Motto: USA to wolny kraj... tam
policji wolno wszystko
Koniec ulg podatkowych dla bogatych?
Minimalna stawka jednolitego podatku ma wynieść 19,5 proc., a
maksymalna "około 40 proc.", 19 proc. podatek dla prowadzących
działalność gospodarczą zostanie zlikwidowany. "Nie ma powodu, by prezes
spółki zarabiający milion rocznie płacił 19 proc., a ktoś zarabiający
wielokrotnie mniej 60 proc. - mówi w wywiadzie dla PAP minister Henryk
Kowalczyk.
Pan Prezes na kontrakcie, jako jednoosobowa „firma” wyjdzie
na ulicę i zrobi rewolucję, zobaczycie jak miliony prezesów i menadżerów oraz
przedsiębiorców zrobią teraz rewolucję.
Biedroń też
Ile prezydent Biedroń
ma takich nieobecności w magistracie? - Prezydent w ciągu dwóch lat wziął
udział w 28 krajowych i 20 zagranicznych delegacjach. Na liście (rok 2015 i
2016) jest wiele polskich miast, są i zagraniczne adresy. Głównie z Europy, ale
jest też na przykład Las Vegas. W listopadzie zeszłego roku prezydent był tam
na czterodniowej Międzynarodowej Konferencji LGBT.
Czy w tym cholernym kraju znajdzie się choć jeden uczciwy na
stanowisku? Retoryczne pytanie.
Sny o potędze
KGHM ma
problemy ze swoimi zagranicznymi inwestycjami - Chilijska kopalnia Sierra
Gorda zanotowała w I połowie roku 481 mln złotych straty netto (ważonej
udziałem KGHM w tym projekcie) – całkowita strata Sierra Gorda sięgnęła w I
połowie roku 875 mln złotych.
W całym I półroczu strata netto KGHM International, czyli zagranicznego
ramienia KGHM sięgnęła 533 mln złotych wobec 295 mln straty przed rokiem.
Poprzednia ekipa miała sny, sny o
potędze. I jak to każdy amator siadający do pokera z zawodowcami wtopili i to
ostro. Ale nie swoje pieniądze tylko nasze. „Inwestycje” zagraniczne KGHM mogą
się skończyć upadkiem firmy. I o to chodzi, wtedy chłopcy od pokera kupią ją za
grosze.
„Sukces” Leszka
Balcerowicza.
Ekonomista
prof. Witold Kieżun szacuje, że sprzedaż polskich instytucji finansowych
inwestorom zagranicznym odbyła się za około 15 proc. wartości, a budżet
stracił na operacji prywatyzacji banków około 150-200 mld zł.
A autor tej wyprzedaży dalej straszy w mediach, że jeszcze nie wszystko sprzedane.
Co się dzieje na
podkarpaciu?
ABW zatrzymała naczelnika Biura Spraw Wewnętrznych podkarpackiej
policji
To najpewniej wynik śledztwa ws. korupcji wśród wysokich rangą oficerów
Jeszcze w lutym Agencja zatrzymała szefa podkarpackiego oddziału CBŚP.
To najpewniej wynik śledztwa ws. korupcji wśród wysokich rangą oficerów
Jeszcze w lutym Agencja zatrzymała szefa podkarpackiego oddziału CBŚP.
Na tytułowe pytanie odpowiedź
jest prosta. To samo co na zakarpaciu, po Ukraińskiej stronie granicy.
Można?
Przedstawiciele komisji w rumuńskim parlamencie prawdopodobnie już na
dniach zarekomendują parlamentarzystom ustawę przewalutowującą kredyty
mieszkaniowe we frankach szwajcarskich na miejscowe leje - donosi Reuters. I to
po historycznym kursie, który przez ostatnich 9 lat wzrósł ponad dwukrotnie.
Polska jest jedynym krajem gdzie
przewalutownia kredytów nie można zrobić. I tyle.
Tusk i logika
Zdaniem Tuska, Unia Europejska powinna przedłużyć sankcje wprowadzone
wobec Rosji w związku z sytuacją na Ukrainie z racji tego, co dzieje się w
Syrii. - Obecnie jedyna opcja polega na tym, by przedłużyć sankcje - oświadczył
Tusk. Jego zdaniem inne rozwiązanie byłoby kapitulacją.
Jeszcze raz, UE ma przedłużyć
sankcje wywołane kryzysem na Ukrainie z powodu sytuacji w Syrii. Po pierwsze to
skoro sankcje dotyczą konfliktu na Ukrainie to tylko parametry tego kryzysu
mogą na nie wpływać. To, że UE nie podoba się udział Rosji w konflikcie
Syryjskim to inny sprawa. Jeśli Tusk uważa, że na Rosję z tego powodu należy
nałożyć sankcje to niech to zaproponuje. A nie działa tak, że sankcje na Rosję
są tak naprawdę wprowadzone dlatego, że Rosja nie chce słuchać poleceń z
Brukseli. Nie chce i nie będzie, ani z Brukseli ani z Waszyngtonu. I nigdy się
nie doczekacie.
U Sowy w Brukseli
To jeden z najbardziej intymnych kręgów decyzyjnych, narada, którą
otacza wiele tajemnic. Zanim przywódcy UE spotkają się na swoim comiesięcznym
obiedzie, szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i przewodniczący
europarlamentu Martin Schulz odbywają rozmowę w cztery oczy. W restauracji
czekają potężni ludzie z europejskiej stolicy, wiceszef Komisji Frans
Timmermans i Manfred Weber, przewodniczący grupy poselskiej Europejskiej
Partii Ludowej. Jedzenie zostanie podane dopiero wtedy, gdy Schulz i Juncker
dogadają się w najważniejszych kwestiach.
PO i Polska to nie jest żaden
wyjątek, tak wygląda obecnie „liberalna demokracja” gdzie by nie spojrzał. Mało
tego, w tego typu spotkaniach nierzadko uczestniczą lobbyści i biznesmeni
załatwiający swoje geszefty. Owszem jest to bardzo, ale to bardzo liberalne
tylko że demokracji to już od dawna nie ma. Są tylko interesy.
Kto broni radykalnych
islamistów?
Dziennik dodaje, że wydarzenia ostatnich dni pokazują, iż "w
kwestii syryjskiej Rosja stawia na wojskowe zwycięstwo i kontynuuje dobijanie
radykalnych islamistów w Aleppo, nie zważając na protesty Zachodu".
Teraz wiemy, że jak owi radykalni
islamiści znów urządzą masakrę w Europie to już wiemy, kto ich broni i kto ich
tu zaprasza.
Kroniki Wielkiego Kryzysu
Polityka monetarna zawodzi. Obniżki stóp procentowych do rekordowo
niskich poziomów, liczne projekty interwencyjne i zakrojone na szeroką skalę
programy luzowania ilościowego (QE) wywołały wprawdzie kilka solidnych rajdów
na rynkach finansowych, ale nie wystarczyły by wzrost gospodarczy powrócił do
tempa sprzed kryzysu. Przez ostatnie
dekady najlepszym paliwem napędzającym globalne gospodarki były kredyty.
Obecnie jednak na świecie mamy masę długu, co oznacza, że coraz trudniej nam
zwiększać zadłużenie.
W takim otoczeniu tylko czekać na interwencję rządów i propozycję
finansowania deficytów budżetowych bezpośrednio przez bank centralny. Jednym
słowem helikopter z pieniędzmi nadlatuje.
No to proszę bardzo, drukujcie
jeszcze więcej kompletnie pustej kasy. To tak jak z grypą, trzeba po prostu ją
przechorować, położyć się na tydzień lub dwa do łóżka i pozwolić organizmowi
żeby nas wyleczył. Ale można też żreć Gripex lub podobne i chodzić do pracy.
Efekt będzie taki, że powikłania grypowe spowodują dużo większe konsekwencje z
zagrożeniem życia włącznie. Dziś mamy to samo zjawisko w światowej gospodarce,
zamiast chorobę wyleczyć, wszyscy ordynują Gripex. Dlaczego? Odpowiedź jest
bardzo prosta, bo nie chcą się przyznać, że kapitalizm jaki znamy z nową
sytuacją kompletnie sobie nie radzi. Nieleczona światowa gospodarka może teraz
doznać takich powikłań, że wszystko szlag jasny trafi. Szanse są tym większe im
więcej „Gripexu”.
Pozostajemy pod wpływem największego eksperymentu w obszarze polityki
monetarnej. Tymczasem rynki są zmęczone, niestabilne i kruche. Istnieje więc
poważne ryzyko, że ten eksperyment zakończy się kryzysem, przy którym
wydarzenia z 2008 roku to „małe piwo”
Otrzymujemy wiele sygnałów świadczących o zmęczeniu i wątpliwościach
wobec ich działań. Potencjalny kryzys nie wywoła nasilonych zawirowań na rynku
mieszkaniowym w USA, ale będzie
rakiem pożerającym globalne gospodarki.
I o tym właśnie piszę od lat. To
jest nowotwór złośliwy wywołany przez coraz bardziej chciwych kapitalistów. Dla
rządzy pieniądza stworzyli system, który wymyka się im z rąk, jak nowotwór
mnoży się i nie daje się opanować. Likwiduje zdrowe komórki i zastępuje je
chorymi. Tak jak rak pożera swojego gospodarza, tak połączenie nowej
technologii z globalizacją spowodowało, że spekulacje kompletnie wymknęły się z
pod kontroli. Efekt będzie taki, że cały system umrze, jak chory na raka. Nie
spektakularną śmiercią ale w coraz większych męczarniach.
Royal Bank of Scotland w czasie kryzysu finansowego zniszczył tysiące
firm po to, żeby podpompować swoje zyski. Wypłynęła wewnętrzna korespondencja
bankierów.
Bank rujnował biznesy swoich
klientów włączając je do tzw. Global Restructuring Group.
Teoretycznie - to jednostka, której zadaniem było „uzdrawianie” spółek z
problemami finansowymi. Praktyka była jednak zgoła odwrotna.
W GRG kredyty klientów były wyżej
oprocentowane, a opłaty wprost wyniszczające. Właściciele firm byli
zmuszani do wyprzedaży aktywów i oddawania bankowi udziału w spółkach. Bank nabywał aktywa spółek po bardzo niskich
cenach, często następnie sprzedając je z zyskiem. Jednym z regularnych
nabywców nieruchomości od osób zmuszonych do ich sprzedaży była spółka West
Register, powiązana z RBS.
I co im zrobicie jak ich
złapaliście? Nic, bo ten system nie jest żadną liberalną demokracją. To
kapitalizm w pełnym tego słowa znaczeniu, kto ma pieniądze ten ma rząd, ten ma
rację. I możecie RBS pocałować tam gdzie oni Was wszystkich mają.
Kompromitacja
Gazety komentują coraz gorętsze nastroje w kampanii prezydenckiej w USA
po drugim telewizyjnym pojedynku kandydatów. "Mindener Tageblatt"
ocenia, że samo wystawienie przez Republikanów: "takiego kandydata jak
Trump, należy ocenić jako kompromitację i bankructwo".
"Dla Amerykanów i dla reszty świata, która śledzi z coraz większą
zgrozą amerykańską walkę wyborczą, tygodnie do dnia wyborów będą męczącym,
żenującym i brukającym demokratyczne procedury czasem".
"Mindener Tageblatt" oceni z kolei, że: "Fakt, iż
szacowna republikańska partia wystawia takiego kandydata jak Trump, należy oceniać
jako kompromitację i bankructwo. To, że ten kandydat, pomimo prezentowanych
codziennie niedopuszczalnych rzeczy, wciąż jeszcze ma szanse wygrania tych
wyborów, wywołuje u każdego, choć trochę politycznie myślącego człowieka,
głębokie zwątpienie. To, że ma on tę szansę, jest do zawdzięczenia także jego
kontrahentce. Pomimo całej posiadanej wiedzy, doświadczenia i obycia, nie jest
ona świetlaną postacią, która potrafi zarazić ludzi politycznymi wizjami jak
niegdyś jej poprzednik Obama. To, że część społeczeństwa traktuje establishment
z pogardą, jest także jej do zawdzięczenia".
Dzięki mediom cały świat patrzy
na ten żenujący spektakl zwany amerykańskimi wyborami prezydenckimi. To
straszne widowisko pokazuje nam wszystkim, co warta jest amerykańska „demokracja”,
którą USA narzuca wszystkim, na całym świecie. Dziś można powiedzieć i pokazać
jak to wygląda naprawdę. Wybór między kompletnym debilem, ale za to bajecznie
bogatym i notoryczną oszustką, oskarżaną o kłamstwa oraz korupcję na dużą
skalę, tak dziś wygląda amerykańska rzeczywistość. O stylu „debaty” lepiej
milczeć. Najgorsze jest to, że oni tam za oceanem tak już powariowali, że nawet
nie widzą jak bardzo się kompromitują. I są gotowi w imię tej „demokracji”
nawet III Wojnę Światową wywołać. Zarzucają wszystkim „braki demokracji” a to,
co widzimy dziś wszyscy to co to KURWA jest?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz