Motto: W Szwecji
statystycznie dokonywanych jest trzy razy więcej przestępstw niż w Polsce, ale
w więzieniach siedzi trzy razy mniej osadzonych. Dziś na 86 tys. osadzonych w
polskich więzieniach niespełna 10 proc. to skazani za poważne przestępstwa,
którzy dostali wyroki bezwzględnego więzienia wyższe niż 2 lata.
Miazga
Staniszkis
- widać niestety destrukcję polskich elit, edukacji, marne
instytucje, indywidualną zaradność pozwalającą przetrwać – ale już nie –
rozwijać się.
Zgadzam się w 125% z powyższym
stwierdzeniem. O „elitach” już z litości nic nie napiszę, o edukacji i
instytucjach też, bo piszę o tym od lat i od lat się to zmienia, na gorsze. Ale
najgorsza dla perspektyw rozwoju jest ta indywidualna zaradność. Umiejętność
przetrwania w swojej jamie nawet ekstremalnych czasów. Narody, które potrafią
przetrwać złe czasy ale razem, taką szansę rozwojową mają. Miazga zwana
polakami, zasklepiona każdy we własnej norze takiej szansy nie ma. I to już
koniec owego „cudu” który zapowiadał Pan Premier Donald Tusk. Żeby nastąpił
trzeba z miazgi zrobić społeczeństwo. Komuniści próbowali, mieli nawet sukces w
postaci 10 milionów ludzi w Solidarności. Ale te 10 milionów oszalało i
rozmieniło sukces na 10 milionów szczurów ścigających się o ochłapy ze stołu
wielkiego kapitału „starych demokracji”. W tym czasie inny, jeszcze biedniejszy
i całkiem komunistyczny kraj nie mając nawet miliona „Solidarnych”, zmierza
prosto na pierwsze miejsce na pudle nie odrzucając sukcesu wspólnego na rzecz
indywidualizmu za wszelką cenę. Do ideału im daleko, ale idą drogą, która może
przynieść sukces. Ów sukces, którego mieliśmy doświadczyć z rąk Pana Premiera
Donalda Tuska. Miało się nam żyć lepiej, wszystkim. Ale wyszło jak zwykle. Bo
Pan Premier myślał, że suma indywidualnych sukcesów złoży się na sukces
zbiorowy. I tu się pomylił, to tak nie działa.
Oni nas nie widzą
Protesty w
Warszawie to nie gra polityczna, ale efekt rzeczywistego oburzenia części
społeczeństwa ignorowanego przez władzę. - Można bez problemu znaleźć takie
przypadki, że pojedynczy lobbysta w Polsce ma większy wpływ na procesy
decyzyjne, niż największe organizacje obywatelskie w postaci związków
zawodowych - mówi w rozmowie z WP.PL dr Rafał Chwedoruk, politolog z
Uniwersytetu Warszawskiego. Wyjaśnia też, dlaczego opiniotwórcze elity nie są w
stanie zrozumieć związkowców.
Tzw. „elity opiniotwórcze” to
klasa próżniacza składająca się z polityków, pracowników mediów i lobbystów
wynajętych przez kapitalistów. Politycy za pieniądze wykonują co im „biznes”
każe. Dziennikarze w owym „biznesie” pracują, więc robią co Pan każe. Lobbyści
robią to, za co im płacą. Razem te trzy wzajemnie przenikające się i wzajemnie
usłużne wobec siebie grupy zawłaszczyły przestrzeń dyskursu
społeczno-politycznego. „Smerają” się wzajemnie po czułkach a każdego kto im w
tym przeszkodzi wdeptują w błoto. Tym bardziej im bardziej im zagraża, a
zwłaszcza temu co jest spiritus movens ich aktywności, czyli pieniądzom, jakie
na tym zarabiają. Oprócz tego, jak każda kasta uważająca się za „wyższą” owe „opiniotwórcze
elity” na modłę hinduskich braminów nie widzą i nie rozumieją kasty
„niedotykalnych” , czyli w tym wypadku ludzi, którzy muszą się utrzymać nie
tylko z własnej ale i rzetelnej, wymiernej pracy. Jak taki Marcin Meller, z
zawodu dobrze zarabiający clebryta, może zrozumieć daremnie żebrzącego o pracę szewca
w wieku 50+. I to jego, a nie owego szewca, pyta TVN24 na okoliczność
postulatów związków zawodowych. Jakie związki, jakie postulaty ? Kasa rządzi,
tak Panie Marcinie ? Więc my wszyscy, którzy do owej kasty nie należymy,
jesteśmy dla nich niewidzialni, jesteśmy kosztem, zasobem lub czymkolwiek
innym. Ale nie ludźmi, ludźmi to są oni. I tak będzie tak długo, aż rzucimy im
się do gardeł, wtedy nas zobaczą, tyle że wtedy już będzie za późno bo im te
gardła poprzegryzamy. Pora odkurzać znane urządzenie z placu Bastylii.
I jeszcze jeden cytat na ten temat
widać niestety
destrukcję polskich elit, edukacji, marne instytucje, indywidualną zaradność
pozwalającą przetrwać – ale już nie – rozwijać się.
Zgadzam się w 125% z powyższym
stwierdzeniem. O „elitach” już z litości nic nie napiszę, o edukacji i
instytucjach też, bo piszę o tym od lat i od lat się to zmienia, na gorsze. Ale
najgorsza dla perspektyw rozwoju jest ta indywidualna zaradność. Umiejętność
przetrwania w swojej jamie nawet ekstremalnych czasów. Narody, które potrafią
przetrwać złe czasy ale razem, taką szansę rozwojową mają. Miazga zwana
polakami, zasklepiona każdy we własnej norze takiej szansy nie ma. I to już
koniec owego „cudu” który zapowiadał Pan Premier Donald Tusk. Żeby nastąpił
trzeba z miazgi zrobić społeczeństwo. Komuniści próbowali, mieli nawet sukces w
postaci 10 milionów ludzi w Solidarności. Ale te 10 milionów oszalało i
rozmieniło sukces na 10 milionów szczurów ścigających się o ochłapy ze stołu
wielkiego kapitału „starych demokracji”. W tym czasie inny, jeszcze biedniejszy
i całkiem komunistyczny kraj nie mając nawet miliona „Solidarnych”, zmierza
prosto na pierwsze miejsce na pudle nie odrzucając sukcesu wspólnego na rzecz indywidualizmu
za wszelką cenę. Do ideału im daleko, ale idą drogą, która może przynieść
sukces. Ów sukces, którego mieliśmy doświadczyć z rąk Pana Premiera Donalda
Tuska. Miało się nam żyć lepiej, wszystkim. Ale wyszło jak zwykle. Bo Pan
Premier myślał, że suma indywidualnych sukcesów złoży się na sukces zbiorowy. I
tu się pomylił, to tak nie działa.
Oni do nas piszą
A my ci główkę upierdolimy równiutko jak Ludwikowi XVI i też
będzie fajnie.
Kogo chroni prawo pracy ?
Płaca minimalna to często marzenie, bo standardem staje się 150 godzin
miesięcznie, na zawołanie, po dwa i pół złotego godzina. Dla emerytów, młodych
i – zrozpaczonych. Za pierwszy miesiąc („na próbę”) z reguły nic się nie płaci,
a drugiego miesiąca często nie ma. Związki (i jakakolwiek ochrona) są –
teoretycznie – w tzw. Agencjach Pracy Tymczasowej. Ale już nie tam, gdzie się
pracuje. Za to umowy managerskie są chronione podwójnie: podatek 19 proc., a po
wygaśnięciu kontraktu okazuje się, że cały czas obowiązują również przywileje
etatu. Taka „szafa dwudrzwiowa”, jak w początkach kapitalizmu politycznego.
Bardzo ładnie, wreszcie ktoś
napisał, że zamiast chronić ciężko pracujących za pół darmo ludzi, chroni się
bajońskie apanaże tzw. „managerów” , czyli jednostek „zbliżonych do koryta” ,bo
jeśli by ich wynagradzać po efektach pracy, to nawet płacy minimalnej nie są
warci. Słuszna uwaga, że tak właśnie wygląda kapitalizm polityczny. Bo jak się
komu wydaje, że z tzw. „nomenklatury” obsadza się tylko stanowiska w sektorze
publicznym to bardzo się myli. Łapska układów oplotły całą gospodarkę.
Ukształtowała się po prostu kasta „braminów” wyzyskująca resztę społeczeństwa,
które ciemne i głupie kupuje wszystko co mu powiedzą.
Taka praca to marzenie każdego
Polaka. Nie wiadomo dokładnie, czym ma się zajmować powołany przez premiera
Donalda Tuska (56 l.)
dziwny twór – Polskie Inwestycje Rozwojowe. Ale za to pewna jak w banku jest gigantyczna
pensja prezesa tej spółki. Mariusz Grendowicz (53 l.) zgarnia 60 tys. zł
miesięcznie. Przez pierwsze miesiące brał kasę praktycznie za nic, bo nie miał
nawet biura.
Ekonomia w kosmosie
Firmy pożyczkowe pośrednio wspierają wzrost
gospodarczy, bo ich działalność przekłada się na wzrost konsumpcji gospodarstw
domowych, która generuje 60 proc. polskiego PKB – uważa główna ekonomistka
Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Byłaby to prawda, gdyby tych
pieniędzy nie oddawali. A oddadzą znacznie więcej niż pożyczyli i owo „więcej”
wyjedzie z Polski do Anglii (Provident). Gdzie wzrośnie PKB ? Myślałem, że owi „główni ekonomiści” już
największe kompromitacje mają za sobą, ale nie, teraz okazało się, że lichwa
napędza PKB a co za tym idzie podnosi nasz poziom życia, im więcej lichwy tym
lepiej. Co KURWA jeszcze te sprzedajne … wymyślą.
Miliard bez rozumu
Budżet państwa wypłaci blisko 1 mld zł odszkodowań za błąd Ministerstwa
Pracy - zapowiada "Gazeta Wyborcza". To wynik działań byłej minister
Jolanty Fedak, której decyzję o zakazie łączenia pensji z emeryturą Trybunał
Konstytucyjny uznał za bezprawne.
Pan Premier Donald Tusk skomentował
to tak "Błędy czy różnice zdań pomiędzy poszczególnymi
instytucjami mogą się zdarzyć, ale ważne jest, żeby demokracja umiała -
szczególnie jeśli chodzi o ludzi - naprawiać tego typu sytuacje. W tym
przypadku najważniejsze jest, żeby móc szybko i sprawnie wypłacić obywatelom
pieniądze"
Demokracja Panie Premierze nie
tylko naprawia takie sytuacje ale także wyciąga wnioski i konsekwencje wobec
winnych. W Polsce nikt wniosków z niczego nie wyciąga, jesteśmy z tego znani
nie od dziś. A co do odpowiedzialności, to rząd Pana Premiera Donalda Tuska z
unikania owej sztukę niemalże uczynił. Zmusić to całe towarzystwo do
odpowiedzialności może tylko kartka wyborcza z głosem oddanym na kogoś innego.
Co na to „komuna”
Troskę o godne warunki pracy i płacy zastępują chciwość i wyzysk -
mówił na Radzie Krajowej SLD Leszek Miller. Polityk podkreślił, że SLD solidaryzuje
się z protestującymi związkowcami, bo dziś na ulicach Warszawy wyrażane są lęki
ludzi pracy. Szef Sojuszu zaznaczył, że w Polsce normą jest praca na czarno i
zarządzanie poprzez krzyk, szantaż i poniżanie pracowników. Polityk dodał, że
po rządach liberalnej prawicy Polska jest liderem europejskim w niechlubnej
statystyce umów śmieciowych. Według Millera rząd stoi na straży wielkiego
kapitału, zamiast ograniczać umowy śmieciowe, a minister finansów zadaje
jedynie dramatyczne pytania skąd wziąć pieniądze na poprawę warunków
najuboższych. Szef SLD zaproponował, by Jacek Rostowski wyjął rękę z kieszeni
najbiedniejszych i włożył ją do kieszeni najbogatszych. Leszek Miller
zapowiedział przy tym, że SLD po raz kolejny złoży do laski marszałkowskiej
projekt ustawy, który opodatkowuje transakcje bankowe.
Panie były Premierze, mówi się,
że lepiej późno niż wcale. Jak Pan był premierem to co dzień widywałem Pana nie
z tymi, o których się Pan tak troszczysz teraz, gdy siedzisz pan w ławach
opozycji. Wtedy ich Pan nie widział, nie rozumiał. Za to widziałem Pana niemal
co dzień w objęciach „biznesu”. Antyszambrował Pan też na Czerskiej u Pani
Rapaczynski, co zresztą na zdrowie Panu nie wyszło. Teraz gdy Pana z tej
„elity” wywalili wzrok Pan odzyskał ? Jak ja mam Panu Panie Premierze uwierzyć
? No jak ?
Następny „obrońca robotników”
Sądzę, że chodzi o to, żeby Polska, tak jak marzyliśmy przed ćwierć
wiekiem i wcześniej, stała się państwem ludzi pracy; państwem, które szanuje
ludzi pracy, które chroni pracę, które zapewnia pracę; prowadzi taką politykę,
która jako efekt ma wielką ilość pracy - powiedział Kaczyński.
I dawaj Pan z powrotem Zytę
Gilowską na wicepremiera, trzeba kapitalistom znowu podatki obniżać i „warunki
działalności” poprawiać. Następny, któremu się przypomniało, że nie tylko
politycy, dziennikarze i lobbyści istnieją na tym świecie.
Prawdziwy obrońca robotników
W wolnej Polsce od początku gloryfikowano nierówność. Powtarzano, że
rozwarstwienie jest nieodłącznym elementem rozwoju gospodarczego i że temu
rozwojowi sprzyja, co jest nieprawdą - z profesorem Karolem Modzelewskim,
historykiem, działaczem KOR-u i Solidarności, jednym z ojców założycieli III
RP. "Nie siedziałbym za kapitalizm nie tylko
osiem i pół roku, ale ani miesiąca, ani tygodnia. Nie warto" powiedział
profesor na rocznicowym panelu w Stoczni Gdańskiej.
Dziękuję Panie Profesorze, Pan jest już chyba
ostatnim godnym szacunku w tym zasranym kraju. To na Pana głosowaliśmy 4
czerwca, na taką Polskę jaką reprezentował Pan, jaką reprezentował Jacek Kuroń.
Polskę dla ludzi, nie dla kapitału. Teraz do władzy dorwali się Ci dla których
Pana i nasze ideały to tylko puste slogany wyborcze. Pana wysłali na śmietnik
historii a nas na śmietnik realny, po resztki z pańskiego stołu. Ale wstaniemy,
jak nasi ojcowie, jak nasi dziadowi i upomnimy się o swoje. Dużo zdrowia Panie
Profesorze, może Pan jeszcze tego doczeka, oby.
Niewierny Tomasz
Likwidacja umów śmieciowych, czyli pełne opodatkowanie wszystkich umów
o pracę, którego domagają się związki zawodowe, doprowadzi do likwidacji nawet
kilkuset tysięcy miejsc pracy - powiedział Donald Tusk podczas konferencji w
Siemianowicach Śląskich. - Związkowcy martwią się o swoich działaczy, ja muszę
się martwić o bezrobotnych - dodał premier.
Zamiast obrzucać Pana Premiera
błotem ja tylko poproszę o dokładne wyliczenia. Bo nie wierzę, aby Premier
naszego kraju wziął tą liczbę z sufitu. Nie wierzę też, że podyktował mu ją Pan
Jeremi Mordasewicz. Mam pewność, że te wyliczenia są rzetelne ale mimo wszystko
o nie bardzo poproszę. Dopóki ich nie zobaczę nie uwierzę, jak Tomasz, też
niewierny. Ale jak pamiętamy Jezus się postarał i Tomasza przekonał, Pana ruch
Panie Premierze.
I na deser : wg logiki Tuska gdyby wszyscy mieli umowy
śmieciowe to w ogóle nie byłoby bezrobocia, geniusz-idiota
Bomba (demograficzna) już wybuchła
Wkrótce może
okazać się, że ludzi będzie za mało - tak jak po wybuchu bomby nuklearnej. GUS
ogłosił, że w pierwszym półroczu 2013 roku urodziło się 20 tys. mniej Polaków
niż zmarło. Powodem takiej sytuacji jest polityka „państw dobrobytu” ze źle
skonstruowanym systemem emerytalnym i podatkowym – czytamy w
"Rzeczpospolitej".
Co więc zrobi „klasa polityczna”,
rząd i cała reszta tych co bliżej „żłobu”. A zacznie kraść jeszcze bardziej,
żeby się nachapać na zapas, na dwa pokolenia. Tylko taki będzie efekt tego
wybuchu.
Optymizm narasta
W ciągu pierwszego półrocza 2013 r. na życie targnęło się blisko 4,2
tys. osób, z tego 3 tys. skutecznie. Tymczasem w całym roku ubiegłym było 5,7
tys. prób samobójczych, a zgonów w ich wyniku 4,1 tys. Wpływ na decyzje
samobójców ma kryzys.
No dawaj Ostachowicz, wytłumacz
Pan młodym żeby się rozmnażali a starszym, żeby się nie wieszali. Przecież
„wskaźnik wyprzedzający koniunktury” właśnie „drgnął” w górę. I o koma cóś tam
owo cóś tyż wzrosło. Ciemny lud to kupi, ciemny lud to kupi, ciemny lud to kupi
… powtarzaj Pan jak mantrę. Bo już po Was idziemy.
MIŚ
Zamiast kamienia czy brązu – wata i ortalion. W Warszawie stanie pomnik
Misia do przytulania. Monument będzie wysoki na 6 metrów i dodatkowo
będzie można go przenosić. Bo
przecież każdy człowiek był kiedyś mały i miał swojego misia, do którego się
przytulał i który był jego najlepszym przyjacielem.
Wszystkim bezrobotnym. bezdomnym, chorym, głodnym i
porzuconym pomnik ten da chwilę szczęścia, zamiast. To będzie pomnik na miarę
naszych czasów i naszych możliwości. Dla każdego choć chwila, Bareja na Wawel.
Oto wielka tajemnica wiary
Wojskowa prokuratura, która bada katastrofę smoleńską, przesłuchała autorów
najgłośniejszych hipotez o zamachu. Od pełnomocników rodzin ofiar "Gazeta
Wyborcza" dowiedziała się, że byli to profesorowie: Wiesław Binienda, Jan
Obrębski i prawdopodobnie Jacek Rońda. Żaden nie przekazał materiałów i danych,
które stanowiły podstawę do prezentowanych wcześniej wniosków – mówi rzecznik
prokuratury kpt. Marcin Maksjan.
Jak zaznacza śledczy: "Jeden z przesłuchanych świadków wskazał, że
podstawą wniosków na temat katastrofy był »eksperyment myślowy« oparty na
wiedzy pochodzącej z fotografii z miejsca katastrofy. Inny świadek formułował
wnioski w oparciu o 40-minutowy kontakt z niewielkim elementem metalowym, który
jakoby pochodził z miejsca zdarzenia. Jako podstawę wniosków wskazywano np.
doświadczenie związane z lataniem samolotami w charakterze pasażera".
Wiara czyni cuda, wiara smoleńska
dowodów nie potrzebuje. I nic w tym
nowego, bo jakie są historyczne i materialne dowody na istnienie Jezusa
Chrystusa, o samym Bogu nie wspominając ? A żadne. To nie ma najmniejszego
znaczenia. To, że współczesna nauka wyklucza całkowicie wszystkie te historie
nie ma najmniejszego znaczenia, część naszej świadomości oddaje się nadal
gusłom i mitom. Dajemy sobie radę wyznając literalnie Koran i używając
telefonów komórkowych, nie „ryjemy” podobizn niczego co żywe ale Al. Jazeerę
oglądamy. W „naszej wierze” też to samo, wybieramy taką interpretację jaka nam
wygodna. Więc czemu się dziwimy Macierewiczowi i jego „ekspertom”. Ich legendy
niczym się od Biblii nie różnią.
Nawet w Rosji
Swoją karierę Deląg mógł również rozwinąć za sprawą rosyjskich
producentów, którzy według niego mniej obiecują, a więcej realizują. Producenci
w Polsce są jak nasi możnowładcy z XVII wieku - zadzierają nosa. Poza tym tam
(w Rosji - przyp.) robią biznes. A tutaj się robi jakąś "politykę",
dużo się gada, jest dużo obietnic i mało rzeczy, które się potem realizuje. Tam
jest mniej obietnic, a znacznie więcej rzeczy się realizuje - powiedział aktor.
Jak widzicie, nawet patrząc z
Rosji widać jak działa nasze feudalne państewko na obrzeżach Europy. Nasza
opinia o sobie jest w kompletnej sprzeczności z faktami i z opiniami
zewnętrznymi. Bo stamtąd widać Polskę taką jaka jest, zacofana, zadufana w
sobie, megalomańska i zaściankowa. U nas nawet XX wiek się nie zaczął, dalej
tkwimy mocno w XVII. Trzysta lat za murzynami.
Policja bije za pieniądze ?
Policjanci mogli podrzucić nastolatkom narkotyki, by zwiększyć
wykrywalność i zarobić na premię – wnioskuje sąd w bulwersującej sprawie
pobicia 17-latka w Poznaniu, informuje "Gazeta Wyborcza".
Dopiero dziś na to wpadli ? Tak
jest od wielu, wielu lat. Milicja Obywatelska nie była rozliczna „na akord”
więc na ulicach ludzie czuli się bezpieczniej. Jak komu znaleźli skręta w
kieszeni to wyrzucali do kubła i po problemie. Dziś nawet jak kieszeń pusta to
policja skręta podrzuci, prokurator oskarży a sąd karę więzienia skarze i
życiorys zachlapany. Oni dla „wykrywalności” zrobią wszystko a bezkarność
dodatkowo ich rozbestwia. Nie dość, że bicie to zjawisko na komisariatach
powszednie to jeszcze jak ktoś zaprotestuje, jest oskarżany i najczęściej
skazywany za napaść na policjanta. Milicja Obywatelska się wam nie podobała to
macie co chcieliście. To, że jeszcze nikogo nie zabili to cud, ale wiecznie
trwać nie będzie.
WGI
We wrześniu 2004 r. z kapitału WGI SA utworzono WGI Towarzystwo
Funduszy Inwestycyjnych SA, z którym byli związani pani Henryka Bochniarz,
kandydat na prezydenta RP, pan prof. Dariusz Rosati, pan prof. Witold Orłowski,
doradca ekonomiczny prezydenta Kwaśniewskiego.
Teraz po latach wreszcie ruszył
proces dwóch młodych „biznesmenów”, którzy z wolnej stopy odpowiadają za
kradzież jakiś „bagatela” 250 milionów PLN. A wymienieni wyżej udają, że nie
mieli z tym nic wspólnego. Owszem zasiadali w radzie nadzorczej, owszem kasę
brali ale nic nie wiedzieli i nic nie robili. Nawet w to wierzę, bo mieli nie
robić i nie wiedzieć. Mieli tylko „dać twarze”, żeby interes lepiej chodził.
Ale za to właśnie powinni te twarze stracić raz na zawsze. Ale tu, w
burakostanie jest inaczej. Twarz w „biznesie” można zmieniać jak rękawiczki i
obierać jak cebulę, bez końca. Przypomnę jeszcze, że obecnie Pani Henryka
Bochniarz „daje twarz” koncernowi Boeing, który naszej państwowej spółce nie ma
najmniejszego wymiaru wyrównać straty poniesione na skutek zakupu ich wadliwego
wyrobu. To też tej Pani nie przeszkadza. Bo pieniądze nie śmierdzą, prawda Pani
Henryko ? Za to rzeczona niewiasta lata po wszystkich mediach i gani
związkowców za „nierealne” żądania godnej pracy i płacy. Pewnie, bo „realna”
gospodarka to wałki WGI, taką Polskę mamy bo sami takiej chcieliśmy.
Okradali złodziei
Prokuratorzy
twierdzą, że część klientów Amber Gold nie potrafi wskazać źródeł pochodzenia
środków, które wpłaciła firmie. Wśród oszukanych jest grupa, która nie zamierza
ubiegać się o status poszkodowanych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak czytamy w gazecie, osoby te, których jest
kilkadziesiąt, bardziej niż strat obawiają się trudnych pytań urzędów
skarbowych. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma problem ze współpracą z
nimi.
Stąd prosta droga do uniewinnienia właścicieli Amber Gold i wsadzenia ich "poszkodowanych" klientów za przestępstwa skarbowe. Taki koniec tej historii byłby i pouczający i sprawiedliwy. W końcu złodziej okradający złodziei w naszej kulturze to zawsze była postać pozytywna. Jakby jeszcze pieniądze biednym rozdawał to byłby jak Janosik czy jakiś tam Robin Hood. Cała sprawa dzieje się w Polsce więc ja się tam niczemu nie dziwię.
EURO 2012 to mało
Podczas spotkania w Krakowie polskiego i słowackiego komitetu
olimpijskiego powołano Komitet Koordynacyjny ds. Procedury Przetargowej
dotyczącej zimowych igrzysk w 2022 r. minister sportu Joanna Mucha
poinformowała o pracach nad przygotowaniem wniosku aplikacyjnego „W resorcie trwają prace zmierzające do
przygotowania wszystkich gwarancji ze strony rządu do wniosku aplikacyjnego”.
Ruscy na zimowe igrzyska w Soczi
wydali już 60 miliardów USD i końca nie ma. Nas klapa finansowa EURO 2012 też
niczego nie nauczyła, nic na tym nie zarobiliśmy a stadiony stoją jak wrzody na
dupie i jeszcze jeść wołają. Nie umiemy nawet drogi do Zakopanego doprowadzić,
kolej jeździ wolniej niż przed wojną ale znowu zaczynamy to co potrafimy
najlepiej na świecie. Z Marczułajtis i Muchą na słońce. Każda złotówka już
dzisiaj wydawana na to szaleństwo to złotówka stracona, to złotówka głodnemu
chleb z ust wydzierająca. Wstydu nie macie, nie mieliście nigdy i nigdy mieć
nie będziecie. Taka Wasza mać dranie.
Kwiaty dla Nowaka
O 500 km wzrośnie do końca
roku długość odcinków dróg objętych tym systemem. Wówczas e-myto będzie
ściągane na niemal 2,7 tys. km szybkich tras. Kierowcy jak mogą, unikają
przejazdu tymi drogami. Resort transportu szacuje, że przewozy ciężarowe na nich
spadną o ponad połowę. I tak np. po wprowadzeniu opłat na A2 z Łodzi do
Warszawy przewozy spadną 47 proc., a na rzeszowskim odcinku A4 o prawie 57
proc. Z analiz resortu wynika, że ma być to ucieczka krótkotrwała, gdyż
kierowcy potrzebują roku na przyzwyczajenie się do nowych zasad i powrotu na
płatne trasy. Nie przekonuje to jednak zarządców lokalnych dróg.
Rozpierdolą nam drogi po których
musimy jeździć, w zamian zostaną trzy niedokończone autostrady potrzebne
właściwie tylko do tranzytu bo tak ich trasy zaplanowano. I tak wygląda cała
„rewolucja drogowa” w wykonaniu PZPO. Mamy jeszcze spasionego generała
uganiającego się spasioną limuzyną za kierowcami, z byle powodu i tysiące
puszek z radarami pracującymi dla Jana Vincenta. Tak PZPO i Panowie Grabarczyk
i Nowak „odmienili” nasze drogi.
"Dworzec Łódź Fabryczna nie powstanie do końca 2015 roku - taką
odpowiedź wysłało Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej na
interpelację posła PiS Marka Matuszewskiego. Autorem odpowiedzi jest wiceminister
Andrzej Massel, który podczas wizyty na budowie Fabrycznego w ubiegłym tygodniu
zapewniał, że budowa zakończy się na początku 2015 roku." - czytamy na
stronie internetowej "Dziennika Łódzkiego".
Oto i cała PZPO. Prawda jest
ostatnią wartością całego tego towarzystwa. Pan Minister będzie zawsze mówił
tak jak od niego oczekują, tam gdzie może kłamać będzie kłamał, tam gdzie nie
może, będzie się wykręcał. I nie będzie wyjątkiem, wszyscy tak robią, kłamią i
oszukują mając na uwadze tylko jedno. Przetrwać. Bo owo przetrwanie oznacza
dochody znacznie odbiegające od dochodów zwykłych ludzi, kasa ich motywuje nic
więcej. A co do samej inwestycji, to wszyscy wiedzieli, że tak się skończy. Jak
wszystko zresztą, czego się ten rząd a zwłaszcza Pan Minister Nowak dotknie.
Ile to jest ?
Jak czytamy w
gazecie, zgodnie z unijną Agendą Cyfrową 2020 i Narodowym Planem
Szerokopasmowym, za 7 lat do sieci o prędkości 100 megabajtów na sekundę
powinna mieć dostęp ponad połowa Polaków. Każde gospodarstwo będzie też musiało
mieć dostęp do łącza o prędkości co najmniej 30 megabajtów na sekundę.
Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji szacuje, że będzie to kosztowało nawet
26 miliardów złotych. Resort
przewiduje też, że dofinansowanie z OFE pozwoliłoby odciążyć budżet centralny i
samorządowy z kosztów realizacji programu.
Miały być drogi i nie ma, kasa za
to wydana jak najbardziej. Miała być szybka kolej i nie ma, ale kasa wydana jak
najbardziej. Teraz mają być światłowody dla każdego. Skończy się tak samo jak
poprzednio wymienione programy „dla każdego”, Strach pomyśleć co nas czeka i
kiedy z ciepłą wodą w kranie bo tym osobiście zajmuje się Pan Premier Donald
Tusk. Po jaką cholerę Minister Boni zajmuje się tym, co akurat rynek dostarcza
już teraz i to nie za duże pieniądze ? Bo umie liczyć procenty od 26 miliardów
!!!
TO NIE JEST MOŻLIWE
Po 22 latach od prywatyzacji spółka pracownicza Toruńskie Zakłady
Materiałów Opatrunkowych (TZMO) inwestuje w Indiach, obraca miliardami i liczy
zyski w setkach milionów złotych - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Takiej firmy nie ma, to na pewno
jakiś żart. Jeśli coś nie jest całkowicie prywatne to nie może istnieć na
„rynku” i zarabiać. Żadne socjalistyczne formy własności nie mogą konkurować z
własnością prywatną, którą kapitaliści dostali od Boga. Taka firma to
bluźnierstwo, trzeba ją zbombardować. Już piszę do Johna Kerry, niech
interweniuje USA skoro nasz rząd nie może. Trzeba tą zarazę zdusić, bo a nuż
się rozniesie. To gorsze od broni chemicznej, niech USA tu bombarduje mi to
szybko.
Biedni utrzymują złodziei
Prawie 193 miliardy euro straciła Unia Europejska w 2011 roku w związku
z niezapłaconymi podatkami. W Polsce to ponad 5 miliardów euro, ale nasz kraj
nie wypada źle pod tym względem - jest w środku stawki. Tak wynika z raportu
Komisji Europejskiej.
Teraz biedni nie tylko muszą
utrzymać bogatych ale i złodziei, w tym coraz więcej bogatych złodziei. Walka z
plagą jest skazana na porażkę, jak uczyniliście z pieniądza Boga to Go macie.
Reszta to tylko wynik tej decyzji. W świecie gdzie chciwość jest cnotą na
uczciwość nie ma co liczyć.
Syria, rebelia, Al. Kaida i Apple
Wszystko razem na jednym zdjęciu.
Wszędzie tylko gówno
Instytut Higieny i Immunologii Stosowanej w Wiedniu opublikował wyniki
badań wykazujących, że jednym z najgroźniejszych źródeł skażonej wody na
świecie są kościoły. 86 proc. wody święconej zawiera bakterie kałowe.
Ręce … w gówno opadają.
Nie bierzcie pieniędzy
Papież Franciszek zaapelował do proboszczów, by nie prosili wiernych o
pieniądze za sakramenty. - Jeśli ludzie widzą interes ekonomiczny, oddalają się
od Kościoła - te słowa papieża z jego spotkania z duchowieństwem Rzymu
przytaczają media. Często zdarza się, że ten, kto przychodzi prosić o
sakrament, otrzymuje formularz, a nawet gorzej, proszony jest o pieniądze. Tak
nie powinno być.
A Polscy biskupi to słyszeli ? A
ksiądz Kloch dobrodziej też ? Ten ostatnio powiedział, że samochód za
150 000 PLN to nie limuzyna. Oj jak Papież tu przyjedzie to pewnie powie :
„Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”. I co wtedy będzie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz