piątek, 4 stycznia 2013

Żart noworoczny



Żart zamiast motto: Życzę wszystkim, żeby 2013 był lepszy niż ktokolwiek przypuszcza, nawet ja! Żeby był rokiem Polski – napisał Donald Tusk na Twitterze.


Kwiaty dla Nowaka

Kierowca radiowozu katowickiej policji przekracza podwójną linię ciągłą, wyprzedza na pasach i skręca w prawo z lewego pasa. Jedzie bez sygnału, a wszystko dzieje się na wąskiej, osiedlowej drodze. - Naliczyłem 31 punktów karnych - mówi kom. Jacek Pytel z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. Jeden z użytkowników serwisu YouTube zamieścił w Internecie  film, na którym udokumentował skandaliczną jazdę katowickiego policjanta.

Tą sytuację dedukuję Panu Ministrowi Nowakowi i Generalnemu Inspektorowi Transportu Drogowego. Dlaczego ? Bo obaj ci Panowie publicznie przekonują nas, pierwszych naiwnych, że stawianie tysięcy radarów i odcinkowych pułapek na kierowców, jest tylko i wyłącznie wyrazem ich troski o nasze bezpieczeństwo. Jeśli tak, to kierowca tego radiowozu powinien dostać dożywocie. Proszę też obu, tak dbających o nas Panów, aby zrobili też coś sami ze sobą i swoimi koleżankami i kolegami z „grupy trzymającej władzę”, żeby oni też płacili mandaty jak my wszyscy, a nie kryli się za immunitetem parlamentarnym, sędziowskim, prokuratorskim i każdym innym wynikającym z udziału w tej zorganizowanej grupie. Próżne nadzieje, daremny trud. To dziki kraj, tak dziki jak dzicz go zamieszkująca.

Minister Sławomir Nowak zamówił sobie 30 modeli lokomotyw InterCity w barwach drużyn grających w Euro 2012. Koszt – bagatela 17 tysięcy złotych. Widać Sławomir Nowak dobrze się bawi. Nie do śmiechu było jednak tym, którzy szampańskie noworoczne nastroje zagubili w zatłoczonych pociągach.

No właśnie, Pan Minister Nowak bawi się kolejkami , Pan Premier Donald Tusk „harata w gałę”, i na tym polega „profesjonalizm” tej ekipy. Będzie się żyło …. Weselej

Kto płaci ?

 Według danych GUS, firmy z większościowym kapitałem zagranicznym w 2011 r. płaciły swoim pracownikom przeciętnie prawie 4,5 tys. zł, a polskie - ponad 2,6 tys. zł.

I mają wyniki. A nasi „pracodawcy” maja SUV’y, pałace, plazmy i … długi. Taka jest różnica.

A kto nie płaci ?

Do listopada ub.r. przedsiębiorcy byli winni pracownikom ponad 208 mln zł z tytułu niewypłaconych wynagrodzeń, o 75,5 mln zł więcej niż w 2011 r. - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Przedsiębiorcy najczęściej tłumaczyli się kryzysem i opieszałością kontrahentów, którzy z kolei zalegają im z należnościami. Co ciekawe, część pracodawców w trakcie kontroli nagle znajdowała pieniądze na uregulowanie zaległości.

W każdej, dosłownie każdej prywatnej polskiej firmie, z którą miałem do czynienia przez ostatnie 20 lat było tak samo. „Kryzys” był, jest i będzie permanentny. Na podwyżki nie było nigdy a lament właściciela przypominał zawodzenie żebrzącej cyganki. Poczytajcie zresztą wypowiedzi przedstawicieli pracodawców, to jeden wielki jęk. Tylko ich majątki rosną jak na drożdżach. Nie byłoby to może nic złego gdyby nie odbywało się kosztem firm, okradania pracowników i państwa (oszustwa podatkowe to zasada działania „wolnego rynku”). Razem mamy mieszankę wybuchową, która prędzej czy później przywróci zagubioną „świadomość klasową” i spowoduje „koniec historii” w wersji alternatywnej do majaczeń Fukuyamy.

Plaga się rozprzestrzenia

Plaga kolejek przed gabinetami lekarskimi dotarła do prywatnych placówek służby zdrowia - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Szczególnie boleśnie dała o tym znać końcówka roku: na odpłatną wizytę u internisty czy pediatry z powodu przeziębienia trzeba było czekać nawet tydzień

No liberały, gdzie ta wasza recepta na wszystko. Dlaczego „rynek” nie wytworzy lekarzy i przychodni ? No dlaczego ? Przecież to miało się „samo” robić, więc się kurwa grzecznie pytam, dlaczego to nie działa ?

Naiwna blondynka do Biskupa

Może zauważyłby, ile wokół nas jest mowy nienawiści. Może przemówiłby do polityków, którzy tak bardzo są związani z Kościołem, żeby się opamiętali w rzucaniu bezpodstawnych oskarżeń. Może politycy jednej i drugiej opcji popatrzyliby na siebie i pomyśleli, co można zrobić dobrego dla Polski, może pomyśleliby o przyszłości, o naszym miejscu w Unii Europejskiej, o tym, kiedy i czy powinniśmy przystąpić do euro. A tak pozostaje nam tarzanie się we wraku. I tak będzie pewnie w przyszłym roku, aż wreszcie może ktoś się opamięta.
Życzę wszystkim w nowym roku, żebyśmy żyli w kraju dobrego słowa, życzliwości, bo zasób nienawiści chyba się wyczerpał.

Monika, ach Monika aleś Ty pierwsza naiwna. To Ty nie wiesz, że my w to dno pukamy, ale od drugiej strony. Mamy nad łbem jeszcze nieprzebrane warstwy mułu, nie tylko dno. I nikt nigdy się nie opamięta, nawet w czasie II wojny „politycy” w Londynie więcej się zajmowali wojnami między sobą niż z Hitlerem. Polacy i życzliwość, nie ma takiej opcji a jeśli chodzi o zasoby nienawiści to mamy ich jeszcze więcej niźli mułu nad durnymi łbami. I nigdy się nie wyczerpią. A apelowanie do Biskupa to ” jak dziad mówił do obrazu, a obraz ani słowa, taka była ich rozmowa”.

EWUŚ czyli szaleństwo Majki Skowron

Jak czytamy w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej", system, choć działa sprawnie od kilku dni, ma również swoją ciemną stronę. Kłopot sprawia konieczność codziennej weryfikacji pacjentów w placówkach, w których przebywają latami. Co na to twórcy systemu? Ministerstwo Zdrowia i NFZ nie odpowiedziało na pytania "Gazety", a rzecznik Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji przekonuje, że codzienne weryfikowanie pacjentów jest konieczne. Dlaczego? Bo, jak przekonuje w rozmowie z "Gazetą", istnieje ryzyko, że pacjent utraci prawo do ubezpieczenia w trakcie hospitalizacji, a w taka sytuacja naraziłaby szpital na dodatkowe koszty.

I tym sposobem nasza wydajność pracy pozostanie na poziomie trzeciego świata na nasze własne życzenie. Jakie ryzyko ? Czy ktoś robił analizę ryzyka (dam głowę, że nie) i wyliczył potencjalne straty gdy nie będzie tego codziennego sprawdzania ? Oczywiście, że nie. Tylko jakiś mądry „badacz pisma świętego” zauważył, że taka sytuacja może się hipotetycznie zdarzyć itd. itp. Tak wygląda zarządzanie ryzykiem w Bolandzie, a koszty ? A pies drapał, ważne, że wszystko sprawdzamy i pieczętujemy, i do segregatora, i do archiwum i do …dupy to wszystko.

Kolejna informatyczna wtopa

Początek roku 2013 miał stać pod znakiem rewolucji na polskich drogach. Zapisy wprowadzone przez ustawę o kierujących pojazdami miały dotknąć nie tylko adeptów sztuki jazdy (nowe egzaminy), ale również obywateli posiadających już prawo jazdy. Jak się jednak okazuje, i jak poinformował nas rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, Mikołaj Karpiński, zmiany te nie wejdą w życie przynajmniej do roku 2016.  Powodem jest "brak możliwości rozbudowy i dostosowania funkcjonalności Centralnej Ewidencji Kierowców do wymagań ustawy kierujących pojazdami".

Kolejne zmiany przez totalny bałagan z obszarze IT przesunięte „poza horyzont zdarzeń”. I kolejne kłamstwo o „braku możliwości rozbudowy”. Od 30 lat wykonuje ten zawód i nigdy nie spotkałem się z problemem „braku możliwości rozbudowy” jeśli system był wykonywany na zamówienie i prawidłowo odebrany wraz z prawami autorskimi i kodami źródłowymi. No, chyba że MSWiA nie ma nie tylko praw autorskich do systemu, za który miliardy zapłaciło, nie ma też pewnie kodów źródłowych. No to jak Asseco stanie dęba trzeba będzie robić CEPiK jeszcze raz, za kolejne miliardy. Za nasze miliardy.

Ale to już było …

W ciągu najbliższych dwóch lat powstanie dziesięć wojskowych jednostek odbudowy. Jak informuje "Rzeczpospolita", mają one pomagać w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych, ale też budować mosty i drogi.

To po jaką cholerę było PRL obalać, żeby teraz czerpać z jego „największych osiągnięć”. Ciekawe kiedy Pan Premier Donald Tusk wprowadzi komisarzy wojskowych do gospodarki.


Na czym oprzeć wzrost ?

Pytany o drugie z zagrożeń, wskazuje na kwestie gospodarcze. - Radzicie sobie naprawdę dobrze dzięki niskim płacom i zamówieniom z Niemiec. Ale to nie będzie trwać wiecznie - bez innowacji wasza gospodarka stanie w miejscu - twierdzi w rozmowie z "Newsweekiem".

Wracamy do stawianego coraz częściej pytania o przyszłe podstawy wzrostu w Polsce. Jak jest dzisiaj, po raz kolejny potwierdził smutną prawdę tym razem Francis Fukuyama. Ale dalej poprzez obniżanie płac nie pojedziemy. Co możemy zaoferować zamiast coraz gorzej wynagradzanych pracowników ? Niestety nic, i to jest problem, który zatopi nie tylko Pana Premiera Donalda Tuska i PZPO. Nas też wszystkich zatopi.

Wakacji nie będzie

Aż o 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego, spadła w ostatnim tygodniu grudnia 2012 r. sprzedaż oferty letniej biur podróży – wynika z danych Polskiego Związku Organizatorów Turystyki (PZOT), a informuje o tym „Puls Biznesu”.

Już i tak zdecydowana większość nigdzie na wakacje nie jeździ. Teraz będzie to jeszcze więcej. Zmierzamy do modelu rodem z XIX wieku. Pan Premier zrobi nam reformę „elastycznego” czasu pracy tak żeby dygać cały tydzień od rana do nocy, na urlop też jak widać znakomita większość nie może sobie pozwolić. Jest naprawdę zajebiście.

Zawiedziona

Zawiodłam się na prezydencie Stanów Zjednoczonych Baracku Obamie - mówi "Super Expressowi" matka Przemysława Gosiewskiego, która prosiła go o pomoc ws. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Już widzę jaki smutek i zawód zapanował w Białym Domu z powodu oświadczenia Pani Gosiewskiej. Jak Obama nie pomógł to może by Pani do Putina napisała ? Albo nawet do samego Kim Dong Una.

Początek końca ?

Jak donosi Businessweek, sprzedaż urządzeń z OS-em Microsoftu w ciągu 4 tygodni od premiery Windows 8 w Stanach Zjednoczonych spadła o 21 procent z roku na rok.

Kiedyś prawie każdy komputer to był IBM, teraz prawie  każdy komputer miał Windows. Miał.

Co ma socjalizm do demokracji ?

Ranking badający "jakość demokracji" jest publikowany co roku przez grupę ekspertów i naukowców. Siedziba kapituły mieści się w Wiedniu. Na najnowszej liście znalazły się 104 państwa. Prym wiodą narody skandynawskie, których rządom zdarzają się flirty z socjalizmem. Oto pierwsza dziesiątka: Norwegia, Szwecja, Finlandia, Szwajcaria, Dania, Holandia, Nowa Zelandia, Niemcy, Irlandia i Austria. Znacznie słabiej wypadły Stany Zjednoczone, często przedstawiające same siebie jako najbardziej demokratyczne państwo świata. W rankingu zajęły 15. miejsce, na dodatek notując spadek o jedną pozycję w stosunku do zeszłego roku. USA wyprzedziły także Kanada, Belgia, Wielka Brytania i Australia.

Na początek chciałbym dodać, że również badania jakości życia pokazują prawie identyczne wyniki. Jakie więc z tego wypada wyciągnąć wnioski ? Kierując się wyłącznie prostą logiką wypada stwierdzić, że najlepiej się żyje ludziom w krajach demokratycznych flirtujących z socjalizmem. To po pierwsze. Po drugie, kraje zdeklarowanego neoliberalizmu zaczynają tracić swoją pozycję. I po trzecie, wszystkie kraje z czołówki mają bardzo rozwinięte społeczeństwo obywatelskie i to jest właśnie klucz do sukcesu. Biorąc to wszystko pod uwagę, nasze walory nie wyglądają za dobrze. „Ciemny lud” pogrążony w wojnie PO-PIS w połączeniu z najbardziej neo z neoliberalnych wersji kapitalizmu to jest niestety zupełnie coś innego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz