One solution – revolution
Podczas demonstracji tysięcy antykapitalistów z ruchu Anonymous
wieczorem doszło do starć między policją a uczestnikami protestu. "Jedyne
rozwiązanie to rewolucja" skandowali manifestanci. Zatrzymano 28 osób, a
trzech policjantów zostało rannych. Zamieszki miały miejsce w centrum Londynu w
Dniu Guya Fawkesa. "Czyje są ulice? Nasze!" - skandowali manifestanci.
A czyje są kamienice drodzy
„rewolucjoniści” ? Nie wystarczy opanować ulice, trzeba jeszcze obalić mit o
„świętym prawie własności” i zabrać im kamienice, które zdobyli grabiąc owoce
naszej ciężkiej pracy. Ale co do meritum się zgadzam, bez rewolucji ten system
jest nie do naprawy, pokazuje to każdy kolejny rok gdy każda próba
powstrzymania kapitału przed dbaniem tylko o własny interes jest przez tenże
kapitał powstrzymywana. Liberalna demokracja nie jest w stanie zapanować nad
kapitałem, który zerwał się politykom ze smyczy. To wymaga zmiany systemu i tak
się stanie, prędzej czy później ale innego wyjścia nie ma.
Nowa era
Wkroczyliśmy w erę czasowego zatrudnienia i elastyczności na rynku
pracy. Dodatkowo na skutek procesów globalizacyjnych światowa podaż pracy
wzrosła 4-krotnie w ciągu ostatnich 20 lat, co powoduje spadek wynagrodzeń.
Tych trendów nie da się już odwrócić, ale można próbować wyeliminować poczucie
niepewności, które im towarzyszy – uważa prof. Guy Standing.
Pan Profesor tak się zafiksował
na swoim, że nie był łaskaw zauważyć, że nie jest prawdą jakoby nasz gatunek
nazywał się „homo economicus”. Właściwa nazwa to „homo sapiens” . Całe to
pseudo naukowe towarzystwo rodem z Chicago uważa, że wszyscy muszą się
podporządkować systemowi, który zajmuje się wyłącznie kreowaniem zysku dla
prywatnego kapitału. Oni naprawdę uważają, że nie ma żadnej alternatywy. Dlatego
wypisują takie piramidalne bzdury jak autor zacytowanych „złotych myśli”.
Szanowny Panie Profesorze, jeśli wydaje się Panu, że będziemy pokornie znosić
los, który nam zgotowali kapitaliści to bardzo się Pan myli. I zapewniam Pana,
że my te „trendy” odwrócimy, jak już zresztą niejednokrotnie było. Wystarczy
chwila i upierdolimy Panu głowę gilotyną przy samej dupie. I zapewniam Pana, że
zbudujemy inny świat, a że Pan tego już nie
zobaczy to tym lepiej dla Pana, mogłaby Panu pęknąć żyłka ze zdziwienia.
Dokąd podąża rynek ?
W opinii
prezesa zarządu Agencji Ratingu Społecznego rynek kapitałowy podąża
w niewłaściwym kierunku. Powinien on służyć rozwojowi gospodarczemu, ale
na to jest zbyt drogi. KNF powinna to zmienić poprzez efektywnie sprawowany
nadzór na rynku kapitałowym. Przepisy
powinny służyć temu, aby kapitał był tani i dostępny, aby istniały
instytucje i instrumenty finansowe, które pozwolą przepłynąć środkom od
tych, którzy mają oszczędności, w kierunku tych, którzy mają różnego typu
pomysły. Niestety, idziemy w kierunku takich rozwiązań, które sprawiają,
że ten system finansowy jest bardzo kosztowny, a z drugiej strony bardzo
zyskowny. Powinniśmy zejść z tej drogi.
Rynek finansowy ma w głębokiej
dupie klientów i gospodarkę, zajmuje się wyłącznie sam sobą i kreowaniem zysków
z niczego, czyli kręci łyżeczką w szklance wody wmawiając wszystkim, że od tego
robi się słodka. Ale ma Pan rację, należy wziąć to towarzystwo za mordę, bo
mają służyć klientom a nie sobie. Teraz tracą i ci co pieniądze im zostawiają i
ci co je pożyczają. Zysk zostaje w środku.
Dymisja
Życzę wam, abyście zrobili wszystko lepiej niż PO, ale ostrzegam: nie
będzie wam łatwo – mówiła. – Żeby być lepszymi od nas, musielibyście wybudować
ponad trzy tysiące kilometrów dróg i autostrad, zapewnić najwyższy wzrost
gospodarczy w UE, ale przede wszystkim poprawić bądź utrzymać stan, w którym
najwięcej ludzi w historii Polski ma pracę – zaznaczała.
Po co nam następne trzy tysiące
płatnych autostrad ? Już dziś stać na nie tylko bogatych. Statystyk mamy już
dość a spadek bezrobocia tyle ma wspólnego z działaniami rządu co wyniki Wall
Street z miesiączkowaniem pingwinów na Antarktydzie. Żal dupę ściska jak
człowiek widzi coś takiego, kompletny brak klasy.
Nowy PIT ?
Trzeba zdać
sobie sprawę, że na świecie konstruuje się teraz systemy opodatkowania osób
fizycznych w taki sposób, żeby one były prawdziwie, a nie fikcyjnie
progresywne. Nie spłaszcza się tych progów. Jeżeli sobie ktoś w końcu
uświadomi, że niczym złym nie jest posiadanie pięciu, sześciu progów
podatkowych, w tym niskich dla osób naprawdę ubogich, wtedy PIT zacznie
rzeczywiście działać tak, jak powinien - przekonywał Radosław Piekarz, który
jest w CAKJ ekspertem ds. podatków i finansów publicznych, doradcą
podatkowym, wspólnikiem w kancelarii A&RT Rynkowska, Kosieradzki,
Piekarz. Według niego, w naszym
kraju należy więc wprowadzić kilka stawek podatku PIT, począwszy od stawki 0
proc. dla dochodów poniżej minimum egzystencji. - Później zaczynamy te stawki
zwiększać. Powinno ich być dużo, np. sześć. Mitem jest, że to nam skomplikuje
system podatkowy, gdyż tak naprawdę jest to kwestia aktualizacji programów,
które wypełniają nam zeznania podatkowe - dodał
I jak tu nie wierzyć, że PiS zmieni Polskę na lepsze ? Ledwo wybory wygrali
i już w rubryce „biznes” taki artykuł. Po 25 latach liberalnych szaleństw
przychodzi opamiętanie, do ludzi powoli dociera czym nasz system podatkowy
różni się od systemów krajów naprawdę rozwiniętych. Jaki jest cel istnienia
systemów podatkowych i komu one mają służyć i do czego. Na pewno nie są od
„pomagania przedsiębiorczym” i na pewno nie są po to, żeby ich unikać. I
dlaczego podatki powinny być progresywne też powoli dociera. Cóż, lepiej późno
niż wcale.
W szkołach powrót do
przeszłości
Zniesienie obowiązku szkolnego dla
sześciolatków to priorytet Ministerstwa Edukacji Narodowej - zadeklarowała w
poniedziałek Anna Zalewska, desygnowana przez Beatę Szydło na szefową tego resortu.
Zapowiedziała również, że gimnazja będą wygaszane, ale zapewniła, że nie
odbędzie się to bez konsultacji z nauczycielami. Nowa szefowa MEN potwierdziła
tym samym, że kluczowe, a zarazem najbardziej kontrowersyjne pomysły na reformę
oświaty Prawa i Sprawiedliwości będą wprowadzane w życie.
Anna Zalewska zapowiedziała też odkręcenie "kilku absurdalnych
pomysłów" swojej poprzedniczki. Jak wyjaśniła, chodzi o "uwolnienie
edukacji od biurokracji. Zadeklarowała też, że w porozumieniu z ministrem
zdrowia będzie dążyć do odkręcenie reformy dotyczącej żywienia w szkołach oraz
funkcjonowania sklepików szkolnych.
Nie ma nic gorszego, niż
nieprzemyślane „reformy” robione właściwie nie wiadomo dlaczego. Najczęściej
dla wywarcia wrażenia, że coś się robi i zmienia, czy na lepsze to już nie było
najważniejsze. Drugim źródłem „reform” było małpie naśladowanie „zachodu” a
zwłaszcza USA. Stąd między innymi sześciolatki w szkole i gimnazja. Tymczasem
świat wpadł w najgorszy od pięćdziesięciu lat kryzys kapitalizmu, kryzys
masowej produkcji i ciągle rosnącej konsumpcji, kryzys wyścigu bez końca do nie
wiadomo czego. Pora zwolnić, pora na przywrócenie normalnego rytmu życia, bo w
tym świecie żyć się nie da. Oddajcie dzieciom beztroskie dzieciństwo, dajcie im
się bawić, nie uczcie ich informatyki ale uczcie je empatii, przyjaźni,
miłości. Nie kupujcie im tabletów tylko dajcie im psa, najlepszego przyjaciela
pod słońcem. Dość już „reform” dla reform i rozwoju dla „rozwoju”. Dajcie nam
wszystkim po prostu żyć.
Brawo Pani Minister, tylko tak
trzymać i nie popuszczać.
Czyje pieniądze
Emerytury mające zapewnić ludziom minimum egzystencji na starość
powinny być szczególnie chronione przed wysokimi kosztami i ryzykiem związanym
z inwestowaniem na rynku finansowym. W szczególności za nieakceptowalne należy
uznać rozwiązanie w postaci stworzenia w 1999 r. przymusu powiązania z tym
ryzykiem emerytur finansowanych ze środków publicznych. Jest ono bardzo
wysokie, trudne do oszacowania i praktycznie nie ma możliwości skutecznego
zabezpieczenia się przed nim. Wartość rynkowa aktywów zgromadzonych w OFE może
drastycznie spaść w krótkim czasie, nawet do zera, i nie zostać odbudowana, nie
mówiąc już o jej powiększeniu przed przejściem danej osoby na emeryturę. 7
listopada 2015 r. indeks WIG 20 jest ciągle niższy o 46 proc. w porównaniu ze
stanem sprzed ośmiu lat, a w ciągu ostatniego roku spadł o ponad 16 proc. Nawet
jeśli te spadki zostaną za jakiś czas odrobione (na co są niewielkie szanse),
to kto zagwarantuje, że w następnym miesiącu czy roku nie nastąpi ponowne
załamanie na giełdzie.
Gdyby nie fundusze emerytalne,
świat finansów nigdy by się nie rozwinął ponad realną gospodarkę. Bo nie było
wystarczającej ilości frajerów, którzy by swoje oszczędności lokowali na
giełdach. Więc wprowadzono do obrotu spekulacyjnego składki przyszłych
emerytów, w USA większość tych składek szaleje na giełdzie i gdy pęknie
największa w historii spekulacyjna bańka, obywatele USA obudzą się pewnego dnia
bez szans na emeryturę. W Polsce sektor finansowy miał jeszcze lepiej, bo
Państwo zmusiło obywateli do przekazywania oszczędności emerytalnych na giełdę.
A jak widać zamiast je pomnożyć, to je obniżyli. Ale instytucje finansowe
zarobiły bo im wszystko jedno czy rośnie czy spada. I są jeszcze frajerzy,
którzy chcą dać spekulantom swoje oszczędności ?
Smog Wawelski
Trucizna od tygodnia wisi nad polskimi miastami. W Nowej Hucie pod
Krakowem stężenie pyłu sięgnęło 1200 proc. normy. W środę Wrocław był
najbardziej zanieczyszczonym miastem Europy.
A gdzie Ci politycy i mądrale, co
latami pisali jak to w Chińskich miastach nie ma czym oddychać. Ale oni
przynajmniej mają przemysł, u nas cały został zlikwidowany a smrodzimy sobie
sami z własnych pieców i samochodów. Taka się u nas dokonała „rewolucja
przemysłowa”.
Niewydolny
Jak wynika z najnowszego raportu NIK, państwowy system integracji
uchodźców jest całkowicie niewydolny, pisze "Gazeta Wyborcza". Okazuje
się, że pomoc w integracji w zasadzie ogranicza się do rocznego zasiłku. W
ramach skontrolowanych przez NIK Indywidualnych Programów Integracyjnych z lat
2012-14 pracę w Polsce znalazło 15 proc. ich uczestników, 35 proc. pozostało na
garnuszku opieki społecznej, 12,5 proc. wyjechało, losu pozostałych nie sposób
ustalić, bo nie są monitorowani. 5 proc. dostało mieszkanie komunalne, niecałe
3 proc. – mieszkanie chronione, czyli przejściowe. Tymczasem to właśnie
mieszkania przejściowe są najlepszą formą integracji uchodźców.
Co nigdy nie przeszkadzało „przewodniej
sile narodu” kłamać jak zawsze, że wszystko jest takie jak być powinno, mamy najwyższe
standardy itd. Jeszcze Pani Kopacz kłamała z sejmowej mównicy jaki to kwitnący
kraj zostawia, na szczęście już jej więcej nie zobaczymy bo nawet w PO mają tej
amatorszczyzny dosyć.
Relocation overload
Juncker apelował o przyspieszenie relokacji uchodźców z Włoch i Grecji
do innych krajów unijnych. Podkreślił, że do tej pory tym mechanizmem objętych
zostało jedynie 130 osób.
- W ogóle nie jestem zadowolony z tempa relokacji, jakie mamy w tej chwili - mówił. Ostrzegł, że jeśli tak dalej pójdzie, wypełnienie zobowiązania do przeniesienia 160 tys. ludzi potrwa do 2021 roku. Jak zaznaczył, żaden z przywódców europejskich nie kwestionował ani potrzeby relokacji, ani liczby osób, jaka ma być nią objęta.
- W ogóle nie jestem zadowolony z tempa relokacji, jakie mamy w tej chwili - mówił. Ostrzegł, że jeśli tak dalej pójdzie, wypełnienie zobowiązania do przeniesienia 160 tys. ludzi potrwa do 2021 roku. Jak zaznaczył, żaden z przywódców europejskich nie kwestionował ani potrzeby relokacji, ani liczby osób, jaka ma być nią objęta.
Panie Przewodniczący, daj Pan
spokój i lepiej milcz, bo kompromitujesz Pan już nie tylko siebie ale cały ten „establishment”
europejski. Chcieliście nam i za nasze pieniądze zapewnić dostatnie życie
milionom muzułmanów, którzy sami własnymi rękoma zniszczyli własne kraje a
teraz się dziwicie, że Wam nie idzie. Jak widać wystarczy bierny opór i już
cały wasz misterny plan w … pizdu. Zajmijcie się własnymi obywatelami, bo Was
na cztery wiatry przepędzimy.
Zachód gromi PiS po
wyborach
Gromi rządy PiS
"The Guardian"? Tak, piórem Adama Leszczyńskiego z "Gazety
Wyborczej" i Agaty Pyzik z "Krytyki Politycznej".
Przestrzega przed PiS "New York Times"? Owszem, piórem, Joanny
Berendt z "Gazety Wyborczej", wymiennie z Hanną Kozłowską,
stałą autorką portalu Tomasza Lisa. Krytykują gazety niemieckie? Owszem,
w "Die Welt" Julia Szyndzielorz z "Newsweek
Polska" a w "Berliner Zeitung" Jan Opielka
z "Krytyki Politycznej".
Tak to mniej więcej wygląda, gdy
czytamy co niepochlebnego „na Zachodzie” piszą o wszystkich tych, dla których
Agora i jej przyległości nie jest jedyną wyrocznią i drogowskazem. Związek
Radziecki robił to samo utrzymując na zachodzie lewicowe gazety. Agora tyle
kasy nie ma więc po prostu podrzuca gotowce zaprzyjaźnionym redakcjom. A oni
nie muszą się wysilać a poza tym mają darmo. Pamiętajcie o tym, gdy czytacie o
Polsce niby to widzianej z Zachodu, zawsze sprawdźcie autora.
Problem z OFE
Główny problem z systemem OFE polega na tym, że przejście od systemu
repartycyjnego (emerytury są wypłacane z bieżących wpłat – red.) do
kapitałowego jest bardzo drogie. Konieczne jest bowiem sfinansowanie emerytur
dla całego pokolenia, co powoduje narastanie dziury budżetowej. Proszę, zwrócić
uwagę, że w Europie system kapitałowy wprowadziło kilkanaście państw i żadne z
nich, z wyjątkiem Szwecji, nie jest państwem należącym do czołówki krajów
wysoko rozwiniętych. W Niemczech czy Francji w ogóle nie było szans na
wprowadzenie tego systemu. Jedynie Chile wprowadziło go, tworząc system
emerytalny od zera, ale doświadczenia tego kraju nie są zachęcające, gdyż
wysokość emerytur została rozchwiana podobnie jak giełda. To jest dobry system
dla rynków finansowych, które na tym ogromnie zarobiły, ale kosztowny i
nieudany eksperyment dla Polski – mówi prof. Wojciech Pacho ze Szkoły Głównej
Handlowej.
Nie będę komentował, bo się z tym
zgadzam. Chcę tylko dodać, że OFE są właścicielami nic nie wartych papierów,
czyli akcji polskich firm na warszawskiej giełdzie papierów „wartościowych”.
Jak działa ten system widzę na swoim koncie, otóż mimo tego, że cały czas
wpłacałem do OFE pieniądze, w roku 2014 stan moich oszczędności wynosił tyle
samo co w roku 2007. Nie dość, że nie przybyło to jeszcze przejedli to co
wpłacałem. Na moim koncie w prywatnej firmie ubezpieczeniowej jest to samo.
System kapitałowych ubezpieczeń społecznych przynosi zyski tylko i wyłącznie
zarządzającym kapitałem, nikomu innemu. Znów przypominam pierwszą scenę z Wilka
z Wall Street, ona tłumaczy cały dzisiejszy świat globalnego kapitalizmu. I
jeszcze jedno, to fundusze emerytalne pozwoliły sektorowi finansowemu
zdominować realną gospodarkę, to amerykański pomysł przekazywania oszczędności
emerytalnych na giełdę wykończył światowy kapitalizm. Ogon się urwał i zżera
psa, chciałby tylko poznać autora tego wspaniałego pomysłu. Szukać trzeba w
otoczeniu Ronalda Reagana, który w początkach swojego Alzheimera podpisywał
wszystko, co mu podsuwali. To tam i to wtedy się zaczęło.
Powrót do PRL cd.
Prawo i Sprawiedliwość chce podnieść jakość kształcenia studentów. W
związku z tym zniknąć mają trzyletnie studia licencjackie, a regułą mają być
studia magisterskie
I słusznie, tylko po co robić to
wszystko na raty. Nie lepiej przywrócić wszystkie dobre zasady obowiązujące
przed „reformami” zafundowanymi nam przez popłuczyny „Solidarności”. System
studiów 3+2 to taka sama patologia jak gimnazja. Studia wyższe w trzy lata to
kompletna paranoja. Regułą jest, że studenci robią licencjat a potem
magisterium z czego innego. I tak mamy na przykład „inżyniera informatyka” po
trzech latach czegoś co kiedyś było szkołą pomaturalną plus na przykład
magisterium z prawa administracyjnego. I kto to jest ? Prawnik z elementami
inżyniera czy odwrotnie ? Powszechność „systemu bolońskiego” świadczy tylko o
jego jakości, wyższe wykształcenie jest dla elit, nie dla wszystkich. Bo jak
dla wszystkich to efekty widać w całej Europie. Ten „system” masowo produkuje
miernoty i to kolejny powód, że Europa coraz bardziej odstaje od rozwijającego
się świata.
Była akcja jest reakcja
Miejscowość, w której uruchomiono odcinkowy
pomiar prędkości, ma kłopot z powodu kierowców jeżdżących zbyt... wolno.
Zdarzają się nawet tacy, którzy przez Łosiów jadą z prędkością 20 km/h, zamiast
obowiązujących 50 km/h. Stwarza to bezpośrednie zagrożenie w ruchu drogowym, o
czym przypomina sama policja. Funkcjonariusze zresztą wystosowali już apel do
kierowców przejeżdżających tą trasą, żeby jeździli szybciej. Przypomnieli też,
że zbyt wolną jazdę i tamowanie ruchu też można dostać mandat. Pozostaje
pytanie, czy również w innych miejscach, gdzie ma być wprowadzony odcinkowy
pomiar prędkości będą występowały podobne problemy.
Jeżdżą za wolno, bo nie ma
mandatów ? Jak kazaliście zwolnić to zwolnili, o co kurwa Wam matoły chodzi ?
Jest 50 to żeby mandatu nie dostać muszę na wszelki wypadek jechać wolniej,
sami tego chcieliście i czego się spodziewaliście, że będę nagminnie łamać
przepisy a Wy na tym zarobicie. Sam pomysł odcinkowego pomiaru jest chory i
musi doprowadzić do tego, do czego doprowadził. Człowiek nie komputer, więc
średniej sobie w biegu nie wyliczy, to zwalnia żeby mieć pewność. I teraz za to
dostanie mandat, żenada. Skasujcie ten kretyński pomiar.
Posrani „analitycy”
Dziennikarze analizują kategoriami człowieka
Zachodu. Otóż, Rosjanie nie zwrócą się przeciwko Putinowi w sytuacji zagrożenia.
Dlaczego? Bo w odróżnieniu od społeczeństw Zachodu dobrze pamiętają, że wrogom
nie można odpuszczać, a Ojczyzna i Naród to wartości najwyższe. Dużo
ważniejsze, niż nowy TV, telefon. Nie zapomnieli kim są i skąd pochodzą. To jest ich siła.
To komentarz zwykłego człowieka
do opinii tzw. „analityka”, że jeśli okaże się iż Rosyjski samolot pasażerski
spadł na skutek wybuchu bomby podłożonej przez ISIS, to mogą się odwrócić od
Putina. Komentarz ten prostymi słowami tłumaczy to czego tzw. „zachód” nie może
zrozumieć od zawsze. Otóż nie wszystkie narody świata podzielają Wasze
„wartości”, które ostatnio sprowadzają się tylko i wyłącznie do kupowania,
rywalizowania i dorabiania się. Ten Wasz świat nie rozumie, że są też inne
wartości, że nie tylko Rosja ale i wiele innych krajów nie chce żyć tak jak Wy.
A odpierdolcie się wreszcie od Rosji, od Chin, Indii, Brazylii i od nas też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz