatwienia dodam, że są to USA i …

Kto sieje wiatr

"Syryjska wojna ewoluowała w kierunku najgorszym z możliwych. Teraz największym zagrożeniem nie jest al-Asad, lecz powstające Państwo Islamskie - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Gazeta ostrzega, że walka z islamistami "może doprowadzić do powstania szokującego sojuszu".

Ja w sojuszu USA, Rosji i Syrii nie widzę nic dziwnego. Bo wszyscy mimo dzielących ich różnic, akceptują jakieś minimum określające granice między cywilizacją a jej zaprzeczeniem. Tym zaprzeczeniem dziś są fundamentalne islamskie ruchy szerzące śmierć i zniszczenie wszędzie tam gdzie się pokażą. Gorzej, że nikt nie wyciąga z tego żadnych wniosków. Bo bandycie z pod znaku ISIS jeszcze niedawno byli „demokratyczną opozycją” wobec rzekomo krwiożerczego zbrodniarza Asada. I otrzymywali pieniądze oraz uzbrojenie od kogo ? Od nas kochani, od CIA oraz innych służb krajów NATO. Podobnie jak wcześniej Talibowie oraz Al. Kaida i Bin Laden. To my jesteśmy odpowiedzialni za to wszystko co oni dziś robią. I główne pytanie, dlaczego mimo, że taka sytuacja powtarza się praktycznie bez końca, nie potrafimy wyciągnąć wniosków z kolejnych porażek. Dlaczego nikt nie potrafi wytłumaczyć CIA, że każdy skurwysyn jest po prostu skurwysynem bez względu na to, czy jest nasz czy nie nasz. I to jest dla mnie najbardziej szokujące, że sami sobie ten los zgotowaliśmy. Za pysk trzeba wziąć nie islamistów ale CIA i ich odpowiedniki w pozostałych krajach NATO, żeby skończyły z polityką wspieranie „naszych skurwysynów” przed ich „skurwysynami”. Wtedy można będzie zacząć problem rozwiązywać. I jeszcze jedno, trzeba tych bandytów odciąć od pieniędzy. Z tym też jest jednak pewien kłopot. Bo głównymi źródłami finansowania światowego terroru są nasze „zaprzyjaźnione” kraje Zatoki Perskiej. To nie Asada trzeba się bać tylko Saudyjskiej Rodziny Królewskiej. Wojnę z terrorem trzeba było zacząć wypędzając ich wszystkich z powrotem na pustynię a nie atakując Irak. Ale to było i jest niemożliwe w świecie gdzie rządzą pieniądze. To za pieniądze ci barbarzyńcy z zatoki kupują sobie bezkarność i wille w … Londynie, o klubach piłkarskich całej Europy nie wspominając. Nie byłoby tych ofiar gdyby zasady były w naszym „klubie Atlantyckim” ważniejsze niż pieniądze. I tu jest pies (terrorysta) pogrzebany.

Państwo Islamskie jest symbolem zła, jego nową twarzą we współczesnym świecie - mówił Kerry w trakcie przemówienia, które wygłosił po śmierci dziennikarza. - USA nie poddadzą się, nie ulegną. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, by ich powstrzymać – zapewniał.

To jednak zajmiecie Półwysep Arabski żeby odciąć terrorystów od źródeł finansowania ? Wyślecie dynastię Saudyjską na pustynię ? Powstrzymacie CIA od uzbrajania kolejnych „sojuszników” USA w walce z Syrią, Iranem, Rosją, Chinami itd. ? A gówno zrobicie, nikt już Wam nie uwierzy, za dużo Panie Kerry tego było. Siejecie wiatr wojny od kilkudziesięciu lat, czas zebrać plony. Niech Bóg ma Amerykę w opiece bo bez niej marny będzie Wasz koniec.

Pytany, czy dżihadyści z Państwa Islamskiego stanowią dla USA zagrożenie porównywalne do zamachów z 11 września 2001, Hagel wskazał, że są oni "więcej niż tylko grupą terrorystyczną", gdyż łączy w sobie wyrafinowaną ideologię oraz strategiczny i wojskowy know-how, a ponadto ugrupowanie to jest "niezwykle silnie finansowane".

Tylko powiedz przez kogo ? Dobrze wiesz, ale powiedzieć nie możesz bo jak to będzie wyglądać gdy cały świat a przede wszystkim amerykańscy obywatele dowiedzą się, że najgroźniejsza organizacja terrorystyczna jest finansowana przez jednego z najbliższych „przyjaciół” Ameryki. A to już nikomu w rządzie USA przez gardło nie przejdzie. Wygląda na to, że nawet prezydent USA nie odważy się nazwać po imieniu, kto finansuje światowy terroryzm. Mogę Panu Prezydentowi USA, podobno najważniejszemu na świecie przywódcy, podpowiedzieć. To Saudyjska Rodzina Królewska oraz szejkowie Emiratów Arabskich finansują światowy terroryzm od lat. Ale Pan i Pana USA mogą im „nafiukać” bo oni Was wszystkich ma w swojej kieszeni.