piątek, 21 września 2012

Nienawiść i Miłość



Motto:  Serwis Stereoscopy News uznał film "Kac Wawa" za najgorszy film świata zrealizowany w 3D.

NIENAWIŚĆ

Szkoła powinna być miejscem, w którym nie ma równych i równiejszych. Niestety tak nie jest w Policach, gdzie wprowadzono obiadową segregację. Dramat uczniów w polickich szkołach rozpoczął się wraz z nowym rokiem szkolnym, gdy w stołówkach zaczęły być serwowane dwa rodzaje obiadów - jedne dla dzieci, których rodzice sami płacą za posiłek, a drugie dla podopiecznych Ośrodka Pomocy Społecznej. Biedniejsi uczniowie jedzą najprostsze potrawy na plastikowych talerzach, gdy tym czasem ich bogatsi koledzy otrzymują obiady na normalnej zastawie. Różni się także menu. W obiedzie za 4,90 zł znajdzie się rozwodniona zupa warzywna, fasolka po bretońsku i suchy chleb. W obiedzie za 8,50 zł można liczyć na zupę grzybową, kurczaka w panierce, surówkę i ziemniaki.

Co ma do tego nienawiść ? A ma. Bo ja  nienawidzę wszystkiego co nazywamy Polską z całego mojego  serca i życzę żeby ten naród i tą organizację zwaną Państwem Polskim szlag jasny trafił. Niech zstąpi Duch Twój i zmiecie wszystko co napotka z ziemi, z tej ziemi.

Miłość

Prezydent Urugwaju Jose Mujica zyskał tytuł najbiedniejszego prezydenta na świecie. Większość swojej pensji oddaje potrzebującym. - Po prostu mało potrzebuję do szczęścia. Są ludzie, którym żyje się gorzej niż mnie - tłumaczy. 77-letni Mujica, nazywany przez rodaków Pepe, zarabia miesięcznie równowartość 9300 euro. 90 proc. pensji oddaje organizacji zajmującej się pomocą mieszkaniową dla biednych. "Na życie" zostaje mu więc około 900 euro. - Tyle mi wystarcza, nie mam wielkich potrzeb. Są ludzie, którym znacznie gorzej się żyje - mówi prezydent. Mujica mieszka z żoną, senatorką Lucią Topolansky, na małej farmie pod Montevideo, stolicą Urugwaju. Nie mają dzieci. Farma należy do żony, a jedynym majątkiem prezydenta jest volkswagen beetle wart niespełna 2 tys. dolarów. Mujica nie ma nawet ani konta w banku, ani żadnych długów. Mówi, że życie uprzyjemnia mu jedna rzecz, jakiej pieniądze nie kupią - towarzystwo suczki Manueli. - Żyjemy w odosobnieniu. Potrzebuję niewiele do życia. Doszedłem do tego, bo przez 14 lat siedziałem w więzieniu, gdzie miałem tylko materac do spania, ale byłem szczęśliwy - mówi Mujica. - Szczęście daje od zawsze kilka rzeczy: miłość, rodzina, dzieci, przyjaciele.

 Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele - dodaje.

Co ma do tego miłość ? A ma. I chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

Koniec Solidarności w Mc Donald




Lech Wałęsa przemawia na zamkniętej imprezie firmy McDonald's, fot. lechwalesa.blip.pl
Lech Wałęsa uświetnił zamkniętą imprezę zorganizowaną w Sali Kongresowej stołecznego Pałacu Kultury i Nauki, którą zorganizował McDonald’s z okazji 20 lat obecności w Polsce.

Za to początek nowego 





Ubecja ma się świetnie

Prawie 5 tysięcy razy dziennie w ubiegłym roku policja, służby specjalne, prokuratury i sądy zwracały się do operatorów telekomunikacyjnych o udostępnienie billingów. Łączny bilans tego typu próśb zamknął się w liczbie 1,8 miliona. Naczelna Izba Kontroli postanowiła prześwietlić tego typu praktyki. Inspektorzy NIK wkroczyli już m.in. do CBA, ABW i sądu w Szczecinie. Z dyrektywy UE wynika, że billingi udostępniane powinny być tylko w sprawach karnych o najpoważniejsze przestępstwa, a w naszym kraju można po nie sięgnąć w każdej sprawie.

Komusze służby mogły tylko marzyć o takiej skali inwigilacji obywateli jaka jest codziennością „wolnej Polski”. Ani ona wolna, ani demokratyczna. Rządzi nami dyktator, który jak będzie chciał to zostanie na tyle kadencji ile zapragnie a władza ma prawo niczym w praktyce nie kontrolowanego inwigilowania obywateli. To „wolna Polska” zrealizowała to co komuchom się nawet nie śniło, czyli świat wg Orwella.

E – DUPA

Tak było


Minister obiecuje nam e-administrację 

Kolejne opóźnienie w e-administracji: rząd przesuwa o dwa lata wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań w ewidencji ludności i pojazdów. Jak się okazuje, system, który powinien rozpocząć działanie już za trzy miesiące jest opóźniony, bo systemy PESEL i CEPiK trzeba zbudować od nowa – ujawnia "Gazeta Wyborcza". Z czego wynika opóźnienie w pracach nad e-administracją? "Gazeta Wyborcza" ujawnia kilka powodów. Jednym z nich jest kontrola CBA, które sprawdza przetargi na wykonanie systemów PESEL2 (dot. ewidencji ludności) i CEPiK (dot. ewidencji pojazdów). To kolejna odsłona akcji ws. korupcji w przetargach na systemy e-administracji.

Tak jest



Kolejny Minister obiecuje nam e-administrację

Za dwa lata to są wybory. Pana vice MSW Romana Dmowskiego już nie będzie a jego następca zacznie wszystko od początku. I tak w koło Macieju, do usranej śmierci. E-Administracji nie będzie nigdy, nie w strukturach MSW, nie z tymi ludźmi i nie w tym kraju. Miliardy poszły się jebać. Do ewidencji ludności już kupiono wyposażenie i oprogramowanie dla wszystkich gmin, to wszystko pójdzie na przemiał. Pojazd Kierowca wdrożono we wszystkich gminach niecałe dwa lata temu. I znowu wszystko do piachu. A kiedy do piachu pójdą ci, którzy za to odpowiadają. Pięć lat rządzenia to było aż nadto, żeby to wszystko zrobić. Ale za kolejną porażkę pewnie znów odpowiada PiS i SLD.

DUPA NIE ADMINISTRACJA

A polska administracja jest beznadziejna. Jest niczym, szmelcem. Pokazał to Smoleńsk, pokazał to Amber Gold i cała masa różnych wydarzeń, które się dzieją przez ostatnie 20 lat - że administracja i urzędy są byle jakie. Dziś nie ma zaufania do urzędu skarbowego, do prokuratury, do sprawiedliwego sądu, do innych instytucji, nie są wykrywane te wszystkie mafijki, które nie tylko przy okazji Amber Gold zobaczyliśmy. One są na każdej prowincji, w każdym powiecie mamy powiązania polityków, biznesmenów z prokuratorami, sędziami, adwokatami. Podam inny przykład - Magda Gessler zrobiła dla naszego zdrowia i życia więcej niż cały, beznadziejny sanepid. Po jej programach sanepid powinno się w ogóle zlikwidować.

Wiecie, kto to mówi ? Były Premier, Kazio Marcinkiewicz. Ale wesołek, siedział w tym gównie prawie dwadzieścia lat a teraz mówi, że nic nie działa. Sam to rozwalał a teraz się dziwi ? No właśnie, bo w Bolandzie i takie cuda się zdarzają. No, chyba że to znowu zdradzieckie działanie szkodnika NIEJA zwanego. Tyle, że prawda jest zupełnie inna. Otóż najważniejszym szmelcem jest post Solidarnościowa „elita” polityczna z Panem Kaziem włącznie. To jest nieustające źródło debilizmu ogarniającego już wszystko, to banda kompletnych nieudaczników, którzy mogą być wyłącznie bohaterami piosenki Młynarskiego „Co by tu jeszcze spieprzyć Panowie, co by tu jeszcze”. I dopóki pomioty Solidarności będą rządzić Bulandą póty będzie jak jest a nawet gorzej, zdecydowanie gorzej bo oni się dopiero rozpędzają.

DUPA NIE PAŃSTWO

Na gdańskim cmentarzu "Srebrzysko" w poniedziałek o świcie, z 2,5 godzinnym opóźnieniem rozpoczęła się ekshumacja legendarnej działaczki "Solidarności", Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem w kwietniu 2010 r . Czynności rozpoczęły się z 2,5 godzinnym opóźnieniem bo "szukano przedstawiciela sanepidu". Według nieoficjalnych informacji, dwie panie reprezentujące inspektora sanitarnego były przed godz. 3, na którą planowane było rozpoczęcie czynności, ale nie zostały wpuszczone na teren cmentarza bo nie było ich na liście osób biorących udział w ekshumacji. Listę miała przygotować prokuratura.
 Przed bramą cmentarną ok. 3 w nocy zorganizowana była warta honorowa. W ok. 30 osobowej grupie byli m.in. b. działacze opozycyjni Joanna i Andrzej Gwiazdowie, Krzysztof Wyszkowski, posłanki PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk i Anna Fotyga oraz autor książki o Annie Walentynowicz, Sławomir Cenckiewicz. - Tu nie chodzi o śledzenie ekshumacji ale o krótką modlitwę za przyjaciółkę, która jest niepokojona po śmierci - powiedział PAP Wyszkowski. Na teren zamkniętego cmentarza próbowały wejść posłanki PiS ale nie pozwoliła im policja.
TVN24 w niedzielę poinformowała, że w Warszawie zostanie przeprowadzona ekshumacja ciała z grobu działaczki Rodzin Katyńskich, Teresy Walewskiej-Przejałkowskiej, której szczątki także będą przewiezione do Bydgoszczy. Jak podaje stacja, śledczy przypuszczają, że ciała mogły zostać zamienione. Prokuratura ma wątpliwości, czy zwłoki Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przejałkowskiej złożono we właściwych grobach.

To się dzieje naprawdę, to nie są cytaty z żydowskich pamfletów rodem z Chicago o durnych Polaczkach. To my sami o sobie piszemy, to są same fakty, nic więcej. Ja nawet nie mam siły tego komentować, bo debilizm całej tej sytuacji jest już naprawdę porażający, witki mi opadły.

Dupa nie sprawiedliwość

Polska naruszyła europejską konwencję praw człowieka stosując wobec Marka Dochnala - oskarżonego o m.in. o wręczenie łapówek - ponadczteroletni areszt tymczasowy - orzekł we wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka. We wtorkowym wyroku Trybunał stwierdził naruszenie przez Polskę: art. 5 par. 3 i par. 4 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności dotyczących prawa do wolności i bezpieczeństwa. Orzekł, że Polska naruszyła też art. 8, który mówi o prawie do poszanowania życia rodzinnego.

A co miął stwierdzić ? Miał usankcjonować stalinowskie metody „aresztu  wydobywczego” ? Miał zaakceptować i przyjąć do wiadomości, że w Polsce najpierw się wsadza  a potem czeka, aż wsadzony sam zbierze materiały dla prokuratora i sam się oskarży ? Bo Panu Prokuratorowi po prostu się nie chce, nie chce mu się pracować i już. I co mu zrobią ? Nic, mogą go jak Pana Majstra w dupę pocałować, sędziowie z ETS też. Taki mamy system i będziemy się go trzymać, jak pijany płotu.

Znikający podatnicy

W ubiegłym roku nieoczekiwanie zmniejszyła się liczba osób, które płacą 18- lub 32-proc. podatek PIT. To źle wróży finansom państwa. W 2011 r. mieliśmy 24 mln 654,2 tys. podatników, którzy rozliczyli się z PIT na zasadach ogólnych. To o 253,5 tys. mniej niż w 2010 r. – wynika z informacji Ministerstwa Finansów.

Ja przewiduję, że nie ćwierć miliona ale miliony a nawet może dziesiątki (coś koło 30 mln razem wzięte) może zniknąć z tego bantustanu jak Pan Premier Donald Tusk i PZPO wygrają następne wybory. Zostaną ci, którzy na PZPO głosowali. I dobrze im będzie tak.

Sąd wg. „rynków”

Sędzia, który kilka lat temu wyjątkowo łagodnie ukarał założyciela Amber Gold sam jest teraz oskarżony o przyjmowanie łapówek od oskarżonych.  Chodzi o sędziego Janusza K., który przez wiele lat był sędzią sądu rejonowego w Kościerzynie. Pełnił także funkcję przewodniczącego całego wydziału karnego. Według słupskiej prokuratury, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, sędzia przyjmował łapówki przez dziesięć lat od 1998 do 2008 roku.

Nie rozumiem oskarżenia. W kapitalizmie według PZPO rynek decyduje o wszystkim. Więc Pan Sędzia tylko zastosował w praktyce naczelne przykazanie Pana Premiera Donalda Tuska. I po co ten cały szum. Kto więcej zapłaci ten wygrywa w sądzie, to godne jest i sprawiedliwe. Socjalizm się skończył i równość wobec prawa też.

Nie wolno, ale można

Minister sprawiedliwości i prezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku złamali prawo. Sprawa dotyczy dokumentacji procesów karnych twórcy Amber Gold, które wbrew ustawie trafiły do resortu. O tym, że akta licznych procesów karnych Marcina P. zostały zabrane z sądów na Pomorzu i przewiezione do siedziby resortu sprawiedliwości, wielokrotnie opinię publiczną informował sam minister Jarosław Gowin. Problem w tym, że ustawa o ustroju sądów powszechnych, w rozdziale o nadzorze nad działalnością administracyjną sądów, nie przewiduje możliwości, aby akta procesów były wysyłane do ministerstwa i kontrolowane przez urzędników resortu. Zgodnie z zapisami ustawy przebieg procesu mogą kontrolować jedynie sędziowie wizytatorzy przy udziale wizytatora z Ministerstwa Sprawiedliwości na miejscu, w sądzie.

Oczywiście Pan Minister Gowin głosował był za taką zmianą przepisów i to jeszcze w tym roku. Ale czy on i reszta sejmowych leni wie co i po co przegłosowuje ? Retoryczne pytanie. Drugie to wieczne polskie podejście do prawa, nie wolno ale można, a skoro robi tak minister sprawiedliwości to już naprawdę trudno się dziwić, że reszta obywateli ma do prawa stosunek olewaczy, wężykiem.

Mam w nosie literę przepisów, ważny jest ich duch i ważne jest to, że Polacy mają prawo żyć w państwie, gdzie wymiar sprawiedliwości stoi na straży interesów obywateli, a nie na straży interesów sitwy tworzonej przez część środowisk prawniczych. Ja wiem, że ta sitwa jest dzisiaj przerażona tym, co robię i chcę, żeby stąd poszedł jasny przekaz do tej sitwy: nie zastraszycie mnie - powiedział Gowin.

Każdy może tak powiedzieć, nawet minister sprawiedliwości. Ale zaraz potem albo sam się podaje do dymisji albo jest najszybciej jak to możliwe dymisjonowany. Jeśli jest inaczej i minister pozostaje na stanowisku to Państwo jako takie przestaje być państwem prawa a każdy obywatel tego Państwa jest automatycznie zwolniony z przestrzegania prawa. Takie są skutki takich wypowiedzi, ale ani Pana Ministra Gowina nie zwolnią ani nic innego się nie stanie bo w Bolanda Republic to norma od wieków. To jest ten gen anarchii, który każdy Polak ma głęboko w genach, i który nie raz i nie dwa doprowadził do upadku Bulandy. Mam nadzieję, że teraz też doprowadzi po raz kolejny i trzeba mieć nadzieję, że ostatni.

„Tusk i Kopacz muszą wyjaśnić, kto i gdzie zamienił ciało Walentynowicz „

Ja bym jeszcze dodał, dlaczego ? I co chciał w ten sposób osiągnąć. Oto są skutki pomysły, żeby wszystkie ofiary katastrofy lotniczej pogrzebać osobno, nikomu przed nami się to nie udało, nam jak widać też. Ale jak zwykle uczy to nas tylko tego, że polaków nigdy nic nie nauczyło i nie nauczy.

Przewodzimy intelektualnie

Solidarna Polska jest w "ofensywie", po tym, jak w sobotę wskazali Tadeusza Cymańskiego jako kandydata na premiera. Lider partii Zbigniew Ziobro przekonywał w Polskim Radiu, że SP to poważny gracz na scenie politycznej. - Przewodzimy intelektualnie dzisiejszej opozycji - mówił były minister sprawiedliwości. Dodał także, że PiS nie może wskazać swojego kandydata na premiera, bo "wszyscy im odmawiają". - Może dojść do kompromitacji - powiedział.

Kiedyś znany artysta kabaretowy mówił tak „Ten na czele, ten na czele, ludzie … z czego my te czoła mamy ? „. A potem „obudziliśmy się w wolnej Polsce” i całe nasze życie zamieniło się w kabaret. Autor cytatu kandydował na Prezydenta a teraz Zbysio przewodzi intelektualnie. Życie przerosło kabaret ? TO przerosło nie tylko kabaret, moją bogatą wyobraźnię też. To się dziać nie może, a jednak.

Kolejna plajta piramidy finansowej

Narodowy Fundusz Zdrowia ma już 690 milionów złotych deficytu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Wynika to z niższych niż się spodziewano wpływów ze składki zdrowotnej i pogarszająca się sytuacja na rynku pracy.

Ogłosić upadłość, jak Amber Gold, bo czym w zasadzie to się różni, moim zdaniem niczym. I to piramida finansowa i to też.

Kiedy ?

Kiedy Radom doczeka się szybkiej kolei do Warszawy? Czy odcinek Warka - Radom zostanie oddany w 2015 roku? Czy do stolicy w 45 minut dojedziemy dopiero w 2020 roku? Z tygodnia na tydzień pojawia się coraz więcej wątpliwości związanych z modernizacją linii kolejowej nr 8.
A może by tak wreszcie powiedzieć prawdę, a prawda wygląda tak, że sprawnej działającej i nowoczesnej infrastruktury nie będzie nigdy, i co ? Od razu lepiej ? Prawda?

17 września

17 września 1939 roku tuż przed północą, na wieść o wkroczeniu bolszewików, opuszczają Polskę przez granicę z Rumunią: prezydent Mościcki, premier Składkowski oraz naczelny wódz Edward Rydz-Śmigły. Marszałkowi zastępuje drogę płk Bociański, który, chcąc bronić honoru polskiego żołnierza, strzela sobie w serce na oczach zwierzchników.

I to jest ta prawda historyczna, którą należy zachować dla potomnych. Żeby wiedzieli, że za ojczyznę umierać mają malutcy a wielcy tego świata w razie co to wieją gdzie bezpiecznie i bogato. To jest najcenniejsza nauka z wrześniowej klęski. I nie tyle ważne jest kto i kiedy a nawet dlaczego na nas napadł, ale to co my z tym zrobiliśmy. Zwłaszcza ci, którzy do tej sytuacji doprowadzili a potem jak trzeba było kark nadstawić to zwyczajnie dali dyla. Podobnie postąpiła „elita przywódców” w 1944 roku, więc tym bardziej warto to brać pod uwagę, gdy znów niektórzy grają na nutce bogo-ojczyźnianego patriotyzmu. Nie dajmy się już nigdy na to nabrać, nie warto.

Kowal zawinił cygana powiesili

Prokuratura zajmuje się dziennikarzami, a nie zajęła się sędzią – mówi Faktowi prof. Ćwiąkalski. – Moim zdaniem prokuratura powinna nawet z Urzędu wyjaśnić, czy sędzia nie dopuścił się jednak wpływania na sędziów, którzy orzekali w sprawie aresztu, czy prowadził z nimi rozmowy, czy doszło do nacisków. Gdyby się okazało, że tak było, sędzia powinien dostać zarzut przekroczenia uprawnień i odpowiadać karnie za przestępstwo.

Sędzia jest nasz, jest z „władzy” więc inna „władza” , czytaj prokuratura, szuka cygana by go zamiast sędziego powiesić. To są mechanizmy bardzo charakterystyczne dla skrajnie skorumpowanej bananowej republiki, jaką bez wątpienia jest Bolanda. I nie ma tu żadnego spisku ani mafii ogarniającej mackami „nasz kraj”. Jak stworzy się odpowiednie warunki to hydra rośnie sama, nie trzeba jej hodować. A warunki po 1989 roku stworzono idealne. Chcieliście to macie.

Jestem rozżalony postawą sędziego Milewskiego. On nie nadaje się na sędziego. Kiedy dzwoni polityk, trzeba mieć odwagę odłożyć słuchawkę. Milewski takiej odwagi nie ma i obawiam się, że mieć nie będzie - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM Ryszard Kalisz.
Zdaniem Kalisza postawa Milewskiego świadczy o tym, że od 23 lat niestety są sędziowie, a nawet prezesi sądów okręgowych, którzy nie wiedzą, na czym polega zawód sędziego. - Jeżeli ktoś wpływa na działalność sądu w konkretnej sprawie, trzeba powiedzieć: "Dziękuję, do widzenia", odłożyć słuchawkę. Powiedzieć: "Pan przekracza granice prawne" - podkreślił Kalisz.

I co „publika” na to ?
~obywatel [godzinę temu]
Panie posle Kalisz. dzisiaj jest rocznica haniebnego napadu Sowietow na nasz kraj. Nic Pan nie powie na ten temat. Moze nie uczyli tego w panskiej szkole?

No właśnie, macie lemingi i hejterzy taką Rzeczypospolitą jako obraz Wasz i podobieństwo, taką, w której możecie się przejrzeć jak w krzywym lustrze. Paw i pośmiewisko narodów, Bóg, Honor i Ojczyzna a pod spodem gówno. Taka jest III Rzeczpospolita.

Przeciwdziałanie ? Narkomanii ??

Wcześniej obowiązujące przepisy w zasadzie wprowadzały obligatoryjny typ karania każdej osoby, niezależnie od tego, czy miała małą, czy dużą ilość. Te przepisy, które miały w założeniu doprowadzić do tego, że liczba osób uzależnionych spadnie, po 10 latach funkcjonowania doprowadziły do tego, że liczba osób skazanych za posiadanie niewielkich ilości wzrosła 10-krotnie. W tym czasie - kuriozum - liczba skazanych dilerów spadła o połowę - tłumaczył Kwiatkowski.

Nie pierwszy to i nie ostatni przykład, gdy wylano dziecko z kąpielą a nowe prawo okazało się nie tylko kompletnie nieskuteczne, ale wręcz przeciwnie jest gorzej niż było. I co ? I KURWA nic, bo ten kto zrobił źle do błędu się nigdy nie przyzna. Bo „honor” mu nie pozwoli, ten od „Bóg, Honor i Ojczyzna”. To ten prawicowy obłęd, który dzień po dniu od czerwca 1989 zabija wolność i  demokrację. A skandaliczna ustawa o „zapobieganiu narkomanii” jest tylko jednym z wielu, zbyt wielu przykładów. Pani Szczepkowska niech teraz powie kiedy w Polsce skończy się dyktatura ciemnogrodu i obskurantyzmu.

Co teraz budujemy ?

Dzisiejsze plajty branży budowlanej nie mają jeszcze wpływu na inne sektory. Otrzeźwienie jednak przyszło, stwierdza gazeta, pisząc o szacowanym przez Urząd Statystyczny już tylko 2,4-procentowym wzroście PKB, a nie oczekiwanym 3,5-procent. "Mimo to jeszcze się w Polsce buduje - powstaje wiele nowych kościołów",

Otrzeźwienie to przyjdzie jak zamiast kościołów będą na wsiach budowali żłobki, przedszkola i mieszkania dla bezdomnych. Na razie nic na to nie wskazuje, budujemy dalej na chwałę „personelu naziemnego”.

W Polsce każdy może

Córka premiera Donalda Tuska została wykładowcą prywatnej uczelni wyższej. Kasia Tusk poprowadzi "warsztaty dotyczące mediów społecznościowych w branży fashion" - powiedział dr Piotr Stefaniuk "Rzeczpospolitej". Zajęcia ze studentami Kasia Tusk zacznie już od października.
„W Polsce każdy może, jeden lepiej drugi gorzej a Kasi Tusk nie chwalę, ona po prostu ma talent” – tak bym to w parafrazę ujął.

Kup produkt Apple czyli „Daj się okraść”

Tradycyjnie po zaprezentowaniu przez Apple nowego smartfona analitycy rozkładają go na części pierwsze i oceniają koszt jego produkcji. Pierwsza taka wycena już pojawił się w sieci i wcale nie wygląda dobrze dla Apple. Chociaż "piątka" jest sprzedawana w takich samych cenach jak poprzedni model, koszt części nowego telefonu jest wyższy niż modelu 4S. To oznacza, że marża producenta jest mniejsza... chociaż nadal wynosi ponad 450 dolarów.

Taka jest cena „podążania za trendem”. A jak się trend odwróci to posiadacze akcji tej wydmuchy zostaną z ręką w nocniku, jak frajerzy, którzy zainwestowali w Facebook. Teraz mają już połowę kasy w plecy. To, że ludzie którym wszystko jedno ile wydadzą, kupują towar tak mocno przepłacony, mnie nie dziwi. Ale jest też mnóstwo debili, których na to badziewie nie stać ale zrobią wszystko, żeby moc pokazać, że są posiadaczami produktów jabcoka. Tak jak celebryci w Ray Banach za 900 PLN, loco Bali Ubud Market są po 7.50 PLN. A najlepiej to zlać te pieprzone „marki” i kupować to samo za ułamek ceny „topowych” produktów. Tak robię od dawna i nie odczuwam ani potrzeby posiadania niczego „markowego” ani nie mam wrażenia żebym od czegokolwiek odstawał. No cóż, jestem przecież starym komuchem i nie rozumiem takiej „gospodarki rynkowej”. Za to zostaje mi w kieszeni zdecydowanie więcej niż bezkrytycznym wielbicielom „trendów” i Kasi Tusk.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz