piątek, 27 czerwca 2014

"Za najwyższego przywódcę, oby żył wiecznie"




Motto: "Za najwyższego przywódcę, oby żył wiecznie" - wznosi toast Jacek Rostowski.
 
Orzeł w koronie
 
Wygląd godła naszego kraju jest unormowany prawnie. Zapis na ten temat znajduje się w artykule 28 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Brzmi on: "Godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu". Cały problem z bielikiem polega jednak na tym, że... wcale nie jest orłem. Bielik zwyczajny należy do rodziny jastrzębiowatych, ale nie do rodzaju orłów.
Co ciekawe, według ornitologów nasz narodowy symbol równie dobrze może przedstawiać kilka innych ptaków, między innymi: orła przedniego, orlika krzykliwego, gadożera, a nawet rybołowa. Jeżeli natomiast analizujemy sam wygląd godła, na jaw wychodzi kolejna wątpliwość. Jak powiedział specjalista Tomasz Sczansny: "Ptak na godle ma nieopierzony w całości skok [nogę], więc według systematyki nie jest orłem, a orłanem, ponieważ orły mają upierzone nogi aż do palców".

Już o tym pisałem ale myślę, że pora na przypomnienie jest odpowiednia. Bo w Polsce (czyli nigdzie według Mrożka) nic nie jest tym czym być powinno. Wszystko, ale to absolutnie wszystko jest „czekoladopodobne” a nigdy takie jakie być powinno. Jeśli napisaliśmy w konstytucji orzeł to orła trzeba narysować. Ale wyszło jak zwykle. I to będzie chyba najlepszy komentarz do tego co dzieje się w ostatnim tygodniu.

Stabilizacja

Koalicja daje sobie czas do końca wakacji na wyjaśnienie kwestii podsłuchów - powiedział po spotkaniu koalicyjnym Jan Bury (PSL). PO i PSL chcą współpracować zarówno dla wyjaśnienia sprawy podsłuchów jak i dla stabilizacji sytuacji w państwie - podkreśla Rafał Grupiński (PO).
Przetłumaczone na język polski oznacza trwanie przy żłobie za wszelką cenę jak długo się tylko da. To dokładnie i nic więcej oznacza słowo klucz „stabilizacja”. Oni nie tylko już żadnego wstydu nie mają, oni już nie mają niczego, Kononowicz zwyciężył.

Jezus poparł Donalda Tuska

Rząd Donalda Tuska uzyskał w Sejmie wotum zaufania. Za wnioskiem premiera zagłosowało 237 posłów. Jedną z osób, które poparły ten wniosek był... John Godson - kiedyś poseł PO, a dziś - jeden z polityków Polski Razem. "Miałem dylemat jak postąpić wiedząc, że ta decyzja może wpłynąć na moją dalszą aktywność polityczną, w tym jej zakończenie. Ale zadając sobie pytanie, co zrobiłby Jezus – nie miałem już wątpliwości" - tłumaczy ten krok na swojej stronie internetowej.

Z takim poparciem to Donald Tusk będzie rządził w Bolanda Republic aż do sądu ostatecznego. Chcecie tyle czekać ? Lepiej już spierdalać.

Zdziwiony Nałęcz

Jestem ciągle tak zdziwiony, jakbym się dowiedział, że prymas w prywatnej rozmowie powiedział, że jest niewierzący - powiedział Tomasz Nałęcz. Prezydencki doradca skomentował ujawnione przez "Wprost" stenogramy z rozmową Radosława Sikorskiego z Jackiem Rostowskim.

A mnie by to nie zdziwiło, nawet gdyby papież to powiedział. I tu i tu chodzi wyłącznie o władzę i pieniądze. I żeby „ciemny lud” to kupił.

Cygara dla Tuska

Ja się staram, kubańskie cygara, a dopiero gdzieś za piątym razem gdzieś pobocznie się dowiaduję, że on nie lubi kubańskich cygar. Woli słabsze. Kubańskie za mocne, ale niech powie do cholery. Placówka się dwoi i troi, najlepsze kubańskie cygara, przesyłka dyplomatyczna... - opowiada Radosław Sikorski.

A to Pana Nałęcza nie dziwi ? Bo mnie jeszcze tak, jako podatnik nadal nie wyrażam zgody na to, żeby się politykom, obojętne jakiego szczebla mieszały sprawy i kieszenie prywatne z państwowymi. Jeśli Donald Tusk pali cygara dostarczane przez służbę dyplomatyczną to jest to wystarczający powód do dymisji Pana Premiera. Bo nawet Pan Premier nie może NIC dostać od państwa za darmo. Jeśli jest inaczej to Polska nie jest żadnym krajem demokratycznym. Ale standardy upadły już tak nisko, że chyba nikt już mojego poglądu nie podziela.

Paryż dla Rostowskiego

To skandal! Wyobrażam sobie od czasu do czasu posiłek opłacony służbową kartą, ale wtedy nie wolno twierdzić, że było to spotkanie prywatne. Miliony Polaków widzą że minister podczas prywatnego spotkania płaci służbową kartą. Trzeba wyjąć pieniądze z portfela i zapłacić - mówił w RMF FM Tomasz Nałęcz, prezydencki doradca. Wczoraj napisaliśmy, że rachunek za posiłek podany podczas spotkania Sikorski-Rostowski w restauracji Amber Room został opłacony służbową kartą MSZ.  Resort stwierdził, że spotkanie opłacono służbową kartą ponieważ "powodem spotkania była propozycja objęcia placówki w Paryżu przez posła Jacka Rostowskiego".

No to zamiast jednego skandalu (płacenie za prywatne spotkanka z pieniędzy podatnika) mamy jeszcze jeden. Oto MSZ oficjalnie potwierdza, że Pan Minister Spraw Zagranicznych przy wódce proponuje partyjnemu koledze fotel ambasadora w Paryżu. Bo przecież były minister musi gdzieś wylądować a to że nie jest dyplomatą nie ma przecież żadnego znaczenia. A obdarowany jeszcze grymasi i pyta, czy nie można poczekać do wyborów, bo chce do parlamentu europejskiego gdzie obiecano mu szefostwo komisji. Teraz gdy wybory przerżnął czekamy już tylko na Pana Prezydenta i nominację do Paryża. I to się wszystko mieści w „kuchni politycznej” i niby demokracji a’la Polonaise ?

Trzej kelnerzy według Gazety Wyborczej

Kto stoi za aferą podsłuchową, która zatrzęsła w ostatnich dniach Polską? Według informacji "Gazety Wyborczej" najważniejsze osoby w państwie mogło nagrywać trzech kelnerów. Najpierw rejestrowali spotkania biznesmenów i urzędników. Podsłuchy sprzedawali zainteresowanym biznesmenom. Ale potem ktoś te zapisy przejął.

Jaka Rzeczypospolita, jakie służby, tacy zapewne bohaterowie powieści, której Aleksander Dumas by się nie powstydził. Bo cała ta afera jak książki autora Trzech Muszkieterów w sam raz się na lekturę dla pensjonarek nadają. Tylko szkoda, że u nas to dzieje się naprawdę.

Hipotetyczne służby

Jak czytamy na tvn24.pl, zapytany oficjalnie o "wschodni trop" rzecznik ABW Maciej Karczyński najpierw odmówił komentarza. Ostatecznie oświadczył: "Nie mogę mówić o szczegółach naszych działań, są z mocy prawa niejawne. Potwierdzam tylko, że intensywnie badamy różne wątki". Kolejne z hipotezy, analizowane przez portal, to teoria mówiąca o współdziałających ze sobą trzech pracownikach z trzech elitarnych restauracji, którzy mieli nagrywać swoich klientów oraz ta, że nagrania mieliby zlecić biznesmeni, którym nie po drodze z rządem. Badana jest także rzekomo hipoteza, według której w sprawę zamieszani mogą być odsunięci funkcjonariusze polskich służb i politycy pragnący doprowadzić do upadku rządu Donalda Tuska.

Hipotetycznie to ja mogę stwierdzić, i to bez zasłaniania się tajemnicą służbową, że tzw. „służby” w naszym PRL-bis nawet do łapania pcheł się nie nadają. Wszystkie ich działania są z samej zasady jedynie hipotetyczne. Zgodnie zresztą z opinią ich szefa, który stwierdził, że całe to Państwo istnieje jedynie hipotetycznie. I miał niezaprzeczalnie rację.

Nadzieje ministra Sikorskiego

Wspomniałem już, że rząd został zaatakowany przez zorganizowaną grupę przestępczą - powiedział Radosław Sikorski. Szef MSZ skomentował aferę podsłuchową, w tym ujawnione stenogramy z treścią rozmowy, jaką miał przeprowadzić z Jackiem Rostowskim. Stwierdził, że rząd nie jest jeszcze pewien, kto stoi za podsłuchami, ale jest to badane. - Mam nadzieję, że wymiar sprawiedliwości ustali personalia członków grupy, przede wszystkim ich mocodawców i że zostaną oni ukarani - tłumaczył Sikorski.

Tak zostaną ukarani jak pedofile, sprzedawcy dopalaczy, kibole, pijani kierowcy, piraci drogowi i cała reszta, która miała zostać złapana i ukarana. Wy nic nie potraficie, to jest rzecz najważniejsza, o której łaskawy Pan Minister zapomniał a co potwierdzają te taśmy i co wszyscy już o Was wiedzą.

Znaczenie Prezesa marka Belki

Oprócz wspomnianej rozmowy przy kielichu z ministrem Sienkiewiczem, podczas której profesor Belka stawiał rządowi warunki, żądania odwołanie ministra Rostowskiego i propozycje ustaw, symptomem wzrastającej roli prezesa NBP są już pierwsze stawiane mu pomniki. Tak, tak. Chwilowo jest tylko taki mały pomnik w Galerii Chwały Polskiej Ekonomii, a właściwie popiersie, ufundowane przez Stowarzyszenie Dyrektorów Finansowych Finexa w marcu bieżącego roku i wystawione w Centrum Giełdowym w Warszawie. Ale na pewno nie jest to ostatnie słowo wdzięcznych obywateli.

Stawianie pomników a nawet popiersi za życia to coś więcej niż objaw pychy, to brak nie tylko miary ale i przyzwoitości. A jak wygląda ocena Pana Prezesa NBP poza grajdołem ?

Bloomberg o Marku Belce: Najgorszy europejski szef banku centralnego. Szantażował rząd

No właśnie. Czar pryska, bo nie ma kto kadzić dymem po oczach, obraz Pana Prezesa okazuje się mniej brązowy, za to bardziej gówniany. A swoją drogą dlaczego by nie postawić na cokole innej części ciała Pana Prezesa, podobno imponującej.

Ch…j dupa i kamieni kupa cd.

Belka i Sienkiewicz mają rację. Państwo, a na pewno niektóre jego agendy, to ''chuj, dupa i kamieni kupa''. Z tych właśnie kamieni bohaterowie afery taśmowej, jakkolwiek nieporadnie, jakkolwiek na podsłuchu, próbowali poskładać jakąś całość.

Ale się k…a nie udało !!!

Utłuc Jakubasa

Zbigniew Jakubas to prezes Multico i jeden z bohaterów rozmowy podsłuchanej rozmowy Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką. Jego nazwisko pada w kontekście wymiany poglądów ws. współpracy Banku Centralnego z Mennicą Polską, której właścicielem jest Jakubas. - Może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść. Może zrozumie – mówił szef MSW o biznesmenie.  Pan Sienkiewicz powiedział mi, że chce mnie pałą utłuc. Jeżeli konstytucyjny minister ma takie zamiary, to gratuluję naszemu krajowi 25 lat wolności - mówił w TVP Info Jakubas.

Jak widzę Pan Jakubas ma identyczne zdanie z moim, prezentowanym na tym blogu już od lat. Kto jeszcze się do tych gratulacji przyłączy ? A kto znów będzie bredził, Polacy nic się nie stało … ?

Co ma wspólnego Niesiołowski z Jaroszewiczem ?

Niesiołowski uważa, że wieczorne głosowanie będzie głosowaniem za albo przeciw Polsce. - Ci przestępcy, którzy podnieśli rękę na Polskę dziś wieczorem przegrają - mówił. Poseł PO ocenił, że przemówienie premiera Donalda Tuska na temat postępowania w sprawie afery taśmowej było bardzo dobre. Niesiołowski wyraził przekonanie, że afera jeszcze dziś będzie odsunięta od Polski.

A jak nie przestaną i znów rękę podniosą. Wtedy Pan Poseł Stefan Niesiołowski, niezłomny bojownik o wolność i demokrację, obetnie tą rękę podniesioną na Polskę, zupełnie jak kiedyś Piotr Jaroszewicz. Dzięki Panu Panie Pośle znów znajdujemy się w „głębokiej komunie”.

A to sprawca całego kryzysu

Taki Miś na miarę naszych czasów i możliwości.

Wstyd

Tajne dokumenty dotyczące policyjnej operacji przeciwko handlarzom narkotyków, zginęły z Centralnego Biura Śledczego w Katowicach. Jak podkreśla jeden z funkcjonariuszy, "jeśli zagubione dokumenty wyciekną, będzie wstyd na cały kraj"

Jaki tam wstyd, to zorganizowana akcja wrogów Polski inspirowanych przez Putina. Niech on się wstydzi. Szaleństwo ? Tak, ale w tym szaleństwie jest metoda, niech zgadnę, metoda Igora Ostachowicza ?

Co tworzą fundusze unijne ?

Fundusze unijne nie tworzą miejsc pracy. To mit . Nie napędzają też na stałe gospodarki w biedniejszych regionach. Więc co robią? Sprawiają, że ludziom żyje się wygodniej - pokazują badania.

Czyli są „przeżerane” tak samo jak w Grecji, Hiszpanii i Portugalii. I skutek będzie taki sam, zostaną puste pomniki pychy i arogancji władzy pośród oceanu bezrobocia.

Montownia

Ryszard Florek, prezes i założyciel spółki Fakro, uważa, że nasz kraj potrzebuje dużych polskich firm i uznanych marek, a wzorem do budowy innowacyjnej gospodarki powinna być dla nas Korea Południowa. Na razie według niego polskie firmy mają gorsze warunki do rozwoju niż inwestorzy zagraniczni, a o innowacje trudno, ponieważ kraj stał się wielką montownią dla zachodnich koncernów.


Korea Południowa przez całe dziesięciolecia dbała o własny przemysł, z uporem maniaka, wyśmiewanym przez zachodnich „ekonomistów”, budowała własne wielkie koncerny. I wybudowała. Teraz śmiem twierdzić, że jest to najlepiej rozwijający się technologicznie kraj świata. I żeby było jeszcze lepiej to płace w Korei Południowej biją kolejne rekordy. Przyszłość jest tylko przed tymi, którzy będą stawiali na własną produkcję, montownie typu Polska czeka stagnacja i obniżenie poziomu życia gdy dla utrzymania zagranicznych montowni trzeba będzie znów zmniejszać zarobki. My konkurujemy wyłącznie ceną siły roboczej, to już jest dno kompletne. Nawet szefowa MFW właśnie ostrzegła polskie władze, że tą drogą już dalej iść nie można. Ale kto to zmieni ? Donald Podsłuchany Tusk ? Wolne żarty. I jeszcze jedno, kto ma największe montownie w Polsce ? Między innymi firmy z Korei Południowej. Czekam, i się doczekam, na montownie firm Wietnamskich i Kambodżańskich, to tylko kwestia czasu.



Kwiaty dla Bieńkowskiej

Wszystkie dzisiejsze problemy związane z „aferą” Pendolino mają podstawy w dyletanctwie technicznym osób, które brały udział w przetargu i planowały wykorzystać te składy na polskich torach. Z góry można założyć, że prawnik nie jest w stanie zrozumieć problematyki polskich kolei. Mamy więc do czynienia z profesjonalnym, dobrze zabezpieczonym prawnie koncernem Alstom i grupką źle zorganizowanych, niezbyt kompetentnych „profesjonalistów” z MIR – twierdzi Piotr Chmielowski.

Po siedmiu latach rządów dyletantów to nie „taśmy prawdy” mają tak naprawdę znaczenie. One tylko potwierdzają jakich dyletantów mamy na najwyższych stanowiskach, na niższych mamy za to jeszcze gorszych. „Polityka prorodzinna” popłuczyn po Solidarności doprowadziła do paraliżu wszystkie obszary tego czego tylko tknęła. Wszystkie państwowe instytucje pełne są niekompetentnych „krewnych i znajomych Królika”. Wszędzie panuje ta sama „dworska” zasada, że szef z nadania wie lepiej. Wszędzie ci ignoranci nie są w stanie podjąć żadnej racjonalnej decyzji. I tak mamy pociągi a nie mamy torów i żadne warczenie na Alstom tego nie zmieni. To „dzieci Nowaka i Grabarczyka” spieprzyły tą sprawę. I to dedykuję oburzonemu Nowakowi, zegarki i biesiadne gadki to nic, pana Panie Nowak powinni rozstrzelać za Pendolino.

 Uczy się życia

Rozmówcy oceniają też jak na nowej posadzie radzi sobie Bartłomiej Sienkiewicz. - Uczy się życia, wiesz - zaczyna Graś. - Myślał, że jak to Donald mówi, sobie przyjdzie i stanie kur***, w tej apaszce z papieroskiem i będzie OK. I będzie nam mówił, jak ma być, bo on wie najlepiej, to teraz kur***, się skończyło - nie przebierał w słowach Graś.

I się kur*** nie nauczył. A swoją drogą to mam jak widać w Panu Ministrze Grasiu groźnego konkurenta. Nie wiem czy dam radę z tym blogiem jak tak dalej pójdzie.

A w tym czasie Rywin

Od lat jest symbolem afer w Polsce. Choć został skazany, szybko dzięki prawnikom opuścił więzienie. Lew Rywin (68 l.) wiedzie dziś ekskluzywne życie. Nasz Czytelnik spotkał go w Chorwacji na luksusowym jachcie.

Bo to nie o Rywina ale o Leszka Millera i SLD chodziło. Dziś Adaś Michnik mimo nagrań wielokrotnie bardziej kompromitujących rząd całkiem zaniemówił. Taki to on jest prawy i sprawiedliwy. Jak cały gmach na Czerskiej, tylko kasa się liczy misiu.

Deflacja

Przez dwa wakacyjne miesiące możemy mieć w Polsce deflację - prognozują ekonomiści, na których powołuje się "Rzeczpospolita". Ceny w lipcu i sierpniu spadną jednak niewiele - raptem o 0,2 proc. rok do roku.

Niewiele, Panowie „ekonomiści” to z tego wszystkiego będzie. Wpadliśmy w gówno po uszy.

Sprzedaż detaliczna w maju wzrosła o 3,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2013 roku, a liczona miesiąc do miesiąca spadła o 2,7 proc. - podał w czwartek GUS. to wyraźnie gorzej niż spodziewali się ekonomiści

Tu macie kochani „fachowcy” kolejne potwierdzenie, kapitalizm okradając masy pracujące sam zjada własny ogon. Do łba jeszcze daleko ale i tego się doczekamy.

Sen Proroczy

Niebo się zachmurzyło i wiatr zerwał okrutny, ale nie ściemniło się zbytnio, gdyż Polskę rozświetlały miliony migających ekranów, a ekrany te mieniły się promiennymi twarzami prezenterów wszystkich całodobowych telewizji informacyjnych. Rozpętała się straszna burza, ale zagłuszył ją wrzask kłótni dobywający się z głośników. Usłyszeliśmy zgrzyt rozpadających się starych struktur, melodia zagrała wesoła i ogłoszony został długo oczekiwany zmierzch starej polityki. I nie było już ani PO, ani PiS, ani SLD, a do pierwszego szeregu przed kamery przepchnęli się wreszcie ambitni, rumiani idioci. I książek przeczytaniem w życiu choćby dziesięciu żaden z nich się nie pochwalił, a krawaty i garsonki mieli jak w samej Ameryce, dyrdymały zaś pletli z wprawą, bo nigdy nic innego od dyrdymałów z ust ich nie padło. A my upadliśmy wtedy na kolana, oddaliśmy pokłon Trzem Starcom, wiliśmy się przed nimi i skamleliśmy: "Tusku Donaldzie, Kaczyński Jarosławie, Millerze Leszku, ratujcie!". Ale spóźnieni byliśmy i krzyku rozpaczliwego nikt nie usłyszał, bo równocześnie i nasz zmierzch został ogłoszony... W tym momencie powinno paść sakramentalne: "I wtedy się obudziłem". No więc owszem, wiadomość dobra jest taka, że rzeczywiście to był tylko sen. Ale mam dla was 
też informację gorszą: mój sens był proroczy.

Ja na szczęście będę w tym czasie gdzieś na plaży w dalekiej Azji albo mnie już w ogóle nie będzie. Ale tym, którzy tu zostaną nie zazdroszczę. Wychowaliśmy już całe pokolenie idiotów a następne w drodze. Jeśli ktoś myśli, że w Polsce już głupiej niż dziś być nie może to się myli, bo będzie.

Reguła

Jednak reguła jest prosta: gdy na maszt wciąga się sztandary indywidualizmu, skrajnej efektywności i zysku za wszelką cenę - a te właśnie sztandary łopocą nam nad głowami od 25 lat - natomiast wartości wspólnotowe wstydliwie chowa w szafie, to hoduje się nieuchronnie armię politycznych zombie zmierzających po władzę bez celu i sensu. Zombie, które już teraz ma penisa Hofmana, pięść Wiplera, intelekt Ziobry i niewyraźną twarz teflonowego działacza młodzieżówki PO. A będzie tylko gorzej.

No, no no. Już nie jestem w Reczypospolitej jedyny, który widzi nie tylko skutki ale i przyczyny ? I to w GAZECIE WYBORCZEJ, która była (bo już prawie zbankrutowała) synonimem rynkowego sukcesu po znakiem nowego liberalizmu ? O tempora , o mores.

Krok naprzód

Przepaść między najbogatszymi krajami Unii Europejskiej a biednymi pod względem poziomu życia jeszcze powiększyła się. Wskaźnik konsumpcji indywidualnej – parametr, który określa stopień dobrobytu – pomiędzy niektórymi krajami różni się nawet trzykrotnie.

Do tego, jak dziś doczytałem, rząd w swoich długoterminowych prognozach przewiduje, że wzrost gospodarczy nie będzie przekraczał 1.7% więc o żadnym gonieniu nie mam mowy. Wpadliśmy po szyję w pułapkę kraju o średnim rozwoju i tak już zostanie, reszta to tylko marzenia bez pokrycia. Jak każda obietnica Pana Premiera Donalda Tuska zresztą.

Obrońcy życia

Kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży zgłosiła się do lekarza, mówiąc, że źle się czuje. Twierdzi, że lekarz nie przyjął jej na obserwację - informuje portal tvn24.pl. - Gdy następnego dnia zaniepokojona brakiem ruchów zgłosiła się do szpitala, okazało się, że dziecko nie żyje - potwierdza małopolska policja. Do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu trafiło zgłoszenie dotyczące utraty dziecka.

Niezłomni obrońcy życia od poczęcia tym się charakteryzują, że owszem, bronią nawet zygoty ale tylko w telewizji. Jak trzeba wstać z łóżka i wziąć się do roboty to życie ludzkie bardzo u nich traci na wartości i to niezależnie od tego czy tylko poczęte, czy już istniejące naprawdę. Taka to moralność jacy jej obrońcy.

Teoria względności Donalda Tuska

Tusk podkreślił, iż "zagrożenie, że będziemy płacili za gaz, a z tego tytułu że nie mamy gotowego gazoportu nie dostaniemy tego gazu, jest zerowe". Poinformował, że są w tej sprawie prowadzone rozmowy z Katarem. "Jest kilka możliwości ominięcia tego problemu. Strona katarska nie jest zainteresowana, byśmy cierpieli z tego tytułu. Wspólnie szukamy rozwiązania, w którym oni nie stracą, a my nie zapłacimy za gaz, którego nie odbierzemy" - powiedział premier. "Jest kilka możliwości. Są zainteresowani wykupieniem tego fragmentu kontraktu, jest możliwość rozładowania tego gazu gdzie indziej i dostarczenia w inny sposób do Polski, jest możliwość opóźnienia dostaw ze strony Kataru i przyjęcia większej ilości gazu, gdy będziemy gotowi. Wszystko wskazuje na to, że strona katarska nie jest zainteresowana, byśmy dopłacili z tytułu opóźnienia w gazoporcie. Mam nadzieję, że do końca uda się w ten sposób tym procesem pokierować" - dodał.

Nic nie ustalono, rozmowy się toczą. Katarczycy z pieniędzy za gaz nie zrezygnują więc ktoś zapłacić musi. I to my tak czy owak zapłacimy co jasno wynika ze słów Pana Premiera. Więc czemu Pan Premier kłamie, że ryzyko jest zerowe ? Pewnie tak mu się powiedziało, bo tak ustalił Igor Ostachowicz, że będzie dobrze brzmiało. Bo to wszystko tylko dobrze brzmi.

Piechociński i honor

Fiat rezygnuje na razie z wartej ok. 2 mld zł inwestycji w Tychach, poinformowała spółka w piśmie skierowanym do Ministerstwa Gospodarki. Zgodnie z nim, producent samochodów potrzebuje "więcej czasu na przeanalizowanie inwestycji".

A gdzie nasz „premier” od gospodarki, który już ze sto razy się chwalił tą inwestycją, i znów jak widać sprzedawał Inflanty. Teraz gdyby miał honor to by z roboty zrezygnował, ale co to jest honor w PSL ?

Po drugiej stronie lustra (Mundialu 2014)

Brazylijska prasa przekonuje, że nie ma już żadnych protestów związanych z mundialem. Tymczasem dziennikarze Onetu przedstawiają zupełnie inny obraz. Sao Paulo raz po raz wstrząsają zamieszki. Nie brak brutalności - zarówno ze strony demonstrantów, jak również policji. Na nagraniu Onetu widać, jak wściekły tłum atakuje salon Mercedesa, demolując auta o wartości ponad miliona dolarów. Brazylijczycy, poprzez przemoc, chcą zwrócić uwagę na swoje problemy.

Czego nie ma w mediach to nie istnieje, nie ma więc głodu i nędzy, chorób i beznadziei, nie ma, bo lepiej pokazać wypiętą dupę Kim Kardashian, to jest ważny temat dla wszystkich. Siedzimy w gównie już nie po uszy ale znacznie głębiej.

piątek, 20 czerwca 2014

Ch...j Dupa i Kamieni Kupa



Motto: PO nie będzie już nigdy partią „ą”, „ę” – tylko partią „k” i „ch”.

Nie będzie teleranka ?

Ch…j dupa i kamieni kupa

Troskliwe misie

Przebywający w Izraelu prezes NBP Marek Belka przekonuje w rozmowie z RMF FM, że jego rozmowa z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem - upubliczniona przez tygodnik "Wprost" - nie była żadnym "politycznym dealem". - Była to rozmowa dwóch ludzi, którzy są zatroskani różnymi przejawami życia w Polsce - zapewnia Belka.

Ja Panie Prezesie nie chcę, żeby się Pan dalej o mnie troszczył. Podobnie nie chcę, żeby moim bezpieczeństwem zajmował się Pan Minister Bartłomiej Sienkiewicz. W ogóle nie chcę Was na oczy oglądać. Moim największym marzeniem jest żebyście Wy wszyscy zginęli raz i na zawsze, i żeby nawet śladu po Was nie zostało. Bo ja już nie jestem zatroskany różnymi przejawami życia w Polsce, ja jestem tym wszystkim już bardzo ale to bardzo zmęczony. Od 25 lat kłamiecie rano, kłamiecie w dzień i kłamiecie wieczorem. Więc dajcie mi wreszcie święty spokój, a na dobranoc jak to powiedział nieoceniony Bronisław Pawlik „pocałujcie Misia w dupę”.

I straszno i śmieszno

Na po­cząt­ku lu­te­go miała mieć miej­sce druga z roz­mów, o któ­rych do­no­si ty­go­dnik "Wprost". Brali w niej udział były mi­ni­ster trans­por­tu Sła­wo­mir Nowak, były wi­ce­mi­ni­ster fi­nan­sów An­drzej Pa­ra­fia­no­wicz oraz Da­riusz Za­wad­ka, były szef GROM-u. Sła­wo­mir Nowak roz­ma­wiał z Pa­ra­fia­no­wi­czem o pro­ble­mach z fi­nan­sa­mi żony.  I chcą ją trze­pać (żonę No­wa­ka - przyp. red.). Cały 2012 rok. Mam na­dzie­ję, że to do­ty­czy tylko jej dzia­łal­no­ści, a nie będą chcie­li cros­so­wać tego z moim ra­chun­kiem. Bo ona je­dzie od paru lat na stra­cie, po­tęż­nej - żali się były mi­ni­ster trans­por­tu by­łe­mu mi­ni­stro­wi fi­nan­sów.

Śmieszno, bo chcą trzepać żonę Pana Ministra Nowaka (i to cały rok) a straszno bo ona biedna od paru lat jedzie na stratach i to potężnych. Śmieszno sobie już daruję a straszno nie, bo to proceder powszechny, cała nasza kapitalistyczna banda jedzie od 25 lat na stratach, oni wszyscy „dokładają” do działalności, którą prowadzą. W przypadku żony Pana Ministra pewnie dokładał podatnik finansujący Pana Ministra, w innych przypadkach też dokłada podatnik, bo „deficytowe” firmy podatków nie płacą. Tak więc nie dowiedzieliśmy się z „taśmy” Nowaka niczego nowego, o czym byśmy wcześniej nie wiedzieli. No poza oczywiście „trzepaniem żony”.

Jedyny sprawiedliwy

Jest dużo za wcześnie, żeby jakieś wnioski wyciągać. Sprawa jest bardzo poważna. Należy wszystkie nagrania upublicznić, a nie cedzić je tygodniami. Nie cała klasa polityczna jest zdegenerowana, a jedynie pojedyncze przypadki. Zdania wyrwane z kontekstu o niczym jeszcze nie świadczą – mówił Adam Struzik z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Wszystkiego bym się spodziewał, każdego, ale nie Adama Struzika. Jeżeli to on ma być tym „ostatnim sprawiedliwym” to spierdalajcie rodacy gdzie pieprz rośnie póki jeszcze można. Większej bezczelności jak żyję 60 lat i troszkę to ja naprawdę nie słyszałem, to trzeba mieć tupet „księcia mazowieckiego”.

Drugi kopnięty

W ocenie polityka "stosowne służby państwowe muszą uwzględniać wariant", że ktoś z redakcji "Wprost" mógł "zlecić dla celów dziennikarskich zbudowanie takiego systemu zbierania informacji". - Przynajmniej w teorii nie można wykluczyć, ze w środowisku dziennikarskim znalazł się jeden z inicjatorów tego procesu - dodał Piechociński.

Bozia bardzo chce Pana Piechocińskiego ukarać bo bardzo, ale to bardzo rozumek odebrała. Teorie spiskowe w wykonaniu władzy to już jest paranoja urojeniowa. Pan Prezes najbardziej chyba skompromitowanej „stylem rządzenia” partii  w Polsce zachowuje się jak działacze PZPR tuż przed upadkiem. Wstydu Pan nie masz, za grosz.

Odloty

Marek Belka dodaje, że w sprawie OLT chodziło o również o interes lokalnych lotnisk. Bartłomiej Sienkiewicz przyznaje w tym wątku, że prywatne linie są opłacane, by korzystać z peryferyjnych portów lotniczych. - Natomiast, natomiast, wiesz, tu jest inna gra… Na przykład moje lotnisko im. Reymonta, czyli w Łodzi. Malutkie lotnisko, ch.. wie komu potrzebne, ale jest. Ale jeszcze nie aż tak bardzo niepotrzebne jak lotnisko w Gdyni. (…) Otóż to lotnisko, to lotnisko w Łodzi wisiało na tym OLT kontynuuje Belka. Sienkiewicz: - No tak, tak jak wisi… na WizzAirze i Ryanairze. (...) Wisi przecież na… (…) dlatego my ich dotujemy pod stołem, żeby w ogóle był jakiś ruch lotniczy.

To wszystko wisi nie na OLT, Wizz Air czy Ryanair tylko na NASZYCH PODATKACH a bydło zwane nie wiem czemu narodem nie widzi jak różnej politycznej maści krajowi i lokalni cwaniacy, nie bezinteresownie oczywiście, transferują podatki płacone przez to „przypadkowe społeczeństwo” do kieszeni prywatnych firm. Na tym polega III RP i za to znów dziękuję Ci Solidarność.

Państwo działa

Szef klubu PO odniósł się też do zdania ministra spraw wewnętrznych, który stwierdził że "państwo polskie istnieje tylko teoretycznie, praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością". Rafał Grupiński tłumaczył, że cytat ten jest zmanipulowany.  To jest kwestia trafnego wychwycenia z fragmentu rozmowy zdania, które nie działa na korzyść mówiącego, chociaż minister Sienkiewicz wyraźnie dalej zaznacza, że chodzi mu o te miejsca, gdzie państwo jeszcze tak sprawnie nie działa. Bo tam, gdzie działa, robi to bardzo skutecznie - dodał szef klubu PO.

Bardzo skutecznie to Państwo dba o Pana Grupińskiego, całą bandę pasożytów zwaną nie wiadomo dlaczego „platformą obywatelską” i „przedsiębiorców” którzy tą formację utrzymują. Wszędzie tam gdzie tego „państwa” potrzebuje obywatel to akurat jest to miejsce gdzie nie działa. Jakby Pan Grupiński nie pamiętał to wyliczę kilka takich „miejsc” : służba zdrowia, niedokończone i rozbebrane a na dodatek płatne drogi, rozbebrane koleje, marne szkoły, prywatne „uczelnie” urągające swoim poziomem nauki, samorządy trwoniące nasze pieniądze na pomniki władzy, policja drogowa nie mogąca zdjąć z jezdni piratów, prokuratura nie mogąca nawet śledztwa w sprawie katastrofy lotniczej zakończyć po czterech latach, sądy orzekające w pierwszej instancji po dziesięciu latach, niewydolny i niekompetentny aparat urzędniczy … nie mam siły dalej wymieniać. Ale reszta działa jak najbardziej, w „Pedzącym Króliku”, „Sowa i przyjaciele” a także w „Champions” gdzie Pan Premier mecze ogląda. Tam wszystko działa, ale tylko dla Was, dla ludu już nie starcza, jak zwykle.

Kwach dał odpór

Wezwani pod żyrandol

Prezydent Bronisław Komorowski spotka się dziś z premierem Donaldem Tuskiem i prezesem NBP Markiem Belką. Ma z nimi rozmawiać o opublikowanych przez "Wprost" nagraniach rozmowy m.in. szefów MSW i NBP.

I będzie udawał przed całym narodem, że ma jakąś inną rolę w Państwie poza pilnowaniem żyrandola. Panowie uważajcie, nie stójcie pod żyrandolem bo przy takim strażniku nigdy nic nie wiadomo. A służby niech ten żyrandol dobrze obszukają żebyśmy potem tej rozmowy słuchać nie musieli.

Cygana powieszą ?

Jak dowiedziała się telewizja TVN24, ABW podejrzewa o współudział w nagrywaniu bohaterów afery taśmowej menadżera restauracji "Sowa & Przyjaciele". Został on zatrzymany; nie przedstawiono mu jednak żadnych zarzutów karnych. TVN24 ustaliła również, że zatrzymany przez ABW menadżer restauracji już wcześniej pracował w lokalu bardzo popularnym w środowisku politycznym. W poprzednim miejscu pracy mężczyzny mieli bywać m.in. Donald Tusk, Janusz Palikot czy Radosław Sikorski.

Stara metoda naszych „służb”, zatrzymać wszystkich, może się kto przyzna. Mam nadzieję, że facet ma jaja i poszczuje to towarzystwo dobrymi prawnikami. Debile zatrzymują wszystkich dookoła, przeszukują całe miasto bo jak nic nie znajdą to ich wszystkich powywalają na zbity pysk. I powinni, bo za darmo pensje biorą, wszystkie te tajne służby nie robią absolutnie nic i to za ciężkie pieniądze. To też „dorobek” tej nowej Polski.

Kuchnia polityczna

Niestety słyszę coraz więcej głosów. Nie przekonuje mnie jednak argument, że polityka jest brudna, wulgarna. Sam kiedyś czynnie ją uprawiałem i przyznam, że nie było aż tak źle. Trudno było spotkać przejawy tak skrajnej niekompetencji, cynizmu. Poza tym, nawet jeśli standardy się zmieniły, nie oznacza to, że naszym wyznacznikiem ma być przeciętność. I nie chodzi tu jedynie o żenujący język polityczny, ale standardy normatywne, które ewidentnie zostały złamane.

„Przecież wszyscy kradną”, to nie jest żadne usprawiedliwienie moralne i nie oznacza, że kradzież jest normą bo nią nie jest. To żenujące państwo, w którym politycy w ten sposób usprawiedliwiają swoje niemoralne zachowania. To, że „wszyscy tak robią” nikogo nie może usprawiedliwiać, poza tym to oczywista nieprawda. W rozmowie byłego już kandydata na następcę Tuska (były takie czasy), bezpartyjnego już obywatela Nowaka wspomniano wiceministra finansów Kapicę jako tego który „nie rozumie” obecnych czasów i jest uczciwy. Więc jednak jeden uczciwy w tym gównie się znalazł. Wśród 38 milionów Polaków znajdzie się dość takich Kapiców, żeby nie jeden rząd sformować. A Wy jesteście zwykłymi ludzkimi szumowinami, których miejsce jest w dobrze strzeżonych więzieniach, gdzie za to co nam wszystkim zrobiliście powinniście odsiadywać wieloletnie wyroki. Ja tak w życiu nie postępuję i znakomita większość moich rodaków też nie, więc nie sądźcie po sobie degeneraci.

Rosjanie ? Marsjanie ?

Za aferę podsłuchową w Polsce okażą się odpowiedzialni albo Rosjanie, albo Marsjanie - drwi z ostatnich wydarzeń w naszym kraju "Rossijskaja Gazieta".


Już się okazali, Pan Premier Donald DONALDOWICZ Tusk wyraźnie to zasugerował. W tym przez Boga i ludzi zapomnianym kraju „ruscy” są odpowiedzialni za wszystko, Polacy za nic. Więc jest jak jest, Taki Kraj po prostu.

Informatycy

Osoby przedstawiające się, jako informatycy i żądające dostępu do komputerów odwiedziły niedawno biura kilku posłów - czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej". Gazeta informuje, że w odpowiedzi na te doniesienia Kancelaria Sejmu wydała oficjalny komunikat, że nie zlecała żadnych prac związanych z naprawą ani testowaniem sprzętu.

Tonący brzydko się chwyta, a jeśli to służby specjalne to jest to WYSTARCZAJĄCY powód, żeby rząd podał się do dymisji.

Piaty element

Z MSW odszedł Rafał Magryś wiceminister odpowiedzialny za informatyzację państwa - dowiedział się portal tvn24.pl. Następcą Magrysia jest Tomasz Szubiela, który pracował wcześniej m.in. przy budowie terminalu LNG w Świnoujściu. Według MSW, Magryś złożył rezygnacje ze względów osobistych. Przyczyna prawdopodobnie jest inna. Projekt przygotowany przez Magrysia -druk nowego dowodu osobistego i system komputerowy - zakończył się fiaskiem. PO ma pecha do ludzi od informatyzacji.  To już piąty wiceminister SW od tych spraw. Jeden z nich - Witold D. - usłyszał niedawno zarzuty związane z brakiem nadzoru nad milionami złotych przeznaczonych na informatyzację kraju. 

Licząc średnią „przeżycia” na tym stanowisku ten ma szanse doczekać do wyborów. Oczywiście nie ma żadnej szansy na zakończenie któregokolwiek z rozbebranych po raz kolejny projektów. W następnej kadencji zaczną wszystko od początku. I jeszcze jeden i jeszcze raz, sto lat, sto lat …

Niemoralna propozycja

Będę proponował partnerom, czy nie ogłosić moratorium: zawieszenie wykonania kary za nakładanie podsłuchu lub uczestniczenie w tej akcji. Żeby padła deklaracja, że wszyscy ci, którzy dostarczą materiały i pełną wiedzę, nie będą karani – powiedział wicepremier Janusz Piechociński w Radiu ZET.

Nie dość tego co słyszeliśmy na taśmach. Teraz wice premier rządu „proponuje” złamanie prawa. Bo rząd nie może nikogo od odpowiedzialności karnej za przestępstwo uwolnić, a namawianie do tego to podżeganie do przestępstwa. Jak Pan Piechociński to sobie wyobraża, „umówi” się z Prokuratorem ? Tak, najlepiej w „Sowa &Przyjaciele”,  tylko koniecznie przy włączonych mikrofonach.

Czy na wozie, czy pod wozem

Właściciel samochodu dostał zdjęcie z fotoradaru, które dokumentuje złamanie przepisów - przekroczenie dozwolonej prędkości. Wraz z nim straż miejska przesłała żądanie wskazania kierowcy, który ów wykroczenie popełnił. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że auto było zepsute i przewożono je na lawecie. Daniluk opisywał w rozmowie ze stacją, że skontaktował się ze strażą i poinformował funkcjonariuszy, że podczas przewozu na lawecie jego samochód nie był uczestnikiem ruchu, więc nie może odpowiadać za wykroczenie. Komendant straży miejskiej miał mu odpowiedzieć krótko: "W takim razie sprawa zostanie skierowana na drogę sądową".

Czy na wozie, czy pod wozem, wszystko jedno. Zdjęcie jest to sprawca musi być, Bareja na Wawel.

Przeciętnie

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w maju br. wzrosło o 4,8% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 0,7% r/r, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie spadło o 2,5% i wyniosło 3878,31 zł.

Oto cud Donalda Tuska. Miało być pięknie a wyszło … jak zwykle.

Zamiast pomocy prawnej będzie pomoc boska

Adwokaci, radcowie prawni, komornicy i notariusze, idąc za śladem lekarzy, chcą składać przysięgę z odwołaniem się do Boga. Ponad 600 prawników, wśród nich m.in. prof. Andrzej Zoll, podpisało się pod petycją do władz o zmianę prawa

Jeden z naczelnych dewotów III RP nie daje za wygraną, do ostatniego tchu będzie nam „umilał” życie coraz większymi absurdami. A im starszy, tym pomysły jeszcze głupsze. Teraz czekamy na inżynierów, mechaników samochodowych a nawet Panie wykonujące najstarszy zawód świata. Jakby to było pięknie, gdyby owe panie przed też wygłaszały „tak mi dopomóż Bóg”.

Koniec układu … warszawskiego ?

Pięcioro b. urzędników dawnej gminy Centrum uniewinniono od zarzutów korupcji z lat 90. Sąd uznał, że dowody w sprawie są "całkowicie niewiarygodne"; były zbierane wbrew regułom; areszty miały charakter "wydobywczy", a niektóre zarzuty nigdy nie powinny być sformułowane jako oparte na zeznaniach osoby skłonnej do kłamstw i leczonej psychiatrycznie. Prokuratura nie wyklucza apelacji.

Jak będą mieli pecha i wróci IVRP to ich znów posadzą na całą kadencję lub dwie. Bo Prawo prawem a Sprawiedliwość i tak musi być po naszej stronie. Bo czym się różni Polska obecna od Polski stalinowskiej ? Niczym kochani, pożyjecie dłużej to będziecie mieli okazję zobaczyć. I nie będzie niewinnych, tylko jeszcze nie przesłuchani.

Nawrócony ch...azan

Prof. Bogdan Chazan wyznał w rozmowie z "Do Rzeczy", że przed laty dokonywał aborcji. - To wspomnienie wciąż motywuje mnie do dalszej walki o życie, o to, by inni lekarze nie popełniali tego błędu co ja. Wierzę, że każdy grzech może być odpuszczony - mówił dyrektor szpitala Świętej Rodziny w Warszawie. To pewien proces, który odbywał się pod wpływem mojego nauczyciela - prof. Michała Troszyńskiego. Nie bez znaczenia na tej drodze, która wiązała się z nawróceniem religijnym, była także modlitwa i słowa mojej mamy. Uwierzyłem w Miłosierdzie Boże. Zanurzyłem się w nie i wierzę, że każdy grzech może być odpuszczony

I wyszło szydło z worka, następny „nawrócony”, zgodnie z wielokrotnie historycznie sprawdzoną kwestią, że nikt nie jest tak żarliwy jak neofita. Dno i metr mułu jak większość obecnych „osób publicznych” w Polsce, wcześniej klęczeli przed sekretarzem Partii, teraz przed sekretarzem Episkopatu. Tak czy owak całe życie na klęczkach. Taki z niego „autorytet”.

Klauzula sumienia

Mimo adnotacji "pilne" na skierowaniu od ginekologa młoda kobieta w zaawansowanej ciąży musiała czekać trzy godziny na badanie w szpitalu w Rybniku. Nienarodzone dziecko zmarło.

Oto prawdziwy obraz „sumienia” lekarzy. Jak pamiętamy ostatnie wydarzenia to nie jest pierwszy przypadek i na pewno nie ostatni, gdy zabito „nienarodzonego” przez olewactwo, bałagan, lenistwo i co tylko jeszcze „dobrego” można powiedzieć o polskich lekarzach i polskich szpitalach. Ch…azan im w dupę.

Papież też

Wyraził też przekonanie, że "żyjemy w światowym systemie gospodarczym, który nie jest dobry". - W centrum każdego systemu gospodarczego powinien być człowiek, mężczyzna i kobieta, i wszystko inne powinno temu człowiekowi służyć. Ale my w centrum postawiliśmy pieniądz, bożka pieniądza. Popełniliśmy grzech idolatrii, ubóstwienia pieniądza - wyjaśnił papież. Z żalem stwierdził, że ten system "wyklucza" ludzi młodych, gdy ogranicza się dzietność, i ludzi starszych, gdyż już "nie produkują". W ten sposób odbiera się krajom przyszłość, bo jedni dają im siłę rozwoju, a drudzy stanowią jego mądrość.  Bardzo mnie niepokoi wskaźnik bezrobocia wśród młodzieży, który w niektórych krajach przekracza 50 proc. Ktoś mi powiedział, że 75 mln młodych Europejczyków poniżej 25. roku życia jest bezrobotnych. To barbarzyństwo! Bo wykluczamy całe pokolenie, by utrzymać system gospodarczy, który już się nie trzyma, system, który musi prowadzić wojnę, aby przetrwać, jak zawsze robiły wielkie imperia - uznał Ojciec Święty.

Witamy Waszą Świątobliwość z otwartymi ramionami, bardzo nas cieszy, że także Ojciec Święty podziela naszą marskistowską analizę współczesnego kapitalizmu. Dodam od siebie tylko jedno, ten system wyklucza nie tylko młodych ale wszystkich, którzy nie są mu potrzebni do maksymalizacji zysku. Bo tylko to się liczy Wasza Świątobliwość, świat zapomniał nie tylko o młodzieży, o ludziach, o Bogu też. Dziś Bogiem jest pieniądz, reszta nie ma żadnego, ale to absolutnie żadnego znaczenia. Dlatego mimo całego bagażu historii, dziś nam jest Ojcze Święty po raz pierwszy po drodze. I to jedyna pociecha w tej sytuacji, ale czy potrafimy z tego skorzystać, nie wystarczy bowiem zrozumieć, trzeba chcieć i móc to zmienić. A to już dużo trudniejsza sprawa.