Motto : Nie wiem dokąd zmierzamy, nie wiem kiedy tam dojdziemy ale nasza
podróż już trwa, to co jest będzie zmienione.- Włodzimierz Krzysztofik,
przemyślenia własne.
Olej ich
Wielki,
kilkumetrowy pies podnoszący nogę, jakby chciał obsikać... budynek Sejmu –
postawienie takiego pomnika w Warszawie proponują internauci. Na Facebooku
ruszyła właśnie akcja poparcia tej idei. – Politycy nas olewają, więc chcemy im
uzmysłowić, że my też możemy – tłumaczą jej organizatorzy.
Ja dam stówę. Niech tylko ten
pomnik stanie. To najlepszy wyraz wdzięczności za ostatnie ponad 20 lat „wolnej
Polski”. Wolnej, ale dla tej bandy nierobów, bufonów i … nie ma tak obraźliwych
epitetów, na które by nie zasłużyli. Zasłużyli zatem aż nadto na taki właśnie a
nie inny pomnik.
Władze
Warszawy nie zamierzają bowiem zgadzać się na postawienie monumentu. – Nie
rozpatrujemy nawet takiej możliwości. Koncepcja artystyczna tego pomnika nie
odpowiada randze rejonu parlamentu – powiedział Onetowi Bartosz Milczarczyk,
rzecznik stołecznego Ratusza. Tymczasem poparcie dla idei pomnika z każdą
chwilą rośnie. Przynajmniej w internecie...
No właśnie, olał nas, olał nas wszystkich. Do zobaczenia na wyborach w
przyszłym roku Panie Rzeczniku. Wtedy będzie Pan latał jak pies z pełnym
pęcherzem za naszymi głosami. I wtedy Was olejemy, masz Pan to u nas
zagwarantowane.
UFO nad Polską
W najnowszym
sondażu Homo Homini dla Wirtualnej Polski wieje grozą w dwóch miejscach -
ocenach rządu i Sejmu RP. Inaczej nie potrafię bowiem nazwać faktu, że 73
procent respondentów wystawia złe lub bardzo złe oceny Radzie Ministrów i aż 81
procent - pierwszej izbie naszego parlamentu. Te liczby jednoznacznie pokazują,
że dwa najistotniejsze ogniwa władzy państwowej spotykają się z głęboką społeczną
nieufnością. Jeśli do tego dodamy nieco tylko mniej krytyczne oceny premiera
Donalda Tuska (64 proc.), to naprawdę jest czym się niepokoić. A martwić się
powinni zarówno rządzący, jak i rządzeni. Bo dla obu stron nic dobrego z
takiego stanu nie wynika.
Kiedyś, za czasów „schyłkowego
Gierka” był taki dowcip, że UFO latało nad Śląskiem. I wołało, „ufojcie mi,
ufojcie mi”. Teraz, za miłościwie nam panującego Pana Premiera Donalda Tuska,
UFO lata nad całą Polską. Taka wielka zmiana oczywiście dzięki PZPO.
Głód
Z obserwacji osób pracujących z dziećmi - nauczycieli, pracowników
ośrodków pomocy społecznej - w Polsce niedożywione jest co dziesiąte dziecko z
pierwszych trzech klas podstawówki, czyli ponad 800 tys. dzieci.
Tak kolejny już rząd „rozwiązał”
problem głodnych dzieci. Ta hańba ciążąca nad „wolną Polską” trwa w najlepsze.
Nie jako „po drodze” problem był już ponoć „rozwiązany” przez chyba wszystkie
dotychczasowe rządy III RP. Hańba na Wasze głowy, Hańba na Was wszystkich bez
wyjątku. Olać Was to jedyne wyjście. Jesteście tak wstrętni jak tylko można,
podli i źli do szpiku kości, Wszyscy.
