Motto: "Za
najwyższego przywódcę, oby żył wiecznie" - wznosi toast Jacek Rostowski.
Orzeł w koronie
Wygląd godła naszego kraju
jest unormowany prawnie. Zapis na ten temat znajduje
się w artykule 28 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Brzmi on: "Godłem
Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego w koronie w czerwonym
polu". Cały problem z bielikiem polega jednak na tym, że... wcale
nie jest orłem. Bielik zwyczajny należy do rodziny jastrzębiowatych, ale nie do
rodzaju orłów.
Co ciekawe, według
ornitologów nasz narodowy symbol równie dobrze może przedstawiać kilka innych
ptaków, między innymi: orła przedniego, orlika krzykliwego, gadożera, a nawet
rybołowa. Jeżeli natomiast analizujemy sam wygląd godła, na jaw wychodzi
kolejna wątpliwość. Jak powiedział specjalista Tomasz Sczansny: "Ptak na
godle ma nieopierzony w całości skok [nogę], więc według systematyki nie jest
orłem, a orłanem, ponieważ orły mają upierzone nogi aż do palców".
Już o tym pisałem ale myślę, że pora na przypomnienie
jest odpowiednia. Bo w Polsce (czyli nigdzie według Mrożka) nic nie jest tym
czym być powinno. Wszystko, ale to absolutnie wszystko jest „czekoladopodobne”
a nigdy takie jakie być powinno. Jeśli napisaliśmy w konstytucji orzeł to orła
trzeba narysować. Ale wyszło jak zwykle. I to będzie chyba najlepszy komentarz
do tego co dzieje się w ostatnim tygodniu.
Stabilizacja
Koalicja daje sobie czas do końca wakacji na wyjaśnienie kwestii
podsłuchów - powiedział po spotkaniu koalicyjnym Jan Bury (PSL). PO i PSL chcą
współpracować zarówno dla wyjaśnienia sprawy podsłuchów jak i dla stabilizacji
sytuacji w państwie - podkreśla Rafał Grupiński (PO).
Przetłumaczone na język
polski oznacza trwanie przy żłobie za wszelką cenę jak długo się tylko da. To
dokładnie i nic więcej oznacza słowo klucz „stabilizacja”. Oni nie tylko już
żadnego wstydu nie mają, oni już nie mają niczego, Kononowicz zwyciężył.
Jezus poparł Donalda Tuska
Rząd Donalda Tuska uzyskał w Sejmie wotum zaufania. Za wnioskiem premiera
zagłosowało 237 posłów. Jedną z osób, które poparły ten wniosek był... John
Godson - kiedyś poseł PO, a dziś - jeden z polityków Polski Razem. "Miałem
dylemat jak postąpić wiedząc, że ta decyzja może wpłynąć na moją dalszą
aktywność polityczną, w tym jej zakończenie. Ale zadając sobie pytanie, co
zrobiłby Jezus – nie miałem już wątpliwości" - tłumaczy ten krok na swojej
stronie internetowej.
Z takim poparciem to Donald
Tusk będzie rządził w Bolanda Republic aż do sądu ostatecznego. Chcecie tyle
czekać ? Lepiej już spierdalać.
Zdziwiony Nałęcz
Jestem ciągle tak zdziwiony, jakbym się dowiedział, że prymas w prywatnej
rozmowie powiedział, że jest niewierzący - powiedział Tomasz Nałęcz. Prezydencki
doradca skomentował ujawnione przez "Wprost" stenogramy z rozmową
Radosława Sikorskiego z Jackiem Rostowskim.
A
mnie by to nie zdziwiło, nawet gdyby papież to powiedział. I tu i tu chodzi
wyłącznie o władzę i pieniądze. I żeby „ciemny lud” to kupił.
Cygara dla Tuska
Ja się staram, kubańskie cygara, a dopiero gdzieś za piątym razem
gdzieś pobocznie się dowiaduję, że on nie lubi kubańskich cygar. Woli słabsze.
Kubańskie za mocne, ale niech powie do cholery. Placówka się dwoi i troi,
najlepsze kubańskie cygara, przesyłka dyplomatyczna... - opowiada Radosław
Sikorski.
A to Pana Nałęcza nie dziwi ? Bo
mnie jeszcze tak, jako podatnik nadal nie wyrażam zgody na to, żeby się
politykom, obojętne jakiego szczebla mieszały sprawy i kieszenie prywatne z
państwowymi. Jeśli Donald Tusk pali cygara dostarczane przez służbę
dyplomatyczną to jest to wystarczający powód do dymisji Pana Premiera. Bo nawet
Pan Premier nie może NIC dostać od państwa za darmo. Jeśli jest inaczej to
Polska nie jest żadnym krajem demokratycznym. Ale standardy upadły już tak
nisko, że chyba nikt już mojego poglądu nie podziela.
Paryż dla Rostowskiego
To skandal! Wyobrażam sobie od czasu do czasu posiłek opłacony służbową
kartą, ale wtedy nie wolno twierdzić, że było to spotkanie prywatne. Miliony
Polaków widzą że minister podczas prywatnego spotkania płaci służbową kartą.
Trzeba wyjąć pieniądze z portfela i zapłacić - mówił w RMF FM Tomasz
Nałęcz, prezydencki doradca. Wczoraj napisaliśmy, że rachunek za posiłek podany
podczas spotkania Sikorski-Rostowski w restauracji Amber Room został opłacony
służbową kartą MSZ. Resort stwierdził,
że spotkanie opłacono służbową kartą ponieważ "powodem spotkania była
propozycja objęcia placówki w Paryżu przez posła Jacka Rostowskiego".
No to zamiast jednego skandalu
(płacenie za prywatne spotkanka z pieniędzy podatnika) mamy jeszcze jeden. Oto
MSZ oficjalnie potwierdza, że Pan Minister Spraw Zagranicznych przy wódce
proponuje partyjnemu koledze fotel ambasadora w Paryżu. Bo przecież były
minister musi gdzieś wylądować a to że nie jest dyplomatą nie ma przecież
żadnego znaczenia. A obdarowany jeszcze grymasi i pyta, czy nie można poczekać
do wyborów, bo chce do parlamentu europejskiego gdzie obiecano mu szefostwo
komisji. Teraz gdy wybory przerżnął czekamy już tylko na Pana Prezydenta i
nominację do Paryża. I to się wszystko mieści w „kuchni politycznej” i niby
demokracji a’la Polonaise ?
Trzej kelnerzy według Gazety
Wyborczej
Kto stoi za
aferą podsłuchową, która zatrzęsła w ostatnich dniach Polską? Według informacji
"Gazety Wyborczej" najważniejsze osoby w państwie mogło nagrywać
trzech kelnerów. Najpierw rejestrowali spotkania biznesmenów i urzędników.
Podsłuchy sprzedawali zainteresowanym biznesmenom. Ale potem ktoś te zapisy
przejął.
Jaka Rzeczypospolita, jakie służby, tacy zapewne
bohaterowie powieści, której Aleksander Dumas by się nie powstydził. Bo cała ta
afera jak książki autora Trzech Muszkieterów w sam raz się na lekturę dla
pensjonarek nadają. Tylko szkoda, że u nas to dzieje się naprawdę.
Hipotetyczne służby
Jak czytamy na tvn24.pl, zapytany oficjalnie o "wschodni
trop" rzecznik ABW Maciej Karczyński najpierw odmówił komentarza.
Ostatecznie oświadczył: "Nie mogę mówić o szczegółach naszych działań, są
z mocy prawa niejawne. Potwierdzam tylko, że intensywnie badamy różne
wątki". Kolejne z hipotezy, analizowane przez portal, to teoria mówiąca o
współdziałających ze sobą trzech pracownikach z trzech elitarnych restauracji,
którzy mieli nagrywać swoich klientów oraz ta, że nagrania mieliby zlecić
biznesmeni, którym nie po drodze z rządem. Badana jest także rzekomo hipoteza,
według której w sprawę zamieszani mogą być odsunięci funkcjonariusze polskich
służb i politycy pragnący doprowadzić do upadku rządu Donalda Tuska.
Hipotetycznie to ja mogę
stwierdzić, i to bez zasłaniania się tajemnicą służbową, że tzw. „służby” w
naszym PRL-bis nawet do łapania pcheł się nie nadają. Wszystkie ich działania
są z samej zasady jedynie hipotetyczne. Zgodnie zresztą z opinią ich szefa, który
stwierdził, że całe to Państwo istnieje jedynie hipotetycznie. I miał
niezaprzeczalnie rację.
Nadzieje ministra
Sikorskiego
Wspomniałem już, że rząd został zaatakowany przez zorganizowaną
grupę przestępczą - powiedział Radosław Sikorski. Szef MSZ skomentował aferę
podsłuchową, w tym ujawnione stenogramy z treścią rozmowy, jaką miał
przeprowadzić z Jackiem Rostowskim. Stwierdził, że rząd nie jest jeszcze
pewien, kto stoi za podsłuchami, ale jest to badane. - Mam nadzieję, że wymiar
sprawiedliwości ustali personalia członków grupy, przede wszystkim ich
mocodawców i że zostaną oni ukarani - tłumaczył Sikorski.
Tak zostaną ukarani jak
pedofile, sprzedawcy dopalaczy, kibole, pijani kierowcy, piraci drogowi i cała
reszta, która miała zostać złapana i ukarana. Wy nic nie potraficie, to jest
rzecz najważniejsza, o której łaskawy Pan Minister zapomniał a co potwierdzają
te taśmy i co wszyscy już o Was wiedzą.
Znaczenie Prezesa marka Belki
Oprócz wspomnianej rozmowy przy kielichu z ministrem Sienkiewiczem,
podczas której profesor Belka stawiał rządowi warunki, żądania odwołanie
ministra Rostowskiego i propozycje ustaw, symptomem wzrastającej roli prezesa
NBP są już pierwsze stawiane mu pomniki. Tak, tak. Chwilowo jest tylko taki
mały pomnik w Galerii Chwały Polskiej Ekonomii, a właściwie popiersie,
ufundowane przez Stowarzyszenie Dyrektorów Finansowych Finexa w marcu bieżącego
roku i wystawione w Centrum Giełdowym w Warszawie. Ale na pewno nie jest to
ostatnie słowo wdzięcznych obywateli.
Stawianie pomników a nawet
popiersi za życia to coś więcej niż objaw pychy, to brak nie tylko miary ale i
przyzwoitości. A jak wygląda ocena Pana Prezesa NBP poza grajdołem ?
Bloomberg o Marku Belce: Najgorszy europejski szef banku centralnego.
Szantażował rząd
No właśnie. Czar pryska, bo nie
ma kto kadzić dymem po oczach, obraz Pana Prezesa okazuje się mniej brązowy, za
to bardziej gówniany. A swoją drogą dlaczego by nie postawić na cokole innej
części ciała Pana Prezesa, podobno imponującej.
Ch…j dupa i kamieni
kupa cd.
Belka i Sienkiewicz mają rację. Państwo, a na pewno niektóre jego
agendy, to ''chuj, dupa i kamieni kupa''. Z tych właśnie kamieni bohaterowie
afery taśmowej, jakkolwiek nieporadnie, jakkolwiek na podsłuchu, próbowali
poskładać jakąś całość.
Ale się k…a nie udało !!!
Utłuc Jakubasa
Zbigniew Jakubas to prezes Multico i jeden z bohaterów rozmowy
podsłuchanej rozmowy Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką. Jego nazwisko
pada w kontekście wymiany poglądów ws. współpracy Banku Centralnego z Mennicą
Polską, której właścicielem jest Jakubas. - Może trzeba mu powiedzieć, jak
można go bardziej okraść. Może zrozumie – mówił szef MSW o biznesmenie. Pan Sienkiewicz powiedział mi, że chce mnie
pałą utłuc. Jeżeli konstytucyjny minister ma takie zamiary, to gratuluję naszemu
krajowi 25 lat wolności - mówił w TVP Info Jakubas.
Jak widzę Pan Jakubas ma
identyczne zdanie z moim, prezentowanym na tym blogu już od lat. Kto jeszcze
się do tych gratulacji przyłączy ? A kto znów będzie bredził, Polacy nic się
nie stało … ?
Co ma wspólnego
Niesiołowski z Jaroszewiczem ?
Niesiołowski uważa, że wieczorne głosowanie będzie głosowaniem za albo
przeciw Polsce. - Ci przestępcy, którzy podnieśli rękę na Polskę dziś wieczorem
przegrają - mówił. Poseł PO ocenił, że przemówienie premiera Donalda Tuska na
temat postępowania w sprawie afery taśmowej było bardzo dobre. Niesiołowski
wyraził przekonanie, że afera jeszcze dziś będzie odsunięta od Polski.
A jak nie przestaną i znów rękę
podniosą. Wtedy Pan Poseł Stefan Niesiołowski, niezłomny bojownik o wolność i
demokrację, obetnie tą rękę podniesioną na Polskę, zupełnie jak kiedyś Piotr
Jaroszewicz. Dzięki Panu Panie Pośle znów znajdujemy się w „głębokiej komunie”.
A to sprawca całego
kryzysu
Taki Miś na miarę naszych czasów
i możliwości.
Wstyd
Tajne dokumenty
dotyczące policyjnej operacji przeciwko handlarzom narkotyków, zginęły z
Centralnego Biura Śledczego w Katowicach. Jak podkreśla jeden z
funkcjonariuszy, "jeśli zagubione dokumenty wyciekną, będzie wstyd na cały
kraj"
Jaki tam wstyd, to zorganizowana
akcja wrogów Polski inspirowanych przez Putina. Niech on się wstydzi.
Szaleństwo ? Tak, ale w tym szaleństwie jest metoda, niech zgadnę, metoda Igora
Ostachowicza ?
Co tworzą fundusze
unijne ?
Fundusze unijne nie tworzą miejsc pracy. To
mit . Nie napędzają też na stałe gospodarki w biedniejszych regionach. Więc co
robią? Sprawiają, że ludziom żyje się wygodniej - pokazują badania.
Czyli są
„przeżerane” tak samo jak w Grecji, Hiszpanii i Portugalii. I skutek będzie
taki sam, zostaną puste pomniki pychy i arogancji władzy pośród oceanu
bezrobocia.
Montownia
Ryszard Florek, prezes i założyciel
spółki Fakro, uważa, że nasz kraj potrzebuje dużych polskich firm i uznanych
marek, a wzorem do budowy innowacyjnej gospodarki powinna być dla nas Korea Południowa.
Na razie według niego polskie firmy mają gorsze warunki do rozwoju niż
inwestorzy zagraniczni, a o innowacje trudno, ponieważ kraj stał się wielką
montownią dla zachodnich koncernów.
Korea Południowa przez całe
dziesięciolecia dbała o własny przemysł, z uporem maniaka, wyśmiewanym przez
zachodnich „ekonomistów”, budowała własne wielkie koncerny. I wybudowała. Teraz
śmiem twierdzić, że jest to najlepiej rozwijający się technologicznie kraj
świata. I żeby było jeszcze lepiej to płace w Korei Południowej biją kolejne
rekordy. Przyszłość jest tylko przed tymi, którzy będą stawiali na własną
produkcję, montownie typu Polska czeka stagnacja i obniżenie poziomu życia gdy
dla utrzymania zagranicznych montowni trzeba będzie znów zmniejszać zarobki. My
konkurujemy wyłącznie ceną siły roboczej, to już jest dno kompletne. Nawet
szefowa MFW właśnie ostrzegła polskie władze, że tą drogą już dalej iść nie
można. Ale kto to zmieni ? Donald Podsłuchany Tusk ? Wolne żarty. I jeszcze
jedno, kto ma największe montownie w Polsce ? Między innymi firmy z Korei
Południowej. Czekam, i się doczekam, na montownie firm Wietnamskich i
Kambodżańskich, to tylko kwestia czasu.
Kwiaty
dla Bieńkowskiej
Wszystkie dzisiejsze problemy
związane z „aferą” Pendolino mają podstawy w dyletanctwie technicznym osób,
które brały udział w przetargu i planowały wykorzystać te składy na polskich
torach. Z góry można założyć, że prawnik nie jest w stanie zrozumieć
problematyki polskich kolei. Mamy więc do czynienia z profesjonalnym, dobrze
zabezpieczonym prawnie koncernem Alstom i grupką źle zorganizowanych, niezbyt
kompetentnych „profesjonalistów” z MIR – twierdzi Piotr Chmielowski.
Po siedmiu latach rządów dyletantów to nie „taśmy prawdy” mają tak
naprawdę znaczenie. One tylko potwierdzają jakich dyletantów mamy na
najwyższych stanowiskach, na niższych mamy za to jeszcze gorszych. „Polityka
prorodzinna” popłuczyn po Solidarności doprowadziła do paraliżu wszystkie
obszary tego czego tylko tknęła. Wszystkie państwowe instytucje pełne są
niekompetentnych „krewnych i znajomych Królika”. Wszędzie panuje ta sama
„dworska” zasada, że szef z nadania wie lepiej. Wszędzie ci ignoranci nie są w
stanie podjąć żadnej racjonalnej decyzji. I tak mamy pociągi a nie mamy torów i
żadne warczenie na Alstom tego nie zmieni. To „dzieci Nowaka i Grabarczyka”
spieprzyły tą sprawę. I to dedykuję oburzonemu Nowakowi, zegarki i biesiadne
gadki to nic, pana Panie Nowak powinni rozstrzelać za Pendolino.
Uczy się
życia
Rozmówcy
oceniają też jak na nowej posadzie radzi sobie Bartłomiej Sienkiewicz. - Uczy
się życia, wiesz - zaczyna Graś. - Myślał, że jak to Donald mówi, sobie
przyjdzie i stanie kur***, w tej apaszce z papieroskiem i będzie OK. I będzie
nam mówił, jak ma być, bo on wie najlepiej, to teraz kur***, się skończyło -
nie przebierał w słowach Graś.
I się kur*** nie nauczył. A swoją
drogą to mam jak widać w Panu Ministrze Grasiu groźnego konkurenta. Nie wiem
czy dam radę z tym blogiem jak tak dalej pójdzie.
A w tym czasie Rywin
Od lat jest symbolem afer w Polsce. Choć został skazany, szybko dzięki
prawnikom opuścił więzienie. Lew Rywin (68 l.) wiedzie dziś ekskluzywne życie.
Nasz Czytelnik spotkał go w Chorwacji na luksusowym jachcie.
Bo to nie o Rywina ale o Leszka
Millera i SLD chodziło. Dziś Adaś Michnik mimo nagrań wielokrotnie bardziej
kompromitujących rząd całkiem zaniemówił. Taki to on jest prawy i sprawiedliwy.
Jak cały gmach na Czerskiej, tylko kasa się liczy misiu.
Deflacja
Przez dwa wakacyjne miesiące możemy mieć w Polsce deflację - prognozują
ekonomiści, na których powołuje się "Rzeczpospolita". Ceny w lipcu i
sierpniu spadną jednak niewiele - raptem o 0,2 proc. rok do roku.
Niewiele, Panowie „ekonomiści” to
z tego wszystkiego będzie. Wpadliśmy w gówno po uszy.
Sprzedaż detaliczna w maju wzrosła o 3,8 proc. w porównaniu z
analogicznym okresem 2013 roku, a liczona miesiąc do miesiąca spadła o 2,7
proc. - podał w czwartek GUS. to wyraźnie gorzej niż spodziewali się ekonomiści
Tu macie kochani „fachowcy” kolejne
potwierdzenie, kapitalizm okradając masy pracujące sam zjada własny ogon. Do
łba jeszcze daleko ale i tego się doczekamy.
Sen Proroczy
Niebo się zachmurzyło i wiatr zerwał okrutny, ale nie ściemniło się
zbytnio, gdyż Polskę rozświetlały miliony migających ekranów, a ekrany te
mieniły się promiennymi twarzami prezenterów wszystkich całodobowych telewizji
informacyjnych. Rozpętała się straszna burza, ale zagłuszył ją wrzask kłótni
dobywający się z głośników. Usłyszeliśmy zgrzyt rozpadających się starych
struktur, melodia zagrała wesoła i ogłoszony został długo oczekiwany zmierzch
starej polityki. I nie było już ani PO, ani PiS, ani SLD, a do pierwszego
szeregu przed kamery przepchnęli się wreszcie ambitni, rumiani idioci. I
książek przeczytaniem w życiu choćby dziesięciu żaden z nich się nie pochwalił,
a krawaty i garsonki mieli jak w samej Ameryce, dyrdymały zaś pletli z wprawą,
bo nigdy nic innego od dyrdymałów z ust ich nie padło. A my upadliśmy wtedy na
kolana, oddaliśmy pokłon Trzem Starcom, wiliśmy się przed nimi i skamleliśmy:
"Tusku Donaldzie, Kaczyński Jarosławie, Millerze Leszku, ratujcie!".
Ale spóźnieni byliśmy i krzyku rozpaczliwego nikt nie usłyszał, bo równocześnie
i nasz zmierzch został ogłoszony... W tym momencie powinno paść sakramentalne:
"I wtedy się obudziłem". No więc owszem, wiadomość dobra jest taka,
że rzeczywiście to był tylko sen. Ale mam dla was
też informację gorszą: mój
sens był proroczy.
Ja na szczęście będę w tym czasie
gdzieś na plaży w dalekiej Azji albo mnie już w ogóle nie będzie. Ale tym,
którzy tu zostaną nie zazdroszczę. Wychowaliśmy już całe pokolenie idiotów a
następne w drodze. Jeśli ktoś myśli, że w Polsce już głupiej niż dziś być nie
może to się myli, bo będzie.
Reguła
Jednak reguła jest prosta: gdy na maszt wciąga się sztandary
indywidualizmu, skrajnej efektywności i zysku za wszelką cenę - a te właśnie
sztandary łopocą nam nad głowami od 25 lat - natomiast wartości wspólnotowe
wstydliwie chowa w szafie, to hoduje się nieuchronnie armię politycznych zombie
zmierzających po władzę bez celu i sensu. Zombie, które już teraz ma penisa
Hofmana, pięść Wiplera, intelekt Ziobry i niewyraźną twarz teflonowego
działacza młodzieżówki PO. A będzie tylko gorzej.
No, no no. Już nie jestem w
Reczypospolitej jedyny, który widzi nie tylko skutki ale i przyczyny ? I to w
GAZECIE WYBORCZEJ, która była (bo już prawie zbankrutowała) synonimem rynkowego
sukcesu po znakiem nowego liberalizmu ? O tempora , o mores.
Krok naprzód
Przepaść między najbogatszymi
krajami Unii Europejskiej a biednymi pod względem poziomu życia jeszcze
powiększyła się. Wskaźnik konsumpcji indywidualnej – parametr, który
określa stopień dobrobytu – pomiędzy niektórymi krajami różni się nawet
trzykrotnie.
Do tego, jak dziś doczytałem,
rząd w swoich długoterminowych prognozach przewiduje, że wzrost gospodarczy nie
będzie przekraczał 1.7% więc o żadnym gonieniu nie mam mowy. Wpadliśmy po szyję
w pułapkę kraju o średnim rozwoju i tak już zostanie, reszta to tylko marzenia
bez pokrycia. Jak każda obietnica Pana Premiera Donalda Tuska zresztą.
Obrońcy życia
Kobieta w dziewiątym miesiącu ciąży zgłosiła się do lekarza, mówiąc, że
źle się czuje. Twierdzi, że lekarz nie przyjął jej na obserwację - informuje
portal tvn24.pl. - Gdy następnego dnia zaniepokojona brakiem ruchów zgłosiła
się do szpitala, okazało się, że dziecko nie żyje - potwierdza małopolska
policja. Do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu trafiło zgłoszenie dotyczące
utraty dziecka.
Niezłomni obrońcy życia od
poczęcia tym się charakteryzują, że owszem, bronią nawet zygoty ale tylko w
telewizji. Jak trzeba wstać z łóżka i wziąć się do roboty to życie ludzkie
bardzo u nich traci na wartości i to niezależnie od tego czy tylko poczęte, czy
już istniejące naprawdę. Taka to moralność jacy jej obrońcy.
Teoria względności Donalda
Tuska
Tusk
podkreślił, iż "zagrożenie, że będziemy płacili za gaz, a z tego tytułu że
nie mamy gotowego gazoportu nie dostaniemy tego gazu, jest zerowe".
Poinformował, że są w tej sprawie prowadzone rozmowy z Katarem. "Jest
kilka możliwości ominięcia tego problemu. Strona katarska nie jest
zainteresowana, byśmy cierpieli z tego tytułu. Wspólnie szukamy rozwiązania, w
którym oni nie stracą, a my nie zapłacimy za gaz, którego nie odbierzemy"
- powiedział premier. "Jest kilka możliwości. Są zainteresowani
wykupieniem tego fragmentu kontraktu, jest możliwość rozładowania tego gazu
gdzie indziej i dostarczenia w inny sposób do Polski, jest możliwość opóźnienia
dostaw ze strony Kataru i przyjęcia większej ilości gazu, gdy będziemy gotowi.
Wszystko wskazuje na to, że strona katarska nie jest zainteresowana, byśmy
dopłacili z tytułu opóźnienia w gazoporcie. Mam nadzieję, że do końca uda się w
ten sposób tym procesem pokierować" - dodał.
Nic nie ustalono, rozmowy się
toczą. Katarczycy z pieniędzy za gaz nie zrezygnują więc ktoś zapłacić musi. I
to my tak czy owak zapłacimy co jasno wynika ze słów Pana Premiera. Więc czemu
Pan Premier kłamie, że ryzyko jest zerowe ? Pewnie tak mu się powiedziało, bo
tak ustalił Igor Ostachowicz, że będzie dobrze brzmiało. Bo to wszystko tylko
dobrze brzmi.
Piechociński i honor
Fiat rezygnuje na razie z wartej ok. 2 mld zł inwestycji w Tychach,
poinformowała spółka w piśmie skierowanym do Ministerstwa Gospodarki. Zgodnie z
nim, producent samochodów potrzebuje "więcej czasu na przeanalizowanie
inwestycji".
A gdzie nasz „premier” od
gospodarki, który już ze sto razy się chwalił tą inwestycją, i znów jak widać
sprzedawał Inflanty. Teraz gdyby miał honor to by z roboty zrezygnował, ale co
to jest honor w PSL ?
Po drugiej stronie
lustra (Mundialu 2014)
Brazylijska
prasa przekonuje, że nie ma już żadnych protestów związanych z mundialem.
Tymczasem dziennikarze Onetu przedstawiają zupełnie inny obraz. Sao Paulo raz
po raz wstrząsają zamieszki. Nie brak brutalności - zarówno ze strony
demonstrantów, jak również policji. Na nagraniu Onetu widać, jak wściekły tłum
atakuje salon Mercedesa, demolując auta o wartości ponad miliona dolarów.
Brazylijczycy, poprzez przemoc, chcą zwrócić uwagę na swoje problemy.
Czego nie ma w mediach to nie
istnieje, nie ma więc głodu i nędzy, chorób i beznadziei, nie ma, bo lepiej
pokazać wypiętą dupę Kim Kardashian, to jest ważny temat dla wszystkich.
Siedzimy w gównie już nie po uszy ale znacznie głębiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz