piątek, 21 marca 2014

No to Booomba



Motto: W takich warunkach ukraińskie władze powinny przede wszystkim podjąć decyzję o wypowiedzeniu traktatu o nie rozpowszechnianiu broni jądrowej oraz o podjęciu procesu wzbogacania uranu na Ukrainie.

No to BOOOMBA

Wstyd mi, że jestem Polakiem

Do dramatycznych scen doszło dziś rano na moście Północnym. Niedowidząca staruszka o kulach szła jezdnią pod prąd. Próbowała dojść z Bielan do Szpitala Praskiego. Szła o kulach prawym pasem jezdni, a wokół niej jeździły samochody. Sytuacja groziła wypadkiem. Kiedy strażniczka do niej podbiegła, zobaczyła, że pani jest bardzo wystraszona i zagubiona. Okazało się bowiem, że nie tylko ma problemy z poruszaniem się, ale i niedowidzi. Właśnie dlatego znalazła się w tak niebezpiecznym miejscu i nie wiedziała, jak wydostać się z pułapki. W szczęśliwie zakończonej historii zaskakujące jest to, że nikt z jadących przez most nie zatrzymał się i nie pomógł kobiecie. Na szczęście znalazł się ktoś, kto zadzwonił po strażników.

W wyścigu szczurów spieszących się do swojej beznadziejnej i gówno wartej niby pracy znalazł się jeden „litościwy”, który wyciągnął swojego smartfona i zadzwonił do straży miejskiej. I to ma być „SZCZĘŚCIE” ? To dno i metr mułu, bo w normalnym kraju zatrzymali by się WSZYSCY. To już jest oznaka kompletnego upadku moralnego, a będzie jeszcze gorzej. Następną rozjadą jak kota na miazgę i nikt się nie będzie przejmował. Pamiętacie policjantów z filmy Barei z tekstem „a jak by tędy przechodziła Wasza matka ? „, , to była właśnie czyjaś matka ale w pędzie po „sukces” w kapitalizmie nikt się nie zatrzymał.

Polska liderem Europy

Gazeta zamieszcza wyliczenia IDATE, z których wynika, że sieć FTTH (światłowód w domu) dociera do 488 tys. gospodarstw domowych, a korzysta z niej tylko 77 tys., a tzw. penetracja FTTH wynosi u nas 0,5 proc. To jeden z najgorszych wyników w Europie. Np. u liderów, czyli na Litwie to 34 proc., a w Szwecji 26,5 proc.

Pan Premier Donald Donaldowicz Tusk i jego wierne media codziennie przekonują nas, że to Polska jest absolutnym liderem rozwoju w Europie, jednego tylko nie mówią, w czym do huja Pana to się odzwierciedla, bo w dostępie do Internetu jak widać też nie.

Przywileje władzy

Czym różni się niepełnosprawne dziecko od niepełnosprawnego posła? Wysokością świadczenia. Państwo wypłaca bowiem rodzicom dzieci 520 zł. miesięcznie, a parlamentarzystom aż 6 tys. zł! Czy poselskie schorzenia są zatem uznawane za bardziej dolegliwe? A może opieka nad posłem kosztuje więcej? Nie, dodatkowe pieniądze, to po prostu kolejny przywilej władzy. 

Co na to niepełnosprawny poseł Libicki ? Ano łaskawca powiedział do nas wszystkich, do rodziców dzieci niepełnosprawnych, że nikt nie broni niepełnosprawnym kandydować do Sejmu, ot co. W związku z tym ja też Pana Posła potraktuję tak jak na to zasłużył. Otóż Pan Poseł Libicki w życiu do żadnego Sejmu by się nie dostał gdyby go jego rodzony ojciec nie wypromował, gdyby nie „układy” rodzinne i koleżeńskie. To jedno. Drugie to chciałem zauważyć, że Pan Poseł jest bardzo ale to bardzo niepełnosprawny i upośledzony. Nie ma bowiem w sobie żadnej wrażliwości dla cierpienia innych, żadnej wrażliwości na ludzi, którzy nie mieli w życiu takich tatusiów i takich koligacji, którym nikt tak intratnej posady nie załatwi. Nie raz i nie dwa słyszałem ordynarne i prostackie wypowiedzi Pana Posła, który promuje swoisty Darwinizm społeczny w neoliberalnym sosie, gdzie jednostki, którym się nie „udało” są gorszym gatunkiem od niego. Więc w moich oczach Pan Poseł Libicki postępuje w sposób społecznie absolutnie nieakceptowany i niemoralny. Ot, typowy przedstawiciel władzy, nic nie wnoszący do wspólnego dobra, za to obficie korzystający z owoców cudzej pracy.

Nasz popierdolony świat

Powszechnie pożądane zwycięstwo i wyklinana zazwyczaj porażka, w rzeczy samej, są ze sobą wyjątkowo mocno powiązane. Trochę tak, jak awers i rewers medalu, jaki jest wręczany, ponieważ w walce prowadzonej na ustalonych wcześniej zasadach – ktoś został pokonany, bo okazał się gorszy od rywala. Wychodząc na kort centralny Wimbledonu i zatrzymując przed ostatnimi już drzwiami tenisiści mogą sobie przeczytać, zawieszone nad ich głowami, fragmenty wspaniałego poematu Rudyarda Kiplinga „If”. W liście do syna ojciec wymienia rozliczne warunki, jakie ten musi spełnić, aby osiągnąć człowieczeństwo oraz dorosłość. Jeden z tych istotnych warunków można również odnieść do świata sportu: „Jeśli potrafisz przyjąć sukces i porażkę, traktując jednakowo oba te złudzenia” (if you can meet with Triumph and Disaster and treat those two impostors just the same).

Na tym fundamencie Wielka Brytania zbudowała imperium, nad którym nigdy nie zachodziło słońce. Po „wdrożeniu” nowej amerykańskiej zasady, że liczy się tylko zwycięstwo i zwycięzca , z imperium został tylko jeden kilometr kwadratowy londyńskiego City. A i USA zaczyna mocno odstawać w wyścigu, który same wymyśliły. Ostanie lata to swoisty terror „wygrywania” , liczy się tylko ten jeden, ten który pokonał wszystkim. Jemu jedynemu cześć i chwała. A wszystkim przegranym ostateczna hańba, bo okazali się być niezdolni do zwyciężania. Efekty społeczne tego szaleństwa właśnie odczuwamy, bo jak się okazało owe szaleństwo doprowadziło nie do powszechnej szczęśliwości ale do powszechnej depresji. Szczególnie widać to po spożyciu leków antydepresyjnych, które zabijają więcej amerykanów niż narkotyki. Tych spożycie też oczywiście w USA dramatycznie rośnie. Zerwane więzi społeczne nie będzie łatwo naprawić, „rozwalone” przez kult zwyciężania społeczeństwa spotka zasłużona kara, upadek na dno. Na dno nie tylko moralne bo to już dawno udało nam się osiągnąć. A bez moralności nic nie jest możliwe, zwyciężanie też.


Schizofrenia Polska

Politycy Platformy Obywatelskiej z Poznania i Krakowa sprzeciwiają się występom w tych miastach Chóru Armii Alexandra Pustovalova. Ich zdaniem koncerty zespołu występującego w mundurach Armii Czerwonej są nieodpowiednie; zwłaszcza wobec sytuacji na Ukrainie.
W trakcie trwającego właśnie tournée po Polsce zespół odwiedza ok. 20 miast. W Poznaniu ma wystąpić 28 marca, w Krakowie - 6 kwietnia. Organizatorzy występu informują, że zespół jest rozgoryczony stanowiskiem grupy Polaków, podkreślają, że chór występuje nie w mundurach, ale w kostiumach scenicznych oraz że wszyscy jego członkowie posiadają paszporty ukraińskie.

Ale my Polacy wiemy LEPIEJ co jest dobre dla Ukrainy, Rosji, Rosjan i Ukraińców a także dla wszystkich innych ludów na Wschodzie z Chińczykami włącznie. Lepiej już nas chyba popierdolić nie mogło ale to skutek 25 lat rządów „pokurwieńców mamuta” z Solidarności. Nie dość, że nic porządnego zrobić do końca nie potrafią to jeszcze szkodzą. No, ale szkodzenie, które oni nazywają „rewolucyjną czujnością” to wyssali razem z wódką żołądkową gorzką, którą pijali w „konspirze”. Taki kraj.

Pracodawcy „pomagają” Ukrainie

Zgłasza się do nas coraz więcej firm, które deklarują, że zatrudnią pracownika z tego kraju. Mówią, że chcą im w ten sposób pomóc – opowiada gazecie Krzysztof Inglot z agencji pracy Work Service. Co więcej, przedsiębiorcy są wobec Ukraińców bardziej wyrozumiali, zwłaszcza, gdy któryś z nich z dnia na dzień musi zrezygnować z pracy.

Za każdym razem gdy widzę wiadomość sygnowaną nazwiskiem Krzysztof Ingot to na wymioty już mi się zbiera. Ten facet wszystkich nas by zatrudnił w swojej Agencji Pracy Tymczasowej na umowie śmieciowej za góra połowę pensji minimalnej. A owa „pomoc” Ukrainie ma polegać na masowym dumpingu płacowym w stosunku do obywateli polskich, na dalszym upodleniu pracowników za pomocą szantażu, jak Wam się nie podoba to na Wasz miejsce jest stu chętnych Ukraińców. Pora stawiać kosy na sztorc i Majdan Panu Ingotowi zorganizować.

Wielka ucieczka

Gdyby nie słoiki, czyli ludność napływowa - kurczyłaby się również Warszawa. Liczba mieszkańców maleje także w tych miastach, w których się dobrze zarabia i nie ma bezrobocia: Katowicach i Poznaniu. Podobnie jest w Bydgoszczy, Gdańsku, Kielcach, Opolu, Szczecinie i Wrocławiu - wynika z danych regionalnych urzędów statystycznych i GUS. Najbardziej jednak straciła Łódź - ponad 140 tys. mieszkańców.

Bo wieją z tej zielonej wyspy, z oazy dobrobytu pośrodku wielkiego kryzysu światowego, z tygrysa europy i co tam jeszcze Pan Premier Donald Tusk opowiada. Bo tak naprawdę to wyjątkowo podłe miejsce do życia. I nie chodzi tylko o poziom życia, bo ten na tle reszty świata nie jest najgorszy, ale do tego dochodzi kompletne rozerwanie więzi społecznych, atomizacja i wzajemna wrogość wszystkich do wszystkich. Atmosfera wyścigu szczurów, bałagan, niekompetencja i co tam jeszcze. W sumie to naprawdę nie jest kraj, gdzie można dobrze i godnie spędzić życie. Więc kto może już wieje, reszta ucieknie jak Pan Premier Donald Tusk wygra następne wybory.

Ucz się Jasiu ucz ?

Mniej niż połowa uczniów (tylko 48 proc.) wierzy, że dzięki szkole zdobędzie dobrą pracę. Co trzeci jest w tej sprawie pesymistą. Ostatni raz tak słabe dane odnotowano w 2003 r. – pisze "Rzeczpospolita". Ponadto 60 proc. ankietowanych uważa, że o zdobyciu pracy decydują przede wszystkim znajomości i układy. To rekord takich wskazań w historii badania.

Tak Pan Premier Donald Tusk ze swoją ekipą „tcha” optymizm w serca przyszłości narodu. Dzieciaki głupie nie są i widzą jakie „kryteria” decydują o społecznym awansie i widzą, że wiedza i umiejętności są tam na szarym końcu. Więc po jaką cholerę mają się w szkole męczyć, no po jaką ? Nic się od czasów Barei nie zmieniło, tylko wtedy trzeba było „załatwiać” linkę sprzęgła do malucha a teraz pracę. Taka różnica.



Arłukowicz musi odejść
Coraz więcej pacjentów korzysta z leczenia za granicą i przed sądem dochodzi od NFZ zwrotu kosztów. Dyrektywa o transgranicznej opiece medycznej obowiązuje w UE od 25 października 2013 r. Jeśli chory nie chce czekać w kolejce na zabieg u siebie, może go wykonać w innym kraju Unii, a instytucja w której jest ubezpieczony musi mu zwrócić pieniądze. Polski rząd opóźnia wprowadzenie przepisów umożliwiających zwracanie pacjentom pieniędzy - wejdą w życie najwcześniej w połowie roku. Tymczasem do NFZ wpływają wnioski o zapłatę za zagraniczne operacje. NFZ odmawia i sprawy trafiają do sądu. Panu Józefowi Berezie z Krzeszowic sąd przyznał rację i pod koniec lutego wydał małopolskiemu NFZ nakaz zapłaty.
Polski rząd pod przewodnictwem Donalda Tuska nie wdraża żadnych, korzystnych dla obywateli dyrektyw UE. Do dziś nie podpisał Karty Praw Podstawowych, za to jeśli chodzi o prawa „pracodawców” to gotów jest nieba uchylić. W tej konkretnej sprawie rząd ma na pomyśle sabotowanie dyrektywę i tak ją chce wdrożyć, żeby dla polaków nie działała. A to takie łatwe z prawnego punktu widzenia nie jest, więc się opóźnia. Bo nie ma odważnego, żeby Panu Premierowi powiedzieć, że „Dura lex, set lex” i trzeba ludziom pieniądze zwracać. Rozumiem też, że jak wybierzemy PO na następną kadencję to w Polsce nie znikną w 2015 roku opłaty roamingowe bo to „popsuje biznes” naszym firmom telekomunikacyjnym. Tak czy owak, Arłukowicz musi odejść.

I znowu

Polska będzie musiała zezwolić na rejestrację aut z kierownicą po prawej stronie. Tak zdecydował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Chodzi o samochody przystosowane do ruchu lewostronnego, sprowadzane na przykład z Wielkiej Brytanii.

Po jaką cholerę Polska wstępowała do UE jak nie chce prawa unijnego przestrzegać, od Karty Praw Podstawowych przez leczenie transgraniczne  aż do rejestracji samochodów ? W tych ostatnich znów zresztą „miesza” niejaki Piechociński, który coś na kształt cła chce znów wprowadzać. Znowu się okazuje, że wspólny rynek tak, ale dla kapitalistów, dla obywateli to już by było za dużo.

Policja zabija

To nie pierwszy taki przypadek, ale teraz jest na to dobitny dowód - przyznają mieszkańcy Radzynia Podlaskiego, gdzie pijany policjant kierując autem zabił przechodnia. Zdaniem mieszkańców, miejscowi policjanci znani są z alkoholowych wybryków. - Jakieś dwa miesiące temu pijany policjant z Radzynia został zatrzymany w Łukowie, wioząc ze sobą dwuletnią córkę.

Możecie się czepiać ale walnę z „grubej rury”, to objaw kompletnego rozkładu Państwa. I nie żartuję, bo rozpad Państwa to nie całkowita niezdolność do niczego, bo to nastąpi później, to przede wszystkim rzeczy drobne, właśnie takie jak przytoczona historia. W Państwie, które mocno stoi na dwóch nogach nie jest możliwe, aby policjanci masowo jeździli po pijanemu. A to nie pierwszy taki wypadek i nie pierwsza komenda gdzie piją na służbie. W Polsce wszystko się rozkłada, nigdzie już nie ma dyscypliny, państwo gnije i przestaje spełniać swoje podstawowe funkcje wobec obywateli. A nawet gorzej, bo jak widać policjanci nie tylko nas nie chronią a wprost przeciwnie, zaczynają dla nas stanowić zagrożenie. Ale my wolimy palcami Rosję wytykać, belki we własnym oku nikt nie widzi.

Kwiaty dla Bieńkowskiej

Ekonomista Ryszard Petru zrezygnował z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej PKP SA. Wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska powiedziała w środę PAP, że chce jak najszybciej znaleźć innego kandydata na to stanowisko. Ryszard Petru poinformował, że zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego rady nadzorczej PKP SA z dniem 17 marca. Jego rezygnacja jest o tyle zastanawiająca, że na stanowisko został powołany 13 lutego. Miał zacząć je pełnić właśnie 17 marca. Petru nie ujawnił powodów decyzji.

Od czasów Grabarczyka a potem Nowaka za tym resortem ciągnie się nie jeden ale tyle smrodów ile tam spółek i inwestycji. Pani Premier może być nawet jak Herkules ale tej stajni Augiasza nawet on by nie wysprzątał. Tam nic nie działa i nic działać nie będzie. Taki resort Pani Premier, po prostu.

„Rynek „ pracy

Kontrola NIK wykazała np., że państwowe urzędy pracy służą pracodawcom jako narzędzie powiększania zatrudnienia w szarej strefie. Proceder jest prosty: firma, która chce zatrudnić pracownika na czarno, zgłasza swoją ofertę do urzędu, który publikuje ją w internecie i na tablicy ogłoszeń. Pracodawca ma w ten sposób darmowy wpis do bazy ofert pracy, którą codziennie przeglądają tysiące potencjalnych pracowników. - Kiedy urząd wyszuka firmie odpowiedniego kandydata, pracodawca ten - pod różnymi pretekstami - ofertę wycofuje - tłumaczą analitycy NIK.

Więcej ulg dla „pracodawców”, dotacji i programów „wspierających” zatrudnienie. Mało jeszcze okradają państwo, mało unikają wszelkich podatków, mało jeszcze zakupili lewusów i zbudowali pałaców. Czekam na lamenty Pani Bochniarz i Pana Kaźmierczaka. Przy tym towarzystwie Władimir Władimirowicz Putin to łagodny baranek. To polskich „pracodawców” trzeba powstrzymać, bo całą Polskę rozkradną jak ich koledzy na Ukrainie dawno już zrobili.

Fachowiec od Pana Premiera
Przypomnijmy, że nowym szefem UOKiK został Adam Jasser, wcześniej sekretarz w kancelarii premiera Donalda Tuska. Miał on wygrać konkurs, w którym pokonał 8 konkurentów - choć kontrkandydatów nikt nie chce ujawnić.  Jednak, jak pisze "Puls Biznesu", wybranie nowego prezesa nie jest wcale jasne. Bo zgodnie z ustawą, szef UOKiK powinien mieć wykształcenie związane ze sprawami, którymi zajmuje się urząd.  Krasnodębska-Tomkiel miała wykształcenie prawnicze, Jasser jest zaś absolwentem filologii angielskiej na Uniwersytecie Warszawskim.
„Nie matura lecz chęć szczera zrobi z Ciebie oficera”, to było za „komuny”. Teraz jest zdecydowanie gorzej bo rozdają posady ministerialne „po uważaniu” za zasługi dla Donalda Donaldowicza Tuska, jak w Rosji albo nawet jak na Ukrainie bo w Rosji już tak głupi nie są. A konkurs ? Jak to konkurs, wielu startowało ale wygrał ten co wygrać miał jak w KAŻDYM innym przypadku.

Łupkiem po oczach

"Rząd przyjął dziś projekt nowych przepisów regulujących poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobycie kopalin, w tym gazu łupkowego" - napisał przed tygodniem na rządowym blogu minister środowiska Maciej Grabowski. I chwalił się: - Kiedy w grudniu obejmowałem stanowisko ministra środowiska, jako moje kluczowe zadanie zostało wskazane przyspieszenie toczących się blisko dwa lata prac nad nowelizacją Prawa geologicznego i górniczego. Nieco ponad trzy miesiące później Rada Ministrów przekazuje gotowy projekt do Sejmu. Dodaliśmy gazu (...). Ale wbrew temu oświadczeniu Grabowskiego do tej pory rząd nie przekazał do Sejmu projektu nowych przepisów. I projekt ten wcale nie jest gotowy.

To, że znów jest projekt, którego nie ma już nikogo nie dziwi. To jest powszechnie znana „specyfika” rządu Pana Premiera Donalda Donaldowicza Tuska, jak Premier każe to ma być nawet wtedy kiedy nie ma. David Cooperfield to przy nich wszystkich leszcz kompletny. Dziwi mnie tylko (jeszcze), że władza komunikuje się ze społeczeństwem (???) czy też sama ze sobą wyłącznie za pomocą Twistera, Facebooka i innych „social media” lub blogując gdzie opadnie i co popadnie. Im się znowu dupy z głowami pozamieniały, ale czego wymagać od bandy amatorów po politologii i dziennikarstwie. Dostaniemy my łupkiem, ale po oczach.

Tak DZIAŁA ustawa śmieciowa

Dzikie wysypiska śmieci to problem, który dotyczy całego Trójmiasta. Mimo reformy śmieciowej ludzie nagminnie wywożą śmieci do lasu albo podrzucają innym za płot. Złapani na gorącym uczynku tłumaczą, że nie wiedzieli, że tak nie wolno. Reforma śmieciowa niewiele zmieniła. Złe nawyki w ludziach zostały - przyznaje Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Komendy Straży Miejskiej w Gdańsku. Potwierdza to Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku: Liczba dzikich wysypisk śmieci jest porównywalna z ubiegłym rokiem. Myślimy nad tym, jak zmniejszyć ich liczbę, ale na razie nie mamy konkretnego rozwiązania. Zamierzamy edukować mieszkańców i przekonywać ich, że wyrzucanie śmieci do lasu się nie opłaca.

Przypomnę tylko, że opłaty za wywóz śmieci znacznie wzrosły po „wdrożeniu” słynnej ustawy a wszystko i tak zostało po staremu. Ale Miś jest, to znaczy słynna ustawa, na miarę naszych czasów i naszych możliwości. A najbardziej podoba mi się pomysł na „edukowanie” społeczeństwa, że wywalanie śmieci do lasu się nie opłaca. Gdyby się nie opłacało to by nie wywalali, ale to wiedza za trudna dla „władzy”. Moim zdaniem to nie ludzi ale „przypadkową” władzę z PO trzeba edukować i to od podstaw.

Kogo ON reprezentuje ?

W gmachu sejmu nadal protestuje ok. 20 osób - rodzice wraz ze swymi niepełnosprawnymi dziećmi; dojechać mają kolejni z Poznania i Łodzi. Domagają się realizacji obietnic rządu dotyczących pomocy takim rodzinom. Do rodziców wyszedł Adam Szejnfeld. Zdesperowani rodzice krzyczeli do posła PO: "Ten rząd znęca się nad nami. Jak mamy żyć za takie pieniądze, to skandal i kompromitacja wszystkich posłów". - Powinno się was wszystkich wdeptać w ziemię - wykrzyczała jedna z matek. Jedna z matek wymieniała, jak długo rodzice dzieci niepełnosprawnych słuchają obietnic od premiera Tuska. Z kolei Adam Szejnfeld zasugerował, że mówią językiem partii politycznej i byłoby łatwiej, jakby zmienili sposób rozmowy. Tłumaczył też, że powinni mieć pretensje do innych partii, a nie do PO. Zgromadzeni rodzice wyrazili swoje oburzenie postawą posła.
Ta Pani po prostu nie kuma kogo pan Poseł Szejnfeld reprezentuje w Sejmie. A są to BCC, Pracodawcy RP, Konfederacja Pracodawców RP i inne lobbystyczne związki zrzeszające kapitalistów działających na polskim rynku. Takich obywateli jak Pani, takich „nieudaczników” jak Wasze dzieci to Pan Poseł ma tam gdzie jego sumienie nie dochodzi. Kasa się liczy a co Wy możecie Mu zaoferować, no co ?

MUNDIAL 2022

Angielski The Telegraph dowiedział się o śledztwie, jakie prowadzi FBI w sprawie tajemniczego przelewu na koncie byłego wiceprezydenta FIFA Jacka Warnera. Pieniądze pojawiły się na jego i jego rodziny kontach tuż po tym, jak Katarowi przyznano organizację MŚ w 2022 roku.  The Telegraph informuje, że Warner i jego rodzina dostali w sumie ponad 2 milionów dolarów od katarskiej firmy za przyznanie arabskiemu krajowi organizacji MŚ w 2022 roku. Sam Warner dostał z tego 1,2 mln dolarów. Dokumenty, do których dotarł angielski dziennik, wskazują, że pozostałe pieniądze dostali synowie byłego wiceprezydenta FIFA i jego pracownicy.

Wszyscy już się przyzwyczaili, że wszystko można kupić, to tylko kolejny przykład. I w tym do cna zdemoralizowanym świecie nikogo ta wiadomość nie szokuje, bo o tym, że szejkowie znów sobie coś kupili wiadomo było od początku. Tak jak wyścigi F1, MŚ w piłce ręcznej i całą masę innych imprez, których nigdy by tam nie było gdyby nie łapówki. Łapówka to znak firmowy naszych czasów. Tak się porobiło.

Kto na tym zyskał  a kto stracił ?

Okazuje się, że Amerykanie mają problem nieznany Polakom - posiadają zbyt dużo sprzętu wojskowego. Jest go tak dużo, że nie wiedzą co z nim zrobić. W związku z tym najprawdopodobniej go... zniszczą! Chodzi o tysiące pojazdów MRAP (ang. Mine-Resistant Ambush Protected). Są to specjalnie zaprojektowane i zbudowane na podstawie doświadczeń wyniesionych z w wojny w Iraku, ciężko opancerzone pojazdy piechoty. Są one odporne na wybuchy min oraz improwizowanych ładunków wybuchowych. W sumie na potrzeby konfliktu w Iraku i Afganistanie wyprodukowano prawie 30 tysięcy tych maszyn w różnych wersjach, a całkowity koszt programu szacuje się na 50 miliardów dolarów!

Za te pieniądze można by rozwiązać raz na zawsze problem biedy w Afganistanie, ale po co skoro można je wpompować do kieszeni udziałowców amerykańskich koncernów zbrojeniowych. I tak Afgańczycy dalej będą żyli w nędzy a podatnicy z USA będą do tej nędzy szybko zmierzali. Wzbogacą się tylko bogaci bo o to w tym wszystkim chodzi. I niech kto zaprzeczy tezie Karola Marksa, że wojny wywołują kapitaliści dla osiągania zysków, no kto zaprzeczy ?

Ali Baba

Chiński potentat w branży e-commerce, serwis Alibaba zadebiutuje na amerykańskiej giełdzie. To pierwszy krok na drodze do budowy biznesu "bardziej globalnego". Zdaniem specjalistów debiut Alibaby może być dla rynku internetowego jeszcze bardziej interesujący niż rozpoczęcie handlu akcjami Facebooka. Według różnych danych firma wyceniana jest na kwotę od 130 do nawet 156 miliardów dolarów. Szacuje się, że obecnie pośredniczą w sprzedaży większej liczby towarów niż eBay i Amazon razem wzięci.

To po prostu kwestia skali, Azja rzuca wyzwanie także skalą, przy której nasze giganty to tylko pieski preriowe rzucone na pożarcie azjatyckiemu tygrysowi. Oczywiście pieski szczekają, że oni tam „podróby i szajs” robią. To samo opowiadali w latach sześćdziesiątych o Japonii a potem … no cóż, kto nie miał japońskiego sprzętu grającego, telewizora czy samochodu ? Teraz wszystko się powtórzy, tylko skala będzie większa, dużo większa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz