piątek, 2 stycznia 2015

Z Nowym Rokiem starym krokiem



Punkt widzenia

Kazimierz Sowa duchowny, dziennikarz i publicysta
W sylwestrowy wieczór 1989 roku chyba nikt nie myślał, że za 25 lat Polak będzie Prezydentem zjednocznonej Europy, a nasz kraj będzie przeżywał prawdziwą hossę, zarówno w wymiarze gospodarczym jak i społecznym. Trudno było też wyobrazić sobie Polskę w roli lidera przemian, którem będą zazdrościć zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie a najbardziej krytyczne opinie o sobie będziemy mogli co najwyżej przeczytać w polskich gazetach.

Mogłem załączyć cały tekst ale już po tych pierwszych wersach rzygać mi się zachciało. Jak bardzo trzeba być zdeprawowanym żeby nie widzieć że od jutra 12 milionów Polaków nie będzie miało dostępu do podstawowej opieki medycznej bo „znowu się coś nie udało”? Jak można nie widzieć milionów wypędzonych przez ów „ekonomiczny sukces” na obczyznę?  Jak można nie widzieć milionów tych, którym się „nie udało”, bezdomnych, głodnych i chorych ? Można, wystarczy być beneficjentem nowego systemu, mieć dobrze płatną i nie wymagającą pracę zagwarantowaną przez koneksje polityczne i rodzinne (brat pana księdza jest „baronem” PO) i nie mieć za grosz empatii do większości Polaków, którym jest naprawdę ciężko i którzy o poziomie życia Pana księdza nawet nie marzą. A sam Pan Sowa tak się nadaje na chrześcijańskiego księdza jak dupa kozy na trąbę, myślałem, że szczytem zakłamania jest tzw. „ojciec” Rydzyk ale Sowa go chyba przebił. Tak czy siak tekst i postawa tego Pana wobec bliźnich to całkowite zaprzeczenie tego co teoretycznie kapłan chrześcijański głosić powinien. Czas zrzucić suknię Panie Sowa i „sprawdzić  się” w biznesie, brat na pewno jakąś posadkę załatwi.

Nie kłamie ?

Adam Michnik równie mocno wypowiada się na temat afery wokół poselskich rozliczeń marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego. "Nie ma żadnej afery, to jest zawracanie głowy. Sztucznie wymyślana historia. Jeżeli Sikorski mówi, że przejechał tyle i tyle kilometrów, to ja zakładam, że nie kłamie" - dodaje.

Wszyscy kłamią i Pan Michnik też, już lepiej niech Pan się umówi z Urbanem i Rywinem na wódeczkę a nam głowy swoimi poglądami nie zawraca. 

Wieniec dla Wasiak

Tak, jak wielkie miasta wysysają zasoby z reszty kraju, tak Pendolino opóźni konieczną modernizację całej reszty naszej kolei, wysysając zasoby i środki, które mogłyby zostać spożytkowane w sposób znacznie bardziej zrównoważony i sprawiedliwy. Jak się okazało, dla Pendolino trzeba było „zrobić miejsce”. Na torach, rozkładach i peronach. Już wyrugowano część tanich pociągów regionalnych, wolniej będą jeździć Koleje Mazowieckie. Ale jest Pendolino. Przeznaczony dla ludzi bogatszych, głównie biznesmenów, osób w delegacji oraz tych, których stać na podróż za stosunkowo spore pieniądze, z pewnością nie dla ludzi młodych czy niebogatych mieszkańców tzw. prowincji. Nadto łączy on duże miasta, które są siedzibą wielkomiejskiej klasy średniej. A w tym sensie jest kolejnym znakiem tego, co ukrywa się pod powierzchnią wielu ekonomicznych i politycznych decyzji polskich rządów: hegemonem na polskiej scenie politycznej jest wielkomiejska klasa średnia. To jej pragnienia i wyobrażenia o dobrym życiu starają się realizować wszystkie rządy od wielu lat.

Lepiej późno niż wcale, a tym większe na mnie robi wrażenie miejsce gdzie ten cytat znalazłem. To nie kto inny tylko Forbes, czyli magazyn biznesu, to opublikował. Nie jest tak źle z myślą marksistowską skoro nawet w magazynie dla wielkiego biznesu można niemalże cytaty z Karola Marksa znaleźć. A wracając do rzeczy to tzw. III RP od 25 lat konsekwentnie budowana jest na podziale klasowym czego, sądząc po wynikach wyborów, „ciemny lud” jeszcze nie zauważył. Więc dobrze mu tak, niech ma co chce. A Pani Wasiak położyła kolejną cegłę w murze i tyle.

Arłukowicz musi odejść

Andrzej Stankiewicz w "Rzeczpospolitej" pisze o paranoi. Dlaczego? Jak wskazuje, negocjacje z Bartoszem Arłukowiczem zerwał Marek Twardowski, były wiceminister zdrowia, były podwładny Ewy Kopacz.

Paranoja to jest to wszystko co mamy od 25 lat, tego Pan Stankiewicz jeszcze nie zauważył ? A politycy zachowują się jak piłkarze, kto im płaci dla tego grają. Tak wygląda świat gdzie, jak to kiedyś powiedział Pan President Donald Tusk, czasy ideologii się skończyły, teraz czas na dobre zarządzanie. No to Pan Twardowski na nowej posadzie ma poglądy dokładnie odwrotne do tych z czasów pracy w Ministerstwie. Na tym właśnie polega „nowy rodzaj” polityki. I to jest ta właściwa paranoja Panie Stankiewicz.

"Być może na przykład nie da się już dłużej utrzymać tak niskiego na tle Unii Europejskiej budżetu publicznej służby zdrowia w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jest bardzo prawdopodobne, że bez podniesienia składki nie można istotnie poprawić jakości służby zdrowia, czego oczekują wyborcy"

Oj tam, oj tam. Wtedy zabraknie pieniędzy na ulgi dla biznesu, na przykład trzeba będzie wreszcie opodatkować Fiata czy Hipermarkety i co wtedy z „polską gospodarką” ? W tym roku zyski przedsiębiorstw wzrosły o 14% a o ile wzrosły nakłady na zdrowie ? Tak wygląda kapitalizm kochani, sami go sobie wybraliście i potwierdzacie ten wybór w każdych kolejnych głosowaniach. Więc leczcie się sami debile.

Czy to jawa czy sen ?

Dla firm, które potrafią patrzeć dalej i myśleć perspektywicznie, prowadzenie działalności odpowiedzialnej społecznie nie jest kosztem, ale wielką szansą. Zrównoważony rozwój jest dziś motorem innowacyjności w biznesie. czas zapoczątkować nową erę wzrostu gospodarczego, której podstawą jest sprawiedliwość – zarówno w wymiarze krótkookresowym, pomiędzy bogatymi i biednymi, jak i międzypokoleniowym. Celem rozwoju powinno być zaspokojenie podstawowych potrzeb i aspiracji do lepszego życia każdego człowieka, albowiem świat, w którym bieda ma charakter endemiczny, jest bardziej podatny na wszelkiego rodzaju katastrofy, także ekologiczne. Zdaniem komisji, ubóstwo wcale nie jest zjawiskiem nieuniknionym. Nowa era wzrostu gospodarczego miała być nie tylko nadzieją dla ubogiej większości, ale też zapewnieniem sprawiedliwego podziału zasobów naturalnych, umożliwiających dostęp do nich także tej biednej części ludzkości.

Powyższy fragment dłuższego tekstu pochodzi z portalu BIZNES.PL !!! I teraz to ja już naprawdę nie rozumiem współczesnego świata a ostatni jeszcze żyjący apologeci Karola Marksa mogą umierać spokojnie. Mamy wreszcie swoich godnych następców w BIZNES.PL. 

Niezależni

Udział Pawła Siennickiego, redaktora naczelnego "Polska The Times", i Janiny Paradowskiej z "Polityki" w imprezie byłego ministra transportu Sławomira Nowaka wzbudził wczoraj komentarze wśród dziennikarzy.

Jakie komentarze, to jeszcze ktoś ma wątpliwości jak bardzo Pani Janina Paradowska jest „niezależna” od PO ? Ona i wiele, bardzo wiele innych postaci ze środowiska jawnie uczestniczy we wspólnym dla głównych mediów Froncie Obrony Platformy będąc jak na prawdziwych post komunistów przystało, zbrojnym ramieniem partii. I jak widać już się z tym kompletnie nie kryją. Takie mamy „standardy”, koniec i kropka.

Nie obchodzi mnie, jak dziennikarze to komentują. Ja sprawy nie komentuję - powiedziała "Presserwisowi" Janina Paradowska.

No właśnie, bo nie ma co komentować, wszystko jest jasne.

Rosja a sprawa Polska

Rosyjski minister ogłasza: Spadek wartości rubla został zatrzymany 

W tym samym czasie PLN dynamicznie leci w dół bez trzymanki. Różnica jest też taka, że nasz minister nic nie ogłasza, bo w III RP jest taka zasada, że złych wiadomości po prostu się nie publikuje i dlatego w Polsce jest dużo lepiej niż w Rosji. 

Policja też jara

Płocka prokuratura prowadzi niecodziennie śledztwo. Bada, jak to się stało, że na terenie komendy policji przy al. Kilińskiego rosło pole indyjskich konopi.

Jarają wszyscy, Policja też więc nic tu dziwnego nie ma. Dziwne to jest to, że hodowla i konsumpcja są zabronione ale to się tu już nigdy nie zmieni.

Terlikowski do ZOO

Orangutanica Sandra ma prawo opuścić zoo - tak orzekł argentyński sąd, który uznał, że małpa nie jest rzeczą, tylko "osobą niebędącą człowiekiem" i jako taka nie może być więziona. To nie pierwsza taka decyzja. W zeszłym roku hinduskie władze również nadały delfinom status "osób niebędących człowiekiem". Oznacza to, że ich więzienie jest niezgodne z prawem.

A już myślałem, że tego nie dożyję, nareszcie jakaś wiadomość podnosząca na duchu. Świat jest jednością i nic nie jest ani wyjątkowe ani wyniesione ponad inne, nie mamy żadnego prawa bawić się kosztem innych istot żyjących a naszym „psim” obowiązkiem jest respektować ich prawa. Dlatego z ZOO trzeba wypuścić wszystkie zwierzęta a na ich miejsce powsadzać do klatek redaktora Terlikowskiego i jego przyjaciół z katolibanu, którzy uważają, że prawa przysługują tylko ludziom bo ich „Pan wybrał”.

p.s. są mające duże podstawy podejrzenia, że delfiny są nawet bardziej inteligentne od nas a jeśli tak to jakie potworne miało by to skutki moralne dla naszej „cywilizacji”  ?

Wypadek, przypadek ?

29-letnia kobieta była na zakupach razem z czwórką swych dzieci. W pewnym momencie dwuletni synek, który siedział w wózku na zakupy, chwycił pistolet małego kalibru, który znalazł w torebce matki, i strzelił. Pocisk śmiertelnie ranił kobietę. Policja przeanalizowała nagrania ze sklepowego monitoringu i oświadczyła, że był to wypadek. Supermarket został zamknięty. Władze poinformowały, że kobieta posiadała broń legalnie.

Broń amerykanom podobno służy do obrony własnej a prawo jej posiadania jest ważniejsze od wszystkich innych praw. No to się idiotka „obroniła” , nie pierwsza i nie ostatnia. Ofiar wypadków z bronią jest znacznie więcej niż przypadków skutecznej obrony przy użyciu tejże ale ze względu na interes przemysłu broń produkującego amerykanie uważają inaczej. Oni po prostu zawsze uważają tak jak to daje zysk kapitalistom, taki tam radziecki naród wyhodowano. 

Kroniki Wielkiego Kryzysu

W ostatnich latach liczba bezdomnych w Nowym Jorku wzrosła do poziomu niespotykanego od czasów wielkiej depresji z lat 30. W październiku każdej nocy w miejskich schroniskach nocowało blisko 60 tysięcy osób.

A jak to się ma do równolegle podanej informacji o „rekordowym” wzroście gospodarki amerykańskiej ? A tak jak kryzys lat trzydziestych do obecnego. Wtedy spadała produkcja a za nią zarobki, teraz spadają tylko zarobki. Poza tym tamten kryzys miał swój koniec a końca tego nikt już nigdy nie zobaczy, bo to jest właśnie koniec nie kryzys.

Mimo ożywienia gospodarki poziom życia Brytyjczyków niemal nie wzrasta, a sytuacja finansów publicznych nie poprawia się tak szybko, jak chciałby rząd. Do trwałości ożywienia nie jest przekonany były rzecznik liberałów ds. finansów Michael Oakeshott: "Obecne ożywienie przypomina wcześniejsze, oparte na łatwo dostępnym kredycie, rosnących cenach nieruchomości i konsumpcji napędzanej długiem. Tymczasem inwestycje są w stagnacji, a bilans płatniczy narasta. Największą różnicą jest to, że tym razem nie ma presji inflacyjnej".

Tak widzi brytyjską gospodarkę rząd, a jak widzi to biznes ?

"Nastroje w biznesie dawno nie były równie dobre". W wypowiedzi cytowanej przez BBC, wskazał na obniżkę stawki podatku CIT, ulgi podatkowe dla sektora R&D (badań i rozwoju) i korzystne otoczenie dla gospodarki: niską inflację, niskie stopy procentowe i szybki wzrost.

No i od razu lepiej, jeszcze nigdy nie było tak dobrze więc o co ten szum, nie ma żadnego kryzysu, wszystko idzie gładko ku świetlanej przyszłości. Tylko trzeba to samo przekonanie przekazać wszystkim bezrobotnym, bezdomnym, głodnym , słabym i chorym malkontentom. Najlepiej zapędzić towarzystwo do obozów reedukujących darmową pracą i niech od rana śpiewają maszerując do roboty jak im jest dobrze w tym Nowym Wspaniałym Świecie. A, że to coś nam przypomina to mniejsza z tym, prawą marsz. 

Według ekspertów, powrót do pełnej normalności może zająć nie lata, ale dziesięciolecia. Chodzi bowiem nie tylko o znalezienie poziomu równowagi między stopami a gospodarką, ale także o sprowadzenie "na ziemię" rozdmuchanego do gigantycznych rozmiarów bilansu amerykańskiej rezerwy federalnej.

To chyba raczej kolejna bajka z rodzaju „powrót do przyszłości” ale rzeczywistość to nie bajki z Hollywood. Chłopcy z Wall Street oczywiście widzą świat wyłącznie przez perspektywy swoich monitorów  komputerowych i uważają, że poza nimi nic innego nie istnieje. Ale uprzedzam Was chłopaki, realny świat istnieje i nie będzie czekał żadnych dziesiątków lat na przywrócenie Waszej „normalności”, prędzej Wam prąd wyłączą i co wtedy zrobicie ?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz