Motto
Kwiaty dla Grabarczyka
Budowa tunelu kolejowego na Lotnisko Chopina ma następne opóźnienie, na Euro 2012 powinien być gotowy.
Przez 22 lata budujemy DWA I PÓŁ KILOMETRA łącznika kolejowego z lotniska do linii średnicowej. Lotnisko Suvarnabhumi w Bangkoku otwarto w 2008 roku, od 2010 dojeżdża tam pociąg z centrum Miasta. Odległość wynosi 35 kilometrów ale podróż trwa tylko 15 minut bo pociąg zasuwa po ESTAKADZIE 160 km/h. Tajlandia ma PKB per capita TRZY razy NIŻSZE od Bolandy.
Dla masochistów polecam link http://www.bangkokairporttrain.com/gallery.html z filmem, z pierwszych dni po otwarciu linii. My też skorzystaliśmy, było super.
A najbardziej podoba mi się ten cudowny slang : „powinien być gotowy” lub wczorajszy Marszałek Polny Schetyna o Stadionie Narodowym „nie wyobrażam sobie” i „trzeba w ciągu kilku dni”. I tak mam od 57 lat bez względu na wszystko, mam i będę miał póki nie przeprowadzę się do Tajlandii. Wybór należy do każdego z nas, za resztę można zapłacić Master Card.
Chińskie konsorcjum COVEC poinformowało w piątek, że zamierza zrezygnować z dalszej budowy autostrady A2 między Strykowem a Konotopą - poinformował PAP Andrzej Maciejewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wykonawca prosi jeszcze o rozmowy.
Urzędnicy GDDKiA już oficjalnie poinformowali, że po opuszczeniu przez COVEC placu budowy, będą dochodzić od firmy astronomicznej kary w wysokości 741 mln zł. Z informacji zebranych przez gazetę wynika jednak, że są to puste groźby. Chińska firma nie dysponuje takim majątkiem. Wygrywając przetarg w 2009 r. przedstawiła gwarancje bankowe na kwotę... 130 mln zł. "Gdzie był wtedy minister Cezary Grabarczyk i służby, które miały obowiązek dokładnie prześwietlić Chińczyków? - pyta były minister infrastruktury Jerzy Polaczek. Polski przedsiębiorca powiedział "DGP", że w Szanghaju i Pekinie nie mógł znaleźć siedziby spółki. Gazecie zaś nie udało się dodzwonić pod chińskie numery telefonu podane na oficjalnej stronie COVEC.
Urzędnicy i Pan Minister pewnie byli wtedy w Chinach … na wycieczce. Cała nadzieja w Panu Premierze zwanym Twardym, on pewnie tą kasę wyegzekwuje.
Remont peronów i torów na katowickim dworcu ma już pół roku opóźnienia. Utknął na peronie 1., gdzie robotnicy natrafili na zasypane mury przedwojennych kamienic, betonowe bloki i stalowe kotwy. Kolejarze przyznają, że trudno będzie dotrzymać terminu remontu całej stacji
Niech oni choć raz pokażą co im przychodzi łatwo, no poza opierdalaniem się w pracy.
Sparaliżowany jest kręgosłup komunikacyjny kraju, bo prace trwają na wszystkich kluczowych trasach łączących południe z północą Polski. Np. na 84-kilometrowym odcinku "gierkówki" od Piotrkowa Trybunalskiego do granicy województwa mazowieckiego, kierowcy do dyspozycji mają tylko po jednym pasie ruchu, a na "siódemce" z Krakowa do Gdańska prowadzonych jest aż 25 remontów.
"Paraliż komunikacyjny nie skończy się wraz z końcem wakacji" - mówi gazecie prof. Marek Sitarz z Politechniki Śląskiej. Jego zdaniem, trzeba niestety robić wszystko naraz, bo mamy mało czasu na wykorzystanie środków unijnych na modernizację komunikacji. "Szkoda, że nikt tego zawczasu nie zaplanował" - ubolewa naukowiec.
Jak to „nie zaplanował” ? Mam uwierzyć, że Pan Minister Grabarczyk, który tak ładnie potrafi się ubrać, tak pięknie potrafi sobie mowę przygotować, ten sam minister nie umiał by zaplanować działań swojego resortu. Popatrzcie tylko na mapkę, którą już tu publikowałem. Tam widać tą myśl wprost, rozbebrać co się da i gdzie się da. W każdej gminie wybudować po kawałku jakiejś nowej drogi do nikąd i w ten sposób można Premierowi zwanemu Twardym zameldować, że buduje się w CAŁEJ Polsce.
Patrzcie na Pana Ministra, jaki stanowczy, pewnie mówi : „ jeśli nie zdążysz w terminie to jak Azję Tuchaj Bejowego syna na pal Cię włóczyć będziem.
2012 Apokalipsa
Na Stadionie Narodowym w świetle kamer postępy budowy śledzili już najważniejsi politycy w kraju. Sam stadion miał już trzy wiechy, które powinno się stawiać na zakończenie budowy. Tymczasem najdroższa arena piłkarska na Euro 2012, która pochłonie ponad półtora miliarda złotych, to jedna wielka fuszerka. Schody grożą zawaleniem, trybuny przeciekają, a wczoraj ulewa zalała lożę prezydencką i pomieszczenie na serwery komputerowe. Wstyd i skandal na całą Europę!
A było tak pięknie:
Stadion Narodowy w Warszawie wyższy już nie będzie. Dziś zakończono proces podnoszenia iglicy podtrzymującej dach, a na jej szczycie zawisła wiecha. - Znów z dumą możemy powiedzieć, że potrafimy budować rzeczy wielkie i nieprzeciętne - mówił premier Tusk.
A potem się okazało, że nie do końca miał rację, oj nie do końca. Co będzie dalej ?
WINA
Jak donosi Tomasz Machała na stronie kampanianazywo.pl, Tusk podobno oświadczył Rafałowi Kaplerowi, szefowi Narodowego Centrum Sportu, że sam będzie musiał „zapier****ć z łopatą na budowie”, jeśli będzie trzeba. Nie wiemy, jak brutalne słowa premiera odbiły się na Rafale Kaplerze. Wizja zap...hmm...biegania z łopatą musiała go przestraszyć. Mamy nadzieję, że przygotowania do Euro przyśpieszą i Kaplera ominie ciężki los.
No Prosiaczek, zapierdalaj, pora zrzucić trochę kalorii.
"My nie będziemy ustępować. Jeśli ktoś chce budować w Polsce drogi i stadiony, to albo robi to perfekcyjnie, albo płaci kary. U nas będą obowiązywały takie zasady" - powiedział dziennikarzom Tusk, który przebywa w piątek z jednodniową wizytą w Paryżu.
"Trudno, spóźnimy się z miesiąc z otwarciem (Stadionu Narodowego), ale nie ustąpimy przed tymi, którzy stwarzają trudną sytuację, aby ją wykorzystać finansowo. Będę tutaj twardy i będę oczekiwał twardości od moich urzędników" - powiedział Tusk.
Miesiąc to są Panie Premierze Pana pobożne życzenia. Jak wyjdzie pół roku to i tak będzie sukces, bo może tego stadionu nie być nigdy. To będzie jak obieranie cebulki, co naprawicie jedną warstwę to będzie następna. W kolejce czekają instalacje ppoż i oddymianie. Wiewiórki już donoszą, że będzie problem. A to bardzo skomplikowany stadion. Ale ten żart z „perfekcyjnie” to się Panu udał, o twardym Premierze nie wspominając. A kary to nawet nasze wnuczki nie zobaczą, już się o to nasz „system” sądowy zatroszczy. Dobrze, że choć Premier ma w tym zajebanym kraju poczucie humoru. Tyle, że na tym przymioty jegomościa się kończą.
Już poprzedni raport NIK z ubiegłego roku był bardzo krytyczny wobec spółki PL.2012, której zarzucono niegospodarność, nadmierny wzrost wydatków i rozrost kadry kierowniczej.
Kontrolerzy stwierdzili też wtedy opóźnienia aż 41 procent inwestycji związanych z Euro 2012. Informator gazety "Polska The Times" mówi, że tegoroczna kontrola nie przynosi jak na razie wyników świadczących o poprawie sytuacji.
No to oni też będą zap… z łopatami, no długonogie sekretarki „polatają” na miotłach. Do tego poniżej opisany szwagier plus jego mocodawca. Jak się Premier zwany Twardym rozpędzi i zmobilizuje całą armię PO wraz z rodzinami i kuzynami zasiadającymi we władzach wszelakich, jak puści ich na budowy to samymi łopatami i miotłami nie tylko stadiony i autostrady wybudują. Pomysł świetny, bo i instytucje gdzie na co dzień ta hałastra nic innego nie robi tylko w pracy przeszkadza odetchną. Rzucam hasło PO – DO ŁOPATY, POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA.
I KARA
Opóźnienia w budowie Stadionu Narodowego są faktem. Tymczasem w ciągu trzech lat wynagrodzenie członków zarządu Narodowego Centrum Sportu wzrosło o 266 proc. Ponadto otrzymywali oni także tzw. trzynastki – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Gazecie nie udało się dowiedzieć, o jakie konkretne sumy powiększyły się wynagrodzenia prezesa i członków zarządu. Z raportu NIK wynika, że członkowie zarządu NCS w 2008 r. zarobili 377,3 tys. zł, w 2009 – 682,5 tys. zł, a w roku ubiegłym – 1,05 mln zł. Dalszych premii mogą się oni spodziewać po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie stadionu, a następnych - po zakończeniu Euro 2012.
Ten drobny fakt to cała esencja tego co nazywamy rządami Platformy Obywatelskiej. Wzorem Forza Italia, Ludu Wolności, Jednej Rosji i innych kompletnie bezideowych koterii zajmujących się wyłącznie czerpaniem korzyści ze sprawowania władzy, PO ma Polskę i Polaków głęboko w dupie i dba wyłącznie o własne korzyści materialne. Językiem kodeksowym jest to działanie z niskich pobudek. Tym niemniej ciemny lud wybierze tą partię na następną kadencję. A jak za parę lat walnie tak jak w Grecji to sobie zaśpiewajcie rodacy : Polacy nic się nie stało …
Sejm nie wysłucha na obecnym posiedzeniu sprawozdania ministra sportu Adama Giersza z realizacji przedsięwzięć Euro 2012. Biuro prasowe Kancelarii Sejmu poinformowało, że punkt ten został przełożony.
Najlepiej na po wyborach, nie czas teraz na sianie „defetyzmu”. Stadion Narodowy będzie …
Jak informuje tvn24.pl doszło jednak do porozumienia, a konsorcjum zobowiązało się do usunięcia usterek i zapłacenia kary. Jej wysokość jest jednak tajemnicą. Obiekt ma być gotowy późną jesienią.
No, i jak to pięknie brzmi. Premier Donald Twardy Tusk podał, że będzie to 30 listopada, więc … po wyborach.
Jak to się robi w Warszawie
Okazuje się, że mocno zagrożony jest także termin oddania południowej obwodnicy Warszawy od Konotopy do Puławskiej wraz z odnogą koło lotniska. Odcinek od Konotopy do lotniska miał być przejezdny 31 maja 2012 r., ale ten termin staje się mało realny. Przede wszystkim Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie przejęła jeszcze kilku działek potrzebnych do budowy, m.in. z domem komunalnym we Włochach. Wykonawca, firma Bilfinger Berger, narzeka też na niekompletne projekty. W wielu miejscach natyka się na instalacje, których nie ma w planach. Po dokopaniu się do takich rur czy kabli mija często wiele tygodni, zanim uda się załatwić przeniesienie ich w inne miejsce. Podobne kłopoty są na budowie odcinka ekspresówki koło lotniska. - Tam jest mnóstwo błędów w projektach. Opóźnienie sięga już niemal roku. Południowa obwodnica do Puławskiej może być gotowa dopiero wiosną 2013 r
I po balu Pani Lalo. Kable i rury tam gdzie ich nie ma w planach i odwrotnie, w planach są a nie ma to Polska Norma. Spierdolone plany i wszystko za późno to też Polska Norma. Byle jakość to nasza cecha narodowa numer jeden. Pan Premier Twardy Tusk rzucił się z Polakami na Euro jak z motyką na słońce. I to samo z tego będzie a najbardziej mi się podoba post apokaliptyczny widok tzw. infrastruktury, który wyłoni się z tego chaosu około 2014 roku jak skończą się dotacje unijne i wszystkie budowy zostaną zatrzymane przed końcem, będzie jak po wojnie atomowej. I nie ma bolca, żeby to się skończyło inaczej.
Szwagier a sprawa Polska
Szwagier marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny rozbił listę Platformy Obywatelskiej do Senatu - dowiedziała się nieoficjalnie "Polska The Times". Tusk się wściekł - ujawnia gazecie jeden z działaczy PO.
Jakie to jednak beznadziejne, Pan Marszałek Polny Szetyna co rusz w telewizorni gębę sobie Polską wyciera, że aż uszy puchną a tak naprawdę to szuka posady dla szwagra. Żeby to jeszcze jakiś kuzyn ale tak na chama szwagra do senatu wkręcać? No cóż prymityw zawsze prymitywem zostanie nawet jak go w Armaniego włożą, prawda Panie Marszałku ? Uważaj Pan bo Twardy Premier szuka fachowców od łopaty na budowę autostrady i stadionu. Będzie jak w ostatnim odcinku Kapitana Klossa, „ łopata, miotła, … łopata”.
Zresztą sami popatrzcie, facet od razu budzi zaufanie, i ta postura … łopata
Partacze
Nowe dowody osobiste będą wydawane od 1 lipca 2013 roku, a nie jak dotychczas zakładano od 1 lipca 2011 roku. Sejm uchwalił zmianę ustawy o dowodach osobistych i ewidencji ludności. Był to rządowy projekt zmian. Rząd proponował wydłużenie terminu wejścia w życie ustawy o dowodach osobistych do 1 stycznia 2013 roku. Posłowie przyjęli jednak poprawkę PiS, by wydłużyć ten termin do 1 lipca 2013 r. Rząd uzasadnił zmianę terminu przedłużającym się postępowaniem przetargowym na dostawę blankietów dowodów osobistych oraz koniecznością notyfikacji rozporządzeń do ustawy.
To już razem TRZY LATA odroczenia CAŁEGO PROGRAMU wprowadzenia e-administracji. Bez nowego dowodu możemy zapomnieć o kontaktach z urzędami przez Internet. Dalej będziemy się bawić w „pieczęć i podpis”. Rząd nie potrafił przeprowadzić przetargu na dostawę blankietów, to chyba żart. Po co komu taki rząd, który nie potrafi przeprowadzić prostego przetargu. I z tego powodu znowu o lata odroczymy modernizację kraju, brawo Panie Twardy Premierze Tusk. Ja bym wszystkich zamieszanych w ten skandal wywalił raz na zawsze z administracji z wilczym biletem, a Pan, co Pan zrobi ? Nic Pan nie zrobi bo … twardy to Pan jest w telewizji a tak naprawdę to kompletny mięczak z Pana Panie Cudo Premierze. Ile jeszcze razy ten rząd się tak kompletnie skompromituje ? Zobaczymy, ma na to całe 4 lata następnej kadencji bo przecież wyborcom to się podoba.
Wojewoda śląski w asyście swoich podwładnych skorzystał w czwartek po raz pierwszy z ePUAP. To internetowy serwis, za pomocą którego można załatwiać sprawy w urzędach. Po chwili jednak system przestał działać. - W związku z dużym zainteresowaniem Profilem Zaufanym 9 czerwca mogą występować przejściowe opóźnienia w działaniu systemu ePUAP - można było przeczytać o godz. 10 rano na stronie projektu.
A jak się zaloguje 30 MILIONÓW obywateli to … jebnie tak, że bity będą chlastać po ryjach dzielnych projektantów EPUPY. Ten trup technologiczny „startuje” już 10 lat, brawo MSWUJ, brawo.
Partacze 2
Gazeta przypomina, że 8 miesięcy temu Trybunał Konstytucyjny uznał, że obecny sposób finansowania składek rolników - płaci je budżet bez względu na dochód rolnika - jest sprzeczny z ustawą zasadniczą. Przezornie dał rządowi 15 miesięcy na ustawowe załatwienie sprawy. Zegar zaczął tykać 3 listopada, czas kończy się więc 2 lutego 2012 roku. Jeśli rząd nie wprowadzi ustawowych zmian, rolnicy stracą wtedy ubezpieczenie w NFZ. Rząd po ogłoszeniu wyroku powołał międzyresortowy zespół, który ostatni spotkał się w grudniu ubiegłego roku. Od tamtej pory nic w sprawie dostosowania przepisów do wyroku się nie dzieje. "Dziennik Gazeta Prawna" usłyszał nawet w jednym z resortów, że może się nie zebrać do wyborów.
Wczoraj jeden z komentatorów naszego życia politycznego wyraził zdziwienie, że mimo tylu wpadek i zaniedbań PO ma wciąż najwyższe notowania i będzie pewnie rządzić następne 4 lata. Według niego jest to sytuacja bez precedensu bo ich poprzedników takie nagromadzenie porażek i niekompetencji dawno by zdmuchnęło, nie przez takie rzeczy rządy upadały. Ja też się dziwię ale z dnia na dzień mniej. Polska zamieniła się świat z telewizji, ludzie nie rozumieją że to dzieje się naprawdę, łykają każdą propagandę jak durne seriale. Tu się już prawie nie da żyć. O czym szanowne Polactwo wnet się przekona. Życzę wszystkiego najgorszego, Rodacy.
Partacze 3
Umowę na budowę kolejnego odcinka drogi ekspresowej S-17 podpisano w czwartek w Bogucinie. Niespełna 8 km drogi od Bogucina do Dąbrowicy wybuduje konsorcjum Budimeksu (lider) i hiszpańskiej spółki Ferrovial Agroman (partner). Ma powstać w ciągu dwóch lat. Budowa fragmentu drogi S-17 od Kurowa do Piask, o łącznej długości 68 km – przewidziana w rządowym programie budowy dróg na lata 2011-2015 - podzielona została na pięć odcinków
Czy to jawa czy sen ? Dwa koncerny budowlane przez 2 lata zbudują … 8 kilometrów drogi. Pora umierać.
Przyszła do nas bieda
Za 30 lat najniższą emeryturę pobierać może aż 41 proc. kobiet i tylko 3 proc. mężczyzn. Może być gorsza wiadomość? Tak, to wariant optymistyczny. W nowym systemie emerytalnym wprowadzonym przez reformę w 1999 r. świadczenia mogą być niższe nawet o połowę niż obecnie. Skończą się bowiem dotacje państwa i liczyć się będą tylko nasze składki. Z tego powodu więcej osób będzie żyć na skraju biedy.
Teraz to piszecie ? To było wiadomo od samego początku, tzw. emerytury kapitałowe zostały tak policzone, żeby były niższe o połowę od ówczesnych. I na tym polegał „cud” reformy. Inaczej się to nie bilansowało, więc tak robiono inżynierię projektu żeby wyszło co wyszło. A, że za te pieniądze nie da się przeżyć? Niech się martwią ci co uwierzyli i dalej głosują na PO. Ostrzegam dużo zarabiających, oni stracą najwięcej, ja za to, że się starałem i zarabiałem sporo dostane nie więcej niż 20% obecnych zarobków. Dlaczego ? A poczytajcie …
Zdrowa żywność.
Wstępne badania potwierdziły, że wyhodowane w Dolnej Saksonii, na północnym zachodzie Niemiec, kiełki fasoli mogą być źródłem infekcji wywołanej niebezpieczną bakterią EHEC, która uśmierciła co najmniej 22 osoby i spowodowała zachorowanie ponad 2000 ludzi.
A tysiące ton ogórków poszło w p…. Nie masz to jak „żywność ekologiczna”, w końcu bakterie to jak najbardziej „naturalny” pokarm.
Jarosław Pierwszy zwany Wielkim
"Około dziesiątej przed dom na Żoliborzu podjeżdżają dwie limuzyny. Wysiada trzech ochroniarzy. Ustawiają się tak, by maksymalnie chronić prezesa przed atakiem, choćby teleobiektywów paparazzich".
"Partyjna anegdota głosi, że gdy Kaczyński dzwonił z Nowogrodzkiej do Sejmu do Marka Kuchcińskiego, ówczesnego szefa klubu parlamentarnego, ten odbierał jego telefony zawsze na stojąco. Taką kindersztubę prezes lubi szczególnie" - pisze Aleksandra Pawlicka.
Przypadek Dorna ujawnił jedną z najciemniejszych stron prezesa PiS. Pasję zbierania haków - mówi polityk PiS, na którego powołuje się "Wprost". - Nic w oku Jarosława nie wywołuje takiego błysku jak informacja, że ktoś ma konflikt z żoną, za dużo pije albo ma kochankę czy jakąś obsesję - dodaje.
"O tym, że prezes kolekcjonuje ludzkie słabości, krąży w PiS wiele opowieści. Ofiarą tej pasji padła nawet Anna Fotyga. Była zaufanym człowiekiem Lecha Kaczyńskiego, poza zasięgiem Jarosława. Dlatego prezes uwielbiał wysłuchiwać opowieści - jak mówił - o wariactwach Fotygi, w czasach gdy ta była szefową MSZ, a potem Kancelarii Prezydenta. Najbardziej lubił historię o doniczce rozbijanej przez Fotygę szukającą wszędzie podsłuchów" - pisze "Wprost".
Oj będzie się działo jak Jarosław zostanie Kanclerzem i IV Rzeszę zacznie nam tu budować, kto zdąży uciec zanim mur na granicach postawi ten chwat.
- (...) mam całkowitą pewność, że Jarosław Kaczyński zostanie premierem - mówi w wywiadzie dla dziennika "Fakt" Joanna Szczypińska, posłanka PiS. - I to szybko, już po najbliższych wyborach - dodaje. - Podpowiada mi tak intuicja. To jest przeświadczenie. Czasami jesteśmy o tym przeświadczeni i tak już jest - kontynuuje Szczypińska, dodając, że "to wynika też z obserwacji tego, co się dzieje na polskiej scenie politycznej i w codziennym życiu polskiego obywatela".
Nadchodzą mroki średniowiecza, Szczypińska jako plemienna szamanka na dworze Wodza Jarka. Siedzibę rządu przenieść nad Gopło, wieżę postawić i Jarka intronizować. Myszy wytępić.
"Stare PZPR-owskie upiory powracają wraz z POpłuczynami po PRL-u"; "Wstańcie z kolan! Włączcie rozum! Przestańcie grillować! Nie dopuśćmy do recydywy czerwonej zarazy i Porażki Obywatelskiej!"
Smoleńsk popłuczyny
Jadwiga Gosiewska, matka Przemysława Gosiewskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku, napisała list do prezydenta USA Baracka Obamy, w którym prosi o spotkanie i pomoc w rozwikłaniu przyczyn katastrofy TU-154. - czytamy w "Super Expressie".
"Jestem matką śp. Przemysława Gosiewskiego.(...) Mój Syn osierocił troje nieletnich dzieci. Śmierć najukochańszego Syna, jak również pozostałych członków delegacji jest owiana mgłą tajemnicy. Straciłam mego jedynego syna, wiem, że Pan, Panie Prezydencie jest bardzo związany ze swoją rodziną zatem rozumie Pan mój ogromny ból" - pisze Gosiewska w liście do Baracka Obamy.
Przypadki rodziny Gosiewskich już dawno przekroczyły granicę, za którą powinien się tym zainteresować lekarz. Sądzę też, że osoby słabsze psychicznie nie powinny oglądać horrorów bo jak widać po obejrzeniu „Mgły” starszej Pani wszystko się z nią kojarzy.
Węgrzyn, lesbijki i geje
"Homoseksualistów należy izolować od dzieci, szczególnie tych najmłodszych" – napisał poseł Robert Węgrzyn w SMS-ie rozesłanym do dziennikarzy, poinformował serwis tvp.info. W TVN 24 tłumaczył, że byłoby to działanie prewencyjne, "aby dziecko nie miało w przyszłości złych nawyków". Dopytany przez dziennikarza, jakie to mogłyby być nawyki odpowiedział: "Ja mógłbym panu opowiedzieć swoje doświadczenia z okresu kiedy miałem 7-8 lat".
Reszta na plotek.pl, w tym szczegółowe opowieści o „nawykach” posła Węgrzyna oraz ilustrowana opowieść o tym co spotkało go w młodości. Filmy i zdjęcia na profilu www.facebook.com/wegrzyn/geje_i_lesby . Wstęp tylko dla dorosłych. I tylko jedno pytanie, co ten koleś robił w parlamencie, kto go umieścił na listach wyborczych i ilu jeszcze takich intelektualistów jest w PO ? Nie jeden i nie dwóch niestety. Istnieje taka teoria, że władza deprawuje, ale jest też inna, że władza przyciąga jednostki już zdeprawowane i poseł Węgrzyn niestety jak sam przyznaje zdeprawowany jest od dzieciństwa, niestety.
Polonia Prostituta
Joanna Kluzik-Rostkowska jest bardzo kompetentna, świetnie przygotowana merytorycznie do uprawiania polityki. Chciałbym, żeby tacy ludzie znajdowali się w Platformie Obywatelskiej - powiedział w programie "Gość Radia ZET" Sławomir Nowak.
Ale to wszystko DLA DOBRA POLSKI bo co jak co, ale POLSKA JEST NAJWAŻNIEJSZA
PZPR-PO
I Arłukowicza, i Gowina i bardzo bym chciał żeby taką formacją otwartą na ludzi, dla których wspólnym mianownikiem jest poszanowanie wolności jednostki, demokracji, czy realizacja projektu modernizacyjnego kraju, bardzo bym chciał żeby tak dalej było. Uważam, że jeżeli przychodzą do nas tacy ludzie, jak Arłukowicz i wielu, wielu innych, którym nie poświęcamy tyle czasu, a którzy przed wyborami, czy po wyborach, czy w trakcie kadencji się mobilizują, podpisują się pod projektem Platformy, że to jest wielka sprawa. No Platforma w ciągu 10 lat urosła z parotysięcznego ruchu na samym początku, do prawie 50 tysięcznego, no to oznacza, że to jest wielka formacja.
KURWAAAAAAA !!! Komuna wróciła i to jaka, ta najlepsza z lat czterdziestych i pięćdziesiątych.
Przyśpieszmy kroku, chłopcy i dziewczęta,
i niech piosenka
obiega świat.
W pochodzie ptak ją nuci,
szumią drzewa
i z nami śpiewa
słoneczny wiatr!
Brzmi zgodny śpiew
pokoju budowniczych
tak wielu, że nas z marszu nie policzysz!
Idziemy, niech pogodę śpiew kołysze,
my towarzysze
zwycięskich lat!
I górnicy,
i hutnicy,
i murarze,
kolejarze,
i rolnicy,
ogrodnicy,
krawcy, tkacze,
i spawacze,
i cywile, i żołnierze.
Wróg nam pieśni nie odbierze!
Tara bam, tara bam,
wróg nie wydrze pieśni nam!
PO na czele, razem młodzi przyjaciele ….
O Jezu
To Giotto jest autorem Całunu Turyńskiego - taką tezę przedstawił włoski malarz i ekspert w dziedzinie konserwacji dzieł sztuki Luciano Buso w wydanej właśnie we Włoszech książce. Według niego słynny artysta wykonał malowidło w 1315 roku. Buso twierdzi, że Giotto podpisał swe dzieło, bo na płótnie można dostrzec liczbę 15, jak i napis "Giotto 15", co wskazywałoby na rok 1315 jako datę jego pochodzenia. Według Luciano Buso Giotto nie próbował niczego "podrobić", skoro zostawił na Całunie swój podpis. Jest on - argumentuje - niemal identyczny z innymi podpisami, pozostawionymi przez artystę na innych jego dziełach.
Dobrze, że nie znaleźli napisu Made in China, byłoby jeszcze śmieszniej.
Drobna różnica
Historyk z Yale Jonathan Spence od dawna ostrzega, że Zachód ma tendencję, by postrzegać Chiny przez własny pryzmat. Ale Chińczycy tym właśnie się od nas różnią, że mają strategię i skutecznie ją realizują
Naszą strategią jest „wolny rynek”, który wszystko załatwi a jak nie załatwi to znaczy, że to czego nie załatwił było bez znaczenia. Mamy swój fetysz i będziemy się go trzymać. Zaczyna to co prawda wyglądać nieco starożytnie ale jak nie ma lepszego pomysłu to pozostaje wiara. Tyle że wiara i postęp to były na ogół dwa przeciwstawne pojęcia. Patrząc na to inaczej, co nam oprócz ślepej wiary w „samoczynną regulację rynku” zostało. Próba zmiany stosunków pracy zwana realnym socjalizmem skończyła się klapą, szukanie „trzeciej drogi” też. Nie ma żadnego pomysłu oprócz „trwania w wierze”. Stąd też nawrót do konserwatyzmu i uwiąd lewicy. Społeczeństwa „północy” jak strusie schowały łby w piach i liczą, że jak je wyjmą to świat będzie taki jak kiedyś, tylko, że to nie prawda. Nie będzie. Azjaci oparli się na jednak nadrzędnej roli Państwa i realizacji politycznych strategii, na razie to się sprawdza, czy to jest zmiana jakościowa i czy na dłuższą metę okaże się właściwa, czas pokaże.
Untergang ?
Agencja ratingowa Fitch ostrzegła wczoraj, że Stanom Zjednoczonym prawdopodobnie nie uda się utrzymać ratingu na dotychczasowym, najwyższym poziomie AAA - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Agecja Fitch przekazała, że w przypadku nie wywiązania się przez rząd USA ze swoich zobowiązań, rating kraju zostanie obniżony do poziomu "ograniczonej niewypłacalności".
Nie strasz, nie strasz bo się zesrasz. Analitycy na dywanik do Prezesa po jego wizycie u szefa FED i po wszystkim. Rating ma być taki jaki ma być, obniżać to sobie Grecji, USA do końca będzie miało AAA a nawet jeden dzień dłużej.
Coda
Po 22 latach stan jest jak na obrazku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz