czwartek, 19 września 2013

Miazga



Motto: W Szwecji statystycznie dokonywanych jest trzy razy więcej przestępstw niż w Polsce, ale w więzieniach siedzi trzy razy mniej osadzonych. Dziś na 86 tys. osadzonych w polskich więzieniach niespełna 10 proc. to skazani za poważne przestępstwa, którzy dostali wyroki bezwzględnego więzienia wyższe niż 2 lata.

Miazga

Staniszkis - widać niestety destrukcję polskich elit, edukacji, marne instytucje, indywidualną zaradność pozwalającą przetrwać – ale już nie – rozwijać się.

Zgadzam się w 125% z powyższym stwierdzeniem. O „elitach” już z litości nic nie napiszę, o edukacji i instytucjach też, bo piszę o tym od lat i od lat się to zmienia, na gorsze. Ale najgorsza dla perspektyw rozwoju jest ta indywidualna zaradność. Umiejętność przetrwania w swojej jamie nawet ekstremalnych czasów. Narody, które potrafią przetrwać złe czasy ale razem, taką szansę rozwojową mają. Miazga zwana polakami, zasklepiona każdy we własnej norze takiej szansy nie ma. I to już koniec owego „cudu” który zapowiadał Pan Premier Donald Tusk. Żeby nastąpił trzeba z miazgi zrobić społeczeństwo. Komuniści próbowali, mieli nawet sukces w postaci 10 milionów ludzi w Solidarności. Ale te 10 milionów oszalało i rozmieniło sukces na 10 milionów szczurów ścigających się o ochłapy ze stołu wielkiego kapitału „starych demokracji”. W tym czasie inny, jeszcze biedniejszy i całkiem komunistyczny kraj nie mając nawet miliona „Solidarnych”, zmierza prosto na pierwsze miejsce na pudle nie odrzucając sukcesu wspólnego na rzecz indywidualizmu za wszelką cenę. Do ideału im daleko, ale idą drogą, która może przynieść sukces. Ów sukces, którego mieliśmy doświadczyć z rąk Pana Premiera Donalda Tuska. Miało się nam żyć lepiej, wszystkim. Ale wyszło jak zwykle. Bo Pan Premier myślał, że suma indywidualnych sukcesów złoży się na sukces zbiorowy. I tu się pomylił, to tak nie działa.

Oni nas nie widzą

Protesty w Warszawie to nie gra polityczna, ale efekt rzeczywistego oburzenia części społeczeństwa ignorowanego przez władzę. - Można bez problemu znaleźć takie przypadki, że pojedynczy lobbysta w Polsce ma większy wpływ na procesy decyzyjne, niż największe organizacje obywatelskie w postaci związków zawodowych - mówi w rozmowie z WP.PL dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Wyjaśnia też, dlaczego opiniotwórcze elity nie są w stanie zrozumieć związkowców.

Tzw. „elity opiniotwórcze” to klasa próżniacza składająca się z polityków, pracowników mediów i lobbystów wynajętych przez kapitalistów. Politycy za pieniądze wykonują co im „biznes” każe. Dziennikarze w owym „biznesie” pracują, więc robią co Pan każe. Lobbyści robią to, za co im płacą. Razem te trzy wzajemnie przenikające się i wzajemnie usłużne wobec siebie grupy zawłaszczyły przestrzeń dyskursu społeczno-politycznego. „Smerają” się wzajemnie po czułkach a każdego kto im w tym przeszkodzi wdeptują w błoto. Tym bardziej im bardziej im zagraża, a zwłaszcza temu co jest spiritus movens ich aktywności, czyli pieniądzom, jakie na tym zarabiają. Oprócz tego, jak każda kasta uważająca się za „wyższą” owe „opiniotwórcze elity” na modłę hinduskich braminów nie widzą i nie rozumieją kasty „niedotykalnych” , czyli w tym wypadku ludzi, którzy muszą się utrzymać nie tylko z własnej ale i rzetelnej, wymiernej pracy. Jak taki Marcin Meller, z zawodu dobrze zarabiający clebryta, może zrozumieć daremnie żebrzącego o pracę szewca w wieku 50+. I to jego, a nie owego szewca, pyta TVN24 na okoliczność postulatów związków zawodowych. Jakie związki, jakie postulaty ? Kasa rządzi, tak Panie Marcinie ? Więc my wszyscy, którzy do owej kasty nie należymy, jesteśmy dla nich niewidzialni, jesteśmy kosztem, zasobem lub czymkolwiek innym. Ale nie ludźmi, ludźmi to są oni. I tak będzie tak długo, aż rzucimy im się do gardeł, wtedy nas zobaczą, tyle że wtedy już będzie za późno bo im te gardła poprzegryzamy. Pora odkurzać znane urządzenie z placu Bastylii.

I jeszcze jeden cytat na ten temat

widać niestety destrukcję polskich elit, edukacji, marne instytucje, indywidualną zaradność pozwalającą przetrwać – ale już nie – rozwijać się.

Zgadzam się w 125% z powyższym stwierdzeniem. O „elitach” już z litości nic nie napiszę, o edukacji i instytucjach też, bo piszę o tym od lat i od lat się to zmienia, na gorsze. Ale najgorsza dla perspektyw rozwoju jest ta indywidualna zaradność. Umiejętność przetrwania w swojej jamie nawet ekstremalnych czasów. Narody, które potrafią przetrwać złe czasy ale razem, taką szansę rozwojową mają. Miazga zwana polakami, zasklepiona każdy we własnej norze takiej szansy nie ma. I to już koniec owego „cudu” który zapowiadał Pan Premier Donald Tusk. Żeby nastąpił trzeba z miazgi zrobić społeczeństwo. Komuniści próbowali, mieli nawet sukces w postaci 10 milionów ludzi w Solidarności. Ale te 10 milionów oszalało i rozmieniło sukces na 10 milionów szczurów ścigających się o ochłapy ze stołu wielkiego kapitału „starych demokracji”. W tym czasie inny, jeszcze biedniejszy i całkiem komunistyczny kraj nie mając nawet miliona „Solidarnych”, zmierza prosto na pierwsze miejsce na pudle nie odrzucając sukcesu wspólnego na rzecz indywidualizmu za wszelką cenę. Do ideału im daleko, ale idą drogą, która może przynieść sukces. Ów sukces, którego mieliśmy doświadczyć z rąk Pana Premiera Donalda Tuska. Miało się nam żyć lepiej, wszystkim. Ale wyszło jak zwykle. Bo Pan Premier myślał, że suma indywidualnych sukcesów złoży się na sukces zbiorowy. I tu się pomylił, to tak nie działa.

Oni do nas piszą



A my ci główkę upierdolimy równiutko jak Ludwikowi XVI i też będzie fajnie.

Kogo chroni prawo pracy ?

Płaca minimalna to często marzenie, bo standardem staje się 150 godzin miesięcznie, na zawołanie, po dwa i pół złotego godzina. Dla emerytów, młodych i – zrozpaczonych. Za pierwszy miesiąc („na próbę”) z reguły nic się nie płaci, a drugiego miesiąca często nie ma. Związki (i jakakolwiek ochrona) są – teoretycznie – w tzw. Agencjach Pracy Tymczasowej. Ale już nie tam, gdzie się pracuje. Za to umowy managerskie są chronione podwójnie: podatek 19 proc., a po wygaśnięciu kontraktu okazuje się, że cały czas obowiązują również przywileje etatu. Taka „szafa dwudrzwiowa”, jak w początkach kapitalizmu politycznego.

Bardzo ładnie, wreszcie ktoś napisał, że zamiast chronić ciężko pracujących za pół darmo ludzi, chroni się bajońskie apanaże tzw. „managerów” , czyli jednostek „zbliżonych do koryta” ,bo jeśli by ich wynagradzać po efektach pracy, to nawet płacy minimalnej nie są warci. Słuszna uwaga, że tak właśnie wygląda kapitalizm polityczny. Bo jak się komu wydaje, że z tzw. „nomenklatury” obsadza się tylko stanowiska w sektorze publicznym to bardzo się myli. Łapska układów oplotły całą gospodarkę. Ukształtowała się po prostu kasta „braminów” wyzyskująca resztę społeczeństwa, które ciemne i głupie kupuje wszystko co mu powiedzą.

Taka praca to marzenie każdego Polaka. Nie wiadomo dokładnie, czym ma się zajmować powołany przez premiera Donalda Tuska (56 l.) dziwny twór – Polskie Inwestycje Rozwojowe. Ale za to pewna jak w banku jest gigantyczna pensja prezesa tej spółki. Mariusz Grendowicz (53 l.) zgarnia 60 tys. zł miesięcznie. Przez pierwsze miesiące brał kasę praktycznie za nic, bo nie miał nawet biura.

Ekonomia w kosmosie

Firmy pożyczkowe pośrednio wspierają wzrost gospodarczy, bo ich działalność przekłada się na wzrost konsumpcji gospodarstw domowych, która generuje 60 proc. polskiego PKB – uważa główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

Byłaby to prawda, gdyby tych pieniędzy nie oddawali. A oddadzą znacznie więcej niż pożyczyli i owo „więcej” wyjedzie z Polski do Anglii (Provident). Gdzie wzrośnie PKB ?  Myślałem, że owi „główni ekonomiści” już największe kompromitacje mają za sobą, ale nie, teraz okazało się, że lichwa napędza PKB a co za tym idzie podnosi nasz poziom życia, im więcej lichwy tym lepiej. Co KURWA jeszcze te sprzedajne … wymyślą.

Miliard bez rozumu

Budżet państwa wypłaci blisko 1 mld zł odszkodowań za błąd Ministerstwa Pracy - zapowiada "Gazeta Wyborcza". To wynik działań byłej minister Jolanty Fedak, której decyzję o zakazie łączenia pensji z emeryturą Trybunał Konstytucyjny uznał za bezprawne.

Pan Premier Donald Tusk skomentował to tak  "Błędy czy różnice zdań pomiędzy poszczególnymi instytucjami mogą się zdarzyć, ale ważne jest, żeby demokracja umiała - szczególnie jeśli chodzi o ludzi - naprawiać tego typu sytuacje. W tym przypadku najważniejsze jest, żeby móc szybko i sprawnie wypłacić obywatelom pieniądze"

Demokracja Panie Premierze nie tylko naprawia takie sytuacje ale także wyciąga wnioski i konsekwencje wobec winnych. W Polsce nikt wniosków z niczego nie wyciąga, jesteśmy z tego znani nie od dziś. A co do odpowiedzialności, to rząd Pana Premiera Donalda Tuska z unikania owej sztukę niemalże uczynił. Zmusić to całe towarzystwo do odpowiedzialności może tylko kartka wyborcza z głosem oddanym na kogoś innego.

Co na to „komuna”

Troskę o godne warunki pracy i płacy zastępują chciwość i wyzysk - mówił na Radzie Krajowej SLD Leszek Miller. Polityk podkreślił, że SLD solidaryzuje się z protestującymi związkowcami, bo dziś na ulicach Warszawy wyrażane są lęki ludzi pracy. Szef Sojuszu zaznaczył, że w Polsce normą jest praca na czarno i zarządzanie poprzez krzyk, szantaż i poniżanie pracowników. Polityk dodał, że po rządach liberalnej prawicy Polska jest liderem europejskim w niechlubnej statystyce umów śmieciowych. Według Millera rząd stoi na straży wielkiego kapitału, zamiast ograniczać umowy śmieciowe, a minister finansów zadaje jedynie dramatyczne pytania skąd wziąć pieniądze na poprawę warunków najuboższych. Szef SLD zaproponował, by Jacek Rostowski wyjął rękę z kieszeni najbiedniejszych i włożył ją do kieszeni najbogatszych. Leszek Miller zapowiedział przy tym, że SLD po raz kolejny złoży do laski marszałkowskiej projekt ustawy, który opodatkowuje transakcje bankowe.

Panie były Premierze, mówi się, że lepiej późno niż wcale. Jak Pan był premierem to co dzień widywałem Pana nie z tymi, o których się Pan tak troszczysz teraz, gdy siedzisz pan w ławach opozycji. Wtedy ich Pan nie widział, nie rozumiał. Za to widziałem Pana niemal co dzień w objęciach „biznesu”. Antyszambrował Pan też na Czerskiej u Pani Rapaczynski, co zresztą na zdrowie Panu nie wyszło. Teraz gdy Pana z tej „elity” wywalili wzrok Pan odzyskał ? Jak ja mam Panu Panie Premierze uwierzyć ? No jak ?

Następny „obrońca robotników”

Sądzę, że chodzi o to, żeby Polska, tak jak marzyliśmy przed ćwierć wiekiem i wcześniej, stała się państwem ludzi pracy; państwem, które szanuje ludzi pracy, które chroni pracę, które zapewnia pracę; prowadzi taką politykę, która jako efekt ma wielką ilość pracy - powiedział Kaczyński.

I dawaj Pan z powrotem Zytę Gilowską na wicepremiera, trzeba kapitalistom znowu podatki obniżać i „warunki działalności” poprawiać. Następny, któremu się przypomniało, że nie tylko politycy, dziennikarze i lobbyści istnieją na tym świecie.

Prawdziwy obrońca robotników

W wolnej Polsce od początku gloryfikowano nierówność. Powtarzano, że rozwarstwienie jest nieodłącznym elementem rozwoju gospodarczego i że temu rozwojowi sprzyja, co jest nieprawdą - z profesorem Karolem Modzelewskim, historykiem, działaczem KOR-u i Solidarności, jednym z ojców założycieli III RP. "Nie siedziałbym za kapitalizm nie tylko osiem i pół roku, ale ani miesiąca, ani tygodnia. Nie warto" powiedział profesor na rocznicowym panelu w Stoczni Gdańskiej.

Dziękuję Panie Profesorze, Pan jest już chyba ostatnim godnym szacunku w tym zasranym kraju. To na Pana głosowaliśmy 4 czerwca, na taką Polskę jaką reprezentował Pan, jaką reprezentował Jacek Kuroń. Polskę dla ludzi, nie dla kapitału. Teraz do władzy dorwali się Ci dla których Pana i nasze ideały to tylko puste slogany wyborcze. Pana wysłali na śmietnik historii a nas na śmietnik realny, po resztki z pańskiego stołu. Ale wstaniemy, jak nasi ojcowie, jak nasi dziadowi i upomnimy się o swoje. Dużo zdrowia Panie Profesorze, może Pan jeszcze tego doczeka, oby.

Niewierny Tomasz

Likwidacja umów śmieciowych, czyli pełne opodatkowanie wszystkich umów o pracę, którego domagają się związki zawodowe, doprowadzi do likwidacji nawet kilkuset tysięcy miejsc pracy - powiedział Donald Tusk podczas konferencji w Siemianowicach Śląskich. - Związkowcy martwią się o swoich działaczy, ja muszę się martwić o bezrobotnych - dodał premier.

Zamiast obrzucać Pana Premiera błotem ja tylko poproszę o dokładne wyliczenia. Bo nie wierzę, aby Premier naszego kraju wziął tą liczbę z sufitu. Nie wierzę też, że podyktował mu ją Pan Jeremi Mordasewicz. Mam pewność, że te wyliczenia są rzetelne ale mimo wszystko o nie bardzo poproszę. Dopóki ich nie zobaczę nie uwierzę, jak Tomasz, też niewierny. Ale jak pamiętamy Jezus się postarał i Tomasza przekonał, Pana ruch Panie Premierze.

I na deser : wg logiki Tuska gdyby wszyscy mieli umowy śmieciowe to w ogóle nie byłoby bezrobocia, geniusz-idiota

Bomba (demograficzna) już wybuchła

Wkrótce może okazać się, że ludzi będzie za mało - tak jak po wybuchu bomby nuklearnej. GUS ogłosił, że w pierwszym półroczu 2013 roku urodziło się 20 tys. mniej Polaków niż zmarło. Powodem takiej sytuacji jest polityka „państw dobrobytu” ze źle skonstruowanym systemem emerytalnym i podatkowym – czytamy w "Rzeczpospolitej".

Co więc zrobi „klasa polityczna”, rząd i cała reszta tych co bliżej „żłobu”. A zacznie kraść jeszcze bardziej, żeby się nachapać na zapas, na dwa pokolenia. Tylko taki będzie efekt tego wybuchu.

Optymizm narasta

W ciągu pierwszego półrocza 2013 r. na życie targnęło się blisko 4,2 tys. osób, z tego 3 tys. skutecznie. Tymczasem w całym roku ubiegłym było 5,7 tys. prób samobójczych, a zgonów w ich wyniku 4,1 tys. Wpływ na decyzje samobójców ma kryzys.

No dawaj Ostachowicz, wytłumacz Pan młodym żeby się rozmnażali a starszym, żeby się nie wieszali. Przecież „wskaźnik wyprzedzający koniunktury” właśnie „drgnął” w górę. I o koma cóś tam owo cóś tyż wzrosło. Ciemny lud to kupi, ciemny lud to kupi, ciemny lud to kupi … powtarzaj Pan jak mantrę. Bo już po Was idziemy.

MIŚ

Zamiast kamienia czy brązu – wata i ortalion. W Warszawie stanie pomnik Misia do przytulania. Monument będzie wysoki na 6 metrów i dodatkowo będzie można go przenosić. Bo przecież każdy człowiek był kiedyś mały i miał swojego misia, do którego się przytulał i który był jego najlepszym przyjacielem.

Wszystkim bezrobotnym. bezdomnym, chorym, głodnym i porzuconym pomnik ten da chwilę szczęścia, zamiast. To będzie pomnik na miarę naszych czasów i naszych możliwości. Dla każdego choć chwila, Bareja na Wawel.

Oto wielka tajemnica wiary

Wojskowa prokuratura, która bada katastrofę smoleńską, przesłuchała autorów najgłośniejszych hipotez o zamachu. Od pełnomocników rodzin ofiar "Gazeta Wyborcza" dowiedziała się, że byli to profesorowie: Wiesław Binienda, Jan Obrębski i prawdopodobnie Jacek Rońda. Żaden nie przekazał materiałów i danych, które stanowiły podstawę do prezentowanych wcześniej wniosków – mówi rzecznik prokuratury kpt. Marcin Maksjan.
Jak zaznacza śledczy: "Jeden z przesłuchanych świadków wskazał, że podstawą wniosków na temat katastrofy był »eksperyment myślowy« oparty na wiedzy pochodzącej z fotografii z miejsca katastrofy. Inny świadek formułował wnioski w oparciu o 40-minutowy kontakt z niewielkim elementem metalowym, który jakoby pochodził z miejsca zdarzenia. Jako podstawę wniosków wskazywano np. doświadczenie związane z lataniem samolotami w charakterze pasażera".

Wiara czyni cuda, wiara smoleńska dowodów nie potrzebuje. I  nic w tym nowego, bo jakie są historyczne i materialne dowody na istnienie Jezusa Chrystusa, o samym Bogu nie wspominając ? A żadne. To nie ma najmniejszego znaczenia. To, że współczesna nauka wyklucza całkowicie wszystkie te historie nie ma najmniejszego znaczenia, część naszej świadomości oddaje się nadal gusłom i mitom. Dajemy sobie radę wyznając literalnie Koran i używając telefonów komórkowych, nie „ryjemy” podobizn niczego co żywe ale Al. Jazeerę oglądamy. W „naszej wierze” też to samo, wybieramy taką interpretację jaka nam wygodna. Więc czemu się dziwimy Macierewiczowi i jego „ekspertom”. Ich legendy niczym się od Biblii nie różnią.

Nawet w Rosji

Swoją karierę Deląg mógł również rozwinąć za sprawą rosyjskich producentów, którzy według niego mniej obiecują, a więcej realizują. Producenci w Polsce są jak nasi możnowładcy z XVII wieku - zadzierają nosa. Poza tym tam (w Rosji - przyp.) robią biznes. A tutaj się robi jakąś "politykę", dużo się gada, jest dużo obietnic i mało rzeczy, które się potem realizuje. Tam jest mniej obietnic, a znacznie więcej rzeczy się realizuje - powiedział aktor.

Jak widzicie, nawet patrząc z Rosji widać jak działa nasze feudalne państewko na obrzeżach Europy. Nasza opinia o sobie jest w kompletnej sprzeczności z faktami i z opiniami zewnętrznymi. Bo stamtąd widać Polskę taką jaka jest, zacofana, zadufana w sobie, megalomańska i zaściankowa. U nas nawet XX wiek się nie zaczął, dalej tkwimy mocno w XVII. Trzysta lat za murzynami.

Policja bije za pieniądze ?

Policjanci mogli podrzucić nastolatkom narkotyki, by zwiększyć wykrywalność i zarobić na premię – wnioskuje sąd w bulwersującej sprawie pobicia 17-latka w Poznaniu, informuje "Gazeta Wyborcza".

Dopiero dziś na to wpadli ? Tak jest od wielu, wielu lat. Milicja Obywatelska nie była rozliczna „na akord” więc na ulicach ludzie czuli się bezpieczniej. Jak komu znaleźli skręta w kieszeni to wyrzucali do kubła i po problemie. Dziś nawet jak kieszeń pusta to policja skręta podrzuci, prokurator oskarży a sąd karę więzienia skarze i życiorys zachlapany. Oni dla „wykrywalności” zrobią wszystko a bezkarność dodatkowo ich rozbestwia. Nie dość, że bicie to zjawisko na komisariatach powszednie to jeszcze jak ktoś zaprotestuje, jest oskarżany i najczęściej skazywany za napaść na policjanta. Milicja Obywatelska się wam nie podobała to macie co chcieliście. To, że jeszcze nikogo nie zabili to cud, ale wiecznie trwać nie będzie.


WGI

We wrześniu 2004 r. z kapitału WGI SA utworzono WGI Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA, z którym byli związani pani Henryka Bochniarz, kandydat na prezydenta RP, pan prof. Dariusz Rosati, pan prof. Witold Orłowski, doradca ekonomiczny prezydenta Kwaśniewskiego.

Teraz po latach wreszcie ruszył proces dwóch młodych „biznesmenów”, którzy z wolnej stopy odpowiadają za kradzież jakiś „bagatela” 250 milionów PLN. A wymienieni wyżej udają, że nie mieli z tym nic wspólnego. Owszem zasiadali w radzie nadzorczej, owszem kasę brali ale nic nie wiedzieli i nic nie robili. Nawet w to wierzę, bo mieli nie robić i nie wiedzieć. Mieli tylko „dać twarze”, żeby interes lepiej chodził. Ale za to właśnie powinni te twarze stracić raz na zawsze. Ale tu, w burakostanie jest inaczej. Twarz w „biznesie” można zmieniać jak rękawiczki i obierać jak cebulę, bez końca. Przypomnę jeszcze, że obecnie Pani Henryka Bochniarz „daje twarz” koncernowi Boeing, który naszej państwowej spółce nie ma najmniejszego wymiaru wyrównać straty poniesione na skutek zakupu ich wadliwego wyrobu. To też tej Pani nie przeszkadza. Bo pieniądze nie śmierdzą, prawda Pani Henryko ? Za to rzeczona niewiasta lata po wszystkich mediach i gani związkowców za „nierealne” żądania godnej pracy i płacy. Pewnie, bo „realna” gospodarka to wałki WGI, taką Polskę mamy bo sami takiej chcieliśmy.

Okradali złodziei

Prokuratorzy twierdzą, że część klientów Amber Gold nie potrafi wskazać źródeł pochodzenia środków, które wpłaciła firmie. Wśród oszukanych jest grupa, która nie zamierza ubiegać się o status poszkodowanych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Jak czytamy w gazecie, osoby te, których jest kilkadziesiąt, bardziej niż strat obawiają się trudnych pytań urzędów skarbowych. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma problem ze współpracą z nimi.

 Stąd prosta droga do uniewinnienia właścicieli Amber Gold i wsadzenia ich "poszkodowanych" klientów za przestępstwa skarbowe. Taki koniec tej historii byłby i pouczający i sprawiedliwy. W końcu złodziej okradający złodziei w naszej kulturze to zawsze była postać pozytywna. Jakby jeszcze pieniądze biednym rozdawał to byłby jak Janosik czy jakiś tam Robin Hood. Cała sprawa dzieje się w Polsce więc ja się tam niczemu nie dziwię.

EURO 2012 to mało

Podczas spotkania w Krakowie polskiego i słowackiego komitetu olimpijskiego powołano Komitet Koordynacyjny ds. Procedury Przetargowej dotyczącej zimowych igrzysk w 2022 r. minister sportu Joanna Mucha poinformowała o pracach nad przygotowaniem wniosku aplikacyjnego  „W resorcie trwają prace zmierzające do przygotowania wszystkich gwarancji ze strony rządu do wniosku aplikacyjnego”.

Ruscy na zimowe igrzyska w Soczi wydali już 60 miliardów USD i końca nie ma. Nas klapa finansowa EURO 2012 też niczego nie nauczyła, nic na tym nie zarobiliśmy a stadiony stoją jak wrzody na dupie i jeszcze jeść wołają. Nie umiemy nawet drogi do Zakopanego doprowadzić, kolej jeździ wolniej niż przed wojną ale znowu zaczynamy to co potrafimy najlepiej na świecie. Z Marczułajtis i Muchą na słońce. Każda złotówka już dzisiaj wydawana na to szaleństwo to złotówka stracona, to złotówka głodnemu chleb z ust wydzierająca. Wstydu nie macie, nie mieliście nigdy i nigdy mieć nie będziecie. Taka Wasza mać dranie.

Kwiaty dla Nowaka

O 500 km wzrośnie do końca roku długość odcinków dróg objętych tym systemem. Wówczas e-myto będzie ściągane na niemal 2,7 tys. km szybkich tras. Kierowcy jak mogą, unikają przejazdu tymi drogami. Resort transportu szacuje, że przewozy ciężarowe na nich spadną o ponad połowę. I tak np. po wprowadzeniu opłat na A2 z Łodzi do Warszawy przewozy spadną 47 proc., a na rzeszowskim odcinku A4 o prawie 57 proc. Z analiz resortu wynika, że ma być to ucieczka krótkotrwała, gdyż kierowcy potrzebują roku na przyzwyczajenie się do nowych zasad i powrotu na płatne trasy. Nie przekonuje to jednak zarządców lokalnych dróg.

Rozpierdolą nam drogi po których musimy jeździć, w zamian zostaną trzy niedokończone autostrady potrzebne właściwie tylko do tranzytu bo tak ich trasy zaplanowano. I tak wygląda cała „rewolucja drogowa” w wykonaniu PZPO. Mamy jeszcze spasionego generała uganiającego się spasioną limuzyną za kierowcami, z byle powodu i tysiące puszek z radarami pracującymi dla Jana Vincenta. Tak PZPO i Panowie Grabarczyk i Nowak „odmienili” nasze drogi.

"Dworzec Łódź Fabryczna nie powstanie do końca 2015 roku - taką odpowiedź wysłało Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej na interpelację posła PiS Marka Matuszewskiego. Autorem odpowiedzi jest wiceminister Andrzej Massel, który podczas wizyty na budowie Fabrycznego w ubiegłym tygodniu zapewniał, że budowa zakończy się na początku 2015 roku." - czytamy na stronie internetowej "Dziennika Łódzkiego".

Oto i cała PZPO. Prawda jest ostatnią wartością całego tego towarzystwa. Pan Minister będzie zawsze mówił tak jak od niego oczekują, tam gdzie może kłamać będzie kłamał, tam gdzie nie może, będzie się wykręcał. I nie będzie wyjątkiem, wszyscy tak robią, kłamią i oszukują mając na uwadze tylko jedno. Przetrwać. Bo owo przetrwanie oznacza dochody znacznie odbiegające od dochodów zwykłych ludzi, kasa ich motywuje nic więcej. A co do samej inwestycji, to wszyscy wiedzieli, że tak się skończy. Jak wszystko zresztą, czego się ten rząd a zwłaszcza Pan Minister Nowak dotknie.

Ile to jest ?

Jak czytamy w gazecie, zgodnie z unijną Agendą Cyfrową 2020 i Narodowym Planem Szerokopasmowym, za 7 lat do sieci o prędkości 100 megabajtów na sekundę powinna mieć dostęp ponad połowa Polaków. Każde gospodarstwo będzie też musiało mieć dostęp do łącza o prędkości co najmniej 30 megabajtów na sekundę. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji szacuje, że będzie to kosztowało nawet 26 miliardów złotych. Resort przewiduje też, że dofinansowanie z OFE pozwoliłoby odciążyć budżet centralny i samorządowy z kosztów realizacji programu.

Miały być drogi i nie ma, kasa za to wydana jak najbardziej. Miała być szybka kolej i nie ma, ale kasa wydana jak najbardziej. Teraz mają być światłowody dla każdego. Skończy się tak samo jak poprzednio wymienione programy „dla każdego”, Strach pomyśleć co nas czeka i kiedy z ciepłą wodą w kranie bo tym osobiście zajmuje się Pan Premier Donald Tusk. Po jaką cholerę Minister Boni zajmuje się tym, co akurat rynek dostarcza już teraz i to nie za duże pieniądze ? Bo umie liczyć procenty od 26 miliardów !!!

TO NIE JEST MOŻLIWE

Po 22 latach od prywatyzacji spółka pracownicza Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych (TZMO) inwestuje w Indiach, obraca miliardami i liczy zyski w setkach milionów złotych - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Takiej firmy nie ma, to na pewno jakiś żart. Jeśli coś nie jest całkowicie prywatne to nie może istnieć na „rynku” i zarabiać. Żadne socjalistyczne formy własności nie mogą konkurować z własnością prywatną, którą kapitaliści dostali od Boga. Taka firma to bluźnierstwo, trzeba ją zbombardować. Już piszę do Johna Kerry, niech interweniuje USA skoro nasz rząd nie może. Trzeba tą zarazę zdusić, bo a nuż się rozniesie. To gorsze od broni chemicznej, niech USA tu bombarduje mi to szybko.

Biedni utrzymują złodziei

Prawie 193 miliardy euro straciła Unia Europejska w 2011 roku w związku z niezapłaconymi podatkami. W Polsce to ponad 5 miliardów euro, ale nasz kraj nie wypada źle pod tym względem - jest w środku stawki. Tak wynika z raportu Komisji Europejskiej.

Teraz biedni nie tylko muszą utrzymać bogatych ale i złodziei, w tym coraz więcej bogatych złodziei. Walka z plagą jest skazana na porażkę, jak uczyniliście z pieniądza Boga to Go macie. Reszta to tylko wynik tej decyzji. W świecie gdzie chciwość jest cnotą na uczciwość nie ma co liczyć.

Syria, rebelia, Al. Kaida i Apple



Wszystko razem na jednym zdjęciu.


Wszędzie tylko gówno

Instytut Higieny i Immunologii Stosowanej w Wiedniu opublikował wyniki badań wykazujących, że jednym z najgroźniejszych źródeł skażonej wody na świecie są kościoły. 86 proc. wody święconej zawiera bakterie kałowe.

Ręce … w gówno opadają.

Nie bierzcie pieniędzy

Papież Franciszek zaapelował do proboszczów, by nie prosili wiernych o pieniądze za sakramenty. - Jeśli ludzie widzą interes ekonomiczny, oddalają się od Kościoła - te słowa papieża z jego spotkania z duchowieństwem Rzymu przytaczają media. Często zdarza się, że ten, kto przychodzi prosić o sakrament, otrzymuje formularz, a nawet gorzej, proszony jest o pieniądze. Tak nie powinno być.

A Polscy biskupi to słyszeli ? A ksiądz Kloch dobrodziej też ? Ten ostatnio powiedział, że samochód za 150 000 PLN to nie limuzyna. Oj jak Papież tu przyjedzie to pewnie powie : „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”. I co wtedy będzie ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz