Siedzimy w kieszeniach globalnych spekulantów
Polska to jednak bogaty kraj - tak przynajmniej wynika z danych
dotyczących drenowania finansowego naszej gospodarki przez międzynarodowe
koncerny. Okazuje się, że jesteśmy źródłem gigantycznych zysków (funkcjonuje
nawet pojęcie - kraj źródła) wyprowadzanych następnie za granicę. Innymi słowy,
stanowimy jeden z najobfitszych wodopojów, z którego skwapliwie
czerpią światowi potentaci, dojąc nasz kraj na skalę sytuującą nas pod tym
względem w światowej czołówce. Warto się temu procederowi przyjrzeć
bliżej, bowiem tkwi tu przynajmniej część odpowiedzi na pytanie
o systemowe niedomogi trapiące polską gospodarkę pogrążoną
w permanentnym marazmie.
I tu kryje się tajemnica „sukcesu
gospodarki” i biedy społeczeństwa, jak widać te dwie rzeczy w „nowoczesnej
ekonomii” nie muszą iść w parze. Tak więc „Polska rośnie w siłę” tzn. grasujące
tu międzynarodowe korporacje i „rynki” a ludziom żyje się jak w bantustanie na
południu Afryki. I wszystko gra, głosuj na PO.
Którzy podatków nie
chcą płacić
Dług podatników
wobec fiskusa narasta, podaje "Puls Biznesu". Już na koniec 2013 r.
zaległości z tytułu VAT, PIT i CIT odpowiadały zawrotnej kwocie 29 mld zł, a w
ub. roku wzrost był jeszcze boleśniejszy dla fiskusa - aż o 9 mld zł, do ponad
38 mld zł. To więcej niż deficyt budżetu państwa, który wyniósł niecałe 30 mld
zł. A eksperci oceniają, że całkowity dług podatników wobec państwa jest
jeszcze większy i obecnie wynosi 45 mld zł, nie licząc odsetek. To większa
kwota niż prognozowano w budżecie. Minister finansów ocenił bowiem, że
wszystkie należności podatkowe w 2014 r. tylko nieznacznie przekroczą 42 mld
zł, chociaż już na koniec pierwszego półrocza było to 40 mld zł. Resort
przyznaje też, że nie spodziewa się poprawy w tym roku. Należności mają sięgać
prawie 50 mld zł. Gdyby udało się te pieniądze odzyskać, deficyt budżetowy
zmieniłby się w nadwyżkę.
Hier ist der Hund begraben, a
rząd woli podnosić podatki dla najbiedniejszych (VAT) niźli ścigać
„przedsiębiorców”, którzy płacenie podatków mają głęboko w poważaniu. Jak widać
problem narasta i narastać będzie, bo nasze Państwo to ChDiKK więc prognozuję,
że jak tak dalej pójdzie to firmy w ogóle przestaną płacić jakiekolwiek
podatki, gdyż nic im za to praktycznie nie grozi. I znów będzie sukces, znów
będziemy się bogacić. A że nieliczni to już nie zawracajmy tym głowy Panu
Szczurkowi, on ma tyle innych zajęć, między innymi wchodzenie do dupy biznesowi
co mu wychodzi chyba najlepiej.
Na to nas stać
Ministerstwo
Obrony Narodowej zapytało Amerykanów o możliwość zakupu pocisków manewrujących
Tomahawk . To broń, która ma głównie odstraszać przeciwnika. Pociski takie
przenoszą ok. 500 kg materiałów wybuchowych i mogą uderzać w cele oddalone o
ponad tysiąc kilometrów. Pociski mogą być przenoszone przez samoloty lub okręty
(co najmniej klasy niszczyciela lub podwodne). Taką bronią dysponują obecnie
jedynie USA i Wielka Brytania.
W Polsce szaleństwo militaryzmu i „gotowania” się do wojny (z Rosją
oczywiście) opanowało już kompletnie prawie całą naszą „klasę polityczną”. Zamiast
zająć się narastającą biedą wydamy setki miliardów na zabawki „made in America”
co owszem wspomoże, ale amerykański przemysł zbrojeniowy i ich gospodarkę. A o
to właśnie chodziło, USA rozpętały „rewolucje” na Ukrainie przy wydatnej i
znaczącej roli Polski a teraz na tym jak zwykle zarobią. Na tym polega polityka
wielkiego mocarstwa, tylko my jesteśmy jak zwykle i przed i po szkodzie głupi.
Było źle jest gorzej
Państwowa
Inspekcja Pracy alarmuje: firmy zamiast podpisywać umowy o pracę, zawierają z
pracownikami kontrakty cywilnoprawne. Nie boją się procesów ani wysokich kar.
A czego się mają bać? Państwa,
które jest ChDiKK ? Póki przy władzy jest PO, póty nic polskim
„przedsiębiorcom” nie grozi a interes społeczeństwa nie ma absolutnie żadnego
znaczenia, kasa się liczy „misiu” kasa.
To na początek
Spółka Port
Lotniczy Radom ma czas do końca roku na rozpoczęcie działalności pasażerskiej.
Jeśli do tego czasu nie uda się ściągnąć tu linii lotniczych, grozi jej
upadłość i zamknięcie lotniska. To decyzja prezydenta miasta, Radosława
Witkowskiego.
Zaraz przyjdzie „kryska” na
lotnisko w Gdyni i w Szymanowie i tak dalej. Potem trzeba będzie zamknąć
aquaparki, „centra innowacji” i całą masę innych pomników władzy postawionych
bez składu i ładu a przede wszystkim żadnego planu aby tylko wydać unijne
dotacje. Tak jak wcześniej w Grecji, Hiszpanii i Portugalii dotacje zamiast
pomóc, tylko zaszkodzą. Bo z takich „inwestycji” nic poza kosztami utrzymania
wynikać nie może.
Puls Biznesu
W przyszłym roku ArcelorMittal Poland może wygasić
produkcję stali w Krakowie. Zmieni decyzję, jeśli rząd pomoże – donosi
"Puls Biznesu".
Na tym polega „puls biznesu”,
trzeba dofinansować prywatnego właściciela z podatków najbiedniejszych, to jest
dopiero biznes.
Będzie rosło
Europejski Bank Centralny ruszył właśnie z
dodrukiem euro na wielką skalę. To powinno sprzyjać umocnieniu polskiej waluty.
Nadchodzą też lepsze czasy dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich.
Wreszcie dolar powinien zakończyć rajd w górę. Takie wnioski przynoszą
najnowsze prognozy dla złotego, przygotowane przez Money.pl.
W dniu
opublikowania tej „analizy” PLN stracił do godziny 20 około 2.50 % do USD i
około 1,60% do CHD. To, że te debile piszą co im ślina na język przyniesie to
nie ma żadnego znaczenia, ale to, że płacą im za to bajońskie (jak dla
przeciętnego Kowalskiego) pieniądze to już zupełnie co innego. To kolejny
przykład jak kapitalizm alokuje środki, podobno optymalnie. Oczywiście
optymalnie wyłącznie dla samego siebie.
Działania rządu
Działania rządu w odniesieniu
do gospodarki surowcowej charakteryzuje bałagan prawny i chaos decyzyjny - napisali autorzy raportu, grupa uczonych z
Polskiej Akademii Nauk, Akademii Górniczo-Hutniczej, Szkoły Głównej Handlowej i
Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, pod kierunkiem prof. Jerzego Hausnera i
dr Janusza Steinhoffa.
Nie tylko w tym odniesieniu, w
każdym innym też, głosujcie na PO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz