W imieniu narodu
Stonoga umieścił link do serwisu, w którym opublikował kolejne akta ze
śledztwa dotyczącego podsłuchów. "Działając w imieniu i na rzecz Narodu
Polskiego w imię demokracji i wolności publikujemy wszystkie tomy akt afery
podsłuchowej. Niech żyje Wolna POLSKA" - napisał.
A teraz w imieniu Zdzicha, Zbycha
i Rycha prokurator postawi mu zarzuty. Jak rosyjscy dysydenci działają metodą
Stonogi to walczą o wolność i demokrację, jak to samo dzieje się w Polsce to
warchoły rzucają kłody pod nogi jedynie słusznej partii (i jej sojusznika ZSL)
w budowaniu raju dla obywateli. Mam nadzieję, że teraz sam naród w swoim
własnym imieniu wywali Was wszystkich na śmietnik historii.
Przez pracę do nędzy
Na stanie się
biednym pracującym narażeni są dziś wszyscy. Seniorzy (45+) z przyczyn
oczywistych. Młodzi - zarówno ci po studiach, jak i w trakcie edukacji - też
jak najbardziej. Bo to, co dziś oferuje im rynek pracy, to najczęściej
śmieciowe posady w usługach, zwykle gastronomii i call centers.
Kiedy wreszcie
uporają się ze swoją traumą i wpadną na pomysł, jak by tu uelastycznić
redystrybucję dóbr w społeczeństwie, wszyscy będziemy mieli kłopot. Jak to może
wyglądać? Cofnijmy się do czasów rewolucji przemysłowej. Możemy z tamtego
wczoraj i dziś wysnuć analogie. Choćby z tego powodu, że - jak pisze dr Rafał
Muster w artykule "Pracujący biedni na rynku pracy. Procesy
uelastyczniania zatrudnienia a zjawisko pauperyzacji pracowników",
protoplastami osób dziś zaliczanych do kategorii pracujących biednych byli
dawni robotnicy.
Jak dziś pracę
wykonywało wówczas wielu, lecz pensji adekwatnej do wysiłku otrzymywało
niewielu. Bo od początku kształtowania się kapitalistycznego systemu produkcji
występowały sprzeczności między interesami pracodawców a pracowników oraz pogłębiające
się dysproporcje. Bo jeśli duża grupa ludzi wykonuje pracę nieprzynoszącą
efektów, niepoprawiającą jakości ich życia, staje się to, jak pisał Ryszard
Kapuściński, jednym z większych problemów społecznych XXI w.
Jak to się może
skończyć? W poprzednim stuleciu dążenie do maksymalizacji zysku doprowadziło do
rewolucji bolszewickiej. Trudno przewidzieć, do czego doprowadzi nas to teraz.
Grono wkurzonych, oburzonych, niezadowolonych jest równie szerokie, jak
wówczas. Wprawdzie robotników w dawnym tego pojęcia rozumieniu niemal nie ma,
ale do starych, wykluczonych grup dołączyły nowe.
Historia, która uczy że nic nie nauczyła, niczym niepochamowana żądza
bogacenia się bez żadnego umiarkowania, upadek podstawowej nawet moralności,
hedonizm na skalę upadającego Cesarstwa Rzymskiego i jeszcze i jeszcze. Można
tak nasze czasy opisywać bez końca. I coraz trudniej znaleźć coś krzepiącego. A
może jednak jest jakaś nadzieja, bo ona podobno umiera ostatnia. Byt określa
świadomość, dużo zrobiono żeby tą prawdę zakopać głęboko, jak najgłębiej. Tak
głęboko żeby wyzyskiwani i poniżani przez kapitalistów pracownicy nigdy do niej
nie dotarli. Ale prawdy zakopać się nie da i dziś ta prawda wyłazi z ukrycia na
powierzchnię. Ludzie odzyskują świadomość, świadomość tego jak bardzo są
wykorzystywani i po prostu okradani z owoców swojej pracy. Jak niewielu
zawdzięcza tak wiele tak wielu. „Jak to się może skończyć”, retoryczne pytanie.
Tak to się skończy jak zawsze się kończyło.
Wyklęty powstań ludu ziemi, powstańcie których dręczy
głód …
Komuno wróć
Powiększa się różnica między świadczeniami wypłacanymi według starego i
nowego systemu. Jak wynika z danych ZUS, w 2014 r. przeciętna emerytura liczona
na nowych zasadach (weszły w życie w 1999 r.) wyniosła 1957 zł, podczas gdy według
starych – 3182 zł. Różnica sięgnęła więc 1225 zł, podczas gdy rok wcześniej
było to 1180 zł, a w 2011 r. - 1031 zł – wylicza "DGP". Dysproporcja
wynika m.in. ze zmiany metody wyliczania emerytury. W efekcie przeciętne
świadczenie z nowego systemu nieco przewyższa minimalną płacę, podczas gdy ze
starego - zbliża się do przeciętnej pensji.
„Stary”, odziedziczony po
„komunie” system emerytalny stworzony był na zasadzie solidarności i
sprawiedliwości społecznej a nowy jest kapitałowy. W starym następowały transfery
od bogatych do biednych, w nowym każdy sobie rzepkę skrobie. Do tego cała ta
„reforma” była wyliczana tak, żeby emerytury obniżyć o POŁOWĘ. I tak zrobiono.
Żeby nie doprowadzić do zadymy i utraty władzy pogrobowcy Solidarności
rozciągnęli to w czasie tak żeby skutki były widoczne dopiero po 15 latach.
Najważniejsze w powyższym cytacie jest to, że przeciętna emerytura która była
prawie równa przeciętnej płacy teraz będzie na poziomie płacy minimalnej. To
się nazywa OPTYMALIZACJA. Żeby nie stracić władzy establishment musi jakoś
utrzymać społeczeństwo przy życiu ale robi to na poziomie minimalnym. Sami tego
chcieliście idioci więc macie na co zasłużyliście.
Koalicja trwa mać
Koalicja trwa i trwa mać
– przekonuje Eugeniusz Kłopotek, przywołując słynne powiedzenie
ludowców. – Byłem częstym krytykiem PO, ale dziś zrywanie koalicji byłoby bez
sensu – tłumaczy.
Ludowcy chcieliby swoją lojalność wykorzystać do wzmocnienia własnej
pozycji w koalicji. Planują przycisnąć Platformę i przeprowadzić kilka istotnych
dla siebie projektów. PSL rozważa także wystawienie Józefa Zycha na marszałka
Sejmu. – Do końca kadencji Sejmu zostały trzy miesiące. Byłby najlepszym
stabilizatorem – przekonuje nas kilku posłów.
Cała PSL jest najlepszym
„stabilizatorem” trwania przy władzy i gnicia państwa. Przy nich nawet PO to
stowarzyszenie niewinnych dziewic, PSL to organizacja mafijna i już nie bardzo
wiadomo jak się ich pozbyć. Trzeba by wypalić zwłaszcza Polskę wsi i małych
miasteczek, które opletli swoimi mackami jak Cosa Nostra Sycylię. Czy jest w
Polsce taka siła, która sobie z tym poradzi czy czeka nas po wyborach kolejna
„koalicja trwa mać” , oczywiście z PSL przy władzy jako najlepszym
„stabilizatorem”?
Główny Stabilizator
Jestem prezydentem do 6 sierpnia i informuję, że jako prezydent
zaprosiłem na poniedziałek panią premier Ewę Kopacz i wicepremiera Janusza
Piechocińskiego, żeby się dowiedzieć, czy koalicja jest stabilna i czy może
skutecznie dźwigać ciężar odpowiedzialności za zmieniany personalnie rząd.
Koalicja trwa mać Panie
prezydencie, tak wygląda ta „stabilizacja”. A Pan za to wszystko jest
odpowiedzialny, to było powodem, że Pan dostał od nas czerwoną kartkę. Dziś Pan
powinien jak mysz pod miotłą siedzieć a nie dalej rozrabiać. Swoją drogą to
jaką datę wyborów Panu Prezydentowi Michał Kamiński podesłał ?
Błędy i wypaczenia
To będą najważniejsze wybory po 1989 roku. Nawet jeśli Platforma uzyska
najlepszy wynik, ich stawką jest zatrzymanie koalicji PiS-Kukiz, by nie miała
konstytucyjnej większości – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą"
Tomasz Siemoniak. Wicepremier
i szef MON podkreśla też, że stawką jesiennych wyborów do parlamentu będzie
utrzymanie ścieżki rozwoju Polski, którą podąża ona od 25 lat. Z błędami i
problemami, ale i z wielkim skokiem cywilizacyjnym – dodaje.
Panie Siemoniak, komuchy między
rokiem 1945 a 1970 wykonały taki skok cywilizacyjny o jakim Wy popaprańcy
możecie tylko marzyć. Wy byście po wojnie Warszawy nie odbudowali nigdy tymi
Waszymi metodami. Nie potrafiliście przez 25 lat zbudować trzech autostrad
mimo, że dostaliście na to pieniądze. Nigdy za mojego życia nie widziałem ekipy
takich kompletnych nieudaczników, Polska owszem rozwija się ale mimo Was a nie
dzięki Wam. Wy tylko przeszkadzacie. I o skoku cywilizacyjnym raz jeszcze. Już
nie pamiętacie jak dokładnie to samo mówił Edward Gierek o swojej dekadzie, też
nie mógł uwierzyć, że ludzie tego „skoku” nie widzą, tyle że on za pożyczone
pieniądze nabudował fabryk a nie aquaparki,
jak ten w Słupsku co doprowadzi do bankructwa całe miasto. Ludzie
potrzebują porządnej pracy i godziwej płacy, dachu nad głową i dobrej opieki
medycznej. To jest absolutna podstawa, a Wy miliony ludzi tego pozbawiliście.
Każdy, kto nie należy do nielicznego grona bogaczy i aparatczyków PO i PSL
odczuwa tego skutki. Ja już niedługo przestanę chodzić a operacji stawu
biodrowego się nie doczekam i co mam być Wam za to wdzięczny. Niech Was jasny
szlag trafi, tu i teraz. Tak, to są najważniejsze wybory od 1989 roku bo te
wybory będą oznaczały koniec Waszej epoki i tu ma Pan zupełną rację.
Kto na Was zagłosuje ?
W lutym wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki wysłał do Agencji
Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji list, w którym pisze: "minister
z niepokojem przyjmuje przedkładanie skuteczności klinicznej nad efektywność
kosztową". Jednym słowem, Rada Przejrzystości przy Agencji powinna liczyć
pieniądze, a nie oceniać możliwości wyleczenia pacjentów.
I Wy liczycie na to, że jeszcze
ktoś na Was zagłosuje w najbliższych wyborach, bogatych i ustawionych jest tylko
5% i tyle dostaniecie.
Kto Wam płaci ?
Agresywna
optymalizacja podatkowa, w efekcie której część koncernów zagranicznych
i polskich dużych przedsiębiorstw zamiast 19 proc. CIT, płaci kilka proc.
podatku jest niemoralna i nieuczciwa, nawet jeśli jest legalna - mówi PAP
wiceminister finansów Jarosław Neneman. Na pytanie o recepty na
przeciwdziałanie temu procederowi, odpowiedział, że jedną z metod jest
klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Jak jednak dodał, "w naszym
kraju jest ona kontestowana, głównie przez tych, którzy czerpią korzyści
z obecnej sytuacji, czyli duży biznes doradczy i firmy, które
korzystają z takich rozwiązań".
Tłumacząc to na prosty język
oznacza to, że Pan Minister wie jak powstrzymać ten niemoralny proceder ale
ponieważ jego uczestnicy mają więcej do powiedzenia niż on to zabawa trwa w
najlepsze. Dlaczego rząd opłacany przez obywateli działa na ich szkodę ale za
to na korzyść wielkiego kapitału ? Jest tylko jedna odpowiedź, oni też im
płacą, pewnie nawet więcej niż my. I oni chcą żebyśmy znów na PO głosowali,
znów straszą PiS’em a ja po raz drugi w życiu (pierwszy był Duda) pójdę i
zagłosuję właśnie na PiS po to tylko żeby Was powsadzali nie do Sejmu ale do
kryminału gdzie jest Wasze miejsce złodzieje.
p.s. zapisy dotyczące klauzuli
zostały usunięte z projektu zmian ordynacji podatkowej osobistą decyzją Ewy
Kopacz. Tej samej, która teraz 24 godziny na dobę wsłuchuje się problemy
obywateli i pracuje dla nich. Rozumiem, że miała na myśli zarządy wielkich
zachodnich koncernów w Polsce, to też w większości polscy obywatele.
Czata Komorowskiego
Liczę, że podczas przyszłorocznego szczytu NATO w Warszawie zastąpimy
szpicę czymś w rodzaju czaty, czyli gotowego do działania systemu w pobliżu
ewentualnego zagrożenia. Czata w krajach nadbałtyckich i w Polsce powinna być
naszym wspólnym celem – powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas
Wrocław Global Forum 2015.
Kurwa groteska, co on wygaduje.
Jak chce sobie poczatować to czego jak czego ale chatów w sieci nie brakuje,
dla każdego się znajdzie co lubi, nawet dla BYŁEGO prezydenta III RP.
Czy to jeszcze Polska ?
Tylko niecałe 7 tys. placówek z ponad 67 tys. sklepów spożywczych ma
polski kapitał.
Nie ma się co martwić, niedługo
nawet Polaków tu nie będzie.
Miała wizję
Pani premier, kiedy podejmowała decyzję o rekonstrukcji rządu, już
miała wizję - powiedział w RMF Jacek Protasiewicz z PO. Pytany o to, jakie to
będę osoby, Protasiewicz przyznał, że "to będą dobre kandydatury". -
To będą osoby, które gwarantują rzetelne - po pierwsze - realizowanie
zapowiedzianych przez panią premier w expose zadań, po drugie - nowych wyzwań,
które stawiamy sobie na najbliższą kadencję - podkreślił.
Co Wy tam w tym PO palicie ? A co
do nowej kadencji to chyba w areszcie śledczym Panie Pośle. To nawet nie jest
już tupet, to żałosna głupota ale czego się po tym Panu można spodziewać poza
oczywiście „Heil Hitler”.
Cena zaufania
Tusk przekonywał Kopacz, że afera taśmowa, która wybuchła w czerwcu
2014 r., jest już zamieciona pod dywan i nie będzie wywoływać dalszych
znaczących strat politycznych. Ewa Kopacz uwierzyła i płaci dziś cenę zbytniej
politycznej ufności, wręcz zahaczającej o naiwność.
To, że Pan President Tusk oszukał
Ewę Kopacz to mnie wali ale on oszukał 36 milionów Polaków i za to mam
nadzieję, że on i całe to towarzystwo nie tylko od koryta polecą ale w
przyszłej kadencji zostaną postawieni przed sądami (włącznie z Trybunałem
Konstytucyjnym) za to co nam zrobili. A przede wszystkim trzeba wyciągnąć z pod
dywanu to wszystko co ten ”geniusz polityki” tam pozamiatał.
Płyniemy
Realizuje się najgorszy z możliwych scenariuszy: na prowizorycznej
łajbie dowodzonej przez pijanego komandora grupa politycznych rozbitków
zamierza dopłynąć do portu, po czym zamknąć kapitana pod pokładem, a samemu
okraść miejscowy skarbiec i roztrwonić pieniądze w burdelu, dodatkowo wmawiając
mieszkańcom wyspy, że to dla ich dobra.
Głosuj na listę Kukiza !!!
40 lat na pustyni
Raczej nie unikniemy marszu przez pustynię. Zaopatrzmy się od razu w
zapasy wodę, mapę, kompas, dobre buty i nakrycie głowy chroniące przed słońcem.
Przygotujmy wielbłądy i opłaćmy tragarzy. Łatwo nie będzie. Gra nie toczy się
już o to, czy nie znajdziemy się na pustyni, ale gdzie i w jakiej formie z niej
wyjdziemy.
Dla wyjaśnienia dodam, że z
Egiptu do Judei można piechotą dojść w tydzień zbytnio się nie wysilając. A
skoro żydom zajęło to 40 lat to ile zajmie nam ? Lepiej wiać już dziś puki
Kukiz nam paszportów nie zabierze. Głupi żart, ale czy na pewno ?
Podwójny hamburger a
może NSDAP ?
Postulaty Kukiza to raczej wyostrzenie istniejących ideologicznych
hegemonii – radykalny antykomunizm, zaufanie do wolnego rynku, patriotyzm,
rodzina na swoim itd. – niż ich kontestacja. To nie bunt, tylko nad ortodoksja.
Jeszcze więcej wolnego rynku. Jeszcze więcej indywidualizmu. Jeszcze więcej
nacjonalizmu. Jeszcze więcej dumy narodowej. Czyli hasła, które w rozwodnionej
formie istnieją już od dawna w Platformie czy w PiS-ie. Dzisiejsi
„antysystemowcy” je po prostu ostro podkręcają i twierdzą, że oferują coś
całkowicie przeciwnego. Jeżeli porównamy Platformę do hamburgera z frytkami, to
„kukizowcy” nie będą w tej analogii wegańską sałatką, tylko hamburgerem z
podwójnym mięsem z powiększonymi frytkami. W przypadku Kukiza w ogóle nie można
mówić o żadnym programie
I to jest w tym szaleństwie
najbardziej szalone. Jak teoria „zaostrzającej się walki klasowej” w miarę
oddalania się od przejęcia władzy przez komunistów tak teraz po 25 latach
trzeba tropić „komunę” jeszcze sprawniej niż dotąd i przy użyciu coraz bardziej
drastycznych środków. Po 25 latach „odzyskiwania dumy narodowej” jeszcze więcej
pomników, Bogo-Ojczyźnianych „parteitagów”, mszy świętych, parad z biało
czerwoną i czego tam jeszcze. Do tego uderzeniowa dawka tego czym apologeci
Miltona Friedmana wykończyli światowy system kapitalistyczny. Czy Polska to
wytrzyma ? Oczywiście, że nie ale od lat piszę, że w Polsce na fali buntu
społecznego wywołanego fatalną, liberalną polityką wszystkich rządów wyrośnie
nasze własne NSDAP i proszę bardzo, wyrosło. I pamiętajcie, znów to ja pierwszy
nawałem to NARODOWYM SOCJALIZMEM bo dokładnie tak to wszystko wygląda. 25 lat
„wolności” kończy się symbolicznie powstaniem partii faszystowskiej i za to
dziękuję Ci Solidarność.
Co zrobi Kukiz ?
I jeszcze wskrzesi żołnierzy wyklętych, odzyska Lwów i Wilno i sprawi,
że polska reprezentacja przyćmi sukcesy Orłów Górskiego. Nie żartujmy. Póki co
jest to głos czystego hejtu, czystego wkurwu na status quo. Głos oddany na
Kukiza był jak kliknięcie „unlike”, „nie lubię tego”, wobec całego systemu
politycznego. Za tym nie idą żadne treści. A jeśli jakieś idą, to zupełnie
bezsensowne – na czele z JOW-ami, które do końca zabetonowałyby scenę
polityczną. Kukiz uwielbia powtarzać mantrę, że dzięki jednomandatowym okręgom
wyborczym głosujemy „na ludzi, nie partię”. Jego wyborcom uwiedzionym przez to
hasło proponuję szybką konsultację z Wikipedią i sprawdzenie sobie, ilu
kandydatów niewystawianych przez wielkie partie zasiada w parlamentach
wyłanianych w takiej ordynacji, np. w brytyjskiej Izbie Gmin albo amerykańskim
Kongresie.
A czego się można spodziewać po
pokoleniu, które od rana do późnej nocy dziobie paluchami po ekranach
smartfonów, jak nie stawienie „lików” i „unlików”. Oni tym naprawdę żyją, oni
to uważają za realne. Do tego zamiast się uczyć „studiowali” Wikipedię, książek
nie czytali żadnych, matury z matematyki nie zdawali, jedyne co potrafią to
rozwiązywanie prostych testów więc co, mają zrozumieć, że JOW’y mogą zapewnić
bardzo długie rządy tylko PiS albo PO, że z demokracją to nie ma nic wspólnego,
że nic to nie pomoże ? Myślę, że zrozumieją dopiero wtedy gdy zobaczą parlament
wyłoniony według nowej ordynacji wyborczej przy finansowaniu partii przez grupy
interesu związane z biznesem, tym samym zresztą, który po wprowadzeniu nowej
interpretacji prawa podatkowego nie będzie już płacił żadnych podatków. I wtedy
się obudzą z ręką głęboko w nocniku ubabraną w gówno zrobione przez Kukiza.
Wirtualna śmierć
Jarosława Kuźniara
Więc na „fejsie” Kuźniar jest już
trupem ale za to będzie miał więcej czasu w prawdziwym życiu żeby chociażby
zastanowić się po jaką cholerę mu to konto było. A po drugie to naprawdę trzeba
być skończonym idiotą żeby brać czynny udział w tym czymś, to jest kompletnie
chore i jak widać grozi śmiercią, gwałtowną i niespodziewaną.
Co trzeba ?
Trzeba skrócić okres wypowiedzenia umowy o pracę i zmniejszyć wysokość
odpraw zwalnianych pracowników, a jednocześnie podnieść koszt uzyskania
przychodu dla ludzi poniżej 30. roku życia, żeby poprawić sytuację na rynku
pracy - uważa prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.
Wypowiedzenie powinno się
sprowadzać do wypowiedzenia przez pracodawcę formuły „wypierdalaj” co oznacza
wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym bez odprawy. Dopuszczalne będzie też
wypowiedzenie do końca bieżącego tygodnia z taką samą odprawą ale tylko gdy
pracodawca będzie łaskaw tak uczynić. A tak na poważnie to jeżeli do Pana
Gomółki jeszcze nie dotarło to już z wizytą idziemy. I skrócimy Pana głównego
„ekonomistę” ale o głowę, bez żadnej dla społeczeństwa straty oczywiście.
Płacić „jaśnie Panowie”
Menedżerowie spółek kapitałowych podlegają ubezpieczeniom społecznym z
tytułu kontraktów menedżerskich, a nie samozatrudnienia - zdecydował w środę
Sąd Najwyższy. Oznacza to, że nie będą oni mogli zaniżać swoich składek
ubezpieczeniowych do ZUS.
No, Panowie Gomułka, Petru i Pani
Bochniarz dalej wrzeszczeć, nie ma sprawiedliwości, okradają nas, gdzie jest
państwo prawa. A to Wy jesteście po prostu zwykłymi złodziejami usiłującymi
wszelkimi siłami uniknąć płacenia jakichkolwiek składek i podatków. Ale gęby to
macie pełne frazesów o takim zatroskaniu Polską i Polakami, że naród aż
popuszcza ze śmiechu. Wstyd po prostu straszny.
Tyle zbudowaliśmy
Wojna, sankcje a
interesy
Gazprom zbuduje dwie nowe nitki gazociągu Nord Stream wraz z
europejskimi partnerami: koncernami OMV, Shell i Eon – poinformował w czwartek
rosyjski gigant gazowy, cytowany przez agencję dpa, na międzynarodowym forum
ekonomicznym w Petersburgu.
A Polska będzie dalej z Rosją
prowadziła wojnę, moje serdeczne gratulacje.
Kroniki Wielkiego
Kryzysu
Produkcja przemysłowa w USA w maju spadła o 0,2 proc. mdm - podała
Rezerwa Federalna (Fed). Analitycy spodziewali się braku zmian wskaźnika
produkcji przemysłowej mdm. W kwietniu wskaźnik wzrósł o 0,1 proc. po korekcie
wobec braku zmian przed korektą. Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich
firm wyniosło w maju 78,1 proc., tutaj analitycy oczekiwali wyniku 78,3 proc. W
poprzednim miesiącu wykorzystanie mocy produkcyjnych znalazło się na poziomie
78,3 proc. po korekcie wobec 78,2 proc. przed korektą.
Czyli kryzysowe bla, bla, bla.
Wszystko stoi i na żadną zmianę się nie zanosi. A USA miały być w br.
„lokomotywą rozwoju”. Dla porządku tylko przypomnę, że PKB za I kw. spadł o
0.7%. Ale „analitycy” nastawienia nie zmienili, bo cóż owo nastawienie ma
wspólnego z rzeczywistością, tyle samo co cały ten „rynek”.
Istotnie skorygowane zostały prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok
do 1,8-2,0% z 2,3-2,7% szacowanych jeszcze w marcu. Z kolei w górę zrewidowano
szacunki dotyczące poziomu stopy bezrobocia w 2015 roku do 5,2-5,3% z 5,0-5,2%
prognozowanych jeszcze trzy miesiące temu.
To trzy dni później, kraj ten sam
oczywiście. Ale spokojnie, w następnym kwartale gospodarka USA „wystrzeli”, oby
tylko nie w spodnie.
Inwestorzy instytucjonalni wycofują kapitał z akcji i zwiększają
pozycje pieniężne w obawie przed Grexitem, podwyżkami stóp w USA i bańką na
chińskich akcjach - wynika z czerwcowej edycji badania BofA Merrill Lynch.
A może przed czymś jeszcze, czymś
o wiele ale to bardzo wiele większym.
W ubiegłym miesiącu omal nie udławiłam się moim porannym jogurtem,
kiedy zobaczyłam pierwszą stronę wiodącej gazety ekonomicznej. Tam była tabela
z listą najlepiej zarabiających zarządzających funduszami hedgingowymi.
Pierwszy z listy zarobił 1,3 mld dol. w 2014 roku. Jeden człowiek 1,3 mld dol.!
- tak zaczęła swój odczyt szefowa MFW. Przypomniała np. ponurą prognozę
organizacji Oxfam, według której w przyszłym roku majątek 1 proc. najbogatszych
Ziemian będzie większy od majątku pozostałej części ludzkiej populacji. - W USA
jedna trzecia bogactwa przypada na 1 proc. najbogatszych - dodała.
Duże dysproporcje w podziale przychodów i majątkach nie prowadzą, zdaniem
MFW, do niczego dobrego. Christine Lagarde powołała się tutaj na najnowsze
wyliczenia ekonomistów Funduszu zaprezentowane kilka dni wcześniej, z których
wynika, że jeżeli uda się podnieść ubogim i klasie średniej przychody o 1 punkt
procentowy, to spowoduje to wzrost PKB o 0,38 punktu procentowego w ciągu
kolejnych pięciu lat. Taki sam wzrost przychodów najbogatszych przekłada się na
wzrost PKB tylko o 0,08 punktu procentowego.
Dlaczego tak jest? Bogaci wydają procentowo mniej od biednych i klasy średniej, tym samym wzrost ich przychodów nie wpływa w dużym stopniu na wzrost popytu.
Bez względu jednak na wyjaśnienie tego zjawiska jedno jest pewne. - Biedni i klasa średnia w największym stopniu napędzają gospodarkę. Niestety, teraz te dwa silniki ledwo pracują - twierdzi szefowa MFW.
Dlaczego tak jest? Bogaci wydają procentowo mniej od biednych i klasy średniej, tym samym wzrost ich przychodów nie wpływa w dużym stopniu na wzrost popytu.
Bez względu jednak na wyjaśnienie tego zjawiska jedno jest pewne. - Biedni i klasa średnia w największym stopniu napędzają gospodarkę. Niestety, teraz te dwa silniki ledwo pracują - twierdzi szefowa MFW.
I TO JEST WŁAŚNIE RZECZYWISTY
POWÓD WIELKIEGO KRYZYSU !!!
„Silnik” gospodarki
kapitalistycznej zachodu się zaciera i niebawem stanie, bo cały olej
zapierdolili w serwisie a zamiast niego leją starą zużytą fryturę i to w małych
ilościach. Cała ta sytuacja musi doprowadzić do całkowitego załamania systemu i
nic tego nie powstrzyma. Już dziś trzeba myśleć nie co robić żeby kapitalizm
naprawiać ale co zrobić żeby go na coś sensowniejszego zmienić. Bo poprawa typu
np. projektowanej fuzji Fiata z GM zamiast pomóc tylko zaszkodzi, ale apanaże
zarządu po tej fuzji …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz