piątek, 31 maja 2013

Na kanapie siedzi leń






Motto: Tajlandia: dwumetrowy krokodyl wszedł do parlamentu – dawajcie go tu


Losy Polski

Nigdy tego nie ukrywałem i jestem o tym nadal przekonany, że losy Polski, także w najbliższych latach będą się rozstrzygały między wizją PiS i Platformy, tym, co prezentuje Platforma i tym, co prezentuje PiS - mówił premier.

Szanowny Panie Premierze. Jeśli tak będzie to znaczy, że już nie tylko młodzi, ale także starcy i dzieci powinni pakować walizki i uciekać gdzie pieprz rośnie. Bo za taką „wizję” którą nam prezentujecie od wyborów 2005 to my serdecznie dziękujemy. Radzę Panu zobaczyć jaki procent uprawnionych do głosowania chce głosować na PO i PiS. Od dawna jest to zdecydowana mniejszość, a Pana denny już w istocie greps zaprezentowany powyżej już nie działa. Straszeniem PiS głosów już Pan nie dostaniesz, bo ile razy można. Nawet krowa by zrozumiała, że ją w trąbę robią.

Premier znów wygrywa

Aż 48 proc. Polaków nie ufa premierowi Donaldowi Tuskowi - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Nieufność wobec lidera PiS deklaruje natomiast 46 proc. ankietowanych.

,,Oto jest ten, który jeszcze dziś rano mienił się być wyższym nad wszystkie mocarze”– słowa przypisane Królowi Jagielle pod Grunwaldem. Widocznie Tusk nie czytał.

Na kanapie siedzi leń

Fragment wywiadu z Włodzimierzem Cimoszewiczem

- Wiem, że jak przychodziłem do roboty, to dzień w dzień musiałem do dwóch godzin poświęcić materiałom służb specjalnych. Ale nikt za ciebie tego nie zrobi. Więc zapytałem jednego dobrze poinformowanego – czy on się orientuje, czy Tusk takie rzeczy czyta ?

- I co Pan usłyszał w odpowiedzi ?

- Że nie czyta !

Dlaczego tego nie robi ?

- Pewnie mu się nie chce.

Nic nie robi cały dzień. Jak w ogóle jest w pracy, bo wszyscy wiedzą, że różnie z tym jest. Przykład idzie z góry, więc cały ten „aparat” rodem z PO nic nie robi, tylko fochy ma i pensje wysokie. Po sześciu latach takiej zabawy w rządzenie, wszystko się rozlazło i nic ale to absolutnie nic tego już nie zakryje. Ostatnia desperacka próba to znów straszenie PiS’em, otwieranie 5 km drogi i Pendolino w Power Poincie. To nic nie da. A wariant, w którym PO „bierze się do roboty” to hard science fiction. Robić to trzeba umieć a ta ekipa ma taką właściwość, że umiejętności u nich są odwrotnie proporcjonalne do arogancji i pychy. A arogancja i pycha niejednego „nie do pokonania” zabiła. Więc siedź Pan na tej kanapie dalej, leniu.

Dzień świra według PZPO

Zdaniem Włodzimierza Czarzastego w polityce zaczyna się czas świra. Gość Polsat News uważa, że zwariowali rządzący. - Nie słuchają, uważają, że są najmądrzejsi, uważają, że nie muszą konsultować, uważają, że mają rewelacyjne projekty, a to tak nie jest. To znaczy zawsze pycha i duma idzie przed klęską. Wiem, bo kilka zaliczyłem w życiu

Pan Premier Donald Tusk i jego partia byli rozpieszczani przez media jak dzieci bezstresowo wychowywane. I tak samo skończyli, nijak nie mogą zrozumieć dlaczego nagle wszyscy zaczęli się ich czepiać, dlaczego takie złe notowania ? Przecież My Budujemy Polskę. Do tej pory media nie pisały jak ta „Budowa” wygląda. A wygląda tak jak otwierany przez Nowaka, Grabarczyka i hr. Niesiołowskiego 5.5 km fragment S3. Coś tam budujemy, za ile, nie ważne, dokąd, nie ważne, ważne, że pieniądze wydane. Nie nasze zresztą. Kochani, wyobraźcie sobie, że Polska nie dostaje unijnych funduszy, co Oni by wtedy zbudowali ? Jedno wielkie nic. Przez sześć lat chwalili się na wyrost i gdy to wszystko wyszło na wierzch, gdy już naprawdę nie da się ukryć jak to „rządzenie” wygląda, wzięli się i obrazili. Ok., niech zabierają zabawki i wypierdalają z piaskownicy, do mamusi.

Pojebało peło

Pod koniec zeszłego roku rozpoczęto wdrażanie Planu Modernizacji Technicznej naszych sił zbrojnych. Przez następne 9 lat wydamy na nowy sprzęt dla wojska ponad 400 miliardów złotych!

Za te pieniądze można np. całkowicie rozwiązać problem starych, źle wyposażonych szpitali w całej Polsce. Oni już kompletnie oszaleli.

Twarde prawo

Prawo budowlane w Polsce zamiast stymulować rozwój gospodarczy staje się jego hamulcem. Dalekie 161. miejsce Polski w rankingu Banku Światowego dotyczącym prawa przyjaznego inwestorom daje sygnał zagranicznym firmom, że inwestowanie w naszym kraju nie jest łatwe. 180 dni potrzebnych na uzyskanie pozwolenia na budowę, wytkniętych przez Bank Światowy, to sytuacja nie do zaakceptowania.

Jak to nie do zaakceptowania, skoro jest i na dodatek Pan Premier Donald Tusk peroruje, że cała Polska jest „w budowie”. A może Pan Premier miał na myśli, że cała Polska oczekuje na pozwolenie ? Zresztą, kogo tak naprawdę obchodzi co on miał na myśli, jak jest każdy widzi.

Jak mieszkamy ?

Ciasne, niewygodne, a na dodatek drogie. I zazwyczaj nie nasze. Oto prawda o mieszkaniach współczesnych Polaków, których przeważnie nie stać na zakup własnego lokum.

Zbudujemy nowy dom, zbudujemy nowy dom, dom w którym mieszkasz Polskę.

Staje na szlaku lokomotywa

Przez dwie dekady polska gospodarka szybko się rozwijała. Ba, przez lata byliśmy zieloną wyspą w europejskim morzu recesji. Teraz ten rozpędzony pojazd zaczął buksować. Nie, nie tylko przez kryzys... Bo gospodarczy pościg za rozwiniętymi krajami Zachodu nie będzie możliwy, jeżeli nie przestawimy gospodarki na nowe tory. Ale dlaczego zmieniać system, który pozwolił nam w ekspresowym tempie nadrobić znaczną część dystansu do krajów rozwiniętych? Odpowiedź jest prosta. System ten doszedł już niemal do granic swoich możliwości - umożliwi wprawdzie dalszy rozwój, ale znacznie wolniejszy niż dotychczas.

Atuty, jakie zapewniały polskiej gospodarce rozwój - stosunkowo tania i nieźle wykształcona siła robocza - tracą na znaczeniu.

Jakie są nasze atuty w światowej grze konkurencyjnej? Duży rynek (19. miejsce), wysoki poziom skolaryzacji (20. miejsce) i nieźle rozwinięty sektor finansowy (37. pozycja). Ciemnymi punktami stały się stan infrastruktury transportowej (103. miejsce), efektywność rządu (116. miejsce) i jakość regulacji (131. pozycja). Widać wyraźnie, że hamulcami na drodze do większej konkurencyjności są rząd i administracja.

Naszą konkurencyjność zawdzięczamy głównie napływowi kapitału zagranicznego, hurtowemu i imitacyjnemu importowi innowacji przy dużych zasobach przyzwoitej jakości kapitału ludzkiego, ale i nisko opłacanym wzroście wydajności pracy.

Oto cała prawda o „zielonej wyspie”. Od zawsze wiadomo, że osiąganie pierwszych poziomów rozwoju, czego by to nie dotyczyło jest najłatwiejsze. Ale im dalej, tym trudniej. Krowa by sobie dała radę z przeprowadzeniem gospodarki od „komunizmu” do takiej jaką mamy. Wystarczyło wprowadzić mechanizmy rynku i politycznie zakotwiczyć Polskę w NATO i UE. Dzięki tym stosunkowo prostym technicznie zabiegom osiągnęliśmy taki poziom jaki wyżej opisano. Ale krok następny wymaga czegoś kompletnie innego. I tu pojawiają się schody, zbyt strome, żeby przede wszystkim „elita” wywodząca się jakby nie było z „opozycji demokratycznej” potrafiła na te schody nas wdrapać. Nie ma takiej możliwości. Zresztą  ci, którzy żyją wystarczająco długo pamiętają jak to było z „komuną”. Dzięki ekstensywnym działaniom pro wzrostowym po 1944 roku osiągnięto naprawdę imponujące wyniki, jak na tak zniszczony wojną kraj. A potem wszystko stanęło, bo możliwości ekstensywnego wzrostu się wyczerpały. A teraz sytuacja jest dokładnie taka sama. Piszą o tym w każdym podręczniku do ekonomii, nawet do socjalistycznej.

Neapol i śmieci polskie

Ustawę śmieciową trzeba zmienić, a prawo Unii Europejskiej na to pozwala. Polska przyjęła zbyt restrykcyjne przepisy, na których stracą obywatele – bo zapłacą dużo więcej, i przedsiębiorcy z branży – bo wielu z nich będzie musiało zakończyć działalność. Ci, którzy do tej pory uchylali się przed podpisywaniem umów na wywóz odpadów, teraz prawdopodobnie będą uchylać się od opłacania podatku. Ci, którzy sumiennie do tej pory podpisywali umowy na wywóz odpadów i opłacali ten wywóz, teraz zapłacą w podatku za tych, którzy nie będą tej opłaty wnosić.

Miała być „rewolucja śmieciowa” i będzie, miało być lepiej a wyszło jak zwykle. Będziemy mieli Misia na miarę naszych czasów i możliwości. Wynik będzie odwrotny do założonego celu, ale do tego to już wszyscy się chyba przyzwyczaili.

Kwiaty dla Nowaka

Komisja Europejska nie chce już finansować budowy i remontów dróg gminnych oraz powiatowych, donosi „Rzeczpospolita”.

Pozostaną trzy autostrady w niekończącej się budowie, a następnie remontach. Tyle będzie z całego programu budowy dróg. Miałeś chamie złoty róg.

PKP znowu przesuwa termin zakończenia modernizacji torów z Krakowa do Katowic. Roboty zakończą się najwcześniej w 2016 r., a kolej może stracić pieniądze z UE.

To zemsta na Gowinie, następny będzie Wrocław.

Kolejarze przyznali, że do końca 2015 r. nie uda im się sfinalizować remontu całej, liczącej 70 km trasy ze stolicy Małopolski do Katowic, na której pociągi miały rozpędzać się do 160 km/h. Roboty zakończą się najwcześniej w drugiej połowie 2016 r. Oznacza to, że przez najbliższe lata składy w kierunku Śląska nadal będą wlokły się ze średnią prędkością 35 km/h.

Panie Ministrze po jaką cholerę Panu te drogie zegarki, na takie tempo to słoneczny Panu Wystarczy.

Kolejarzom nie uda się rozliczyć do końca 2015 r. (to ostateczny termin) unijnego dofinansowania. Na odcinek Kraków–Krzeszowice wynosi ono ponad 200 mln zł, a na całą trasę 1 mld zł. Istnieje duże ryzyko, że te fundusze przejdą PKP koło nosa.

A gdzie jest do kurwy nędzy Pan Premier Donald Tusk, gdzie Jego obietnica „wykorzystamy środki Unijne”, no gdzie ? A Pan Nowak to rzeczywiście ostatnio fartu nie ma, wszystkich Ich jakby fart opuścił. A może to kara Boska, oby.

Kolejny rekord na kolei. Aż dziesięć lat będzie trwał łącznie remont 130-kilometrowego odcinka torów z Warszawy do Łodzi. Kolejarze ogłosili, że wszystkie prace skończą się dopiero jesienią 2015 r.

Za rekordy należą się nagrody. W tym wypadku zegarek, z latami zamiast godzin na cyferblacie.

I kto to mówi ?

Ostre słowa Jana Burego, szefa klubu PSL, który w TVN24 komentował przegraną koalicji SLD-PSL-PO w głosowaniu nad wyborem marszałka woj. podkarpackiego. - Doszło do korupcji politycznej, jaką jest handlowanie stołkami - stwierdził Bury. Wybory wygrał kandydat PiS, dzięki głosom radnych z klubów PO i PSL. I dodał: - Zdrada jest słodka, zdrajcy niekoniecznie. Ci, co dopuszczają się takich czynów (przyjmują stanowiska w zamian za poparcie - red.), to są normalne polityczne prostytutki, a ci którzy to robią (oferują stołki - red.), takich ludzi korumpują, dopuszczają się korupcji politycznej.

I kto to mówi ? Szef klubu parlamentarnego partii, która od słynnego zdjęcia prezesa ZSL z Wałęsą nie zajmuje się niczym innym, tylko handlowaniem stołkami. PSL ma „zdolność koalicyjną” z każdą partią bez względu na ideologię i program. Bo jedyną ideologią i programem PSL jest „rodzina na swoim”. A teraz jak ich tą samą metodą odsunęli nieco od koryta to wrzask się podniósł. Panie Pośle Bury, Polacy to może i są idioci ale nie aż tacy. Chyba, że Pan sądzisz po sobie i swoich partyjnych towarzyszach.

Przegoniliśmy Niemców

Ceny wielu produktów spożywczych są tańsze w Niemczech niż w Polsce. Dotyczy to nawet sklepów tej samej sieci. Potwierdził to reporter Faktu, kupując koszyk tych samych produktów w Realu w Polsce i w niemieckim mieście Schwedt. Zakupy zrobiliśmy w sklepie Real w niemieckim Schwedt, leżącym 5 km od granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z artykułami różnego asortymentu, zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80 gr, a w tym sklepie tej samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł 95 gr. Na zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.

Stać nas. Mieszkamy w kraju (raju) rządzonym przez najlepszego polityka Europy Donalda Twardego Tuska. Przewodnia siła narodu w postaci PZPO rządzi już drugą kadencję a na trzecią się już szykuje. Dzięki nim czeka nas taki dobrobyt, że ceny jeszcze znacząco wzrosną. Nie żyje, niech żyje, niech żyje.

Naród Wybrany

Używając mocnych słów, chciałem pokazać środowisku żydowskiemu, że wszystkie narody na świecie mają swoją wrażliwość. Chciałem, żeby poczuli się choć przez chwilę tak jak Polacy. Podczas nagonki na mnie, gdy próbowałem analizować stawiane mi zarzuty, okazało się, że wiele osób pod pojęciem "antysemityzm" rozumie wygłaszanie jakichkolwiek krytycznych uwag wobec Żydów. A także mówienie o faktach, które stawiają Żydów w niekomfortowym położeniu. Innymi słowy – antysemitą jest nie ten, kto nie lubi Żydów, tylko ten, kogo nie lubią Żydzi. Postanowiłem mówić o Żydach dokładnie takim samym językiem, jakim żydowscy historycy mówią o Polakach. (…) Traktuje się nas arogancko, oskarża o najstraszniejsze grzechy.

Dziękuję Panie profesorze i gratuluję odwagi. Bo w tym świecie trzeba być naprawdę odważnym, żeby żądać równego traktowania żydów i reszty narodów. Dziś każda krytyka, nie tylko żydów jako narodu czy społeczeństwa, ale przede wszystkim państwa Izrael, od razu traktowana jest jako antysemityzm. A skandaliczne wypowiedzi żydowskich „historyków”, rabinów i polityków o Polsce i Polakach nie mogą się spotkać nawet z próbą polemiki bez oskarżenia o antysemityzm i zbrodnie wojenne. Tak działa coś co nazywam „przedsiębiorstwo holocaust”. Z zagłady zrobiono oręż do dominacji, co najmniej moralnej żydów nad wszystkimi innymi narodami. Jestem socjalistą, uważam, że każdy człowiek i każdy naród ma prawo do życia w spokoju i do samostanowienia, bez żadnego wyjątku. Ale jako socjalista jestem absolutnie przeciwny wszystkim, ale to absolutnie wszystkim, bez względu na powód, próbom stawiania się jednych narodów nad drugimi. Bo z tego narodził się holokaust. I tą myśl dedykuję narodowi żydowskiemu i przede wszystkim władzom Izraela.

Rytualne świnie

Spotkanie z ministrem rolnictwa Stanisławem Kalembą z PSL i naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem oraz groźby wprowadzenia dyscypliny w czasie głosowania – w ten sposób władze klubu PO mobilizują swoich posłów do poparcia projektu przywracającego legalność uboju rytualnego.

Badania wskazują, że 65% polaków stanowczo sprzeciwia się ubojowi rytualnemu. I gdzie to ma Platforma Obywatelska ? Otóż Platforma OBYWATELSKA ma nas obywateli głęboko w dupie. Liczy się kasa. A naczelny rabin Polski po raz kolejny będzie krzyczał na cały świat, że przeciwnicy rytualnego uboju to antysemici. A prawda jest taka, że te barbarzyńskie zwyczaje kompromitują Pana rabina i wszystkich „koszernych” żydów. Mnie Pan niech też wpisze na listę antysemitów nie wpuszczanych do Izraela. Mam to głęboko w mojej antysemickiej dupie, nigdy moja noga tam i tak nie postanie.

Petunia non olet ?

Metki polskiej firmy Cropp znaleziono w Bangladeszu w gruzach fabryki odzieżowej Rana Plaza, która zawaliła się 24 kwietnia, grzebiąc 1127 pracowników. - Trudno zaprzeczyć faktom - mówi przedstawiciel firmy LPP, właściciela marki Cropp. Organizacja Clean Clothes Polska wzywa LPP do kontrolowania, z jakimi zleceniobiorcami współpracuje.

Jeśli był potrzebny jakiś ostateczny dowód, że dołączyliśmy do „świata zachodniego” to właśnie go mamy. Polska firma wzorem innych czerpie zysk z niewolniczej pracy w warunkach zagrażających życiu ludzi. I miejmy tego świadomość, dobrobyt „zachodu” nie wziął się wyłącznie z pracy własnej. Ogromny „wkład” miały i mają nadal miliony bezwzględnie wykorzystywanych pracowników z biednych krajów. Żeby jeden był bogaty, wielu musi żyć w nędzy. Miejcie tego świadomość.

Jest „Solidarność” i Solidarność

Papież zaapelował o reformę całego systemu solidarności społecznej - tak, by był bardziej spójny z prawami człowieka. Mówiąc o konieczności przemyślenia idei solidarności Franciszek podkreślił: "Temu słowu niezbyt dobrze widzianemu w systemie ekonomicznym, jakby miało negatywne znaczenie, należy przywrócić należyte społeczne uznanie". W swym wystąpieniu papież odnotował, że bezrobocie szerzy się szybko na Zachodzie, przesuwając granice ubóstwa.  Ta najgorsza forma materialnej biedy - ocenił. I dodał, że "pokazuje, że coś nie działa. I nie dotyczy to tylko Południa, ale całej planety". Franciszek wyraził przekonanie, że obecny kryzys jest nie tylko kryzysem ekonomicznym i finansowym, ale ma również swe przyczyny etyczne. - Podążanie za bożkami władzy, zysku, pieniądza, ponad wartością osoby ludzkiej, stało się fundamentalną formą działania i decydującym kryterium - mówił papież.- Zapomina się - wskazał - że ponad logiką interesów, logiką parametrów rynku, jest człowiek i coś, co mu się należy z racji jego głębokiej godności; możliwość godnego życia i aktywnego dostępu do dobra wspólnego - przypomniał papież.

Ja nie mam nic do dodania, poza wyrazami najwyższego szacunku dla Jego Świątobliwości. Ciekawy jestem za to, co o tym sądzą nasze „elity wywodzące się z Solidarności”.

Na zdrowie Panie Premierze

Słyszał Pan na pewno wypowiedzi wiceministra Naumanna zapowiadającego ograniczenie bezpłatnych świadczeń medycznych. Podobno na wszystko nas nie stać. Czy Pana nie dziwi, że stać nas na mniej, gdy na służbę zdrowia wydajemy nieporównanie więcej, niż kiedy obejmował Pan rządy? Mnie to nie dziwi. To skutek radykalizowania błędnych idei i wynikających z nich marnotrawnych rozwiązań zwulgaryzowanego wydania tak zwanego nowego zarządzania publicznego (New Public Management), które kilkanaście lat temu zdawały się nowoczesne, a po wdrożeniu okazały się dysfunkcjonalne i przeciw skuteczne. Te idee poddające systemy publiczne (służbę zdrowia, naukę, edukację, kulturę, szkolnictwo, administrację, samorząd, trzeci sektor, publiczne inwestycje) procedurom małpującym biznes powodują erupcję biurokracji, topienie energii w formalistycznej mitrędze, symulowanie czynności, zasłanianie bezczynności za pomocą abstrakcyjnych procedur.

Szlag jasny trafił doktrynerskie, neoliberalne koncepcje lat osiemdziesiątych i dziewięć dziesiątych. Wszyscy z tego pociągu wysiadają. Ale jak zawsze przez tysiąc lat, Polacy wsiadają do pociągu, który dawno odjechał. Właśnie wdrażamy to co inni już dawno wyrzucili na śmietnik historii. Ale co można się spodziewać po popłuczynach Unii Wolności oraz Kongresu Liberalno Demokratycznego. To niedouczone towarzystwo liznęło tylko trochę propagandy „Chicago Boys” i nie mając zielonego pojęcia co robi, wdraża dawno skompromitowane niby to magiczne rozwiązania. Efekt jest spektakularny jak w służbie zdrowia, niewydolność tego systemu jest większa niż za socjalizmu. Oto miara „osiągnięć” Pana rządu. Tyle, że każda próba wyjaśnienia Panu błędów jakie popełniliście skazana jest na porażkę, bo Wy błędów nie popełniacie a już Pan to na pewno jest błędo-odporny.

Na całym świecie ?

Milenialsi, Klapki, Cyfrowi Autochtoni – tak badacze nazywają pokolenie, które właśnie wchodzi w dorosłe życie. I dodają: hedoniści, materialiści, egoiści. Tacy sami na całym świecie.

Nie na całym świecie, chyba, że za „cały świat” uważamy Europę i Amerykę Północną. Bo w Azji nowe pokolenia „zapierdalają” jeszcze szybciej od swoich rodziców, podobnie w Ameryce Łacińskiej, a „choroba rozwoju” zaczyna już docierać do Afryki. To my się zdegenerowaliśmy. Potwierdza to także przytoczona, kompletnie fałszywa, teza o „całym świecie”. A prawda jest brutalna, to wali się „cywilizacja atlantycka”, rozpieszczona latami prosperity na koszt pozostałych części świata. Ale lata kolonializmu odchodzą w niepamięć, kolonie urwały się ze smyczy i w dupie mają co się z nami stanie. Popatrzcie choćby na Australię, to teraz najbardziej prężna gospodarka wywodząca się z „białej” cywilizacji. Ale ich identyfikacja z nami jest z roku na rok coraz mniejsza. No cóż, imperia rosną i upadają, my niestety będziemy świadkami tego drugiego.

Zamiast rozwoju

Najnowsze technologie stają się coraz "mądrzejsze", za to nasza inteligencja jest właśnie w fazie zaniku. Od czasów epoki wiktoriańskiej średnie IQ przeciętnego mieszkańca świata zachodniego spadło o 14 punktów - czytamy na stronach huffingtonpost.com.

No to macie kolejne wytłumaczenie dlaczego, właśnie kurwa dlatego.

Amerykański … skansen

Zardzewiałe mosty, walące się wiadukty i zbutwiałe wodociągi. Stany Zjednoczone miejscami przypominają budowlany skansen, a katastrofa mostu w stanie Waszyngton może to tylko potwierdzać. Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów policzyło, że na naprawy i remonty potrzeba 3,6 bln dol. Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów (ASCE) zaledwie kilka tygodni temu opublikowało raport o stanie infrastruktury, z którego dowiadujemy się, że USA zasługują pod tym względem jedynie na dwójkę z plusem (D+).
To tylko o stopień więcej niż pała, która oznaczałaby, że wszystko po kolei przestałoby normalnie działać tak, jak tego oczekują obywatele. Według ekspertów ASCE przywrócenie amerykańskiej infrastruktury do przyzwoitej kondycji do 2020 r. kosztowałoby 3,6 bln dol. Skąd je wziąć?

Skąd wziąć pieniądze ? To proste, trzeba sięgnąć tak, gdzie one są. A jeśli politykom zabraknie odwagi, żeby to zrobić to nie tylko infrastruktura się rozsypie. I wtedy amerykanom zostaną iphony i komunikacja na facebooku bo drogami już nigdzie nie dojadą. Tak skończyła się nowa ekonomia i nowa gospodarka oparta na wiedzy, zamiast na drogach. Bo światłowodów pewnie jest tyle, że starczy na następne tysiąc lat. Tak pada mit „nowej gospodarki” stworzony przez zaślepionych fanatyków, dla których drogi i mosty to technologiczne przeżytki. To niech się teraz cwaniaczki teleportują przez Internet.

Pogoda dla bogaczy

Na świecie jest  13,8 mln gospodarstw domowych, których aktywa inwestycyjne przekraczają 1 mln dol. W 2012 r. ich aktywa rosły szybciej niż światowa gospodarka. Ostatecznie zyskały aż 7,8 proc. wobec nieco ponad 2 proc. wzrostu globalnego PKB. Z raportu firmy wynika, że ich łączny majątek wynosił na koniec 2012 r. 135,5 bln dol.

Ale to dalej około procenta populacji, więc wszystko się zgadza. Ten 1% zagarnia pod siebie z rosnącą wydajnością jak kombajn górniczy. Jeszcze z jedno pokolenie i wszyscy będą pracować wyłącznie na nich. I nic absolutnie nic nie ostudzi tej chciwości. Niestety rozwiązanie jest tylko jedno, świat bez tej „elity” nie tylko przetrwa, nie tylko będzie się rozwijał, będzie też zdecydowanie lepszy. Jakbym był komunistą to nie robił bym absolutnie nic, tylko czekał jak mnich buddyjski. Przy takim tempie narastania wyzysku na
„ostateczne rozwiązanie”  problemu długo czekać nie będziemy.

Na deser
W ubiegły piątek media na całym świecie obiegł materiał z lokalnej amerykańskiej stacji telewizyjnej, na którym widać, jak Morgan Freeman ucina sobie drzemkę w trakcie wywiadu, słynny aktor został poproszony przez dziennikarzy o skomentowanie tej zabawnie wyglądającej sytuacji. Odpowiedź Freemana okazała się nie mniej dowcipna:
- Tak naprawdę nie spałem - powiedział dziennikarzom 76-letni Morgan Freeman. - Jestem testerem nowej usługi Google Eyelids (pol. Google Powieki przyp. red) i aktualizowałem w ten sposób mój status na Facebooku - powiedział aktor.
WOW !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz