Motto: "po
Gierku, który zadłużał Polskę, coś jednak zostało, huty, rafinerie i fabryki. A
Tusk pozostawi nam stadiony".
ZAMACH !!!
Na wraku prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku prokuratura znalazła ślady
trotylu i nitrogliceryny - informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita".
Rzecznik rządu powiedział, że ta informacja "jest bulwersująca".
Najbardziej bulwersująca jest
nitrogliceryna. Ruskim udało się, nie tylko
tak niestabilny materiał wsadzić do samolotu, ale potem samolot z tą
nitrogliceryną latał. Jak oni zrobili, że wybuchła dopiero koło słynnej brzozy,
majstersztyk po prostu. A ślady ? Trzeba pamiętać, że ślady kokainy można
wykryć na prawie wszystkich banknotach w USA, i o czym to świadczy ? Że wszyscy amerykanie wciągają kokę ?
Proponuję zbadać drugiego TU-154 i gwarantuję, że tam też będą te same ślady. A
samolot jeszcze nie wybuchł.
Bo Tym samolotem wożono Wojsko i
Sprzęt Wojskowy.
ORAZ
Chciałbym uspokoić opinię publiczną. Powołani biegli pracujący z
prokuraturą pod Smoleńskiem nie stwierdzili na wraku trotylu ani żadnego innego
materiału wybuchowego - powiedział płk Ireneusz Szeląg, który przedstawił
stanowisko ws. dzisiejszych doniesień "Rzeczpospolitej".
AKURAT !!! WOJNA !!!
IV władza i IV Rzeczpospolita
Gmyz miał wątpliwości i bał się rosyjskiej prowokacji, Wróblewski
chodzi poplamiony zupą i nie panuje nad gazetą, a Hajdarowicz zezwolił na
publikację - o tym pisze "Newsweek", odsłaniając kulisy powstania
publikacji "Rzeczpospolitej" na temat obecności trotylu na
prezydenckim samolocie. Gmyz, który na początku nie precyzował, o jakie
materiały wybuchowe może chodzić, sugerował, że być może jest to C4, co nie spodobało
się Taladze zajmującym się od dłuższego czasu tematami wojskowymi. "Kazał
Gmyzowi zweryfikować dotychczasowe informacje i dowiedzieć się czegoś bardziej
konkretnego"
No i ten „dowiedział się” czegoś
bardziej konkretnego, trotyl i nitrogliceryna, jak u Juliusza Verna. Tyle, że
tamten to miał przynajmniej talent pisarski a beletrystyka Gmyza tylko o
niestrawność przyprawia.
Co może właściciel ?
W sprawie głos zabrał także Jan Pospieszalski. - To można nazwać
"zasadą prewencyjną". Cezarego Gmyza zwolniono dyscyplinarnie, aby to
dotkliwiej odczuł. I równocześnie dano sygnał innym dziennikarzom:
"zobaczcie co może was spotkać, jeśli będziecie drążyć temat
Smoleńska". Kiedyś takimi sygnałami było wysyłanie zdechłej ryby, czy
znajdywano łeb konia. Zwolnienie Gmyza przypomina mi tamte mafijne praktyki.
Znaczy Hajdarowicz awansował na
Don Corleone, a nie wygląda. Z drugiej strony co to ma być za prawicowy ustrój,
w którym właściciel nie kieruje się zyskiem tylko „misją”, zatrudnia w gazecie
wszystkich znajomych i krewnych królika, a jak dadzą dupy to ich chroni za
wszelką cenę, nawet rozumiejąc to dosłownie. Schizofrenia to za mało, dupkom
się dalej wydaje, że mogą robić co chcą i zawsze znajdą się frajerzy, którzy za
to zapłacą. Ale niestety tak nie jest i Gmyza oraz resztę z roboty wywaliła
„gospodarka rynkowa”, jakiej przecież chcieli sami, to mają.
Zbrodnia
Zamordowanie 96 osób,
w tym prezydenta RP i innych wybitnych przedstawicieli kraju, to niesłychana
zbrodnia i każdy, kto choćby tylko poprzez matactwo lub poplecznictwo miałby
cokolwiek z nią wspólnego, musi ponieś tego konsekwencje - powiedział na
konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.
I Platforma w cuglach wygra
następne wybory. Już się Jarek witał z gąską jak mu trotyl i nitroglicerynę
podrzucili. Pan Premier Donald Tusk jedzie ostro po bandzie ale reakcje Jarka i
jego bandy są równie łatwe do przewidzenia jak reakcje dżdżownicy.
I się zesrał.
Bez emocji i ostrych słów - tak wg porannych wtorkowych ustaleń liderzy
PiS mieli komentować artykuł "Rzeczpospolitej" o trotylu - podaje
"Gazeta Wyborcza". Jednak po obradach z Antonim Macierewiczem prezes
oskarżył rząd o udział w zbrodni. - To kwestia odporności psychicznej. Nie
wytrzymał atmosfery, emocje były tam ogromne, a poza tym prezes wierzy, że był
zamach - tłumaczy "Gazecie" działacz PiS.
I to „najwybitniejszy polski
polityk”, ten co zawsze przewiduje cztery ruchy do przodu, mistrz suspensu. A
tu wystarczy odpowiednio podpuścić geniusza i już mu zwieracze puszczają. Taki
to „zasrany mąż stanu”, na miarę kraju i jego mieszkańców.
Nic się nie stało
Widziałem, jak Jarosław Kaczyński ze swoją ekipą pretorianów wychodzi
na konferencję prasową. Po ich minach, po truchcie jego serwantów widziałem, że
coś bardzo niedobrego będzie się działo. I stało się.
A ja proponuję w tej doniosłej
chwili zaintonować naszą narodową świętą pieśń. „Nic się nie stało, Polacy, nic
się nie stało”.
Ludzie małej wiary
"Jarosław Kaczyński nie może uwierzyć w to, że jego brat zginął w
zwykłej katastrofie. Takiego wielkiego prezydenta można było tylko
zamordować".
Ot Polaczki, małej wiary hołota,
do pięt Panu Prezesowi nie dorasta. Teraz jak za komuny, trzeba albo zmienić
naród albo Pana Prezesa. Nie wiem co łatwiej, naprawdę nie wiem.
Komsomolska Prawda
Komsomolskaja Prawda" zauważa, iż "siły stojące za Kaczyńskim
wysuwały już wersję, że prezydent się nie rozbił, lecz zginął w zamachu".
"To okropna wersja. Jednak w polityce wszystkie środki są dobre" –
wskazuje dziennik. "Ale dlaczego w Rosji trzeba łapać się za serce za
każdym razem, gdy panowie w Polsce bawią się w politykę?" – dodaje
"Komsomolskaja Prawda".
No właśnie. Nadeszły takie czasy,
że zdecydowanie bardziej wierzę Komsomolskiej Prawdzie niż gazetom „wolnej”
Polski. Oto miara zepsucia, jakie zafundowała nam Solidarność oddając do władzy
swoich „najlepszych”. To zresztą potomkowie tych co wszystkie powstania
narodowe potrafili spierdolić i w klęski zamienić, więc nie ma się czemu
dziwić. Oni tylko innych na „bohaterską śmierć” wysyłać potrafią. I tak wysłali
ten samolot, na śmierć.
"GPC": Amerykanie potwierdzili obecność
trotylu
Stanisław Zagrodzki, kuzyn Ewy Bąkowskiej - ofiary katastrofy
smoleńskiej - ujawnił "Gazecie Polskiej Codziennie", że zlecił
amerykańskim ekspertom badania m.in. samolotowego pasa bezpieczeństwa z miejsca
tragedii. Twierdzi, że ujawniły one obecność trotylu.
I to jest prawda, jedyna i
uświęcona krwią polaków prawda. Tak powiedział kuzyn cioci, który mieszka w USA
!!! Jeśli „amerykańscy eksperci” to więcej znaczy niż cokolwiek na tym łez
padole, co z „hameryki” to jak pismo święte a nawet bardziej. Ręce opadły,
majtki opadły, dupa boli. Co dalej, kurwa co jeszcze ?
IV rozbiór
Przyznajmy się wreszcie do tego, że ów podział pogłębia się i nie
sposób go zasypać. Tak dalej żyć się nie da i nie należy. Jeśli w małżeństwie
dochodzi do rękoczynów, kłamstwa, oszukiwania się, oskarżeń o zdradę i
nielojalność; jeśli jedynym uczuciem jest nienawiść i pogarda; jeśli nic juz
nikogo nie łączy – wówczas naturalnym rozwiązaniem jest rozwód - pisze europoseł
i sugeruje, że podobne rozwiązanie powinno się zastosować dla Polski i
podzielić kraj.
Święte słowa, święte słowa. Ja to
mówię od paru lat, czas najwyższy wcielić tą świetlaną ideę w życie. Ja od razu
zapisuje się do „Niemców”, trudno, ale Vettelowi kibicować nie będę, nie lubię
drania i już.
Słowo się rzekło …
Partyjnych nominatów Platformy można znaleźć we wszystkich większych i
większości mniejszych firmach skarbu państwa - podaje dziś "Puls
Biznesu" i publikuje "listę wstydu" 428 osób związanych z PO,
które pracują w sektorze państwowym. "Łatwiej obiecać, niż dotrzymać"
- tak dziennik kwituje obietnicę Tuska odpolitycznienia spółek skarbu państwa.
I znowu się komuś coś pomyliło.
To na pewno są wyłącznie najlepsi z najlepszych, wyłonieni w demokratycznych
procedurach, przejrzystych jak Pani Poseł
Pitera i prawdomównych jak rzecznik PZPO. Jak Pan Premier Donald Tusk
obiecał, to obiecał i po co tyle krzyku. Życia nie zna, kto nie służył w
marynarce, te nocne harce na pogłębiarce.
Kroniki Zielonej Wyspy
Ponad trzy czwarte Polaków (76
proc.) uważa, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku. Przeciwnego zdania jest
15 proc., pozostałe 9 proc. nie potrafiło wyrazić opinii w tej sprawie - wynika
z październikowego sondażu TNS Polska.
Brawo Panie Premierze, brawo.
Trzy czwarte to jest wynik. Pamiętam taką inicjatywę niejakiego Rokity, który
wyliczył, że ¾ obywateli nie głosowało na Kwaśniewskiego, więc powinien
ustąpić. Na Pana Premiera głosowało jeszcze mniej i co z tego. I tak nie ustąpi
… nigdy, będzie jak Lenin, wieczny.
Kroniki oszołomstwa polskiego
"W 2008 r. Polska żyła sprawą zgwałconej przez kolegę
czternastolatki, której odmówiono usunięcia ciąży. Modły oszołomów nie zostały
wysłuchane. Dzięki interwencji ministra zdrowia dziewczynka uzyskała możliwość
usunięcia ciąży w Gdańsku. a urządzenie im piekła na polskiej ziemi, Polska
zapłaci teraz 45 tys. euro zadośćuczynienia i 16 tys. euro na pokrycie kosztów
i wydatków". Trybunał w Strasburgu orzekł jednogłośnie, że Polska
naruszyła trzy przepisy europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i
podstawowych wolności: zakaz nieludzkiego i poniżającego traktowania, prawo do
poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, a także prawo do wolności i
bezpieczeństwa osobistego.
I co ? I nic, nie będzie nam
banda lewaków z jakiegoś Strasburga narzucać praw i zwyczajów. Jedyny nasz
powszechny, apostolski kościół, i jedyna, słuszna i zbawienna prawda Pana
Naszego Jezusa Chrystusa, Amen .
PS. I Najjaśniejszej Panienki, oczywiście też.
Polaka portret własny
Ponad 60 proc. badanych o tym, co najważniejsze, myśli i rozmawia
rzadko lub wcale; zaledwie jedna trzecia często. 30-40 proc. nigdy nie zadało
sobie pytania: "Kim jestem i jak żyć?". Niepopularne są także
rozmyślania, czy warto być przyzwoitym człowiekiem. Świat i inni nas nie interesują. W dodatku żyjemy w ciągłym pośpiechu.
- Polacy przyjęli, że uczestniczą w jakimś wyścigu, że coś im ucieknie, że
gdzieś nie zdążą.
Odrażający, brudny, zły – oto
portret twój. Ale za to 96% katolik. Wiecie, co ? Pierdolę, nawet mi się pisać
o mieszkańcach tego posranego kraju, nie chce.
Cyfryzacja , pierwszy sukces
Na
posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych odbyło się
pierwsze czytanie pilnego rządowego projektu ustawy zmieniającego ustawę o ewidencji
ludności i dowodach osobistych. Projekt przewiduje przesunięcie terminu wejścia
w życie dwóch ustaw: ustawy o dowodach osobistych i ustawy o ewidencji ludności
- z 1 stycznia 2013 roku na 1 stycznia 2015 r.
I to mi się podoba, jak zwykle
najpilniejszy jest projekt odsuwający problemy na kiedyś. W żadnej dziedzinie
rząd i parlament nie są tak sprawne, jak w odraczaniu terminów, najlepiej poza
horyzont wyborczy. Tym razem dziecko pełniące obowiązki wiceministra spraw
wewnętrznych usiłuje to zwalić na mityczne zmiany w UE ale wszyscy Panie
Dmowski pamiętamy, że Pan po prostu nie potrafiłeś przetargu na blankiety
przeprowadzić. I jedyne, co Pan potrafisz to pleść bzdury, że za trzy lata
będzie „cacy Buba”, nie będzie, będzie jak dziś, odroczycie to o kolejne lata.
Cyfryzacja administracji to jest proces, którego w Bolandzie nie da się zrobić,
ani dziś ani jutro.
Oszczędnością i praca ludzie się bogacą.
Tylko 8 proc. Polaków deklaruje, że regularnie oszczędza. Co drugi (56
proc.) przeznacza wszystko na bieżące potrzeby, a co trzeciemu (34 proc.) udaje
się od czasu do czasu coś odłożyć – informuje "Rzeczpospolita".
Jak widać nawet takie stare przysłowia Bolanda Republic nie
dotyczą.
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie
Beata Z., mieszkanka maleńkiej wsi w gminie Stawiski, przynajmniej
dwukrotnie zabiła swoje dopiero co urodzone dzieci. A wieś, jak owe trzy małpki
z łapkami na uszach, oczach i ustach, nic nie widziała, nic nie słyszała, nic
nie powiedziała.
Bo co jak co, ale polski kołtun katolicki trzyma się dobrze.
Mentalnie Bolanda pozostała w XIX wieku, zakłamana i prymitywna. Ale przecież
nie jest ważne czy Polska jest biedna czy bogata, zacofana czy nowoczesna.
Najważniejsze, żeby była katolicka.
Schizofrenia
Politycy
broniący samotnej matki z Opola rok temu przyjęli przepisy umożliwiające
wsadzenie jej do więzienia - czytamy w "Rzeczpospolitej". Od początku tego roku za kratki może trafić
każdy, kto nie chce zapłacić lub odpracować nawet kilkusetzłotowej grzywny.
Sejm poprzedniej kadencji zniósł dolne progi finansowe, zgodnie z którymi kary
grzywien można było zamieniać na więzienie. Chodziło też o egzekwowanie
praktycznie nieściągalnych grzywien do 500 zł. Projekt zmian w przepisach
przesłał do sejmu Donald Tusk, który dziś jest zbulwersowany akcją policji.
Zmiany poparli politycy broniący samotnej matki z Opola
To są osiowe objawy schizofrenii,
z drugiej strony nie jest prawdą, że nie można być naraz w obydwu nogawkach jak
uparcie twierdzi Aleksander. Otóż nasza „klasa polityczna” ma tak, że może. Powyższy
przykład daje na to wystarczające dowody.
„Do utraty tchu”
Pracują do utraty tchu, mają kilkudziesięcioletnie kredyty. Cały czas
wisi nad nimi widmo bezrobocia. To młodzi 30- i 40-latkowie, którzy masowo
kończą u psychiatrów i kardiologów - alarmuje "Rzeczpospolita".
Pokolenie lemingów ma coraz większe problemy z własnym zdrowiem. Do szpitali na
oddziały kardiologiczne i psychiatrów coraz częściej trafiają młodzi Polacy do
czterdziestego roku życia.
Ale jak już uciekli z „miękkiej
ziemi” to nawet jakby się mieli zajebać na śmierć, i tak nie odpuszczą. Kupili
bilet w jedną stronę, tak jak miliony mieszkańców południowo amerykańskich
„favelas”, Naiwnych nie sieją, sami się rodzą.
Pogoda dla bogaczy ?
Coraz
więcej klientów skarży się na sprzedawców oferujących długoterminowe polisy
inwestycyjne jako bezpieczne lokaty lub jako inwestycje, z których można się w
każdej chwili bezkarnie wycofać – donosi "Gazeta Wyborcza".
Tymczasem, jeśli chcemy zabrać pieniądze np. po dwóch-trzech latach, stracimy
większość wpłaconych kwot, bo w umowach są rozmaite opłaty. Rzecznik
Ubezpieczonych, do którego w ciągu ostatnich trzech miesięcy wpłynęło ponad 200
skarg, już szykuje raport o nieetycznej sprzedaży polis. A Komisja Nadzoru
Finansowego chce zmian w prawie, które utrudnią wprowadzanie klientów w błąd
przy oferowaniu takich produktów.
Jak po obu stronach transakcji
chciwość jest najważniejszym motorem, to ktoś kogoś wydymać musi. Innej opcji
nie ma. A etyka ? W kapitalizmie ? Żarty, kasa się liczy.
Krąży po świecie widmo, widmo …
Rośnie na całym świecie przekonanie, że jaskrawe i drastyczne
nierówności nie są nieodłącznym i nieszkodliwym produktem ubocznym działania
sił rynkowych. Przeciwnie, z ostatnio przeprowadzonych badań Jonathana
Ostry'ego z MFW wynika, że tworzą one poważne zagrożenie dla wzrostu
gospodarczego, przyczyniają się do kryzysów, osłabiają popyt i sprzyjają
politycznym zawieruchom.
Teoria, że to bogacze tworzą
dobrobyt dla wszystkich, że im większe nierówności tym lepsza gospodarka, nigdy
nie miała nic wspólnego z praktyką. Ale kilkadziesiąt lat nachalnej propagandy
zrobiło swoje. Dziś doszło do tego, że biedni murzyni w USA głosują na Mita
Roomneya, bo mają „dość socjalizmu”. Jak chcecie to macie. Znów będziecie
zbierać bawełnę.
Znasz li ten kraj … ?
Transmisje żerują na konfliktach i ostrej wymianie zdań. To powszechnie
uważa się za "dobrą telewizję". To jednak nie jest dobre połączenie -
przynajmniej dla zdrowego funkcjonowania demokracji. Żadna organizacja nie może
się bowiem rozwijać jeśli opiera się na niezdrowych emocjach i podziałach,
gdzie każdy rodzaj kompromisu drugiej strony jest postrzegany jako
"zdrada". Zdrowe funkcjonowanie każdej organizacji, jak dobrej firmy
czy przedsiębiorstwa, zależy od racjonalnych argumentów i zdolności do
kompromisu. Telewizja to jednak zmieniła. Polityczne wiece odzwierciedlają ten
podział. Obok wsparcia dla własnego kandydata pokazywana jest nienawiść do
drugiego
Czy pociesza mnie, że to nie Bolanda Republic, tylko
„ostoja demokracji” zza oceanu ? Nie, nie pociesza mnie. Wolał bym jednak żyć w
normalnym świecie i nie daje mi żadnej satysfakcji, że inni też się pogrążyli w
szaleństwie. Od tej konstatacji nie jest mi ani trochę lepiej, jaka to
satysfakcja, że nasz dom wariatów nie jest jedyny na świecie.
I po balu
Londyński
sektor finansowy zwolni w 2013 roku 13 tys. osób po słabym roku jeżeli chodzi o
transakcje, wynika z raportu opublikowanego we wtorek. Zatrudnienie w jednym z
najważniejszych kół zamachowych brytyjskiej gospodarki spadnie do najniższego
poziomu od początku lat 90-tych. Firmy z największego europejskiego centrum
finansowego zwolniły ponad 100.000 ludzi od czasu rynkowego szczytu w 2007
roku. Cztery lata kryzysu wymusiły całościową ocenę roli banków i ich modeli
biznesowych. Sektor finansowy odpowiada za ponad 10 procent brytyjskiej
gospodarki. To więcej niż budownictwo czy przemysł, a przez większość
analityków jest postrzegany jako kluczowy czynnik długotrwałego boomu, który
zakończył kryzys z 2008 roku.
No cóż, moje gratulacje. A pomysł
był podobno znakomity, zamiast pracować mieli tylko cyferki po ekranie
przesuwać i z tego miała powstać wartość dodana. Jak się okazało, że ta wartość
jest owszem, ale mydlana i ma znaną od wieków postać bańki spekulacyjnej, to
teraz wszyscy się wielce dziwią. A ja nie, ja jak nie rozumiałem „nowej
ekonomii” tak nie rozumiem. Ciekawe jest co będzie dalej, już wiedzą, że gówno
z tego będzie tylko gdzie jest plan B ?
Co to znaczy ?
A co to
znaczy lepsza sytuacja? Czy bogactwo jest tym, do czego dążymy? Czy może
zaczynamy sobie uświadamiać, powoli co prawda, ale jednak, że ilość zasobów,
jakimi dysponujemy na planecie Ziemia jest ograniczona i powinniśmy nie tyle
myśleć o bogaceniu, ile o racjonalnej gospodarce zasobami naturalnymi, czyli
zrównoważonym rozwoju.
A jeśli
chodzi o bogacenie, to lepiej bogacić się w mądrość niż w gadżety. A my się
bogacimy przez „ugadżetowienie” społeczeństwa konsumpcyjnego, któremu wciska
się pseudoinnowacje, będące odpustowym blichtrem.
Jeśli mierzymy „bogactwo” np.
funkcjonalnością to można kupić tablet i i-pada. Za tablet zapłacimy 1000 PLN,
za i-pada 3 000 PLN. Funkcjonalnie będzie to samo ale tylko i-pad daje
„bogactwo” bo jest drogi. Tak to działa. Lemingi dały sobie wmówić, że do
szczęścia potrzebują całej masy drogich gadżetów, że wzorem mają być celebryci,
którzy na każde „wyjście” muszą założyć inne ciuchy. Zamiast zrównoważonego
rozwoju mamy wyścig szczurów po kawałek kiełbasy na szczycie słupa. I zamiast
być szczęśliwszymi popadamy w depresję. Pozostaje pytanie „kto na tym zyskał”,
i pytanie i odpowiedź są kluczowe.
test. Czyżby wreszcie komentowanie miało zadziałać?
OdpowiedzUsuńAle niestety tak nie jest i Gmyza oraz resztę z roboty wywaliła „gospodarka rynkowa”, jakiej przecież chcieli sami, to mają.
OdpowiedzUsuńGruntownie się z tą tezą nie zgadzam. Nisza Rzeczpospolitej rozpościera się na prawo od centrum. A tam spiskowe teorie dotyczące Smoleńska dobrze się sprzedają. Zatem na pewno nie wywalił ich RYNEK.
Oto miara zepsucia, jakie zafundowała nam Solidarność oddając do władzy swoich „najlepszych”.
Absolutnie nie wiem, gdzie widzisz tu związek z Solidarnością. Poza tym przynajmniej teoretycznie to nie władza wybiera sobie dziennikarzy.
To zresztą potomkowie tych co wszystkie powstania narodowe potrafili spierdolić i w klęski zamienić, więc nie ma się czemu dziwić.
Czy znasz w historii wiele przykładów zwycięskich powstań? Bo mi się wydawało, że zawsze rewolucje i powstania mają mniejsze szanse na zwycięstwo niż reżimy zastane.
I znowu się komuś coś pomyliło. To na pewno są wyłącznie najlepsi z najlepszych, wyłonieni w demokratycznych procedurach, przejrzystych jak Pani Poseł Pitera i prawdomównych jak rzecznik PZPO.
A czy kiedyś było inaczej? A czy gdzieindziej jest inaczej?
Brawo Panie Premierze, brawo. Trzy czwarte to jest wynik.
Na tej samej zasadzie można by zdelegitymizować każdy rząd po 1989 (a pewnie i przed). Ten wskaźnik pewnie od zawsze wynosi powyżej 50%; przynajmniej w Polsce :).
Bo co jak co, ale polski kołtun katolicki trzyma się dobrze. Mentalnie Bolanda pozostała w XIX wieku, zakłamana i prymitywna. Ale przecież nie jest ważne czy Polska jest biedna czy bogata, zacofana czy nowoczesna. Najważniejsze, żeby była katolicka.
1. Z katolicyzmem nie ma to nic wspólnego. Religie zasługują na krytykę, ale trafną, a nie chybioną.
2. Ja akurat uważam, że ludzie słusznie się nie wtrącali. Czy wyobrażasz sobie zapytać obcą kobietę, którą np. widziałeś wcześniej w ciąży: "jak się dzieci chowają"? Bo ja nie.
Zresztą "kance-kancow" ktoś chyba doniósł... ;)
3. Podstawowym problemem w tej sprawie nie jest postawa ludzi, ale to, że istnieją w naszym kraju takie miejsca, w których ludzie potrafią być tak społecznie bezradni, że nawet nie poszukują innych możliwości. Wiedzą, że nie są w stanie utrzymać, ale zamiast poszukać możliwości aborcyjnych, mordują.
Gmyza wywalił właściciel, to ni innego jak gospodarka rynkowa, w PRL wywalał Komitet Partii
UsuńJeśli 3/4 parlamentu, rząd i prawie całe media są w rękach ludzi którzy się z Solidarności wywodzą to rzeczywiście nic nie ma wspólnego
Tak znam, rewolucja francuska, amerykańska wojna o niepodległość, powstanie w Pradze w 1945 i tak można długo wymieniać
To, że każdy rząd miał słabe notowania niczego usprawiedliwiać nie można, teraz miało być inaczej, lepiej
W kraju, gdzie 96% uważa się za katolików patrząc logicznie to 96% spraw ma związek z religią, która to podobno jest wskazaniem na całą drogę życiową. A co do wtrącania to rzeczywiście jak każdy będzie żył całkiem sam to będzie naprawdę zajebiście.
Kupili bilet w jedną stronę, tak jak miliony mieszkańców południowo amerykańskich „favelas”, Naiwnych nie sieją, sami się rodzą.
OdpowiedzUsuńPorównywanie naszych lemingów do favelas to jakiś żart. U nas jakiśtam wybór jeszcze jest (choćby Londyn). Mieszkańcy faweli co najwyżej mają taki wybór: bieda w faweli lub nędza na wsi.
Jak po obu stronach transakcji chciwość jest najważniejszym motorem, to ktoś kogoś wydymać musi. Innej opcji nie ma. A etyka ? W kapitalizmie ? Żarty, kasa się liczy.
Jeżeli system musi liczyć na moralność swoich uczestników, to z miejsca jest skazany na klęskę. Bo natura ludzka jest taka, że choćby na zasadzie "jeśli ja nie ukradnę, to ktoś inny się po to schyli", zawsze najgorsze instynkty wypłyną. Ale udawanie, że kasa się nie liczy skończy się jak za tzw. komuny - czarnym rynkiem. Jak w "Zmiennikach": "Pan Krashan pokazywał mi dolary, które widziałem pierwszy raz w życiu".
Dziś doszło do tego, że biedni murzyni w USA głosują na Mita Roomneya,
Dlaczego do jasnej Roomney'a - to jest Romney.
bo mają „dość socjalizmu”. Jak chcecie to macie. Znów będziecie zbierać bawełnę.
Keep Your Goddamn Government Hands Off My Medicare! :)
Jeśli mierzymy „bogactwo” np. funkcjonalnością to można kupić tablet i i-pada. Za tablet zapłacimy 1000 PLN, za i-pada 3 000 PLN. Funkcjonalnie będzie to samo ale tylko i-pad daje „bogactwo” bo jest drogi. Tak to działa.
IPad to oddzielna kategoria, ale też nie da się ukryć, że jakość kosztuje. Tablet za 1000 nie będzie miał takiej matrycy jak Transformer Pad Infinity. Sorry. Sam trochę popadasz w schizofrenię - raz mówisz, że w Gułagu przemysł High-tech nie powstanie, a z drugiej zdajesz się nie zauważać, że jakość kosztuje.
Lemingi dały sobie wmówić, że do szczęścia potrzebują całej masy drogich gadżetów, że wzorem mają być celebryci, którzy na każde „wyjście” muszą założyć inne ciuchy.
A to kobiety nie miały tak od zawsze? ;)
Jest jeszcze inna droga, też wieją do Londynu. Stąd w USA za chwilę będzie więcej latynosów niż białych
OdpowiedzUsuńO jedno o nie będę szat rozdzierać
No właśnie, mnie Transformer Pad Infinity nie kręci a przez High Tech rozumiem oś innego niż wyścig producentów smartfonów i tabletów, bo ten wnosi coraz mniej wartości do techniki i stał się wyścigiem dla wyścigu, to miałem na myśli.
Ale nie zawsze media im to wmawiały w trybie 24/7