piątek, 27 kwietnia 2012

Tabloid Polski





Czym żyje Polska ?


fot. Tomasz Griessgraber / Edytor

Czwartek, godz. 12.30. Z mieszkania matki w Sosnowcu wychodzi Katarzyna Waśniewska (22 l.). W przylegającej do ciała czarnej kurtce z postawionym kołnierzem, czarnych dżinsach i butach na obcasie. Do tego w czapce z daszkiem, pod którą ukryła włosy... Dźwigając aż trzy wypakowane rzeczami torby, wskoczyła do autobusu i odjechała! Krzysztof Rutkowski zdradził, że wyjechała do Krakowa, do koleżanki. Ale nasuwa się pytanie, czy nie czmychnęła przypadkiem przed badaniami psychiatrycznymi?

Psychiatra przydał by się bardziej dziennikarzom i ich mocodawcom oraz czytelnikom. Każdy ma indywidualne prawo robić ze swoim życiem, co mu się podoba. Ale, żeby dzień po dniu relacjonować nawet najbardziej pojebane losy zwykłej rodziny to wynalazek lat ostatnich. I nic nie wskazuje na opamiętanie, jeszcze parę miesięcy i będą tylko dwa tematy, story rodziców Madzi i wojna Polsko-Polsko-Ruska o Smoleńską „prawdę”. Nic tego nie przerwie dopóki będzie zapotrzebowanie a ono rośnie. Czekam na codzienny „reality show” „Waśniewscy” oraz „Gazetę Codzienną Smoleńską”.


Ekspert z Bożej … łaski

Pan Binienda nie jest nawet profesorem fizyki. Skończył Wydział Maszyn i Samochodów na Politechnice Warszawskiej. Ale i tak nie wierzę, że absolwent politechniki nie wie, jakie bzdury plecie. On stosuje niedopuszczalne metody badawcze. Aby zbadać wytrzymałość czegokolwiek, trzeba znać wytrzymałość budowy przedmiotu. Konkretnie tego skrzydła. Konieczna jest tu dokumentacja techniczna samolotu, dokładnie tej sztuki. Wykonać trzeba pomiary. On nie ma dostępu do dokumentacji. Gdzie jest zatem błąd w jego wyliczeniach? Odpowiadam: Wszędzie - mówił Łoziński.

Kiedyś moja szanowna Mama powiedziała mi tak. Synku, nie wierz, że jak ktoś ma tytuł profesora to jest krynicą wiedzy bo ja z nimi na co dzień pracuję i często tak nie jest. I moje życie poglądu tego nie zmieniło. Teraz bardzo się cieszę, że nareszcie ktoś podsumował „dorobek naukowy” Pana Biniedy w kwestii jego smoleńskich „ekspertyz”. To brednie i  to kompletne, a dane do „symulacji” wyssane z palca.

W każdej nauce, nie tylko w fizyce, jeżeli teoria jest sprzeczna z faktami obserwowalnymi to jest błędna i nie ma dalej dyskusji. Właśnie w momencie, kiedy brzoza się złamała, skrzydło odpadło, samolot się rozbił to cała dyskusja o tym czy powinna się złamać, czy nie, złamała się to jest fakt, koniec.

Ale jak fakty nie pasują do teorii to znaczy, że te fakty są nieprawdziwe. Ni pierwszy to i  nie ostatni taki przypadek. Jak żyję mam z tym do czynienia. Tyle, że obecni włodarze, byli „bojownicy o wolność” właśnie to zarzucali komunistom, nazywając to nie bez racji, dialektyką marksistowsko-leninowską. Od 1989 roku miało być inaczej a wyszło … jak zwykle, i stara marksistowska metodyka negowania faktów za pomocą teorii święci triumfy. Tak to niechcący kombatanci walki z „komuną” jak po każdej rewolucji zamienili się w wierną kopię tych, których obalili. Nie pierwszy to i nie ostatni przypadek w historii, najwyższy chyba czas aby prawidłowość tą obudować zgrabną teorią, ku przestrodze innych. Bo, że Polacy czegoś tam na własnych błędach się nauczą nikt chyba nie liczy.

I komentarz z netu

~Bran

Proponuję eksperyment: wsiadamy do tupolewa i robimy szarżę na brzózkę o odpowiedniej średnicy lecąc z taką samą szybkością 12 m nad ziemią. Można tego nie nazywać eksperymentem tylko sądem bożym. No i jak przeżyją, to obejmują RP w posiadanie. A jak nie przeżyją, to będziemy się mogli zabrać za swoje sprawy a elektorat Macierka będzie musiał sobie poszukać innego palanta na guru. Lista pasażerów: Pasażer nr jeden Jarosław Kaczyński, nr 2 Antoni Macierewicz... Jest sto prawie miejsc do obsadzenia. Nie powinni zabraknąć i Kępy i Hofmana oraz Rydzyka i Pospieszalskiego. jak już zabraknie notabli można na pozostałe miejsca zrobić konkurs dla najaktywniejszych świrów z Krakowskiego Przedmieścia. A! 20 miejsc z klucza dla ludzi z Gazety Polskiej i Telewizji Trwam. No i oczywiście powinni się w tupolewie znaleźć też ci "profesorzy" z Dakowskim na czele którzy bredzą o zamachu. Będzie kłopot tylko z pilotem bo w gronie głoszących tezę o przyjaznych brzozach chyba żadnego pilota nie ma ale na pewno i wśród pilotów znajdzie się jakiś idiota. I od razu można ogłosić konkurs na upamiętnienie tego eksperymentu. Ja bym był za postawieniem tego pomnika na Krakowskim, nawet na środku. Mielibyśmy spokój na kilka wieków. Można by nawet ustanowić święto narodowe w dniu szarży i w ogóle wprowadzić tego dnia obowiązek ścinania brzozy tupolewem dla wszystkich chętnych idiotów miejscowych i zagranicznych. A Ruskie mieli by zarobek bo jednego Tu145 na rok by musieli złożyć przez następne stulecia. To by była forma eugeniki. Co ktoś zeświruje, to by się zabierał w lot na brzózkę. A polska by rosła w siłę i oczywiście ludzie żyli coraz dostatniej...

Bran, masz u mnie „LIKA”

Czy leci z nami pilot ?

Ta załoga nie miała uprawnień. Tylko technik pokładowy miał prawidłowo nadane i ważne uprawnienia lotnicze. Wszystkie inne były z wojskowego punktu widzenia nieważne, więc z formalnego punktu widzenia nie powinni się znaleźć w tym samolocie - powiedział Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w rozmowie z Moniką Olejnik. Dodał też, że to była załoga, która nie była w stanie wykonać prawidłowo odejścia na drugi krąg, że mamy do czynienia z załogą, która fałszuje dokumenty, mówiące jakie minima posiada, mówiące o tym, czy zostało wykonane sprawdzenie umiejętności pilotażowych.

Ale co tam uprawnienia, co tam egzaminy, my jesteśmy „debeściaki”. Na drzwiach od stodoły latamy. Umówmy się, jak pokażą (niebawem) na National Geographic film o tej katastrofie to obstawiam, że w podsumowaniu powiedzą, że tak spierdolonego lotu jeszcze nie widzieli. Ale to znowu będzie robota „ruskich” oczywiście. Już tak mówią, choć do premiery daleko.

Rosjanie dali zgodę na zniżanie tylko do stu metrów. A samolot znalazł się parę metrów pod, tak jakby powierzchnią lotniska, kilka metrów nad ziemią.

Furda tam, tylko im się wysokościomierze pomyliły, a co nie mogły ? Ale, żeby od razu z tego powodu katastrofa ? Zresztą w zapisu rozmów słyszymy, że ostatni odczyt wysokości to było 20 metrów, ale wg PiS samolot nie zszedł poniżej 100 metrów, bo nie.

Likwidator

Jakub Karnowski nie był dotąd związany z koleją. Jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentem warszawskiej SGH oraz University of Minnesota (USA), a także stypendystą The Margaret Thatcher Foundation w London School of Economics.

Facet ze „szkoły Balcerowicza” dobrze nauczony likwidacji wszystkiego co nie jest prywatne, czyli po prostu doktryner z zawodu. Ta nominacja potwierdza pomysł likwidacji PKP jeszcze w tej kadencji. Potem wozić nas będzie „rynek”. A miłośnikom Margaret dedykuję historię prywatyzacji British Railways (trzeba je było potem odkupić, bo jakość usług o pomstę do nieba wołała) oraz obecny kryzys, który jest niczym innym tylko skutkiem polityki Pani Thacher i niejakiego Ronalda R.

Ruski szpieg zdemaskowany

No i Antoni, którego nie znałem wtedy, był studentem bodajże pierwszego roku historii, o ile dobrze wiem, ja go spotkałem na dziedzińcu Uniwersytetu, on mi się pod tym podpisał, po czym mi wygłosił pogadankę, jak to on jest zwolennikiem Che Guevary i Fidela Castro, jak ma pretensje do Chruszczowa, że wojny Stanom Zjednoczonym nie wytoczył, prawda, w czasie kryzysu kubańskiego, ale w zasadzie wtedy ja nie wiedziałem w ogóle kto to jest. No i takie są pana losy i Antoniego Macierewicza.-dodała Monia O.

Jak pogmatwane są ludzkie losy, Pan Antoni od wielbienia Che przez przyjęcie Jezusa w czasie internowania (wtedy to był łaskaw się ochrzcić) doszedł był właśnie do Talibanu. Tylko te oczy pozostały niezłomne, we wciąż jednak zmieniających się poglądach.

Ego JEGO

I on na tej podstawie pisze, że był sekretarzem tymczasowej komisji wykonawczej, no zaraz, nie był sekretarzem tylko odpowiednikiem sekretarki, to jest dość zasadnicza różnica. W momencie, kiedy zaczyna sobie tak przesadnie dodawać no to zaczyna to być śmieszne. No przecież ostatnio powiedział, że papież Jan Paweł II zamieszczał w swoich homiliach treści, które on mu sugerował.

Kto ? Jarosław, Jarosław, Jarosław … Polskę zbaw.

Kolejne „osiągnięcie” Donalda Tuska
Zaledwie 1,5 mln zł wpłacili Polacy na indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) w ciągu pierwszych trzech miesięcy oszczędzania - wynika z informacji "Rzeczpospolitej". Z szacunków gazety wynika, że takich kont jest ok. 4 tysięcy. IKZE to nowa, dobrowolna forma oszczędzania, jaką wprowadził rząd Donalda Tuska przy okazji cięcia części składki odprowadzanej do obowiązkowych otwartych funduszy emerytalnych (OFE). Przekładając ją do ZUS zachęcał do dobrowolnego oszczędzania do 4 proc. wynagrodzenia, co w zamian oznacza ulgę podatkową. Prognozowano wówczas utworzenie kilku milionów nowych kont.
Teraz porównując prognozy do wyników rzeczywistych można się odnieść do ostatnich prognoz związanych z „reformą emerytalną”. Robili je ci sami ludzie tymi samymi metodami i tak samo trafią, kulą w płot. Nie ma takiej „reformy”, której ta ekipa by nie spierdoliła, nie ma takiej drogi, stadionu i czegokolwiek, co by było zrobione jak należy. A Polacy dalej na PZPO będą głosować. Jak sobie ścielą tak się wyśpią.


E-kompromitacja

Komisja Europejska wstrzymała finansowanie polskiej e-administracji. Zbiegło się to w czasie z prezentacją przez Michała Boniego raportu o stanie e-urzędów. Korupcja, brak współpracy między urzędami, stawianie spraw na głowie - oto najkrótsza diagnoza bolączek polskiej e-administracji według Michała Boniego.

Drogi Panie Michale. W Bolanda Republic nie ma już niczego (patrz Kononowicz) czego by się nie udało skutecznie z nóg na głowę postawić. I bardzo mi przykro, ale to Wasze „Solidarnościowe elity” dokonały tej epokowej zmiany. W czasie, gdy inne kraje a nawet sektor prywatny (w tym bankowy) w Bolandzie przechodziły z papieru na zapis cyfrowy, Wy produkowaliście przez 22 lata prawo nie dość, że niezrozumiałe to jeszcze oparte wyłącznie o kulturę „papieru”. I produkujecie dalej. I nigdy nie przestaniecie bo nie macie zielonego pojęcia o nowoczesnym świecie. Bo jakie pojęcie mogą mieć zawodowi historycy, archiwiści i bibliotekarze ? „No Way”, pogadać Pan sobie pogadał ale żeby coś zmienić, nie wróżę sukcesów.

W przedstawionym w poniedziałek raporcie problemom poświęcono sporo miejsca. Dlaczego 23 lata od transformacji ustrojowej wciąż nie mamy w Polsce sprawnie działającej e-administracji, takiej, dzięki której nie musielibyśmy w każdej sprawie biegać do urzędów, ale moglibyśmy przynajmniej większość spraw załatwić zdalnie, przez internet?

A co mamy sprawne ? Drogi ? Koleje ? Szkoły ? Służbę zdrowia ? ZUS ? Mam dalej wymieniać ?

ePUAP z korektami ma zostać uruchomiony do końca tego roku. W tym samym czasie pojawić się ma nowy plan informatyzacji państwa

KUUUUUURWA !!! Pamiętacie „Nowy Plan” z MSWiA? Tamten był z 2001 roku a teraz po 11 latach będzie jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze mnogo, mnogo raz ?

Na początku był plan a na końcu jest … chaos

MSWiA rozpatrywało możliwość wprowadzenia elektronicznych dowodów już w końcu lat 90, ale ekipy premiera Jerzego Buzka w ostatniej chwili się wycofała z wprowadzenia mikroukładu w dowodzie. Lata później - w 2010 r. Sejm uchwalił ustawę, która miała wejść w życie 1 lipca 2011 r. Wtedy miały pojawić się nowe dowody. I co? W czerwcu 2011 r. Sejm przyjął ustawę zakładającą, że owe dowody pojawią się, ale od lipca 2013. I co? Teraz rząd chce przesunąć ten termin o kilka kolejnych lat. Właśnie trwa przetarg na dostawę blankietów, ale najprawdopodobniej zakończy się niczym. Na domiar złego dopiero co wyszła na jaw sprawa największej łapówki (ok. 5 mln zł), jaką wziął urzędnik. I to nie byle kto, ale szef Centrum Projektów Informatycznych. Potem do dymisji podała się osoba odpowiedzialna za e-administrację. Słowem: chaos.
Rolą inżyniera jest okiełznać chaos i wprowadzić porządek, ale rolą humanisty chyba na odwrót. Przynajmniej taki jest skutek rządów historyków, politologów, prawników i dziennikarzy. Oni ze wszystkiego zrobią jeden wielko chaos. Powinni się nazywać „entropiści” i to jest właśnie ciekawe. Może doktorat na tym zrobić ? Z historii oczywiście.

Co warto zauważyć: obowiązek wprowadzenia e-karty ubezpieczenia zdrowotnego zawierała już (ustawa z roku 2004. Szczegóły tej karty miało określić rozporządzenie. Do dziś go jednak nie ma! Powód? - Rozporządzenie takie będzie mogło być wydane przez ministra zdrowia dopiero po ewentualnej nowelizacji ustawy dotyczącej dowodów osobistych - informuje Onet Ministerstwo Zdrowia. Słowem: wedle aktualnego prawa to e-dowód ma pełnić funkcję e-karty zdrowotnej, a skoro e-dowodów cały czas nie ma, to e-karty też nie ma. By e-karta się pojawiła trzeba zmienić ustawę o e-dowodach. Wtedy może powstać odrębna e-karta. A jak e-dowody już staną się za kilka lat faktem, to e-karty będzie można wycofać, bo e-dowód potencjalnie będzie mógł pełnić funkcję e-karty. Proste?

To była oczywiście wiadomość z programu „Nie do Wiary”, bo nie można tego było aż tak spieprzyć. A można kompletnie inaczej. Upraszczając „do bólu”, dowód osobisty ma pełnić tylko DWIE funkcje. Pierwsza to potwierdzić, że osoba na zdjęciu to Jan Kowalski posiadający numer PESEL XXXXXXXXXXX. I to wszystko. Na tej podstawie można go znaleźć w KAŻDEJ BAZIE. Po huj karta zdrowotna jeśli będzie Rejestr Ubezpieczonych, nie sposób zgadnąć. Druga funkcjonalność to e-podpis w chipie umożliwiający skuteczne składanie podpisu. I to już WSZYSTKO. Dajcie mi parę rozgarniętych osób i parę baniek PLN a za rok wszystko będzie hulać. Ale ja jestem tylko marnym inżynierem a nie profesorem z WAT, historykiem z Ministerstwa Cyfryzacji, agentem z ABW czy innym naczelnikiem z MSWiA. Oni tego NIGDY  nie skończą.

Kwiaty dla Nowaka

Przynajmniej raz w tygodniu w sądzie pojawia się wniosek o upadłość firmy budującej autostradę - czytamy w "Pulsie Biznesu". "Dziś ci, którzy nie zdobyli żadnego dużego kontraktu autostradowego, cieszą się, że nie udało im się wygrać" - mówi gazecie szef Polskiego Kongresu Drogowego Zbigniew Kotlarek. Złośliwi twierdzą - zauważa "Puls Biznesu" - że dziś łatwiej można spisać listę firm, którym upadłość nie grozi, niż tych, którym w oczy zagląda widmo bankructwa.

Od zawsze w kanonie ekonomii budowa infrastruktury w tym dróg jest sztandarowym przykładem pobudzania koniunktury i rozwoju. Tylko w Bolanda Republic program budowy dróg i autostrad, zafundowany w większości przez Unię Europejską, skończy się katastrofą dla całego sektora budowlanego. Polak to potrafi.

Na łączniku z autostradą A2 przy granicy z RFN, siedem miesięcy po kosztującym 16,8 mln zł remoncie, pojawiły się pęknięcia i wykruszenia. Mamy kolejną drogową kompromitację – stwierdza "Dziennik Gazeta Prawna". Jak podkreśla gazeta, drogowcy boją się, że trasa nie przetrzyma zimy. W 2013 r. niezbędny może być remont.

Nowak, plastelina do łapy i utykać, utykać, nie lenić się. I jeszcze jedno, trasa może zimy nie przetrzyma ale minister Nowak przetrzyma i to jeszcze nie jedno. To twardziel, przyspawany do stanowiska.

W Brukseli ważą się losy finansowania projektu zakupu 20 pociągów Pendolino przez PKP Intercity. Jak dowiedział się „Rynek Kolejowy” wątpliwości urzędników Komisji Europejskiej nie dotyczą tylko 10-letniej umowy na świadczenie przewozów podpisanej z przewoźnikiem, ale także samego projektu modernizacji linii E65. Dziwią się oni, że na modernizowanym właśnie odcinku pociągi pojadą wolniej, niż na odcinku który został wybudowany w latach siedemdziesiątych. Nieporozumienie wynika również z tego, że ten projekt jest specyficzny, bowiem na części korytarza E65 będzie się jeździć 200 km/godz., a może 220 km/godz., a na pozostałej części czasami 110 km/godz. lub 160 km/godz. W Brukseli nie zrozumieli, że jest pociąg, który może jeździć z bardzo dużą prędkością, nawet 250 km/godz. Im się wydawało, że na całej linii będzie jeździć z taką prędkością.

Dodam, że 220 km/h będzie jeździł tylko na jednym małym odcinku, 200 na nieco większym, a tak w zasadzie to około 160, co po roku da góra 110, i około 60 po paru latach, jak się wszystko porozwala. I wrócimy do cara, kurwa ludzie, parowozy budować a nie Pendolino. Może by jeździł trochę szybciej ale w wersji wychylnej, tyle, że my jej nie zamówiliśmy. A co my właściwie zamówiliśmy i po co ? Po to żeby wydać kasę i wziąć prowizję, jak zwykle.

Lody na Patyku

"Patyk" twierdził, że próbował ukraść inne auto w pobliżu, ale jacyś mężczyźni kazali mu spier... Wszystkim wydawało się, że były szef polskiej policji zginąć musiał z ważnego powodu. Spekulowano więc: Co wiedział? Co odkrył? Tak powstała wersja o zleceniu zamachu na życie generała przez ważnych gangsterów z lat 90. i zbratanego z nimi polonijnego biznesmena Edwarda Mazura.

Powiem tak, generał Sikorski spadł do morza bo prawdopodobnie za dużo „fantów” na pokład zabrali i samolot po prostu nie dał rady wystartować, w Smoleńsku organizatorzy lotu i piloci dali dupy na cały regulator, Papała znalazł się, jak w filmie, „w niewłaściwym czasie i miejscu” ityle. Wszystkie trzy „tajemnicze śmierci” są proste i banalne ale w Bolanda Republic to NIEMOŻLIWE. Naczelnik Państwa ginie w zwykłej katastrofie lotniczej i podobnie jego współczesny odpowiednik ? Generała Policji zabija przypadkowo złodziej samochodów ? Furda tam, to wszystko spiski, i to Ruskich spiski, a w najlepszym wypadku kojarzonej z Ruskimi lewicy. Niestety ,„wszystkim się wydawało, że to Wojski gra jeszcze a to echo grało”.

Zdaniem Joachima Brudzińskiego sprawa zabójstwa gen. Marka Papały nie jest jednoznaczna. Polityk nie dowierza ostatnim ustaleniom prokuratury. - Dla mnie dużo bardziej wiarygodną tezą jest, że było zlecenie na zabicie "głównego psa", jak mówili przestępcy o gen. Papale, a za tym morderstwem stoi zorganizowana przestępczość i olbrzymie pieniądze, a nie nastolatek, który chciał ukraść stare Daewoo Espero - mówił w Radiu ZET poseł PiS.

Tak jest, jakby zastrzelili Kowalskiego to pies, nawet główny,  z kulawą nogą by się tym nie zainteresował. Ale Generał Papała nie mógł zginąć jak byle kto, bo to był ktoś z „elity” władzy. Podobnie było jak kierowca „ninja” zabił szefa NIK. Też był zamach, mafia, wyrok ale na pewno nie debil za kierownicą. I teraz będzie znów festiwal uwag typu „dla mnie:, „w mojej ocenie” formowanych przez ludzi, którzy nie mają żadnych danych, nie mają zielonego pojęcia co ustaliła policja i prokuratura ale oni zawsze wiedzą lepiej. Jak będzie ich dwóch to opinie będą trzy. Jak kto ma dość to jedyny ratunek spierdalać, bo ta farsa nigdy się nie skończy. Sprawa Madzi też.

Uciekają z raju ?

Imigracja do Stanów Zjednoczonych z Meksyku uległa znacznemu zahamowaniu, i to do tego stopnia, że więcej Meksykanów zdaje się wracać w ostatnich latach do swego kraju, niż przyjeżdża ich do USA - wynika z najnowszych badań Pew Hispanic Center. Specjaliści, którzy gromadzą dane na ten temat, zwracają uwagę, że po raz pierwszy od lat 30. ubiegłego wieku następuje odwrócenie trendu imigracji z Meksyku do USA, która stale rosła przez ostatnie dziesięciolecia. Przyczyną spadku imigracji jest wzrost poziomu życia w Meksyku, malejący tam przyrost naturalny i rosnące trudności w znalezieniu pracy w USA.

To tylko kolejny kamyk do ogródka. Nic wielkiego, ale takich kamyków już w ogródku pełno. Jak już nieraz pisałem Imperia nie walą się z dnia na dzień, lecz konają powoli, do końca przekonane o swojej wartości. Dwa dni temu w szklanym okienku zagościł nam znów Leszek Balcerowicz i jak zwykle perorował o zgubnym wpływie na gospodarkę metody „zalewania kryzysu pustym pieniądzem”, twierdząc, że musi to spowodować problemy. I to kolejny, tym razem już nie kamień a głaz do ogródka USA. Najważniejszy jest trend a ten oznacza tylko jedno „by by USA”.

Wielka ? Brytania

Drugi kwartał z rzędu kurczy się gospodarka Wielkiej Brytanii - co oznacza, że oficjalnie Wyspy są już w recesji.

Więcej liberalizmu, deregulacji, inżynierii finansowej i ścisłej współpracy z USA. Wypierdolić ich z UE bo nas w dół pociągną.

Zdrajca

Węgierski koncern MOL odrzucił budżet gazociągu Nabucco po zgłoszeniu wątpliwości przez premiera Węgier Victora Orbána wobec tej inwestycji konkurującej z rosyjską rurą South Stream.

I Ty Viktorze przeciwko nam ? Znów zostaliśmy sami, z rurą w … dupie.

Chińskie myślenie

Chińskie myślenie w kategoriach całej struktury (a nie interesów określonych aktorów) zaczyna się też pojawiać wśród polityków zachodnich.

To dla tych, którzy zapatrzeni w „amerykański sen” dalej promują skrajny indywidualizm, z którego „rynek” ma ułożyć puzzle w najbardziej optymalny sposób. Ten model szlag jasny trafił, co widać też po Ameryce pogrążonej już piąty rok we śnie gospodarczym. Czasy się już zmieniły, nowoczesna gospodarka wymaga współpracy a nie ślepego indywidualizmu. Jak ktoś wierzy, że „rynek” może wszystko ułożyć, to proponuje kupić puzzle, majtnąć w górę i sprawdzić czy ułożyły się same w to co trzeba. Jak się nie uda to jeszcze raz, i jeszcze raz … miłych snów.



piątek, 20 kwietnia 2012

WOJNA !!!




Motto: Co ciekawe, 34 proc. Polaków nie wie, na kogo by zagłosowało, a kolejne 21 proc. deklaruje, że nie poszłoby do wyborów. – Rzeczywiście ciekawe, bo to WIĘKSZOŚĆ

Apokalipsa

W sercu Lasu Bielańskiego w pokamedulskim kościele na Bielanach zawisł obraz "Smoleńsk" Zbigniewa M. Dowgiałły.

Miejsce ekspozycji zostało wybrane nieprzypadkowo - bielańska świątynia została wzniesiona na polecenie króla Władysława IV jako wotum dziękczynne za jego zwycięstwo pod Smoleńskiem w 1634 r. - Tragedia z 10 kwietnia 2010 r. też nie była przypadkowa... O tym opowiada mój obraz - mówi artysta.

Klękajcie Narody. Narodził się Matejko XXI wieku. I to nie przypadkowo, oto bowiem koło historii zrobiło kolejny obrót i podzielona pomiędzy Ruskich (kresy) i Niemców (UE) Polska potrzebuje jak niegdyś pociechy od artystów. Kto teraz napisze Trylogię i kurwa o CZYM ?

Warchoł Polski

W sensie politycznym ponosicie stuprocentową odpowiedzialność za katastrofę - powiedział Jarosław Kaczyński do Donalda Tuska, odnosząc się do jego wystąpienia. - Jeśli ośmiela się pan łgać tutaj, to pan zapisze się na tej liście razem z innymi, którzy są na polskiej liście hańby - mówił prezes PiS.

 Proszę się nie podniecać, napić się wody - mówiła marszałek Sejmu, Ewa Kopacz.

Woda nie pomoże, gorzała też nie. Nic i nigdy ni pomoże jak pacjent nie chce się leczyć. Jak się leczył to nawet do rzeczy gadał, do pojednania wzywał. Ale jak tylko odstawił leki, choroba wróciła i postępuje. Tak to już jest, tym niemniej lepiej by było i dla pacjenta i dla nas wszystkich gdyby się jednak zgodził dobrowolnie na hospitalizację a nie czekał aż choroba się zaostrzy i trzeba będzie w kaftanie wozić do szpitala.

Jeśli wersja zamachu się potwierdzi, to będzie oznaczało, że mamy do czynienia z aktem terroru porównywalnym do zamachu z 11 września - mówi w wywiadzie do "Gazety Polskiej" Jarosław Kaczyński. Zapytany o to, czy dopuszcza hipotezę, że źródło lub pomysłodawca ewentualnego zamachu jest z Polski, Kaczyński odpowiada, że "uczciwe śledztwo powinno uwzględniać również taką wersję zdarzeń, bo tak też mogło być. Jednak do zbadania tego konieczne jest uchwalenie odrębnej ustawy".

No to jednak byli Talibowie w Klewkach, a Andrzeja mieli za wariata. Co do ustawy to będzie się nazywała „O szczególnej odpowiedzialności Donalda Tuska za męczeńską śmierć Prezydenta Lecha Aleksandra Kaczyńskiego”. Paranoja nie leczona jest chorobą postępującą, ale czy my wszyscy naprawdę musimy w tym uczestniczyć ?

W cywilizowanym świecie nie było takiego wydarzenia jak likwidacja całego przywództwa jakiegoś państwa

Jarek, a kto kurwa uważa Bolanda Republic za kraj cywilizowany ? Nie takie likwidacje były w różnych podobnych bananowych republikach. Chłopie, historia to nie tylko „Z dziejów RP” , świat jest duży i nie takie rzeczy już widział.

Ale nawet gdyby w ewentualnym zamachu wzięli udział Polacy, to trudno sobie wyobrazić, że działaliby bez jakiejś pomocy rosyjskiej - stwierdza dziennikarz. - Prawdopodobnie tak - odpowiada Kaczyński.

A jednak, jak każdy paranoik musiał wrócić do źródła choroby, ot kliniczny przypadek.

Wie pani, po pierwsze jest coś takiego jak ogląd. Jeżeli dziennikarze, którzy tam byli, widzą, że coś zostało umyte, to w końcu nie jest to takie trudne do stwierdzenia - jak to się mówi - "na oko".

Na oko to koń umarł Panie Prezesie. Ot miara szaleństwa, właśnie dlatego, że 36 Pułk latał „na oko” a nie na przyrządy stracił Pan brata.

Nie ma żadnej innej koncepcji niż zamach, która wszystkie te działania by tłumaczyła - począwszy od tego, co się działo na wiele tygodni przed wylotem, a co następnie doprowadziło do katastrofy w tym zdjęcie faktycznie ochrony z tej wizyty i następnie to blokowanie śledztwa, to zacieranie śladów. Jeżeli ktoś ma jakieś inne logiczne wyjaśnienie, proszę bardzo, ale…

Ja mam Panie Prezesie inną, która tłumaczy to wszystko jeszcze lepiej. I wykładam ta koncepcję na tym blogu od dawna. Otóż przyjmij Pan do wiadomości słowa Sławomira Mrożka iż „rzecz dzieje się w Polsce, czyli nigdzie”, to po pierwsze. Po drugie nie ma takiej rzeczy w tym ukochanym przez Pana kraju, która by działała prawidłowo. Cała przestrzeń publiczna jest jedną wielką katastrofą, przy której historia Tupolewa to pikuś. I wreszcie ten „umiłowany” przez Pana naród to banda kompletnych prostaków i debili, nie nadających się do stworzenia sprawnie działającego społeczeństwa. To banda niedouczonych, za to zawsze pewnych siebie amatorów i ignorantów, którzy nigdy i nigdzie nikogo nie słuchają i robią co uważają i jak uważają. Tak było przez całe stulecia istnienia tego pokracznego tworu aż wreszcie „chorego człowieka Europy” wymazano z mapy. I był spokój, aż w bałaganie I Wojny Światowej TOTO się odrodziło. I jest jak było, tylko teraz nawet nie ma chętnych na „rozebranie” tego czegoś zwanego III RP. Za to na horyzoncie pojawia się jeszcze pokraczniejsza IV RP. Nie ma innego wyjścia jak wiać, ostatni gasi światło.

