czwartek, 27 października 2016

CETA kolanem dopchnięta i inne kwiatki



Motto: "PiS-owi pomaga brak konkurencji ze strony PO i Nowoczesnej, nadal zdominowanych przez oportunistycznych polityków, amatorów wolnego rynku, zapatrzonych we wskaźniki gospodarcze" - czytamy w "Guardianie".

Biedna wdowa

Redakcja portalu dotarła do akt spraw o zadośćuczynienia dla bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej. Gosiewska chce ugody i wypłaty: po 1,25 mln zł zadośćuczynienia dla siebie i każdego z dwójki dzieci oraz po 400 tys. zł odszkodowania. Dodatkowo wnioskuje o przyznanie każdemu z dzieci 72 tys. zł wyrównania renty i dodatkowej renty w wysokości 2 tys. zł miesięcznie.
W piśmie, do którego dotarł portal, Gosiewska uzasadnia, że mąż "w momencie katastrofy znajdował się u szczytu kariery", planował też start w wyborach do Parlamentu Europejskiego, "co wiązałoby się z olbrzymim awansem finansowym – jego uposażenie wzrosłoby dwukrotnie".

A co na to druga Pani Gosiewska? Też dostanie miliony z naszych podatków? A co mają powiedzieć wdowy po ofiarach kapitalizmu? Im nikt nic nie płaci. Rodzice dzieci niepełnosprawnych, którzy dali się namówić „pro-life” na ich urodzenie dostają po kilkadziesiąt złotych, ale Pani Gosiewska takich hamulców nie ma. Na tym polega jak widać „dobra zmiana”.

A jednak oszalał

Będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię - mówił w opublikowanym w środę wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Mamy nowego krajowego konsultanta ds. ginekologii i położnictwa. Samozwańczy „doktor” Kaczyński wkrótce ogłosi się nigdy niezachodzącym słońcem ludu. Witamy w Korei Północnej.

Pasjans

Izabella Sariusz-Skąpska w ostrych słowach komentuje pomysł ekshumacji ciał. - Wyciągniemy wszystkich z grobów i ułożymy pasjansa z 92 zwłok? Ponurą łamigłówkę, gdzie będą sobie dopasowywać i przestawiać? Zrobią z tego show na Stadionie Narodowym? Jak mają potrzebę przeżywania takich emocji, niech sobie puszczą jakiś horror z masakrą piłą mechaniczną i dadzą reszcie rodzin spokój - mówi w wywiadzie.

Dziś Andrzej Celiński publicznie powiedział, że mimo przyjaźni z Antonim Macierewiczem nie może dalej milczeć. Antoni Macierewicz jest według niego psychicznie chory. Ale to się zawsze może zdarzyć, choroba nie wybiera. Ale dlaczego on jest ministrem obrony narodowej, dlaczego sześć lat miesza w sprawie katastrofy smoleńskiej? Ano dlatego, że Jarosław Kaczyński też jest psychicznie chory. W PiS można by znaleźć pacjentów na niejeden oddział psychiatryczny.

Grabarz w akcji

Układ z KOD-em dobiega końca, jeszcze sześć spotkań. Umowa prawdopodobnie będzie przedłużona, ale lubię dużo pracować, więc włączam się we współpracę z PO – mówił Lech Wałęsa. Były prezydent podkreślił, że "da z siebie wszystko, aby dobre elementy współpracy wykorzystać, a złe odrzucić". – Chcę, aby Polacy bardziej uczestniczyli w tym, co się dzieje, taki jest mój zamiar – mówił Wałęsa.

Grzegorz Schetyna podkreślał z kolei, że chce "wykorzystać autorytet Lecha Wałęsy do walki z PiS". – Aby wygrać następne wybory musimy działać i słuchać jego uwag, ocen i komentarzy – mówił z kolei Grzegorz Schetyna.

Ostatni wyborczy „wyczyn” Lecha Wałęsy to 2% w wyborach prezydenckich, należy się spodziewać czegoś podobnego dla PO w wyniku takiej „owocnej” współpracy. Jeśli Schetyna chce "wykorzystać autorytet Lecha Wałęsy” to właśnie taki poziom może osiągnąć. Po co zaś PO chce wygrać wybory od roku dowiedzieć się nie możemy, poza chęcią powrotu do koryta oczywiście.

Kadry decydują o wszystkim

40 proc. polskich średnich i dużych firm deklaruje, że brakuje im odpowiednio wykwalifikowanych kandydatów do pracy; w kolejnych latach ten problem prawdopodobnie się pogłębi - wynika z raportu firmy doradczej Grant Thornton.

A teraz przypomnijcie sobie kto uznał, że w Polsce trzeba kształcić menadżerów, prawników, marketingowców, finansistów i innych takich bo w przyszłości o bogactwie kraju nie będzie decydowała produkcja tylko usługi i to najlepiej niematerialne. Jak nie pamiętacie to przypomnę, to liberałowie z Bieleckim i Tuskiem na czele. Potem był bal na Titanicu a teraz jest stypa. W poprzedniej kadencji Prezydent, Premier i Marszałek Sejmu byli historykami, w rządzie nie było ani jednego inżyniera, dziś zresztą też nie ma. No to powodzenia życzę.

O wyższości prywatnego nad państwowym

Biuro podejrzewa, że jeden z urzędników nadużył uprawnień i dokonał zmian w systemie elektronicznym oddziału NFZ, co spowodowało błędną wycenę rezerwy finansowej na zeszły rok. Wzrosła ona prawie dwukrotnie - o 90 milionów złotych. Z tych pieniędzy wypłacono różnym świadczeniodawcom 68 milionów złotych za nadwykonania. 

Wątpliwości wzbudził fakt, że aż ponad 50 milionów trafiło do jednej z prywatnych klinik kardiologicznych. 

No i widzicie, że rację ma Leszek Balcerowicz. Prywatne zawsze lepsze niż państwowe.



Czy USA wywołają III wojnę światową? 

Amerykańska walka o demokrację i porządek na świecie polegająca na interwencjach wojskowych, wspieraniu militarnie i finansowo określonych państw, czy dosłownym obalaniu dyktatorów spowodowała, że USA ma na świecie coraz więcej wrogów. Czy to możliwe, że to właśnie Stany Zjednoczone będą odpowiedzialne za wybuch III wojny światowej?
Specjaliści uważają, że obecna sytuacja polityczna przypomina to, co działo się przed pierwszą wojną światową. Czy wojna naprawdę wybuchnie? Jeśli tak, już nie Wielka Brytania i Niemcy będą odpowiedzialne za wybuch konfliktu.

Na tak postawione pytanie mogę jedynie odpowiedzieć trzy razy TAK, wszystko co robi USA od końca II WŚ jest parciem do wywołania III WŚ.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Firmy nie wykupiły aż 21,1 proc. wygasających w ostatnim roku emisji obligacji korporacyjnych notowanych na Catalyst (wtórny rynek papierów przedsiębiorstw). To najgorszy wyniki od czasu problemów z długiem upadłej w 2014 r. spółki deweloperskiej Gant Development.
W większości przypadków chodzi o oszustwo i działania mające na celu wprowadzenie w błąd inwestorów, co do faktycznej kondycji spółki oraz wyprowadzenie majątku firmy poza kontrolę wierzycieli.

Współczesna „gospodarka” zachodu to już tylko i wyłącznie finansowe szwindle, nic więcej. Nie tak dawno temu czytałem o „alternatywnym” dla drobnych ciułaczy „rynku” właśnie obligacji korporacyjnych, bezpiecznym i dającym zarobić. O to bardzo proszę jak można „zarobić”.

Wiem, że nic nie wiem

Międzynarodowy zespół naukowców badający otaczający nas wszechświat twierdzi, że jest on znacznie większy, niż dotychczas uważano. Ich zdaniem liczba galaktyk może być nawet 10-krotnie wyższa w porównaniu do poprzednich ustaleń.

To na dziś, a co będzie jutro? A tą konkretną wiadomość trzeba przesłać do Episkopatu Polski. 

No pasaran?

Umowa CETA może nie zostać przyjęta. Po niepowodzeniu czwartkowych rozmów jest to coraz bardziej prawdopodobne. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zapowiedział, że dalsze negocjacje ws. umowy o wolnym handlu między UE a Kanadą odbędą się w piątek rano.

I będą gwałcić Belgię jak wcześniej Irlandię aż ją zgwałcą i kolejna cegiełka Nowego Wspaniałego Świata będzie na swoim miejscu.

Brexit odc. 332

Przy spadku wartości funta o 20 proc. i 70-proc. imporcie wszelkich dóbr inaczej być po prostu nie może. Inflacja będzie się rozpędzać. Tak naprawdę to mamy do czynienia dopiero z początkiem kryzysu. Potwierdzają to moi liczni rozmówcy - ludzie znający się na brytyjskiej gospodarce lepiej ode mnie - mówi Jakub Makurat, dyrektor w brytyjskiej firmie Ebury specjalizującej się w usługach finansowych dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Ale za to Wielka Brytania znów będzie wielka, samodzielna i odizolowana od kontynentu. Tak przynajmniej wydaje się „brytolom”, którzy głosowali za wyjściem z UE. Że będzie inaczej wiedzą wszyscy pozostali.

Brexit odc. 333

Po spotkaniach z właścicielami lombardów w Blackpool i bezrobotnymi górnikami w Wakefield prosta odpowiedź brzmi: wielu Brytyjczyków porusza to samo, co mieszkańców kontynentu, którzy są rozczarowani Europą, rozgniewani na elity, wściekli na polityków obiecujących dobrobyt, a potem obcinających emerytury i pomoc socjalną. Populistów spotkać można nie tylko na Wyspach Brytyjskich, tu jedynie są niestety lepiej zorganizowani.

Te same powody doprowadziły do takiej a nie innej kampanii prezydenckiej w USA, te same pustoszą scenę polityczną Grecji, Hiszpanii czy Włoch a dalej nawet Niemiec i Austrii, a Francja stoi w kolejce do największych może zmian w powojennej historii. I nikt, ale to absolutnie nikt, nie chce powiedzieć prawdy, dlaczego tak się dzieje. Bo cytowanie Karola Marksa dziś jest obłożone absolutnym tabu, jeszcze bardziej niż cytowanie Putina. Dokładnie wiemy co i dlaczego się dzieje, ale ponieważ „godzi” to w nasz „nowy wspaniały świat” kapitalizmu bez granic to udajemy idiotów. Jak długo jeszcze? Aż do końca moi mili, aż do końca.

Brexit odc. 334

Dane Biura Statystyki Narodowej (ONS) pokazują, że Wielka Brytania w 2015 r. odnotowała deficyt obrotów towarowych na poziomie 126 mld funtów (6.9 proc. PKB). W pierwszych ośmiu miesiącach br. było to już 88 mld funtów, co wskazuje, że ubiegłoroczny rekordowy poziom zostanie przekroczony.
Słabsza waluta w dłuższym okresie powinna poprawiać saldo wymiany towarowej ze względu na fakt wyższej konkurencyjności krajowych dóbr zagranicą. Skala deficytu jednak jest tak duża (411 mld funtów import, 285 mld funtów eksport) i obejmuje praktycznie wszystkie podstawowe kategorie dóbr konsumpcyjnych czy inwestycyjnych, że ten proces może być bardzo długi.

Jakim cudem „gospodarka”, która niczego nie produkuje, na dodatek wyjęta poza granice wspólnego rynku zbilansuje handel zagraniczny? To kompletnie niemożliwe, więc co się stanie z funtem gdy już nikt tych cyferek do swoich baz danych chcieć nie będzie? A co się stanie z „Wielką Brytanią”? Kiedyś potęga imperium wyrosła na produkcji i handlu, dziś to tylko kilkuset maklerów w kilku budynkach. Koniec jak zawsze jest po prostu żałosny.

Brexit odc. 335

Spotkanie Theresy May – wówczas jeszcze szefowej MSW, a obecnie premier Wielkiej Brytanii – z decydentami z amerykańskiego banku Goldman Sachs odbyło się 26 maja w Londynie. Zorganizowano je zatem miesiąc przed referendum, w którym 52 proc. głosujących opowiedziało się za zerwaniem z Brukselą.

Myślę, że argumenty ekonomiczne są jasne. Bycie członkiem 500-milionowego wspólnego rynku jest dla nas ważne. Gdybyśmy nie byli w Europie, myślę, że niektóre firmy zastanawiałyby się, czy nie lepiej rozwijać działalność na kontynencie, a nie w Zjednoczonym Królestwie. 

A dziś opowiada koszałki opałki jak to WB wynegocjuje lepsze warunki dostępu do rynku UE będąc poza nim niż jak była w środku. Że to kompletny absurd przekona się 55 milionów naiwnych anglików, którzy w cuda uwierzyli. 

Jak będzie bez internetu?

Wczoraj wieczorem amerykańskie serwisy takie jak Netflix, Twitter i Airbnb praktycznie przestały działać. Wszystko przez zmasowany atak na serwery. Eksperci ostrzegają: ktoś testuje w jaki sposób sparaliżować cały internet. Następny atak może być znacznie bardziej groźny.

I wtedy ludzie znów będą ze sobą spotykać i rozmawiać a życie zacznie wracać do normy, nie ma czym straszyć.

Ubogacona Europa

Syryjski migrant domaga się od niemieckiej pomocy społecznej zapomogi dla swej niezwykle licznej rodziny. Mężczyzna ma bowiem 4 żony i 23 dzieci.

A ja mam za to płacić? Nie ma takiej możliwości, niech Niemcy sami sobie wezmą miliard muzułmanów na garnuszek.



czwartek, 13 października 2016

Abortio Iuris



Motto: USA to wolny kraj... tam policji wolno wszystko

Koniec ulg podatkowych dla bogatych?

Minimalna stawka jednolitego podatku ma wynieść 19,5 proc., a maksymalna "około 40 proc.", 19 proc. podatek dla prowadzących działalność gospodarczą zostanie zlikwidowany. "Nie ma powodu, by prezes spółki zarabiający milion rocznie płacił 19 proc., a ktoś zarabiający wielokrotnie mniej 60 proc. - mówi w wywiadzie dla PAP minister Henryk Kowalczyk.

Pan Prezes na kontrakcie, jako jednoosobowa „firma” wyjdzie na ulicę i zrobi rewolucję, zobaczycie jak miliony prezesów i menadżerów oraz przedsiębiorców zrobią teraz rewolucję. 

 Biedroń też

Ile prezydent Biedroń ma takich nieobecności w magistracie? - Prezydent w ciągu dwóch lat wziął udział w 28 krajowych i 20 zagranicznych delegacjach. Na liście (rok 2015 i 2016) jest wiele polskich miast, są i zagraniczne adresy. Głównie z Europy, ale jest też na przykład Las Vegas. W listopadzie zeszłego roku prezydent był tam na czterodniowej Międzynarodowej Konferencji LGBT.

Czy w tym cholernym kraju znajdzie się choć jeden uczciwy na stanowisku? Retoryczne pytanie. 

Sny o potędze

KGHM ma problemy ze swoimi zagranicznymi inwestycjami  - Chilijska kopalnia Sierra Gorda zanotowała w I połowie roku 481 mln złotych straty netto (ważonej udziałem KGHM w tym projekcie) – całkowita strata Sierra Gorda sięgnęła w I połowie roku 875 mln złotych. 

W całym I półroczu strata netto KGHM International, czyli zagranicznego ramienia KGHM sięgnęła 533 mln złotych wobec 295 mln straty przed rokiem.

Poprzednia ekipa miała sny, sny o potędze. I jak to każdy amator siadający do pokera z zawodowcami wtopili i to ostro. Ale nie swoje pieniądze tylko nasze. „Inwestycje” zagraniczne KGHM mogą się skończyć upadkiem firmy. I o to chodzi, wtedy chłopcy od pokera kupią ją za grosze.

„Sukces” Leszka Balcerowicza.

Ekonomista prof. Witold Kieżun szacuje, że sprzedaż polskich instytucji finansowych inwestorom zagranicznym odbyła się za około 15 proc. wartości, a budżet stracił na operacji prywatyzacji banków około 150-200 mld zł.

A autor tej wyprzedaży dalej straszy w mediach, że jeszcze nie wszystko sprzedane.

Co się dzieje na podkarpaciu?

ABW zatrzymała naczelnika Biura Spraw Wewnętrznych podkarpackiej policji
To najpewniej wynik śledztwa ws. korupcji wśród wysokich rangą oficerów
 Jeszcze w lutym Agencja zatrzymała szefa podkarpackiego oddziału CBŚP. 

Na tytułowe pytanie odpowiedź jest prosta. To samo co na zakarpaciu, po Ukraińskiej stronie granicy.
Można?

Przedstawiciele komisji w rumuńskim parlamencie prawdopodobnie już na dniach zarekomendują parlamentarzystom ustawę przewalutowującą kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich na miejscowe leje - donosi Reuters. I to po historycznym kursie, który przez ostatnich 9 lat wzrósł ponad dwukrotnie.

Polska jest jedynym krajem gdzie przewalutownia kredytów nie można zrobić. I tyle.

Tusk i logika

Zdaniem Tuska, Unia Europejska powinna przedłużyć sankcje wprowadzone wobec Rosji w związku z sytuacją na Ukrainie z racji tego, co dzieje się w Syrii. - Obecnie jedyna opcja polega na tym, by przedłużyć sankcje - oświadczył Tusk. Jego zdaniem inne rozwiązanie byłoby kapitulacją.

Jeszcze raz, UE ma przedłużyć sankcje wywołane kryzysem na Ukrainie z powodu sytuacji w Syrii. Po pierwsze to skoro sankcje dotyczą konfliktu na Ukrainie to tylko parametry tego kryzysu mogą na nie wpływać. To, że UE nie podoba się udział Rosji w konflikcie Syryjskim to inny sprawa. Jeśli Tusk uważa, że na Rosję z tego powodu należy nałożyć sankcje to niech to zaproponuje. A nie działa tak, że sankcje na Rosję są tak naprawdę wprowadzone dlatego, że Rosja nie chce słuchać poleceń z Brukseli. Nie chce i nie będzie, ani z Brukseli ani z Waszyngtonu. I nigdy się nie doczekacie. 

U Sowy w Brukseli

To jeden z najbardziej intymnych kręgów decyzyjnych, narada, którą otacza wiele tajemnic. Zanim przywódcy UE spotkają się na swoim comiesięcznym obiedzie, szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i przewodniczący europarlamentu Martin Schulz odbywają rozmowę w cztery oczy. W restauracji czekają potężni ludzie z europejskiej stolicy, wiceszef Komisji Frans Timmermans i Manfred Weber, przewodniczący grupy poselskiej  Europejskiej Partii Ludowej. Jedzenie zostanie podane dopiero wtedy, gdy Schulz i Juncker dogadają się w najważniejszych kwestiach.

PO i Polska to nie jest żaden wyjątek, tak wygląda obecnie „liberalna demokracja” gdzie by nie spojrzał. Mało tego, w tego typu spotkaniach nierzadko uczestniczą lobbyści i biznesmeni załatwiający swoje geszefty. Owszem jest to bardzo, ale to bardzo liberalne tylko że demokracji to już od dawna nie ma. Są tylko interesy.

Kto broni radykalnych islamistów?

Dziennik dodaje, że wydarzenia ostatnich dni pokazują, iż "w kwestii syryjskiej Rosja stawia na wojskowe zwycięstwo i kontynuuje dobijanie radykalnych islamistów w Aleppo, nie zważając na protesty Zachodu".

Teraz wiemy, że jak owi radykalni islamiści znów urządzą masakrę w Europie to już wiemy, kto ich broni i kto ich tu zaprasza. 

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Polityka monetarna zawodzi. Obniżki stóp procentowych do rekordowo niskich poziomów, liczne projekty interwencyjne i zakrojone na szeroką skalę programy luzowania ilościowego (QE) wywołały wprawdzie kilka solidnych rajdów na rynkach finansowych, ale nie wystarczyły by wzrost gospodarczy powrócił do tempa sprzed kryzysu. Przez ostatnie dekady najlepszym paliwem napędzającym globalne gospodarki były kredyty. Obecnie jednak na świecie mamy masę długu, co oznacza, że coraz trudniej nam zwiększać zadłużenie.

W takim otoczeniu tylko czekać na interwencję rządów i propozycję finansowania deficytów budżetowych bezpośrednio przez bank centralny. Jednym słowem helikopter z pieniędzmi nadlatuje.

No to proszę bardzo, drukujcie jeszcze więcej kompletnie pustej kasy. To tak jak z grypą, trzeba po prostu ją przechorować, położyć się na tydzień lub dwa do łóżka i pozwolić organizmowi żeby nas wyleczył. Ale można też żreć Gripex lub podobne i chodzić do pracy. Efekt będzie taki, że powikłania grypowe spowodują dużo większe konsekwencje z zagrożeniem życia włącznie. Dziś mamy to samo zjawisko w światowej gospodarce, zamiast chorobę wyleczyć, wszyscy ordynują Gripex. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta, bo nie chcą się przyznać, że kapitalizm jaki znamy z nową sytuacją kompletnie sobie nie radzi. Nieleczona światowa gospodarka może teraz doznać takich powikłań, że wszystko szlag jasny trafi. Szanse są tym większe im więcej „Gripexu”. 

Pozostajemy pod wpływem największego eksperymentu w obszarze polityki monetarnej. Tymczasem rynki są zmęczone, niestabilne i kruche. Istnieje więc poważne ryzyko, że ten eksperyment zakończy się kryzysem, przy którym wydarzenia z 2008 roku to „małe piwo”

Otrzymujemy wiele sygnałów świadczących o zmęczeniu i wątpliwościach wobec ich działań. Potencjalny kryzys nie wywoła nasilonych zawirowań na rynku mieszkaniowym w USA, ale będzie rakiem pożerającym globalne gospodarki.
 
I o tym właśnie piszę od lat. To jest nowotwór złośliwy wywołany przez coraz bardziej chciwych kapitalistów. Dla rządzy pieniądza stworzyli system, który wymyka się im z rąk, jak nowotwór mnoży się i nie daje się opanować. Likwiduje zdrowe komórki i zastępuje je chorymi. Tak jak rak pożera swojego gospodarza, tak połączenie nowej technologii z globalizacją spowodowało, że spekulacje kompletnie wymknęły się z pod kontroli. Efekt będzie taki, że cały system umrze, jak chory na raka. Nie spektakularną śmiercią ale w coraz większych męczarniach. 

Royal Bank of Scotland w czasie kryzysu finansowego zniszczył tysiące firm po to, żeby podpompować swoje zyski. Wypłynęła wewnętrzna korespondencja bankierów.

Bank rujnował biznesy swoich klientów włączając je do tzw. Global Restructuring Group. Teoretycznie - to jednostka, której zadaniem było „uzdrawianie” spółek z problemami finansowymi. Praktyka była jednak zgoła odwrotna.

W GRG kredyty klientów były wyżej oprocentowane, a opłaty wprost wyniszczające. Właściciele firm byli zmuszani do wyprzedaży aktywów i oddawania bankowi udziału w spółkach. Bank nabywał aktywa spółek po bardzo niskich cenach, często następnie sprzedając je z zyskiem. Jednym z regularnych nabywców nieruchomości od osób zmuszonych do ich sprzedaży była spółka West Register, powiązana z RBS.

I co im zrobicie jak ich złapaliście? Nic, bo ten system nie jest żadną liberalną demokracją. To kapitalizm w pełnym tego słowa znaczeniu, kto ma pieniądze ten ma rząd, ten ma rację. I możecie RBS pocałować tam gdzie oni Was wszystkich mają. 

Kompromitacja

Gazety komentują coraz gorętsze nastroje w kampanii prezydenckiej w USA po drugim telewizyjnym pojedynku kandydatów. "Mindener Tageblatt" ocenia, że samo wystawienie przez Republikanów: "takiego kandydata jak Trump, należy ocenić jako kompromitację i bankructwo".
"Dla Amerykanów i dla reszty świata, która śledzi z coraz większą zgrozą amerykańską walkę wyborczą, tygodnie do dnia wyborów będą męczącym, żenującym i brukającym demokratyczne procedury czasem".

"Mindener Tageblatt" oceni z kolei, że: "Fakt, iż szacowna republikańska partia wystawia takiego kandydata jak Trump, należy oceniać jako kompromitację i bankructwo. To, że ten kandydat, pomimo prezentowanych codziennie niedopuszczalnych rzeczy, wciąż jeszcze ma szanse wygrania tych wyborów, wywołuje u każdego, choć trochę politycznie myślącego człowieka, głębokie zwątpienie. To, że ma on tę szansę, jest do zawdzięczenia także jego kontrahentce. Pomimo całej posiadanej wiedzy, doświadczenia i obycia, nie jest ona świetlaną postacią, która potrafi zarazić ludzi politycznymi wizjami jak niegdyś jej poprzednik Obama. To, że część społeczeństwa traktuje establishment z pogardą, jest także jej do zawdzięczenia".

Dzięki mediom cały świat patrzy na ten żenujący spektakl zwany amerykańskimi wyborami prezydenckimi. To straszne widowisko pokazuje nam wszystkim, co warta jest amerykańska „demokracja”, którą USA narzuca wszystkim, na całym świecie. Dziś można powiedzieć i pokazać jak to wygląda naprawdę. Wybór między kompletnym debilem, ale za to bajecznie bogatym i notoryczną oszustką, oskarżaną o kłamstwa oraz korupcję na dużą skalę, tak dziś wygląda amerykańska rzeczywistość. O stylu „debaty” lepiej milczeć. Najgorsze jest to, że oni tam za oceanem tak już powariowali, że nawet nie widzą jak bardzo się kompromitują. I są gotowi w imię tej „demokracji” nawet III Wojnę Światową wywołać. Zarzucają wszystkim „braki demokracji” a to, co widzimy dziś wszyscy to co to KURWA jest?


czwartek, 6 października 2016

Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie



Bracia i siostry w Chrystusie

Drodzy Bracia i Siostry. Tak w życiu jest, że skoro się powie a to zaraz potem będzie b. Nie można też być "częściowym" katolikiem. Jeśli określacie się jako katolicy to sami na siebie nakładacie zasady kościoła. A kościół stanowczo każde rodzic zawsze i za każdą cenę, także za cenę życia matki. I jeszcze takie samobójczynie na ołtarze wynosi. Zaprawdę powiadam Wam, nie można czerpać z wiary tego co się wybierze, doktryna mówi że albo wszystko albo nic. Nie można być członkiem kościoła katolickiego i wolnym człowiekiem, sama przynależność bowiem ogranicza. Powtarzacie co niedzielę wyznanie wiary i tym samym zobowiązujecie się do bycia podporządkowanymi doktrynie. Wygląda mi na to, że nie macie pojęcia co sami mówicie. Jeśli chcecie być wolni musicie porzucić kościół, innej drogi nie ma, bo to nie jest instytucja demokratyczna. Ja miałem to szczęście, że rodzice nigdy mnie do kościoła nie prowadzali, dorosłem i sam wybrałem drogę, w której miejsca dla kościoła katolickiego nie ma. I dlatego jestem wolnym człowiekiem. I Wam radzę zostawić kościół, wyjść na zewnątrz i odzyskać własną wolność. Nawet jak Bóg istnieje to nie ma takiej możliwości, żeby był tam w środku. Za dużo tam zła, podłości, żądzy władzy i pieniądza. Jeśli Ci Bóg do życia potrzebny to znajdziesz go wszędzie tylko nie w kościele. Tak zresztą jest napisane w Biblii, tak tej Biblii a dokładnie w Nowym Testamencie. Pamiętacie za co ukrzyżowano Chrystusa? Za podważanie roli kapłanów i handel w świątyniach. Mówi Wam to coś? Dziś historia zatoczyła koło, a gdyby Jezus wrócił to nie mam najmniejszych wątpliwości, że Episkopat Polski kazałby Go ukrzyżować. Do takiego kościoła chcecie chodzić? A jak chodzicie to się nie dziwcie, to Wasza wina, co Oni teraz wyprawiają, Wy im dajecie do tego legitymację, co niedziela. Tak to jest Bracia i Siostry, idźcie w pokoju.

Motto: Gdyby ludzkość kierowała się tym, co mówi kościół to dzisiaj nie istniałaby medycyna, nauka, odrabialibyśmy pańszczyznę kupowali odpusty modlili się do drewnianej figurki wierzyli ze słońce krąży wokół ziemi i palili czarownice na stosach.

Strajk kobiet 

Terlikowski zawezwał: „Panowie, w poniedziałki różańce w dłoń”.

Panu Terlikowskiemu znów się wszystko kojarzy z tym samym, ale żeby chuja nazwać różańcem to rzeczywiście nowatorskie.

Bo za liberalnie było

Ale i tak za liberalnie było. Zakazać i zaszczuć, to za mało. Zakazać, zaszczuć i zamknąć to będzie wreszcie znaczyło chronić życie w pełni. Katolicy, których trudne dzieciństwo nowożytności wychowało na fundamentalistów, przyszli wystawić rachunek swojej władzy. W ten sposób władza domknie łańcuch pokarmowy, którym nakarmi pychę Kościoła: najpierw nie dopuszczać do wiedzy, później nie dopuszczać do zabezpieczenia się, później zakazać tabletki „dzień po”, żeby następnie było kogo łapać i karać. Jak najbardziej uprawdopodobnić aborcję, żeby następne jak najbardziej za nią ukarać. Skazać na aborcję, żeby skazać za aborcję.

Kościołowi w Polsce o nic nie chodzi, o żadne tam życie poczęte. Hierarchów interesuje władza i mamona, jak było od wieków, amen. To po prostu pole na którym kościół pokazuje kto tu rządzi. Ponieważ się w tą wojnę uwikłał to nie może odpuścić, musi wygrać, postawić na swoim, żeby na przyszłość nikt się nawet nie odważył pomyśleć inaczej niż mu episkopat kazał. To straszna instytucja ciągnąca nas z powrotem w średniowiecze. W myśl zdradzonego kiedyś nieświadomie hasła, nieważne czy Polska będzie biedna czy bogata, ważne że będzie katolicka. A to oznacza władzę i pieniądze. Kraj, w którym nie rządzi parlament a episkopat żadnym krajem demokratycznym nie jest.

List do katolików

Nie jesteśmy żadnymi "dziećmi boga" tylko elementem wszechświata, wcale nie najważniejszym. Człowiek nie został stworzony na żaden obraz i podobieństwo żadnego boga tylko jest jednym z milionów gatunków zamieszkujących ziemię. We wszechświecie jest około stu miliardów galaktyk. W każdej jest około stu miliardów gwiazd. Jak się okazuje właśnie teraz, prawie każdą z nich obiegają planety. I ja mam uwierzyć, że ten, który to wszystko stworzył "posłał" swego syna do Jerozolimy itd. itd. Mało tego, nie jesteśmy jedynym inteligentnym gatunkiem, nawet na Ziemi. Znamy jeszcze co najmniej pięć innych gatunków, które bez wątpienia są inteligentne. Mało tego, wiemy, że nie byliśmy jedynym gatunkiem ludzi. Były jeszcze co najmniej dwa i to całkiem niedawno. I katolikom nie przeszkadza zabijanie i obcinanie głów innym inteligentnym gatunkom. Nie przeszkadza im polowanie na delfiny, choć są przesłanki wskazujące, że mogą być bardziej inteligentne niż my tylko z racji nie posiadania chwytnych kończyn nie mogły rozwinąć cywilizacji technicznej. Mamy za to podejrzenia, że przerastają nas intelektualnie. To wszystko o czym napisałem, a jest tego dużo, dużo więcej, całkowicie uniemożliwia jakąkolwiek dyskusję z wyznawcami czegoś, co się kiedyś komuś w głowie wylęgło i na co nie było, nie ma i nie będzie dowodów. Tworzymy prawo na podstawie WIARY i filozoficznych dociekań. Więc jaka dyskusja z ludźmi, którzy wierzą w "prawdy objawione"? Jak? Ano tak, że urojony bóg "objawiał" coraz to innym jednostkom na przestrzeni tysięcy lat coraz to inne "prawdy". Nawet wyznawcy "jednego boga" chcą się wszyscy wzajemnie pozabijać za to, że ich "wersja" jest prawdziwa. I ja mam to wszystko "kupić na wiarę", bo Pan Terlecki mi tak powiedział. On swoje mądrości "wymadla", siedzi z różańcem i "spływa" na niego wiedza o tym, kiedy zapłodniona komórka jajowa staje się człowiekiem. Jak wcześniej napisałem, można na gruncie filozofii dojść do każdych wniosków, to tylko umysłowa gimnastyka. I nie ma żadnego, ale to absolutnie żadnego przełożenia na świat materialny. Duch nie kształtuje materii. Procesami rozmnażania, w tym rozmnażania człowieka rządzi biologia i ma Waszą filozofię w kompletnym poważaniu. Ten ogrom, który możecie zobaczyć nocą nad waszymi głowami, ma kompletnie gdzieś co Wam się w głowach roi. Bo Wy jesteście tak mali przy jego skali, że nawet Was nie zauważa. Bo kogo obchodzą "przemodlone myśli" mrówki w jednym z tysięcy mrowisk Puszczy Białowieskiej? Nikogo. No właśnie.

Post scriptum

Proboszcz z Zawiercia nagrany podczas seksu z nieletnim? Ksiądz zniknął, kuria wydała oświadczenie.

Dyrektor salezjańskiego domu dziecka został zatrzymany. Jest podejrzany o wykorzystywanie seksualne wychowanków. Ksiądz trafił do aresztu, grozi mu od 2 do 12 lat więzienia

Będą ich pewnie bronić prawnicy z Ordo Iuris.

Super sensacja

Rusin wysłanniczką TVN w USA! Będzie relacjonować rozwód Jolie i Pitta!

A w tym czasie, gdy będziecie się tym emocjonować, wasze prawa znów zostaną ograniczone a wasze kieszenie spustoszone. Wasz wybór.

Mamy problem

Wyobrażam sobie, że polski rząd nie poprze Donalda Tuska na drugą kadencję w Radzie Europejskiej - mówi w rozmowie z "Polską The Times" Jarosław Kaczyński. Prezes PiS przyznaje również, że były premier i lider Platformy Obywatelskiej to "wielki problem".

No to mamy problem a nawet dwa. I tylko jedno rozwiązanie, wywalić na śmietnik historii obu tych panów a wraz z nimi resztki wszystkich partii wywodzących się z Solidarności, ten eksperyment stanowczo się nie udał. Rozwalać to może umieli, jak budują widzimy wszyscy.

Kto zepsuł Trybunał?

"Może w tej PO jest choć jedna sensowna i równocześnie decyzyjna osoba, która zrozumie sytuację i wzniesie się ponad mentalność z Samych Swoich. Być może Andrzej (Rzepliński - red.) powinien porozmawiać z Kopacz, żeby uświadomić jej powagę sytuacji. Jak będą szli w zaparte i cynicznie rozgrywali projekt, to potem nie powinni się dziwić wynikom wyborów. Opozycja zrobi z tego sztandarowy motyw kampanii wyborczej pt. »Jak PO psuje państwo«. I będą mieli rację" - czytamy w wiadomości wysłanej przez sędziego Tuleję.

Sowa nie wystarczyła, mamy dalsze odcinki serialu, jak PO w Polsce rządziła. I okazuje się, że spiskowa teoria PiS’u na temat Trybunału Konstytucyjnego to prawda. Mamy to teraz czarno na białym. Tylko, że PiS polityki Samych Swoich nie zmieni, nikt już tego w Polsce nie zmieni, nigdy. 

Czego się Grzesio nie nauczył …

Obecna PO przypomina dziś etatowego pracownika z dużym mniemaniem o sobie, ale za to niezbyt chętnego do ciężkiej pracy. Każdego dnia przychodzi do firmy i robi w niej tylko to, co musi. Poza tym koncentruje się na krytyce pracownika, na którego stanowisko chciałby awansować. Choć nie podejmuje własnych inicjatyw, nie wykazuje się większą ambicją, to jest przekonany, że prędzej czy później zostanie przez szefa nagrodzony. Czeka więc na awans, nie dopuszczając do myśli informacji, że szef wcale nie musi zwalniać krytykowanego pracownika, a jeśli już, to może zastąpić go jeszcze inną osobą z firmy. 

Niestety dla Grzegorza, jakie PO ma o sobie mniemanie wszyscy słyszeli nagrania z rozkosznych obiadków na koszt podatnika. Dziś PO nie wyciąga absolutnie żadnych wniosków z porażki a tak jak w cytowanym teście, na ich miejsce jest już pełno chętnych. SLD zgubiła taka sama arogancja i gdzie oni teraz są? PO czeka dokładnie to samo, jeszcze ze dwie kadencje i nie będzie tej partii w sejmie. Jak nie ma jej poprzedniczki Unii Wolności, to ci sami ludzie, ta sama arogancja. A Grzesio to zwykły chłopek roztropek, z tej mąki chleba nie będzie.

Kto na tym traci?
 
Wynoszący 7 pkt proc. wzrost liczby osób deklarujących udział w wyborach (z 50 do 57 proc.) może wskazywać, że spór o aborcję uaktywnia uśpiony elektorat. - Zmobilizowały się środowiska o poglądach lewicowych i liberalnych - komentuje prezes IBRiS Marcin Duma. Jego zdaniem jest jedno źródło takiej mobilizacji - ustawa zaostrzająca ustawę aborcyjną. - Dotychczas temat elektryzujący dla wąskich środowisk stał się motorem zmian w notowaniach - przekonuje.
PO, która miała wykonać zwrot w prawo, ma problem - twierdzi Duma. - Problem ma także PSL, które zgodnie ze swoją tożsamością powinno grać w antyaborcyjnej drużynie PiS. Jeżeli konflikt wokół ustawy aborcyjnej nie zostanie wyciszony, to największymi przegranymi okażą się PO, PSL i PiS.

Kto zmobilizuje choć część tych, co nie chodzą na wybory ten je wygra. Lub można powiedzieć tak, że jeśli ich zmobilizuje to wygra. Jaki jest warunek? Przede wszystkim władza musi im porządnie dopiec. I właśnie to robi. Po jaką cholerę PiS znów popada w katolicką ekstremę, skoro może tylko na tym stracić? Po prostu spłaca długi wobec kościoła za poparcie. I na tym się właśnie przejedzie. Lewica stoi przed szansą na jaką nie zapracowała, ale czy potrafi to wykorzystać?

Wiadomości gospodarcze

Polegały one na wyłudzaniu środków unijnych przeznaczonych na dofinansowanie projektów o innowacyjnym charakterze oraz nienależnego zwrotu podatku VAT. Środki te następnie transferowane były na konto wielu powiązanych spółek, w tym również mających siedziby w krajach stanowiących tzw. raje podatkowe. Celem tego procederu było ukrycie ich przestępczego pochodzenia i ponowne wprowadzanie do obrotu – informuje prokuratura.
- Zatrzymani stanęli pod zarzutami doprowadzenia Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Ministerstwa Finansów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie około 40 milionów złotych, uzyskania nienależnego zwrotu podatku VAT w wysokości około 9 milionów złotych na szkodę Skarbu Państwa, a także prania brudnych pieniędzy 

Tego typu informacje powinny znaleźć się nie w kronice kryminalnej, ale w dziale „Biznes”. Tak masowy jest to proceder, po co prowadzić jakąś kłopotliwą działalność, użerać się z dostawcami, pracownikami i odbiorcami jak można obracać tylko „papierami” a kasa sama wpada do kieszeni. Nie rozumiem tylko, dlaczego tych ludzi traktuje się jak złodziei, a to przecież tylko obrotni „biznesmeni”. W końcu cały sektor finansowy działa tak samo a nikt ich o złodziejstwo nie oskarża. Tamci co prawda wyłudzają pieniądze od obywateli i może to stanowi różnicę. A UE ich dofinansowuje jak wpadną w kłopoty, taka różnica.

Nalot na Hołdysa

Zbigniew Hołdys: nie podoba mi się "nalot dywanowy" na Polskę.

Zbysiu, a to pamiętasz? … "hej prorocy moi z gniewnych lat, obrastacie w tłuszcz! Już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust!"

Życie w fazie przedkoncepcyjnej

Jak mówi poseł niezrzeszony, Jan Klawiter, nowym projektem zajmą się wkrótce posłowie. - Jest oczywiste, że środki wczesnoporonne są dla nas nie do przyjęcia. One burzą pewien ład, bo powodują to, że zabija się życie w "fazie przedkoncepcyjnej" - uważa poseł.

Już w średniowieczu poprzednik Pana posła roztrząsał ilu diabłów zmieści się na czubku szpilki. Do dziś w Polsce nic się nie zmieniło. Na tym polega ów „pewien ład”. Tak można bez końca, ale mąki to z tego nie będzie. Polska za to będzie katolicka a tylko o to chodzi. Z jednej strony mamy zachodni kapitał, który wykorzystują nas jak niewolników a z drugiej własny kościół niby katolicki, dokładający z drugiej strony. Perspektywy na zmiany żadne, poza emigracją innego wyjścia nie widać.

Demokracja według Hilary Clinton

"Wiem, że każdy kandydat, który otrzymał takie pieniądze, powtarza, że nie mają one na niego żadnego wpływu. Nigdy, przenigdy. Cóż, Amerykanie muszą sobie zadać proste pytanie: jeżeli przelewy z Wall Street i od innych silnych grup interesu nie mają wpływu na kandydatów, to dlaczego te grupy interesu dokonują tak hojnych wpłat? Proste pytanie. Może są głupi? Może wyrzucają miliony dolarów i nie oczekują niczego w zamian? Może. Ale bardzo w to wątpię" – to Bernie Sanders o Hilary Clinton.

W latach 80’tych bankowcy zapewniali rząd USA, że tzw. bankowość inwestycyjna będzie oddzielona od pieniędzy depozytariuszy „chińskim murem” tylko niech rząd znów im zezwoli na niczym nieskrępowaną spekulację. I jak dupnęło tak do dziś się pozbierać nie możemy. Tak samo można ufać politykom, którym kapitał płaci za nic. Otóż kapitał nigdy za nic nie płaci i tyle.

Z powrotem na wielbłądy

Od ekologii w motoryzacji niestety nie da się uciec. Samochody muszą nieubłaganie dążyć do modelu elektrycznego, przez co w roku 2035 sprzedany zostanie ostatni pojazd o napędzie spalinowym.

Reżimom z Zatoki Arabskiej zostało już tylko jedno pokolenie, następne znów będzie jeździć na wielbłądach. Bo to, co zgromadzili przy ich rozrzutności starczy tylko na parę lat. Już przy dzisiejszych cenach Arabia Saudyjska zje zapasy za cztery lata. Tak się tym darem gospodarzyli.


Kroniki Wielkiego Kryzysu

Nie wiem, czy mam śmiać się, czy płakać, słysząc, że bank, który ze spekulacji uczynił swój główny model biznesowy stawia się teraz w roli ofiary - oświadczył wicekanclerz i minister gospodarki Sigmar Gabriel dziennikarzom, towarzyszącym mu w locie do Teheranu. Gabriel "nie widzi żadnego powodu", aby współczuć znajdującemu się w poważnych tarapatach bankowi i jego kierownictwu. - Moje troski związane są raczej z osobami zatrudnionymi w Deutsche Banku - dodał.

Ta zaskakująco ostra i krytyczna zarazem wypowiedź niemieckiego ministra gospodarki jest reakcję na piątkowe (30.09) oświadczenie prezesa DB Johna Cryana, obwiniającego bliżej nieokreślone siły rynkowe i działania spekulacyjne za próbę podważenia zaufania do instytucji, na czele której stoi.

Bankierzy mają „moralność Kalego”, jak Kali kraść krowa to dobrze, jak Kalemu kraść krowa to źle. A swoją drogą szef DB ma rację, to siły rynkowe dobiły jego firmę, bo zarabiać można na wszystkim, a na cudzym nieszczęściu najlepiej. Bo jak brakuje owiec do strzyżenia to wilki same się gryzą między sobą. Tym razem spekulanci wykończyli innych spekulantów, co ministra z SPD może tylko rozśmieszyć. Ale jak go wymienią na „liberała” to da publiczne pieniądze na złoty spadochron dla Pana Prezesa. Poczekamy i zobaczymy co dalej, ale robi się coraz ciekawiej. Banki wszędzie lecą na łeb na szyję, nadmiernie rozwinięty sektor finansów musi się bardzo, ale to bardzo skurczyć, będzie bolało. Nie tylko prezesów, akcjonariuszy też.

Bank Światowy spodziewał się, że w 2015 roku liczba ludzi żyjących w skrajnej biedzie po raz pierwszy spadnie poniżej 10 proc. światowej populacji. Cel na 2030 rok to jednak spadek do zaledwie 3 proc. Do tego celu dołączony jest drugi - ograniczenie nierówności społecznych, co ma umożliwić podniesienie przychodów najbiedniejszych o 40 proc. w każdym kraju. I to właśnie zmniejszanie nierówności ma być kluczowe w osiągnięciu tego celu. Bo, jak piszą autorzy raportu, sam wzrost gospodarczy w najbliższych latach będzie niewystarczający.

Jeśli nawet ta ultra liberalna organizacja rozumie, że wzrost gospodarczy nie rozwiązuje problemów społecznych to już jest postęp. To już oznacza, że szalone koncepcje typu „przypływ podnosi wszystkie łodzie” i teoria „spływania” bogactwa odchodzą ostatecznie na śmietnik historii, gdzie ich miejsce. Wreszcie jakaś pozytywna wiadomość.

"dziesięciolecia od zakończenia zimnej wojny przyniosły zdecydowany i współdzielony wzrost gospodarczy, na dużą skalę". "Proporcja ludności świata żyjącej za 1,25 dolara lub mniej dziennie spadła z 44 proc. do 23 proc." - podkreśla. I ocenia, że "przyczyn tego postępu było wiele, ale przede wszystkim są to wysiłki Stanów Zjednoczonych, rządzonych przez prezydentów z obu głównych partii, na rzecz promowania swobodnego przepływu towarów i kapitału, w obrębie jasnych ram prawnych, między krajami".

To Washington Post, żeby złudzeń nie było. Zwróćcie uwagę na ostatnie zdanie, ten „sukces” otóż zawdzięczamy swobodzie przepływu towarów i kapitału, ale nie ludzi, tu wizy do USA to rzecz święta. Ekonomia zaiste to taka kurwa, która każdemu daje co chce. Wystarczy zmanipulować dane i jest „sukces”. Faktycznie w najbiedniejszych krajach, dokąd koncerny z USA przeniosły produkcję trochę się poprawiło. Ale znacznie więcej „oszczędzili” wyprowadzając 

Chiny po raz pierwszy prześcignęły USA pod względem przejęć i fuzji zewnętrznych. Łączna wartość chińskich transakcji tego typu w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku wyniosła 173,9 mld dolarów, notując wzrost rok do roku o 69 proc.

Trzeba się przygotować na kolejne tego typu wiadomości, bo będzie ich więcej, dużo więcej.