Motto: Tajlandia:
dwumetrowy krokodyl wszedł do parlamentu – dawajcie go tu
Losy Polski
Nigdy tego nie ukrywałem i jestem o tym nadal przekonany, że losy
Polski, także w najbliższych latach będą się rozstrzygały między wizją PiS i
Platformy, tym, co prezentuje Platforma i tym, co prezentuje PiS - mówił
premier.
Szanowny Panie Premierze. Jeśli
tak będzie to znaczy, że już nie tylko młodzi, ale także starcy i dzieci
powinni pakować walizki i uciekać gdzie pieprz rośnie. Bo za taką „wizję” którą
nam prezentujecie od wyborów 2005 to my serdecznie dziękujemy. Radzę Panu
zobaczyć jaki procent uprawnionych do głosowania chce głosować na PO i PiS. Od
dawna jest to zdecydowana mniejszość, a Pana denny już w istocie greps
zaprezentowany powyżej już nie działa. Straszeniem PiS głosów już Pan nie
dostaniesz, bo ile razy można. Nawet krowa by zrozumiała, że ją w trąbę robią.
Premier znów wygrywa
Aż 48 proc. Polaków nie ufa
premierowi Donaldowi Tuskowi - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Nieufność
wobec lidera PiS deklaruje natomiast 46 proc. ankietowanych.
,,Oto jest ten, który jeszcze dziś rano mienił się być wyższym nad
wszystkie mocarze”– słowa przypisane Królowi Jagielle pod Grunwaldem. Widocznie
Tusk nie czytał.
Na kanapie siedzi leń
Fragment wywiadu z Włodzimierzem
Cimoszewiczem
- Wiem, że jak przychodziłem do roboty, to dzień w dzień musiałem do
dwóch godzin poświęcić materiałom służb specjalnych. Ale nikt za ciebie tego
nie zrobi. Więc zapytałem jednego dobrze poinformowanego – czy on się orientuje,
czy Tusk takie rzeczy czyta ?
- I co Pan usłyszał w odpowiedzi ?
- Że nie czyta !
Dlaczego tego nie robi ?
- Pewnie mu się nie chce.
Nic nie robi cały dzień. Jak w
ogóle jest w pracy, bo wszyscy wiedzą, że różnie z tym jest. Przykład idzie z
góry, więc cały ten „aparat” rodem z PO nic nie robi, tylko fochy ma i pensje
wysokie. Po sześciu latach takiej zabawy w rządzenie, wszystko się rozlazło i
nic ale to absolutnie nic tego już nie zakryje. Ostatnia desperacka próba to
znów straszenie PiS’em, otwieranie 5
km drogi i Pendolino w Power Poincie. To nic nie da. A
wariant, w którym PO „bierze się do roboty” to hard science fiction. Robić to
trzeba umieć a ta ekipa ma taką właściwość, że umiejętności u nich są odwrotnie
proporcjonalne do arogancji i pychy. A arogancja i pycha niejednego „nie do
pokonania” zabiła. Więc siedź Pan na tej kanapie dalej, leniu.
Dzień świra według PZPO
Zdaniem Włodzimierza
Czarzastego w polityce zaczyna się czas świra. Gość Polsat News uważa, że
zwariowali rządzący. - Nie słuchają, uważają, że są najmądrzejsi, uważają, że
nie muszą konsultować, uważają, że mają rewelacyjne projekty, a to tak nie
jest. To znaczy zawsze pycha i duma idzie przed klęską. Wiem, bo kilka
zaliczyłem w życiu
Pan Premier Donald Tusk i jego
partia byli rozpieszczani przez media jak dzieci bezstresowo wychowywane. I tak
samo skończyli, nijak nie mogą zrozumieć dlaczego nagle wszyscy zaczęli się ich
czepiać, dlaczego takie złe notowania ? Przecież My Budujemy Polskę. Do tej
pory media nie pisały jak ta „Budowa” wygląda. A wygląda tak jak otwierany
przez Nowaka, Grabarczyka i hr. Niesiołowskiego 5.5 km fragment S3. Coś tam
budujemy, za ile, nie ważne, dokąd, nie ważne, ważne, że pieniądze wydane. Nie
nasze zresztą. Kochani, wyobraźcie sobie, że Polska nie dostaje unijnych
funduszy, co Oni by wtedy zbudowali ? Jedno wielkie nic. Przez sześć lat
chwalili się na wyrost i gdy to wszystko wyszło na wierzch, gdy już naprawdę
nie da się ukryć jak to „rządzenie” wygląda, wzięli się i obrazili. Ok., niech
zabierają zabawki i wypierdalają z piaskownicy, do mamusi.
Pojebało peło
Pod koniec zeszłego roku rozpoczęto wdrażanie Planu Modernizacji
Technicznej naszych sił zbrojnych. Przez następne 9 lat wydamy na nowy sprzęt
dla wojska ponad 400 miliardów złotych!
Za te pieniądze można np.
całkowicie rozwiązać problem starych, źle wyposażonych szpitali w całej Polsce.
Oni już kompletnie oszaleli.
Twarde prawo
Prawo
budowlane w Polsce zamiast stymulować rozwój gospodarczy staje się jego
hamulcem. Dalekie 161. miejsce Polski w rankingu Banku
Światowego dotyczącym prawa przyjaznego inwestorom daje sygnał zagranicznym
firmom, że inwestowanie w naszym kraju nie jest łatwe. 180 dni potrzebnych na
uzyskanie pozwolenia na budowę, wytkniętych przez Bank Światowy, to sytuacja
nie do zaakceptowania.
Jak to nie do zaakceptowania, skoro jest i na dodatek Pan Premier Donald
Tusk peroruje, że cała Polska jest „w budowie”. A może Pan Premier miał na
myśli, że cała Polska oczekuje na pozwolenie ? Zresztą, kogo tak naprawdę
obchodzi co on miał na myśli, jak jest każdy widzi.
Jak
mieszkamy ?
Ciasne, niewygodne, a na dodatek drogie. I
zazwyczaj nie nasze. Oto prawda o mieszkaniach współczesnych Polaków, których
przeważnie nie stać na zakup własnego lokum.
Zbudujemy
nowy dom, zbudujemy nowy dom, dom w którym mieszkasz Polskę.
Staje
na szlaku lokomotywa
Przez dwie dekady polska gospodarka szybko się rozwijała. Ba, przez
lata byliśmy zieloną wyspą w europejskim morzu recesji. Teraz ten rozpędzony
pojazd zaczął buksować. Nie, nie tylko przez kryzys... Bo gospodarczy pościg za rozwiniętymi krajami Zachodu nie będzie
możliwy, jeżeli nie przestawimy gospodarki na nowe tory. Ale dlaczego zmieniać
system, który pozwolił nam w ekspresowym tempie nadrobić znaczną część dystansu
do krajów rozwiniętych? Odpowiedź jest prosta. System ten doszedł już
niemal do granic swoich możliwości - umożliwi wprawdzie dalszy rozwój, ale
znacznie wolniejszy niż dotychczas.
Atuty, jakie zapewniały polskiej gospodarce rozwój - stosunkowo tania i
nieźle wykształcona siła robocza - tracą na znaczeniu.
Jakie są nasze atuty w światowej grze konkurencyjnej? Duży rynek (19.
miejsce), wysoki poziom skolaryzacji (20. miejsce) i nieźle rozwinięty sektor
finansowy (37. pozycja). Ciemnymi punktami stały się stan infrastruktury transportowej
(103. miejsce), efektywność rządu (116. miejsce) i jakość regulacji (131.
pozycja). Widać wyraźnie, że hamulcami na drodze do większej konkurencyjności
są rząd i administracja.
Naszą konkurencyjność zawdzięczamy głównie napływowi kapitału zagranicznego,
hurtowemu i imitacyjnemu importowi innowacji przy dużych zasobach przyzwoitej
jakości kapitału ludzkiego, ale i nisko opłacanym wzroście wydajności pracy.
Oto cała prawda o „zielonej
wyspie”. Od zawsze wiadomo, że osiąganie pierwszych poziomów rozwoju, czego by
to nie dotyczyło jest najłatwiejsze. Ale im dalej, tym trudniej. Krowa by sobie
dała radę z przeprowadzeniem gospodarki od „komunizmu” do takiej jaką mamy.
Wystarczyło wprowadzić mechanizmy rynku i politycznie zakotwiczyć Polskę w NATO
i UE. Dzięki tym stosunkowo prostym technicznie zabiegom osiągnęliśmy taki
poziom jaki wyżej opisano. Ale krok następny wymaga czegoś kompletnie innego. I
tu pojawiają się schody, zbyt strome, żeby przede wszystkim „elita” wywodząca
się jakby nie było z „opozycji demokratycznej” potrafiła na te schody nas
wdrapać. Nie ma takiej możliwości. Zresztą
ci, którzy żyją wystarczająco długo pamiętają jak to było z „komuną”.
Dzięki ekstensywnym działaniom pro wzrostowym po 1944 roku osiągnięto naprawdę
imponujące wyniki, jak na tak zniszczony wojną kraj. A potem wszystko stanęło,
bo możliwości ekstensywnego wzrostu się wyczerpały. A teraz sytuacja jest
dokładnie taka sama. Piszą o tym w każdym podręczniku do ekonomii, nawet do
socjalistycznej.
Neapol i śmieci polskie
Ustawę śmieciową trzeba
zmienić, a prawo Unii Europejskiej na to pozwala. Polska przyjęła zbyt
restrykcyjne przepisy, na których stracą obywatele – bo zapłacą dużo więcej, i
przedsiębiorcy z branży – bo wielu z nich będzie musiało zakończyć działalność.
Ci, którzy do tej pory uchylali się przed podpisywaniem umów na wywóz
odpadów, teraz prawdopodobnie będą uchylać się od opłacania podatku. Ci, którzy
sumiennie do tej pory podpisywali umowy na wywóz odpadów i opłacali ten wywóz,
teraz zapłacą w podatku za tych, którzy nie będą tej opłaty wnosić.
Miała być „rewolucja śmieciowa” i
będzie, miało być lepiej a wyszło jak zwykle. Będziemy mieli Misia na miarę
naszych czasów i możliwości. Wynik będzie odwrotny do założonego celu, ale do
tego to już wszyscy się chyba przyzwyczaili.
Kwiaty dla Nowaka
Komisja Europejska nie chce już finansować budowy i remontów dróg
gminnych oraz powiatowych, donosi „Rzeczpospolita”.
Pozostaną trzy autostrady w
niekończącej się budowie, a następnie remontach. Tyle będzie z całego programu
budowy dróg. Miałeś chamie złoty róg.
PKP znowu przesuwa termin zakończenia modernizacji torów z Krakowa do
Katowic. Roboty zakończą się najwcześniej w 2016 r., a kolej może stracić
pieniądze z UE.
To zemsta na Gowinie, następny
będzie Wrocław.
Kolejarze przyznali, że do końca 2015 r. nie uda im się sfinalizować
remontu całej, liczącej 70 km
trasy ze stolicy Małopolski do Katowic, na której pociągi miały rozpędzać się
do 160 km/h.
Roboty zakończą się najwcześniej w drugiej połowie 2016 r. Oznacza to, że przez
najbliższe lata składy w kierunku Śląska nadal będą wlokły się ze średnią
prędkością 35 km/h.
Panie Ministrze po jaką cholerę
Panu te drogie zegarki, na takie tempo to słoneczny Panu Wystarczy.
Kolejarzom nie uda się rozliczyć do końca 2015 r. (to ostateczny
termin) unijnego dofinansowania. Na odcinek Kraków–Krzeszowice wynosi ono ponad
200 mln zł, a na całą trasę 1 mld zł. Istnieje duże ryzyko, że te fundusze
przejdą PKP koło nosa.
A gdzie jest do kurwy nędzy Pan
Premier Donald Tusk, gdzie Jego obietnica „wykorzystamy środki Unijne”, no
gdzie ? A Pan Nowak to rzeczywiście ostatnio fartu nie ma, wszystkich Ich jakby
fart opuścił. A może to kara Boska, oby.
Kolejny rekord na kolei. Aż dziesięć lat będzie trwał łącznie remont
130-kilometrowego odcinka torów z Warszawy do Łodzi. Kolejarze ogłosili, że
wszystkie prace skończą się dopiero jesienią 2015 r.
Za rekordy należą się nagrody. W
tym wypadku zegarek, z latami zamiast godzin na cyferblacie.
I kto to mówi ?
Ostre słowa Jana Burego, szefa
klubu PSL, który w TVN24 komentował przegraną koalicji SLD-PSL-PO w głosowaniu
nad wyborem marszałka woj. podkarpackiego. - Doszło do korupcji politycznej,
jaką jest handlowanie stołkami - stwierdził Bury. Wybory wygrał kandydat PiS,
dzięki głosom radnych z klubów PO i PSL. I dodał: - Zdrada jest słodka, zdrajcy
niekoniecznie. Ci, co dopuszczają się takich czynów (przyjmują stanowiska w
zamian za poparcie - red.), to są normalne polityczne prostytutki, a ci którzy
to robią (oferują stołki - red.), takich ludzi korumpują, dopuszczają się
korupcji politycznej.
I kto to mówi ? Szef klubu parlamentarnego partii, która od słynnego
zdjęcia prezesa ZSL z Wałęsą nie zajmuje się niczym innym, tylko handlowaniem
stołkami. PSL ma „zdolność koalicyjną” z każdą partią bez względu na ideologię
i program. Bo jedyną ideologią i programem PSL jest „rodzina na swoim”. A teraz
jak ich tą samą metodą odsunęli nieco od koryta to wrzask się podniósł. Panie
Pośle Bury, Polacy to może i są idioci ale nie aż tacy. Chyba, że Pan sądzisz
po sobie i swoich partyjnych towarzyszach.
Przegoniliśmy Niemców
Ceny wielu produktów spożywczych są tańsze w Niemczech niż w Polsce.
Dotyczy to nawet sklepów tej samej sieci. Potwierdził to reporter Faktu,
kupując koszyk tych samych produktów w Realu w Polsce i w niemieckim mieście
Schwedt. Zakupy zrobiliśmy w sklepie
Real w niemieckim Schwedt, leżącym 5
km od granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z
artykułami różnego asortymentu, zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80
gr, a w tym sklepie tej samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł
95 gr. Na zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.
Stać nas. Mieszkamy w kraju
(raju) rządzonym przez najlepszego polityka Europy Donalda Twardego Tuska.
Przewodnia siła narodu w postaci PZPO rządzi już drugą kadencję a na trzecią
się już szykuje. Dzięki nim czeka nas taki dobrobyt, że ceny jeszcze znacząco
wzrosną. Nie żyje, niech żyje, niech żyje.
Naród Wybrany
Używając mocnych słów, chciałem pokazać środowisku żydowskiemu, że
wszystkie narody na świecie mają swoją wrażliwość. Chciałem, żeby poczuli się
choć przez chwilę tak jak Polacy. Podczas
nagonki na mnie, gdy próbowałem analizować stawiane mi zarzuty, okazało się, że
wiele osób pod pojęciem "antysemityzm" rozumie wygłaszanie
jakichkolwiek krytycznych uwag wobec Żydów. A także mówienie o faktach, które
stawiają Żydów w niekomfortowym położeniu. Innymi słowy – antysemitą jest nie
ten, kto nie lubi Żydów, tylko ten, kogo nie lubią Żydzi. Postanowiłem mówić o
Żydach dokładnie takim samym językiem, jakim żydowscy historycy mówią o
Polakach. (…) Traktuje się nas arogancko, oskarża o najstraszniejsze grzechy.
Dziękuję Panie profesorze i
gratuluję odwagi. Bo w tym świecie trzeba być naprawdę odważnym, żeby żądać
równego traktowania żydów i reszty narodów. Dziś każda krytyka, nie tylko żydów
jako narodu czy społeczeństwa, ale przede wszystkim państwa Izrael, od razu
traktowana jest jako antysemityzm. A skandaliczne wypowiedzi żydowskich
„historyków”, rabinów i polityków o Polsce i Polakach nie mogą się spotkać
nawet z próbą polemiki bez oskarżenia o antysemityzm i zbrodnie wojenne. Tak
działa coś co nazywam „przedsiębiorstwo holocaust”. Z zagłady zrobiono oręż do
dominacji, co najmniej moralnej żydów nad wszystkimi innymi narodami. Jestem
socjalistą, uważam, że każdy człowiek i każdy naród ma prawo do życia w spokoju
i do samostanowienia, bez żadnego wyjątku. Ale jako socjalista jestem
absolutnie przeciwny wszystkim, ale to absolutnie wszystkim, bez względu na
powód, próbom stawiania się jednych narodów nad drugimi. Bo z tego narodził się
holokaust. I tą myśl dedykuję narodowi żydowskiemu i przede wszystkim władzom
Izraela.
Rytualne świnie
Spotkanie z ministrem rolnictwa Stanisławem Kalembą z PSL i naczelnym
rabinem Polski Michaelem Schudrichem oraz groźby wprowadzenia dyscypliny w
czasie głosowania – w ten sposób władze klubu PO mobilizują swoich posłów do
poparcia projektu przywracającego legalność uboju rytualnego.
Badania wskazują, że 65% polaków
stanowczo sprzeciwia się ubojowi rytualnemu. I gdzie to ma Platforma
Obywatelska ? Otóż Platforma OBYWATELSKA ma nas obywateli głęboko w dupie.
Liczy się kasa. A naczelny rabin Polski po raz kolejny będzie krzyczał na cały
świat, że przeciwnicy rytualnego uboju to antysemici. A prawda jest taka, że te
barbarzyńskie zwyczaje kompromitują Pana rabina i wszystkich „koszernych”
żydów. Mnie Pan niech też wpisze na listę antysemitów nie wpuszczanych do
Izraela. Mam to głęboko w mojej antysemickiej dupie, nigdy moja noga tam i tak
nie postanie.
Petunia non olet ?
Metki polskiej firmy Cropp znaleziono w Bangladeszu w gruzach fabryki
odzieżowej Rana Plaza, która zawaliła się 24 kwietnia, grzebiąc 1127
pracowników. - Trudno zaprzeczyć faktom - mówi przedstawiciel firmy LPP,
właściciela marki Cropp. Organizacja Clean Clothes Polska wzywa LPP do
kontrolowania, z jakimi zleceniobiorcami współpracuje.
Jeśli był potrzebny jakiś
ostateczny dowód, że dołączyliśmy do „świata zachodniego” to właśnie go mamy.
Polska firma wzorem innych czerpie zysk z niewolniczej pracy w warunkach
zagrażających życiu ludzi. I miejmy tego świadomość, dobrobyt „zachodu” nie
wziął się wyłącznie z pracy własnej. Ogromny „wkład” miały i mają nadal miliony
bezwzględnie wykorzystywanych pracowników z biednych krajów. Żeby jeden był
bogaty, wielu musi żyć w nędzy. Miejcie tego świadomość.
Jest „Solidarność” i Solidarność
Papież zaapelował o reformę całego systemu solidarności społecznej -
tak, by był bardziej spójny z prawami człowieka. Mówiąc o konieczności
przemyślenia idei solidarności Franciszek podkreślił: "Temu słowu niezbyt
dobrze widzianemu w systemie ekonomicznym, jakby miało negatywne znaczenie,
należy przywrócić należyte społeczne uznanie". W swym wystąpieniu papież
odnotował, że bezrobocie szerzy się szybko na Zachodzie, przesuwając granice
ubóstwa. Ta najgorsza forma materialnej
biedy - ocenił. I dodał, że "pokazuje, że coś nie działa. I nie dotyczy to
tylko Południa, ale całej planety". Franciszek wyraził przekonanie, że
obecny kryzys jest nie tylko kryzysem ekonomicznym i finansowym, ale ma również
swe przyczyny etyczne. - Podążanie za bożkami władzy, zysku, pieniądza, ponad
wartością osoby ludzkiej, stało się fundamentalną formą działania i decydującym
kryterium - mówił papież.- Zapomina się - wskazał - że ponad logiką interesów,
logiką parametrów rynku, jest człowiek i coś, co mu się należy z racji jego
głębokiej godności; możliwość godnego życia i aktywnego dostępu do dobra
wspólnego - przypomniał papież.
Ja nie mam nic do dodania, poza
wyrazami najwyższego szacunku dla Jego Świątobliwości. Ciekawy jestem za to, co
o tym sądzą nasze „elity wywodzące się z Solidarności”.
Na zdrowie Panie Premierze
Słyszał Pan na pewno wypowiedzi wiceministra Naumanna zapowiadającego
ograniczenie bezpłatnych świadczeń medycznych. Podobno na wszystko nas nie
stać. Czy Pana nie dziwi, że stać nas na mniej, gdy na służbę zdrowia wydajemy
nieporównanie więcej, niż kiedy obejmował Pan rządy? Mnie to nie dziwi. To
skutek radykalizowania błędnych idei i wynikających z nich marnotrawnych
rozwiązań zwulgaryzowanego wydania tak zwanego nowego zarządzania publicznego
(New Public Management), które kilkanaście lat temu zdawały się nowoczesne, a
po wdrożeniu okazały się dysfunkcjonalne i przeciw skuteczne. Te idee poddające
systemy publiczne (służbę zdrowia, naukę, edukację, kulturę, szkolnictwo,
administrację, samorząd, trzeci sektor, publiczne inwestycje) procedurom
małpującym biznes powodują erupcję biurokracji, topienie energii w
formalistycznej mitrędze, symulowanie czynności, zasłanianie bezczynności za pomocą
abstrakcyjnych procedur.
Szlag jasny trafił doktrynerskie,
neoliberalne koncepcje lat osiemdziesiątych i dziewięć dziesiątych. Wszyscy z
tego pociągu wysiadają. Ale jak zawsze przez tysiąc lat, Polacy wsiadają do
pociągu, który dawno odjechał. Właśnie wdrażamy to co inni już dawno wyrzucili
na śmietnik historii. Ale co można się spodziewać po popłuczynach Unii Wolności
oraz Kongresu Liberalno Demokratycznego. To niedouczone towarzystwo liznęło
tylko trochę propagandy „Chicago Boys” i nie mając zielonego pojęcia co robi,
wdraża dawno skompromitowane niby to magiczne rozwiązania. Efekt jest
spektakularny jak w służbie zdrowia, niewydolność tego systemu jest większa niż
za socjalizmu. Oto miara „osiągnięć” Pana rządu. Tyle, że każda próba
wyjaśnienia Panu błędów jakie popełniliście skazana jest na porażkę, bo Wy
błędów nie popełniacie a już Pan to na pewno jest błędo-odporny.
Na całym świecie ?
Milenialsi, Klapki, Cyfrowi Autochtoni – tak badacze nazywają
pokolenie, które właśnie wchodzi w dorosłe życie. I dodają: hedoniści,
materialiści, egoiści. Tacy sami na całym świecie.
Nie na całym świecie, chyba, że
za „cały świat” uważamy Europę i Amerykę Północną. Bo w Azji nowe pokolenia
„zapierdalają” jeszcze szybciej od swoich rodziców, podobnie w Ameryce Łacińskiej,
a „choroba rozwoju” zaczyna już docierać do Afryki. To my się zdegenerowaliśmy.
Potwierdza to także przytoczona, kompletnie fałszywa, teza o „całym świecie”. A
prawda jest brutalna, to wali się „cywilizacja atlantycka”, rozpieszczona
latami prosperity na koszt pozostałych części świata. Ale lata kolonializmu
odchodzą w niepamięć, kolonie urwały się ze smyczy i w dupie mają co się z nami
stanie. Popatrzcie choćby na Australię, to teraz najbardziej prężna gospodarka
wywodząca się z „białej” cywilizacji. Ale ich identyfikacja z nami jest z roku
na rok coraz mniejsza. No cóż, imperia rosną i upadają, my niestety będziemy
świadkami tego drugiego.
Zamiast rozwoju
Najnowsze technologie stają się coraz "mądrzejsze", za to
nasza inteligencja jest właśnie w fazie zaniku. Od czasów epoki wiktoriańskiej
średnie IQ przeciętnego mieszkańca świata zachodniego spadło o 14 punktów -
czytamy na stronach huffingtonpost.com.
No to macie kolejne wytłumaczenie
dlaczego, właśnie kurwa dlatego.
Amerykański … skansen
Zardzewiałe mosty, walące się wiadukty i zbutwiałe wodociągi. Stany
Zjednoczone miejscami przypominają budowlany skansen, a katastrofa mostu w
stanie Waszyngton może to tylko potwierdzać. Amerykańskie Stowarzyszenie
Inżynierów policzyło, że na naprawy i remonty potrzeba 3,6 bln dol. Amerykańskie
Stowarzyszenie Inżynierów (ASCE) zaledwie kilka tygodni temu opublikowało
raport o stanie infrastruktury, z którego dowiadujemy się, że USA zasługują pod
tym względem jedynie na dwójkę z plusem (D+).
To tylko o stopień więcej niż pała, która oznaczałaby, że wszystko po kolei przestałoby normalnie działać tak, jak tego oczekują obywatele. Według ekspertów ASCE przywrócenie amerykańskiej infrastruktury do przyzwoitej kondycji do 2020 r. kosztowałoby 3,6 bln dol. Skąd je wziąć?
To tylko o stopień więcej niż pała, która oznaczałaby, że wszystko po kolei przestałoby normalnie działać tak, jak tego oczekują obywatele. Według ekspertów ASCE przywrócenie amerykańskiej infrastruktury do przyzwoitej kondycji do 2020 r. kosztowałoby 3,6 bln dol. Skąd je wziąć?
Skąd wziąć pieniądze ? To proste,
trzeba sięgnąć tak, gdzie one są. A jeśli politykom zabraknie odwagi, żeby to
zrobić to nie tylko infrastruktura się rozsypie. I wtedy amerykanom zostaną
iphony i komunikacja na facebooku bo drogami już nigdzie nie dojadą. Tak
skończyła się nowa ekonomia i nowa gospodarka oparta na wiedzy, zamiast na
drogach. Bo światłowodów pewnie jest tyle, że starczy na następne tysiąc lat.
Tak pada mit „nowej gospodarki” stworzony przez zaślepionych fanatyków, dla
których drogi i mosty to technologiczne przeżytki. To niech się teraz
cwaniaczki teleportują przez Internet.
Pogoda dla bogaczy
Na świecie jest 13,8 mln
gospodarstw domowych, których aktywa inwestycyjne przekraczają
1 mln dol. W 2012 r. ich aktywa rosły szybciej niż światowa gospodarka.
Ostatecznie zyskały aż 7,8 proc. wobec nieco ponad 2 proc. wzrostu globalnego
PKB. Z raportu firmy wynika, że ich łączny majątek wynosił na koniec 2012 r.
135,5 bln dol.
Ale to dalej około procenta
populacji, więc wszystko się zgadza. Ten 1% zagarnia pod siebie z rosnącą
wydajnością jak kombajn górniczy. Jeszcze z jedno pokolenie i wszyscy będą
pracować wyłącznie na nich. I nic absolutnie nic nie ostudzi tej chciwości.
Niestety rozwiązanie jest tylko jedno, świat bez tej „elity” nie tylko
przetrwa, nie tylko będzie się rozwijał, będzie też zdecydowanie lepszy. Jakbym
był komunistą to nie robił bym absolutnie nic, tylko czekał jak mnich
buddyjski. Przy takim tempie narastania wyzysku na
„ostateczne rozwiązanie” problemu długo czekać nie będziemy.
Na deser
W ubiegły piątek
media na całym świecie obiegł materiał z lokalnej amerykańskiej stacji
telewizyjnej, na którym widać, jak Morgan Freeman ucina sobie drzemkę w trakcie
wywiadu, słynny aktor został poproszony przez dziennikarzy o skomentowanie tej
zabawnie wyglądającej sytuacji. Odpowiedź Freemana okazała się nie mniej
dowcipna:
- Tak naprawdę nie
spałem - powiedział dziennikarzom 76-letni Morgan Freeman. - Jestem testerem
nowej usługi Google Eyelids (pol. Google Powieki przyp. red) i aktualizowałem w
ten sposób mój status na Facebooku - powiedział aktor.
WOW !