piątek, 30 listopada 2012

Matura z religii na Marsie






Motto: Czy Katarzyna W. jest w ciąży? Akurat nie było prezerwatyw...


Co Curiousity odkrył na Marsie

"Egzamin maturalny z religii pozwoli w większym stopniu na kształtowanie w absolwentach szkół ponadgimnazjalnych integralnej wizji świata" – napisali biskupi po środowym spotkaniu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.

I to właśnie pracę maturalną z religii odkryło NASA na marsie, stąd trzeba jeszcze kilku tygodni na potwierdzenie tego doniosłego faktu. Nie spodziewajcie się dowodów na istnienie jakiegoś „kosmicznego życia” czy cóś.  Curiousity odkrył marsjańską bibliotekę prac maturalnych z religii, oraz dowody na prawdziwość tez głoszonych przez Radio Maryja. I to jest największą sensacją w dziejach ludzkości.

Jezus Król Wszechświata

Myślenie, że wystarczy obwołać Chrystusa Królem Polski a wszystko zmieni się na lepsze, trzeba uznać za iluzoryczne, czy wręcz szkodliwe dla rozumienia i urzeczywistniania Chrystusowego zbawienia w świecie – przekonują polscy biskupi. Tymczasem tzw. ruchy intronizacyjne zabiegają o ogłoszenie Chrystusa królem Polski. Z tego powodu Episkopat wydał specjalny list pasterski "O królowaniu Jezusa Chrystusa", który został odczytany w kościołach w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata obchodzoną w tym roku 25 listopada.

Myślenie, że wystarczy opowiadać kompletne dyrdymały z przed paru tysięcy lat, a ludzie jak  dawniej w to bezkrytycznie uwierzą , też trzeba uznać za iluzoryczne, czy wręcz szkodliwe dla zrozumienia świata. I jestem pewien, że przywołany powyżej list oraz cała koncepcja Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, do tego poznania nic nie wniesie. Dziwi mnie niepomiernie, że w XXI wieku jeszcze jest miejsce na takie kompletne idiotyzmy. Ale zważając na miejsce gdzie się to odbywa, wszystko jest możliwe.

Będzie lepiej
Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych przesuwającą zniesienie obowiązku meldunkowego z 2014 r. na 2016 r.; przesunięty został też termin wdrożenia elektronicznych dowodów osobistych. Za przyjęciem ustawy było 302 posłów, jeden był przeciw, a 136 wstrzymało się od głosu.

I teraz widzicie, że znalazł się tylko jeden sprawiedliwy, który powiedział „dość” ciągłemu partactwu kolejnych rządów. Kononowicz będzie ostatecznym zwycięzcą, nic nie będzie, facet miał rację, trzeba go było wybrać na prezydenta.

Poza tym elektroniczny dowód osobisty byłby wykorzystywany w niewielkim stopniu, gdyż obecnie jest mało systemów, które by to umożliwiały.

Jeśli nie ma dowodu z warstwą elektroniczną , ani nie ma jego przyszłej specyfikacji to nie można zrobić systemów, które by z niego korzystały. Ale skoro z drugiej strony nie ma tych systemów to po co dowód. Więc jeśli nie ma dowodu … itd., do usranej śmierci. To jest logika debila, co się zresztą zgadza, bo od 20 lat debile się tym zajmują.

Iskierka Nadziei

Premier poleci na Opolszczyznę. Ma tam powstać Specjalna Strefa Demograficzna. Bardzo o to zabiega marszałek województwa. Józef Sebesta na zakończonym Kongresie Demograficznym apelował do rządu o pilne przeciwdziałanie wyludnianiu się powierzonego mu regionu.  Marszałek sytuację ocenił jako katastrofalną. Alarmował, że 100 opolanek rodzi zaledwie 108 dzieci, podczas gdy średnia w Polsce wynosi 138, a w Europie 159. Poważny problem stanowią wyjazdy. Od wojny 240 tysięcy mieszkańców Opolszczyzny wyemigrowało na stałe, 110 tysięcy czasowo. Ci, którzy wracają, często decydują się na reemigrację, nie znajdując w kraju stabilizacji.

I co ? Premier osobiście będzie zapładniał ? W „strefie demograficznej” będzie obowiązkowy „gruppensex”  bez prezerwatyw czy co ? Jak Pan Marszałek z Panem Premierem „będą przeciwdziałać” ? Osobiście ? Ludzie, ludzie cuda w tej budzie. To już nie jest śmieszne, to jest żałosne. Nadziei dodaje tylko fakt, że przykład może okazać się zaraźliwy i wyludni się cała Bolanda, o co gorąco do Jezusa Króla Wszechświata zabiegam, codziennie. Bo pomysł Pana Marszałka żeby cyt: „Wyjaśnił ogólnikowo, że podstawową kwestią jest zatrzymanie młodych ludzi w regionie poprzez zapewnienie im pracy i przyzwoitych zarobków”  ma się tak
do ukochanego przez Pana Premiera wolnego rynku jak pięść do nosa. Tak, jak zaleca Pan Marszałek już było, aleśmy to za pomocą Solidarności obalili. Jak teraz ludziom wytłumaczyć, że trzeba nie Jezusa Chrystusa ale komunę intronizować, ciężka sprawa.

I nie będzie Niemiec …

PiS chce w Opolu zorganizować marsz "Tu jest Polska", który uderzy m.in. w mniejszość niemiecką i Ruch Autonomii Śląska.  Chcemy pokazać w tym marszu, że tutaj nie są Niemcy.

Zamiast marsze urządzać, niech robią „prawdziwych polaków” i zasiedlają wymierający region. Tyle, że jak się patrzy na działaczki PiS to od razu wiadomo, że nic z tego nie będzie.

Ani Szwajcar

Pracujący na budowie powinni zarobić nie mniej jak 30 franków, kelner 20 franków, sprzątaczka 18 franków, wszystko na godzinę. Szwajcarskie związki zawodowe domagają się, aby minimalna płaca wynosiła przynajmniej 4000 franków, czyli około 14 tys. zł.

My Polscy patrioci wolimy tyrać 16 godzin, 6 dni w tygodniu za 800 PLN na pół etatu i drugie 800 „pod stołem”, bez ubezpieczenia emerytalnego i zdrowotnego bo na to nas przecież stać. „Nie rzucim ziemi skąd nasz Ród”.

EURO 2012 Apokalipsa

Choć kilka tygodni temu media informowały, że Stadion Narodowy w tym roku przyniesie zysk w wysokości kilkuset tysięcy złotych, to była to zwykła kaczka dziennikarska.
- Łączna suma, jaka narosła przez cały rok i obejmuje koszty ogólne oraz koszty funkcjonowania, to 254 mln zł. Żeby przygotować Stadion Narodowy na Euro 2012, trzeba było trochę wydać. Przychody wyniosą około 19,5 mln zł - powiedziała Wirtualnej Polsce Katarzyna Kochaniak, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Sportu.

Bo ważne nie jak liczy, ale kto liczy i po co ? Był taki stary dowcip, „mówimy Partia a w domyśle Lenin, mówimy Lenin a w domyśle Partia, i tak od początku co innego mówimy a co innego myślimy”. No i nic jak widać się nie zmieniło.

Kto zapłaci za Smoleńsk ?

Scenariusz niemal gotowy, zdjęcia mają ruszyć wiosną. Pierwszy fabularny film o katastrofie z 10 kwietnia ma zdemaskować smoleńskie kłamstwo władzy, na razie jednak jego twórcy zmagają się z twardymi regułami wolnego rynku. A o fundusze nie jest łatwo. Jak pisze "Polityka", wsparcia odmówiło reżyserowi Prawo i Sprawiedliwość.

I to jest właściwy test zaangażowania w „sprawę smoleńską”. Kto nie zapłaci, ten widać nie jest zainteresowany „ostatecznym wyjaśnieniem katastrofy”. Pierwszy zrezygnował Pis, czego można się było spodziewać a co jednak robi wrażenie. Jarek, odkryłeś całą dupę, teraz nie dziw się, że kopa dostaniesz.


Ta kobieta i przyszłość

Gościem sobotniego "Pytania na śniadanie", programu TVP 2, był David Lynch. Jego studio ma powstać w modernizowanej EC1 przy ul. Targowej w Łodzi. - Z tą kobietą ten projekt nie ma przyszłości - powiedział reżyser filmowy o Hannie Zdanowskiej.

Nie pierwsza to i nie ostatnia taka opinia o Pani Prezydent. Problem jest chyba w tym, że Pani Zdanowskiej role się pomyliły, jest zwykłym urzędnikiem a wydaj się jej, że jest udzielną księżną na swoich własnych włościach. Ale to nie odosobniony przypadek, cała ta ekipa tak ma.

Taksówkarz

Donald Tusk zapomniał o swoich obietnicach, że skończy z Bizancjum w stylu Kaczyńskich i będzie latał samolotami rejsowymi. Rządowego embraera traktuje jak prywatną taksówkę. "Newsweek" skrupulatnie wylicza koszt lotów premiera. W ubiegłym roku na gdańskie podróże Donalda Tuska trzeba było przeznaczyć z budżetu co najmniej 1,3 mln zł. Tak wynika z zestawienia rządowych lotów od 1 stycznia 2010 r., o które tygodnik wystąpił do kancelarii premiera. Wątpliwości budzą jednak nie same kwoty, a sposób, w jaki premier traktuje rządowy samolot. "Uważa, że to mu się po prostu należy" - mówi cytowany przez "Newsweek" współpracownik Tuska. Szef rządu podróżuje głównie między Warszawą i Trójmiastem.

To, że Pan Premier Taksówkarz Donald Tusk zapomniał był, co obiecywał to jasne jak słońce Peru. Ale bardziej dziwi, że zapomnieli wyborcy i dalej chcą głosować na „mniejsze zło”. Więc będą mieli to zło na następną i następną kadencję. Całą tą zabawę może przerwie odejście Kaczyńskiego w zaświaty a może nie przerwie, bo znajdzie się godny następca. Dodać warto, że przykład z Pana Premiera bierze cały aktyw PZPO i czerpie garściami z naszych podatków. Macie Lemingi na co zasługujecie, jak głosowałem na „większe zło” i mam sumienie czyste.

Kwiaty dla Nowaka

Choć kierowcy jeszcze na dobre nie nacieszyli się nowymi autostradami, to już zaczynają odczuwać skutki organizacji ruchu i wdrażania infrastruktury, która zamiast rozładowywać - tworzy korki. Jak przypomina "DGP", wprowadzony w czerwcu system viaAUTO który pozwala na elektroniczną płatność za przejazdu autostradami dla samochodów osobowych miał pozwolić wjechać na autostradę bez konieczności stania w kolejkach. Tak się jednak nie stało, ponieważ nie ma pasów dedykowanych viaAUTO i kierowcy nadal muszą czekać przed bramkami.

Co by tu jeszcze spieprzyć Panowie, co by tu jeszcze ? Wiecznie, jak Polska, żywa piosenka Kabaretu Starszych Panów miała być satyrą na „komunę” a co wyszło ? Wyszło dzieło ponad czasowe. A Pan Minister Nowak po prostu dołączył do nieprzebranej rzeszy nieudaczników z Solidarności, dla których absolutnie niemożliwe jest oddanie do użytku jakiegokolwiek systemu elektronicznego, czego by to nie dotyczyło. Powołali nawet ministerstwo od tego ale jedynym skutkiem po roku działalności jest odwołanie prac nad wszystkimi projektami na „po wyborach”. Wesoło już było proszę Państwa, teraz przychodzą rachunki … za kartę wyborczą.

W Ciechocinku bez deptaka

Ciechocinek to jeden z największych kurortów leczniczych w Polsce. Kilka sanatoriów, rozlewnia wody mineralnej i słynne zabytkowe tężnie solankowe. Część uzdrowiska już wcześniej trafiła w prywatne ręce i akurat w Ciechocinku nie okazały się to ręce lecznicze. Teraz pozostała część kurortu ma zostać sprzedana za, jak się szacuje, około 25 mln zł. Nie jest to zawrotna suma, ale dla nabywcy nie będzie to jedyny wydatek. Uzdrowisko potrzebuje ogromnych inwestycji, bo legenda Ciechocinka nie ma już wiele wspólnego z jego rzeczywistością.

Ręce, które nie leczą tylko szabrują ? A jak mogło być inaczej ? Tylko zysk i wyzysk się liczą, nic więcej. Co jeszcze spieprzycie Panowie, co jeszcze ? Ale zamiast uzdrowiska będziemy mieli za to w centralnej Polsce park rozrywki, na żenującym oczywiście poziomie, ale pewnie Pan Premier Donald Tusk uzna to za awans cywilizacyjny.

Dobra Nowina

Już w przyszłym roku Kościół w Polsce do swojego kalendarza wpisze nowe święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana - zapowiada "Nasz Dziennik".

Tak trzymać, nie popuszczać – jak nauczał był jeden z Ojców tego zgromadzenia. Więcej, więcej, więcej. Aż nie będzie dnia w kalendarzu bez radosnego święta, wtedy żywcem przeniesieni zostaniemy do raju jak Maryja Królowa Polski. Tej Polski.

Wybuchnie ?

Donald Tusk powinien zdecydować się na poważniejsze reformy. Powinien zrobić coś dla ludzi, którzy wyjeżdżają z kraju, którzy demonstrują. Dzisiaj nawarstwiają się problemy ze służbą zdrowia, z mieszkaniami dla młodych ludzi. To za chwilę wybuchnie - powiedział w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP2 Roman Giertych.

A Pan Premier Donald Tusk wsadził głowę w piasek i dla publiki została tylko jego wypięta dupa. I taką dupę Polacy wybrali na drugą kadencję a wybiorą i na trzecią. Aż pewnego dnia, jak już się naprawdę wkurwią, to tak mu w tą dupę nakopią, że w końcu będzie łaskawy łepek na świat wyciągnąć i będziemy mieli wielkie zdziwko, jak to się stało, że naród już Pana Premiera nie kocha.

Taka prawda

W latach 2007–2012 liczba przestępstw gospodarczych wzrosła lawinowo, bo o ponad 70 proc. (z 3,6 tys. do blisko 6,2 tys. w ubr.). Łącznie do prokuratury wpłynęło przez 5 lat 27,8 tys. takich spraw. Najwięcej z nich to przestępstwa skierowane przeciwko interesom konsumentów
W tych samych latach Pan Premier Donald Tusk wspierał przedsiębiorczość i rynek, konsumentów jak widać miał w dupie. Obywatelu, broń się sam, choć jak jeden próbował to już go w świetle reflektorów zamknęli. Taka to demokracja, dla oszustów i złodziei. Ale Panu Premierowi jak widać wszystko rośnie, jak ciasto w rękach dobrej gospodyni.

Można, Donald ?

Wzrost zarobków pomógł milionowi ludzi w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach wydobyć się w bieżącym roku z biedy, obniżając wskaźnik ubóstwa w regionie do poziomu najniższego od 30 lat - głosi opublikowany we wtorek raport wyspecjalizowanej agendy ONZ.

Można, Donald ? Można, tylko trzeba chcieć. I Pan Premier chce, by żyło się lepiej, jemu i jego kolegom. I z tego zobowiązania wywiązuje się z podziwu godną konsekwencją. A biedni sami są sobie winni.

Wynagrodzenie polskiego szefa sięga już 136,5 tys. dolarów rocznie, wynika z badania firmy doradczej Hay Group, na które powołuje się "Puls Biznesu". O ile w 2001 r. roczne wynagrodzenie polskiego menedżera wynosiło prawie 66 tys. USD, to po 10 latach dobiło do 136,5 tys. dolarów. Polska znalazła się w dziesiątce państw, w których płace szefów biznesu wzrosły o 100 proc.

No właśnie, i po co biadolić skoro płace rosną jak na drożdżach. I jesteśmy w pierwszej dziesiątce, co za rozwój. I oby tak dalej, Donald a nie będziesz żałował, koledzy o tobie na starość nie zapomną. Spokojnie możesz oczekiwać „dowodów wdzięczności”.

Naga Prawda


Opinia zatem, że żyjemy w państwie z rozbuchanymi do przesady wydatkami na cele społeczne nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością. Intrygujący jest również przykład Niemiec. Państwo, które wydaje krocie na wydatki socjalne równocześnie ma niski deficyt budżetowy oraz bardzo konkurencyjną gospodarkę - jedną z najsilniejszych, co oczywiste nie tylko w Europie. Adenauerowska koncepcja powojennego państwa dobrobytu jest cały czas realizowana w Republice Federalnej.

Jeśli rzeczywistość nie przystaje do propagandy sukcesu rządu Pana Premiera Donalda Tuska to tym gorzej dla rzeczywistości i należy ją zmienić. Stąd plany m in. ograniczenia praw pracowniczych, dalszego obniżania zarobków w sferze budżetowej, likwidacja czego tylko się dal. Resztę ZAŁATWI rynek i będzie to coś na kształt „rozwiązania ostatecznego”. Słabi niech już sami kopią sobie grób, bo „rynek” ich nie pochowa.

Co radzą ?

W części raportu KE poświęconej podatkom zalecono m.in., by ciężar opodatkowania przenosić z pracy na opodatkowanie konsumpcji i nieruchomości. KE proponuje też poszerzanie bazy podatkowej zamiast zwiększania stawek, a także poprawianie ściągalności podatków. Do raportu KE dołączyła też aneks ws. zatrudnienia, w którym zaleca m.in. zmniejszenie opodatkowania pracy i uproszczenie legislacji dotyczącej rynku zatrudnienia.

To pieprzeni socjaliści, chcą dowalić podatkami w konsumpcję, chcą pewnie opodatkować SUV’y i pałace, które przecież są niezbędnymi „środkami produkcji” dla naszych „biznesmenów”. A na poważnie, jest to jakaś myśl, mądre sterowanie podatkami od konsumpcji może zastąpić progresywne skale podatku osobistego i wprowadzić inne mechanizmy redystrybucyjne. I każdy ma wybór na co wydać pieniądze, czy na niżej czy wyżej opodatkowane towary. To ma szanse.

Rozwiązanie

Detroit, jedno z największych amerykańskich miast, może przestać istnieć. Wszystko to za sprawą kłopotów finansowych w jakie popadła stolica światowej motoryzacji w czasie przedłużającego się kryzysu gospodarczego. Już teraz mówi się, że jeśli miasto zostanie "rozwiązane", to będzie to jedna z najbardziej kontrowersyjnych decyzji w historii Stanów Zjednoczonych.

W kolejce tuż za Detroit stoi Cleveland i na tym się nie skończy. Kalifornia ma tak potworne długi, że nigdy z nich nie wyjdzie. Ale jak wczoraj czytałem ani Apple ani Gogle grosza podatków tam nie płacą. Nie trzeba było Kremla, USA wykończyły własne korporacje.

Coda

Polskie perspektywy demograficzne nie są najlepsze. Są wręcz tragiczne. Polska zajmuje obecnie 209. miejsce na świecie pod względem dzietności. Razem z mikropaństewkiem Nauru – czytamy w najnowszym "Przekroju".

I bardzo dobrze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz