piątek, 30 listopada 2012

Matura z religii na Marsie






Motto: Czy Katarzyna W. jest w ciąży? Akurat nie było prezerwatyw...


Co Curiousity odkrył na Marsie

"Egzamin maturalny z religii pozwoli w większym stopniu na kształtowanie w absolwentach szkół ponadgimnazjalnych integralnej wizji świata" – napisali biskupi po środowym spotkaniu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.

I to właśnie pracę maturalną z religii odkryło NASA na marsie, stąd trzeba jeszcze kilku tygodni na potwierdzenie tego doniosłego faktu. Nie spodziewajcie się dowodów na istnienie jakiegoś „kosmicznego życia” czy cóś.  Curiousity odkrył marsjańską bibliotekę prac maturalnych z religii, oraz dowody na prawdziwość tez głoszonych przez Radio Maryja. I to jest największą sensacją w dziejach ludzkości.

Jezus Król Wszechświata

Myślenie, że wystarczy obwołać Chrystusa Królem Polski a wszystko zmieni się na lepsze, trzeba uznać za iluzoryczne, czy wręcz szkodliwe dla rozumienia i urzeczywistniania Chrystusowego zbawienia w świecie – przekonują polscy biskupi. Tymczasem tzw. ruchy intronizacyjne zabiegają o ogłoszenie Chrystusa królem Polski. Z tego powodu Episkopat wydał specjalny list pasterski "O królowaniu Jezusa Chrystusa", który został odczytany w kościołach w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata obchodzoną w tym roku 25 listopada.

Myślenie, że wystarczy opowiadać kompletne dyrdymały z przed paru tysięcy lat, a ludzie jak  dawniej w to bezkrytycznie uwierzą , też trzeba uznać za iluzoryczne, czy wręcz szkodliwe dla zrozumienia świata. I jestem pewien, że przywołany powyżej list oraz cała koncepcja Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, do tego poznania nic nie wniesie. Dziwi mnie niepomiernie, że w XXI wieku jeszcze jest miejsce na takie kompletne idiotyzmy. Ale zważając na miejsce gdzie się to odbywa, wszystko jest możliwe.

Będzie lepiej
Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych przesuwającą zniesienie obowiązku meldunkowego z 2014 r. na 2016 r.; przesunięty został też termin wdrożenia elektronicznych dowodów osobistych. Za przyjęciem ustawy było 302 posłów, jeden był przeciw, a 136 wstrzymało się od głosu.

I teraz widzicie, że znalazł się tylko jeden sprawiedliwy, który powiedział „dość” ciągłemu partactwu kolejnych rządów. Kononowicz będzie ostatecznym zwycięzcą, nic nie będzie, facet miał rację, trzeba go było wybrać na prezydenta.

Poza tym elektroniczny dowód osobisty byłby wykorzystywany w niewielkim stopniu, gdyż obecnie jest mało systemów, które by to umożliwiały.

Jeśli nie ma dowodu z warstwą elektroniczną , ani nie ma jego przyszłej specyfikacji to nie można zrobić systemów, które by z niego korzystały. Ale skoro z drugiej strony nie ma tych systemów to po co dowód. Więc jeśli nie ma dowodu … itd., do usranej śmierci. To jest logika debila, co się zresztą zgadza, bo od 20 lat debile się tym zajmują.

Iskierka Nadziei

Premier poleci na Opolszczyznę. Ma tam powstać Specjalna Strefa Demograficzna. Bardzo o to zabiega marszałek województwa. Józef Sebesta na zakończonym Kongresie Demograficznym apelował do rządu o pilne przeciwdziałanie wyludnianiu się powierzonego mu regionu.  Marszałek sytuację ocenił jako katastrofalną. Alarmował, że 100 opolanek rodzi zaledwie 108 dzieci, podczas gdy średnia w Polsce wynosi 138, a w Europie 159. Poważny problem stanowią wyjazdy. Od wojny 240 tysięcy mieszkańców Opolszczyzny wyemigrowało na stałe, 110 tysięcy czasowo. Ci, którzy wracają, często decydują się na reemigrację, nie znajdując w kraju stabilizacji.

I co ? Premier osobiście będzie zapładniał ? W „strefie demograficznej” będzie obowiązkowy „gruppensex”  bez prezerwatyw czy co ? Jak Pan Marszałek z Panem Premierem „będą przeciwdziałać” ? Osobiście ? Ludzie, ludzie cuda w tej budzie. To już nie jest śmieszne, to jest żałosne. Nadziei dodaje tylko fakt, że przykład może okazać się zaraźliwy i wyludni się cała Bolanda, o co gorąco do Jezusa Króla Wszechświata zabiegam, codziennie. Bo pomysł Pana Marszałka żeby cyt: „Wyjaśnił ogólnikowo, że podstawową kwestią jest zatrzymanie młodych ludzi w regionie poprzez zapewnienie im pracy i przyzwoitych zarobków”  ma się tak
do ukochanego przez Pana Premiera wolnego rynku jak pięść do nosa. Tak, jak zaleca Pan Marszałek już było, aleśmy to za pomocą Solidarności obalili. Jak teraz ludziom wytłumaczyć, że trzeba nie Jezusa Chrystusa ale komunę intronizować, ciężka sprawa.

I nie będzie Niemiec …

PiS chce w Opolu zorganizować marsz "Tu jest Polska", który uderzy m.in. w mniejszość niemiecką i Ruch Autonomii Śląska.  Chcemy pokazać w tym marszu, że tutaj nie są Niemcy.

Zamiast marsze urządzać, niech robią „prawdziwych polaków” i zasiedlają wymierający region. Tyle, że jak się patrzy na działaczki PiS to od razu wiadomo, że nic z tego nie będzie.

Ani Szwajcar

Pracujący na budowie powinni zarobić nie mniej jak 30 franków, kelner 20 franków, sprzątaczka 18 franków, wszystko na godzinę. Szwajcarskie związki zawodowe domagają się, aby minimalna płaca wynosiła przynajmniej 4000 franków, czyli około 14 tys. zł.

My Polscy patrioci wolimy tyrać 16 godzin, 6 dni w tygodniu za 800 PLN na pół etatu i drugie 800 „pod stołem”, bez ubezpieczenia emerytalnego i zdrowotnego bo na to nas przecież stać. „Nie rzucim ziemi skąd nasz Ród”.

EURO 2012 Apokalipsa

Choć kilka tygodni temu media informowały, że Stadion Narodowy w tym roku przyniesie zysk w wysokości kilkuset tysięcy złotych, to była to zwykła kaczka dziennikarska.
- Łączna suma, jaka narosła przez cały rok i obejmuje koszty ogólne oraz koszty funkcjonowania, to 254 mln zł. Żeby przygotować Stadion Narodowy na Euro 2012, trzeba było trochę wydać. Przychody wyniosą około 19,5 mln zł - powiedziała Wirtualnej Polsce Katarzyna Kochaniak, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Sportu.

Bo ważne nie jak liczy, ale kto liczy i po co ? Był taki stary dowcip, „mówimy Partia a w domyśle Lenin, mówimy Lenin a w domyśle Partia, i tak od początku co innego mówimy a co innego myślimy”. No i nic jak widać się nie zmieniło.

Kto zapłaci za Smoleńsk ?

Scenariusz niemal gotowy, zdjęcia mają ruszyć wiosną. Pierwszy fabularny film o katastrofie z 10 kwietnia ma zdemaskować smoleńskie kłamstwo władzy, na razie jednak jego twórcy zmagają się z twardymi regułami wolnego rynku. A o fundusze nie jest łatwo. Jak pisze "Polityka", wsparcia odmówiło reżyserowi Prawo i Sprawiedliwość.

I to jest właściwy test zaangażowania w „sprawę smoleńską”. Kto nie zapłaci, ten widać nie jest zainteresowany „ostatecznym wyjaśnieniem katastrofy”. Pierwszy zrezygnował Pis, czego można się było spodziewać a co jednak robi wrażenie. Jarek, odkryłeś całą dupę, teraz nie dziw się, że kopa dostaniesz.


Ta kobieta i przyszłość

Gościem sobotniego "Pytania na śniadanie", programu TVP 2, był David Lynch. Jego studio ma powstać w modernizowanej EC1 przy ul. Targowej w Łodzi. - Z tą kobietą ten projekt nie ma przyszłości - powiedział reżyser filmowy o Hannie Zdanowskiej.

Nie pierwsza to i nie ostatnia taka opinia o Pani Prezydent. Problem jest chyba w tym, że Pani Zdanowskiej role się pomyliły, jest zwykłym urzędnikiem a wydaj się jej, że jest udzielną księżną na swoich własnych włościach. Ale to nie odosobniony przypadek, cała ta ekipa tak ma.

Taksówkarz

Donald Tusk zapomniał o swoich obietnicach, że skończy z Bizancjum w stylu Kaczyńskich i będzie latał samolotami rejsowymi. Rządowego embraera traktuje jak prywatną taksówkę. "Newsweek" skrupulatnie wylicza koszt lotów premiera. W ubiegłym roku na gdańskie podróże Donalda Tuska trzeba było przeznaczyć z budżetu co najmniej 1,3 mln zł. Tak wynika z zestawienia rządowych lotów od 1 stycznia 2010 r., o które tygodnik wystąpił do kancelarii premiera. Wątpliwości budzą jednak nie same kwoty, a sposób, w jaki premier traktuje rządowy samolot. "Uważa, że to mu się po prostu należy" - mówi cytowany przez "Newsweek" współpracownik Tuska. Szef rządu podróżuje głównie między Warszawą i Trójmiastem.

To, że Pan Premier Taksówkarz Donald Tusk zapomniał był, co obiecywał to jasne jak słońce Peru. Ale bardziej dziwi, że zapomnieli wyborcy i dalej chcą głosować na „mniejsze zło”. Więc będą mieli to zło na następną i następną kadencję. Całą tą zabawę może przerwie odejście Kaczyńskiego w zaświaty a może nie przerwie, bo znajdzie się godny następca. Dodać warto, że przykład z Pana Premiera bierze cały aktyw PZPO i czerpie garściami z naszych podatków. Macie Lemingi na co zasługujecie, jak głosowałem na „większe zło” i mam sumienie czyste.

Kwiaty dla Nowaka

Choć kierowcy jeszcze na dobre nie nacieszyli się nowymi autostradami, to już zaczynają odczuwać skutki organizacji ruchu i wdrażania infrastruktury, która zamiast rozładowywać - tworzy korki. Jak przypomina "DGP", wprowadzony w czerwcu system viaAUTO który pozwala na elektroniczną płatność za przejazdu autostradami dla samochodów osobowych miał pozwolić wjechać na autostradę bez konieczności stania w kolejkach. Tak się jednak nie stało, ponieważ nie ma pasów dedykowanych viaAUTO i kierowcy nadal muszą czekać przed bramkami.

Co by tu jeszcze spieprzyć Panowie, co by tu jeszcze ? Wiecznie, jak Polska, żywa piosenka Kabaretu Starszych Panów miała być satyrą na „komunę” a co wyszło ? Wyszło dzieło ponad czasowe. A Pan Minister Nowak po prostu dołączył do nieprzebranej rzeszy nieudaczników z Solidarności, dla których absolutnie niemożliwe jest oddanie do użytku jakiegokolwiek systemu elektronicznego, czego by to nie dotyczyło. Powołali nawet ministerstwo od tego ale jedynym skutkiem po roku działalności jest odwołanie prac nad wszystkimi projektami na „po wyborach”. Wesoło już było proszę Państwa, teraz przychodzą rachunki … za kartę wyborczą.

W Ciechocinku bez deptaka

Ciechocinek to jeden z największych kurortów leczniczych w Polsce. Kilka sanatoriów, rozlewnia wody mineralnej i słynne zabytkowe tężnie solankowe. Część uzdrowiska już wcześniej trafiła w prywatne ręce i akurat w Ciechocinku nie okazały się to ręce lecznicze. Teraz pozostała część kurortu ma zostać sprzedana za, jak się szacuje, około 25 mln zł. Nie jest to zawrotna suma, ale dla nabywcy nie będzie to jedyny wydatek. Uzdrowisko potrzebuje ogromnych inwestycji, bo legenda Ciechocinka nie ma już wiele wspólnego z jego rzeczywistością.

Ręce, które nie leczą tylko szabrują ? A jak mogło być inaczej ? Tylko zysk i wyzysk się liczą, nic więcej. Co jeszcze spieprzycie Panowie, co jeszcze ? Ale zamiast uzdrowiska będziemy mieli za to w centralnej Polsce park rozrywki, na żenującym oczywiście poziomie, ale pewnie Pan Premier Donald Tusk uzna to za awans cywilizacyjny.

Dobra Nowina

Już w przyszłym roku Kościół w Polsce do swojego kalendarza wpisze nowe święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana - zapowiada "Nasz Dziennik".

Tak trzymać, nie popuszczać – jak nauczał był jeden z Ojców tego zgromadzenia. Więcej, więcej, więcej. Aż nie będzie dnia w kalendarzu bez radosnego święta, wtedy żywcem przeniesieni zostaniemy do raju jak Maryja Królowa Polski. Tej Polski.

Wybuchnie ?

Donald Tusk powinien zdecydować się na poważniejsze reformy. Powinien zrobić coś dla ludzi, którzy wyjeżdżają z kraju, którzy demonstrują. Dzisiaj nawarstwiają się problemy ze służbą zdrowia, z mieszkaniami dla młodych ludzi. To za chwilę wybuchnie - powiedział w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP2 Roman Giertych.

A Pan Premier Donald Tusk wsadził głowę w piasek i dla publiki została tylko jego wypięta dupa. I taką dupę Polacy wybrali na drugą kadencję a wybiorą i na trzecią. Aż pewnego dnia, jak już się naprawdę wkurwią, to tak mu w tą dupę nakopią, że w końcu będzie łaskawy łepek na świat wyciągnąć i będziemy mieli wielkie zdziwko, jak to się stało, że naród już Pana Premiera nie kocha.

Taka prawda

W latach 2007–2012 liczba przestępstw gospodarczych wzrosła lawinowo, bo o ponad 70 proc. (z 3,6 tys. do blisko 6,2 tys. w ubr.). Łącznie do prokuratury wpłynęło przez 5 lat 27,8 tys. takich spraw. Najwięcej z nich to przestępstwa skierowane przeciwko interesom konsumentów
W tych samych latach Pan Premier Donald Tusk wspierał przedsiębiorczość i rynek, konsumentów jak widać miał w dupie. Obywatelu, broń się sam, choć jak jeden próbował to już go w świetle reflektorów zamknęli. Taka to demokracja, dla oszustów i złodziei. Ale Panu Premierowi jak widać wszystko rośnie, jak ciasto w rękach dobrej gospodyni.

Można, Donald ?

Wzrost zarobków pomógł milionowi ludzi w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach wydobyć się w bieżącym roku z biedy, obniżając wskaźnik ubóstwa w regionie do poziomu najniższego od 30 lat - głosi opublikowany we wtorek raport wyspecjalizowanej agendy ONZ.

Można, Donald ? Można, tylko trzeba chcieć. I Pan Premier chce, by żyło się lepiej, jemu i jego kolegom. I z tego zobowiązania wywiązuje się z podziwu godną konsekwencją. A biedni sami są sobie winni.

Wynagrodzenie polskiego szefa sięga już 136,5 tys. dolarów rocznie, wynika z badania firmy doradczej Hay Group, na które powołuje się "Puls Biznesu". O ile w 2001 r. roczne wynagrodzenie polskiego menedżera wynosiło prawie 66 tys. USD, to po 10 latach dobiło do 136,5 tys. dolarów. Polska znalazła się w dziesiątce państw, w których płace szefów biznesu wzrosły o 100 proc.

No właśnie, i po co biadolić skoro płace rosną jak na drożdżach. I jesteśmy w pierwszej dziesiątce, co za rozwój. I oby tak dalej, Donald a nie będziesz żałował, koledzy o tobie na starość nie zapomną. Spokojnie możesz oczekiwać „dowodów wdzięczności”.

Naga Prawda


Opinia zatem, że żyjemy w państwie z rozbuchanymi do przesady wydatkami na cele społeczne nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. Intrygujący jest również przykład Niemiec. Państwo, które wydaje krocie na wydatki socjalne równocześnie ma niski deficyt budżetowy oraz bardzo konkurencyjną gospodarkę - jedną z najsilniejszych, co oczywiste nie tylko w Europie. Adenauerowska koncepcja powojennego państwa dobrobytu jest cały czas realizowana w Republice Federalnej.

Jeśli rzeczywistość nie przystaje do propagandy sukcesu rządu Pana Premiera Donalda Tuska to tym gorzej dla rzeczywistości i należy ją zmienić. Stąd plany m in. ograniczenia praw pracowniczych, dalszego obniżania zarobków w sferze budżetowej, likwidacja czego tylko się dal. Resztę ZAŁATWI rynek i będzie to coś na kształt „rozwiązania ostatecznego”. Słabi niech już sami kopią sobie grób, bo „rynek” ich nie pochowa.

Co radzą ?

W części raportu KE poświęconej podatkom zalecono m.in., by ciężar opodatkowania przenosić z pracy na opodatkowanie konsumpcji i nieruchomości. KE proponuje też poszerzanie bazy podatkowej zamiast zwiększania stawek, a także poprawianie ściągalności podatków. Do raportu KE dołączyła też aneks ws. zatrudnienia, w którym zaleca m.in. zmniejszenie opodatkowania pracy i uproszczenie legislacji dotyczącej rynku zatrudnienia.

To pieprzeni socjaliści, chcą dowalić podatkami w konsumpcję, chcą pewnie opodatkować SUV’y i pałace, które przecież są niezbędnymi „środkami produkcji” dla naszych „biznesmenów”. A na poważnie, jest to jakaś myśl, mądre sterowanie podatkami od konsumpcji może zastąpić progresywne skale podatku osobistego i wprowadzić inne mechanizmy redystrybucyjne. I każdy ma wybór na co wydać pieniądze, czy na niżej czy wyżej opodatkowane towary. To ma szanse.

Rozwiązanie

Detroit, jedno z największych amerykańskich miast, może przestać istnieć. Wszystko to za sprawą kłopotów finansowych w jakie popadła stolica światowej motoryzacji w czasie przedłużającego się kryzysu gospodarczego. Już teraz mówi się, że jeśli miasto zostanie "rozwiązane", to będzie to jedna z najbardziej kontrowersyjnych decyzji w historii Stanów Zjednoczonych.

W kolejce tuż za Detroit stoi Cleveland i na tym się nie skończy. Kalifornia ma tak potworne długi, że nigdy z nich nie wyjdzie. Ale jak wczoraj czytałem ani Apple ani Gogle grosza podatków tam nie płacą. Nie trzeba było Kremla, USA wykończyły własne korporacje.

Coda

Polskie perspektywy demograficzne nie są najlepsze. Są wręcz tragiczne. Polska zajmuje obecnie 209. miejsce na świecie pod względem dzietności. Razem z mikropaństewkiem Nauru – czytamy w najnowszym "Przekroju".

I bardzo dobrze.


piątek, 23 listopada 2012

Zamach 2



Motto: Co robił pedofil z matką Madzi?! Ujawniamy nowe fakty



Znaczy Polska

To słowa Jarosława Kaczyńskiego o zamachach i zbrodniach powodują takie konsekwencje, jak wpisy działacza PiS o referendum nad projektem zastrzelenia Tuska - uważa premier. - Kaczyński powinien odwołać swe mocne i rażąco niesprawiedliwe słowa, bo w końcu dojdzie do tragedii - przekonywał dzisiaj Donald Tusk. - Ta polityka, którą prowadzi Tusk, już doprowadziła do tragedii - ripostował Jarosław Kaczyński.

… a to Polska znaczy. Tak właśnie wygląda polityka w wydaniu „elit” wykreowanych przez ruch, który obalił komunizm. To oni, Ci sami, którzy „o wolną Polskę walczyli” zgotowali nam ten los. To krew z krwi i kość z kości niegdysiejszej „Solidarności”, to Ci , o których jeszcze parę dni temu Pan Prezydent Bronisław Komorowski mówił „my ludzie Solidarności”. To im zawdzięczmy to łajno, w którym nas wszystkich unurzali, tylko patrząc na wyniki preferencji wyborczych nie zauważam, żeby „Wolakom”  to przeszkadzało, więc jak komuś przeszkadza to musi stąd wiać gdzie pieprz rośnie, bo tu nic się już nigdy nie zmieni, chyba, że będzie jeszcze gorzej.


A nie mówiłem

Urządzenia, używane przy badaniu wraku w Smoleńsku, reagowały w analogiczny sposób podczas badań drugiego samolotu Tu-154M - podała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Jak wyjaśniono, podawały sygnały mogące wskazywać na obecność materiałów wysokoenergetycznych, w tym wybuchowych.

To znaczy, że ten drugi też został już przygotowany do wysadzenia. Pozostało tylko zwabić do niego Jarosława K. Można to zrobić przemalowując go na Dream Linera bo Jaro za lotny nie jest i się nie pozna na tej mistyfikacji. Potem zamiast np. w stronę ukochanego przez Pis Londynu polecieć wprost przeciwnie i „powtórka z rozrywki”. Tylko jak już wcześniej pisałem w dalszym ciągu szukają pilota samobójcy. Ponieważ dzięki 5 letnim rządom PZPO ilość samobójstw gwałtownie rośnie, należy się spodziewać rychłego zakończenia poszukiwań. A wtedy … problem Jarosława K zostanie rozwiązany na zawsze.

Szefie, katastrofa

Szefie, pan prezydent kiedyś doprowadzi do tragedii, zginie wielu niewinnych ludzi - miał powiedzieć około trzy miesiące przed katastrofą smoleńską płk Jarosław Florczak, który zginął 10 kwietnia 2010 roku. Tygodnik "Newsweek" poinformował na swojej stronie internetowej, że zna treść 70 tomów akt śledztwa smoleńskiego. - Szefie, jak zwykle burdel, nikt nic nie wie, programy swoje, a realizacja swoje. Jeżeli pan może, to niech mnie pan więcej nie wysyła - dodał. Z zeznań szefa BOR, Mariana Janickiego, które przytacza "Newsweek" wynika, że jego podwładni byli załamani współpracą z Kancelarią Prezydenta. - Szefie, współpracowałem z Kancelarią Prezydenta Kwaśniewskiego, przez osiem lat ta współpraca była ideałem (...). To, jak wygląda nasza współpraca z obecną kancelarią, to jest jedna wielka katastrofa. Prowizorka i jeszcze raz prowizorka - mówił mu Florczak.

Teraz ? Trzeba było to opublikować w dzień po katastrofie. Cała ta formacja o Solidarnościowym rodowodzie to jedna wielka katastrofa. Czym, czyli anarchią, za młodu skorupka nasiąkła tym strąciła porządny ruski samolot do lasu. Zresztą nie pierwszy, bo wcześniej udało im się to samo z samolotem hiszpańskim. Prowizorka i jeszcze raz prowizorka to inaczej mówiąc norma działania władzy w Bolandzie, katastrofa to jedyny możliwy wynik takiego działania.

Meanstream

Katarzyna W., podejrzana o uduszenie półrocznej córki, ukrywała się w wynajętej chacie w okolicach Białegostoku. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", był z nią znajomy karany za pedofilię.

To jest wiadomość opublikowana w gazecie mieniącej się być najlepszą, najbardziej wiarygodną gazetą na rynku. Od roku cała prasa zajmuje się Panią Katarzyną W. zamiast tysiącem innych spraw społecznych, które są ważne i zasługują na uwagę prasy. Nie ma już żadnej gazety, żadnego portalu z wiadomościami, żadnego radia i telewizji, które by się szanowały, Katarzyna W. jest za to ich nie kwestionowaną gwiazdą. Jaka gwiazda takie media.


Plan pięcioletni

Rusza ofensywa PO: parlamentarzyści Platformy będą jeździć w teren i przedstawiać dokonania 5 lat rządu Donalda Tuska - to ustalenia czwartkowego zarządu krajowego PO. Częściej niż do tej pory po Polsce ma też jeździć premier. Idziemy do ludzi, chcemy mówić o efektach naszej pracy - wbrew całej histerii jaką rozpętuje opozycja, chcemy pokazać, że normalnie pracujemy. Mamy okrągłą rocznicę rządów, pięciolatkę, to świetna okazja - powiedział Andrzej Biernat (PO) po posiedzeniu zarządu krajowego partii.

Pięciolatka, pięcioletni plan rozwoju gospodarki narodowej, (ros. пятилетка, пятилетний план развития народного хозяйства) – nazwa planów gospodarczych ZSRR począwszy od roku 1928.

Najważniejsze, że rząd Pana Premiera Donalda Tuska kopiuje sprawdzone wzorce, to daje gwarancje, że skutek będzie równie sprawdzony. Wbrew histerii PZPO normalnie pracuje, pobiera wynagrodzenia (i to nie najmniejsze), zatrudnia rodziny i znajomych. Ogólnie wszystko idzie do przodu wbrew opozycji. Brawo.

Plan awaryjny

Największą grupę imigrantów w Niemczech reprezentują Polacy. Jak podaje "Sueddeutsche Zeitung", w tym roku przyjechało ich prawie 90 tysięcy.

Tak odpowiadają Polacy na pierwszą pięciolatkę Pana Premiera Donalda Tuska, kto zostanie na drugą ?


Bye, bye apple pie

Przed świątecznym strzyżeniem klientów Apple zalicza dołek na giełdzie. Dlaczego inwestorzy są podejrzliwi? Jedna akcja Apple'a jest aktualnie warta 528 dolarów. Niby dużo, ale to 25% spadek względem szczytu, czyli 702 dolarów. Przez to kapitalizacja firmy spadła poniżej 500 mld dolarów i w sumie firma jest warta wg giełdy "tylko" 496 mld dolarów. Czy to już koniec spadku, czy giełda straciła jednak już wiarę w firmę? Niektórzy uważają, że inwestorzy byli po prostu zbyt hurraoptymistyczni i przestali racjonalnie patrzeć na firmę, co zemściło się w napompowanym kursie. Inwestorzy wierzyli, że Apple podbije świat, zarząd jest bezbłędny, na produkty jest nieskończony popyt, a konkurencja nie może zrobić nic.

A jeszcze miesiąc temu czytałem o gigancie, który tylko rośnie i rośnie a końca nie widać. Taka sama bajka, jak wszystkie poprzednie i wszystkie następne. Tak działa giełda, frajerom funduje się bajkę o wiecznym wzroście, i jak bańka spuchnie, to można zrealizować zyski. Że jeszcze są naiwni, którzy się na to napierają. A samo Apple też chyba uwierzyło, że konkurencji nigdy nie będzie, że za samo zgniłe jabłko na obudowie ludzie zapłacą pięć razy więcej niż za podobne wyroby. Do tego „innowacyjność”, że pożal się Boże, traktowanie klientów jak dojne i głupie krowy. To może dobry model biznesowy na rynek USA ale dalej musiały zacząć się kłopoty i się zaczęły. Inwestorzy narzekają, że Apple za dużo wydaje na badania, ale chcą mieć innowacyjne produkty. Tego się nie da pogodzić, na zysk trzeba zapracować, ale turbo kapitalizm nie przyjmuje tego do wiadomości. Zysk ma być „z powietrza”, więc pompujemy balon aż pęknie. Bye, bye największa firmo świata.

Ciemnogród na Litwie

Warunkiem przystąpienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie do koalicji rządowej była zgoda partnerów, że nie będą oni blokowali przyjęcia tzw. ustaw światopoglądowych - powiedział w telewizji "Lietuvos rytas" lider AWPL, europoseł Waldemar Tomaszewski. Zdradził też, że pod określeniem "ustawy światopoglądowe" kryje się zakaz aborcji oraz wprowadzenie w szkołach publicznych powszechnego nauczania religii oraz obowiązkowego egzaminu z tego przedmiotu. Bo skoro matematyki wszyscy uczą się i zdają egzaminy albo zaliczenia - niezależnie od tego, czy jesteś zdolny do niej czy nie, czy ona przyda się w życiu, bo może ktoś będzie lingwistą. Podobnie z religią. Może nie wszyscy są wierzący, ale ta podstawa poznania świata jest bardzo ważna naszemu społeczeństwu. Dlatego to zrobimy - oświadczył Tomaszewski.

Czy tego kretyna trzeba komentować ? Nie, sam sobie wystawił świadectwo nieuka i ciemniaka, nic dziwnego zresztą, bo to przecież Polak. Nie dość nam wprowadzania średniowiecza w Bolanda Republic to jeszcze zaczęliśmy ciemnogród eksportować. A obowiązkowe to powinny być badania psychiatryczne dla kandydatów na posłów.


piątek, 16 listopada 2012

Pijacki amok za mgłą








Pijacka wyprawa

To była pijacka wyprawa. Lech Kaczyński pił do późna w nocy, gdyby nie pił, to by się nie spóźnili pół godziny. Następnego dnia wylądowaliby, bo nie byłoby wcześniej mgły. Leczyli kaca na pokładzie samolotu - powiedział w Radiu ZET Janusz Palikot i dodał, że Jarosławowi Kaczyńskiemu za jego wypowiedzi w sprawie katastrofy smoleńskiej należy się więzienie.

No cóż, teza może i odważna, ale czy bardziej niż hel, sztuczna mgła, zamach, trotyl i … nitrogliceryna ?  Co będzie dalej ?

Teraz sami nie mając wrogów, w końcu się pokłócimy i szlag trafi to państwo i społeczeństwo - powiedział na zakończenie.

Już trafił, tylko skutki tego trafienia nie objawiają się jak nomen omen wybuch ale są procesem, tym niemniej on się już zaczął i nic go nie zatrzyma. Aż do samego dna.

Mgłę widzę

Być może realizuje się niepokojący scenariusz. Półtora roku temu powiedziałem ponurym żartem, że jak Putin będzie chciał kiedyś obalić Tuska, to się przyzna, że zrobił ten zamach. Putinowi się nic nie stanie, a Tusk poleci. Pół roku temu przestałem żartować, bo się zorientowałem, że Rosjanie to naprawdę mogą zrobić. Teraz zastanawiam się, czy tego właśnie nie robią - mówi w rozmowie z Onetem Tomasz Sakiewicz.

Mgłę widzę, z helu oczywiście. Ale czy Instytut Psychiatrii i Neurologii pomieści wszystkich potrzebujących, mam co do tego wątpliwości. Sądzę, że zamiast planu budowy dróg i autostrad, przebudowy kolei i wszystkich innych zadań inwestycyjnych należało by wybudować całą ogromną sieć szpitali psychiatrycznych, potencjalnych pacjentów przybywa w zastraszającym tempie.

Wiarygodność

A jak właściciel "Rzeczpospolitej" ocenia samego Gmyza? - W jego mniemaniu powinniśmy uznać babę, która na placu sprzedaje kapustę, za źródło informacji na temat broni atomowej w Iranie - mówi i zaznacza, że wielokrotnie był zapewniany o wiarygodnych źródłach przez naczelnego, a okazało się, że z materiałów, które przedstawił Gmyz, nic nie wynikało. Redaktor Gmyz, pisząc tekst, nie miał żadnych!, żadnych!, żadnych! - według mojej wiedzy - wiarygodnych źródeł informacji, które by go uprawdopodobniały – mówi.

„Jedna babie drugiej Babie wsadziła do dupy grabie, a chachary żyją, wódkę sobie piją …”. Oto sam Pan Właściciel podsumował „kwiat dziennikarstwa” polskiego, bo niejaki Gryz Cezary to właśnie krew z krwi i kość z kości. Sama „czołówka” czwartej władzy, i to jest miara zepsucia.

Dzień niepodległości

W III RP wszystko można. Można prezydenta w niuansach nazwać mordercą lub kimś, kto zawłaszczył urząd. Słowo demokracja w Polsce oznacza chaos i anarchię. W Polsce nic nie jest dookreślone, a jest kwestią interpretacji. Polska scena polityczna zaczyna wykazywać słabości I Rzeczypospolitej. Wolność szlachcica stała wyżej niż godność i siła państwa.

Moje słowa, Profesorze, moje słowa. I co z tego, że mam rację, że to wszystko co nazywamy Polską stało się żałosną karykaturą, że to co nazywamy Państwem nie działa, a raczej działa jak uszkodzony mechanizm, w sposób mało przewidywalny i bezsensowny. Coś jest ale jakby niczego nie było. Miazga zamiast społeczeństwa, zdeprawowane i równie jak „naród” tępe „elity”, oto obraz III RP na jej święto niepodległości. Polska jest niepodległa, tylko po co ? Radzę poważnie się nad tym pytaniem zastanowić. Najlepiej wziąć czystą kartkę i napisać po co moim zdaniem Polska jest niepodległa, mnie została czysta kartka, a Wam ?

Polska demokracja poszła w złym kierunku. Ukierunkowanie demokracji przez rozbicie tego, co działo się wokół Tadeusza Mazowieckiego, i otwarcie drogi wolnej amerykance. Nie było pomysłu na Polskę w momencie rodzenia się jej. Ignorancja nie może nadawać kierunku rozwoju państwa, a tak się u nas właśnie dzieje.

Sama nie poszła, ktoś ją tam pchnął. Miejmy odwagę Lecha Wałęsę nazwać po imieniu, miejmy odwagę powiedzieć, że to Solidarność a nie krasnoludki szcza nam do mleka. W Dniu Niepodległości jaśnie Pan Prezydent Komorowski powiedział „MY,  Ludzie Solidarności”, więc przyznał tym samym, że to właśnie ta organizacja wykreowała kadry dla III RP, to jej ludzie z małymi przerwami na „postkomunę” sprawują władzę już od pokolenia, to im zawdzięczmy cały ten cyrk. To Solidarność, jej ludzie nas tak urządzili, taką nam zapewnili demokrację i taką Polskę zbudowali. Ciszej nad tą trumną.

Lekcja kapitalizmu

Dwie trzecie prywatnych uczelni zniknie z mapy Polski do 2015 r. - twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna". Proces likwidacji trwa. Z 338 szkół wyższych działających jeszcze w 2011 r. zamknięto 27, a 22 są w stanie likwidacji. W 2025 r. zostanie tylko 50 uczelni prywatnych.

Tak działa „rynek”. Miał być receptą na wszystko a stał się tylko globalnym kasynem, służącym do spekulacji, do robienia pieniędzy z pieniędzy, do „popychania cyferek” po ekranie. A jak trzeba „paliwo” dla rynku zrobić to trzeba wołać kurwa krasnoludki.

Lekcja socjalizmu

Bez nadzoru szefa i bez korporacyjnego wyścigu szczurów - młodych ludzi to kusi, dlatego zakładają spółdzielnie socjalne. Działa ich już aż 400. Kto zakłada te spółdzielnie? - Ludzie wykształceni, 20 - i 30-latki. Nie chcą etatów w korporacjach albo nie mogą tam znaleźć pracy. Zajmują się szkoleniami, badaniami, usługami informatycznymi czy projektami artystycznymi - tak "nową falę spółdzielców" opisuje Malwina Pokrywka ze Stowarzyszenia na rzecz Spółdzielni Socjalnych.

Jak w miejsce prywatnych „uczelni” też powstaną „spółdzielnie” to może się okazać, że jest alternatywa, że ten świat po raz kolejny może wykonać „żabi skok” przez strumyk zostawiając cały ten jebany kapitalizm i zaczynając nowe życie w nowym środowisku. Nic nie jest wieczne, nic nie ma monopolu na wieczność. Wszystko ma swój koniec, to świństwo, które nam tak dokucza też, nie lękajcie się, świat się zmieni.

Lekcja prawa

Policja, Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej, Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego, Urząd Kontroli Skarbowej - każda z tych służb ma od teraz wykorzystywać wszelkie dostępne narzędzia, aby utrudnić handel dopalaczami - mówi Roman Nowak, rzecznik wojewody. - Czyli sprawdzać, czy spełnione są np. warunki sanitarne, przeciwpożarowe, prowadzona jest księgowość itp. Dzięki temu sanepid nie będzie działał sam i może znaleźć się inny powód do zamknięcia takiego miejsca.

Dajcie mi człowieka, paragraf się znajdzie. Oto wierni uczniowie Józefa Wissatrionowicza, oto czysta „komuna” i stalinizm w III RP. Panowie, nie ma żadnego usprawiedliwienia dla waszej działalności. To co robicie oznacza, że Bolanda jest unurzana w zamordyzmie po sam czubek głowy (jeśli w przypadku Bulandy głowa występuje) . Nie raz i nie dwa władza dla „dobra obywateli” postępowała tak jak wy. I to się miało skończyć, a jak się skończyło widać po uczynkach waszych. Nie jesteście lepsi od apologetów Stalina, jesteście nawet gorsi bo nikt was do tego nie zmusza, sami na to wpadliście.

Zrobieni  w Wiatraki

Ponad 70 stowarzyszeń i organizacji z całego kraju wysłało w poniedziałek list otwarty do premiera z prośbą o wypracowanie uregulowań prawnych dotyczących budowy farm wiatrowych. Autorzy listu podkreślili, że farmy wiatrowe to problem tysięcy mieszkańców wsi. "Prosiliśmy o wypracowanie takich uregulowań ministrów środowiska, zdrowia, gospodarki i infrastruktury. Wszyscy odpowiedzieli, że to nie leży w ich gestii. Niech więc premier zdecyduje, kto ma wypracować uregulowania dotyczące farm wiatrowych, które obecnie zatruwają życie i niszczą zdrowie tysięcy ludzi mieszkających na wsiach" - powiedział Jasudowicz.

NIEJA jest bardzo złośliwym stworzeniem, które na pewno poznał każdy, kto ma dzieci posługujące się ludzką mową. Kto zna mowę zwierząt też to zna. Ileż to zniszczeń i bałaganów w domach spowodowała ta wstrętna NIEJA. A teraz zalęgła się ścierwo w organach rządowych i znając perfidię bestii nie będzie łatwo ją złapać a co dopiero usunąć.

Kwiaty dla Nowaka

Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych zwróci się do Europejskiej Agencji Kolejowej, by podjęła działania zapewniające bezpieczeństwo na polskiej kolei. Zdaniem związkowców, polski rząd robi w tej sprawie za mało. "Dziesięć punktów ministra Nowaka okazało się tylko medialną zapowiedzią. Skoro w Polsce nie ma instytucji, która zadbałaby o zdrowie i życie pracowników i pasażerów kolei, to nie pozostaje nam nic innego jak zwrócić się do Europejskiej Agencji Kolejowej" - powiedział Miętek.

Na to Pan Minister Nowak stwierdził ustami rzecznika swego, że jak to nic nie zrobił, przecież przeprowadzono kilkaset kontroli stanu bezpieczeństwa. Tyle, że sam fakt kontroli niczego nie zmienia, trzeba jeszcze zaplanować i przeprowadzić zmiany. Ale tego nie uczą na studiach dziennikarskich i na wybiegu dla modeli, a szkoda.

Kropla, która czarę przepełnia

Coraz więcej osób jako ostateczne rozwiązanie problemów życiowych wybiera samobójstwo. Jak informuje "Rzeczpospolita", tylko w tym roku doszło do ponad 3,8 tys. prób odebrania sobie życia, czyli o blisko 20 proc. więcej niż w tym samym okresie zeszłego roku. Specjaliści alarmują, że zdecydowanie częściej niż jeszcze kilka lat temu powodem podjęcia próby samobójczej są problemy ekonomiczne.  Kiedyś na decyzje samobójców miały wpływ problemy emocjonalne czy zawody miłosne. Teraz doszły do tego pułapki związane z czarną wizją ekonomiczną przyszłości. Brak pieniędzy, pracy czy lobbing są ostatnią kroplą, która przepełnia czarę goryczy i skłania ludzi do targnięcia się na życie – mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny.

Oto kolejny dowód na niezaprzeczalny sukces III RP, sukces niewielu a bieda i poniżenie dla coraz większej liczby „szczęśliwych „ mieszkańców kraju nad Wisłą. Zaradni wyjadą, reszta się powiesi, zostaną tylko „ludzie sukcesu”. Jest tylko jeden problem, kto będzie na nich pracował.

Inżyniera daj mi luby

Wśród prezesów firm zdecydowanie więcej jest absolwentów politechnik niż ekonomistów – wynika z zestawienia „Rzeczpospolitej", która zbadała kariery zawodowe 435 top menedżerów. Prawdziwymi kuźniami prezesów są: Politechnika Warszawska, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie i Politechnika Śląska w Gliwicach. Ponad jedna czwarta szefów czołowych firm ma dyplom jednej z tych uczelni.

A tymczasem na stanowiskach państwowych i samorządowych sami historycy, politolodzy i dziennikarze a infrastrukturą zajmuje się nawet model z wybiegu. Niby drobiazg ale robi zasadniczą różnicę. W biznesie, gdzie można naprawdę zbankrutować, gdzie trzeba sobie radzić naprawdę, zatrudniają przede wszystkim inżynierów, w administracji przede wszystkim kumpli z NZS’u. Skutek piorunujący.






piątek, 9 listopada 2012

Zamach



Motto: "po Gierku, który zadłużał Polskę, coś jednak zostało, huty, rafinerie i fabryki. A Tusk pozostawi nam stadiony".

ZAMACH !!!

Na wraku prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku prokuratura znalazła ślady trotylu i nitrogliceryny - informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita". Rzecznik rządu powiedział, że ta informacja "jest bulwersująca".

Najbardziej bulwersująca jest nitrogliceryna. Ruskim udało się, nie tylko  tak niestabilny materiał wsadzić do samolotu, ale potem samolot z tą nitrogliceryną latał. Jak oni zrobili, że wybuchła dopiero koło słynnej brzozy, majstersztyk po prostu. A ślady ? Trzeba pamiętać, że ślady kokainy można wykryć na prawie wszystkich banknotach w USA, i o czym to świadczy ?  Że wszyscy amerykanie wciągają kokę ? Proponuję zbadać drugiego TU-154 i gwarantuję, że tam też będą te same ślady. A samolot jeszcze nie wybuchł.

Bo Tym samolotem wożono Wojsko i Sprzęt Wojskowy.

ORAZ


Chciałbym uspokoić opinię publiczną. Powołani biegli pracujący z prokuraturą pod Smoleńskiem nie stwierdzili na wraku trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego - powiedział płk Ireneusz Szeląg, który przedstawił stanowisko ws. dzisiejszych doniesień "Rzeczpospolitej".

AKURAT !!! WOJNA !!!

IV władza i IV Rzeczpospolita

Gmyz miał wątpliwości i bał się rosyjskiej prowokacji, Wróblewski chodzi poplamiony zupą i nie panuje nad gazetą, a Hajdarowicz zezwolił na publikację - o tym pisze "Newsweek", odsłaniając kulisy powstania publikacji "Rzeczpospolitej" na temat obecności trotylu na prezydenckim samolocie. Gmyz, który na początku nie precyzował, o jakie materiały wybuchowe może chodzić, sugerował, że być może jest to C4, co nie spodobało się Taladze zajmującym się od dłuższego czasu tematami wojskowymi. "Kazał Gmyzowi zweryfikować dotychczasowe informacje i dowiedzieć się czegoś bardziej konkretnego"

No i ten „dowiedział się” czegoś bardziej konkretnego, trotyl i nitrogliceryna, jak u Juliusza Verna. Tyle, że tamten to miał przynajmniej talent pisarski a beletrystyka Gmyza tylko o niestrawność przyprawia.

Co może właściciel ?

W sprawie głos zabrał także Jan Pospieszalski. - To można nazwać "zasadą prewencyjną". Cezarego Gmyza zwolniono dyscyplinarnie, aby to dotkliwiej odczuł. I równocześnie dano sygnał innym dziennikarzom: "zobaczcie co może was spotkać, jeśli będziecie drążyć temat Smoleńska". Kiedyś takimi sygnałami było wysyłanie zdechłej ryby, czy znajdywano łeb konia. Zwolnienie Gmyza przypomina mi tamte mafijne praktyki.

Znaczy Hajdarowicz awansował na Don Corleone, a nie wygląda. Z drugiej strony co to ma być za prawicowy ustrój, w którym właściciel nie kieruje się zyskiem tylko „misją”, zatrudnia w gazecie wszystkich znajomych i krewnych królika, a jak dadzą dupy to ich chroni za wszelką cenę, nawet rozumiejąc to dosłownie. Schizofrenia to za mało, dupkom się dalej wydaje, że mogą robić co chcą i zawsze znajdą się frajerzy, którzy za to zapłacą. Ale niestety tak nie jest i Gmyza oraz resztę z roboty wywaliła „gospodarka rynkowa”, jakiej przecież chcieli sami, to mają.


Zbrodnia

Zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP i innych wybitnych przedstawicieli kraju, to niesłychana zbrodnia i każdy, kto choćby tylko poprzez matactwo lub poplecznictwo miałby cokolwiek z nią wspólnego, musi ponieś tego konsekwencje - powiedział na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.


I Platforma w cuglach wygra następne wybory. Już się Jarek witał z gąską jak mu trotyl i nitroglicerynę podrzucili. Pan Premier Donald Tusk jedzie ostro po bandzie ale reakcje Jarka i jego bandy są równie łatwe do przewidzenia jak reakcje dżdżownicy.

I się zesrał.

Bez emocji i ostrych słów - tak wg porannych wtorkowych ustaleń liderzy PiS mieli komentować artykuł "Rzeczpospolitej" o trotylu - podaje "Gazeta Wyborcza". Jednak po obradach z Antonim Macierewiczem prezes oskarżył rząd o udział w zbrodni. - To kwestia odporności psychicznej. Nie wytrzymał atmosfery, emocje były tam ogromne, a poza tym prezes wierzy, że był zamach - tłumaczy "Gazecie" działacz PiS.

I to „najwybitniejszy polski polityk”, ten co zawsze przewiduje cztery ruchy do przodu, mistrz suspensu. A tu wystarczy odpowiednio podpuścić geniusza i już mu zwieracze puszczają. Taki to „zasrany mąż stanu”, na miarę kraju i jego mieszkańców.

Nic się nie stało

Widziałem, jak Jarosław Kaczyński ze swoją ekipą pretorianów wychodzi na konferencję prasową. Po ich minach, po truchcie jego serwantów widziałem, że coś bardzo niedobrego będzie się działo. I stało się.

A ja proponuję w tej doniosłej chwili zaintonować naszą narodową świętą pieśń. „Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało”.

Ludzie małej wiary

"Jarosław Kaczyński nie może uwierzyć w to, że jego brat zginął w zwykłej katastrofie. Takiego wielkiego prezydenta można było tylko zamordować".

Ot Polaczki, małej wiary hołota, do pięt Panu Prezesowi nie dorasta. Teraz jak za komuny, trzeba albo zmienić naród albo Pana Prezesa. Nie wiem co łatwiej, naprawdę nie wiem.

Komsomolska Prawda

Komsomolskaja Prawda" zauważa, iż "siły stojące za Kaczyńskim wysuwały już wersję, że prezydent się nie rozbił, lecz zginął w zamachu". "To okropna wersja. Jednak w polityce wszystkie środki są dobre" – wskazuje dziennik. "Ale dlaczego w Rosji trzeba łapać się za serce za każdym razem, gdy panowie w Polsce bawią się w politykę?" – dodaje "Komsomolskaja Prawda".

No właśnie. Nadeszły takie czasy, że zdecydowanie bardziej wierzę Komsomolskiej Prawdzie niż gazetom „wolnej” Polski. Oto miara zepsucia, jakie zafundowała nam Solidarność oddając do władzy swoich „najlepszych”. To zresztą potomkowie tych co wszystkie powstania narodowe potrafili spierdolić i w klęski zamienić, więc nie ma się czemu dziwić. Oni tylko innych na „bohaterską śmierć” wysyłać potrafią. I tak wysłali ten samolot, na śmierć.

"GPC": Amerykanie potwierdzili obecność trotylu 

Stanisław Zagrodzki, kuzyn Ewy Bąkowskiej - ofiary katastrofy smoleńskiej - ujawnił "Gazecie Polskiej Codziennie", że zlecił amerykańskim ekspertom badania m.in. samolotowego pasa bezpieczeństwa z miejsca tragedii. Twierdzi, że ujawniły one obecność trotylu. 

I to jest prawda, jedyna i uświęcona krwią polaków prawda. Tak powiedział kuzyn cioci, który mieszka w USA !!! Jeśli „amerykańscy eksperci” to więcej znaczy niż cokolwiek na tym łez padole, co z „hameryki” to jak pismo święte a nawet bardziej. Ręce opadły, majtki opadły, dupa boli. Co dalej, kurwa co jeszcze ?

IV rozbiór

Przyznajmy się wreszcie do tego, że ów podział pogłębia się i nie sposób go zasypać. Tak dalej żyć się nie da i nie należy. Jeśli w małżeństwie dochodzi do rękoczynów, kłamstwa, oszukiwania się, oskarżeń o zdradę i nielojalność; jeśli jedynym uczuciem jest nienawiść i pogarda; jeśli nic juz nikogo nie łączy – wówczas naturalnym rozwiązaniem jest rozwód - pisze europoseł i sugeruje, że podobne rozwiązanie powinno się zastosować dla Polski i podzielić kraj.

Święte słowa, święte słowa. Ja to mówię od paru lat, czas najwyższy wcielić tą świetlaną ideę w życie. Ja od razu zapisuje się do „Niemców”, trudno, ale Vettelowi kibicować nie będę, nie lubię drania i już.

Słowo się rzekło …

Partyjnych nominatów Platformy można znaleźć we wszystkich większych i większości mniejszych firmach skarbu państwa - podaje dziś "Puls Biznesu" i publikuje "listę wstydu" 428 osób związanych z PO, które pracują w sektorze państwowym. "Łatwiej obiecać, niż dotrzymać" - tak dziennik kwituje obietnicę Tuska odpolitycznienia spółek skarbu państwa.

I znowu się komuś coś pomyliło. To na pewno są wyłącznie najlepsi z najlepszych, wyłonieni w demokratycznych procedurach, przejrzystych jak Pani Poseł  Pitera i prawdomównych jak rzecznik PZPO. Jak Pan Premier Donald Tusk obiecał, to obiecał i po co tyle krzyku. Życia nie zna, kto nie służył w marynarce, te nocne harce na pogłębiarce.

Kroniki Zielonej Wyspy

Ponad trzy czwarte Polaków (76 proc.) uważa, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku. Przeciwnego zdania jest 15 proc., pozostałe 9 proc. nie potrafiło wyrazić opinii w tej sprawie - wynika z październikowego sondażu TNS Polska.

Brawo Panie Premierze, brawo. Trzy czwarte to jest wynik. Pamiętam taką inicjatywę niejakiego Rokity, który wyliczył, że ¾ obywateli nie głosowało na Kwaśniewskiego, więc powinien ustąpić. Na Pana Premiera głosowało jeszcze mniej i co z tego. I tak nie ustąpi … nigdy, będzie jak Lenin, wieczny.

Kroniki oszołomstwa polskiego

"W 2008 r. Polska żyła sprawą zgwałconej przez kolegę czternastolatki, której odmówiono usunięcia ciąży. Modły oszołomów nie zostały wysłuchane. Dzięki interwencji ministra zdrowia dziewczynka uzyskała możliwość usunięcia ciąży w Gdańsku. a urządzenie im piekła na polskiej ziemi, Polska zapłaci teraz 45 tys. euro zadośćuczynienia i 16 tys. euro na pokrycie kosztów i wydatków". Trybunał w Strasburgu orzekł jednogłośnie, że Polska naruszyła trzy przepisy europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności: zakaz nieludzkiego i poniżającego traktowania, prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, a także prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego.

I co ? I nic, nie będzie nam banda lewaków z jakiegoś Strasburga narzucać praw i zwyczajów. Jedyny nasz powszechny, apostolski kościół, i jedyna, słuszna i zbawienna prawda Pana Naszego Jezusa Chrystusa, Amen .

PS. I Najjaśniejszej Panienki, oczywiście też.

Polaka portret własny

Ponad 60 proc. badanych o tym, co najważniejsze, myśli i rozmawia rzadko lub wcale; zaledwie jedna trzecia często. 30-40 proc. nigdy nie zadało sobie pytania: "Kim jestem i jak żyć?". Niepopularne są także rozmyślania, czy warto być przyzwoitym człowiekiem. Świat i inni nas nie interesują. W dodatku żyjemy w ciągłym pośpiechu. - Polacy przyjęli, że uczestniczą w jakimś wyścigu, że coś im ucieknie, że gdzieś nie zdążą.

Odrażający, brudny, zły – oto portret twój. Ale za to 96% katolik. Wiecie, co ? Pierdolę, nawet mi się pisać o mieszkańcach tego posranego kraju, nie chce.

Cyfryzacja , pierwszy sukces

Na posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych odbyło się pierwsze czytanie pilnego rządowego projektu ustawy zmieniającego ustawę o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Projekt przewiduje przesunięcie terminu wejścia w życie dwóch ustaw: ustawy o dowodach osobistych i ustawy o ewidencji ludności - z 1 stycznia 2013 roku na 1 stycznia 2015 r.

I to mi się podoba, jak zwykle najpilniejszy jest projekt odsuwający problemy na kiedyś. W żadnej dziedzinie rząd i parlament nie są tak sprawne, jak w odraczaniu terminów, najlepiej poza horyzont wyborczy. Tym razem dziecko pełniące obowiązki wiceministra spraw wewnętrznych usiłuje to zwalić na mityczne zmiany w UE ale wszyscy Panie Dmowski pamiętamy, że Pan po prostu nie potrafiłeś przetargu na blankiety przeprowadzić. I jedyne, co Pan potrafisz to pleść bzdury, że za trzy lata będzie „cacy Buba”, nie będzie, będzie jak dziś, odroczycie to o kolejne lata. Cyfryzacja administracji to jest proces, którego w Bolandzie nie da się zrobić, ani dziś ani jutro.

Oszczędnością i praca ludzie się bogacą.

Tylko 8 proc. Polaków deklaruje, że regularnie oszczędza. Co drugi (56 proc.) przeznacza wszystko na bieżące potrzeby, a co trzeciemu (34 proc.) udaje się od czasu do czasu coś odłożyć – informuje "Rzeczpospolita".

Jak widać nawet takie stare przysłowia Bolanda Republic nie dotyczą.

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie

Beata Z., mieszkanka maleńkiej wsi w gminie Stawiski, przynajmniej dwukrotnie zabiła swoje dopiero co urodzone dzieci. A wieś, jak owe trzy małpki z łapkami na uszach, oczach i ustach, nic nie widziała, nic nie słyszała, nic nie powiedziała.

Bo co jak co, ale polski kołtun katolicki trzyma się dobrze. Mentalnie Bolanda pozostała w XIX wieku, zakłamana i prymitywna. Ale przecież nie jest ważne czy Polska jest biedna czy bogata, zacofana czy nowoczesna. Najważniejsze, żeby była katolicka.

Schizofrenia

Politycy broniący samotnej matki z Opola rok temu przyjęli przepisy umożliwiające wsadzenie jej do więzienia - czytamy w "Rzeczpospolitej". Od początku tego roku za kratki może trafić każdy, kto nie chce zapłacić lub odpracować nawet kilkusetzłotowej grzywny. Sejm poprzedniej kadencji zniósł dolne progi finansowe, zgodnie z którymi kary grzywien można było zamieniać na więzienie. Chodziło też o egzekwowanie praktycznie nieściągalnych grzywien do 500 zł. Projekt zmian w przepisach przesłał do sejmu Donald Tusk, który dziś jest zbulwersowany akcją policji. Zmiany poparli politycy broniący samotnej matki z Opola

To są osiowe objawy schizofrenii, z drugiej strony nie jest prawdą, że nie można być naraz w obydwu nogawkach jak uparcie twierdzi Aleksander. Otóż nasza „klasa polityczna” ma tak, że może. Powyższy przykład daje na to wystarczające dowody.

„Do utraty tchu”

Pracują do utraty tchu, mają kilkudziesięcioletnie kredyty. Cały czas wisi nad nimi widmo bezrobocia. To młodzi 30- i 40-latkowie, którzy masowo kończą u psychiatrów i kardiologów - alarmuje "Rzeczpospolita". Pokolenie lemingów ma coraz większe problemy z własnym zdrowiem. Do szpitali na oddziały kardiologiczne i psychiatrów coraz częściej trafiają młodzi Polacy do czterdziestego roku życia.

Ale jak już uciekli z „miękkiej ziemi” to nawet jakby się mieli zajebać na śmierć, i tak nie odpuszczą. Kupili bilet w jedną stronę, tak jak miliony mieszkańców południowo amerykańskich „favelas”, Naiwnych nie sieją, sami się rodzą.

Pogoda dla bogaczy ?

Coraz więcej klientów skarży się na sprzedawców oferujących długoterminowe polisy inwestycyjne jako bezpieczne lokaty lub jako inwestycje, z których można się w każdej chwili bezkarnie wycofać – donosi "Gazeta Wyborcza". Tymczasem, jeśli chcemy zabrać pieniądze np. po dwóch-trzech latach, stracimy większość wpłaconych kwot, bo w umowach są rozmaite opłaty. Rzecznik Ubezpieczonych, do którego w ciągu ostatnich trzech miesięcy wpłynęło ponad 200 skarg, już szykuje raport o nieetycznej sprzedaży polis. A Komisja Nadzoru Finansowego chce zmian w prawie, które utrudnią wprowadzanie klientów w błąd przy oferowaniu takich produktów.

Jak po obu stronach transakcji chciwość jest najważniejszym motorem, to ktoś kogoś wydymać musi. Innej opcji nie ma. A etyka ? W kapitalizmie ? Żarty, kasa się liczy.

Krąży po świecie widmo, widmo …

Rośnie na całym świecie przekonanie, że jaskrawe i drastyczne nierówności nie są nieodłącznym i nieszkodliwym produktem ubocznym działania sił rynkowych. Przeciwnie, z ostatnio przeprowadzonych badań Jonathana Ostry'ego z MFW wynika, że tworzą one poważne zagrożenie dla wzrostu gospodarczego, przyczyniają się do kryzysów, osłabiają popyt i sprzyjają politycznym zawieruchom.

Teoria, że to bogacze tworzą dobrobyt dla wszystkich, że im większe nierówności tym lepsza gospodarka, nigdy nie miała nic wspólnego z praktyką. Ale kilkadziesiąt lat nachalnej propagandy zrobiło swoje. Dziś doszło do tego, że biedni murzyni w USA głosują na Mita Roomneya, bo mają „dość socjalizmu”. Jak chcecie to macie. Znów będziecie zbierać bawełnę.

Znasz li ten kraj … ?

Transmisje żerują na konfliktach i ostrej wymianie zdań. To powszechnie uważa się za "dobrą telewizję". To jednak nie jest dobre połączenie - przynajmniej dla zdrowego funkcjonowania demokracji. Żadna organizacja nie może się bowiem rozwijać jeśli opiera się na niezdrowych emocjach i podziałach, gdzie każdy rodzaj kompromisu drugiej strony jest postrzegany jako "zdrada". Zdrowe funkcjonowanie każdej organizacji, jak dobrej firmy czy przedsiębiorstwa, zależy od racjonalnych argumentów i zdolności do kompromisu. Telewizja to jednak zmieniła. Polityczne wiece odzwierciedlają ten podział. Obok wsparcia dla własnego kandydata pokazywana jest nienawiść do drugiego

Czy pociesza  mnie, że to nie Bolanda Republic, tylko „ostoja demokracji” zza oceanu ? Nie, nie pociesza mnie. Wolał bym jednak żyć w normalnym świecie i nie daje mi żadnej satysfakcji, że inni też się pogrążyli w szaleństwie. Od tej konstatacji nie jest mi ani trochę lepiej, jaka to satysfakcja, że nasz dom wariatów nie jest jedyny na świecie.

I po balu

Londyński sektor finansowy zwolni w 2013 roku 13 tys. osób po słabym roku jeżeli chodzi o transakcje, wynika z raportu opublikowanego we wtorek. Zatrudnienie w jednym z najważniejszych kół zamachowych brytyjskiej gospodarki spadnie do najniższego poziomu od początku lat 90-tych. Firmy z największego europejskiego centrum finansowego zwolniły ponad 100.000 ludzi od czasu rynkowego szczytu w 2007 roku. Cztery lata kryzysu wymusiły całościową ocenę roli banków i ich modeli biznesowych. Sektor finansowy odpowiada za ponad 10 procent brytyjskiej gospodarki. To więcej niż budownictwo czy przemysł, a przez większość analityków jest postrzegany jako kluczowy czynnik długotrwałego boomu, który zakończył kryzys z 2008 roku.

No cóż, moje gratulacje. A pomysł był podobno znakomity, zamiast pracować mieli tylko cyferki po ekranie przesuwać i z tego miała powstać wartość dodana. Jak się okazało, że ta wartość jest owszem, ale mydlana i ma znaną od wieków postać bańki spekulacyjnej, to teraz wszyscy się wielce dziwią. A ja nie, ja jak nie rozumiałem „nowej ekonomii” tak nie rozumiem. Ciekawe jest co będzie dalej, już wiedzą, że gówno z tego będzie tylko gdzie jest plan B ?

Co to znaczy ?

A co to znaczy lepsza sytuacja? Czy bogactwo jest tym, do czego dążymy? Czy może zaczynamy sobie uświadamiać, powoli co prawda, ale jednak, że ilość zasobów, jakimi dysponujemy na planecie Ziemia jest ograniczona i powinniśmy nie tyle myśleć o bogaceniu, ile o racjonalnej gospodarce zasobami naturalnymi, czyli zrównoważonym rozwoju.
A jeśli chodzi o bogacenie, to lepiej bogacić się w mądrość niż w gadżety. A my się bogacimy przez „ugadżetowienie” społeczeństwa konsumpcyjnego, któremu wciska się pseudoinnowacje, będące odpustowym blichtrem.

Jeśli mierzymy „bogactwo” np. funkcjonalnością to można kupić tablet i i-pada. Za tablet zapłacimy 1000 PLN, za i-pada 3 000 PLN. Funkcjonalnie będzie to samo ale tylko i-pad daje „bogactwo” bo jest drogi. Tak to działa. Lemingi dały sobie wmówić, że do szczęścia potrzebują całej masy drogich gadżetów, że wzorem mają być celebryci, którzy na każde „wyjście” muszą założyć inne ciuchy. Zamiast zrównoważonego rozwoju mamy wyścig szczurów po kawałek kiełbasy na szczycie słupa. I zamiast być szczęśliwszymi popadamy w depresję. Pozostaje pytanie „kto na tym zyskał”, i pytanie i odpowiedź są kluczowe.