Motto: "To,
co dziś PO mówi Polakom, to nawet Ludwik XVI nie mówił na gilotynie, kiedy go
ścinano za to, że nie rozumie własnych obywateli"
Promocja
Zastanawiam się, czy
prezydent Duda będzie odmalowywał za granicą obraz kraju niesprawiedliwego,
nielicznych zadowolonych, powszechnej biedy. Czy to jest pomysł na promocję
Polski, jaki ma Kancelaria Prezydent Andrzeja Dudy?
Autor tego cytatu to oczywiście dziennikarz. Panie
Redaktorze, już klasyk mówił, że jest prawda czasu i prawda ekranu. Pan tak
dalece zabrnął w prawdę ekranu, że nie rozumie Pan, że trzeba mówić po prostu
prawdę a nie zajmować się wiecznie promocją. Życia się da się ani Photoshopem zamalować
na kolorowe ani zmienić za pomocą promocji. To jest ta sama chamska propaganda
co za „komuny” tyle że teraz robiona za pieniądze. A to w mojej ocenie jest
jeszcze gorsze. Jeszcze raz powtarzam, tu nie chodzi o żadną promocję ale o
prawdę, co chcecie na tej promocji i kłamstwie budować ? Właśnie zbudowaliście.
Wywaliliście miliony ludzi poza nawias społeczeństwa, wygoniliście młodych z
kraju i nadal uważacie, że jest kolorowo. Już my Wam pokażemy jak jest i to już
niedługo.
I żona Cezara też
PSL poparło
wybór Krzysztofa Kwiatkowskiego na prezesa NIK, licząc na to, że on odpłaci się
zatrudnianiem "swoich ludzi" - to nowe ustalenia śledczych w sprawie
afery z ustawianiem konkursów w Najwyższej Izbie Kontroli. Bury miał wpływać na
decyzje o wyborze niektórych kandydatów na stanowiska w delegaturach
NIK. Kwiatkowski miałby natomiast usłyszeć zarzuty związane z organizacją
i wpływem na przebieg konkursów. Prezes NIK miał powiedzieć do posła PSL:
"Szykuj sobie kandydata na wicedyrektora (w Rzeszowie). (...) Subtelna
prośba, żeby ktoś tam nie zapomniał o złożeniu dokumentów".
Kwiatkowski miał być jak żona Cezara, bez skazy a okazał się kumplem
Burego. Cała ta ekipa to zdeklarowani kryminaliści i nie jeden czy dwóch
powinno siedzieć ale wszyscy. Może NSDAP to nie jest ale PO i PSL też powinny
być zdelegalizowane. Tego nie da się naprawić, to można tylko wypalić ogniem,
do samej ziemi.
Koniunktura
Jak wynika
z danych Dyrekcji Generalnej ds. Gospodarczych i Finansowych (DG
EcFin) Komisji Europejskiej, w sierpniu w regionie koniunktura
gospodarcza, mierzona wskaźnikiem Economic Sentiment Indicator (ESI), jest
najlepsza na Węgrzech, a najgorzej wypada Polska i Słowacja.
Oto jest miara kłamstw i propagandy sukcesu rządzącej dziś koalicji. Nie ma
dnia żeby media nie piały z zachwytu nad naszą gospodarką, naszymi sukcesami.
Szkoda, że jak widać to tylko „fakty medialne”.
Złoty pociąg i Światowy Kongres Żydów
"Złoty pociąg", jeśli zostanie odnaleziony, będzie własnością
Skarbu Państwa - zastrzegł Piotr Żuchowski, Generalny Konserwator Zabytków. Z
kolei Światowy Kongres Żydów już poinformował, że mogą to być rzeczy należące
do Żydów. Wcześniej w rosyjskich mediach pojawiła się wypowiedź prawnika, który
dowodził, że zawartość pociągu może należeć do Rosji - jako prawnego sukcesora
Związku Radzieckiego, uczestnika antyhitlerowskiej koalicji.
Mam propozycję, niech wymienieni
zainteresowani pokryją koszty eksploracji a jak będą tam rzeczy do nich
należące to proszę bardzo. Jak znam żydków z Światowego Kongresu to poza aj waj
ani centa nie dadzą. Dodam jeszcze, że tzw. Światowy Kongres Żydów to
amerykańska organizacja biznesowa, która żyje z „przedsiębiorstwa holocaust” a
w czasie wojny ci sami ludzie negowali holocaust i nie chcieli przyjąć w USA
swoich rodaków tylko ich na śmierć zostawili. Teraz za to chcą przejąć majątki
po nich. Czy jest coś bardziej obrzydliwego ?
Cieknie dalej
Do spotkania miało dojść w pierwszej połowie 2014 roku w gronie kilku
osób w willi premiera przy ul. Parkowej w Warszawie. Nagranie oferują osoby
dysponujące nielegalnymi podsłuchami, które w latach 2013-14 zakładali kelnerzy
dwóch warszawskich restauracji. Notatka znajduje się w jednym z czterech tomów
niejawnych materiałów śledztwa ws. afery z lata 2014. "Gazeta
Wyborcza" pisze, że jej istnienie potwierdziła w dwóch niezależnych
źródłach.
W sumie byli funkcjonariusze służb oferują kupno 700 godzin nagrań.
Określani są jako "grupa wiedeńska", ponieważ odsłuchy fragmentów
odbywają się w Wiedniu. Wśród najcenniejszych nagrań wymienia się rozmowę
zmarłego w lipcu tego roku biznesmena Jana Kulczyka z byłym premierem Donaldem
Tuskiem.
Informację o spotkaniu potwierdza w rozmowie z "Gazetą
Wyborczą" Paweł Graś, obecnie współpracownik Tuska w Radzie Europejskiej,
który je organizował. Rozmowa dotyczyła inwestycji na Ukrainie.
I oni nie widzą w tym nic złego. Oto ochrona
inwestycji prywatnej i to w obcym kraju ma być pod ochroną państwowej agencji
na koszt polskiego podatnika. I KURWA nic. To jest „standard” w tym pieprzonym
ustroju. To jest nowa wersja feudalizmu gdzie tytuły i łaski u Króla zastąpiła
pojemność portfela. Cały dorobek Rewolucji Francuskiej szlag jasny trafił.
Arystokracja finansowa tak już odleciała że nawet nie rozumie iż takie praktyki
w demokratycznym państwie prawa są absolutnie wykluczone. Tylko jakie to
Państwo prawa, jaka to demokracja.
Stabilizacja
Ja do tego 25 października, niezależnie od tego, jakie będą kolejne
sondaże poszczególnych pracowni, zakładam wielką i ciężką pracę w całej Polsce.
Będę przekonywać Polaków, że warto postawić na partię, która przede wszystkim
gwarantuje stabilność finansową - stwierdziła premier Ewa Kopacz.
Bilion PLN długu publicznego z czego większość „wypracowana”
przez rząd PO-PSL to jest stabilizacja ? Nawet kłamać Pani Premier trzeba umieć
a Wy po prostu żadnej klasy nie macie.
I dlatego
Zanieczyszczenia powietrza,
pochodzące głównie z niskiej jakości pieców do ogrzewania domów, są zabójcze
dla człowieka. Z tego powodu przedwcześnie umiera około 45 tys. osób, a około
10 proc. populacji choruje na astmę. W Krakowie odsetek dzieci chorujących na
astmę oskrzelową jest prawie trzykrotnie większy niż w innych regionach kraju.
Sześć z dziesięciu najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast znajduje
się w Polsce.
I dlatego zgody na tzw. „miękkie
narkotyki” nigdy nie będzie. A co to ma do rzeczy ? Jak się pomyśli to ma. Otóż
nasza „władza” zajmuje się tylko tym co można zadekretować, czytaj zakazać. Jak
coś trzeba zrobić to nawet nie ma zamiaru się tym zajmować. Zamiast tego dla
nas naprawdę ważne dyskurs polityczny dotyczy tego co nie wymaga ani środków
ani pracy. Więc prędzej oczekuję nowej fali dyskusji o „zabójczej” marihuanie
niż o faktycznie zabijającym dziesiątki tysięcy Polaków rocznie fatalnie
zanieczyszczonym powietrzu.
Nowy Wspaniały Świat
Pracownicy
biurowi Amazona, globalnego potentata handlu internetowego,
wrzucani zostają w oparty na bazie danych i wykorzystujący narzędzia
psychologiczne mechanizm, który ma sprawdzić, jak wydajnie mogą pracować i ile
są w stanie wytrzymać w ekstremalnym tempie. Każdy ich krok jest dokładnie
śledzony, analizowany, oceniany. Każde złe posunięcie - piętnowane.
Wnioski z
eksperymentu są dwa. Pierwszy: ten model działa. Zatrudniający 150 tys. osób
Amazon urósł do rozmiaru spółki o kapitalizacji sięgającej 250 miliardów
dolarów – większej od wyceny zatrudniającego ponad 2 miliony osób Wal Martu.
Drugi: w tym modelu pracownicy długo nie pociągną.
To, że w Amazonie „Arbeit macht
Frei” to wiadomo od zawsze a jego szef jako żywo przypomina przerażających
psychopatycznych szefów korporacji z hollywoodzkich filmów. Tylko w życiu nie
ma super bohaterów” którzy na końcu filmu drania zabijają. W życiu jest
odwrotnie. Najgorsze jest to, że całej masie ludzi to nie przeszkadza. Bo
przecież to postęp, bo to zgodne z prawem, bo facet nie robi nic złego , bo …
Tak samo tłumaczyli się twórcy i zarządcy Auschwitz Birkenau, oni też działali
zgodnie z prawem a po „pracy” wracali do domów i jedli rodzinny obiadek z
żonami i dziećmi. To czemu uważamy to za największą zbrodnię w historii
dziejów. To, że w Amazonie jeszcze nie przerabiają pracowników na mydło jest do
poprawienia. Przecież w nowoczesnej kapitalistycznej gospodarce nic się nie
może marnować.
Kroniki Wielkiego
Kryzysu
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy dwie chińskie giełdy straciły 4 bln
dol. W poniedziałek widzieliśmy eskalację paniki. Dlaczego ona w ogóle się
wydarzyła? Wyjaśnieniem jest to, że w Chinach jest obecnie więcej giełdowych
inwestorów z żyłką do hazardu niż członków partii komunistycznej.
Oczekiwany Wtorek Odwrotu po Czarnym Poniedziałku okazał się mało
imponujący, gdyż inwestorzy obawiali się trzeciego w tym tygodniu tąpnięcia giełdy
w Szanghaju. Rzeczywistość okazała się mniej ponura, ale niepewność pozostaje
wysoka. Wciąż jesteśmy daleko od odpowiedzi, czy burza za nami, czy tylko
znaleźliśmy się w oku cyklonu?
Może jest szansa, że zrobimy dwa
kroki w tył i zastanowimy się skąd to się wzięło i czemu służy. Mowa oczywiście
o kasynie zwanym giełdą. Rozumiem grających, jakaś cześć każdego społeczeństwa
ma żyłkę do hazardu i całość nic na tym nie traci. Tracą ci co grają. Ale jak
to się stało, że ów niewielki odsetek hazardzistów zrobił napad stulecia na
całą realną gospodarkę światową i uzależnił praktycznie wszystkich od swojego
nałogu. Dlaczego do kurwy nędzy siedem miliardów ciężko pracujących ludzi musi
dokładać zarobione pieniądze do puli na stole do ruletki, zwanym nie wiadomo
dlaczego międzynarodowym systemem finansowym ? Jak już chcecie się hazardować w
kasynie to proszę bardzo ale nie nazywajcie się „inwestorami” a wasze
spekulacje „inwestycjami”. Pora odkłamać ten hazard, wycofać z niego pieniądze
społeczne a przede wszystkim składki emerytalne. Zdjąć z kasyna polityczny i
ekonomiczny parasol i niech sobie grają, ale własnymi pieniędzmi i na własny
rachunek. To warunek konieczny dla uratowania realnej gospodarki i siedmiu
miliardów ludzi. Inaczej rak hazardu zeżre wszystko. I niewykluczone, że to
będzie jutro, pojutrze ale na pewno długo na kompletne załamanie tego schematu
Ponziego długo czekać nie będziemy.
Z danych opublikowanych przez Departament Transportu Stanów
Zjednoczonych wynika, że infrastruktura drogowa w USA jest w opłakanym stanie.
Przez dziury w drogach amerykańscy kierowcy tracą rocznie 66 miliardów dolarów.
Są to
dodatkowe koszty, jakie właściciele pojazdów ponoszą w związku z naprawami
uszkodzeń w autach, spowodowanych kiepskim stanem nawierzchni - a także koszty
wynikające z nadkładania drogi wszędzie tam, gdzie najkrótsze trasy prowadzące
do wybranych celów nie nadają się do eksploatacji lub są zakorkowane.
Federalna
Administracja Autostrad, będąca częścią Departamentu Transportu, szacuje, że
znaczącą poprawę stanu dróg i mostów w USA można by osiągnąć, przeznaczając
rocznie na remonty 170 mld dolarów.
Jednym z
powodów fatalnego stanu amerykańskiej infrastruktury jest chroniczna
niewypłacalność Highway Trust Fund - funduszu, z którego finansowane są
inwestycje drogowe, a także utrzymanie dróg i ich bieżące naprawy. Pod koniec
lipca amerykański Kongres już po raz 34. w historii przyznał funduszowi
nadzwyczajne ratunkowe środki pieniężne, by zagwarantować mu wypłacalność przez
najbliższe trzy miesiące, do końca października.
Ale jak trzeba BILIONY dolarów
umoczyć w sektorze finansowym i zbrojeniowym to ręka przy głosowaniu Panom
Senatorom nie drgnęła ani razu. To przeciąganie struny może jeszcze potrwa ale
liczenie, że amerykańska infrastruktura wytrzyma kolejne dziesięciolecia
pompowania pieniędzy podatników do firm finansowych i zbrojeniowych to głupsze
niż proszenie Boga żeby tą infrastrukturę sam na własny koszt naprawił. God
Bless America.
Legalna produkcja marihuany jest obecnie najszybciej rozwijającą się
nową branżą w USA.
A co na to Polskie władze, wszak
zawsze USA były dla nas wzorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz