piątek, 25 stycznia 2013

Zimna dupa



Dowcip sezonu

Kraków będzie wśród kandydatów do organizacji igrzysk olimpijskich w 2022 r. - potwierdziła w radiowej Trójce minister sportu Joanna Mucha.

Polaków portret własny

Najpierw Polacy zniechęcili się do wyborów. Zwłaszcza samorządowych i europejskich. Nie obchodzi nas sfera publiczna, większość Polaków zamiast wyrabiać frekwencję wyborczą woli serial o prywatnych kłopotach tego lub tamtej. Obywatel w Polaku skarlał, ale za to widz cyrku zogromniał. Różnica jest taka, że obywatel myśli, a widz cyrku - przeżywa. Dlatego dziennikarzy zastępują mediaworkerzy.

A cała Polska zamienia się w społeczeństwo idiotów, którzy nie mają zielonego pojęcia jak ich w konia robią. Stąd tzw. „lemingi” uparcie wierzą, że ich „korpo” da im upragniony awans społeczny, a PZPO jest tego politycznym gwarantem. Szara miazga, zamiast społeczeństwa obywatelskiego, nie potrzebuje ani gazet, ani magazynów, ani publicystyki telewizyjnej. Potrzebuje szarego papieru toaletowego do wszystkiego. Wpierdala go wraz ze śmieciowym jedzeniem w „siecówkach”, kształtuje sobie obraz świata wokół, czytając zrobiony z makulatury i na makulaturę tabloid, oraz oglądając kolejny serial o „życiu”, nasmarowany na papierze toaletowym przez ciągle tą samą autorkę (świadomie nie użyłem terminu pisarkę). W niedzielę po „odbębnieniu” mszy w kościele, gdzie nikt nie jest już zainteresowany prezentowanymi tam treściami, wizyta w najbliższej galerii. Zakupy, najtańsza „rozrywka” w multipleksach i tym podobnych, to model „wypoczynku” dla „lemingów”, czyli prawie darmowej siły roboczej napędzającej „najlepszą gospodarkę Europy”, jak trąbi propaganda PZPO. A taka ona najlepsza jak PLL LOT i jego sztandarowy NightMareLiner oraz lotnisko w Modlinie. Ale jakby co, tak samo jak za komuny, to „krasnoludki szczają do mleka”, a jeszcze lepiej jak wszystkiemu winne są „ruskie”. I tak ten chocholi taniec trwa, nic go nie przerwie choćby nie wiem kto i jak głośno próbował to „społeczeństwo” obudzić. A prawda jest taka, że żadnego społeczeństwa nigdy tu nie było, i nigdy nie będzie.

Strażnik porządku





Oto wykonujący czynności służbowe radiowóz ITD. parkujący w miejscu zabronionym, na chodniku. W normalnym kraju wszystkie zdjęcia z tego miejsca były by nieważne, kierowca zapłacił by mandat a może nawet wyleciał z pracy. W Bolanda Republic może parkować nawet na przejściu dla pieszych.

Kwiaty dla Nowaka

Wczoraj uświadomiłem sobie, że mam olbrzymią rzeszę tych, którzy mnie popierają w sprawie fotoradarów, tylko że ona jest na cmentarzach i nie jest w stanie zabrać głosu. Bo jestem przekonany, że ten, który został zabity na drodze, jest pełnym zwolennikiem bardzo opresyjnego systemu, bo być może by przeżył - powiedział minister Sławomir Nowak w rozmowie z "Wprost".

Tak, a specjalnie dotyczy to młodych łysych kierowców i pasażerów „limuzyn” marki BMW, którzy z regularnością zegarka co weekend powodują wypadki, w których ginie po kilka osób naraz. Otóż gdyby ci oto młodzieńcy byli wcześniej złapani przez foto radary to pewnie by po pijaku i bez prawa jazdy do beemki nie wsiadali. Panie Ministrze, tanie bzdety Pan opowiadasz, ale więcej się po Panu nie spodziewałem, nikt się nie spodziewał, Pan Premier pewnie też, bo kto jak kto ale on to Pana możliwości zna.
Dziennikarze "Faktu" sprawdzili, jak minister transportu rozpoczyna tydzień pracy. Jak się okazało, Sławomir Nowak nie zasiadł za kółkiem własnego samochodu, żeby – jak pisze gazeta - sprawdzić drogi czy prawidłowe rozstawienie fotoradarów. Przed jego dom podjechała w poniedziałek limuzyna z szoferem. Nowak dojechał nią na lotnisko na tylnej kanapie, a następnie wejściem dla VIP-ów wkroczył do terminalu. Minęło kilka minut i leciał już w stronę Warszawy, gdzie czekała na niego kolejna limuzyna z kierowcą. Jak zaznacza dziennik, trudno powiedzieć, kiedy ostatnio minister siedział za kierownicą, bo nawet nowo otwieraną latem autostradę wizytował z... helikoptera.
Dwie kwestie. Pierwsza, z góry widać lepiej. Dlatego Ludzkie Panisko jakim bez wątpienia jest Pan Minister poświęca się dla nas latając rządowymi samolotami (a to bywa niebezpieczne), żeby z góry oceniać jak rozwija się (szybko) sieć drogowa. I nie można go za to „gospodarskie oko” ganić. A druga, Pan Minister Nowak nie musi znać dróg ani znać się na drogach czy kolei. Pan Minister Nowak jest zawodowym managerem i może „managować” wszystko. Znajomość dziedziny, którą się „managuje” to socjalistyczny przeżytek. W „nowej ekonomii” dobry manager może zarządzać nawet tym czego nigdy na oczy nie widział. Wystarczy mu tablet. Starożytni w takim przypadku zwykli byli mówić: „O tempora, o mores”.


Kwiaty dla Grabarczyka

Tygodnik "Wprost" na swoich stronach internetowych pisze o jednej z największych wpadek polskich służb w ostatnim czasie. Możliwe bowiem, że za loty polskich VIP-ów odpowiadała osoba powiązana z obcym wywiadem. Chodzi o Dariusza S. i jego firmę lotniczą, która woziła najważniejsze osoby w państwie, w tym premiera Donalda Tuska, prezydenta Bronisława Komorowskiego, prezesa PiS, a także menadżerów PKN Orlen i Lotosu. okazało się, że S. utrzymywał dobre stosunki z Cezarym Grabarczykiem, ówczesnym ministrem infrastruktury. Grabarczyk miał nawet zorganizować spotkanie S. z Donaldem Tuskiem. S. miał być także rekomendowany na stanowisko szefa ULC.

Afery hazardowej nie było, więc szpiegowskiej też nie będzie. Wprost ordynarnie czepia się Pana Ministra oraz nie rozumie podstaw gospodarki rynkowej. „Wicie rozumiecie „ z epoki „realnego socjalizmu” zmieniło się na „Wicie załatwicie” i tak to działa. A kto tego nie akceptuje to mamy na niego 12 służb i agencji stojących na straży „państwa prawa”, prawa dla Pana Ministra Grabarczyka, Pana Premiera Donalda Tuska i ich kolegów. Reszta ? Reszta niech się pierdoli.


Panie Premierze, tak to Państwo działa

Listy z sądu, wezwania od komornika, ostrzeżenie o groźbie przymusowego wejścia do mieszkania. Pani Agnieszka od kilku miesięcy musi tłumaczyć się za nieznanego dłużnika, który posługuje się jej adresem. A urzędnicy twierdzą, że prowadzą czynności, bo on podał takie dane. Jak ustaliliśmy, mężczyznę ściga rzeszowski sąd gospodarczy. Pamiętam, że adres tej kamienicy był już wcześniej, przed laty, wielokrotnie wykorzystywany, rejestrowano na niego różne spółki. Potem kamienicę sprzedano, ale adres prawdopodobnie teraz krąży po Polsce - mówi krakowski prawnik.

Polskie Państwo nie uważa za naganną sytuacji, gdy niewinny obywatel jest nękany przez sądy i komorników w imieniu tegoż, bez żadnego uzasadnienia. Każe się obywatelowi cieszyć, że go (jeszcze ) nie posadzili. I nikt nic zrobić nie może, wszyscy wzorowo wypełniają swoje obowiązki. Więc kto jest winien ? A właśnie Państwo, Panie Premierze, to system TEGO PĄŃSTWA, którego Pan jest Premierem nie działa. To Pan i Pana Partia oraz PSL odpowiadacie wobec obywatela, że jest on bezprawnie szykanowany. Jak można dopuścić aby każdy mógł podać np. do KRS dowolny adres bez zgody właściciela, to jedna wielka dziura prawna, dziura w Państwie, które pruje się jak stare skarpety prababci.


Ślepcy ?

Okręgowa Rada Lekarska w Warszawie skierowała do posłów oraz premiera apel o głosowanie za wotum nieufności dla ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Ponad rok urzędowania Arłukowicza to "pogłębiający się chaos, brak wizji reformy służby zdrowia, rosnące zadłużenie szpitali i narastające problemy z realizacją uprawnień pacjentów do refundacji leków". Prezes Mieczysław Szatanek apeluje, aby politycy w czasie głosowania kierowali się przede wszystkim dobrem pacjentów.

Ślepcy, nie widzą wielkich osiągnięć Pana Ministra, takich jak choćby eWuś. Cały rok mitręgi tysięcy urzędników Ministerstwa i sprzymierzonego z nim NFZ zaowocował „protezą” systemu informatycznego, oto miara sukcesu. Na miarę nowych czasów i nowych możliwości. Nie będzie już więcej Misiów, będą eWusie. A Pan Prezes z tymi swoimi apelami to niech się z głupim na głowy zamieni. Politycy w czasie głosowania nie będą się jakimś tam interesem społeczeństwa kierować, wystarczy, że kierują się własnym.

Wolna prasa i gospodarka rynkowa

Dzisiejszy "7 Dzień Tygodnia" Radia ZET Monika Olejnik rozpoczęła od zdjęcia na drugiej stronie weekendowego wydania "Super Expresu". - Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. To jest zdjęcie ze szpitala, jak wynoszona jest mama Jarosława Kaczyńskiego. To jest po prostu skandal - mówiła Olejnik. Zgodzili się z nią politycy obecni w studiu.

A ja się nie zgadzam. Jak się powiedziało A to Be trzeba beknąć. Chcieliście „wolności prasy” ? To macie. Chcieliście „gospodarki rynkowej” ? To macie. W systemie gdzie wolno wszystko, gdzie jedynym miernikiem wartości działania jest pieniądz tak właśnie jest. Gawiedź pożąda krwi i widoku trupów, no to „rynek” tylko wypełnia zapotrzebowanie. A że na „mięso” jest większy niż na Panią Monikę Olejnik to już na to nic się nie poradzi. Jak Pani Monika chce, żeby to jej zdjęcia były na pierwszej stronie tabloidów to jest na to wiele sposobów. Niekoniecznie nawet musi tam występować w charakterze zwłok. Jest wiele innych możliwości, nawet powiem, że repertuar tych możliwości jest nieograniczony.

Sprzedawca marzeń

Mimo że spółka nie wydobyła jeszcze ani jednej baryłki ropy, inwestorzy w 2007 r. wręcz zabijali się, by kupić jej akcje. Jednak od tego czasu zamiast wzrostów kurs dramatycznie stracił na wartości, bo okazało się, że Petrolinvest jest lepszy w sprzedawaniu marzeń niż znajdowaniu bogatych złóż surowca. Pod koniec sierpnia ubiegłego roku jeden z analityków giełdowych, Jacek Borawski z DM BPS zastanawiał się, czy kupić akcje Petrolinvestu: - Od pomysłu wstawienia zlecenia powstrzymuje mnie jednak świadomość, że każdy, kto kiedyś kupił ten walor, leczy się teraz w psychiatryku - żartował na swoim blogu. Skąd ta ironia?

Wszyscy stracili ? Nie, nie wszyscy. Na pewno nie stracił ten, kto ten śmieć wyemitował. Cała sprawa to kolejna bańka mydlana, no ale cóż, czy giełdy całego świata produkują jeszcze coś poza bańkami ? Oczywiście, że nie. Cały ten interes to tylko lep na muchy. I niechby tam było, nie od dziś ludzie się hazardują trwoniąc całe majątki i niszcząc sobie życie. Ale własne. Problem w tym, że pieniądze na giełdach topią fundusze emerytalne i banki, których klienci nijak swojego podpisu pod zleceniem spekulacyjnego zakupu akcji Petrolinvest nie składali. Zrobili to za nich politycy, kamuflując zgodę na wykorzystanie nic o tym nie wiedzących klientów w prawie bankowym, emerytalnym i innych. Nie za darmo oczywiście.

Bolesław Piecha, marihuana i intelekt

Bolesław Piecha: marihuana zamula intelekt

Czy Pan były (na szczęście) minister dużo palił ? Sądząc po jego wypowiedziach to jarał jak stodoła.

Na Moskwę, Wodzu prowadź

Około 350 osób uczestniczyło w ogólnopolskim marszu Solidarni 2010 upamiętniającym 150. rocznicę Powstania Styczniowego. Chociaż marsz miał upamiętnić powstanie, jego hasłem przewodnim było: "Za Smoleńsk, żądamy zerwania stosunków "Za Smoleńsk, żądamy zerwania stosunków dyplomatycznych z Rosją".

Za komuny był taki wierszyk , „na barykady wlazły dwa dziady, a lud roboczy wytrzeszcza oczy”. Za Solidaruchów jak widać nic się nie zmieniło. Bo Polactwo jest niezależne od ustroju, w którym wyrasta, to gen dominujący i nic się nie zmieni, nigdy.

Co ma marihuana wspólnego z JP2 ?

Zdarzają się takie przypadki, ale bardzo sporadycznie. Marihuana, jak każdy środek psychoaktywny (np. alkohol), może przyspieszyć ujawnienie zaburzeń psychicznych, jeśli osoba jest na nie podatna. Może np. ujawnić schizofrenię czy stan psychotyczny. Pamiętajmy jednak, że takim impulsem są nie tylko zażywane substancje, ale też sytuacje. Bardzo wiele osób zostało np. przyjętych na oddziały psychiatryczne tuż po śmierci Jana Pawła II. "Wyzwalaczem" chorób jest też zakochanie się. A u ilu osób katastrofa smoleńska wywołała zaburzenia psychotyczne?

Zakazać kultu JP2 !!! A na poważnie, w Bolandzie mózg jest zbędnym wyposażeniem jej mieszkańców, zamiast go używać wolą założyć dres. Spraw samobójczej śmierci „Stasia” niczym się nie różni od sprawy „Madzi” i innych plotkarskich historii gdzie prawda jest ostatnią rzeczą, o którą chodzi. A politycy i dziennikarze oraz pospólstwo w każdej sprawie, np. katastrofy smoleńskiej, nie chcą słuchać fachowców. Zamiast tego uprawiają ploty i bredzą o marihuanie „wzmacnianej sproszkowanym szkłem”. Jak któryś z nich da radę takie „ziółko” ze szkłem wypalić to zapiszę się do „Solidarnej Polski”. A poza tym trzeba pamiętać, że wśród stałych pacjentów psychiatryków, co drugi to Jezus. Czy więc należy zdelegalizować religię Panie Ziobro ?

Nie damy się

Szczucie nas skarbówką i komornikiem nie pomogło. Liczba opłacających abonament zamiast wzrosnąć spadła. W sumie zalegamy już 2 mld 265 mln zł. Co teraz? Niedawno padła propozycja, by znieść obowiązek rejestracji odbiorników RTV.

Oto lekcja obywatelskiego nieposłuszeństwa. Jak Państwo przestaje reprezentować interesy obywateli to obywatele mają w dupie interes Państwa. Czekamy na dalsze akcje.

Nightmare Liner ?



Władze japońskie, które wraz z Amerykanami badają awarie, do których doszło w samolotach Boeing 787, opublikowały zdjęcie poczerniałego akumulatora litowo-jonowego - przyczyny awaryjnego lądowania Dreamlinera w Japonii.

Amerykańskie służby lotnicze wiedzą, co było przyczyną pożarów w Dreamlinerach, ale nie wiedzą dlaczego miały miejsce. Oznacza to, że Boeingi 787 jeszcze długo mogą pozostać uziemione.

Każdy nowy samolot musi cierpieć na choroby wieku dziecięcego. Ale w tym przypadku pacjent może kolejnej choroby nie przeżyć. Decydując się na tak dużo zmian Boeing podjął ogromne ryzyko, może się okazać, że zbyt duże. Świat i Boeing jakoś sobie poradzą, ale z LOT’em to już koniec snu.

Brexit ?

David Cameron przesunął swój kraj w hierarchii unijnej. Z kraju, który mógł współrządzić UE, do kategorii państwa "specjalnej troski", nad którym trzeba się pochylić - mówił w TOK FM Radosław Sikorski. - A interesy Polski są odwrotne. Możemy dołączyć do wąskiej grupy decydentów, z której Wielka Brytania właśnie zrezygnowała - dodał.

Życie próżni nie znosi. I nawet wzięcie pod uwagę, że deklaracja naszego Pana Ministra jest mocno na wyrost, to co do zasady pełna zgoda. Tylko, że Pan Cameron licytując tak mocno, równie mocno blefuje i usiłuje zdobyć trochę głosów dla podreperowania sytuacji swojej partii, a jest ona niewesoła. Szansa na samodzielne rządy po wyborach praktycznie żadna, a pozostałe dwie partie w życiu na takie szaleństwo nie pójdą. Dlaczego szaleństwo ? Na to odpowiedzieli już brytyjscy przedsiębiorcy ostrzegając Pana Premiera, żeby głupot nie gadał. Pozostawiona sama sobie brytyjska gospodarka skona a próba robienia za pomocą City jakiegoś raju „off shore” w stylu Kajmanów to bzdura kompletna. Koncepcja utrzymania całej wyspy ze spekulacji finansowych mogła się wyląc wyłącznie w otumanionych kokainą głowach „traderów”. Reasumując ani WB z UE nie wyjdzie, ani Polska jej miejsca nie zajmie. Tyle ich co sobie Panowie Ministrowie pogadają.

Oddajcie swoje roczne dochody, to rozprawimy się z  … biedą

100 najbogatszych ludzi na świecie zarobiło w zeszłym roku wystarczająco dużo pieniędzy, aby czterokrotnie rozwiązać globalny problem biedy - tak wynika z raportu jednej z najważniejszych organizacji charytatywnych na świecie, Oxfam. Fundacja wytyka przed przyszłotygodniowym Światowym Forum Ekonomicznym, że skrajne bogactwo jest "ekonomicznie nieskuteczne, politycznie korumpujące i społecznie niesprawiedliwe".

Nie będę się specjalnie wywnętrzał nad moralnym poziomem owych 100 najbogatszych bo mi się już zwyczajnie nie chce. Przypomnę tylko po raz nie wiadomo który. Nie kontrolowana akumulacja kapitału powoduje, że coraz większa ilość zasobów staje się własnością coraz węższej grupy. Linią graniczną jest jeden właściciel wszystkiego. Jak widać prawo to znakomicie sprawdza się w praktyce. Powstaje świat, w którym ponad 99% społeczeństwa nie ma i nie będzie miało nic do powiedzenia. To dziś. A jutro ? Jutro nie będzie miało co jeść. Czy taki system może istnieć ? Jakiś czas tak, ale tylko jakiś czas. Potem spłonie w ogniu roznieconym przez „gniew ludu”, nie po raz pierwszy zresztą. Tylko czy to coś nas nauczy, wątpię, skoro do tej pory nie nauczyło.

Gnijące jabłko

Apple cierpi na Syndrom Lekkiego Rozczarowania. Sprzedaż iPhone'a 5 jest poniżej oczekiwań, wyniki finansowe za pierwszy kwartał tego roku mogą nie być euforyczne. A teraz jeszcze w Stanach Zjednoczonych LG zajął zaszczytne drugie miejsce w rankingu sprzedaży smartfonów. Takie dane podała agencja Counterpoint Research z Hongkongu. LG, głównie za sprawą dobrze sprzedającego się modelu Optimus G (godnego rywala SIII), zdobył 13 procent rynku. Apple jest na trzecim miejscu rankingu z wynikiem o procent gorszym.

Wyniki finansowe to już  wyłącznie efekt mocno przesadzonych cen produktów Apple. Brawo za wykreowanie mody, ale każda moda mija. Apple gnije i ja osobiście nic już się po tej firmie nie spodziewam. Fakt, że zapoczątkowała rewolucję na rynku urządzeń mobilnych ale z drugiej strony ceny i podejście do klienta jako dojnej durnej krowy odrzuciło mnie na zawsze od jej produktów. Pod presją inwestorów oczekujących niemożliwego może być już tylko gorzej. Górka była, teraz idzie dołek. Zobaczycie w tym roku wysyp „nowych produktów” , a tak naprawdę lekko „odświeżonych” starych modeli z nowymi cyferkami w nazwie. I to się nie sprzeda.


piątek, 18 stycznia 2013

13 stycznia roku pamiętnego






Motto: A wiem, rząd stworzy 400 tysięcy miejsc pracy. Mam nadzieję, że to nie oznacza, że liczba urzędników wzrośnie z 450,000 do 850,000, a ich pensje będą finansowane z mandatów. Za taki wzrost dziękujemy.


Przykład idzie z górala

Tomasz Adamek został zatrzymany w okolicach Lake Placid za spowodowanie wypadku samochodowego pod wpływem alkoholu - informują amerykańskie media. W stłuczce brały udział trzy samochody, w tym Infinity "Górala", które uderzyło w dwa inne zaparkowane auta. Policjanci przybyli na miejsce zdarzenia stwierdzili, że polski pięściarz prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu, jednak odmówił on poddania się testu na obecność alkoholu we krwi. Tomasz Adamek został aresztowany. Po oficjalnym przedstawieniu mu zarzutów zwolniono go za kaucją w wysokości 1000 dolarów.

Taki to się okazał sportowiec i idol małolatów. Nie dość, że sędziowie muszą kantować na jego korzyść, bo inaczej wygrać już nie umie to jeszcze jak każdy prawdziwy polak-katolik jeździ samochodem najebany jak szpadel. Tylko przykład brać.

Pan Minister Rostowski Sprawny Inaczej

35 miliardów 700 milionów złotych - tyle, nie licząc odsetek, są winni fiskusowi polscy podatnicy. Wiele firm z rozmysłem nie płaci podatków, bo to tanie źródło finansowania - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Mniej Panie Ministrze gadać, więcej robić. Ma Pan na załatanie całej dziury budżetowej. Ale nie łudźmy się, nic z tego nie będzie. Niepełnosprawna administracja nie jest w stanie od pełnosprawnych „przedsiębiorców” podatków ściągać. Od obywateli to co innego, za złotówkę naślą na Ciebie komornika, „przedsiębiorca” to co innego. Prawda Panie Hrabio ?

Polska to nie jest wzór do naśladowania ?

Starzenie się społeczeństw nie musi być problemem, może być też szansą. Wszystko kwestią mentalności i nastawienia. "Absolutnie negatywnym przykładem" polityki demograficznej jest Polska, stwierdziła Janina Joswiak z warszawskiej School of Economics, która wraz z innymi ekspertami z całego świata przyjechała do Berlina. W ciągu zaledwie jednej dekady wskaźnik urodzin spadł z jednego z najwyższych poziomów w Europie do najniższego. Skutki tej sytuacji dla tzw. piramidy wieku są trudne do oszacowania, trzeba jednak przyjąć, że mogą być katastrofalne.

Jak to się stało ? Ano tak, Rząd Pana Premiera Donalda Tuska wprowadził liberalny kapitalizm, uwolnił kapitał i przedsiębiorców, „promował” rozwój prywatnych firm i „dbał” o gospodarkę. Na to naród w podzięce dla Pana Premiera pokazał mu „gest Kozakiewicza” i przestał się rozmnażać. Taka sytuacja w mojej opinii daje więcej szans niż zagrożeń. Oto „wypromowani” kapitaliści za lat kilka sami będą musieli zapierdalać po 20 godzin na dobę w systemie wolnych sobót, świąt i niedziel bo inaczej tylko kurz po ich firmach zostanie. To korzyść numer jeden. Druga, o wiele ważniejsza to spadek wolumenu moich kochanych rodaków, co dla Tej ziemi oraz dla całego świata oznacza ogromną ulgę. Im mniej polaków tym lepiej. Jeśli za zagrożenie przyjmiemy całkowite wyginięcie „polskiego narodu” to ja nie upatruję w tym nic złego, a wprost przeciwnie.

Quo Vadis ?

"Jak dźwigać te kilogramy egzaltacji, którymi nas częstujecie?" - pyta biskupów grupa młodych katolików, którzy regularnie odpowiadają na listy Episkopatu.

Jak biskup złote szaty, też ciężko, ale jak widzę to nawet zdecydowani starcy dają radę, liczy się przecież motywacja a tej odmówić im nie można.

Cud mniemany

"Nowiny24": Zakonnicy z Jarosławia nie mają wątpliwości, że byli świadkami cudu. Z figur Matki Bożej Bolesnej i Jezusa, znajdujących się w ołtarzu głównym kościoła ojców dominikanów, bez żadnej ingerencji człowieka i jakichkolwiek czynników zewnętrznych spadły korony.

Oto Bóg Ojciec powtarza po raz kolejny żeby skończyć z bałwochwalstwem, z koronowaniem Jezusa i Maryi i innymi gusłami niegodnymi wiary prawdziwej. Skutek ? Jak za każdym razem żaden. Bo KK to organizacja nastawiona na maksymalny zysk i nic więcej. Tu akurat niczym się nie różnią od tzw. inwestorów, tyle że interes stary jak świat, zwrot może nie duży ale pewny. Zwłaszcza, że nawet to zdarzenie zakonnicy wykorzystali do zarobku.

Wiedziałem, że przez remonty odkładamy to już kolejny rok i bardzo mnie to bolało. Dlatego wieczorem 27 grudnia poszedłem do kaplicy i zacząłem się modlić – opowiada o. Lucjan, który jest również ekonomem klasztoru. – Powiedziałem: Matko Boża, jeżeli nie chcesz tych starych koron, daj znak i sama znajdź na nie pieniądze, bo ja nie mam skąd ich wziąć – wspomina wzruszony dominikanin. Przed cudowną figurą modli się coraz więcej wiernych, którzy jako wota przynoszą złoto i srebro. Dominikanie zebrali już 2,5 kg srebra i 40 dag złota. Nie mają wątpliwości, że taka ilość kruszcu pozwala myśleć o nowych koronach.

Kto jeszcze da się nabrać na te prymitywne kapłańskie sztuczki ? Jak widać mieszkańcy tego kraiku dają się nabierać masowo. Na nic 1000 lat cywilizacji, dalej wierzą w gusła i dają się nabierać na stare jak świat szamanie sztuczki. A media o tym piszą jak o faktach, przerażenie ogarnia.

Eutanazja po polsku

Centrum Onkologii w Bydgoszczy ogranicza przyjęcia. - Nie możemy się już zadłużać, przyjmiemy tylu chorych, za ilu zapłaci NFZ - mówi dyrekcja. Efekt to rosnące kolejki. Na radioterapię trzeba czekać trzy miesiące. - Po takim czasie pacjent może być w tak złym stanie, że szans na wyleczenie już nie będzie - mówią lekarze. Do szpitala będzie przyjmowana tylko taka liczba chorych, za jaką w danym miesiącu, zgodnie z kontraktem na ten rok, zapłaci Fundusz.Skutek? Kolejki rosną. Na przyjęcie na urologię już czeka 105 osób, na oddział nowotworów piersi - 168. W kolejce na oddział chirurgii onkologicznej jest 214 pacjentów. Muszą czekać 41 dni. Najgorzej jest z radioterapią. Tu trzeba czekać na przyjęcie aż trzy miesiące. W kolejce jest już 270 osób.

To dzieje się w kraju, gdzie zapłodniona komórka jajowa jest najważniejsza, kraju, gdzie na sam dźwięk słowa eutanazja, zaczyna się krzyk sprzeciwu od Bałtyku po Tatry. Ale też w kraju gdzie chorych się nie leczy i skazuje na szybką śmierć w cierpieniach, bo bólu też się nie leczy. Nie opłaca się, a poza tym, cierpienie uszlachetnia. Prowadzi do Jezusa. Więc powtórzę jeszcze raz, Niech zstąpi Duch Twój i spopieli w nicość oblicze Ziemi, tej Ziemi.

Smoleńsk Reloaded

27 stycznia kanał telewizyjny National Geographic pokaże film o katastrofie w Smoleńsku pt. "Śmierć prezydenta". Będzie to światowa premiera. Film zdążył już wzbudzić spore emocje. Kanadyjski producent był zasypany listami protestacyjnymi z Polski. I to jeszcze zanim zaczęto kręcić pierwsze zdjęcia

Oglądam ten serial od lat i podziwiam profesjonalizm jego twórców, który powinien być wzorem do naśladowania. Zamiast taniej sensacji tak typowej dla obecnych czasów mamy tu do czynienia z godną pozazdroszczenia starannością i dociekliwością. Autorzy nie szczędzą wysiłku by dojść do prawdy materialnej nawet wtedy gdy dotyczy wydarzeń sprzed wielu lat. Autorzy w sytuacjach nie do końca wyjaśnionych przedstawiają różne punkty widzenia i naprawdę starają się być przede wszystkim zimno profesjonalni i obiektywni. Dlatego PiS już wie jakie będą konkluzje filmu i od razu protestuje, jak nożyce po uderzeniu w stół. To kolejny dowód NATO, że istnieje tylko jedna wersja wydarzeń, ta prawdziwa, i ją będziemy mogli w filmie obejrzeć. Inne istnieją tylko w ludzkich imaginacjach, pragnieniach i urazach. Ale w Bolanda Republic prawda materialna nigdy nie jest na tyle ważna i pożądana żeby się nią przejmować, jak fakty nie pasują do naszej polityki, to tym gorzej dla nich. I to jest powód dlaczego NIKT NAS NIE ROZUMIE.

Informatyka z wieku XIX

CEPiK - baza danych o samochodach, ich właścicielach, a także osobach uprawnionych do kierowania pojazdami - miał być błogosławieństwem dla kierowców, policji i ubezpieczycieli. Miał pozwalać błyskawicznie zidentyfikować skradzione pojazdy i piratów drogowych oraz wykryć kierowców, którzy jeżdżą bez ważnego OC. Miał wykrywać tych, którzy stracili prawo jazdy lub nigdy go nie mieli. Dodatkowo system wskazywałby samochody bez ważnych przeglądów technicznych. Tyle teorii. Bo część danych jest przestarzała, nie każda jednostka policja ma na bieżąco dostęp do CEPiK, a system miewa awarie. Do tego dochodzą wysokie koszty napraw i konieczność modernizacji, co z kolei wymusiło przesunięcie terminu uruchomienia CEPiK w pełnej funkcjonalności na 2016 rok.
Jednak nawet po tej dacie dla ubezpieczycieli korzystanie z systemu byłoby płatne. Dodatkowo nie mieliby stałego dostępu online, tylko musieliby nadal wysyłać wnioski z zapytaniami.
Polskie urzędasy potrafią nawet czas cofnąć. W XXI wieku chcą stosować pisemne wnioski z zapytaniami, ale skoro wystarczy jedną pałeczkę przestawić i mamy wiek XIX, to nie jest takie znowu niemożliwe. Następny system, który jest, miał być, będzie ? Nikt nie wie w jakim stanie jest CEPiK, czy ma być rozwijany, czy zastąpiony, czym i kiedy ? Oto obraz „cyfryzacji” . Sto razy powtarzałem, że ludzi, którzy się tym przez ostatnie lata zajmowali trzeba wywalić co do jednego. Ponieważ tego nie zrobiono, dalej będzie to system informatyczno, pieczątkowo, podpisowo, papierowy czyli bubel, ale kosztować będzie miliardy.

Kwiaty dla Nowaka

Minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak w czwartek miał wziąć udział w konferencji prasowej w Wieliczce. Jednak dziennikarze nie mogli się doczekać ministra i solidarnie z niej zrezygnowali. Gdy dziennikarze odchodzili, Wiktor Kammer próbował ich zatrzymać. – "Zapraszamy na konferencję, drugi raz zapraszać was nie będziemy" – wołał za nami. Michał Stela, dziennikarz Polsatu, nigdy nie spotkał się takim lekceważeniem ze strony organizatorów konferencji. Jeśli organizator konferencji lekceważy dziennikarzy, lekceważy także odbiorców ich informacji. Poseł Ireneusz Raś nie poczuwa się do winy. – Nie zamierzam tłumaczyć się, że rozmowa ministra Nowaka z lokalnymi politykami się przedłużyła. Jeśli dziennikarze czują się tym oburzeni, to niech do mnie napiszą – kwituje.

Umiłowani Rodacy Moi ! Was też Pan Minister Nowak ma w głębokim poważaniu. I też Was „drugi raz nie zaprosi”, jak się te wszystkie funkcjonariusze PZPO na naród niewdzięczny poobracają. Przez pięć lat panie i panowie z PZPO lekceważą wszystko i wszystkich i co ? Ano lemingi wespół ze słoikami i tak ich znowu wybiorą. W trzeciej kadencji to się nawet po stopach z obrzydzenia całować nie pozwolą. A kto się czuje obrażony, niech pisze, na Berdyczów.

Sławomir Nowak argumentował, że zwiększenie liczby fotoradarów to tylko jeden z elementów całego programu i planowane są dalsze zmiany w przepisach. Zapowiedział też ograniczenie drogowych przywilejów dla posłów i senatorów.

Panie Ministrze, to zapowiada każdy minister transportu i każdy premier. I dalej będzie zapowiadał. Bo śladem Pana Premiera Donalda Tuska, Pan Minister jak mówi to mówi, i nic więcej.

Oto, ile naprawdę są warte rządowe frazesy o bezpieczeństwie na drogach! Wicepremier rządu, który deklaruje, że walczy z drogowymi piratami, gna ponad setką przez miasto, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Zdjęcia i nagranie wideo, które zaprezentowano na stronie fakt.pl, są niezbitym dowodem. To właśnie za taką jazdę minister transportu chce odbierać prawo jazdy i takich kierowców nazywa "drogowymi bandytami" i "mordercami za kierownicą".

No właśnie. Rozumiem teraz, że Pan wicepremier już podał się do dymisji bo TAKIE SĄ STANDARDY w państwie prawa a kierowca zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy. No, żartowałem oczywiście, Pan Piechociński przeprosi i całą sprawę jak każdą … pod dywan.

Zlikwidować IMF

Międzynarodowy Fundusz Walutowy po raz pierwszy głośno przyznał się do popełnienia błędu . Do tej pory unikał rozliczania się z konsekwencji narzucanych przez siebie programów pomocowych, które przynosiły więcej szkód niż pożytku. To były przeprosiny adresowane do setek milionów ludzi na całym świecie. W tym tygodniu w precedensowym raporcie główny ekonomista Międzynarodowego Funduszu Walutowego Olivier Blanchard przyznał, że skrajnie monetarystyczna strategia ratowania krajów przed bankructwem po prostu była błędna. Formalnie rzecz dotyczyła tylko Grecji. Ale w ciągu blisko 70-letniej historii Fundusz stosował tę samą receptę niezliczoną ilość razy, od Argentyny po Koreę Południową, od Rosji po Meksyk i Polskę. I za każdym razem pozostawiał bardzo wielu rozgoryczonych.

Pozostawiał także za sobą wiecznie zadowolonych inwestorów kapitałowych, którzy w zasadzie nie ponosili i nie ponoszą żadnego ryzyka inwestycyjnego właśnie na skutek działań m. in. IMF. To nic innego jak strażnik władzy kapitału nad społeczeństwem oraz dolara i USA nad całym światem. Ale wraz ze spadkiem znaczenia USA oraz „Chicago boys” w ekonomii, rola tej pokracznej organizacji spada. Mam nadzieję, że doprowadzi to do likwidacji tego „nocnego stróża” kapitału, narzędzia nie do pomocy dla zadłużonych krajów, tylko bezdusznego tworu do wyciskania pieniędzy, choćby miało to przynieść niepoliczalne ofiary. Najwyższy czas rozwiązać tą organizację.

Wyścig „na żywo”

Stany Zjednoczone pozostaną gospodarczym liderem jeszcze tylko kilka lat. Według opublikowanego wczoraj raportu firmy doradczej PwC,w 2017 roku prześcigną je Chiny. Dziś ta azjatycka potęga ma PKB liczony z uwzględnieniem siły nabywczej o niecałe 4 mld dolarów niższe. Rosja prześcignie Niemcy też jeszcze przed 2020 rokiem. W 2050 roku Brazylia, Meksyk i Indonezja będą silniejsze niż Niemcy, Francja i Wielka Brytania.

Już za parę lat, za lat parę, wezmę plecak swój i gitarę, pożegnania kilka słów, i Rostowski bywaj zdrów, żegnam Was „canto cantare”, parafrazując słowa starej szkolnej piosenki z
PRL.

Co Pan V na to ?

Deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w 2012 r. wyniósł 4,0 proc. PKB - oceniają analitycy banku Credit Suisse. Oznaczałoby to, że rządowi nie udało się osiągnąć zakładanego wskaźnika deficytu sektora finansów publicznych.

Tylko patrzeć jak kłamczuszek V. powie, że to zła metodyka była, jak pierwsza żona Lindy z filmu Sara. Taka prawda.

Apple samo się zlikwiduje
Apple zmniejszył w tym kwartale niemal o połowę zamówienia na wyświetlacze do iPhone'a 5. Ma to związek z mniejszą od spodziewanej sprzedażą telefonu. Pojawiły się też informacje o zmniejszeniu zamówień na inne komponenty telefonu. Oczywiście przy tej okazji pojawiają się spekulacje dotyczące przyczyn mniejszego popytu na Iphone'a 5. Zapewne jest to połączenie rosnącej konkurencji ze strony Samsunga i innych firm oraz krytycznych głosów dotyczących innowacyjności obecnego modelu iPhone'a. Przedstawiciele Apple nie skomentowali kwestii obniżenia zamówień.
To kolejny odcinek sagi „Zmierzch”. Nie tylko Apple z Iphone 5, nie tylko Microsoft z Windows 8. To zmierzch całej cywilizacji zachodu, słońce wstaje na wschodzie. Żegnaj świecie Atlantyku, teraz szumi na całego największy z oceanów, Pacyfik. Nic już nie będzie takie samo, na pewno warto uczyć się jeść pałeczkami.

Nastolatki coraz częściej uważają, że produkty Apple wcale nie są fajne, głównie dlatego, że ich rodzice twierdzą inaczej.

Jak nie urok to sraczka. Chłopaki, trzymajcie się, zjeżdżacie.

The Dream come out

Boeing 787 Dreamliner należący do japońskich linii lotniczych All Nippon Airways (ANA) awaryjnie lądował na lotnisku w mieście Takamatsu, na zachodzie Japonii, po tym jak w kabinie pilotów pojawił się dym - poinformowała japońska telewizja NHK. W związku z tym, Japońscy przewoźnicy lotniczy ANA i JAL postanowiły wstrzymać loty wszystkich swoich samolotów typu Boeing 787 Dreamliner w celu dokładnego zbadania ich stanu technicznego.

Dwa dni temu z Dreamlinera należącego do przewoźnika Japan Airlines (JAL) wyciekło paliwo.

Także indyjskie władze lotnicze poinformowały, że przystępują do kontroli bezpieczeństwa w należących do przewoźnika Air India samolotach Dreamliner.

Na co czekają ? Na 500 ofiar ? Już nie pierwszy raz Amerykańska Agencja nie wstrzymuje lotów felernych samolotów z powodów finansowych. Życie ludzkie nie ma znaczenia, najpierw biznes. Może się jednak uda i żaden nie spadnie. Skąd my to znamy.

Polskie Linie Lotnicze LOT zmuszone były odwołać rejs powrotny swojego boeinga 787 dreamliner z USA. Odbywająca swój pierwszy transatlantycki lot maszyna przyleciała w środę wieczorem czasu lokalnego z Warszawy do Chicago. Wcześniej amerykański Federalny Urząd do spraw Lotnictwa zdecydował o uziemieniu wszystkich Dreamlinerów z powodu usterki baterii.

No jednak, ktoś się przestraszył i zakazał latania tym wynalazkiem.

Uziemiono drugiego Boeinga 787 Dreamlinera należącego do LOT-u. Jak się dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa, linie w ten sposób realizują zalecenia amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa. Lotowski Dreamliner wróci do Polski najwcześniej za dwa, może trzy tygodnie

Po co ?

Coda

"Naprawdę dla kraju jest istotniejsze to, czy młodzi ludzie będą potrafili posługiwać się komputerami, od kolejnej kampanii publicystycznej na temat straconych szans powstania listopadowego." – Aleksander Kwaśniewski AD 1987.


piątek, 11 stycznia 2013

Zima lemingów




Motto: Niezbadane są decyzje lemingów, stanowiących podstawową część elektoratu Platformy Obywatelskiej.


Zjedz kapitalistę

Pracownicy plantacji, znajdującej się w prowincji Asam, zbuntowali się w grudniu. Grupa około 1000 osób okrążyła, a następnie spaliła bungalow właściciela owej plantacji. On sam wraz z żoną zostali brutalnie zamordowani i zjedzeni .

Wiedziałem, że ludzie tego wyzysku ni wytrzymają i na pewno się zbuntują. Ale metoda użyta w prowincji Asam nawet jak dla mnie jest lekko szokujące. No, ale najważniejsze, że skuteczna. Życzę wszystkim smacznego.

Polacy wyszli na ulice

W stolicy imprezie zorganizowanej po raz piąty z okazji święta Trzech Króli, towarzyszył wielotysięczny barwny orszak, który przeszedł Traktem Królewskim na plac Piłsudskiego. Wszyscy jego uczestnicy otrzymali korony i śpiewniki, w których zostały zamieszczone przesłania od papieża Benedykta XVI i prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Jeśli jedynym czego historia uczy jest to, że nigdy nikogo nie nauczyła to Polacy są dowodnym tego przykładem. Już wieki temu światli ludzie ostrzegali ten „ciemny lud”, jak widać nadaremno. W cały niemal świecie „zachodu” w ostatnich latach i miesiącach ludzie wychodzili nie raz na ulice by bronić swoich praw. Polacy jak widać wychodzą, żeby pokazać, że swoje prawa „zwierzyli” kościołowi katolickiemu więc Bóg z Wami Rodacy. Jako sobie ścielicie tak i spać będziecie.
Ksiądz pana wini, pan księdza,
A nam prostym zewsząd nędza,
Bo się jednak tym pobracić,
Wójtowi to piwo płacić,
Pan się świeczki, dzwonka strzeże,
snać jeszcze więcej wieże
Ksiądz biskupa, biskup Rzyma,
Wżdy w każdym stanie przyczyna.
Kmiecia  niewola
Ale nam chudym prostakom
Zewsząd cierpieć nieborakom.

Retoryczne pytanie

Kościół bogacił się bezprawnie? W Krakowie zaczyna się dziś proces, który ma odpowiedzieć na pytanie, czy Kościół bogacił się na bezprawnych decyzjach Komisji Majątkowej, zapowiada "Gazeta Wyborcza". Na ławie oskarżonych zasiądą ks. Mirosław P., główny ekonom archidiecezji katowickiej, a zarazem wieloletni były współprzewodniczący Komisji; sześciu byłych świeckich członków Komisji; pracownica jej sekretariatu oraz Marek P., były oficer SB, który reprezentował interesy instytucji kościelnych. Zarzuty: korupcja, poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz działanie na szkodę skarbu państwa

Pytanie z pewnością należy do grupy tzw. pytań retorycznych, gdyż odpowiedź na nie jest już dawno znana. Kościół Katolicki od zarania dziejów zajmował się niemal wyłącznie bogaceniem się, a łamanie przy tym prawa nigdy mu nie przeszkadzało. Dlaczego zatem miało by mu przeszkadzać dzisiaj ? Ciekawsze jest inne pytanie. Czy polski wymiar sprawiedliwości, który jak wszystkie instytucje tego niby państwa, do kościoła podchodzi na klęczkach, będzie zdolny sprawiedliwie winy osądzić i ukarać. Ja stawiam, że sąd zrobi co w ludzkiej mocy aby kościół pozostał „niepokalany”.

Oskarżeni o działanie na szkodę skarbu państwa byli członkowie Komisji Majątkowej złożyli wnioski o umorzenie sprawy bez przesłuchiwania świadków. Twierdzą, że nie było przepisów nakazujących dbanie o interes państwa. - Ci ludzie zostali napiętnowani publicznie, choć nie można im przypisać odpowiedzialności karnej - argumentował mecenas Michał Klimaszewski. Z kolei mecenas Olgierd Pogorzelski wyjaśniał sądowi, że członkowie Komisji prowadzili postępowania regulacyjne, których efektem było przekazywanie majątku skarbu państwa na rzecz instytucji kościelnych. - To oczywiste więc, że nie mogli dbać o jego interes - podkreślał mecenas Pogorzelski. Umorzenia sprawy chce też Piotr P., były członek Komisji oskarżony o branie łapówek. We wniosku napisał, że nie pełnił funkcji publicznej, więc nie może odpowiadać za korupcję.

Są chwile, gdy nóż się sam w kieszeni otwiera. Otóż Państwo Mataczyńscy uważają, że reprezentując Skarb Państwa w procesie bądź co bądź ale wydawania majątku nas wszystkich oni nie musieli dbać o interes tego państwa bo takich przepisów nie było. Nawet kurewstwo ma swoje granice a Ci ludzie właśnie je przekroczyli. Panie i Panowie, przepisów o odpowiedzialności Ludwika XVI wobec poddanych też nie było, ale odpowiedzialność została wyegzekwowana. I jak jestem zdecydowanym wrogiem kary śmierci tak tym razem nawet ja bym zrobił wyjątek. Bo podłość, jaka z tych słów wynika jest absolutnie wyjątkowa. A oni jeszcze się skarżą, że zostali napiętnowani, biedacy. Nie ma już żadnej sprawiedliwości w Rzeczpospolitej.

Czy każdy Polak to złodziej ?

Do skandalu doszło przed konkursem Pucharu Świata w Wiśle. Norwescy skoczkowie zostali okradzeni - donosi Rafał Musioł z "Dziennika Zachodniego". "Norwescy zawodnicy stracili kamerę, laptopa i 6 tysięcy euro w gotówce. Oprócz nich został okradziony jeden z dziennikarzy. Nie tylko my ucierpieliśmy. Podobno ta szajka obrabowała kilka innych hoteli, a ucierpieli również członkowie ekip austriackiej i czeskiej. To wszystko działo się w przeciągu dwóch-trzech godzin - mówił Stoeckl w rozmowie z "Dagbladet". - Dzisiaj zamierzam spać ze swoim laptopem, trzymając go pod poduszką - dodał.

„Bo każdy Polak to pijak, a każdy pijak to złodziej.” – ten cytat jest ciągle aktualny, nic się nie zmieniło i nic na zmianę nie wskazuje. Ile już razy dawaliśmy świadectwo, że obiegowe opinie o Polsce są niestety prawdziwe. I to jest temat do dysputy publicznej, ale my cicho sza, Dulscy piorą brudy we własnym domu, albo wcale nie piorą. Tylko innych pouczają jak mają prać. Wstyd kurwa mać być Polakiem, naprawdę.

NIELOT

"Przede wszystkim myślę o członkach rady nadzorczej, którzy - według informacji ministra skarbu - niewystarczająco szybko informowali o sytuacji w LOT. A jak wiadomo, właśnie rady nadzorcze w spółkach skarbu państwa są od tego. Tam są przedstawiciele rządu, żeby nas szybko informować, (...) żeby te reakcje były szybsze" - powiedział w piątek w Sejmie dziennikarzom Tusk. Dodał, że również reakcje resortu skarbu w poprzedniej i w obecnej kadencji "były późne". Premier powiedział, że oczekuje od ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego, a także od szefów resortów gospodarki, finansów oraz transportu, precyzyjnej rekomendacji, a także informacji "co takiego się stało, że te reakcje są ewidentnie spóźnione, jeśli chodzi o radę nadzorczą".

Znów car chciał jak najlepiej tylko bojarowie go zawiedli. Panie Premierze Donaldzie Tusk, niech Pan przestanie się ośmieszać. Jakie Wy wszyscy macie kompetencje widać przy każdej sprawie jaką się zajmujecie, tu także. Wasi „przedstawiciele” w LOT są ani lepsi ani gorsi niż na innych stanowiskach. Można to było tuszować przez pierwszą kadencję, przez drugą już się nie da. Pan „oczekuje” od ministra rekomendacji i informacji a my oczekiwaliśmy od Pana i PZPO, że będziecie sprawnie rządzić, jak widać nic z tego nie wyszło. I nic nie wyjdzie bo sam Pan Premier jak i jego drużyna to niestety nieloty po prostu.

Kwiaty dla Nowaka

Koleje Śląskie odwołują połączenia, bo nie mają taboru. Tymczasem na bocznicy w Gliwicach  stoi zepsuta jednostka wynajmowana za 100 tys. zł miesięcznie z Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie. Są też czeskie składy. Nie wyjeżdżają, bo nie mają potrzebnych dokumentów. Kto zapłaci za ten bałagan?

Retoryczne pytanie. Za ten bałagan jak za każdy inny zapłaci podatnik, inaczej zwany „ciemnym ludem” lub „lemingami”. Jeśli Polacy na ulicę wychodzą tylko z okazji świąt kościelnych, a w wyborach wolą „mniejsze zło”, to niech debile płacą za nieudacznictwo obecnej ekipy. A Pan Minister „Model” Nowak mówił niedawno, że gdyby to od niego zależało to nieudaczników nawet 5 minut by nie trzymał. Więc co Panie Ministrze ? Pożyczyć nożyk do rozcinania brzuszka ?

I bukiet dla Gowina

Bardzo często przyczyną wypadków jest stan polskich dróg, ale ten się sukcesywnie poprawia. Po uruchomieniu gęstniejącej sieci autostrad, dróg szybkiego ruchu nadchodzi czas na zaostrzanie przepisów lub surowsze egzekwowanie przepisów obecnie istniejących

Po uruchomieniu czego ? Gdzie jest JEDNA CAŁA uruchomiona droga ? Pan Minister Gowin widzi świat jak Edward Gierek w ostatnim dniu swoich rządów, świat, który żyje tylko w jego wyobrażeniach i sprawozdaniach odczytywanych na posiedzeniach Rady Ministrów. A prawda jest taka, że drogi, którymi jeździmy na co dzień są jakie były, tylko ruch jest kilka razy większy. Jest też znacznie więcej znaków i fotoradarów. Większość dróg, którymi połączono polskie miasta jest jedno jezdniowa i w znakomitej większości przebiega przez teren zabudowany. Ja 165 kilometrów drogi na moją działkę pokonuję w 4,5 godziny ostro naruszając przepisy, jakbym jechał zgodnie z przepisami to wyjdzie ponad 5 godzin. Tak to wygląda Panie Ministrze i czas najwyższy, ale na zmianę tej sytuacji. Tyle, że droga w stronę Płocka i Bydgoszczy ma powstać po 2040 roku, nie za mojej kadencji. Ale radary montowane są już. Więc niech Pan nie pierdoli głupot Panie Gowin.

Langsam, langsam aber NICHT sicher

Można się było tego spodziewać. Inwestycje, które miały być gotowe, a nie zostały ukończone, przed Euro 2012, teraz będą się ciągnąć latami. Nie ma się czemu dziwić, skoro już nie udało się zdążyć, to teraz nie ma się po co spieszyć.

Stare niemieckie przysłowie mówi, że lepiej powoli ale dobrze. My oczywiście wnosimy do tego nasz wkład, powoli i byle jak, to jest nasza własna wartość dodana.

Ostatni sprawiedliwy

Prokuratura wyraziła "zdumienie" aktywnością medialną sędziego Igora Tulei po wyroku wobec Mirosława G. Według prokuratury sędzia "zdaje się świadomie łamać powszechnie obowiązujące w tym zakresie reguły i zwyczaj", co może burzyć zaufanie do prokuratury.

Po latach kompromitacji na skalę niemalże niewyobrażalną prokuratura myśli, że ktoś jeszcze ma do niej zaufanie. Panie i Panowie, skompromitowaliście swój zawód tak dalece, że nie ja jeden uważam, iż należy całą Prokuraturę rozwiązać i powołać nową, na pewno pozbawioną uprawnień śledczych. Dalsze trwanie tego komunistycznego tworu nieomylnych i nieodwołalnych nierobów i nieudaczników to zagrożenie dla demokracji. Sędzia Tuleia nie jest pierwszym, który tak prokuraturę podsumował. Poprzednie skandale nic nie dały, prokuratura osuwa się na kompetencyjne i moralne dno, za to jeśli chodzi o realizowanie „linii partii” świeci przykładem jak za towarzysza Soso. I jak im kto prawdę powie to się jeszcze obrażają, dość tego. Zwolnić wszystkich.

I głos profesora Modzelewskiego

Domyślam się, że śledczy z CBA byli mniej brutalni od podwładnych Skulbaszewskiego, Wozniesienskiego i Fejgina. Ale tortury, również w wersji soft, są przestępstwem. Gdy przestępstwo takie popełniają służby specjalne niepodległego państwa, znaczy to, że w organizm państwowy wdała się gangrena. Wtedy trzeba podnieść alarm, a nie szeptać delikatne słówka. Sędzia Tuleya miał dość odwagi i zawodowej odpowiedzialności, by podnieść alarm. Kto go ucisza, działa na naszą wspólną szkodę. Objawem ciężkiej choroby trawiącej organizm państwowy jest też sytuacja, gdy politycy nie krępują się stawiać do raportu sądów, a były wicemarszałek Sejmu, besztając sędziów, nazywa ich urzędnikami i wydaje się nieświadomy własnej ignorancji.

Jak znam życie, teraz „weterani walk o wolność i demokrację”, którzy w PRL chodzili co najwyżej do przedszkola rzucą się na Pana Profesora podważając jego zasługi i nazywając „komuchem”. A to właśnie Pan Profesor wie co mówi, zwłaszcza gdy dotyczy to tak brutalnego naruszenia demokracji jak stosowanie tortur obojętnie w jakiej wersji. Polska nie jest krajem demokratycznym co powtarzam bez końca. W Polsce aparat władzy i służby specjalne działają poza społeczną kontrolą. Powołane do życia opresyjne twory w rodzaju ABW, CBA a nawet Inspekcji Transportu Drogowego i Straże Miejskie mają za dużo uprawnień i nie są właściwie nadzorowane. Pozbawienie obywatela wolności bez należytego uzasadnienia, karanie w trybie poza sądowym, stosowanie technik operacyjnych na skalę o jakiej się Stalinowi nie śniło i poczucie kompletnej bezkarności to plaga powszechna. CBA posunęło się nawet do uporczywego namawiania do popełniania przestępstw. I nikt w zasadzie za to wszystko nie został ukarany. W związku z tym należy się spodziewać dalszego zaostrzania prawa oraz zwiększania uprawnień aparatu przemocy. I niech mi już nikt nie mówi o „komunie” bo tamci choć bardzo źle zaczęli to przynajmniej przyzwoicie skończyli, tu będzie odwrotnie.

A teraz głos „weteranów walki o wolność i demokrację”

Środowiska byłych żołnierzy AK i więźniów politycznych okresu stalinowskiego złożą zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sędziego Igora Tuleyę – informuje "Gazeta Polska Codziennie". Ta sprawa nie ujdzie na sucho sędziemu Tulei – zapewnia ppłk Franciszek Oremus, prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej i Więźniów Politycznych z Krakowa.

Przestępstwem to było wywołanie powstania warszawskiego, skazanie miasta na zagładę i ponad 200 000 ofiar wśród ludności cywilnej. Stare błazny poprzebierane w mundurki domagają się oczywiście specjalnego traktowania. Wśród środowisk „świętych krów”, które są w Polsce „równiejsze” od innych,  oprócz kościoła katolickiego i jego apologetów, władzy oczywiście, prokuratury i służb specjalnych, jest jeszcze tzw. „środowisko niepodległościowe” czyli banda sklerotycznych staruchów, którzy za „stanie z bronią u nogi” domagają się specjalnego traktowania. A gówno, i gówno również Panu Sędziemu zrobicie. To on ma rację a Was, jak widzę na co dzień, to nasze społeczeństwo ma już serdecznie dość.

Siły specjalne kontra kierowcy

Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma już 375 fotoradarów, 29 aut wyposażonych w urządzenia rejestrujące i armię urzędników, liczącą w samej centrali ponad 700 pracowników (cztery lata temu było ich 50). Według "DGP" w planach jest wysłanie nad drogi dwóch śmigłowców z fotoradarami, potem kolejnych, a niewykluczone, że nawet dronów, czyli specjalnych bezzałogowych samolotów. Zdaniem GITD godzinny przelot nad trasą z Warszawy do Krakowa to murowane zarejestrowanie tysiąca wykroczeń i tyluż mandatów dla kierowców.
Kupcie im jeszcze samoloty pionowego startu F-35 po prawie 200 mln USD sztuka i wystrzelcie wreszcie pierwszego polskiego satelitę z wyposażeniem do śledzenia kierowców. ITD zbroi się jak USA w epoce Związku Radzieckiego. Przed nią czyniło i czyni tak cała masa służb z ABW i CBA oraz IPN na czele. A my za to wszystko płacimy w ten czy inny sposób. Mali chłopcy za nasze ciężko zarobione pieniądze kupują sobie kosmiczne zabaweczki i bawią się jak na filmach typu „zabili go i uciekł”. To już dawno wymknęło się spod jakiejkolwiek kontroli a zwłaszcza kontroli Pana Premiera Donalda Tuska, który niby tym wszystkim dowodzi. A żyć tutaj już naprawę się nie da Panie Premierze.
Żale po niewczasie
Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznaje w ostatnim raporcie, że jego działania względem Grecji i innych krajów Unii były błędne. Nakazując im ostre oszczędności, nie pomógł, a doprowadził do załamania gospodarek. Amerykańska prasa już nazwała raport "niesłychaną mea culpa MFW".
Ni po raz pierwszy. MFW generalnie od swojego powstania wcielał w życie „recepty”, które dobijały każdego pacjenta. Tyle, że tym razem dotknęło to członków Unii Europejskiej a nie  „egzotycznych” krajów Azji czy Ameryki Łacińskiej. MFW został opanowany przez „myślicieli” ze szkoły Miltona Friedmana i aplikuje zawsze to samo, ścisłą dietę. To jak odzwyczajanie konia od jedzenia, już się prawie udało, gdy koń niespodziewanie zmarł na nie wiadomo co. Może by tak wreszcie zająć się prawdziwymi przyczynami choroby, która od pięciu lat trawi całą zachodnią gospodarkę ? Ale wtedy trzeba by przyznać na początku, że popełniono błędy doktrynalne. Zmiany zaś trzeba zacząć od wypierdolenia na bruk wszystkich apologetów „szkoły chicagowskiej”, w tym z MFW.
Wojna ?
Zdaniem Kyle'a Bassa, szefa funduszu hedgingowego Hayman Capital, eksplozja światowego zadłużenia, która nastąpiła w ostatnich latach, zakończy się wojną. Bass opiera swoją apokaliptyczną wizję na wyliczeniach, według których rynek kredytów osiągnął już 340 procent światowej produkcji. Jego zdaniem świat nigdy jeszcze nie mierzył się z takim ciężarem w czasie pokoju. Jak twierdzi, niektóre społeczeństwa nie poradzą sobie z obciążeniem, w czasie gdy biliony dolarów długu muszą być zrestrukturyzowane, co wiązać się będzie z ogromnymi stratami dla inwestorów.
Ot i wyszło szydło z banku. Najlepiej jakby wojenna zawierucha pokryła wszystkie grzechy finansistów i wszystko w obliczu hekatomby poszło by w zapomnienie. Nie ma tak lekko. Na stole jest jeszcze druga opcja, rewolucja. Też wojna, ale biednych z bogatymi. I wtedy zamiast zapomnienia będzie rozliczenie, dla niektórych ostateczne, czego też autorowi prognozy serdecznie życzę. Ciężko na to wraz z kolegami zapracował, pora wystawić Wam rachunek.
Camerona dupa mokra
Stany Zjednoczone zabrały głos w debacie na temat członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, a przedstawiciel Departamentu Stanu wprost ostrzegł Londyn by nie robił nic, co mogłoby to członkostwo podać w wątpliwość - poinformował "New York Times". To kolejny głos ws. informacji o możliwym rozłamie w Unii Europejskiej i żądań wysuwanych przez premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. W środę czołowi brytyjscy biznesmeni wystosowali list do Camerona, w którym opowiedzieli się za członkostwem w UE.
Nie da się być w obu nogawkach naraz, powiedział mój ulubiony analityk. Tak, Panie Premierze, nie da się być w UE i korzystać na tym gospodarczo oraz nie być i korzystać na tym politycznie we własnym kraju. Tak się zawsze kończy zabieganie o głosy prawicowych narodowców i izolacjonistów. Powtarza się to wszędzie tam gdzie politycy łaszą się na głosy zacofańców, którzy myślą, że „nasza chata z kraja” i lepiej nam będzie gdy wyjdziemy z „eurokołchozu”. Nasz net pełen jest tego typu komentarzy. Ale jakby ci ludzie znali prawdę, czyli straty ekonomiczne na skutek wprowadzenia na nowo ceł oraz straty wynikające z wypowiedzenia umów o swobodzie nie tylko działalności gospodarczej ale i wiz oraz pozwoleń na pobyt i pracę to by w pięć sekund zmienili zdanie. I o tym wiedzą Cameron, Klaus, Kaczyński ale ukrywają prawdę przed swoim elektoratem. Ja osobiście jestem za niezwłocznym wypierdoleniem UK z UE, jak inni zobaczą co UK na tym „zyska” to się na pewno opamiętają.
I jeszcze od przedstawiciela rządu Niemiec
Utrata wspólnego rynku miałaby dla brytyjskiej gospodarki katastrofalne skutki (…) Wychodząc z UE, W. Brytania osłabiłaby europejską ideę i Unię, ale o wiele bardziej zaszkodziłaby sobie samej, osłabiając swoją pozycję wobec UE i w świecie.
Żarty Panie Cameron się skończyły. Teraz UE mówi sprawdzam, koniec wygłupów, trzeba mleko będzie wycierać, bo się wkoło rozlewa.
American Dream
Na lotnisku w Bostonie zapalił się dreamliner należący do japońskich linii lotniczych. Na krótko przed pożarem maszynę opuścili pasażerowie.
Do wycieku paliwa doszło w Boeingu 787 Dreamliner japońskich linii Japan Airlines, który we wtorek ruszał właśnie do startu z Bostonu do Tokio - informuje telewizja CNN. Wyciek paliwa z lewego skrzydła zauważył pilot innego samolotu i natychmiast poinformował o tym wieżę kontrolną. Start odwołano i Dreamlinera odholowano terminalu.
Japońskie linie lotnicze Japan Airlines poinformowały dzisiaj, że odwołano lot dreamlinera z lotniska w Tokio z powodu problemów z hamulcami. Dokładna przyczyna i rozmiar problemu nie jest jeszcze znana. Pasażerowie musieli odlecieć innym samolotem.
Na płycie lotniska w Bostonie zapalił się Boeing 787 należący do japońskich linii lotniczych. W akcji gaśniczej został ranny jeden strażak. Ogień pojawił się w środkowej sekcji kadłuba. Na szczęście samolot stał pusty - za kilka godzin miał lecieć do Tokio.
W grudniu nie odleciały samoloty do m.in. do Wiednia, Londynu i Monachium. Powodem były usterki mechaniczne lub układu elektronicznego, które usuwane były w porozumieniu z firmą Boeing. Z kolei dreamliner lecący do Pragi, zmuszony był utrzymywać się na wysokości 4,5-4,8 tys. metrów (zamiast na wysokości 10-12 tys. m), ponieważ były kłopoty z uszczelką w drzwiach.


piątek, 4 stycznia 2013

Żart noworoczny



Żart zamiast motto: Życzę wszystkim, żeby 2013 był lepszy niż ktokolwiek przypuszcza, nawet ja! Żeby był rokiem Polski – napisał Donald Tusk na Twitterze.


Kwiaty dla Nowaka

Kierowca radiowozu katowickiej policji przekracza podwójną linię ciągłą, wyprzedza na pasach i skręca w prawo z lewego pasa. Jedzie bez sygnału, a wszystko dzieje się na wąskiej, osiedlowej drodze. - Naliczyłem 31 punktów karnych - mówi kom. Jacek Pytel z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. Jeden z użytkowników serwisu YouTube zamieścił w Internecie  film, na którym udokumentował skandaliczną jazdę katowickiego policjanta.

Tą sytuację dedukuję Panu Ministrowi Nowakowi i Generalnemu Inspektorowi Transportu Drogowego. Dlaczego ? Bo obaj ci Panowie publicznie przekonują nas, pierwszych naiwnych, że stawianie tysięcy radarów i odcinkowych pułapek na kierowców, jest tylko i wyłącznie wyrazem ich troski o nasze bezpieczeństwo. Jeśli tak, to kierowca tego radiowozu powinien dostać dożywocie. Proszę też obu, tak dbających o nas Panów, aby zrobili też coś sami ze sobą i swoimi koleżankami i kolegami z „grupy trzymającej władzę”, żeby oni też płacili mandaty jak my wszyscy, a nie kryli się za immunitetem parlamentarnym, sędziowskim, prokuratorskim i każdym innym wynikającym z udziału w tej zorganizowanej grupie. Próżne nadzieje, daremny trud. To dziki kraj, tak dziki jak dzicz go zamieszkująca.

Minister Sławomir Nowak zamówił sobie 30 modeli lokomotyw InterCity w barwach drużyn grających w Euro 2012. Koszt – bagatela 17 tysięcy złotych. Widać Sławomir Nowak dobrze się bawi. Nie do śmiechu było jednak tym, którzy szampańskie noworoczne nastroje zagubili w zatłoczonych pociągach.

No właśnie, Pan Minister Nowak bawi się kolejkami , Pan Premier Donald Tusk „harata w gałę”, i na tym polega „profesjonalizm” tej ekipy. Będzie się żyło …. Weselej

Kto płaci ?

 Według danych GUS, firmy z większościowym kapitałem zagranicznym w 2011 r. płaciły swoim pracownikom przeciętnie prawie 4,5 tys. zł, a polskie - ponad 2,6 tys. zł.

I mają wyniki. A nasi „pracodawcy” maja SUV’y, pałace, plazmy i … długi. Taka jest różnica.

A kto nie płaci ?

Do listopada ub.r. przedsiębiorcy byli winni pracownikom ponad 208 mln zł z tytułu niewypłaconych wynagrodzeń, o 75,5 mln zł więcej niż w 2011 r. - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Przedsiębiorcy najczęściej tłumaczyli się kryzysem i opieszałością kontrahentów, którzy z kolei zalegają im z należnościami. Co ciekawe, część pracodawców w trakcie kontroli nagle znajdowała pieniądze na uregulowanie zaległości.

W każdej, dosłownie każdej prywatnej polskiej firmie, z którą miałem do czynienia przez ostatnie 20 lat było tak samo. „Kryzys” był, jest i będzie permanentny. Na podwyżki nie było nigdy a lament właściciela przypominał zawodzenie żebrzącej cyganki. Poczytajcie zresztą wypowiedzi przedstawicieli pracodawców, to jeden wielki jęk. Tylko ich majątki rosną jak na drożdżach. Nie byłoby to może nic złego gdyby nie odbywało się kosztem firm, okradania pracowników i państwa (oszustwa podatkowe to zasada działania „wolnego rynku”). Razem mamy mieszankę wybuchową, która prędzej czy później przywróci zagubioną „świadomość klasową” i spowoduje „koniec historii” w wersji alternatywnej do majaczeń Fukuyamy.

Plaga się rozprzestrzenia

Plaga kolejek przed gabinetami lekarskimi dotarła do prywatnych placówek służby zdrowia - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Szczególnie boleśnie dała o tym znać końcówka roku: na odpłatną wizytę u internisty czy pediatry z powodu przeziębienia trzeba było czekać nawet tydzień

No liberały, gdzie ta wasza recepta na wszystko. Dlaczego „rynek” nie wytworzy lekarzy i przychodni ? No dlaczego ? Przecież to miało się „samo” robić, więc się kurwa grzecznie pytam, dlaczego to nie działa ?

Naiwna blondynka do Biskupa

Może zauważyłby, ile wokół nas jest mowy nienawiści. Może przemówiłby do polityków, którzy tak bardzo są związani z Kościołem, żeby się opamiętali w rzucaniu bezpodstawnych oskarżeń. Może politycy jednej i drugiej opcji popatrzyliby na siebie i pomyśleli, co można zrobić dobrego dla Polski, może pomyśleliby o przyszłości, o naszym miejscu w Unii Europejskiej, o tym, kiedy i czy powinniśmy przystąpić do euro. A tak pozostaje nam tarzanie się we wraku. I tak będzie pewnie w przyszłym roku, aż wreszcie może ktoś się opamięta.
Życzę wszystkim w nowym roku, żebyśmy żyli w kraju dobrego słowa, życzliwości, bo zasób nienawiści chyba się wyczerpał.

Monika, ach Monika aleś Ty pierwsza naiwna. To Ty nie wiesz, że my w to dno pukamy, ale od drugiej strony. Mamy nad łbem jeszcze nieprzebrane warstwy mułu, nie tylko dno. I nikt nigdy się nie opamięta, nawet w czasie II wojny „politycy” w Londynie więcej się zajmowali wojnami między sobą niż z Hitlerem. Polacy i życzliwość, nie ma takiej opcji a jeśli chodzi o zasoby nienawiści to mamy ich jeszcze więcej niźli mułu nad durnymi łbami. I nigdy się nie wyczerpią. A apelowanie do Biskupa to ” jak dziad mówił do obrazu, a obraz ani słowa, taka była ich rozmowa”.

EWUŚ czyli szaleństwo Majki Skowron

Jak czytamy w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej", system, choć działa sprawnie od kilku dni, ma również swoją ciemną stronę. Kłopot sprawia konieczność codziennej weryfikacji pacjentów w placówkach, w których przebywają latami. Co na to twórcy systemu? Ministerstwo Zdrowia i NFZ nie odpowiedziało na pytania "Gazety", a rzecznik Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji przekonuje, że codzienne weryfikowanie pacjentów jest konieczne. Dlaczego? Bo, jak przekonuje w rozmowie z "Gazetą", istnieje ryzyko, że pacjent utraci prawo do ubezpieczenia w trakcie hospitalizacji, a w taka sytuacja naraziłaby szpital na dodatkowe koszty.

I tym sposobem nasza wydajność pracy pozostanie na poziomie trzeciego świata na nasze własne życzenie. Jakie ryzyko ? Czy ktoś robił analizę ryzyka (dam głowę, że nie) i wyliczył potencjalne straty gdy nie będzie tego codziennego sprawdzania ? Oczywiście, że nie. Tylko jakiś mądry „badacz pisma świętego” zauważył, że taka sytuacja może się hipotetycznie zdarzyć itd. itp. Tak wygląda zarządzanie ryzykiem w Bolandzie, a koszty ? A pies drapał, ważne, że wszystko sprawdzamy i pieczętujemy, i do segregatora, i do archiwum i do …dupy to wszystko.

Kolejna informatyczna wtopa

Początek roku 2013 miał stać pod znakiem rewolucji na polskich drogach. Zapisy wprowadzone przez ustawę o kierujących pojazdami miały dotknąć nie tylko adeptów sztuki jazdy (nowe egzaminy), ale również obywateli posiadających już prawo jazdy. Jak się jednak okazuje, i jak poinformował nas rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, Mikołaj Karpiński, zmiany te nie wejdą w życie przynajmniej do roku 2016.  Powodem jest "brak możliwości rozbudowy i dostosowania funkcjonalności Centralnej Ewidencji Kierowców do wymagań ustawy kierujących pojazdami".

Kolejne zmiany przez totalny bałagan z obszarze IT przesunięte „poza horyzont zdarzeń”. I kolejne kłamstwo o „braku możliwości rozbudowy”. Od 30 lat wykonuje ten zawód i nigdy nie spotkałem się z problemem „braku możliwości rozbudowy” jeśli system był wykonywany na zamówienie i prawidłowo odebrany wraz z prawami autorskimi i kodami źródłowymi. No, chyba że MSWiA nie ma nie tylko praw autorskich do systemu, za który miliardy zapłaciło, nie ma też pewnie kodów źródłowych. No to jak Asseco stanie dęba trzeba będzie robić CEPiK jeszcze raz, za kolejne miliardy. Za nasze miliardy.

Ale to już było …

W ciągu najbliższych dwóch lat powstanie dziesięć wojskowych jednostek odbudowy. Jak informuje "Rzeczpospolita", mają one pomagać w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych, ale też budować mosty i drogi.

To po jaką cholerę było PRL obalać, żeby teraz czerpać z jego „największych osiągnięć”. Ciekawe kiedy Pan Premier Donald Tusk wprowadzi komisarzy wojskowych do gospodarki.


Na czym oprzeć wzrost ?

Pytany o drugie z zagrożeń, wskazuje na kwestie gospodarcze. - Radzicie sobie naprawdę dobrze dzięki niskim płacom i zamówieniom z Niemiec. Ale to nie będzie trwać wiecznie - bez innowacji wasza gospodarka stanie w miejscu - twierdzi w rozmowie z "Newsweekiem".

Wracamy do stawianego coraz częściej pytania o przyszłe podstawy wzrostu w Polsce. Jak jest dzisiaj, po raz kolejny potwierdził smutną prawdę tym razem Francis Fukuyama. Ale dalej poprzez obniżanie płac nie pojedziemy. Co możemy zaoferować zamiast coraz gorzej wynagradzanych pracowników ? Niestety nic, i to jest problem, który zatopi nie tylko Pana Premiera Donalda Tuska i PZPO. Nas też wszystkich zatopi.

Wakacji nie będzie

Aż o 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, spadła w ostatnim tygodniu grudnia 2012 r. sprzedaż oferty letniej biur podróży – wynika z danych Polskiego Związku Organizatorów Turystyki (PZOT), a informuje o tym „Puls Biznesu”.

Już i tak zdecydowana większość nigdzie na wakacje nie jeździ. Teraz będzie to jeszcze więcej. Zmierzamy do modelu rodem z XIX wieku. Pan Premier zrobi nam reformę „elastycznego” czasu pracy tak żeby dygać cały tydzień od rana do nocy, na urlop też jak widać znakomita większość nie może sobie pozwolić. Jest naprawdę zajebiście.

Zawiedziona

Zawiodłam się na prezydencie Stanów Zjednoczonych Baracku Obamie - mówi "Super Expressowi" matka Przemysława Gosiewskiego, która prosiła go o pomoc ws. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Już widzę jaki smutek i zawód zapanował w Białym Domu z powodu oświadczenia Pani Gosiewskiej. Jak Obama nie pomógł to może by Pani do Putina napisała ? Albo nawet do samego Kim Dong Una.

Początek końca ?

Jak donosi Businessweek, sprzedaż urządzeń z OS-em Microsoftu w ciągu 4 tygodni od premiery Windows 8 w Stanach Zjednoczonych spadła o 21 procent z roku na rok.

Kiedyś prawie każdy komputer to był IBM, teraz prawie  każdy komputer miał Windows. Miał.

Co ma socjalizm do demokracji ?

Ranking badający "jakość demokracji" jest publikowany co roku przez grupę ekspertów i naukowców. Siedziba kapituły mieści się w Wiedniu. Na najnowszej liście znalazły się 104 państwa. Prym wiodą narody skandynawskie, których rządom zdarzają się flirty z socjalizmem. Oto pierwsza dziesiątka: Norwegia, Szwecja, Finlandia, Szwajcaria, Dania, Holandia, Nowa Zelandia, Niemcy, Irlandia i Austria. Znacznie słabiej wypadły Stany Zjednoczone, często przedstawiające same siebie jako najbardziej demokratyczne państwo świata. W rankingu zajęły 15. miejsce, na dodatek notując spadek o jedną pozycję w stosunku do zeszłego roku. USA wyprzedziły także Kanada, Belgia, Wielka Brytania i Australia.

Na początek chciałbym dodać, że również badania jakości życia pokazują prawie identyczne wyniki. Jakie więc z tego wypada wyciągnąć wnioski ? Kierując się wyłącznie prostą logiką wypada stwierdzić, że najlepiej się żyje ludziom w krajach demokratycznych flirtujących z socjalizmem. To po pierwsze. Po drugie, kraje zdeklarowanego neoliberalizmu zaczynają tracić swoją pozycję. I po trzecie, wszystkie kraje z czołówki mają bardzo rozwinięte społeczeństwo obywatelskie i to jest właśnie klucz do sukcesu. Biorąc to wszystko pod uwagę, nasze walory nie wyglądają za dobrze. „Ciemny lud” pogrążony w wojnie PO-PIS w połączeniu z najbardziej neo z neoliberalnych wersji kapitalizmu to jest niestety zupełnie coś innego.