Pomocnik warchoła

Na jakiej podstawie mówi się, że to był zamach? - pytał swojego gościa Łukasz Grass, odnosząc się m.in. do wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla "Gazety Polskiej Codziennie". - Na takiej samej podstawie, jak można mówić, że go nie było - odciął się Jacek Sasin, poseł PiS.

Panie Pośle, z argumentacją na poziomie przedszkolnym skończyłem, gdy mając lat siedem poszedłem do szkoły. Tam szybko pojąłem, że takowe zachowania jakie Pan właśnie prezentuje to kompletny obciach. Ale Pana jak widzę nigdy tego nie zrozumiał i nigdy nie zrozumie. Zastanawia mnie do czego ludzie tacy jak Pan są gotowi się posunąć, jak bardzo się osobiście skompromitować wyłącznie dla utrzymania posadki. Panie pośle, każdy z nas ma tylko jedną twarz ale Pana to nie dotyczy, Pan swoją stracił już bardzo, bardzo dawno temu.

To, że 10 kwietnia Donald Tusk wpadł w ramiona Putina, nigdy poważny polityk nie pozwoliłby sobie na to, aby tulić się do polityka w miejscu, gdzie kilkadziesiąt metrów dalej spoczywało w błocie ciało prezydenta Rzeczypospolitej - powiedział w programie„Jeden na jeden” w TVN24 poseł Prawa i Sprawiedliwości, Joachim Brudziński

Poważny ? Joachim, Pan jesteś tak bardzo niepoważny, że można by Pana do księgi Guinessa wpisać. Joachim Bredziński – najbardziej niepoważny parlamentarzysta świata, czy to nie powód do dumy dla Pana, dla Jarosława, dla PiS i dla całej Bolanda Republic.,

I Pomnik warchoła

"Nie głosowałem na niego, nie głosowałbym w kolejnych wyborach, ale był wielkim polskim patriotą (...), zginął na posterunku" - pisze Marcin Meller w "Newsweeku". I dodaje, że w "prestiżowym miejscu" stolicy powinien stanąć pomnik byłego prezydenta.

Kup Pan grunt i postaw Pan sobie Go u siebie za swoje pieniądze. I podpisz Pan jeszcze „Warchoł Polski”, będzie to godne i zarazem sprawiedliwe wobec byłego prezydenta.

Generałów było … dwóch

Jeśli chodzi o obecność w kabinie osób postronnych, to krakowska ekspertyza wskazywałaby na jeszcze gorszą sytuację, ponieważ wynika z niej, że w kokpicie lub w jego bezpośredniej bliskości był nie jeden, ale dwóch generałów - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" dr inż. Maciej Lasek, wiceszef tzw. komisji Millera badającej okoliczności katastrofy smoleńskiej. Ekspert podkreśla też, że podtrzymuje wszystkie zapisy raportu komisji i zaznacza, że ustalenia biegłych z Krakowa są podobne. - Krakowscy eksperci nie stwierdzili, że to nie był głos gen. Błasika, ale że nie rozpoznali tego głosu - mówi.

Tak trzymać, nie popuszczać. Jak Jarosław i Antoni znowu zrobią konferencję to dopisać trzeciego generała, a jak nie pomoże to także Lecha. I „przeciec” rozmowę telefoniczną braci, podać do FAKT Zeitung, że Jaro kazał lądować. Obciążyć go moralną odpowiedzialnością za wszystkie ofiary. „Jarosław, zabiłeś 96 osób, jak się z tym czujesz” ? Porównać go do Breivika, nie oszczędzać. Jak Jaro nam tak my Jemu.


I Polski „przedsiębiorca”

Susz jajeczny produkowany w Kaliszu zawierał toksyczny kadm, ołów i bakterie coli. "Gazeta" odkrywa w tej sprawie powiązania rodzinne na styku biznesu i urzędów. Sprawę bada też CBA . Krzysztof Z., biznesmen z Kalisza, właściciel firmy Viga, został zatrzymany cztery miesiące temu za wyłudzenia. Przy okazji wyszło, że fałszowano susz jajeczny dodawany przez producentów np. do makaronów, pasztetów czy ciastek.

I podobnie jak „sól wypadowa” sfałszowany susz jajeczny okaże się „nieszkodliwy” dla zdrowia a „biznesmen” dostanie 500 PLN mandatu. Tak było, jest i będzie bo to kwestia zasad. A naszą zasadą jest „wspomagać biznes” i  tworzyć warunki do rozwoju „wolnego rynku”. A jak się komu nie podoba to niech jedzie do Chin. Ja jadę, za rok.

I Polak Katolik

Przed sądem w Gorzowie Wielkopolskim stanął 64-letni Bronisław K. Mężczyzna przez 30 lat gwałcił swoją rodzoną córkę. Bił też batem żonę i wnuki. Kobieta zgłosiła sprawę na policję, gdy ojciec zaczął interesować się 16-letnią wnuczką. Jednak było już za późno, Bronisław K. zdążył skrzywdzić nieletnią Marysię. Dla zatrzymanego to, co zrobił, było normalne. "Nie robiłem tego celowo, tak jakoś wychodziło" - mówił prokuraturze oskarżony.

Ale w niedzielę wszyscy razem do kościoła łazili, do spowiedzi na Wielkanoc też, komunię przyjmowali. Ot tak to wygląda naprawdę i moim skromnym zdaniem do rzadkości nie należy, tylko na wierzch rzadko wychodzi. I pora najwyższa żeby to na światło dzienne wyciągnąć, bo to problem na skalę większą niż się komukolwiek wydaje. Ale lepiej zająć się „sprawą Madzi”, a dziadek niech dalej pije, bije i gwałci. Aby się tylko gazety nie dowiedziały.

Polacy nie chcą płacić na Kościół ze swoich podatków. Z naszej sondy, w której głos oddało prawie 100 tys. internautów, wynika, że pieniędzy nie przekazałoby aż 61 proc. ankietowanych. A to oznacza, że Kościół na zmianach straci.

To definitywny koniec wizerunku „katolickiej”  Polski, co było zresztą do przewidzenia. Jeśli chodzi o „werbalne zapewnienia” to katolikami w Polsce są niemal wszyscy ale jak trzeba choć palcem ruszyć to już nie. Jakby przyszło płacić z własnej kieszeni to i 10% by się nie uzbierało.

Święte słowa

Jesteście heretykami politycznymi, którzy by przeszli na Islam, jeśli od tego by zależała subwencja budżetowa - dodał z kolei poseł RP Artur Dębski zwracając się do premiera Donalda Tuska.

Święte słowa Panie Pośle, święte słowa. PZPO, która kiedyś głośno krzyczała o „okradaniu budżetu i obywateli” teraz jak posmakowała darmowego szmalu to go nie odda za nic. A poglądy, poglądy to ma krowa ale na pewno nie partia Pana Premiera Donalda Tuska.

Adam Kępiński (RP) przywoływał wypowiedzi premiera Donalda Tuska, w których opowiadał się on za wprowadzeniem odpisu podatkowego dla partii. - "Nie ma gorszej korupcji politycznej niż ta, która polega na tym, gdy grupa polityków zmawia się i zmusza podatnika do płacenia haraczu na politykę. Bronicie tego chorego systemu z pazerności finansowej" - grzmiał kto? Donald Tusk. "Mamy ten 1 proc., warto pomyśleć w przyszłości, czy to nie mogłoby być tak, że obywatel decyduje, czy chce finansować partię i jaką. Jestem pierwszy, który by się za tym opowiedział" - przekonywał kto? Donald Tusk - wołał z trybuny sejmowej Kępiński.

No właśnie, tylko krowa nie zmienia poglądów a Pan Premier zmienił. I zmieni tyle razy ile razy mu się opłaci i dopóty, dopóki Pana Premiera z kancelarii nie wypierdolimy.

Kto na Wawel ? Bareja ?

Nie możemy doprowadzić do sytuacji, że za kilka lat dzieci zwiedzające Wawel będą przekonane, że spoczywający tam królowie są tak samo ważni, jak ta osoba, która leży w Krypcie Srebrnych Dzwonów - uważa Agata Wantuch ze stowarzyszenia

A gdyby „tą osobę” wypieprzyć z powrotem do Warszawki a na jej miejsce pochować Stanisława Bareję to na pewno by protestów nie było. Kto za ?

Kto śmiał ?



Zgromadzeni w miejscu odsłonięcia pomnika "wybuczeli" Hannę Gronkiewicz-Waltz. "Hańba" i "precz stąd" - w takiej atmosferze odsłonięto ponownie kamień-pomnik na Podwalu. Podczas przemówienia prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz kilkaset zgromadzonych na uroczystości osób zaczęło głośno gwizdać, buczeć i krzyczeć: "hańba". Jedynie odczytanie listu Jarosława Kaczyńskiego spotkało się głośnym aplauzem.

Kamień-pomnik stanął przy Podwalu u zbiegu z ul. Senatorską w 1998 r m.in. dzięki staraniom Polonii amerykańskiej. Jednak bez żadnych pozwoleń. Ostatnio działkę odzyskali spadkobiercy właścicieli i kazali usunąć głaz. W styczniu przeciwko jego przeniesieniu protestowała m.in. młodzieżówka PiS i Józef Szaniawski, komentator związany z Radiem Maryja. W alarmistycznym artykule na portalu "Zawsze Polska" napisał: "(...) usunięcie Pomnika Katyńskiego jest tylko jednym z elementów szczególnego rodzaju polityki historycznej prowadzonej w interesie Rosji". Szefowa śródmiejskiego Zarządu Terenów Publicznych Renata Kaznowska wynegocjowała przeniesienie głazu na drugą strony Podwala. W ostatnich tygodniach przeszedł konserwację. Za wszystko zapłacił ratusz - w sumie 30 tys. zł. Przedwczoraj kamień przywieziono na nowe miejsce.

Cóż, po raz setny widzimy, że historia uczy, że nikogo nigdy niczego nie nauczyła. Trzeba było kamień wypierdolić do Wisły i byłby spokój. A „głaskanie” w przypadku znanym z Niemiec w początku lat trzydziestych jak się skończyło ? Dopóki wszyscy będą tym szaleńcom ustępować dopóty oni będą rośli naszą słabością, czas na zmianę podejścia. Smoleńsk i Katyń do Wisły, wrak też.

Kto czyta nie błądzi.

Bardzo bym się cieszył, gdyby politycy tej miary co szef największego opozycyjnego klubu poselskiego czytali dokumenty, do których się odnoszą. Strona polska nie domagała się uznania sprawy katyńskiej za ludobójstwo. Trybunał w ogóle nie miał orzekać w kwestii ludobójstwa - mówi w TOK FM dr Hieronim Grala z Uniwersytetu Warszawskiego, były dyrektor Instytutu Polskiego w Moskwie.

"Trybunał unika rozstrzygnięcia kwestii fundamentalnej, czyli odpowiedzialności Rosjan za ludobójstwo katyńskie, mówiąc, że nie otrzymał od strony rosyjskiej materiałów w tej sprawie. Oczywiście, że nie otrzymał, dlatego że strona rosyjska nie chce tych materiałów wydać (...)" - mówił dziś poseł Mariusz Błaszczak.

Ta i inne podobne sprawy, tak charakterystyczne dla naszego „życia politycznego” mają kilka przyczyn. Pierwszą z nich jest kompletny zanik czytania w ogóle. Wśród polityków i dziennikarzy czytanie jest sztuką zanikającą, zastępowaną coraz częściej przez „mówi się”, słyszałem, on powiedział że … Z drugiej strony jest narastający problem czytania ze zrozumieniem, wręcz jest to właściwość zanikająca już od nowej matury, o gimnazjum nie wspomnę. I trzecia, najważniejsza. Jakby Pan Błaszczak umiał czytać i to ze zrozumieniem to nigdy by nie został przewodniczącym klubu PiS. Tam nawet Ci, którzy czytać potrafią muszą udawać analfabetów, żeby Jarosławowi nie podpaść.

Euro 2012 Apokalipsa



To, że reklama nielegalna zapewne nie będzie powodem do jej zdjęcia. Zgodnie z polskim prawem dostaną mandat w wysokości 500 PLN i nakaz zdjęcia tego bohomaza. Ale się odwołają do sądu a sąd zbierze się już po EURO i nakaże zdjąć reklamę, której już wtedy nie będzie. Polska krajem przyjaznym dla biznesu. A HGW może ich w …. Pocałować. Sama zresztą zabrała się za kolejne zalepianie.



Miała być gotowa na początku stycznia 2013 roku, ale teraz ta data nie jest już pewna. Mowa o autostradzie A4 z Brzeska do Wierzchosławic. Jeden z jej fragmentów miała budować tarnowska firma POLDIM, która w piątek złożyła wniosek o upadłość. POLDIM chce za pośrednictwem sądu porozumieć się z wierzycielami i w ten sposób przetrwać. Żeby to zrobić firma będzie musiała przekonać ponad połowę z 6 tysięcy firm, którym zalega pieniądze do ustępstw.

UWAGA – 6 tysięcy firm buduje te kilkadziesiąt kilometrów drogi. Co to za „firmy” ? Ano takie, po jednej ciężarówce z teściem i tym podobne. Całość zbudowana na zasadzie piramidy finansowej. Na górze „czapa” złożona z założycieli piramidy a dalej kolejni pośrednicy od przewalania faktur. Każdy zostawia sobie odpowiednią prowizję i na opłacenie faktycznych wykonawców nie ma kasy. Piramida jak to piramida, w końcu pada. Firma „czapka” znika a chłopaki zakładają następną. Kto za to płaci ? My wszyscy. Warto także wspomnieć o jakości „nadzoru” z GDDKiA . Tam siedzą „pomazańcy” polityczni, którym też zależy tylko na kasie. Śmierć frajerom.

Będzie się żyło lepiej. Komu ?

CBOS zwrócił uwagę, że od 2007 r. zdecydowanie pogorszyły się przewidywania dotyczące zasięgu ubóstwa w naszym kraju. Wzrosła liczba Polaków (z 50 proc. do 75 proc.) uważających, że w najbliższych latach ludzi biednych będzie w Polsce więcej, zmalała zaś (z 25 proc. do 15 proc.) liczba tych, którzy są zdania, że będzie ich tyle samo. Obecnie jedynie 6 proc. respondentów (w 2007 roku - 16 proc.) ma nadzieję, że biednych będzie w naszym kraju mniej.

Nadzieja umiera ostatnia, zatem skoro nawet nadzieja umarła to dlaczego Polacy dalej klepią biedę w domach zamiast robić rewolucję ? Bo na to nadziei też nie ma. Co robić ? Spierdalać daleko i nigdy nie wracać, oto Nowa Nadzieja.

Żarło, żarło i przestało

Produkcja przemysłowa w marcu wzrosła o 0,7 proc. rdr, po wzroście o 4,6 proc. w lutym, - poinformował Główny Urząd Statystyczny.

Zapinać pasy , jdziemyyyyyyyyyy

„Nadzór” Giełdowy
"Puls Biznesu" dotarł do wniosku o upadłość układową, jaki tydzień temu złożył w sądzie zarząd DSS, wykonawcy odcinka autostrady A2. Wynika z niego, że giełdowa firma jest bankrutem, a jej sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. Jeszcze na koniec ubiegłego roku zobowiązania krótkoterminowe DSS wynosiły 616 i pół miliona złotych, a już 8 marca tego roku - 757 milionów. Przy czym cały majątek firmy wart jest 170 i pół miliona złotych. DSS nie płaci nie tylko podwykonawcom autostrady A2, ale i pracownikom. Ma zaległości podatkowe, w składkach na ZUS i opłatach na wydobywanie kruszyw.
Tak działa nadzór na GPW. Publicznie notowana spółka od lat „robi lody” zamiast produkcji i nikt tego nie widzi. A głupi akcje kupują. Teraz wierzyciele i właściciele akcji stracili pieniądze ale ten kto miał już dawno zarobił. Niech żyje i umacnia się GPW, zrealizowane marzenie Pana Premiera Donalda Tuska.

Kononowicz zwyciężył

Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że minister Jacek Cichocki podjął decyzję o unieważnieniu przetargu na dostawę nowych blankietów dowodów osobistych, po analizie sytuacji, jeśli chodzi o wprowadzenie dowodów z chipem.

To dopiero odważny minister, podjął decyzję, że nic nie będzie robił. Dać mu za to premię i medal od Pana Prezydenta. A wiecie jak wyglądała „analiza sytuacji”? Tak jak sytuacja, wszystko w tym „temacie” było od początku do końca spierdolone, analiza też. I co będzie ? Nic.
CBA wykryło wiele powiązań pomiędzy projektami CPI a korupcyjną działalnością byłego dyrektora. Projekt nowych dowodów osobistych był przygotowywany właśnie w czasie, gdy dyrektorem centrum był Andrzej M. Kilka składowych tego projektu - jak choćby system przechowywania danych o ubezpieczonych - jest badanych pod kątem korupcji. Z ustaleń śledztwa ma wynikać między innymi, że kilka kontraktów na pochodne systemu dowodów osobistych mogło zostać zawartych dzięki łapówkom.
Podpowiem agentom CBA, że mogą „w ciemno” zamknąć wszystkich od wszystkich projektów nadzorowanych przez MSWiA, uczciwych kontraktów nie było. Tego samego należy się spodziewać w Ministerstwie Zdrowia i każdym innym. Tylko, czy miejsc w pierdlu starczy ? W tym roku np. złapiemy około 200 tys. pijanych kierowców więc będzie trzeba opracować priorytety, kogo wsadzać najpierw, łapówkarzy czy kierowców morderców.

IGOR, wreszcie zrozumiałeś ?

Można krzyknąć z zachwytu jaka ta Platforma wspaniała, jaka otwarta, jest tam miejsce dla każdego i zmieści się tam każdy punkt widzenia. Tyle, że ja jako wyborca, jestem głupi. Gdybym dziś chciał głosować, to chciałbym wiedzieć, czy partia, którą wybieram będzie chciała taki dokument podpisać, czy nie. Czy partia która wybieram będzie chciała finansować zabiegi in vitro, czy nie. Czy partia , która wybieram będzie podnosić, czy obniżać wydatki. Wyborcy Platformy niestety nie znają odpowiedzi na te pytania. Ich partia jest za tym wszystkim i przeciw temu wszystkiemu jednocześnie. Platforma dziś robi wyborcom kaszę w głowie. I powoduje, że demokracja traci swój sens. Po co głosować, jak nie mam pojęcia co partia, którą wybieram, zamierza zrobić?- Igor Janke

Była taka reklama, „bank nie ma być fajny, ma pieniądze zarabiać”. Może trzeba to przypomnieć wyborcom PZPO bo rzeczona stara się być fajna dla wszystkich a pieniądze nasze to wydaje zamiast dla nas zarabiać. Już Wałęsa był, za a nawet przeciw, teraz w Jednej Polsce (tak proponuję zmienić nazwę PO) „mieszczą się wszystkie poglądy”. A przydało by się pamiętać, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. A demokracja w wydaniu „zachodnim” już dawno utraciła swój sens zamieniając się w jeden wielki reality show. Na końcu serialu czekają kartonowe pudła (na zwłoki).

Średnio na jeża

"w USA średni czas posiadania akcji w portfelu to 22 sekundy"

Zaprawdę w tym USA ci „inwestorzy” szybcy są, a jakie tempo zwrotu z inwestycji, jakie myślenie strategiczne i prorozwojowe. Zaiste „rynek” najlepszym kreatorem gospodarki, szkoda, że tylko w pamięci komputerów. Proponuję także nas przenieść do świata wirtualnego, średnia „życia” też będzie ze 22 sekundy i w ten sposób oba światy się wreszcie zejdą w harmonijną całość.

Największe giełdy chcą wziąć na smycz ultraszybkie transakcje, zanim zrobią to za nich regulatorzy.

A może po prostu przywrócić normalność ? Jak ktoś kupi np. ropę naftową to musi ją fizycznie odebrać a nie „przewalić” przez serwer itd. itp. Wywalić gospodarkę z wirtualnej rzeczywistości i od razu będzie inaczej. Ale czy na pewno lepiej ? Karola zapytajcie.

Zniżka ?

Tegoroczna zwyżka miała dwa motory wzrostu. Jednym były poprawiające się wskaźniki makro, na czele z zachęcającymi comiesięcznymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. Kolejną siłą napędową była płynność zapewniona przez EBC w postaci dwóch operacji LTRO. Aktualnie te dwa silniki wzrostu zgasły i zaczęły się problemy.

A teraz budzimy się z DWOMA motorkami ale w DUPIE.

Co produkuje Japonia ?

W Japonii nikt już niczego nie produkuje – mówi Aida, który tworzy formy dla najrozmaitszych produktów, od zabawek przez słuchawki po automaty kawowe. – Chciałem przekazać całą moją wiedzę o technologii tworzenia form młodszemu pokoleniu. Dla Japonii, która od dwóch dekad boryka się z gospodarczą stagnacją, mało medialny temat exodusu rodzimych inżynierów oznacza, że chińskie firmie zyskują dostęp do technologii i umiejętności kryjące się niegdyś za produktami „Made in Japan”.

No właśnie. Japonia to był tygrys, podobnie jak jej dzieci, Korea, Malezja, Indonezja, Tajlandia. Chiny to smok, nawet dziesięć tygrysów to dla niego „piece of cake”. Imperia upadają, imperia powstają. Jak smok ryknie i ogniem zionie, klękajcie narody.

Sony, Panasonic i Sharp, czyli trzech głównych japońskich producentów telewizorów podniosło w roku fiskalnym zakończonym 31 marca straty w łącznej wysokości 21 mld dolarów.

Sayonara.

Ale Meksyk

Prezydent Meksyku, Felipe Calderon, skrytykował w poniedziałek decyzję Argentyny o renacjonalizacji firmy naftowej YPF SA,. Stwierdził, że wywłaszczenie było nielegalne i może odstraszyć tak potrzebne Argentynie inwestycje z sektora prywatnego.

A ja myślę, że Pani Prezydent będzie bardzo zadowolona jeśli „inwestorzy” będą jak ognia unikali Argentyny, raz już w ten kraj „zainwestowali” i ledwo się podniósł. A Pan Panie Calderon niech się zajmie własnym krajem, gdzie nawet Papieża musieli ochraniać gangsterzy, bo to oni rządzą krajem. Świat się zmienia, kto pierwszy pogoni precz „inwestorów” ten wygra, kto ostatni, ten zginie.

Rosja, USA i szczekający kundelek

USA wiążą się z Rosją w wartej setki miliardów dolarów współpracy przy eksploatacji podmorskich złóż w Arktyce oraz złóż w łupkach. Pierwszy raz w dziejach rosyjska państwowa kompania naftowa zostanie też dopuszczona do eksploatacji złóż w Ameryce Północnej. Takiego przywileju Waszyngton odmówił np. Chińczykom. Ta współpraca - rzec można - jest obliczona na dekady - stwierdził Putin. Umowa ma ogromne znaczenie także dla prezydenta Baracka Obamy, który ubiega się o reelekcję. To mierzone w miliardach dolarów potwierdzenie, że jego polityka "resetu" wobec Rosji przynosi efekty.

Kundelki nad Wisłą szczekają a karawana jedzie dalej. Jeśli jeszcze ktoś miał złudzenia to niech oczy przetrze, został nam się po tamtej stronie Atlantyku jeno Profesor Binieda.


Kto ryzykuje, ten przegrywa

Z ankiety przeprowadzonej przez KNF wśród krajowych domów maklerskich oferujących klientom możliwość inwestowania na rynku forex w ramach internetowych platform transakcyjnych wynika, że w okresie od 1 stycznia 2011 r. do 31 grudnia 2011 r. aż ok. 82 proc. klientów poniosło stratę, a zarobiło tylko 18 proc. KNF przypomina, że inwestowanie z wykorzystaniem dźwigni finansowej wiąże się z wysokim ryzykiem, a ewentualna strata może być wyższa niż początkowy depozyt.

W Polsce hazard jest ograniczony przepisami a reklamy hazardu zabronione. Ale Forex to podobno nie hazard tylko „inwestycja”. Kiedy wreszcie postawimy spawy z głowy na nogi i nazwiemy sprawy tak jak na to zasługują. „Rynek finansowy” to czysty hazard i można go ujarzmić w najprostszy sposób. Objąć przepisami o hazardzie i będzie spokój.

Bunt właścicieli

Udziałowcy Citigroup, jednego z największych banków na świecie, niespodziewanie zagłosowali przeciwko pensji 15 mln dolarów dla prezesa - podaje "Gazeta Wyborcza". Choć decyzja akcjonariuszy nie ma mocy prawnej, bo zarząd i tak może zrobić, co chce, to przypadek Citigroup może być początkiem zmian na Wall Street - czytamy.

Właściciele to im mogą … skoczyć na kant tam gdzie Pana Majstra mogą w dupę pocałować.

2012 GLOBALNA APOKALIPSA ?

W pierwszym kwartale Nokia straciła 929 mln euro. Jeszcze rok temu spółka w tym samym czasie wypracowała czysty zysk w wysokości 344 mln euro.

Jeden z największych na świecie banków inwestycyjnych ogłosił wyniki finansowe. W pierwszym kwartale 2012 roku strata Morgan Stanley wyniosła 0,06 dolara na akcję. Analitycy spodziewali zysku na poziomie 0,44 dolara na akcję.

Produkcja przemysłowa w marcu w Polsce zanotowała symboliczny wzrost o 0,7 proc. To najgorszy wynik od miesięcy i zupełne zaskoczenie. Analitycy ankietowani przez Reutera oczekiwali wzrostu o 4,7 procent.

Gorsze od oczekiwań dane napłynęły także z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA spadła w ubiegłym tygodniu do 386 000. Analitycy ankietowani przez Agencję Reutera zakładali, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 370 000.

Po dekadach nadwyżek Japonia zanotowała największy w historii deficyt w handlu.


To tylko dane z jednego dnia i to nie trzynastego w piątek.

piątek, 13 kwietnia 2012

Trzynastego w piątek



Motto: ·  nowe-  Boisz się zmian w emeryturach? Rząd cię uspokoi - pavulonem


Kolejna TRAGICZNA rocznica



Lech Kaczyński naraził się tym, którzy nie chcą, żeby Polska była skuteczna w swojej podmiotowości. Wszystko wskazuje na to, że skończyło się zamachem. Mam poczucie, że prezydent Lech Kaczyński został zamordowany. W Polsce jak i zagranicą były osoby, które mogły skorzystać na śmierci Lecha Kaczyńskiego. I skorzystały.

Jarek, tropy wiodą do mnie bo ja też skorzystałem. Nie muszę już oglądać mlaskacza-nieudacznika kompromitującego Urząd Prezydenta Polski. Wraz ze mną zyskały miliony myślących podobnie. I oni wszyscy włącznie z moją skromną osobą są podejrzani. Jak Jarek dojdzie do władzy to nas wszystkich wsadzi do obozu pracy „tymczasowej” na jakie 20 do 40 lat, zależnie od tego jak kto nie długo nie płakał po śmierci jego

Nie mam wątpliwości, że Rosjanie zabili uczestników delegacji do Smoleńska. Moja wątpliwość dotyczy tego, czy uczynili to celowo. Rosjanie odpowiadają za tę katastrofę. Nie ma we mnie pewności, że było to zaplanowane, ukartowane i zrobione z premedytacją – dodała Magdalena Merta.

Pani Magdaleno, lekarze też nie mają żadnych wątpliwości.

Umówiliśmy się kiedyś z mężem, że ten, kto odejdzie pierwszy, da drugiemu znak. Po jego śmierci miałam sen. Mąż zaprosił mnie do tańca, a później uśmiechnął się i powiedział: "Dokończymy ten taniec kiedyś"- Pani Stasiak

Jak to Mickiewicz pisał „sen mara”, ale może lekarz powie inaczej ? Może ? W każdym razie uważam, że z wizytą na Sobieskiego zwlekać nie można.

Czasem wydaje mi się, że może kiedyś mi się przyśni mój mąż albo ktoś, kto był w tym samolocie i może powie, jak to było naprawdę. To śledztwo to jest moje życie. Dopóki nie będę wiedziała, co się tam działo, dopóki sekunda po sekundzie nie odtworzymy tego lotu, to ja myślę, że nie zaznam spokoju. Myślę też, że nie zazna spokoju wiele osób - dodaje.

Adam Mickiewicz - Dziady cześć druga, polecam szanownej Pani na bezsenne noce.

Według eksperta lotniczego dr. inż. Stefana Bramskiego, w Smoleńsku prawdopodobnie doszło do zamachu na polskiego prezydenta, który przebiegał w dwóch etapach. Pierwszy polegał na zablokowaniu lotek Tu-154, drugi na eksplozji w kabinie. Blokada lotek oznacza nieuchronny upadek maszyny na ziemię. Znane są przykłady takich katastrof

To było więcej niż jedna katastrofa smoleńska ? To Ruscy już wcześniej zamachiwali się na inne TU-154 wożące wrogich im prezydentów ? I to stosując ten sam scenariusz ? Że też nikt o tym wcześniej nie wiedział, dopiero dr. Inż. Stefan Bramski to odkrył, czytając Gazetę Polską Codzienną, zresztą.

W drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej "Nasz Dziennik" publikuje list otwarty do Prokuratora Generalnego, podpisany przez trzech sędziów: Bogusława Nizieńskiego, Wiesława Johanna i Piotra Łukasza Andrzejewskiego

I tylko trzech zostało sprawiedliwych w Rzeczypospolitej.




Odśpiewaniem hymnu oraz pieśni "Boże coś Polskę" pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie zakończyła się poniedziałkowa manifestacja Akcji Alternatywnej "Naszość" oraz Młodzieżowego Klubu "Gazety Polskiej" przeciw "sposobowi prowadzenia śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej".

A Wodzu, prowadź nas na Moskwę nie śpiewali ? Waszość kurwa mać.

Na jednym z transparentów namalowana była głowa kaczora Donalda, a pod nią podpis "Oto głowa zdrajcy".

Disney (zm. 15 grudnia 1966 w Los Angeles) ? On też współpracował z Ruskimi ? I wiedział już przed śmiercią o locie innego Kaczora do Smoleńska ? A może kierował zamachem z „tamtej strony”. I jedno i drugi włos na dupie jeży.

Spod ambasady rosyjskiej manifestacja przeniosła się pod Belweder, a stamtąd demonstranci przemaszerowali pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Manifestujący krzyczą m.in. "Wyłaź szczurze!", "Złodzieje", "Smoleńsk pomścimy" i "Jeszcze tu wrócimy".

„Powrócimy wierni, my czterej Pancerni. Rudy i nasz pies”. I wersja druga „I’ll be back”. Zleży jakie kino kto lubi.



Rozpruty kamień, symbol twardej rosyjskiej ziemi, z niego tryska spiżowy gejzer. Powyżej Matka Boża przytulająca głowę oficera, jego udo i dłoń z fragmentem różańca. Jak podkreśla, kompozycja wysoka na 7 m ma łączyć dwa ważne dla Polaków wydarzenia - tragiczny lot 10 kwietnia 2010 r. i zbrodnię katyńską w 1940 r.

TEGO to już nawet najwybitniejsi specjaliści nie wyleczą, nawet współczesna medycyna bywa czasami bezradna.

Wierzę od pierwszego dnia w to, że Rosjanie z premedytacją dążyli do bardzo wysokiego uprawdopodobnienia, że do takiej katastrofy może dojść. Bezpośrednich dowodów na zamach nie ma, ale Rosjanie mieli oczywisty interes w tym, żeby zemścić się za wyswobodzenie Gruzji i zatrzymanie rosyjskich czołgów

Jakie wyswobodzenie, zatrzymanie rosyjskich czołgów ? Nasze wojska były w Gruzji i odparły wraże sowieckie hufce ? Jak taką tajemnice udało się tak długo utrzymać ? No proszę, jakich ciekawych rzeczy od Jacka Kurskiego można się dowiedzieć. Ale czy lud dalej taki ciemny Panie Jacku ? I ta semantyka, „dążyli do bardzo wysokiego uprawdopodobnienia” , palce lizać. Jak powiem, że h… by Pana Jacka strzelił to też dążę i to całkiem świadomie do uprawdopodobnienia tego, żeby h …Pana strzelił. Już się Pan bój, bo groźny ten h…

polscy specjaliści badali też brzozę, w której znaleziono metalowe szczątki Tupolewa. Dowód wymowny, że z brzozą się zderzył.

A właśnie, że nie ,to Ruscy je tam włożyli.



Będzie wojna

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały, w której Sejm miałby zobowiązać rosyjski rząd do przekazania Polsce wraku TU-154M - poinformował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Następne będzie żądanie eksterytorialnego korytarza do Smoleńska a na koniec napaść Ruskich na Telewizję Trwam. I nie pozostanie nic innego jak posłać Leopardy na Moskwę.

Wielkie wymieranie … polaków

W 2011 roku urodziło się 391 tys. dzieci, o 22 tys. mniej niż rok wcześniej – wynika z danych GUS. Blisko 30 procent z nas nie myśli o potomstwie, właśnie ze względu na sytuację materialną. Dzisiaj młodzi ludzie liczą pieniądze i coraz częściej mówią: "nie stać nas na dziecko". Obecnie nawet te rodziny, które nie stawiają na pierwszym miejscu kariery, ale chcą mieć potomstwo, odkładają tę decyzję na lepsze czasy. Boją się tego, co przyniesie kryzys.

Kryzys jako kij używany w Bolandzie do dyscyplinowania pracowników (obniżki pensji zamiast podwyżek, umowy śmieciowe, harowanie po godzinach i bez urlopu, racjonalizacja zatrudnienia polegająca na zwalnianiu i wrzucaniu roboty na barki tych co zostali etc. etc.) jak każdy kij ma dwa końce. W innych krajach ludzie się buntują, strajkują, palą miasta, banki i co popadnie. Polaczki wymyśliły inną strategię. Poszli w oszczędności. A co najdrożej kosztuje, i bez czego można się obyć ? Bez dzieci, a przynajmniej bez ich gromadki. Wychowanie jednego takiego do momentu kiedy sam na siebie zarobi kosztuje średnio 250 tys. PLN. A więc „wartość odtworzeniowa” w postaci średnio 2.3 na rodzinę kosztuje bagatela PIĘĆSET SIEDEMDZIESIĄT PIĘĆ tysięcy PLN. To wszystko rozłożone na raty na  25 lat daje 1916 PLN miesięcznie. Teraz zarobki. 50 % zatrudnionych zarabia między pomiędzy 1181 a 1947 złotych netto a więc do obliczeń przyjmuję średnią czyli 1564. To MNIEJ niż trzeba na utrzymanie samych dzieci. A z czego utrzymać pozostałych członków rodziny? Jeśli nawet druga osoba też pracuje to i tak bilans wychodzi „mniej niż zero”. I to jest prosty efekt „rynku pracy”, inaczej nie będzie. W Bolandzie zostaną sami „ludzie sukcesu” , tylko kto będzie na nich zapierdalał ? A sami będą budować swoją „pomyślność”. W ten sposób Polacy wymyślili jednak sposób na jebanych kapitalistów, zostawią ich samych sobie, niech się szczury same pożrą.

Czego zazdrości Anna ?

Anna zazdrości swoim rodzicom poczucia bezpieczeństwa. Chociaż nie mieli wiele, ale wiedzieli, że tego nie stracą. Anna już takiej pewności nie ma, bo kredyt mieszkaniowy będą spłacać do 60. roku życia. Jeszcze kilka lat temu wierzyli, że jak nie w tej firmie, to w innej znajdą zatrudnienie. Dzisiaj już nie mają takiej pewności. Jak im się noga powinie, to stracą wszystko.  Żyjemy w jakiś nieludzkich czasach. Oboje jesteśmy wykształceni, oboje pracujemy i egzystujemy od pierwszego do pierwszego. A nawet na emeryturę nie mamy co liczyć – mówi Anna. 

Ludzie ludziom zgotowali ten los. Za fanaberie bogatych, za niebotyczne zyski korporacji, za bajeczne fortuny celebrytów ktoś musi zapłacić. Socjalizm dawał każdemu rybę, kapitalizm dał po kiju z żyłką i haczykiem ale stawu nie zarybia. Bo to co jest nie jest dla ludzi, to jest powrót do feudalizmu tylko w kolorowym opakowaniu, to jest ustój tylko dla arystokracji, dla miłośników cygar i whisky. Im szybciej to ludzie zrozumieją, im szybciej napierdolą wędkami Balcerowicza tym lepiej będzie, dla wszystkich.


Kwiaty dla Nowaka

PKP ma zadania finansowe, zarząd ma znaleźć pieniądze na rozwój i obsługę długu - tak w TOK FM Sławomir Nowak tłumaczył, dlaczego nie ma żadnego kolejarza w nowym zarządzie PKP SA.

Kolej, Panie Ministrze ma wozić towary i ludzi. To są jej procesy główne, zapewnienie finansowania to proces wspomagający. Ale tego Pana nie nauczono, że firmą zarządza się procesowo a nie zdarzeniowo. Jak nie ma kasy to zatrudni Pan na prezesa PKP finansistę, najlepiej byłego prezesa funduszu typu hedge. Jak on zdobędzie pieniądze i trzeba będzie tory budować to go Pan zamieni na specjalistę od inwestycji komunikacyjnych a jak już tory będą to na specjalistę od zarządzania transportem. Wtedy zabraknie pieniędzy, więc znowu Pan zatrudni finansistę … Panie Nowak, Pan duby smalone opowiadasz. Od takiego zarządzania świata przez finansistów i menedżerów od wszystkiego mamy największy kryzys od 1929 roku. A Pan tych metod bronisz. Jak długo można słuchać, że Wasi fachowcy mogą zarządzać wszystkim ? Jak wszystkim to najlepiej niczym. Żeby naprawdę dobrze zarządzać firmą trzeba przede wszystkim znać się na tym czym firma się zajmuje. A jak teraz w całym zarządzie nie ma ani jednego fachowca od kolei to pewnie PKP będzie robić wszystko tylko nic nie będzie wozić. I jeszcze jedno, niech Pan pamięta, że jak zgłosi się Maliniak to niech Go Pan pośle w maliny.

Wielkie wietrzenie zarządu Polskich Kolei Państwowych ogłosił osobiście Sławomir Nowak. Minister stwierdził, że wizerunek kolei należy odświeżyć, dlatego do zarządu zatrudnił nowych niezwiązanych z układami kolejowymi fachowców. Jednym z nich jest Maria Wasiak, czyli... dotychczasowy prezes PKP! Jaka jest różnica pomiędzy Wasiak jako niedawną prezes a obecną wiceprezes kolei? Kosztowna. Od teraz będzie zarabiać ponad dwukrotnie więcej. Jak podaje Radio Zet, każdy z członków zarządu zarobi ok. 46 tys. zł miesięcznie.

Ale generalnie nowy zarząd jest tańszy, znaczy tańszy hipotetycznie, bo jakby było czterech po 46 to by było więcej. Ale, że przedtem było po 23 to znaczy, że teraz jest „taniej inaczej”. I nie czepiać się, Pani Wasiak na prezesa się nie nadawała ale żeby od razu wyciągać wnioski, że na wiceprezesa też to jest pochopność .

Kwiaty dla Tuska

Około 10 milionów złotych, z rezerwy celowej przeznaczonej na badanie próbek dopalaczy, trafiło bezpośrednio do sanepidów w województwach. Drugie tyle wziął dla siebie Główny Inspektorat Sanitarny. Jak wykorzystywano te środki? Reporterzy RMF FM dotarli do dokumentów, z których wynika, że kupiono paliwo do służbowych samochodów, komputery, tonery do drukarek, papier, materiały biurowe i krzesła. To nie koniec kłopotów budżetu w związku z dopalaczami. W sądach jest ponad 100 skarg dotyczących właścicieli zamykanych sklepów z niebezpiecznymi substancjami. Ponieważ próbek nie przebadano, sądy są zmuszone uznać powództwa właścicieli.

Miało być tak, Donald Tusk zwany twardym w tydzień „rozwiązał problem”. Dopalacze zniknęły. Pieniądze z kasy jak się okazało też, a ile jeszcze trzeba będzie dopłacić tylko Sąd Najwyższy wie. Czyli, wyszło jak zwykle. I inaczej raczej nie będzie. Donald, przypalmy za błedy.

Reforma na raty.

Projekt wydłużający wiek aktywności zawodowej do 67 lat trafił już do Kancelarii Premiera, podaje „Rzeczpospolita”. Nie ma w nim jednak zapisów o płaceniu z budżetu państwa składek za kobiety na urlopach wychowawczych, które są ubezpieczone w KRUS, i samozatrudnionych. Regulacje dotyczące składek emerytalnych dla matek znajdą się w odrębnym projekcie, nad którym resort pracy dopiero zacznie pracować

Nie raz już zaczynali i nie kończyli. Oto kolejny przykład metodyki Polish Project Managing. Coś się zacznie, w trakcie się dorobi co innego, potem to wszystko razem pomiesza i wyjdzie to co zwykle. Prawo niejasne, dowolne w interpretacji, niespójne czyli summa summarum do dupy. Jak cały ten kraj.

Już nas nie kochają

Najkrócej opisuje się jako: marazm, niemoc i nasilające się poczucie bezradności. Polityk rządowy PO mówi nawet, że zapanowało poczucie frustracji, że ludzie nie lubią już PO tak, jak dawniej. To jest po prostu generalnie słaby rząd. Proszę się przyjrzeć komunikatom po posiedzeniu rządu. Żenujące. Przecież tam nic się nie dzieje - narzeka jeden w polityków. Gazeta zauważa też, że na ostatnim posiedzeniu sejmu niemal wszystkie punkty obrad to projekty opozycji. Teoretycznie jest teraz kampania informacyjna dotycząca reformy emerytalnej. Faktycznie jednak badania pokazują, że jest kompletny chaos informacyjny. - Chodzi przede wszystkim, mówiąc w skrócie, o to, by ludzie uwierzyli, że w większości ich tak naprawdę ta reforma nie dotyczy - mówi jeden ze współpracowników Tuska.

To się weźcie i popłaczcie, krawaciarze. Popatrzcie lepiej w lustro. Ostachowicz Was poubierał w drogie gajerki, gęby Wam wystandaryzował, do środka wsadził dziesięć dyżurnych frazesów i jechaliście tak przez kilka lat. Ale ile można ? Nigdy nie mieliście nawet pomysłu o opracowaniu jakiegoś konstruktywnego planu zmiany Polski nawet mowy nie było. Liczyło się tylko robienie wrażenia, ale nawet Doda się już opatrzyła a co dopiero Wy. Lepiej załóżcie z byłą „Królowa jest tylko jedna” jakiś old schoolowy zespół i wypierdalajta razem do Ameryki.

Żyje się lepiej … lichwiarzom

Informacje napływające od firm pożyczkowych robią wrażenie. Według raportu giełdowej Marki, firma prawie podwoiła sprzedaż w 2011 r. SMS Kredyt, również publiczna spółka, urósł o ponad 200 proc. Dwukrotnie większa stała się Optima. Wolniej rozwijał się Provident, który jednak od lat notuje blisko 8- wzrostu.procentowe tempo

I po to Wałęsa przeskoczył przez płot, za to ludzie siedzieli w więzieniach. „Chcieliście to macie, skumbrie w tomacie …” Kto teraz napisze „Nędzników Polskich XXI wieku „?

Wymioty po Warszawsku

Trasa z lotniska Chopina do centrum to koszmar - billboardy, płoty, baraki oblepione szmatami, tablicami. Świat reklamy po prostu zwymiotował na miasto. Kiedy "cesarz reportażu" Ryszard Kapuściński odwiedzał redakcję "Gazety", kilkakrotnie sugerował: - Opiszcie drogę z lotniska do centrum. Była w tym sugestia, że nie trzeba lecieć daleko w świat, by na nowo odkryć zawarty w tytule jednej z jego książek "Busz po polsku", zapyziałą prowincję. Trasa, jaką pokonują przybysze ze świata, którzy wylądowali na Okęciu, a potem jadą autobusem linii 175 lub taksówką do centrum - al. Żwirki i Wigury, Raszyńską, Alejami Jerozolimskimi - to estetyczny horror.

„I nic naprawdę nic nie pomoże … „ – legalne, nielegalne, wszystko jedno. W kraju IV świata, jakim bez wątpienia w szybkim tempie staje się Bolanda Republic, przestrzeń publiczna zamieniła się już dawno w jedno wielkie śmietnisko. Lasy przy drogach to wyłącznie darmowe wysypiska śmieci przedzielone od czasu do czasu domami publicznymi „pod chmurką”.  W samym centrum stolicy tego jabcokowego kraiku stoi ogromny stelaż nielegalnej reklamy a z okazji zbliżających się mistrzostw ktoś też absolutnie nielegalnie oblepia reklamą cały hotel-wieżowiec. „I nic naprawdę nic nie pomoże … „. Ale niech ktoś pośród tych wszystkich reklam zapali skręta … trzy lata jak dla brata.




Jazda Polska

Według wstępnych informacji w miejscowości Witonia w powiecie łęczyckim kierujący samochodem BMW nie dostosował prędkości do warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Rozpędzony samochód wzbił się w powietrze, a następnie spadł na budynek mieszkalny naruszając jego konstrukcję.



A to POLSKA właśnie. Nic dodać, nic ująć tylko umieścić fotkę na pierwszej stronie folderu reklamującego Bolanda Republic. Z uwagą, przed przyjazdem tutaj ubezpiecz się wysoko na życie.

Gdzie oni biegli ?

Rozprawę lustracyjną byłego posła PO Jana Kuriaty trzeba było przełożyć. Biegli IPN, którzy mieli zeznawać, przybyli do sądu nietrzeźwi. - Czuć od nich było alkohol. Jeden był czerwony na twarzy, w utytłanych błotem płaszczu i spodniach. Drugi co rusz musiał wychodzić do łazienki.

To oczywista potwarz bo prawda jest taka. Pierwszy biegły właśnie wrócił ze Smoleńska (stąd błoto) gdzie musiał się kamuflować i udawać Ruska (stąd alkohol). Drugi wychodził sprawdzać, czy aby Ruscy i agenci WSI nie kryją się w kibelku jak Stirlitz. Ale oczywiście „wiadome siły” znów wszystko przekręciły.

Bogu co boskie, darczyńcy reszta

Likwidacja ulgi charytatywnej na Kościół jest takim nadużyciem. Osoby fizyczne deklarują, że składały darowiznę na działalność charytatywną, proboszcz potwierdza to stosownym pismem, przelewane są pieniądze na konto parafii, pieniądze są oddawane, a proboszcz zatrzymuje od 10 do 20 procent , a od podatku jest odliczone 100 proc. To jest straszne. Takich nadużyć Kościoła jak w Polsce nie ma nawet w Sudanie.

O tym procederze wiedzą wszyscy od lat. I od lat ten proceder kwitnie. Dlaczego ? Bo korzystają z niego bogaci, a PZPO jest ich reprezentacją polityczną, zresztą pewnie posłowie „kościelni” też odliczają „darowizny”. I przypominam, około 500 ulg w PIT daje rocznie prawie 70 MILIARDÓW strat w budżecie.

EURO 2012 Apokalipsa

Polska poradzi sobie podczas piłkarskich mistrzostw bez szybkich dróg - twierdzi spółka PL.2012.

A to kurwa nowość, to po jaką cholerę budujemy te autostrady z nikąd do nikąd ? Polska poradzi sobie również bez spółki PL.2012 i bez piłkarskich mistrzostw i bez Premiera Donalda Tuska i bez PZPO.

Stirlitz w Strasburgu

Zaplanowana rosyjska dezinformacja albo działania rosyjskiej agentury - PiS ostro o przeciekach z Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Jeżeli informacje rosyjskiej gazety okażą się prawdą, nie ulega wątpliwości, że informacje zostały zdobyte w wyniku działań operacyjnych ich wywiadu. A to oznacza, że muszą mieć ludzi w środku tych instytucji. Jeżeli mają wiedzę, to mają także możliwości wpływania na orzeczenia - mówi Girzyński. Okazałoby się, że w XXI wieku tak naprawdę na Kremlu dyktuje się wyroki trybunału w Strasburgu.

To, że poziom absolwentów wyższych uczelni bardzo się obniżył, zwłaszcza na rozlicznych wydziałach prawa to też fakt. I to, że wynika to z równie niskiego poziomu wykładowców właśnie znalazło swoje potwierdzenie. Niech Pan zaprzeczy Panie wykładowco.

Jak nie Marksizm to co ?

"Załamanie się modelu kapitalizmu napędzanego długiem wprowadziło nową erę, w której europejskie rządy będą rozdarte między zaspokojeniem potrzeb własnych obywateli pragnących bezpieczeństwa socjalnego, oświaty i służby zdrowia a zadowoleniem rynkowych graczy, którzy chcą zwrotu na rządowych obligacjach" - dodał. "Na obecnym etapie rządy traktują priorytetowo rynki, przedkładając ich interesy nad interes swych obywateli. Ale nawet radykalne środki zaciskania pasa podyktowane chęcią uśmierzenia rynków nie okażą się wystarczające, ponieważ wymagana skala cięć (rządowych wydatków) jest zwyczajnie zbyt duża"

I co ? Zabierzemy wszystkim wszystko i oddamy oligarchom finansowym ? A cała ludzkość grzecznie będzie pracować od poczęcia aż do naturalnej śmierci dla pomnażania majątków jednego procenta „lepszych obywateli”. To już mimo wszystko bardziej prawdopodobny jest powrót marksizmu-leninizmu. I może wreszcie ktoś będzie łaskaw opublikować nazwiska tych kilkudziesięciu rodzin zwanych „rynkami”, żebyśmy wiedzieli kogo w razie czego odwiedzić.

To TO ?

Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła znaczne spadki najważniejszych indeksów, głównie z powodu obaw o stan światowej gospodarki i gorszych niż się spodziewano danych z USA.

I tak wkoło Macieju od pięciu lat. I nic lepiej. Bo lepiej już było. To koniec, koniec anglosaskiej zachodniej cywilizacji. To nie światowa gospodarka się wali, to wali się wyłącznie nasza gospodarka. W tym samym czasie nawet Afryka zaczyna wydobywać się z dna o Azji nie wspomnę. A my zdychamy.

A my damy … ulgi

Portugalski rząd Pedra Passosa Coelho wprowadzi podatek dla właścicieli sklepów o powierzchni większej niż 400 m2, w których odbywa się handel artykułami spożywczymi. Opłata dotyczyć będzie również mniejszych obiektów działających w ramach sieci handlowych.

A my jeszcze raz damy sieciom i hipermarketom po 10 lat zwolnienia z podatku, a co tam. Budujemy kapitalizm i każda ofiara konieczna do jego zbudowania będzie poniesiona. Jak zabraknie pieniędzy na ulgi dla przedsiębiorców to podniesiemy podatki i wiek emerytalny a obniżymy pensję, zlikwidujemy płatne urlopy i zwolnienia lekarskie. Nie ma miejsca w kapitalizmie na takie „relikty”. Liczy się interes, kapitalistów oczywiście, a społeczeństwa ?  W żadnym wypadku. Jedno tylko mnie martwi, w Portugalii rządzi prawica, ale pewno to agentura komuny, głęboko zakonspirowana.