niedziela, 15 września 2013

Od kapitalizmu do Rosz Haszana






Motto: Kapitalizm to przedziwna wiara, że działania najbardziej pazernych ludzi, motywowane najbardziej ordynarnymi pobudkami, przyniosą korzyści całemu społeczeństwu.
John Maynard Keynes

Kiedyś sukno czerwone, dziś zwykła dziwka

Radna Platformy Obywatelskiej Dorota Połedniok odchodzi z partii i pisze list do kolegów z partii o jej politycznych zwierzchnikach: potraktowali Polskę jak dziwkę.

W Potopie tak Radziwiłł tłumaczył Kmicicowi, że Polska jak kupon sukna czerwonego, ile kto urwie, tyle będzie miał. Jak widać z tego nauki pobierali wielmoże z PO, szarpali i rwali co się dało przez sześć lat z rzędu. Zrobili z  Polski jak dziwkę, każdy z nią robi co chce, rwie, szarpie i gwałci. Na salonach bogaczy, na cmentarnych schadzkach biznesu, na partyjnych kongresach i w pałacach władzy. A jak miało być ? Opowiedz mi o tym Solidarność.

Przedsiębiorczość po polsku

Zwierzęta hodowlane w Polsce są masowo karmione zakazaną mączką mięsno - kostną, czyli spalonymi szczątkami zwierząt – to ustalenia dziennikarskiego śledztwa "Uwagi!" TVN. Mączka mięsno-kostna uważana jest za główny powód rozprzestrzenienia się choroby BSE, popularnie nazywanej chorobą szalonych krów.

To kliniczny przykład tego, co zwykle nazywane jest „polską przedsiębiorczością”. Owa przedsiębiorczość zwykle polega na tym, żeby oszukać kogo i jak się tylko da. Każda metoda na zarobienie pieniędzy jest dobra. I tym się różnimy od społeczeństw cywilizowanych o wysokim stopniu rozwoju. Tam taka „przedsiębiorczość” jest piętnowana i karana. U nas stanowi powód do dumy narodowej. Taki to pokurwiony kraj.

Polityka prorodzinna

Ona pracuje w Poznaniu, on w Krakowie. Małżeństwem są od 18 lat, od ponad pięciu widują się tylko w weekendy i święta. - Mieliśmy dwa wyjścia – albo zastanawiać się, na co wydać ostatnie 5 zł na tydzień przed końcem miesiąca w miejscu, w którym mamy dom, albo zdecydować się na dobrze płatne posady, ale z dala od siebie. Tak jak oni żyje w Polsce kilkaset tysięcy małżeństw.

Pan Premier i cała Jego świta rozpoczęli kampanię pro rodzinną. Pomagają, doceniają, wspierają, dają i dawać obiecają. Ale jak przyjdzie co do czego to jest tak jak powyżej. Bo „polityka prorodzinna” to nie zasiłki, urlopy i przedszkola oraz żłobki. To też, ale najważniejsza jest praca, godna płaca i dach nad głową. A tego nie ma i nie będzie, bo tym ma się według Pana Premiera i jego PZPO zająć „rynek”, no to się „zajął” i jest jak jest a będzie tylko gorzej.

A co na politykę prorodzinną naród powiedział ?

Czy w 2013 roku padnie rekord ujemnego przyrostu naturalnego w powojennej Polsce? Liczba zgonów może aż o 40 tys. przekroczyć liczbę urodzonych dzieci – stwierdza "Rzeczpospolita". Wskazują na to najnowsze dane GUS za pierwszą połowę tego roku.

Tak naród pokazał Panu Premierowi i jego partii a także „inwestorom” i „pracodawcom” środkowy palec. A pierdolta się sami powiedział i wypiął się kroczem do kapitalizmu.

NFZ już nie leczy

To już plaga. Choć dopiero wrzesień, szpitale i przychodnie jeden po drugim zamykają drzwi przed pacjentami. Powód: NFZ odmawia pieniędzy na leczenie. Chorzy ludzie zamiast znaleźć szybką pomoc, stoją w kolejkach do rejestracji, tylko po to żeby usłyszeć, że w tym roku, ani nawet w następnym nie ma już wolnych miejsc. Zapisy dziś, wizyta w... 2020 roku – to brzmi jak żart, ale jest szczerą prawdą. W rejestracji przychodni przy al. Wiśniowej we Wrocławiu pobito już rekord absurdu!

Terminy przyjęć do specjalistów:
ENDOKRYNOLOG Terminy na 2020 rok (2 302 dni oczekiwania)
KARDIOLOG Terminy na listopad 2014 rok (426 dni oczekiwania)
OKULISTA Brak miejsc do końca 2014 roku (476 dni oczekiwania)
UROLOG Prowadzona jest lista pacjentów oczekujących, ale wolne miejsca są dopiero za rok (365 dni oczekiwania)
ALERGOLOG Do końca roku brak miejsc (113 dni oczekiwania)
DIABETOLOG Do końca roku nie ma miejsc ( 113 dni oczekiwania)
ORTOPEDA Nawet połowa marca 2014 roku (180 dni oczekiwania)
NEUROLOG Nawet kwiecień 2014 (232 dni oczekiwania)

I to wszystko za nasze PIENIĄDZE bo każdy z nas płaci i to nie mało. W moim przypadku to jest kilka tysięcy PLN rocznie. I gdzie to jest ? W czarnej dupie III RP. Bo ta, jak czarna dziura w środku galaktyki, tylko wsysa i nic poza śmiercionośnym promieniowaniem gamma z siebie nie wypuszcza, całkiem jak NFZ. Po co nam takie „ubezpieczenie”, po co nam takie państwo ? Po nic. Pomyślcie co by było gdyby ten kraik nie odzyskał niepodległości w 1918 roku. Ponad połowa z nas mieszkała by w RFN lub Austrii ? Źle by było ?

Szumilas dokoła nas , czy to jawa czy sen ?

Chodzi o zmiany, które weszły w życie 1 września. Zgodnie z nimi rodzice za każdą dodatkową godzinę opieki nad dzieckiem (pierwsze 5 finansuje gmina) nie mogą płacić więcej niż 1 zł. W efekcie przedszkola musiały zrezygnować ze współpracy z zewnętrznymi firmami, które organizowały dzieciom np. zajęcia z baletu, koła teatralne czy naukowe, bo opłaty za nie wykraczały poza ustaloną przez Ministerstwo Edukacji symboliczną złotówkę. Ministerialne regulacje doprowadziły do absurdalnej sytuacji, w której wszystkie zainteresowane strony są wściekłe. Rodzice, bo nie mogą wykupić dziecku dodatkowych zajęć, które do tej pory przedszkole oferowało, i przekonują, że państwo ograniczyło ich swobodę wyboru ścieżki edukacyjnej dziecka. Przedszkola, bo muszą tłumaczyć się przed zirytowanymi rodzicami i boleśnie odczuwają zbyt głęboką ingerencję państwa w ofertę edukacyjną, którą do tej pory kreowały, odpowiadając na zapotrzebowanie rodziców. Z dnia na dzień zatrudnienie straciły też tysiące drobnych przedsiębiorców (osób z uprawnieniami pedagogicznymi), które żyły z organizowania przedszkolakom dodatkowych zajęć.

Miało być lepiej a wyszło jak zwykle, gorzej. O „walce z bezrobociem” nie wspomnę. Czego się ten rząd nie weźmie, w gówno zamieni. To się nazywa anty Midas po prostu. „Komuna” była durna ale od tego czasu uczyniliśmy ogromny krok naprzód. Ten przykład jest tego kolejnym, z jakże licznych dowodów. 

Stracone złudzenia i stracone pokolenia

Według Światowej Organizacji Zdrowia obecne pokolenie uczniów podstawówek może być pierwszym od długiego czasu, które będzie miało krótszą średnią długość życia niż ich rodzice. 60 proc. polskich dzieci ma wady postawy, a w ciągu 20 lat liczba dzieci i młodzieży z nadwagą wzrosła w Polsce ponad czterokrotnie. 71 proc. (!) dzieci z klas trzecich szkół podstawowych nie potrafi w skłonie dotknąć palcami podłogi 

I ONI mają zarabiać na nasze emerytury. Jak tak dalej pójdzie to nawet do „wykładania chemii” w Tesco trzeba będzie emigrantów zatrudnić bo „generacja Y” potrafi ruszać wyłącznie kciukiem i niczym więcej. I to kolejny powód wymierania narodu polskiego, bo kciukiem to się dzieci zrobić nie da. Tylko jak im to wytłumaczyć ? 

Biznes by TVN

Druga co do wielkości telewizja komercyjna w Polsce zaciągnie nowy dług, żeby spłacić stary. Spółka poinformowała, że chce wyemitować obligacje o wartości 430 mln euro (ok. 1,84 mld zł).

W „starym” modelu trzeba było najpierw zarobić a potem wydawać. Dzisiejsza „nowa ekonomia” uważa, że pokrywanie starych długów nowymi to norma. To tak jakby piloci samolotów wmawiali pasażerom, że latanie korkociągiem jest taką samą normą. Lot TVN skończy się jak każdy korkociąg, na ziemi.

Spasiona fura biznesmena, żony, syna, córki i psa

Jeśli przeanalizujemy strukturę zakupów aut w Polsce, to po raz kolejny okaże się, że wzrost sprzedaży zapewniają przedsiębiorcy kupujący coraz więcej osobówek. To właśnie one, a nie auta dostawcze interesują głównie właścicieli firm. Wyraźnie pokazuje to zestawienie sprzedaży osobówek, bardzo niekorzystne w przypadku nabywców indywidualnych (spadek sprzedaży 3 proc. w okresie styczeń - sierpień 2013 w porównaniu rok do roku) i bardzo korzystne w przypadku nabywców instytucjonalnych (wzrost o 6,3 proc.).

Z jednej strony wzrost sprzedaży samochodów wynikał (poprzedni post) z reeksportu, teraz następna wiadomość chłodzi rozgorączkowane „wzrostem” głowy. Ile razy mam powtarzać, że kapitalizm działa tylko wtedy gdy popyt na dobra wytwarzane przez przedsiębiorstwa jest POWSZECHNY. Jeśli nie jest, mamy kryzys. I tak właśnie teraz jest, Więc konkluzja autora, której nie zamieściłem bo długa była, że jakby mogli cały VAT odliczać (od benzyny też) to by się więcej sprzedało. Pewnie tak, ale co z tego. VAT by sobie odebrali więc znów większa dziura w budżecie a na to już nijak sobie nie możemy pozwolić. Autor pisze też, że owo „ożywienie” nie dotyczy samochodów towarowych więc nie jest związane z wytwarzaniem ale z konsumpcją zysków przez przedsiębiorców. W tym samym czasie zarobki ich pracowników spadają jak sprzedaż samochodów. Bezrobocie też rośnie właściwie bez przewidywalnego końca, więc żadnego końca kryzysu nie będzie. Zostawmy pieniądze przedsiębiorcom, jak oni się wzbogacą to stworzą miejsca pracy i pociągną swoim sukcesem resztę. To główne tezy polityki ekonomicznej Reagana i Thatcher, zrealizowane w latach osiemdziesiątych teraz dają wynik. A my im stawiamy pomniki, to dopiero trzeba być imbecylem. Bo co nam z tego przyjdzie, że wszyscy biznesmeni kupią luksusowe samochody dla siebie, żony, syna, córki i psa ? 

Przedsiębiorcy - 56%. Reeksport - 10%. Zielona wyspa, na której zwykłej ludności tubylczej sprzedaje się ok.100 tys. aut. Raj na ziemi, w którym stale "się poprawia"... Czy przypadkiem za komuny, na talony nie sprzedawano więcej?

No to UWAGA, podaję : W kraju przybywało rocznie ponad 200 tysięcy pojazdów, a w rekordowym roku 1989 liczba ta wyniosła aż 327 tysięcy.

Dobroczyńcy 

Milionerka Blanka Rosenstiel, która z Polski wyemigrowała do USA ponad pół wieku temu, dziś kupuje pakiety akcji w spółkach notowanych na dużym i małym parkiecie warszawskiej giełdy. Robi to poprzez wehikuł inwestycyjny - zarejestrowany w stanie Delaware funduszu Polish American Investment Fund (PAIF). - Do końca 2014 r. planujemy zainwestować w Polsce maksymalnie 200 mln zł. Celujemy w spółki notowane na giełdzie, ale wyszukujemy również prywatne firmy, które mogą nam przynieść dwu - lub trzycyfrową stopę zwrotu - napisała Blanka Rosenstiel w odpowiedzi na przesłane przez "PB" pytania.

Na tym polega owa „dobroczynność” tzw. „inwestorów”, dwu lub trzycyfrowa stopa zwrotu !!! To znaczy, że na owym „inwestowaniu w Polskę” spodziewa się zarobić ponad 100 %. I wywieźć te pieniądze do USA oczywiście. Tak wygląda świat inwestorów finansowych, nie trzeba nic robić, żeby osiągać zyski na poziomie wprost nie do wyobrażenia. Bo wyobraźcie sobie firmę produkcyjną lub usługową o takiej stopie zysku. Ja takiej wyobraźni nie mam. Oj więcej nam takich dobroczyńców trzeba. 

Kwiaty dla Nowaka

Otwarcie kolejnego odcinka południowej obwodnicy do lotniska dużo poprawiło, ale w kilku miejscach jest gorzej. Oprócz powiększenia się korka na Marynarskiej, gigantyczny zator utworzył się w al. Krakowskiej. Od rana al. Krakowska w stronę Janek stoi w kilkukilometrowym korku. Ok. godz. 13 zaczynał się on już na Grójeckiej, za skrzyżowaniem z Korotyńskiego. Kończy się akurat przy południowej obwodnicy Warszawy.

Panie Ministrze Nowak, czy chociaż raz jakaś Pana „inwestycja drogowa” zakończy się w terminie, po kosztach oraz z sensem ? W życiu. Wy macie dar, niezaprzeczalny dar spierdolenia wszystkiego czego się tylko dotkniecie. Mówiłeś Pan, że Pan Premier Donald Tusk „dotknięty jest ręką Boga”. Okazało się, że nie tylko Pan Premier, wszyscy jesteście „dotknięci”. Bo takich kompletnych nieudaczników jak żyję nie było. W uwalaniu najprostszych spraw jesteście wprost genialni, nawet powiedział bym, że „boscy”.

Łupkiem po oczach

Wiadomo, że trwa w rządzie debata o nowej polityce energetycznej. Ma być przedstawiony plan działań dotyczący odnawialnych źródeł energii i inwestycji w wydobycie gazu łupkowego. Będzie decyzja, czy budować elektrownie atomowe - coraz więcej ludzi w PO uważa, że trzeba z tego zrezygnować i postawić głównie na łupki
Elektrownia atomowa jest droga ale paliwa do niej nie braknie, środowiska nie niszczy i działa całe lata. A łupków po pierwsze nie ma, po drugie kosztują też nie mało a środowiska po „szczelinowaniu hydraulicznym” w połowie Polski po prostu nie będzie. W USA po rozwaleniu stanów mało zamieszkanych i półpustynnych szaleństwo łupkowe zbliża się do terenów leśnych i gęsto zamieszkałych. Obstawiam, że tam to szaleństwo się zakończy, mimo szalonego lobbingu kapitalistów, nie wierzę, że amerykanie pozwolą sobie cały kraj zrujnować. A za kolejne durne pomysły PO znów zapłaci biedny ale i po szkodzie głupi, ciemny polski lud.

Ustawka

By zmienić w Polsce ustawę, wystarczy trochę gotówki, firma PR, ulegający wpływom dziennikarze, kilku posłów i generał policji - pisze "Tygodnik Powszechny" i ujawnia wyniki dziennikarskiego śledztwa Cezarego Łazarewicza. Łazarewiczowi udało się prześledzić, jak zablokowano liberalizację jednej z najbardziej restrykcyjnych w Europie ustaw o recyklingu i utylizacji akumulatorów. Uczestnicy akcji najczęściej byli nieświadomi tego, że działają nie na rzecz środowiska, ale polskiego giganta w tej branży.

Świadomi czy nie, tak nasi „wybrańcy” tańcują jak im zagrają. Nie pierwsza to i nie ostatnia taka ustawka. Dla „dobra Polski” oczywiście. Ale jeśli za owe „dobro” uznać pozycję i zarobki naszych polityków ( a do tego się nasza demokracja sprowadza) to o co te pretensje. Jest dobrze, bardzo dobrze. Pan Prezydent już rozpoczął był przygotowania do fetowania 25 lat tej demokracji. On na pewno ma co świętować ale „ciemny lud” to mógłby się wreszcie trochę zastanowić.

Greckie pomysły

Rząd chce też poluzować ograniczenia samorządów w zadłużaniu się. Minister finansów narzucił samorządom ostrą dyscyplinę finansową. Ale kilka dni temu premier Tusk zapowiedział korzystne dla samorządów zmiany: zobowiązania związane z projektami unijnymi będzie można wyłączyć spod obecnych rygorów, pod warunkiem że przedsięwzięcie będzie dofinansowane z budżetu unijnego w co najmniej 60 proc.

Finansowanie rozwoju długiem zdaje egzamin tylko wtedy, gdy stopa zwrotu z inwestycji jest większa od kosztów zaciągnięcia długu. A inwestycje infrastrukturalne mają to do siebie, że nie zwracają się wprost tylko tworzą lepszą bazę rozwojową. Jeśli nie nastąpią inwestycje w przedsięwzięcia (a z czego kurwa mać mają być finansowane) to zamiast zysków są tylko koszty utrzymania nowej infrastruktury. I prosta droga do Grecji, czyli bankructwo. W ten sposób im więcej środków będziemy „absorbować” tym pewniej zbankrutujemy. Jak się nie umie liczyć ROI to tak MUSI się skończyć.

Czyj interes się liczy ?

Miał zabezpieczyć niewinnych przed błędami komorników, a paraliżuje pracę sądów. Sędziowie alarmują, że nałożony na nich obowiązek zdobywania numeru PESEL dłużnika blokuje procesy - ustaliło TOK FM. Zdecydowana większość postępowań będzie trwała dłużej. Sędziowie mają wprawdzie dostęp do bazy PESEL, ale mówią, że to nie wystarcza, bo albo brakuje adresu, albo dawno jest nieaktualny i wszystko się przeciąga. Wtedy osoba składająca pozew musi uzupełniać go o kolejne informacje, a i to nie zawsze gwarantuje sukces. Jeśli pozwany ma popularne nazwisko, nie znamy jego adresu zameldowania, to problem jest nie do rozwiązania, bo żadna baza nie pomoże.

Co lepiej, skazać niewinnego, czy nikogo ? Samo stawianie takiego pytania urąga pojęciu „państwa prawa”. W pierwszej kolejności należy chronić ludzi niewinnych, to jest oczywista oczywistość. Interes wierzyciela jest na dalszym miejscu. A interes organów państwa, które na skutek swojej nieudolności nie potrafi od 25 lat zrobić bazy ewidencyjnej ludności na samym końcu. Niech kopią po papierach i sto lat, jak systemu PESEL2 zrobić nie potrafili. Tylko, że w Bolanda Republic wszystko jest odwrotnie. I jeszcze jedno, jak ten proces będzie wykonywany po zniesieniu obowiązku meldunkowego ? Spytajcie Pana Premiera Donalda Tuska.

Psy wojny
Największymi zwolennikami uderzenia na Syrię są Turcja oraz państwa Rady Współpracy Zatoki Perskiej, czyli Arabia Saudyjska, Kuwejt, Bahrajn, Katar, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wczoraj poinformowano, że kraje Rady zaoferowały Waszyngtonowi pokrycie całości wydatków związanych z akcją zbrojną przeciwko reżimowi Assada. Ostry sprzeciw w związku z tym wyraził Patrick Buchanan, znany konserwatywny polityk, który ocenił, że Stany Zjednoczone zostaną wciągnięte w niebezpieczną geopolityczną grę na Bliskim Wschodzie, co nie leży w amerykańskim interesie. "Amerykańscy żołnierze, marynarze i lotnicy staną się najemnikami pozostającymi na usługach szejków, sułtanów i emirów, a ich zadaniem będzie zabijanie w imię saudyjskiej rodziny królewskiej" – napisał w swoim felietonie, ostrzegając, że USA ryzykują swoim prestiżem i przywództwem w świecie.
To już zupełnie „nowa jakość” . Do tej pory owszem można było najemników kupić i posłać do walki w imię interesów kapitału albo grup interesów a nawet państw, które nie mogąc robić tego oficjalnie, posługiwały się psami wojny. Ale to nie była regularna armia. Możliwość wynajęcia regularnej armii, i to jeszcze Stanów Zjednoczonych, do realizacji czyichś interesów do dziś wydawała się science fiction. Ale tylko się wydawała, bo jak przyznał sekretarz obrony USA, jest taka możliwość. USA uderzą na Syrię, żeby osłabić szyitów oraz Iran na zamówienie ich odwiecznych wrogowie, sunnitów. I wszystko jest w porządku. Ciemnemu ludowi powie się, że interwencja jest w imię demokracji i praw człowieka, i po sprawie. Za całą akcję już wyliczono rachunek, to około miliarda USD. Ciekawe ile kosztuje uderzenie nuklearne, bo i do tego pewnie kiedyś dojdzie, oczywiście za pieniądze właśnie.

Zdrowy rozsądek ?


Bliski współpracownik prezydenta Baracka Obamy przyznał, że nie ma absolutnie niepodważalnych dowodów odpowiedzialności władz Syrii za atak chemiczny z dnia 21 sierpnia. Jak jednocześnie zaznaczył, na winę reżymu wskazuje zdrowy rozsądek.

Za miliard USD ten „rozsądek” ? W sprawie BMR w Iraku kłamaliście, jak policzono, ponad 900 razy. I teraz mówicie o zdrowym rozsądku, tam były dowody a okazało się, że chodziło tylko o kasę z irackiej ropy. Teraz kupili Was Saudyjczycy i po co ten pic. Powiedzcie otwarcie ile kosztuje wynajęcie Waszych wojsk i będzie wreszcie uczciwie. A zdrowy rozsądek to w tym świecie towar mocno deficytowy, w USA chyba go już zabrakło.

USA i Al Kaida

Według tygodnika, na tym samym posiedzeniu Generalny Inspektor Bundeswehry, generał Volker Wieker stwierdził, że w zbrojnej opozycji w Syrii maleje znaczenie głównej do niedawna siły, popieranej przez Zachód Wolnej Armii Syrii (WAS), a rośnie organizacji terrorystycznych, w tym Al-Kaidy. Generał Wieker miał poinformować - zdaniem dziennikarzy "Bild am Sonntag" - że właściwie ustały dezercje z armii syryjskiej, gdyż rebelianci rozstrzeliwują zbiegów z wojsk rządowych.

Jak widać USA nie tylko stworzyło Al Kaidę w Afganistanie, nie tylko ją finansowało i zbroiło.  Teraz dopisze kolejny rozdział w „wojnie z terrorem”, za pomocą bomb wesprze ją zbrojnie w Syrii, w ramach walki o demokrację i prawa człowieka oczywiście.

"Odwet jest nieunikniony"
Spe­cjal­ne me­mo­ran­dum do ame­ry­kań­skie­go pre­zy­den­ta wy­sto­so­wa­li człon­ko­wie Ve­te­ran In­tel­li­gen­ce Pro­fes­sio­nals for Sa­ni­ty (VIPS), grupy by­łych ofi­ce­rów wy­wia­du, sprze­ci­wia­ją­cych się błę­dom w pracy ame­ry­kań­skich agen­cji wy­wia­dow­czych. W do­ku­men­cie na­pi­sa­no m.​in., po­wo­łu­jąc się na źró­dła wy­wia­dow­cze, że Ba­szar el-Asad nie stoi za ata­kiem che­micz­nym na przed­mie­ściach Da­masz­ku. "Nasze źró­dła wska­zu­ją, że do­szło do pew­ne­go ro­dza­ju ataku, ale twier­dzą, że in­cy­dent ten nie był re­zul­ta­tem uży­cia broni che­micz­nej z ar­se­na­łu sy­ryj­skiej armii. We­dług pra­cow­ni­ków CIA zaj­mu­ją­cych się spra­wą, to naj­bar­dziej istot­ny fakt" – czy­ta­my w do­ku­men­cie. Au­to­rzy me­mo­ran­dum twier­dzą, że dy­rek­tor CIA John Bren­nan po­peł­nia "oszu­stwo", jak w przy­pad­ku Iraku, przy­wo­łu­jąc wąt­pli­wo­ści do­ty­czą­ce uza­sad­nie­nia wojny prze­ciw­ko Sad­da­mo­wi Hu­saj­no­wi w 2003 roku. Au­to­rzy me­mo­ran­dum na­pi­sa­li, że in­for­ma­cje na temat ataku che­micz­ne­go za­pre­zen­to­wa­ne przez ame­ry­kań­skie wła­dze nie mają cha­rak­te­ru "da­nych wy­wia­dow­czych", lecz są "do­ku­men­tem po­li­tycz­nym". W dal­szej czę­ści oce­nio­no, że atak pod Da­masz­kiem był "pro­wo­ka­cją sy­ryj­skiej opo­zy­cji", któ­rej celem jest wcią­gnię­cie Sta­nów Zjed­no­czo­nych do wojny. Kie­row­nic­two VISP oce­nia rów­nież, że do in­ter­wen­cji w Syrii doj­dzie. "Odwet jest nie­unik­nio­ny" – pod­kre­śla­ją.

Ile razy damy się oszukać propagandzie nieudolnych jak się okazuje służb specjalnych USA ? Pracują tam już chyba miliony ludzi za dziesiątki jak nie setki miliardów USD rocznie. I efekt żaden. Zawsze zamiast przedstawić dowody przynoszą oceny i opinie swoich niby analityków, które potem skonfrontowane z rzeczywistością budzą tylko śmiech. Oto potęga amerykańskich służb specjalnych. To nie film rodem z Hollywood, w rzeczywistości to zwykli partacze i oszuści, którym zależy tylko na utrzymaniu ciepłych, wysoko płatnych posadek. A głupi podatnik zapierdala w nadgodzinach żeby rodzinę utrzymać. „Sowieckie”  społeczeństwo USA dało sobie wmówić jakieś mityczne zagrożenie i płaci za to szaleństwo. Ale po Serbii, Iraku, Afganistanie i innych polach „walki o demokrację” społeczność międzynarodowa już nie uwierzy w „niezaprzeczalne dowody”. Tym razem budzą one tylko śmiech z powodu ich jakości i trwogę, bo stanowią dla USA podstawę do kolejnej wojny. Może jednak tym razem sprzeciw większości państw i społeczeństw powstrzyma szalonego prezydenta szalonego państwa przed kolejną wojną wywołaną na podstawie fałszywych danych.

Kto sieje burzę ?

Wolna Armia Syryjska (WAS) "kategorycznie odrzuciła" rosyjską propozycję objęcia kontrolą międzynarodową broni chemicznej w Syrii i późniejszego jej zniszczenia - poinformował w komunikacie gen. Salim Idriss, dowódca syryjskich rebeliantów walczących.

Broni chemicznej otrzymanej od naszych przyjaciół z Arabii Saudyjskiej nie oddamy nigdy. Z drugiej strony tzw. Rada Zatoki Perskiej pod egidą Arabii Saudyjskiej też odrzuca jakiekolwiek pokojowe rozwiązanie problemu. I wszystko jasne.

W USA spada a rośnie

Z danych opublikowanych w piątek przez amerykański Departament Pracy wynika, że w sierpniu bezrobocie za oceanem spadło do 7,3 proc. z 7,4 proc. w lipcu. Za spadek bezrobocia w sierpniu odpowiada nie tylko trwające nadal ożywienie w USA, ale również fakt, że spadł wskaźnik zatrudnienia określający, jaki odsetek ludności w wieku produkcyjnym pracuje zawodowo. Zmniejszył się w sierpniu do 58,6 proc. i jest to jego najniższy odczyt od 1978.

Średnia UE to około 64% . Tak więc nawet w czasach kryzysu, po uwzględnieniu „sztuczek statystycznych” używanych przez USA (rejestruje się nie faktyczne bezrobocie tylko liczbę aktywnie starających się o pracę) Europa lepiej radzi sobie z bezrobociem. Do tego USA przoduje w świecie zachodu w zatrudnianiu ludzi na umowy czasowe oraz te pozbawione jakichkolwiek świadczeń, takich jak urlopy czy ubezpieczenia społeczne. Tak wygląda ten raj na ziemi, jedno wielkie oszustwo.

Koniec kolonializmu

"Węgry są niepodległym, suwerennym państwem. Era kolonizacji się skończyła. Dla nas sprawą rangi państwowej jest obniżenie opłat za media, likwidacja reżimu spłacania kredytów walutowych oraz ratowanie rodzin i ich domów" - powiedział premier. "Banki i duże przedsiębiorstwa korzystające na Węgrzech z pozycji monopolisty muszą się przyzwyczaić do nowej sytuacji. To one muszą się dostosować do Węgrów, a nie na odwrót". Rząd Orbana w styczniu br. wprowadził 10-procentową obniżkę cen energii elektrycznej, gazu i ogrzewania dla gospodarstw domowych. Koszty tej obniżki przeniesiono na dostawców, należących w większości do zagranicznych koncernów energetycznych. Na Węgrzech obowiązuje też najwyższy w Europie podatek od banków i podatek od firm energetycznych, telekomunikacyjnych i zajmujących się sprzedażą detaliczną. Firmy energetyczne np. muszą zapłacić 50-proc. podatek od swoich zysków, chyba że zdecydują się na inwestycje.

Polska jest krajem kolonialnym, zarządzanym przez „rynki” z Wall Street i City of London przy współudziale wielkich korporacji, które zdominowały cały rynek krajowy. Rząd Polski jest wyłącznie marionetką w rękach kapitału reprezentowanego przez tzw. „inwestorów” . Owo „zarządzanie” sprowadza się do jak największej eksploatacji tej kolonii w celu osiągnięcia maksymalnego zysku. Los ludności nikogo, w tym rządu III RP, nie obchodzi. Jakakolwiek próba zmiany określana jest jako zamach na „system” oraz działanie błędne, złe i niezgodne z tym, co określają „rynki” i „inwestorzy” a oni mają zawsze rację bo zawsze mają rację. Jak z dawnego kolonializmu, tak z tego neokolonializmu można się jednak wyzwolić. Węgrzy już ten proces zaczęli, my nawet nie mamy zamiaru. Więc jak dzisiaj patrzymy nad Dunaj z pogardą wynikającą z naszej „wyższości”, tak w niedalekiej przyszłości niewolnicy z nad Wisły będą tam uciekać przed naszym „dobrobytem”. A jak pokazuje przykład Węgier „rynkom” i „inwestorom” można narzucić warunki działania korzystne nie tylko dla nich ale dla całego społeczeństwa. Trzeba tylko chcieć i przestać się bać sprzedajnych piesków szczekających, że dla „rynku” nie ma alternatywy. Zawsze jest alternatywa ale o tym ciemny polski lud zdaje się był łaskaw zapomnieć. Jak sobie nie przypomni to będzie w tej niewoli za miskę obierków z ziemniaków zapierdalał.

Putin, USA i demokracja

Putin skrytykował jako "niepokojące" i "niebezpieczne" amerykańskie interwencje wojskowe w innych krajach. Wyraził przekonanie, że w dalszej perspektywie szkodzą one interesom USA, w tym także wizerunkowi tego kraju na arenie międzynarodowej. - Miliony ludzi na świecie widzą w Ameryce nie państwo, które jest modelem demokracji, lecz kraj, który polega jedynie na brutalnej sile - stwierdził rosyjski przywódca.

Bo USA to nie jest kraj zainteresowany demokracją, ani wewnątrz ani na zewnątrz. USA to jest tylko i wyłącznie biznes. Determinantem polityki wewnętrznej i zewnętrznej jest tylko wyłącznie pieniądz, „Cash rules” .

Jesień, spadają jabłka

W środę akcje producenta iPhonów i iPadów spadły na nowojorskiej giełdzie aż o 5,4 proc. Inwestorzy nie są zachwyceni zaprezentowanymi z początkiem tygodnia nowymi telefonami iPhone 5C i iPhone 5S. Nowe iPhony są po prostu za drogie. Cena tańszego, plastykowego aparatu sięga bez abonamentu 550 dolarów - to zdecydowanie za dużo, by podbić tym rynki, na których cena jest niemal wszystkim. Inwestorzy są więc rozczarowani i sprzedają akcje.

Jak ceny są „elitarne” to i rozmiar sprzedaży jest określony. Do tej pory Apple wykorzystywało efekt „wynalazcy”, bo pierwsze wprowadziło smartofny na rynek. Do tego doszedł snobizm amerykanów, dla których smartfon to iphone i już a także wykreowanie produktów Apple jako klasy high end. I bardzo dobrze, ale „inwestorzy” poszaleli. Oczekiwali sprzedaży na poziomach jakich Apple przy tych cenach osiągnąć nie mogło. Po prostu nie ma takiej ilości ludzi, którzy mogą tyle za telefon zapłacić. I to bez względu na jego walory. Doszli do ściany i koniec. Do tego konkurencja, która taki sam telefon sprzeda za 100 USD i jest „pozamiatane”. Inaczej być nie mogło. Tak więc Apple dalej będzie wiodącym producentem bardzo drogich wyrobów klasy „high end” ale „inwestorzy” spodziewanych zysków nie zobaczą. I słusznie, bo we łbach im się już dawno poprzewracało.
  
Rosz Haszana

Rosz Haszana zgodnie z żydowskim kalendarzem rozpoczął się 4 września o zachodzie słońca i potrwa do zachodu słońca 6 września. Święto upamiętnia stworzenie świata, od którego zgodnie z kalendarzem żydowskim minęły 5774 lata.

Witamy w 21 Wieku, witamy w demokratycznym i nowoczesnym Państwie jakim podobno jest Izrael. Szalom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz