piątek, 4 września 2015

PO wakacjach bez zmian



Motto: "To, co dziś PO mówi Polakom, to nawet Ludwik XVI nie mówił na gilotynie, kiedy go ścinano za to, że nie rozumie własnych obywateli"

Promocja
Zastanawiam się, czy prezydent Duda będzie odmalowywał za granicą obraz kraju niesprawiedliwego, nielicznych zadowolonych, powszechnej biedy. Czy to jest pomysł na promocję Polski, jaki ma Kancelaria Prezydent Andrzeja Dudy?

Autor tego cytatu to oczywiście dziennikarz. Panie Redaktorze, już klasyk mówił, że jest prawda czasu i prawda ekranu. Pan tak dalece zabrnął w prawdę ekranu, że nie rozumie Pan, że trzeba mówić po prostu prawdę a nie zajmować się wiecznie promocją. Życia się da się ani Photoshopem zamalować na kolorowe ani zmienić za pomocą promocji. To jest ta sama chamska propaganda co za „komuny” tyle że teraz robiona za pieniądze. A to w mojej ocenie jest jeszcze gorsze. Jeszcze raz powtarzam, tu nie chodzi o żadną promocję ale o prawdę, co chcecie na tej promocji i kłamstwie budować ? Właśnie zbudowaliście. Wywaliliście miliony ludzi poza nawias społeczeństwa, wygoniliście młodych z kraju i nadal uważacie, że jest kolorowo. Już my Wam pokażemy jak jest i to już niedługo.
I żona Cezara też

PSL poparło wybór Krzysztofa Kwiatkowskiego na prezesa NIK, licząc na to, że on odpłaci się zatrudnianiem "swoich ludzi" - to nowe ustalenia śledczych w sprawie afery z ustawianiem konkursów w Najwyższej Izbie Kontroli. Bury miał wpływać na decyzje o wyborze niektórych kandydatów na stanowiska w delegaturach NIK. Kwiatkowski miałby natomiast usłyszeć zarzuty związane z organizacją i wpływem na przebieg konkursów. Prezes NIK miał powiedzieć do posła PSL: "Szykuj sobie kandydata na wicedyrektora (w Rzeszowie). (...) Subtelna prośba, żeby ktoś tam nie zapomniał o złożeniu dokumentów". 

Kwiatkowski miał być jak żona Cezara, bez skazy a okazał się kumplem Burego. Cała ta ekipa to zdeklarowani kryminaliści i nie jeden czy dwóch powinno siedzieć ale wszyscy. Może NSDAP to nie jest ale PO i PSL też powinny być zdelegalizowane. Tego nie da się naprawić, to można tylko wypalić ogniem, do samej ziemi.

Koniunktura

Jak wynika z danych Dyrekcji Generalnej ds. Gospodarczych i Finansowych (DG EcFin) Komisji Europejskiej, w sierpniu w regionie koniunktura gospodarcza, mierzona wskaźnikiem Economic Sentiment Indicator (ESI), jest najlepsza na Węgrzech, a najgorzej wypada Polska i Słowacja.

Oto jest miara kłamstw i propagandy sukcesu rządzącej dziś koalicji. Nie ma dnia żeby media nie piały z zachwytu nad naszą gospodarką, naszymi sukcesami. Szkoda, że jak widać to tylko „fakty medialne”.

Złoty pociąg i Światowy Kongres Żydów

"Złoty pociąg", jeśli zostanie odnaleziony, będzie własnością Skarbu Państwa - zastrzegł Piotr Żuchowski, Generalny Konserwator Zabytków. Z kolei Światowy Kongres Żydów już poinformował, że mogą to być rzeczy należące do Żydów. Wcześniej w rosyjskich mediach pojawiła się wypowiedź prawnika, który dowodził, że zawartość pociągu może należeć do Rosji - jako prawnego sukcesora Związku Radzieckiego, uczestnika antyhitlerowskiej koalicji.

Mam propozycję, niech wymienieni zainteresowani pokryją koszty eksploracji a jak będą tam rzeczy do nich należące to proszę bardzo. Jak znam żydków z Światowego Kongresu to poza aj waj ani centa nie dadzą. Dodam jeszcze, że tzw. Światowy Kongres Żydów to amerykańska organizacja biznesowa, która żyje z „przedsiębiorstwa holocaust” a w czasie wojny ci sami ludzie negowali holocaust i nie chcieli przyjąć w USA swoich rodaków tylko ich na śmierć zostawili. Teraz za to chcą przejąć majątki po nich. Czy jest coś bardziej obrzydliwego ?

Cieknie dalej

Do spotkania miało dojść w pierwszej połowie 2014 roku w gronie kilku osób w willi premiera przy ul. Parkowej w Warszawie. Nagranie oferują osoby dysponujące nielegalnymi podsłuchami, które w latach 2013-14 zakładali kelnerzy dwóch warszawskich restauracji. Notatka znajduje się w jednym z czterech tomów niejawnych materiałów śledztwa ws. afery z lata 2014. "Gazeta Wyborcza" pisze, że jej istnienie potwierdziła w dwóch niezależnych źródłach.
W sumie byli funkcjonariusze służb oferują kupno 700 godzin nagrań. Określani są jako "grupa wiedeńska", ponieważ odsłuchy fragmentów odbywają się w Wiedniu. Wśród najcenniejszych nagrań wymienia się rozmowę zmarłego w lipcu tego roku biznesmena Jana Kulczyka z byłym premierem Donaldem Tuskiem.

Informację o spotkaniu potwierdza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Paweł Graś, obecnie współpracownik Tuska w Radzie Europejskiej, który je organizował. Rozmowa dotyczyła inwestycji na Ukrainie.

I oni nie widzą w tym nic złego. Oto ochrona inwestycji prywatnej i to w obcym kraju ma być pod ochroną państwowej agencji na koszt polskiego podatnika. I KURWA nic. To jest „standard” w tym pieprzonym ustroju. To jest nowa wersja feudalizmu gdzie tytuły i łaski u Króla zastąpiła pojemność portfela. Cały dorobek Rewolucji Francuskiej szlag jasny trafił. Arystokracja finansowa tak już odleciała że nawet nie rozumie iż takie praktyki w demokratycznym państwie prawa są absolutnie wykluczone. Tylko jakie to Państwo prawa, jaka to demokracja.

Stabilizacja

Ja do tego 25 października, niezależnie od tego, jakie będą kolejne sondaże poszczególnych pracowni, zakładam wielką i ciężką pracę w całej Polsce. Będę przekonywać Polaków, że warto postawić na partię, która przede wszystkim gwarantuje stabilność finansową - stwierdziła premier Ewa Kopacz. 

Bilion PLN długu publicznego z czego większość „wypracowana” przez rząd PO-PSL to jest stabilizacja ? Nawet kłamać Pani Premier trzeba umieć a Wy po prostu żadnej klasy nie macie.

I dlatego

Zanieczyszczenia powietrza, pochodzące głównie z niskiej jakości pieców do ogrzewania domów, są zabójcze dla człowieka. Z tego powodu przedwcześnie umiera około 45 tys. osób, a około 10 proc. populacji choruje na astmę. W Krakowie odsetek dzieci chorujących na astmę oskrzelową jest prawie trzykrotnie większy niż w innych regionach kraju. Sześć z dziesięciu najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast znajduje się w Polsce.

I dlatego zgody na tzw. „miękkie narkotyki” nigdy nie będzie. A co to ma do rzeczy ? Jak się pomyśli to ma. Otóż nasza „władza” zajmuje się tylko tym co można zadekretować, czytaj zakazać. Jak coś trzeba zrobić to nawet nie ma zamiaru się tym zajmować. Zamiast tego dla nas naprawdę ważne dyskurs polityczny dotyczy tego co nie wymaga ani środków ani pracy. Więc prędzej oczekuję nowej fali dyskusji o „zabójczej” marihuanie niż o faktycznie zabijającym dziesiątki tysięcy Polaków rocznie fatalnie zanieczyszczonym powietrzu.

Nowy Wspaniały Świat

Pracownicy biurowi Amazona, globalnego potentata handlu internetowego, wrzucani zostają w oparty na bazie danych i wykorzystujący narzędzia psychologiczne mechanizm, który ma sprawdzić, jak wydajnie mogą pracować i ile są w stanie wytrzymać w ekstremalnym tempie. Każdy ich krok jest dokładnie śledzony, analizowany, oceniany. Każde złe posunięcie - piętnowane.
Wnioski z eksperymentu są dwa. Pierwszy: ten model działa. Zatrudniający 150 tys. osób Amazon urósł do rozmiaru spółki o kapitalizacji sięgającej 250 miliardów dolarów – większej od wyceny zatrudniającego ponad 2 miliony osób Wal Martu. Drugi: w tym modelu pracownicy długo nie pociągną.

To, że w Amazonie „Arbeit macht Frei” to wiadomo od zawsze a jego szef jako żywo przypomina przerażających psychopatycznych szefów korporacji z hollywoodzkich filmów. Tylko w życiu nie ma super bohaterów” którzy na końcu filmu drania zabijają. W życiu jest odwrotnie. Najgorsze jest to, że całej masie ludzi to nie przeszkadza. Bo przecież to postęp, bo to zgodne z prawem, bo facet nie robi nic złego , bo … Tak samo tłumaczyli się twórcy i zarządcy Auschwitz Birkenau, oni też działali zgodnie z prawem a po „pracy” wracali do domów i jedli rodzinny obiadek z żonami i dziećmi. To czemu uważamy to za największą zbrodnię w historii dziejów. To, że w Amazonie jeszcze nie przerabiają pracowników na mydło jest do poprawienia. Przecież w nowoczesnej kapitalistycznej gospodarce nic się nie może marnować. 

Kroniki Wielkiego Kryzysu

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy dwie chińskie giełdy straciły 4 bln dol. W poniedziałek widzieliśmy eskalację paniki. Dlaczego ona w ogóle się wydarzyła? Wyjaśnieniem jest to, że w Chinach jest obecnie więcej giełdowych inwestorów z żyłką do hazardu niż członków partii komunistycznej.

Oczekiwany Wtorek Odwrotu po Czarnym Poniedziałku okazał się mało imponujący, gdyż inwestorzy obawiali się trzeciego w tym tygodniu tąpnięcia giełdy w Szanghaju. Rzeczywistość okazała się mniej ponura, ale niepewność pozostaje wysoka. Wciąż jesteśmy daleko od odpowiedzi, czy burza za nami, czy tylko znaleźliśmy się w oku cyklonu?

Może jest szansa, że zrobimy dwa kroki w tył i zastanowimy się skąd to się wzięło i czemu służy. Mowa oczywiście o kasynie zwanym giełdą. Rozumiem grających, jakaś cześć każdego społeczeństwa ma żyłkę do hazardu i całość nic na tym nie traci. Tracą ci co grają. Ale jak to się stało, że ów niewielki odsetek hazardzistów zrobił napad stulecia na całą realną gospodarkę światową i uzależnił praktycznie wszystkich od swojego nałogu. Dlaczego do kurwy nędzy siedem miliardów ciężko pracujących ludzi musi dokładać zarobione pieniądze do puli na stole do ruletki, zwanym nie wiadomo dlaczego międzynarodowym systemem finansowym ? Jak już chcecie się hazardować w kasynie to proszę bardzo ale nie nazywajcie się „inwestorami” a wasze spekulacje „inwestycjami”. Pora odkłamać ten hazard, wycofać z niego pieniądze społeczne a przede wszystkim składki emerytalne. Zdjąć z kasyna polityczny i ekonomiczny parasol i niech sobie grają, ale własnymi pieniędzmi i na własny rachunek. To warunek konieczny dla uratowania realnej gospodarki i siedmiu miliardów ludzi. Inaczej rak hazardu zeżre wszystko. I niewykluczone, że to będzie jutro, pojutrze ale na pewno długo na kompletne załamanie tego schematu Ponziego długo czekać nie będziemy.

Z danych opublikowanych przez Departament Transportu Stanów Zjednoczonych wynika, że infrastruktura drogowa w USA jest w opłakanym stanie. Przez dziury w drogach amerykańscy kierowcy tracą rocznie 66 miliardów dolarów.

Są to dodatkowe koszty, jakie właściciele pojazdów ponoszą w związku z naprawami uszkodzeń w autach, spowodowanych kiepskim stanem nawierzchni - a także koszty wynikające z nadkładania drogi wszędzie tam, gdzie najkrótsze trasy prowadzące do wybranych celów nie nadają się do eksploatacji lub są zakorkowane.

Federalna Administracja Autostrad, będąca częścią Departamentu Transportu, szacuje, że znaczącą poprawę stanu dróg i mostów w USA można by osiągnąć, przeznaczając rocznie na remonty 170 mld dolarów.

Jednym z powodów fatalnego stanu amerykańskiej infrastruktury jest chroniczna niewypłacalność Highway Trust Fund - funduszu, z którego finansowane są inwestycje drogowe, a także utrzymanie dróg i ich bieżące naprawy. Pod koniec lipca amerykański Kongres już po raz 34. w historii przyznał funduszowi nadzwyczajne ratunkowe środki pieniężne, by zagwarantować mu wypłacalność przez najbliższe trzy miesiące, do końca października.

Ale jak trzeba BILIONY dolarów umoczyć w sektorze finansowym i zbrojeniowym to ręka przy głosowaniu Panom Senatorom nie drgnęła ani razu. To przeciąganie struny może jeszcze potrwa ale liczenie, że amerykańska infrastruktura wytrzyma kolejne dziesięciolecia pompowania pieniędzy podatników do firm finansowych i zbrojeniowych to głupsze niż proszenie Boga żeby tą infrastrukturę sam na własny koszt naprawił. God Bless America.

Legalna produkcja marihuany jest obecnie najszybciej rozwijającą się nową branżą w USA.

A co na to Polskie władze, wszak zawsze USA były dla nas wzorem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz