Motto: Niezbadane są decyzje lemingów, stanowiących
podstawową część elektoratu Platformy Obywatelskiej.
Zjedz kapitalistę
Pracownicy plantacji,
znajdującej się w prowincji Asam, zbuntowali się w grudniu. Grupa około 1000
osób okrążyła, a następnie spaliła bungalow właściciela owej plantacji. On sam
wraz z żoną zostali brutalnie zamordowani i zjedzeni .
Wiedziałem, że ludzie tego
wyzysku ni wytrzymają i na pewno się zbuntują. Ale metoda użyta w prowincji
Asam nawet jak dla mnie jest lekko szokujące. No, ale najważniejsze, że
skuteczna. Życzę wszystkim smacznego.
Polacy wyszli na ulice
W stolicy imprezie zorganizowanej po raz piąty z okazji święta Trzech
Króli, towarzyszył wielotysięczny barwny orszak, który przeszedł Traktem
Królewskim na plac Piłsudskiego. Wszyscy jego uczestnicy otrzymali korony i
śpiewniki, w których zostały zamieszczone przesłania od papieża Benedykta XVI i
prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Jeśli jedynym czego historia uczy
jest to, że nigdy nikogo nie nauczyła to Polacy są dowodnym tego przykładem.
Już wieki temu światli ludzie ostrzegali ten „ciemny lud”, jak widać nadaremno.
W cały niemal świecie „zachodu” w ostatnich latach i miesiącach ludzie
wychodzili nie raz na ulice by bronić swoich praw. Polacy jak widać wychodzą,
żeby pokazać, że swoje prawa „zwierzyli” kościołowi katolickiemu więc Bóg z
Wami Rodacy. Jako sobie ścielicie tak i spać będziecie.
Ksiądz pana wini, pan księdza,
A nam prostym zewsząd nędza,
Bo się jednak tym pobracić,
Wójtowi to piwo płacić,
Pan się świeczki, dzwonka strzeże,
Ksiądz biskupa, biskup Rzyma,
Wżdy w każdym stanie przyczyna.
Ale nam chudym prostakom
Retoryczne pytanie
Kościół bogacił się bezprawnie? W Krakowie zaczyna się dziś proces, który ma odpowiedzieć na pytanie,
czy Kościół bogacił się na bezprawnych decyzjach Komisji Majątkowej, zapowiada
"Gazeta Wyborcza". Na ławie oskarżonych zasiądą ks. Mirosław P.,
główny ekonom archidiecezji katowickiej, a zarazem wieloletni były współprzewodniczący
Komisji; sześciu byłych świeckich członków Komisji; pracownica jej sekretariatu
oraz Marek P., były oficer SB, który reprezentował interesy instytucji
kościelnych. Zarzuty: korupcja, poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz
działanie na szkodę skarbu państwa
Pytanie z pewnością należy do grupy
tzw. pytań retorycznych, gdyż odpowiedź na nie jest już dawno znana. Kościół
Katolicki od zarania dziejów zajmował się niemal wyłącznie bogaceniem się, a
łamanie przy tym prawa nigdy mu nie przeszkadzało. Dlaczego zatem miało by mu
przeszkadzać dzisiaj ? Ciekawsze jest inne pytanie. Czy polski wymiar
sprawiedliwości, który jak wszystkie instytucje tego niby państwa, do kościoła
podchodzi na klęczkach, będzie zdolny sprawiedliwie winy osądzić i ukarać. Ja
stawiam, że sąd zrobi co w ludzkiej mocy aby kościół pozostał „niepokalany”.
Oskarżeni
o działanie na szkodę skarbu państwa byli członkowie Komisji Majątkowej złożyli
wnioski o umorzenie sprawy bez przesłuchiwania świadków. Twierdzą, że nie było
przepisów nakazujących dbanie o interes państwa. - Ci ludzie zostali
napiętnowani publicznie, choć nie można im przypisać odpowiedzialności karnej -
argumentował mecenas Michał Klimaszewski. Z kolei mecenas Olgierd Pogorzelski wyjaśniał sądowi, że członkowie Komisji
prowadzili postępowania regulacyjne, których efektem było przekazywanie majątku
skarbu państwa na rzecz instytucji kościelnych. - To oczywiste więc, że nie
mogli dbać o jego interes - podkreślał mecenas Pogorzelski. Umorzenia sprawy
chce też Piotr P., były członek Komisji oskarżony o branie łapówek. We wniosku
napisał, że nie pełnił funkcji publicznej, więc nie może odpowiadać za
korupcję.
Są chwile, gdy nóż się sam w kieszeni
otwiera. Otóż Państwo Mataczyńscy uważają, że reprezentując Skarb Państwa w
procesie bądź co bądź ale wydawania majątku nas wszystkich oni nie musieli dbać
o interes tego państwa bo takich przepisów nie było. Nawet kurewstwo ma swoje
granice a Ci ludzie właśnie je przekroczyli. Panie i Panowie, przepisów o
odpowiedzialności Ludwika XVI wobec poddanych też nie było, ale
odpowiedzialność została wyegzekwowana. I jak jestem zdecydowanym wrogiem kary
śmierci tak tym razem nawet ja bym zrobił wyjątek. Bo podłość, jaka z tych słów
wynika jest absolutnie wyjątkowa. A oni jeszcze się skarżą, że zostali
napiętnowani, biedacy. Nie ma już żadnej sprawiedliwości w Rzeczpospolitej.
Czy każdy Polak to złodziej ?
Do
skandalu doszło przed konkursem Pucharu Świata w Wiśle. Norwescy skoczkowie
zostali okradzeni - donosi Rafał Musioł z "Dziennika Zachodniego".
"Norwescy zawodnicy stracili kamerę, laptopa i 6 tysięcy euro w gotówce.
Oprócz nich został okradziony jeden z dziennikarzy. Nie tylko my ucierpieliśmy.
Podobno ta szajka obrabowała kilka innych hoteli, a ucierpieli również
członkowie ekip austriackiej i czeskiej. To wszystko działo się w przeciągu
dwóch-trzech godzin - mówił Stoeckl w rozmowie z "Dagbladet". -
Dzisiaj zamierzam spać ze swoim laptopem, trzymając go pod poduszką - dodał.
„Bo każdy Polak to pijak, a każdy
pijak to złodziej.” – ten cytat jest ciągle aktualny, nic się nie zmieniło i
nic na zmianę nie wskazuje. Ile już razy dawaliśmy świadectwo, że obiegowe
opinie o Polsce są niestety prawdziwe. I to jest temat do dysputy publicznej,
ale my cicho sza, Dulscy piorą brudy we własnym domu, albo wcale nie piorą.
Tylko innych pouczają jak mają prać. Wstyd kurwa mać być Polakiem, naprawdę.
NIELOT
"Przede
wszystkim myślę o członkach rady nadzorczej, którzy - według informacji
ministra skarbu - niewystarczająco szybko informowali o sytuacji w LOT. A jak
wiadomo, właśnie rady nadzorcze w spółkach skarbu państwa są od tego. Tam są
przedstawiciele rządu, żeby nas szybko informować, (...) żeby te reakcje były
szybsze" - powiedział w piątek w Sejmie dziennikarzom Tusk. Dodał, że
również reakcje resortu skarbu w poprzedniej i w obecnej kadencji "były
późne". Premier powiedział, że oczekuje od ministra skarbu Mikołaja
Budzanowskiego, a także od szefów resortów gospodarki, finansów oraz
transportu, precyzyjnej rekomendacji, a także informacji "co takiego się
stało, że te reakcje są ewidentnie spóźnione, jeśli chodzi o radę
nadzorczą".
Znów car chciał jak najlepiej
tylko bojarowie go zawiedli. Panie Premierze Donaldzie Tusk, niech Pan
przestanie się ośmieszać. Jakie Wy wszyscy macie kompetencje widać przy każdej
sprawie jaką się zajmujecie, tu także. Wasi „przedstawiciele” w LOT są ani
lepsi ani gorsi niż na innych stanowiskach. Można to było tuszować przez
pierwszą kadencję, przez drugą już się nie da. Pan „oczekuje” od ministra
rekomendacji i informacji a my oczekiwaliśmy od Pana i PZPO, że będziecie
sprawnie rządzić, jak widać nic z tego nie wyszło. I nic nie wyjdzie bo sam Pan
Premier jak i jego drużyna to niestety nieloty po prostu.
Kwiaty dla Nowaka
Koleje Śląskie odwołują połączenia, bo nie mają taboru. Tymczasem na
bocznicy w Gliwicach stoi zepsuta jednostka wynajmowana za 100 tys. zł
miesięcznie z Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie. Są też czeskie składy. Nie
wyjeżdżają, bo nie mają potrzebnych dokumentów. Kto zapłaci za ten bałagan?
Retoryczne pytanie. Za ten
bałagan jak za każdy inny zapłaci podatnik, inaczej zwany „ciemnym ludem” lub
„lemingami”. Jeśli Polacy na ulicę wychodzą tylko z okazji świąt kościelnych, a
w wyborach wolą „mniejsze zło”, to niech debile płacą za nieudacznictwo obecnej
ekipy. A Pan Minister „Model” Nowak mówił niedawno, że gdyby to od niego
zależało to nieudaczników nawet 5 minut by nie trzymał. Więc co Panie Ministrze
? Pożyczyć nożyk do rozcinania brzuszka ?
I bukiet dla Gowina
Bardzo często przyczyną wypadków jest stan polskich dróg, ale ten się
sukcesywnie poprawia. Po uruchomieniu gęstniejącej sieci autostrad, dróg
szybkiego ruchu nadchodzi czas na zaostrzanie przepisów lub surowsze
egzekwowanie przepisów obecnie istniejących
Po uruchomieniu czego ? Gdzie
jest JEDNA CAŁA uruchomiona droga ? Pan Minister Gowin widzi świat jak Edward
Gierek w ostatnim dniu swoich rządów, świat, który żyje tylko w jego
wyobrażeniach i sprawozdaniach odczytywanych na posiedzeniach Rady Ministrów. A
prawda jest taka, że drogi, którymi jeździmy na co dzień są jakie były, tylko
ruch jest kilka razy większy. Jest też znacznie więcej znaków i fotoradarów.
Większość dróg, którymi połączono polskie miasta jest jedno jezdniowa i w
znakomitej większości przebiega przez teren zabudowany. Ja 165 kilometrów drogi
na moją działkę pokonuję w 4,5 godziny ostro naruszając przepisy, jakbym jechał
zgodnie z przepisami to wyjdzie ponad 5 godzin. Tak to wygląda Panie Ministrze
i czas najwyższy, ale na zmianę tej sytuacji. Tyle, że droga w stronę Płocka i
Bydgoszczy ma powstać po 2040 roku, nie za mojej kadencji. Ale radary montowane
są już. Więc niech Pan nie pierdoli głupot Panie Gowin.
Langsam, langsam aber NICHT sicher
Można się było tego spodziewać. Inwestycje, które miały być gotowe, a
nie zostały ukończone, przed Euro 2012, teraz będą się ciągnąć latami. Nie ma
się czemu dziwić, skoro już nie udało się zdążyć, to teraz nie ma się po co
spieszyć.
Stare niemieckie przysłowie mówi,
że lepiej powoli ale dobrze. My oczywiście wnosimy do tego nasz wkład, powoli i
byle jak, to jest nasza własna wartość dodana.
Ostatni sprawiedliwy
Prokuratura wyraziła "zdumienie" aktywnością medialną
sędziego Igora Tulei po wyroku wobec Mirosława G. Według prokuratury sędzia
"zdaje się świadomie łamać powszechnie obowiązujące w tym zakresie reguły
i zwyczaj", co może burzyć zaufanie do prokuratury.
Po latach kompromitacji na skalę
niemalże niewyobrażalną prokuratura myśli, że ktoś jeszcze ma do niej zaufanie.
Panie i Panowie, skompromitowaliście swój zawód tak dalece, że nie ja jeden
uważam, iż należy całą Prokuraturę rozwiązać i powołać nową, na pewno
pozbawioną uprawnień śledczych. Dalsze trwanie tego komunistycznego tworu
nieomylnych i nieodwołalnych nierobów i nieudaczników to zagrożenie dla
demokracji. Sędzia Tuleia nie jest pierwszym, który tak prokuraturę podsumował.
Poprzednie skandale nic nie dały, prokuratura osuwa się na kompetencyjne i
moralne dno, za to jeśli chodzi o realizowanie „linii partii” świeci przykładem
jak za towarzysza Soso. I jak im kto prawdę powie to się jeszcze obrażają, dość
tego. Zwolnić wszystkich.
I głos profesora Modzelewskiego
Domyślam się, że śledczy z CBA byli mniej brutalni od podwładnych
Skulbaszewskiego, Wozniesienskiego i Fejgina. Ale tortury, również w wersji
soft, są przestępstwem. Gdy przestępstwo takie popełniają służby specjalne
niepodległego państwa, znaczy to, że w organizm państwowy wdała się gangrena.
Wtedy trzeba podnieść alarm, a nie szeptać delikatne słówka. Sędzia Tuleya miał
dość odwagi i zawodowej odpowiedzialności, by podnieść alarm. Kto go ucisza,
działa na naszą wspólną szkodę. Objawem ciężkiej choroby trawiącej organizm
państwowy jest też sytuacja, gdy politycy nie krępują się stawiać do raportu
sądów, a były wicemarszałek Sejmu, besztając sędziów, nazywa ich urzędnikami i
wydaje się nieświadomy własnej ignorancji.
Jak znam życie, teraz „weterani
walk o wolność i demokrację”, którzy w PRL chodzili co najwyżej do przedszkola
rzucą się na Pana Profesora podważając jego zasługi i nazywając „komuchem”. A
to właśnie Pan Profesor wie co mówi, zwłaszcza gdy dotyczy to tak brutalnego
naruszenia demokracji jak stosowanie tortur obojętnie w jakiej wersji. Polska
nie jest krajem demokratycznym co powtarzam bez końca. W Polsce aparat władzy i
służby specjalne działają poza społeczną kontrolą. Powołane do życia opresyjne
twory w rodzaju ABW, CBA a nawet Inspekcji Transportu Drogowego i Straże
Miejskie mają za dużo uprawnień i nie są właściwie nadzorowane. Pozbawienie
obywatela wolności bez należytego uzasadnienia, karanie w trybie poza sądowym,
stosowanie technik operacyjnych na skalę o jakiej się Stalinowi nie śniło i
poczucie kompletnej bezkarności to plaga powszechna. CBA posunęło się nawet do
uporczywego namawiania do popełniania przestępstw. I nikt w zasadzie za to
wszystko nie został ukarany. W związku z tym należy się spodziewać dalszego
zaostrzania prawa oraz zwiększania uprawnień aparatu przemocy. I niech mi już
nikt nie mówi o „komunie” bo tamci choć bardzo źle zaczęli to przynajmniej
przyzwoicie skończyli, tu będzie odwrotnie.
A teraz głos „weteranów walki o
wolność i demokrację”
Środowiska byłych żołnierzy AK i więźniów politycznych okresu
stalinowskiego złożą zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez
sędziego Igora Tuleyę – informuje "Gazeta Polska Codziennie". Ta
sprawa nie ujdzie na sucho sędziemu Tulei – zapewnia ppłk Franciszek Oremus,
prezes Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej i Więźniów Politycznych z
Krakowa.
Przestępstwem to było wywołanie
powstania warszawskiego, skazanie miasta na zagładę i ponad 200 000 ofiar wśród
ludności cywilnej. Stare błazny poprzebierane w mundurki domagają się
oczywiście specjalnego traktowania. Wśród środowisk „świętych krów”, które są w
Polsce „równiejsze” od innych, oprócz
kościoła katolickiego i jego apologetów, władzy oczywiście, prokuratury i służb
specjalnych, jest jeszcze tzw. „środowisko niepodległościowe” czyli banda
sklerotycznych staruchów, którzy za „stanie z bronią u nogi” domagają się
specjalnego traktowania. A gówno, i gówno również Panu Sędziemu zrobicie. To on
ma rację a Was, jak widzę na co dzień, to nasze społeczeństwo ma już serdecznie
dość.
Siły specjalne kontra kierowcy
Główny Inspektorat Transportu Drogowego ma
już 375 fotoradarów, 29 aut wyposażonych w urządzenia rejestrujące i armię
urzędników, liczącą w samej centrali ponad 700 pracowników (cztery lata temu
było ich 50). Według "DGP" w planach jest wysłanie nad drogi dwóch
śmigłowców z fotoradarami, potem kolejnych, a niewykluczone, że nawet dronów,
czyli specjalnych bezzałogowych samolotów. Zdaniem GITD godzinny przelot nad
trasą z Warszawy do Krakowa to murowane zarejestrowanie tysiąca wykroczeń i
tyluż mandatów dla kierowców.
Kupcie im
jeszcze samoloty pionowego startu F-35 po prawie 200 mln USD sztuka i
wystrzelcie wreszcie pierwszego polskiego satelitę z wyposażeniem do śledzenia
kierowców. ITD zbroi się jak USA w epoce Związku Radzieckiego. Przed nią
czyniło i czyni tak cała masa służb z ABW i CBA oraz IPN na czele. A my za to
wszystko płacimy w ten czy inny sposób. Mali chłopcy za nasze ciężko zarobione pieniądze
kupują sobie kosmiczne zabaweczki i bawią się jak na filmach typu „zabili go i
uciekł”. To już dawno wymknęło się spod jakiejkolwiek kontroli a zwłaszcza
kontroli Pana Premiera Donalda Tuska, który niby tym wszystkim dowodzi. A żyć
tutaj już naprawę się nie da Panie Premierze.
Żale po
niewczasie
Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznaje w
ostatnim raporcie, że jego działania względem Grecji i innych krajów Unii były
błędne. Nakazując im ostre oszczędności, nie pomógł, a doprowadził do załamania
gospodarek. Amerykańska prasa już nazwała raport "niesłychaną mea culpa
MFW".
Ni po raz
pierwszy. MFW generalnie od swojego powstania wcielał w życie „recepty”, które
dobijały każdego pacjenta. Tyle, że tym razem dotknęło to członków Unii
Europejskiej a nie „egzotycznych” krajów
Azji czy Ameryki Łacińskiej. MFW został opanowany przez „myślicieli” ze szkoły
Miltona Friedmana i aplikuje zawsze to samo, ścisłą dietę. To jak odzwyczajanie
konia od jedzenia, już się prawie udało, gdy koń niespodziewanie zmarł na nie
wiadomo co. Może by tak wreszcie zająć się prawdziwymi przyczynami choroby,
która od pięciu lat trawi całą zachodnią gospodarkę ? Ale wtedy trzeba by
przyznać na początku, że popełniono błędy doktrynalne. Zmiany zaś trzeba zacząć
od wypierdolenia na bruk wszystkich apologetów „szkoły chicagowskiej”, w tym z
MFW.
Wojna ?
Zdaniem Kyle'a Bassa, szefa funduszu
hedgingowego Hayman Capital, eksplozja światowego zadłużenia, która nastąpiła w
ostatnich latach, zakończy się wojną. Bass opiera swoją apokaliptyczną wizję na
wyliczeniach, według których rynek kredytów osiągnął już 340 procent światowej
produkcji. Jego zdaniem świat nigdy jeszcze nie mierzył się z takim ciężarem w
czasie pokoju. Jak twierdzi, niektóre społeczeństwa nie poradzą sobie z
obciążeniem, w czasie gdy biliony dolarów długu muszą być zrestrukturyzowane,
co wiązać się będzie z ogromnymi stratami dla inwestorów.
Ot i wyszło
szydło z banku. Najlepiej jakby wojenna zawierucha pokryła wszystkie grzechy
finansistów i wszystko w obliczu hekatomby poszło by w zapomnienie. Nie ma tak
lekko. Na stole jest jeszcze druga opcja, rewolucja. Też wojna, ale biednych z
bogatymi. I wtedy zamiast zapomnienia będzie rozliczenie, dla niektórych
ostateczne, czego też autorowi prognozy serdecznie życzę. Ciężko na to wraz z
kolegami zapracował, pora wystawić Wam rachunek.
Camerona
dupa mokra
Stany Zjednoczone zabrały głos w debacie na
temat członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, a przedstawiciel Departamentu Stanu
wprost ostrzegł Londyn by nie robił nic, co mogłoby to członkostwo podać w
wątpliwość - poinformował "New York Times". To kolejny głos ws.
informacji o możliwym rozłamie w Unii Europejskiej i żądań wysuwanych przez
premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. W środę czołowi brytyjscy biznesmeni wystosowali list do Camerona, w
którym opowiedzieli się za członkostwem w UE.
Nie da się
być w obu nogawkach naraz, powiedział mój ulubiony analityk. Tak, Panie
Premierze, nie da się być w UE i korzystać na tym gospodarczo oraz nie być i
korzystać na tym politycznie we własnym kraju. Tak się zawsze kończy zabieganie
o głosy prawicowych narodowców i izolacjonistów. Powtarza się to wszędzie tam
gdzie politycy łaszą się na głosy zacofańców, którzy myślą, że „nasza chata z
kraja” i lepiej nam będzie gdy wyjdziemy z „eurokołchozu”. Nasz net pełen jest
tego typu komentarzy. Ale jakby ci ludzie znali prawdę, czyli straty
ekonomiczne na skutek wprowadzenia na nowo ceł oraz straty wynikające z
wypowiedzenia umów o swobodzie nie tylko działalności gospodarczej ale i wiz
oraz pozwoleń na pobyt i pracę to by w pięć sekund zmienili zdanie. I o tym
wiedzą Cameron, Klaus, Kaczyński ale ukrywają prawdę przed swoim elektoratem.
Ja osobiście jestem za niezwłocznym wypierdoleniem UK z UE, jak inni zobaczą co
UK na tym „zyska” to się na pewno opamiętają.
I jeszcze od
przedstawiciela rządu Niemiec
Utrata wspólnego rynku miałaby dla
brytyjskiej gospodarki katastrofalne skutki (…) Wychodząc z UE, W. Brytania
osłabiłaby europejską ideę i Unię, ale o wiele bardziej zaszkodziłaby sobie
samej, osłabiając swoją pozycję wobec UE i w świecie.
Żarty Panie
Cameron się skończyły. Teraz UE mówi sprawdzam, koniec wygłupów, trzeba mleko
będzie wycierać, bo się wkoło rozlewa.
American
Dream
Na lotnisku w Bostonie zapalił się
dreamliner należący do japońskich linii lotniczych. Na krótko przed pożarem
maszynę opuścili pasażerowie.
Do wycieku paliwa doszło w Boeingu 787
Dreamliner japońskich linii Japan Airlines, który we wtorek ruszał właśnie do
startu z Bostonu do Tokio - informuje telewizja CNN. Wyciek paliwa z lewego skrzydła zauważył pilot innego samolotu i
natychmiast poinformował o tym wieżę kontrolną. Start odwołano i Dreamlinera
odholowano terminalu.
Japońskie linie lotnicze Japan Airlines
poinformowały dzisiaj, że odwołano lot dreamlinera z lotniska w Tokio z powodu
problemów z hamulcami. Dokładna przyczyna i rozmiar problemu nie jest jeszcze
znana. Pasażerowie musieli odlecieć innym samolotem.
Na
płycie lotniska w Bostonie zapalił się Boeing 787 należący do japońskich linii
lotniczych. W akcji gaśniczej został ranny jeden strażak. Ogień pojawił się w środkowej sekcji
kadłuba. Na szczęście samolot stał pusty - za kilka godzin miał lecieć do
Tokio.
W grudniu nie odleciały samoloty do m.in. do
Wiednia, Londynu i Monachium. Powodem były usterki mechaniczne lub układu
elektronicznego, które usuwane były w porozumieniu z firmą Boeing. Z kolei
dreamliner lecący do Pragi, zmuszony był utrzymywać się na wysokości 4,5-4,8
tys. metrów (zamiast na wysokości 10-12 tys. m), ponieważ były kłopoty z
uszczelką w drzwiach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz