Motto: Bitwa
gwiazd: Mucha kontra Cichopek – jakie czasy takie gwiazdy.
Sztandar Wyprowadzić !
Załoga Stoczni Gdańsk rozpoczęła dziś strajk, domagając się wypłaty
zaległych wynagrodzeń - poinformował wiceprzewodniczący komisji zakładowej NSZZ
"Solidarność" Karol Guzikiewicz.
Rewolucja pożera właśnie swoje
ostatnie dziecko, mit stoczni Gdańskiej i mit „Solidarności”. Nic już nie
zostało z 21 postulatów, z tamtych ideałów. Mamy to co mamy, kapitalizm z
wilczą mordą, wyścig szczurów i coraz gorszą sytuację większości społeczeństwa.
I kompletny brak perspektyw na pozytywną zmianę tej sytuacji. Nie o to nam
chodziło wtedy, nie tak miało być. Każda rewolucja widać kończy się
zaprzeczeniem samej siebie, taki lajf. Pozostało jeszcze tylko posprzątać,
„sztandar Solidarności wyprowadzić !”.
Oto nowy MIŚ
Oto nowa świątynia
Zakończono budowę Galerii Katowickiej - inwestycję wartą miliard
złotych. Prace trwały 33 miesiące, a przez plac budowy przewinęło się około
czterech tysięcy pracowników.
Za „komuny” lud budował kościoły
jak pałace, żeby oddać pokłon Bogu. Teraz po „wyzwoleniu” mamy nowe pałace, gdzie lud oddaje pokłony
nowemu Bogu, pieniądzu, więc właściwie nic się nie zmieniło.
Sądy ostoją sprawiedliwości
Piwo za 2,20 zł., sok o wartości 1,40 zł., batonik w cenie 99 groszy.
Co łączy te produkty? Jeśli je ukradniesz, licz się z tym, że trafisz do
więzienia. Polskie sądy skazują na areszt także za jazdę na rowerze bez
trzymania kierownicy, brak ważnego biletu, czy rzucenie w kogoś
jabłkiem. Do tego wcale nie musisz wiedzieć, że Twoja sprawa toczy się
przed sądem. Nie zdziw się, kiedy dostaniesz list. Z wyrokiem…
W Polskich więzieniach
znajduje się obecnie ok. 80 tys. osób. Pod względem ilości więźniów jesteśmy
obecnie liderem w Unii Europejskiej. Do tego 50 tys. osób wciąż czeka w kolejce
na odbycie kary. Powód kolejek? Przepełnione więzienia. – Obecna sytuacja na
pewno musi ulec zmianie. Ta polityka jest bez sensu – przyznaje w rozmowie z
Onetem karnista, prof. Andrzej Zoll.
Oto skutki kolejnych „reform”
wymiaru sprawiedliwości. Do tego takie „wynalazki” jak e-sąd służący gangsterom
do wyłudzania od ludzi nienależnych „długów”, system komorniczy egzekwujący od
byle kogo wszystko co ktokolwiek zgłosi, sądy rodzinne zabierające dzieci z
rodziny do obcych ludzi pod byle pretekstem, więzienia pełne pijanych
rowerzystów i szczeniaków złapanych z jednym skrętem w kieszeni. Po 25 latach
„wolności” mamy system, którego nawet towarzysz Jaruzelski w stanie wojennym
nie wprowadził. Podziękujmy za to Solidarności, Lechowi Wałęsie i wszystkim
innym bojownikom o wolność i demokrację, ja jak na razie ani jednego ani
drugiego w III RP nie stwierdzam.
Obetną Ci palce i jeszcze za to
zapłacisz
Dominik B., 23-latek z Katowic brutalnie okaleczony przez swojego
byłego pracodawcę, nie ma pieniędzy na szpital - informuje telewizja TTV. Dziś
w stacji został wyemitowany reportaż na temat mężczyzny. Mężczyzna nie był ubezpieczony
w NFZ, a w firmie pracował na czarno (szef nie wypłacił mu pieniędzy i gdy
pracownik upomniał się o wypłatę, został przez niego i pracownika firmy pocięty
tasakiem). Choć faktura jeszcze nie została wystawiona, zgodnie z procedurami
NFZ musi zapłacić za leczenie. Chodzi nawet o 20 tys. zł. Rodzice chłopaka nie
posiadają takiej kwoty.
Nie ma takich słów, nie ma takich
przekleństw, które by do tej sytuacji pasowały. Pokracznego tworu pod nazwą III
RP nie sposób obrazić nawet szczając oraz srając na flagę i godło. TO nie
zasługuje na żaden szacunek. I niech mnie wsadzą, to „państwo” trzeba zaorać i
ugór pozostawić, bo naprawić tego nie można. Nawet za czasów niewolnictwa było
lepiej, nich szlag jasny trafi rzeczpospolitą ( z małej litery specjalnie).
Droga do sukcesu
Założyli firmy i odnieśli sukces. Teraz sami szukają pracowników. Na co
zwracają uwagę? Posłuchajcie rad rówieśników.
Marcin
Matuszewski, 29 lat, ze Szczecina. Mam wykształcenie średnie, w 2007 r.
założyłem szkołę szybkiego czytania i uczenia języków obcych.
Lena
Mitkowa, 30 lat, z Warszawy. Jestem właścicielką agencji PR i agencji reklamowej. Zatrudniam siedem
osób.
Artur Król, psycholog, mieszka
i pracuje w Warszawie. W 2007 roku założyłem firmę
szkoleniowo-coachingową.
Mateusz
Fatek, 28 lat, z Kielc. Z wykształcenia jestem politologiem, od 2006 roku prowadzę biuro
tłumaczeń.
Jakub Bączek, 31 lat, z
Katowic. Studiowałem wychowanie fizyczne, pedagogikę i filozofię.
Od pięciu lat prowadzę firmę, zatrudniam 600 animatorów czasu wolnego.
A świstak zawija czekoladki w
sreberka. Żadnego przykładu firmy produkującej cokolwiek, sam drugi obieg,
czyli usługi i to nie pierwszego sortu. Ale jak to w przyrodzie, bez pierwszego
obiegu czyli produkcji, w kraju większym od Luksemburga, z samych usług wyżyć
się nie da. Przykład, Niemiecka gospodarka oparta na produkcji naprawdę oparła
się kryzysowi, w przeciwieństwie do gospodarek „nowoczesnych” opartych na
wydumanych usługach. Ale my się uparliśmy, damy radę. Gówno damy radę, będziemy
jak ten świstak, zawijać w sreberka … chińskie ciasteczka z wróżbą. Dla kogo
pomyślną a dla kogo nie ? Nawet dziecko już zna odpowiedź.
Załóż swoją firmę
Drobny handel nie radzi sobie z konkurencją
dyskontów. Liczba upadłości małych sklepów sięga kilku tysięcy w skali roku w
całym kraju – mówi Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu. Czy jest dla nich
ratunek?
Pytanie retoryczne, bo wszyscy
wiedzą, że żadnego ratunku nie ma. Nie tylko dla sklepów, ale dla wszystkich
małych firm, które zostaną wyparte przez sieci i koncerny. Nie będzie nie tylko
małych sklepów, ale także barów i restauracji i wszystkiego innego, co da się
obsłużyć przez wielkie koncerny. Stopień monopolizacji w kapitalizmie bije już
na głowę nawet rozwiązania radzieckie z epoki centralnego planowania. „Wolny
rynek” wykończy całą konkurencję i zbuduje monopole, o jakich się komuchom nie
śniło. Witamy w nowym wspaniałym świecie.
Biedni polscy kapitaliści
Bogaci
Polacy ustawiają się w kolejce po najbardziej luksusowe samochody świata, a ich
producenci nie nadążają z dostarczaniem na nasz rynek kolejnych egzemplarzy. Ku
zaskoczeniu rynkowych analityków świetnie sprzedają się modele w najwyższych
wersjach wyposażenia. A co za tym idzie - w najwyższych cenach.
"Rzeczpospolita" zaznacza więc, że przedstawiciele firmy Aston Martin
zakładali początkowo, że z jej warszawskiego salonu najczęściej będą wyjeżdżały
tańsze modele (co w przypadku tej marki oznacza wydatek rzędu 500-700 tys. zł).
Tymczasem, największą popularność zdobył model Vanquish. By stać się jego
właścicielem należy wydać ok. 1,6-1,8 mln zł.
Te samochody kupują ci, których
nie stać na płacenie pracownikom najniższych pensji, nie stać na własne składki
ZUS, nie stać na płacenie podatków i w ogóle , w tym kraju nie opłaca się
prowadzić działalności gospodarczej. Jak nam rząd nie obniży podatków to
wyjedziemy. A prawda wygląda taj jak wyżej można przeczytać. Chamy z Burakowa
jak za czasów I RP stawiają się choćby się zastawić mieli. Interesuje ich tylko
blichtr i własna dupa. Ten kraj do niczego się już nie nadaje, absolutnie do
niczego.
Politycy według Maleńczuka
Zdaniem rozmówcy dziennika Donald Tusk jest dobrym politykiem, ale też Jarosław Kaczyński, Sikorski, bo dobrze gada po angielsku i szanują go za afgańskie wyczyny. Z kolei jego zdaniem premier Tusk świetnie kłamie. - Nikt nie kłamie tak jak on. Robi to fantastycznie - dodaje. - Tak samo świetnie robi to Schetyna, natomiast pisowcy - jego zdaniem - nie umieją tak kłamać. - Bardzo często widać, jak kręcą, jak muszą się wiercić, żeby wybrnąć z jakichś sytuacji - wyjaśnia Maleńczuk.
Dodał bym od siebie, że Pan
Schetyna nawet jak nic nie mówi to i tak kłamie, po prostu on tak wygląda. A
pisiory za to kompletnie nie mają talentu, jak muszą kłamać to tak dupami na
krzesłach wiercą, tak im łby i oczka latają, aż żal patrzeć. Tylko czy my
musimy żyć w takim kraju ?
Brawo dla Stefana
Stefan Niesiołowski (PO) uznaje za błąd pomysł organizowania
konferencji z udziałem ekspertów Antoniego Macierewicza. - Ja też jestem
ekspertem lotniczym, bo znam się na owadach, a owady mają przecież skrzydła tak
samo jak samolot - ironizuje, wskazując, że tzw. eksperci Macierewicza na
katastrofach lotniczych się nie znają i są już skompromitowani.
Argument nie do odparcia, tym
razem Pan Poseł Stefan Niesiołowski trafił w sam środek tarczy. Dawno nikt mnie
tak nie ubawił.
Kwiaty dla Nowaka
505 km/godz. osiągnął japoński pociąg magnetyczny na torze testowym w
prefekturze Yamanashi. Na pokładzie pojazdu znajdował się m.in. minister
transportu Japonii Akihiro Ota oraz prezes spółki JR Central Yoshiyuki Kasai.
Dzięki inwestycji, czas podróży między Tokio a Nagoją ma skrócić się do 40
minut. W drugim etapie linia ma zostać przedłużona do Osaki, dzięki czemu
podróż do tego miasta ze stolicy Japonii ma potrwać tylko 1 godz. i 7 minut.
I to pewnie prędzej niźli
Pendolino rozpędzi się powyżej 200 km/godz w tym jedynym przez kryzys
nietkniętym kraju. Im bardziej „gonimy” Panie Ministrze Nowak tym bardziej
zostajemy w tyle. Bo może my gonimy, tylko że w przeciwną stronę ?
Jest obwodnica Warszawy
Jest projekt rozwiązania problemu
warszawskiej obwodnicy. Jutro szczegóły.
Mamy więc obwodnicę Warszawy na …
Twitterze . I jak tu nie kochać Pana Premiera Donalda Tuska ? A obwodnica ?
Obwodnica pozostanie na Twisterze jeszcze bardzo, bardzo długo. Jak wszystko co
Pan Premier obiecał.
Nie ma prostych zmian w prawie
Do tej pory, jeżeli nie udało się kogoś złapać "na gorącym
uczynku" podczas wykroczenia na drodze, to służby innego kraju UE były
bezsilne - nie mogły wystawić sprawcy mandatu kredytowego. Nowa unijna
dyrektywa ma to właśnie zmienić. Specjalnie w tym celu stworzono
ogólnoeuropejski system wymiany informacji o kierowcach pojazdów i pojazdach. Proces
dostosowania polskich przepisów do wymogów unijnych oznacza nowelizację wielu
ustaw - m.in. o policji, strażach gminnych, kodeks postępowania w sprawach o
wykroczenia czy ustawę o transporcie drogowym. Stosowne projekty zmian jednak
utknęły w komisji prawniczej i nie wiadomo, kiedy trafią pod obrady rady
ministrów. - Szanse na uchwalenie i wdrożenie w życie tych zmian w przepisach
są bliskie zeru - ostrzega w rozmowie z RMF FM były minister transportu Jerzy
Polaczek (PiS).
„Znowu w życiu mi nie wyszło” .
Pytanie jest, co do kurwy nędzy ta ekipa jest w stanie zrobić, bo potyka się
już o własne nogi. Nie wdrożyli dyrektywy bioetycznej bo sami ze sobą się
zgodzić nie mogą. Tej dyrektywy też nie wdrożą bo to za skomplikowane. Prawa
zamówień publicznych też już nie mogą ani zmienić ani zostawić bo po tym co
wyrabiali jest już sprzeczne same ze sobą. Przepisów o VAT nie rozumie już
nikt. A Pan Premier zapowiedział, że do 2016 zmieni całe prawo podatkowe. Jak
zapowiedział tak nic nie zrobi, jak zwykle. A były czasy gdy przyjmowaliśmy
całe prawo UE i to szybciej niż PZPO tą dyrektywę. Ale kto wtedy rządził ?
Pamiętacie ?
Zyski z EURO
Założony na
cały rok cel miliona osób na Stadionie Narodowym został osiągnięty 6. września
- powiedział Marcin Herra, prezes spółki PL.2012+. Stadion przyniósł prawie 13
mln zł strat.
Cel osiągnięty, pan Herra
dostanie premię a podatnicy za ten pomnik pychy zapłacą. Podobny wynik mają
pewnie pozostałe pomniki areny więc mamy 50 baniek w plecy ale kto by się tam
publicznymi pieniędzmi przejmował. Na pewno nie PEŁO.
Pawlak, dzieci i emerytura
Nie za bardzo wierzę w państwowe emerytury. Staram się zabezpieczyć na
przyszłość i oszczędzając, i przez dobre relacje z moimi dziećmi. To pewniejsze
niż państwowa emerytura - stwierdził w ubiegłym roku ówczesny wicepremier
Waldemar Pawlak.
Według naszych wyliczeń, gdyby rodzice czwórki dzieci pieniądze, które
przeznaczą na ich wikt i opierunek, przeznaczyliby na swoją emeryturę, to na
starość mieliby ok. 2,4 mln zł. Dzięki temu - przy założeniu, że średnio dożyją
osiemdziesiątki - mogliby liczyć na dodatkowe... 15 379 zł miesięcznie (7689,5
na głowę). Gdyby rodzice trójki dzieci - zamiast łożyć na ich wychowanie -
oszczędzali na starość, to mieliby ponad standardową państwową emeryturę 12 440
zł, dwójki - 9 678 zł. Jeśli zamiast jedynaka wybralibyśmy sumienne
oszczędzanie, dostalibyśmy już "tylko" ok. 5500 zł. Jak widać, to
emerytury wręcz abstrakcyjne.
I na tym polega „pierdolenie”
polityków. Na wygłaszaniu poglądów bez jakiejkolwiek ich weryfikacji. Tu widać
jak na dłoni, że posiadanie dzieci to z punktu widzenia biznesowego kompletnie
chybiona inwestycja. Z emeryturami jakie wynikają z nieposiadania dzieci
starość byłaby najpiękniejszym okresem życia. Za takie pieniądze można naprawdę
spędzić ostatnie lata pod palmami i z dobrą opieką. Bo w naszym świecie
wszystko można kupić, a liczyć na to , że dzieci się dla nas poświęcą to można sobie
życzyć, nic więcej. To jest także odpowiedź na pytanie, skąd się wzięła
„katastrofa demograficzna” w Polsce. Ludzi po prostu nie stać na posiadanie
dzieci. No, oczywiście nie dotyczy to Pana Pawlaka. Ale skoro Go stać to niech
za innych normy wyrabia, doz dzieła Panie były Premierze.
Pan Dyrektor ma „poczucie”
Według
danych Komisji Europejskiej udział wynagrodzeń w PKB wynosi w Polsce obecnie 46
proc. Średnia dla UE wynosi aż 58 proc. Na dodatek w naszym kraju z roku na rok
ten udział spada, w ciągu 12 lat aż o 10 pkt proc. "Jest poczucie, że
jeżeli koszty pracy wzrosną zbyt mocno, to działalność firmy zostanie
przeniesiona gdzie indziej" – mówi Jacek Kotłowski, wicedyrektor Instytutu
Ekonomicznego NBP.
Pan Dyrektor wzorem starych
komunistów z minionej epoki pierdoli jak potłuczony. Oni mu pokazują, że koszty
płacy maleją a on ma „poczucie” co będzie jak wzrosną. I nie rozumie, że jak
maleją to nie rosną. A nawet jakby rosły to i tak nieprędko osiągną średnią w
UE. Więc gdzie do kurwy nędzy ta produkcja mogła by być przeniesiona ? A
zresztą jaka produkcja, w tym kraju i tak niewiele się produkuje. Zresztą
szkoda zachodu na komentarze, bo pan Dyrektor doskonale wie jak jest, wie też
jaką mantrę ma powtarzać, choćby wszystko przeciw temu świadczyło. Bo na tym
ten „biznes” polega. Trzeba kłamstwa tak
długo powtarzać aż staną się prawdą.
Związki szykują nam katastrofę.
Postulaty związkowców mogłyby wywołać
potężną katastrofę gospodarczą – ocenia Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes
Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Mikro przedsiębiorstwa nie są w stanie
wytrzymać ciągłego podnoszenia wynagrodzenia minimalnego i wchodzą w szarą
strefę – wyjaśnia Wyżnikiewicz.
Uwaga, uwaga !!! Podniesienie
płacy minimalnej o około 5% ma wywołać zapaść całej gospodarki owej „zielonej
wyspy”. Ale kupowanie SUW’ów, dla siebie, brata i żony na zakupy, przez tych
„biednych” przedsiębiorców oczywiście nie. Panie Wyżnikiewicz, przestań Pan
pierdolić tą waszą neoliberalną nowomową. Powtarzacie te Wasze bzdety jak
hindusi mantrę. I nie chrzań Pan o „wchodzeniu w szarą strefę” bo to już
naprawdę jest nudne. Bo wchodzić to sobie Pan możesz tam, gdzie możesz Pan Pana
Majstra pocałować. Wężykiem Jasiu, wężykiem. A ten cały Pana Instytut Badań nad
Gospodarką Rynkową przypomina mi Instytut Badań nad Czarną Magią z książki
„Poniedziałek zaczyna się w sobotę” braci Strugackich, jedno i drugie to czyste
science fiction.
American Dreamliner
Dreamlinery LOT-u latały z awariami. Dwa z pięciu nowych polskich
Boeingów 787 przewoziły pasażerów, choć miały poważne defekty silników. Biura prasowe LOT-u i koncernu Boeing
potwierdziły informacje "Dziennika Gazety Prawnej", że Dreamlinery
nie miały filltrów paliwa. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych bada
dwa incydenty z udziałem tych maszyn - poinformował szef tej instytucji Maciej
Lasek. Eksperci nie mają wątpliwości, że groziło to katastrofą. Z ustaleń
"Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że jeden filtr zdemontowano
podczas serwisu maszyny w Etiopii, gdzie Boeing ma swoje centrum techniczne.
W pogoni za zyskiem można już
zrobić wszystko, nawet zlecić serwis, niby najnowocześniejszych samolotów
pasażerskich świata, tam gdzie o kulturze technicznej raczej mówić nie można.
Amerykańskie, oznacza towar marnej jakości z marnym serwisem, za to ceny
porażające. „Made in USA” staje się synonimem tandety, takich czasów dożyliśmy.
A koncern Boeing wyprodukował bubla i na dodatek za Chiny ludowe nie chce nam
za to zapłacić odszkodowania. Przypominam też konsekwentnie, że
przedstawicielem koncernu na Polskę jest niejaka Henryka Bochniarz,
wymądrzająca się w mediach o zbyt wysokich zarobkach Polaków. Zrównajmy je z
Etiopczykami to będziemy mieli centrum serwisowe Boeinga w Polsce.
Kto tam rządzi do licha ?
USA zawiadomiły nas, że odmawiają nam zgody na przelot przez
północnoamerykańską przestrzeń powietrzną - oświadczył minister spraw
zagranicznych Wenezueli Elias Jaua. Dodał, że to kolejny akt agresji "amerykańskiego
imperializmu" wobec wenezuelskiego rządu.
Ilość idiotycznych gaf i decyzji
kompromitujących USA rośnie w tempie zaskakującym nawet mnie. Nasuwa się
pytanie, czy ktoś jeszcze zarządza tymi wszystkimi agencjami, służbami i co oni
tam jeszcze mają ? Czy anarchia stała się codziennością „supermocarstwa”.
Jankesi, zajmijcie się może swoim krajem, swoimi strzelaninami, na przykład bo
po rzezi w dowództwie marynarki dziś znów jakaś masakra w Chicago. A świat
zostawcie w spokoju, powiem więcej, odpierdolcie się od nas wszystkich.
Nie każdy chce żyć jak amerykanie
"Putin niszczy reputację Rosji" . Artykuł Johna McCaina został zamieszczony w
internetowym wydaniu dziennika "Pravda". Senator skrytykował
rosyjskie władze m.in. za łamanie zasad demokracji, stan gospodarki,
dyskryminację mniejszości seksualnych i korupcję. Jak ocenił, Putin oparł swoje
rządy na "represjach" i "przemocy". Amerykański polityk
skrytykował także Putina za zawieranie "niszczycielskich sojuszy".
Jako przykład wymienił tu wsparcie, jakie Moskwa okazuje syryjskiemu reżimowi
Baszara al-Assada. - Putin nie poprawił globalnej reputacji Rosji. On ją
niszczy. Zaprzyjaźnił się z tyranami i gnębicielami uciśnionych, z krajami,
którym nie można zaufać w dziele budowy bezpiecznego i pokojowego świata –
ocenił.
Dzisiejszy artykuł McCaina zamieszczony w "Pravdzie"
skrytykował rosyjski dziennikarz Władimir Sołowiow, który podkreślił, że
"nie każdy chce żyć, tak jak Amerykanie".
Nie będę komentować ani zarzutów,
ani sytuacji w Rosji, ani sytuacji w USA. Nie o to chodzi. Chodzi o problem
zasadniczy. USA ustami swego obecnego prezydenta mieni się być krajem
wyjątkowym, mającym więcej praw od innych. USA uzurpuje sobie rolę światowego
żandarma określającego co wolno a co nie wolno w stosunkach nie tylko
międzynarodowych ale także w sprawach wewnętrznych. Dla przykładu USA nie
„zaprzyjaźnia się z tyranami” tylko wtedy gdy to nie są ich tyrani. Komu chce
Pan McCain wcisnąć ten kit. Po Wietnamie, Chile, Salwadorze, Argentynie, Serbii
a ostatnio Iraku i Afganistanie. To nie Rosja sieje wojny po całym świecie, to
„miłujące pokój” USA nie może spokojnie roku wytrzymać bez rozpoczynania nowych
wojen o „demokrację”. USA w żaden sposób nie może zrozumieć, że może istnieć
inny punkt widzenia, że są inne kultury, inne systemy polityczne, społeczne i
religijne. USA chce, żeby cały świat produkował niewolników i konsumentów dla
ich koncernów. A komu się nie podoba ten zostanie potraktowany innymi wytworami
ich koncernów, tym razem zbrojeniowych. Patrząc od tej strony USA to
rzeczywiście wyjątkowy kraj, który chce skolonizować całą ziemie, chce sobie
podporządkować wszystkich ludzi na ziemi, żebyśmy zapierdalali w obozach
fabrykach na dobrobyt ich „elit”. Bo własny naród już dawno skolonizowali. Takie
czasy nadeszły, że USA stały się owym Imperium Zła, którym dawniej nazywały
Związek Radziecki. Związku Radzieckiego już nie, USA też nie będzie, a w każdym
razie nie będzie wszystkim narzucać swojej woli, PAX Americana już odszedł do
przeszłości. Świat się zmienił, tylko jak widać polityczne trupy w USA (John
McCain) jeszcze tego nie zauważyły. A ja nie chcę żyć nie tylko jak Rosjanie,
tak jak Amerykanie też nie chcę i mam do tego prawo Panie Senatorze. Odpierdol
się Pan ode mnie.
Długo czekać nie było trzeba
W ciągu sześciu
miesięcy Iran osiągnie zdolność do wyprodukowania bomby atomowej i dlatego
społeczność międzynarodowa nie ma czasu na dalsze negocjacje z władzami w
Teheranie - uważa izraelski minister ds. strategicznych Juwal Szteinic.
Skończył się czas na prowadzenie negocjacji - powiedział Szteinic, uważany za bliskiego współpracownika premiera Benjamina Netanjahu, w wywiadzie dla dziennika "Israel Hayom".
Skończył się czas na prowadzenie negocjacji - powiedział Szteinic, uważany za bliskiego współpracownika premiera Benjamina Netanjahu, w wywiadzie dla dziennika "Israel Hayom".
Ledwo skomentowałem artykuł
McCaina a tu taki pasztet. I jak tu nie wierzyć, że to co obserwujemy od miesięcy
a nawet i lat na Bliskim Wschodzie to wynik działań Izraela. Parę dni temu
„puścił farbę” ambasador w USA a dziś mamy już otwartym tekstem wyartykułowane
żądanie Izraela aby „społeczność międzynarodowa” utopiła cały region we krwi,
bo ten paranoidalny pustynny kraik tak sobie życzy. Nie udało się z Syrią, to
następuje eskalacja żądań. Ale nie ma takiej siły, żeby świat dał się na to
nabrać. Co do USA też mam poważne wątpliwości, czy „ludzie to kupią” . Politycy
za pomocą „argumentów” finansowych oraz ordynarnego szantażu (to procedury już
opanowane od lat) może i ulegną, ale nawet otumanieni amerykanie nie dadzą się
na to nabrać. Co do reszty świata, to obawiam się, że Izraela już nikt nie
poprze. A cała awantura może się skończyć konfliktem globalnym ze wszystkimi
tego konsekwencjami. Przed rządami i narodami całego świata stoi pytanie, czy
warto umierać za Izrael? Tu dla jasności dodam, że nie dotyczy to narodu
żydowskiego, bo chronić należy każdy naród. Chodzi o oszalałych polityków w
Izraelu, którym wydaje się, że nie tylko mogą robić co tylko zechcą, ale mogą
też swoją wolę narzucać całemu światu. A na to zgody nie ma i nie będzie.
Międzynarodówka terrorystyczna
Amina Mohammed powiedziała, że wśród sprawców ataku terrorystycznego w
Nairobi było dwóch lub trzech Amerykanów oraz jedna Brytyjka. Szefowa
kenijskiej dyplomacji dodała, że terroryści z al-Szabab pochodzący ze Stanów
Zjednoczonych to młodzi mężczyźni: Mieli po 18-19 lat, z pochodzenia byli
Arabami lub Somalijczykami, mieszkali w Minnesocie i w jakimś innym miejscu.
Według kenijskich władz, napastnicy pochodzili z wielu krajów i porozumiewali się po angielsku.
W kolejne zamachy islamskiej
międzynarodówki terrorystycznej zamieszanych jest coraz więcej obywateli
krajów, które owe swego czasu „przytuliły” owych „biednych i prześladowanych”
wyznawców proroka. Przykro mi, ale chyba najwyższy czas uznać islam za taką
samą ideologię jak faszyzm i rozprawić się z nią w równie zdecydowany sposób.
Owa „religia pokoju” bowiem jest tak naprawdę jedną wielką „świętą wojną” o
opanowanie całego świata. Taką ją stworzył Mahomet i taka pozostała. A w bajki
o tym, że to odosobnione przypadki nikt już chyba nie wierzy. Jeśli nie chcemy
żyć według szarłatu to najwyższa pora wysłać wyznawców prosto do ich ukochanego
Allaha. A zacząć trzeba od Zatoki Perskiej bo to tamtejsze „demokracje”
inspirują i finansują międzynarodowy terror. Ręczę, że po zajęciu Arabii
Saudyjskiej i wygnaniu rodziny królewskiej na pustynię sytuacja znacznie by się
poprawiła.
Oto „moralność” biznesu
Około 200 fabryk przerwało produkcję ubrań w związku z protestami
pracowników, którzy domagają się podwyższenia płacy minimalnej z 3 tys. taka
(38 dol.) do 8114 taka (104 dol.) miesięcznie. W fabrykach w tym kraju swoje
ubrania i dodatki produkują wszystkie największe koncerny odzieżowe: H&M,
Zara, GAP, Calvin Klein czy polska spółka LPP (właściciel marek Cropp czy
Reserved).
Za każdym razem gdy wejdziesz do
któregoś z tych sklepów to odwróć się, otrzep buty i wyjdź. Bo „sukces” jaki
odnieśli właściciele tych „marek” to wyłącznie wynik niewolniczej pracy kobiet
i dzieci, wykorzystywanych ponad wszelkie wyobrażenie. Nie powinno być w naszym
świecie miejsca dla takich firm. A najsmutniejsze jest, że w tym „doborowym”
towarzystwie znalazły się też firmy z kraju „Solidarności”. I za to też
dziękuję Ci Solidarność a w szczególności dziękuję Panu Prezydentowi Wałęsie.
To jest jeden z tych Pana słynnych wariantów i lepiej by było, żeby się nam Pan
już na oczy nie pokazywał, nawet w filmie.
Ostatnia taka bańka
Waza z ponczem była niemal pusta i dwóch kelnerów wniosło nową. Teraz
naprawdę będziemy imprezować - ocenił niedawną decyzję amerykańskiego banku
centralnego Stanley Druckenmiller, słynny amerykański inwestor. Fed dalej
będzie drukował dolary i pompował je w amerykańską gospodarkę. Zdaniem
Druckenmillera zyskają na tym jedynie posiadacze akcji giełdowych. Głównie
bogacze i milionerzy.
Tomasz Prusek i Ireneusz Sudak zauważają w "Gazecie
Wyborczej", że reakcja inwestorów po decyzji Fed jest zdumiewająca.
"Zupełnie jakby wyznawali zasadę 'im gorzej, tym lepiej', przynajmniej
jeśli chodzi o kondycję amerykańskiej gospodarki. Cieszą się, że Fed obniżył
jej prognozę tegorocznego tempa wzrostu. Sygnał, że w USA dzieje się lepiej,
byłby problemem dla giełd. A tak gracze odetchnęli z ulgą i rzucili się do
zakupów na Wall Street"
W USA od 2007 roku rośnie już
tylko wyłącznie góra pieniędzy drukowanych przez FED. Produkcja pojechała do
Chin a obywatele od 1999 roku nie doczekali się wzrostu dochodów. Cała kasa drukowana
przez Boba Bernanke trafia na „rynek” czyli na giełdę i „instrumenty
finansowe”. W ten sposób puchnie kolejna, miejmy nadzieję, że już ostatnia
bańka spekulacyjna. Jak ona pęknie to po „cywilizacji atlantyckiej” śladu nie
zostanie.
Łajno Diabła
Papież
powrócił do definicji Ojców Kościoła, którzy w II i III wieku twierdzili, że
“pieniądz jest łajnem diabła”. Swoje kazanie podczas porannej mszy w Domu św.
Marty Franciszek poświęcił mamonie. Papież przypomniał słowa Jezusa, że zachłanność jest źródłem wszelkiego
zła. Moc pieniądza, dodał, odciąga od wiary, osłabia ją i człowiek ją traci. -
Nie można służyć Bogu i pieniądzu. Nie można: albo jedno, albo drugie. To nie
jest komunizm. To czysta Ewangelia. To słowa Jezusa - mówił Franciszek.
Na początku, mówił papież, pieniądz daje poczucie dobrobytu, czujesz
się ważny i przychodzi próżność. - A od próżności tylko jeden krok do pychy. To
są trzy stopnie: bogactwo, próżność i pycha - mówił papież Franciszek.
Cytując Ojców Kościoła, którzy widzieli w pieniądzu “łajno diabła”,
wyjaśnił, że człowiek staje się bałwochwalcą, pycha atakuje jego umysł i oddala
go od wiary. Na zakończenie Franciszek modlił się, by “nie wpaść w pułapkę
bałwochwalstwa pieniądza”.
WOW !!! Okazuje się, że wreszcie
trafił się Papież, który czytał ewangelie Nowego Testamentu. Jak ja Biblię
czytałem, to miałem wrażenie graniczące z pewnością, że Jezus z Nazaretu był pierwszym komunistą
na ziemi. A całość głoszonych tam poglądów była dla mnie nawet nie lewicowa ale
wprost lewacka. Bardzo na lewo od poglądów nawet najbardziej obecnie lewicowych
partii politycznych. Podobnie jak swego czasu z Marksizmem, „wdrożenie” w życie
nauk Jezusa Chrystusa niewiele miało z nimi wspólnego. Po dwóch tysiącach lat
kościół Jezusowy, jak swego czasu Marksizm, zamienił się w jego karykaturę. Bo
konia z rzędem temu, kto poda choć jeden cytat z nauk Syna Bożego, gdzie pochwala
On gromadzenie majątku albo określa to
co „pobożni” nazywają dziś świętym prawem własności. Jezus pieniędzy nie miał,
apostołom kazał zostawić wszystkie doczesne dobra i pójść za nim w jednej
szacie i sandałach. Błogosławił ubogim i nauczał, że ostatni będą pierwszymi.
Oraz co najważniejsze i najbardziej dziś ukrywane oraz wypierane, że „prędzej
wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niźli bogacz dostanie się do królestwa
niebieskiego”. Oto jedno z najważniejszych przesłań Boga Ojca przekazane przez
Jego Syna. I co z tego zostało w naszej
„cywilizacji” ? Powiedzieć parodia to mało. Z bogacenia się bez żadnej miary,
nieważne jakim kosztem, nieważne w jaki sposób, zrobiliśmy cnotę. Krzywdzenie
naszych braci uczyniliśmy normą, zwalając moralną odpowiedzialność z siebie
samych na „zasady rynku”. Podporządkowaliśmy wszystko mamonie, z pieniądza
uczyniliśmy Boga na ziemi. A to tylko „łajno diabła” jest nic więcej. Dzięki Ci
Ojcze Święty za te słowa, od bardzo dawna zapomniane, Dzięki za wszystko Ci za
odwagę przeciwstawienia się szaleństwu w jakie popadł nasz świat, za
przypomnienie co tak naprawdę jest ważne. „Błogosławieni niech będą ubodzy”. –
to pisał oczywiście ortodoksyjny Marksista, żeby nie było nieporozumień.
Papież rewolucjonista ?
Franciszek odłożył przygotowane przemówienie i powiedział: - Walczmy
razem z bożkiem-pieniądzem. Zdaniem papieża obecnie panuje system ekonomiczny,
który "ma w swym centrum bożka, nazywającego się pieniądz". - By go
bronić skupiają się w centrum, a ci, którzy są na skraju, upadają - mówił.
Wśród ofiar takiego systemu wymienił ludzi starszych. Podkreślił, że
"niektórzy mówią wręcz o ukrytej eutanazji". Bóg chciał, by w centrum
świata nie był bożek, lecz mężczyzna i kobieta - zaznaczył. Wiele spośród
tysięcy osób zgromadzonych na placu płakało, słuchając papieża. Franciszek
wskazał, że "brak pracy prowadzi do braku godności". Nie pozwólcie się ograbić z nadziei -
nawoływał Franciszek.
- Dobrze to znam i muszę wam powiedzieć: Odwagi! Ale jestem też świadom tego, że muszę też zrobić wszystko, co w mej mocy, by ta "odwaga" nie była tylko słowem rzuconym na odchodne, by nie było to tylko serdeczne słowo pracownika Kościoła - powiedział Franciszek. Na koniec wyraził pragnienie, by słowa odwagi nakłoniły do działania. - Muszę to czynić jako pasterz, jako człowiek. Musimy z solidarnością i inteligencją stawić czoło temu historycznemu wyzwaniu - podkreślił.
Nie wiem ile razy to czytałem.
Dalej nie wierzę, że te słowa padły, że wypowiedział je przywódca Kościoła
Katolickiego, że papież wezwał do buntu, do de facto rewolucji. Bo sprzeciw
wobec świata opanowanego przez pieniądz to rewolucja. To co papież nazywa
historycznym wyzwaniem, może być tylko obaleniem złotego cielca i stworzeniem
nowego świata opartego o zupełnie inne wartości. Czy to nie ironia historii, że
po upadku socjalizmu i bezgranicznego, globalnego triumfu chciwości i kultu
bogactwa, hasła głoszone niegdyś przez rewolucjonistów usłyszeliśmy z ust
zwierzchnika Kościoła Katolickiego ? Jakież one inne od słów pamiętnego
papieża, który też wzywał „odwagi”, który też wzywał do zmiany. I co z tego
wyszło ? Wyzysk i pogarda. Bo sama „wolność i demokracja” bez właściwego
określenia stosunków społecznych, bez oparcia ich na fundamencie wartości
humanistycznych nie wystarcza. Bo mechanizm „rynku” zastępujący wszystko, od
podstawowej moralności po zasady współżycia społecznego jest jak widać tylko i
wyłącznie mechanizmem wyzysku coraz większej liczby przez ów system odrzuconych
i źródłem niezmierzonego bogactwa coraz mniej licznych wybrańców. Ten system
się nie sprawdza więc pora powiedzieć dość. Pora stawić czoła historycznemu
wyzwaniu.