piątek, 26 sierpnia 2016

Adepci sztuki ekonomii



Biedni pracują, bogaci mają wolne


No i widać od razu, na czym polega w UE „podział” pracy. Biedni pracują na bogatych, tak jak na całym świecie. Najciekawsze jest to, że najwięcej pracują „leniwi” Grecy, tak wygląda jak się mity spotykają z rzeczywistością. Dodam, że Polacy pracują w tych samych firmach co Niemcy (np.. Opel) wydajniej niż Niemcy. Ale taka jest zasada neokolonializmu, że płace w koloniach są wielokrotnie niższe. Dlaczego? Bo po prostu mogą. Płaca dawno nie ma nic wspólnego z wydajnością pracy. Klasycznego kapitalizmu też od dawna nie ma, klasycznej ekonomii zresztą też. W tak zglobalizowanym świecie wielkich korporacji i kupionych przez nich polityków nic nie działa tak, jak głoszą liberalno-rynkowe teorie. To wszystko nadaje się już tylko do kosza. To jest dyktat i dyktatura a nie liberalna demokracja.

Adepci sztuki ekonomii

Model przedstawiający możliwe skutki obniżenia wieku emerytalnego zaprezentowali ekonomiści z Uniwersytetu Warszawskiego i Szkoły Głównej Handlowej, związani z ośrodkiem badawczym GRAPE, prowadzonym przez Fundację Adeptów i Miłośników Ekonomii.
Z prezentacji dowiadujemy się, że po wejściu w życie prezydenckiej reformy czekają nas dużo niższe emerytury. Z modelu wynika, że nawet 70 proc. osób urodzonych na przełomie lat 70. i 80. otrzymać może świadczenia na poziomie emerytury minimalnej.

Drogim dzieciom studiującym ekonomię polecam najpierw się porządnie zastanowić zanim się opublikuje tak rewelacyjny dokument. Otóż kochana młodzieży, nikt nie ma zamiaru obniżać wieku emerytalnego tylko przywrócić ten, który obowiązywał dziesiątki lat. To oczywista oczywistość tak dla porządku, bo nie lubię jak już w tytule wiekopomnego opracowania są błędy. Następna rzecz, człowieka nie można sprowadzić wyłącznie do jego roli ekonomicznej, a od trzydziestu lat Wasze środowisko zachowuje się jakby człowieka można było opisać tabelką Ms Excell, a nie można. Jedna prosta sprawa, z tabelek może Wam wyjść nawet 80 lat, ale ludzie tyle pracować nie mogą. Dlaczego? Bo owszem żyją dłużej, ale w jakim stanie. Ja mam 62 lata i od półtora roku chodzę o lasce bo czekam na endoprotezę, powinienem być na zwolnieniu a nie codziennie kuśtykać do pracy. Kiedy będzie operacja? Lepiej nie pytać. Takich ludzi po 60 roku życia, z ogromną liczbą dolegliwości są miliony, wzięliście to w Waszych tabelkach pod uwagę. Ostatnio czytałem poważne badania Australijskich naukowców, którzy stwierdzili, że już po 40’tce pracownicy UMYSŁOWI nie powinni pracować więcej niż 30 godzin tygodniowo a po 60 odpowiednio 20. Dlaczego? Bo jak pracują więcej to żadnego z tego pożytku a szkody olbrzymie. Bo to BIOLOGIA ekonomiczne matoły. Ona ma gdzieś Wasze tabelki i wyliczenia. I argument ostatni, jeśli nawet nasza długość życia wzrosła góra o 20% to wydajność pracy w tym czasie wzrosła o 1000%. GDZIE JEST RÓŻNICA? Kto zabiera dodatkową wartość wynikającą ze wzrostu wydajności? Na to pytanie mi odpowiedzcie mądrale. W rękach 1% bogaczy skoncentrowano ponad 50% wytworzonych wartości, dlatego na nic nie starcza. Za 10 lat ów 1% będzie miał 80% tego co wszyscy wytwarzamy a wtedy napiszecie, że na emerytury mamy pracować do 80’tki. A w tym samym czasie mediana zarobków będzie spadać. I to jest ostatni punkt. Żeby emerytury były wyższe wystarczy podnieść płace zgodnie ze wzrostem wydajności. W Polsce od lat tylko około 30% wzrostu wydajności wchodzi do płac, reszta idzie do zysków firm. Jeszcze się dużo o życiu musicie nauczyć „adepci”

No co jest ważniejsze?

Padły argumenty o świętym prawie własności. Na to prawo powołuje się mieszkaniec innego superluksusowego warszawskiego budynku. Wykupując całe piętro apartamentowca, przyznał sobie prawo do nocnych iluminacji swojej własnej kondygnacji.
I tak oto jeden z najbardziej prestiżowych budynków w Polsce świeci się co noc na zielono, żółto, fioletowo. Wolnoć Tomku w swoim domku. W innej wieży z wyższej półki lokatorzy zmieniają się z miesiąca na miesiąc.

Nie są u siebie, więc niespecjalnie dbają o dobre relacje z sąsiadami. O dbaniu o budynek nie ma już co wspominać. Ostatni naczelny architekt Warszawy zwykł pytać: co jest świętsze – prywatne prawo własności czy prawo publiczne? No właśnie, co?

Retoryczne pytanie, w III RP ważnej jest wyłącznie prawo własności bez względu na społeczne reperkusje. Ale to ten sam kraj gdzie „szlachcic na zagrodzie wyższy wojewodzie. My kompletną aspołeczność mamy w genach. Śmiejemy się z „samych swoich”, ale na co dzień jesteśmy tacy sami. „Pawlak podejdź no do płota” – każdego nowego osiedla odgrodzonego jak nigdzie na świecie, od obcych, złodziei i całego świata. To nic, że w Polsce wcale nie okradają mieszkań częściej niż gdzie indziej. To nie ma żadnego znaczenia, na moim osiedlu jeden cymbał zaproponował zabezpieczenia jak w Fort Knox bo mu rower ukradli. Co zaś do „świętości” to jeden z największych przewałów w historii, konia z rzędem temu, kto znajdzie coś na ten temat w Nowym Testamencie. Odwrotnie, znajdzie prawie w każdej wypowiedzi Jezusa Chrystusa przyganę pogoni za dobrami doczesnymi a czasem wręcz pogardę i potępienie. „Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niźli bogacz dostanie się do królestwa niebieskiego”. Tak mówi pismo o własności. Dokładnie odwrotnie.

Po co nam to było?

PZU, który posiada już Alior Bank, ma ochotę na PEKAO SA. W czwartek szefowie PZU i Polskiego Funduszu Rozwoju spotkają się z przedstawicielami UniCredit - wynika z nieoficjalnych informacji "DGP". Tematem rozmów będą warunki odkupu akcji Pekao. Informacje te potwierdza też agencja Reuters, której źrodło twierdzi, że Michał Krupiński jeszcze w tym tygodni poleci do Mediolanu na tajne rozmowy.

Za ile sprzedaliśmy, ile włosi zarobili i za ile odkupimy. Obstawiam, że wynik finansowy tych transakcji będzie rzędu kilkudziesięciu miliardów pln w plecy. Tak działała słynna prywatyzacja liberałów z pod znaku Jana Krzysztofa Bieleckiego i jego „duchowego” synka, Donalda Tuska. Nic tak nie napycha kieszeni kapitalistów jak transfer publicznych pieniędzy, w czym specjalizuje się nie tylko Polska, ale właściwie wszystkie rządy „wolnego świata”. Nie ma już dziesięciny, tym niemniej jest jeszcze gorzej.

Geniusz polskiego biznesu

Na kilka dni przed wypłaceniem pensji InPost za 10 tys. zł sprzedał swoją spółkę-córkę Bezpieczny List. Zatrudnionych jest w niej co najmniej 1200 osób. Listonosze od nowego właściciela pieniędzy nie dostają. Zamiast tego otrzymują wypowiedzenia. Właściciel InPostu Rafał Brzoska tłumaczy, że choć poprosi kupującego o wyjaśnienia, to on ze swoimi byłymi pracownikami nie ma już nic wspólnego.

Kiedyś pisałem jak dziennikarze upokorzyli Mariana Krzaka wzywając, żeby reformą finansów Polski zajął się niejaki Ryszard Grobelny, cudowne dziecko kapitalizmu i finansów. Ryszarda Grobelnego zabili wynajęci bandyci za długi, których nie mógł zwrócić. Wcześniej okradł tysiące ludzi i siedział w więzieniu. Ale to nic pismaków nie nauczyło, wykreowali Rafała Brzóskę, pisali i gadali, jaki to cudowny biznesmen, kazali likwidować Pocztę Polską, bo InPost to prawdziwie fantastyczne i dochodowe przedsiębiorstwo. I co teraz powiecie? Pewnie nic, będziecie udawać, że deszcz pada. Tylko ludzie cierpią niepotrzebnie, nawet nie przez tego bandziora Brzóskę, ale przez tych, którzy nie tylko mu na ten bandytyzm pozwalali i jeszcze na piedestały wynosili. 

Etyka bankowa

Klienci BPH TFI, którzy na nieruchomościach stracili prawie 99 proc. zainwestowanego kapitału, sięgają po broń szerokiego kalibru. Składają zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i informują o sprawie również ministra sprawiedliwości – Zbigniewa Ziobro.
Na nieruchomości wydano około 1 mld zł, z czego tylko 300 mln zł to pieniądze klientów. Reszta pochodziła z kredytu.
Przypominają, że Bank BPH jako właściciel BPH TFI był nie tylko depozytariuszem funduszu nieruchomości (za co inkasował wynagrodzenie), ale pobierał też odsetki od kredytów, które udzielił funduszowi i spółkom portfelowym. Mógł więc mieć w tym interes, żeby fundusz działał jak najdłużej.

Dziś czytałem jak po raz kolejny prezes Związku Banków Polskich, Krzysztof Pietraszkiewicz piał o etyce bankowej i „nierzetelnych” klientach. Do pierdla z Panem Prezesem, z zarządami takich banków. Albo ktoś wreszcie weźmie to towarzystwo za mordę, albo wiatr historii będzie kołysał zarządami na latarniach.

Cios w plecy

Zdaniem Banku Światowego, już teraz widać pozytywne skutki 500+ w walce z biedą i nierównościami społecznymi. Według szacunków, wskaźnik skrajnego ubóstwa w Polsce zmniejszy się w wyniku wprowadzenia programu z 8,9 proc. do 5,9 proc.
Bank Światowy zwraca uwagę na wysoki koszt programu (1,5 proc. PKB), ale wskazuje, że w wyniku zwiększonej konsumpcji wzrosną wpływy z VAT. Badaczki podkreślają, że polski rząd musi dopilnować, by finansowanie 500+ nie spowodowało przekroczenia bezpiecznych ram deficytu budżetowego i długu publicznego.

I w ten sposób Bank Światowy wbił nóż w plecy PO, .Starodawnej i wszelkiej maści „ekonomicznym ekspertom”, którzy codziennie ujadają, jakie to zagrożenia dla gospodarki niesie program 500+. Bo najważniejsza jest „gospodarka” a tak naprawdę zyski kapitalistów, ludzie to tylko zasoby takie jak każdy inny. Niech się sami troszczą o siebie, Państwo ma tylko i wyłącznie dbać aby strumień zysków nigdy nie wysychał.


Unia Europejska Kroniki Upadku

Uzgodniony rok temu w sierpniu trzeci już plan ratunkowy dla Grecji miał definitywnie zakończyć problemy Aten. Nic z tego. Gospodarka Grecji jest w strasznej kondycji. dług publiczny urósł do absurdalnych 320 mld euro, czyli 180 proc. rocznego PKB Grecji, a najnowsze dane wcale nie sugerują, że widać już światełko w tunelu. Jeżeli nic się nie zmieni, możemy spodziewać się czwartego, a nawet piątego, międzynarodowego programu ratunkowego. Nie widzę żadnej poprawy.

O jakiej poprawie może być mowa, skoro cała „pomoc” to były pieniądze przelana na konta wierzycieli Grecji. A ci nie zgadzają się nawet na umorzenie odsetek od Greckich długów. W normalnej gospodarce kapitalistycznej, gdy ktoś pożycza drugiemu pieniądze to obaj ryzykują. Pożyczający tym, że jak nie odda to zbankrutuje a pożyczający, tym że nie tylko nie zarobi ale wtopi to co pożyczył. Tzw. liberalna demokracja zanegowała zdrowe zasady i o ile jeszcze jest do wyobrażenia bankructwo dłużnika to już jakiekolwiek straty „inwestorów” nie. Tu przypominam o bardzo popularnym pojęciu zwanym „premią za ryzyko”. Często jesteśmy informowani o tym, że na przykład polskie obligacje muszą być wyżej oprocentowane, bo są bardziej ryzykowne. Jak to, skoro nawet, gdy nie będziemy w stanie ich wykupić to zrobi to za nas jakaś pokraczna para finansowa instytucja jak MFW i dopisze to co wypłaciła „ryzykującym” inwestorom do naszego długu. Tak powstało greckie zadłużenie. Gdyby było normalnie to Grecja by zbankrutowała a inwestorzy, którzy ZNALI ryzyko stracili. To ta sama historia co z kredytami w CHF, tylko podejście inne. Bo kredyty brali zwykli ludzie a Grecji pożyczali „inwestorzy”. Kim są zatem owi „inwestorzy”, których interesy są ważniejsze od wszystkiego innego? To bogaci mieszkańcy zachodu mający dużo wolnych środków finansowych, to tak w skrócie. Są jeszcze wielkie zachodnie banki i korporacje finansowe. To ich interes jest ważniejszy od wszystkiego, nawet od tego, czy nasza cywilizacja przetrwa kolejne kryzysy i kolejne wojny. To chciwość bogatych zgubiła ten świat. Ale skoro nie potrafimy wziąć za mordę 1% oszalałych z chciwości bogaczy to na co zasługujemy?

Bye, bye American …

Chińczycy umieścili na orbicie nowego satelitę. Technologia stworzona wspólnie z austriackimi naukowcami wykorzystuje kwantową komunikację. Jest więc całkowicie odporna na infiltrację ze strony przeciwników.
Chiny wyprzedzają Stany Zjednoczone na polu nowoczesnych technologii kosmicznych. Mają już technologię pozwalającą tankować satelity bezpośrednio na orbicie, znacznie wydłużając tym samym żywotność tych urządzeń. A teraz umieściły w kosmosie pierwszego satelitę kwantowego.

USA została tylko drukarnia dolarów i monstrualnie rozbudowana armia, której jednak możliwości działania dramatycznie spadają z roku na rok. To też kolos na glinianych nogach, pseudo nowoczesny sprzęt typu F22 i F35, który ledwo lata a kosztuje kilkadziesiąt razy więcej niż sprzęt Chiński i Rosyjski. Od czasu do czasu możemy poczytać, co by się stało gdyby te „cacka” dostały się pod prawdziwy ostrzał a nie latały nad upadłymi krajami takimi jak Irak. Słynne Abramsy mające kiedyś opinię niezniszczalnych można rozwalić ręczną rosyjską rakietą. USA rozmontowały swój przemysł, bo ich kapitaliści mieli gdzieś patriotyzm, najważniejsze były zyski. Przeniesiono całą realną gospodarkę do Azji a teraz są tego skutki, opisany przykład to jeden z nich.

Tere, fere, kuku

"Pragnę was zapewnić, że Stany Zjednoczone nadal będą wspierały was w waszych pragnieniach przybliżenia (…) europejskiej przyszłości dla wszystkich Ukraińców" – oświadczył Obama.

Na podwórku za mojej wczesnej młodości, takie rzeczy komentowało się krótko: „tere fere kuku, strzela baba z łuku”. Ale jeśli mówi to „przywódca wolnego świata” to pora spierdalać gdzie pieprz rośnie.

Szczur ucieka pierwszy

Były lider brytyjskiej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage został zauważony w kolejce do niemieckiej ambasady. Odmówił udzielenia komentarza w tej sprawie. Farage poproszony o komentarz przez portal Buzzfeed, odpowiedział: "to nie jest wasz interes". Polityka podejrzewa się o chęć uzyskania podwójnego obywatelstwa dla siebie, lub swoich dzieci. Jego żona Kirsten Mehr pochodzi z Niemiec.

Po Brexicie bardzo przyda się paszport ze strefy Szengen. Bo polityka, polityką a własna wygoda to zupełnie co innego. A debile, które posłuchały tego klowna będą miały rzeczywiste kłopoty. Ale to już na szczęście nie nasz kłopot.

Terroryzm 

Terroryzm jest wszędzie - podkreślił papież. W tym kontekście wymienił "terroryzm plemienny" w niektórych państwach afrykańskich. - Terroryzm wzrasta, kiedy nie ma innej opcji. Teraz powiem coś, co może być niebezpieczne. Ale kiedy w centrum światowej gospodarki umieszcza się bożka-pieniądza, a nie mężczyznę i kobietę, to już jest pierwszy terroryzm - mówił Ojciec Święty. - Przepędziłeś cud stworzenia, a w centrum umieściłeś pieniądz. To już jest bazowy terroryzm, pomyślmy o tym - zachęcił.

Tak, po tysiąckroć tak, Papież ma rację i to na dodatek świętą. Największym źródłem terroryzmu jest pieniądz. To nie szaleńcy z ISIS są na początku, na początku są nafciarze z Houston w Teksasie, Szejkowie z Kataru i bankierzy z London City. To ich „interesy” doprowadziły do destabilizacji Bliskiego Wschodu, ISIS to jest tylko skutek. Przyczyną jest chciwość i system, gdzie pieniądz wyparł wszystkie inne wartości. I o tym będę pisał każdego tygodnia do ostatniego, nie odpuszczę.

Apple ponad wszystkim, ponad prawem też

We wrześniu po dwóch latach śledztwa oczekiwana jest decyzja KE w sprawie nowotechnologicznego giganta Apple. Bardzo prawdopodobna jest wielomiliardowa kara za unikanie opodatkowania. Do akcji wszedł departament skarbu (ministerstwo finansów) USA, zapewne pod wpływem intensywnego lobby dużych spółek, takich jak Apple. Amerykański fiskus w specjalnym raporcie argumentuje, że Bruksela używa różnych kryteriów wobec firm z USA i że możliwe kary są stanowczo za wysokie.

Korupcja przeżarła USA jak Rosję, nic mniej. Nazywanie tego demokracją wywołuje już tylko pusty śmiech.