Wołanie na puszczy
Sprawa śmierci Dominiki bulwersuje nie tylko nas, ale i miliony
Polaków. To nie pierwszy przypadek, w którym pierwsza pomoc nie przychodzi -
tłumaczą potrzebę wydania spontanicznie napisanego oświadczenia Jurek i Lidia
Owsiakowie. Owsiak powtórzył w ostrych słowach, że on wraz z żoną, jako
przedstawiciel zarządu Fundacji WOŚP zastanawiają się nad dalszym wspieraniem
polskiej służby zdrowia.
Możecie sobie myśleć i pisać co
chcecie ale ani moi rodzice w „głębokiej komunie” ani ja w latach
osiemdziesiątych, wliczając w to stan wojenny nie mieliśmy NIGDY z wezwanie
karetki bądź lekarza do domu. W sklepach były puste półki, ale jak ktoś
zachorował to co jak co ale lekarz lub karetka byli zawsze. Zgoda, źle
wyposażeni, często nie mogli pomóc bo nie mieli czym, ale BYLI na każde
wezwanie. Teraz mamy „kosmiczne” wyposażenie i dostęp do leków bez ograniczeń
(jako kraj oczywiście, bo ludzie to mają dostęp tylko do tego co im NFZ
przyzna), ale dostępu do lekarza nie ma. Ja muszę brać gówniany, tani lek i w
małych ilościach ale na receptę. Recepta to dwa opakowania, starcza na dwa
miesiące. Potem trzeba iść do lekarza, czas oczekiwania na wizytę u
endokrynologa to … DWA LATA. Przykro mi, ale Dominika nie jest ani pierwszą i
niestety nie ostatnią ofiarą tego systemu, systemu gdzie liczy się tylko
pieniądz, człowieka już dawno w tym nie ma. Jurek, zamknij Orkiestrę, bo to nie
ma sensu. Ta banda splugawiła już wszystko, nawet to co najszlachetniejsze.
Setki tysięcy dzieciaków lata po mrozie, żeby pomóc innym a skutek jest taki,
jaki jest. To naprawdę nie ma już sensu. Pora gasić światło.
Chodzi o wypracowanie takich rozwiązań, które będą
odporne na ludzkie błędy. Jak jest źle zbudowany system to błąd pojedynczego
człowieka kończy się tragedią
Adam Sandauer
Powiedz Pan to tym debilom z
PZPO. Oni nie mają zielonego pojęcia co to jest SYSTEM. Przez całą kadencję i
kawałek nie zrobili ani jednego porządnego systemu a odwołali wykonanie co
najmniej kilku ( PESEL2, ewidencja ludności, PLID, USC itd.). Ostatni system
jaki zrobili to nowe e-egzaminy na prawo jazdy. Właśnie są wstrzymane w 35 na
49 ośrodków i wracamy do papierów. Więc żadnego SYSTEMU nie będzie, zresztą kto
go ma robić ? Były model, prawnicy, politolodzy, historycy ? W tej ekipie nie
ma ŻADNEGO (był Pawlak) inżyniera więc Panie Adamie, woła Pan na puszczy.
Narodowy System Eutanazji
Lekarz rodzinny, który opiekuje się 2-2,5 tys. pacjentów, dostaje z NFZ
na jedną osobę 8-9 zł miesięcznie. To czego nie wyda na leczenie i obsługę
gabinetu, pozostaje jako zarobek. Podobnie jest z rozliczaniem nocnej opieki
lekarskiej czy szpitalnych oddziałów ratunkowych, które dostają środki za
gotowość. Jak nie wydadzą to czysty zysk... W efekcie każdy odsyła pacjenta, a
ten tuła się od jednego do drugiego lekarza. To głęboko błędne rozwiązanie.
To JEDYNE słuszne rozwiązanie
patrząc z pozycji księgowego. W ten sposób wydaje się najmniej pieniędzy. A że
prowadzi to do zbiorowej eutanazji, to kłopot tych, którym się nie udało. Czego można się było spodziewać po Premierze,
który za największe osiągnięcie ostatnich dwudziestu lat uważa GPW, czyli
szulernię dla spekulantów. To jest
SYSTEM, nastawiony na bezwzględny darwinizm społeczny, przeżyją tylko
najsilniejsi.
Obawiam się, że kiedy
wrzawa medialna przeminie, wszystko znów będzie wyglądać tak samo -
podsumowuje.
A ja się nie obawiam, ja jestem tego pewny. Oni nic nie
potrafią porządnie zrobić, kompletnie nic.
Minister Bartosz Arłukowicz już zarządził kontrolę. - Taka śmierć jest
zawsze porażką systemu, ale w tym systemie działa człowiek - stwierdził.
Zapewne więc za kilka tygodni czy miesięcy dowiemy się, kto został przykładnie
ukarany, by taki przypadek się więcej nie powtórzył. I zapewne za kilka tygodni
czy miesięcy powtórzy się w innym miejscu.
Dlaczego ? Bo to system mający na
celu wyłącznie zbilansowanie NFZ i wypracowanie zysku podmiotów udzielających
„świadczeń”. Jeśli płaci się za świadczenia i rozlicza od ich ilości, to
wykonawcy prześcigają się w wykonywaniu tych świadczeń, a w NFZ zabraknie kasy.
Tak było nie raz. Więc PO zrobiło „reformę”. Teraz jest odwrotnie, wykonawcy
dostają ryczałt, taki jaki wynika z bilansu NFZ, i im mniej udzielą świadczeń
tym więcej zarobią. Aż dziw, że w ogóle jeszcze kogoś leczą. I nikt nam nie
wmówi, że winny był człowiek, skoro system jest zbrodniczy. Tak, użyję tego
określenia i nazwę też Pana Premiera zbrodniarzem oraz całe PO organizacją
zbrodniczą. Niech mnie sądzą za obrazę, dopiero im dowalę.
Kontrakty śmierci
W punkcie nocnej i świątecznej opieki lekarskiej w Skierniewicach mamy zakontraktowane trzy
zespoły lekarskie, które powinny być obecne i świadczyć pomoc od godziny
18 do 6 rano. Dokumenty świadczą o tym, że w kontrolowanym przez nas okresie w dni powszednie był tylko jeden zespół na
miejscu, przez co niemożliwy był wyjazd do pacjenta - powiedziała
Jolanta Kręcka, dyrektorka łódzkiego oddziału NFZ. - Na miejscu powinny
dyżurować dwa zespoły, a jeden powinien być w trasie i dojeżdżać do
potrzebujących pacjentów. Jednym z zakontraktowanych zespołów był zespół z
lekarzem pediatrą. Niestety w feralną
noc go nie było. Kontrola NFZ wykazała także, że zgodnie z harmonogramem pracy
w lutym, dyżur powinien pełnić inny
lekarz, niż ten który był na miejscu.
To koronny dowód na to, że
zawinił system a nie człowiek, jak chcieli by wszyscy wypowiadający się
przedstawiciele obozu władzy. Bo to system powinien zabezpieczyć należyte
wykonanie kontraktu. Sprawdzanie i wymuszanie prawidłowego wykonywania umowy
należy do działań systemowych, więc w tym wypadku większa odpowiedzialność
ciąży na tych, którzy wadliwie go zaprojektowali i wykonywali, czyli po prostu
nic jak zwykle nie sprawdzali. Właściciel prywatnej firmy okazał się być po
prostu zwykłym złodziejem, co chyba nikogo nie dziwi, bo to dla polskich
„przedsiębiorców” typowe. Zresztą już dzień wcześniej pojawiły się prorocze
głosy, mówiące, że lekarz nie mógł pojechać bo pewnie był sam. Ten „system”
zabija ludzi, ten sam „system” zabił pod Smoleńskiem i pod Szczekocinami. I
wszędzie władza zwala na „czynnik ludzki”. Znów czuję się jak za „głębokiej
komuny” gdy społeczeństwo nie dorastało do poziomu władzy, teraz jest tak samo.
Czekając na śmierć
U mojego 14-miesięcznego synka stwierdzono szmery serca. Wymagają
diagnozy kardiologa, ale w poradni nie ma już wolnych numerków na ten rok. Kto
poniesie konsekwencje, jeśli okaże się za rok, że mój syn ma wadę serca, która
powinna być od dawna leczona? Kto zapłaci odszkodowanie? - pyta ministra zdrowia
nasz czytelnik.
Prędzej się śmierci doczekasz niż
lekarza. To nie dowcip, to niestety prawda. Tak działa SYSTEM „opieki
zdrowotnej”. Mój syn Szanowny Panie też
miał podobny problem, ale to było w latach osiemdziesiątych, w „komunie”.
Dlatego nie miąłem żadnych problemów z diagnozą i dalszą opieką aż do
pełnoletniości. Wtedy dzieci leczyli, ale według Solidaruchów, Polska za
Jaruzelskiego stała nad przepaścią. To teraz za Donalda Tuska uczyniła ogromny
krok naprzód.
Nocne lekarza pogotowia rozmowy
Lekarz pogotowia: Powiem
od razu: nowy system to klapa! Wygrała "moda" na kopiowanie wzorców z
zachodu, tyle że skopiowaliśmy zachodni, świetnie działający system po łepkach
i teraz są same problemy. Moim zdaniem zrobiliśmy krok w tył. Efekty możemy
obserwować na cmentarzach...
Pokażcie mi choć jedną „reformę”
zrobioną przez tych Solidaruchowych nieudaczników, która działa. Życzę
powodzenia, to jak szukanie igły w stogu siana. Siana, które ta Solidaruchowa
ekipa ma w głowach.
Arłukowicz, skończ to, wstydu oszczędź
W niedzielę podczas konferencji powiedział, że rozważa powrót do
czasów, kiedy ratownictwo medyczne było służbą państwową, działającą jak inne
służby. To zdanie kompromituje urzędującego ministra zdrowia. Czyżby jeszcze
nie wiedział, że państwowe ratownictwo medyczne jest właśnie służbą państwową?
Arłukowicz, daj już spokój.
Odejdź, przestań się tak strasznie kompromitować. Człowieku jak Ci nie wstyd,
tak normalnie, po ludzku wstyd. To wszystko kompletnie nie działa, a Ty
udajesz, że deszcz pada. Miej choć trochę godności, choć trochę.
Jurek, to świetny pomysł
Jak mamy prosić ludzi, by po raz kolejny nam zaufali i dali nam
pieniądze na nowoczesny sprzęt, jeżeli pacjenci nie mogą dojechać do szpitala?
- pytał dziś w TVP Info Jerzy Owsiak. Podkreślił, że WOŚP nie może zajmować się
wszystkim. - Jeżeli mamy się wszystkim zająć, to od jutra Jurek Owsiak będzie
zbierał podatki i zakłada nowe państwo - dodał.
Jurek, to kurewsko dobry pomysł.
Że też ja na to nie wpadłem. Załóżmy nowe państwo, a ten chłam zostawmy naszej
„klasie politycznej”, „przedsiębiorcom i pracodawcom”, analitykom rynku,
politologom, specjalistom od wyglądy i oglądu. A my sobie po cichutku zbudujemy
nowy dom, dom, w którym mieszkasz Polskę. A „onych” trzeba zostawić w III, IV lub
XXX RP. Tylko z czego „one” będą żyły ? No, to już nie będzie nasz problem.
I głos ludu : od dawna myślę, że takiego państwa to ja nie
potrzebuję! to nie państwo, a Państwo, którym przyszło do głowy, ze będą
doskonale żyć i bawić się z pieniędzy podatników.
Przenieśmy Polskę na wyspy
We wrześniu ubiegłego roku ukazały się informacje, że w Polski
mieszkające w Wielkiej Brytanii są najpłodniejszą mniejszością i wyprzedzają
Afrykanki i Azjatki. Jak sprawdziła "Rz" podobnie rzecz ma się w
innym kraju dużej polskiej emigracji - Irlandii. W 2011 r. w rodzinie, gdzie
choć jeden rodzic to Polak, urodziło się 3,01 tys. dzieci. Ponieważ było tam
wtedy 120 tys. naszych rodaków (dane Głównego Urzędu Statystycznego), daje to
2,5 tys. narodzin dzieci na 100 tys. polskich rodzin.
Zamiast walczyć z wiatrakami,
można przenieść Polskę albo chociaż Polaków na wyspy brytyjskie i po
katastrofie demograficznej. Zresztą, co się pieprzyć, nie lepiej zebrać
Zgromadzenie Narodowe, Polskę rozwiązać a sztandar wyprowadzić. Bo po co nam
taka Polska, po co nam taka Matka jak Matka Madzi ? Prawda ?
Kwiaty dla Nowaka
Sprzedawali asfalt na boku, zawyżali koszty, partaczyli robotę, dawali
łapówki. Złodziejstwo i korupcja na budowie polskich dróg przyjęły rozmiary, w
które trudno uwierzyć. Dopiero teraz wychodzi to na jaw, bo drogi się sypią.
Wciąż czytamy o remontach kilkuletnich nawierzchni, pękających wiaduktach itp.
Dlaczego?
Dlatego, że rządzą nami kompletni amatorzy, za to ze
słusznymi politycznymi rodowodami. Dlatego, że panuje u nas jedyny słuszny
ustrój, liberalno-rynkowej „demokracji” gdzie kasa się liczy i nic więcej.
Dlatego, że stan konta stał się o niebo ważniejszy od wszystkich zasad, w tym
podstawowych. A jeśli drogi budował prawnik a teraz zastąpił go model z wybiegu
to jak można przypuszczać, że coś z tego wyjdzie. W 1989 roku Tadeusz
Mazowiecki powiedział „nie mamy kadr do rządzenia” i tak zostało do dziś.
Minister transportu budownictwa
i gospodarki morskiej Sławomir Nowak podpisał dwa rozporządzenia umożliwiające
m.in. przekazywanie sobie danych kandydatów na kierowców przez Wojewódzkie
Ośrodki Ruchu Drogowego i starostwa w formie papierowej. Jak poinformował
rzecznik prasowy MTBiGM Mikołaj Karpiński, minister podpisał rozporządzenia ws.
obiegu dokumentów przy egzaminach na prawo jazdy, w myśl których kandydat na
kierowcę, przed przystąpieniem do egzaminu, złoży w WORD pisemne oświadczenie,
że spełnia wszystkie wymagania wynikające z przepisów ustawy o kierujących
pojazdami. WORD, zanim wyznaczy termin egzaminu, sprawdzi poprawność złożonego
oświadczenia w starostwie, które wygenerowało profil kandydata na kierowcę.
Brawa dla modela, pismo, pieczęć
i podpis. Wyznaczamy w XXI wieku zupełnie nową jakość. Wszystko to zawdzięczmy
wyłącznie „fachowcom” z PO, w tym Panu Ministrowi Nowakowi oraz Panu Premierowi
Donaldowi Tuskowi, bo to za ich kadencji robiono ten „system”. Mało tego,
przekładano jego wdrożenie trzy lata, i teraz już był na pewno „gotowy”. Ale
odpowiedzialność Pana Modela Nowaka żadna, ludzie zawinili i się ich ukarze.
Pod koniec stycznia do Sejmu miał trafić projekt przepisów o
przekazywaniu dochodów z fotoradarów na budowę dróg - obiecywał minister
transportu Sławomir Nowak. Ale słowa nie dotrzymał.
A kiedy dotrzymał ? On i jego
koleżanki i koledzy oraz krewni i znajomi zatrudnieni przez PZPO na
stanowiskach gdzie się tylko da. Kiedy ktoś z nich słowa dotrzymał ? Pomocy, bo
nie pamiętam. Ale dalej twarde 30% wyborców chce znów na nich głosować. Aż tyle
ich jest na stanowiskach ?
Kłamca, kłamca.
Łatwo jest pouczać i oceniać innych. Trudniej samemu zachować
dyscyplinę, o której prawi się soczyste frazesy. Jak donosi "Fakt",
premier Donald Tusk jest kolejnym politykiem, który przepisy ma za nic.
Limuzyny, które odebrały szefa rządu z lotniska gnały przez miasto ponad 120 km/h! Zdaje się, że
premier zapomniał na chwilę, iż prędkość zabija.
Zgadzam się z tymi wszystkimi, którzy uważają, że politycy, którzy
nakładają ograniczenia, a sami ich nie stosują, są hipokrytami – powiedział szef
rządu. Słowa premiera nie zdążyły jeszcze ucichnąć w uszach polityków, kiedy on
sam urządził sobie rajd po Warszawie. Dwa samochody BOR jak co poniedziałek
odebrały Donalda Tuska z lotniska na Okęciu. Policja wstrzymała ruch, aby
kolumna wyjechała na główną arterię i auta ruszyły w kierunku centrum.
A kiedy on mówił prawdę, jak
podpisywał 10 zobowiązań ? Ten facet mija się z prawdą częściej niż mrówka w
mrowisku ze swymi pobratymcami. Dlaczego ? Bo może. To właśnie powiedział
Clinton jak go zapytali dlaczego ? To my, wyborcy spowodowaliśmy, że notoryczny
kłamca wygrał kolejne wybory i pewnie wygra następne. Więc, lemingi, nie
narzekać. Kubek z kawą w łapę i biegiem do korpo, ino już.
Odjebało mu już kompletnie ?
Boję się tylko Pana Boga - mówi Lech Wałęsa. - Nie boję się żadnej
grupy ludzi, partii ani innych lobbystów. Naród mnie popiera. Mówię głosem
większości Polaków. Nie tylko Polaków, ale też Europy i świata.
Dmuchaliście, dmuchaliście i
nadmuchaliście. Ego byłego, na szczęście, prezydenta urosło już do
monstrualnych rozmiarów całej kuli ziemskiej. Znalazł się przywódca narodu,
Europy i Świata. Żenada, to jedyne co można powiedzieć. I to żenada na
światowym poziomie.
Ruski potrafi a my ?
Zamiast zysków, fotoradary w Rosji przyniosą tylko straty, a wszystko
za sprawą groźnego wirusa, który zaatakował system obsługujący te urządzenia.
System, który jest odpowiedzialny za
działanie fotoradarów, Arrow-ST został zainfekowany przez złośliwe programy. Za
rozwiązanie problemu zabrali się specjaliści z firmy Kaspersky, którym udało
się wykryć aż 130 zarażonych plików. Pozostaje
tylko odnaleźć źródło wirusa, jednak na razie nie ma kto tego zrobić, gdyż
firma odpowiedzialna za fotoradary nie ma dostępu do serwerów.
Ruski potrafi, a my nie ? Mamy
podobno najlepszych programistów w świecie, chłopaki do roboty. Pozamieniać
numery złapanych samochodów na policyjne i rządowe i mandaty razy dwa. Niech
się dzieje.
To się zdarza
Do obu awarii doszło w piątkowy poranek. Na trasie między Pruszkowem a
Grodziskiem Mazowieckim pękła szyna. Co były przyczyną pęknięć szyn? – To
najprawdopodobniej kwestia zużycia materiału. To się zdarza – mówi Krzysztof
Łańcucki.
Gorzej będzie gdy takie same
bzdety zacznie opowiadać rzecznik PLL LOT. Wtedy nikomu może nie być do śmiechu.
Otóż, Panie Łańcucki, właściwie
Piróg do Izraela ?
Słyszę na okrągło: "Wyp... do Izraela. Wracaj do siebie, ty
Żydzie!". A przecież ja jestem u siebie. Polska to kraj, w którym się
urodziłem - mówi w wywiadzie dla "Newsweeka" na temat nacjonalizmu w
Polsce tancerz Michał Piróg. Artysta dodaje, że ma przed oczami obraz Niemiec z
lat 30. XX wieku: - Bezrobocie, kryzys, frustracja, młodzi ludzie bez
perspektyw szukający winnego, eksplozja nienawiści, która kanalizuje się
przeciwko komuś. Ofiara zawsze się znajdzie (...).
Tak Szanowny Panie, ma Pan rację.
W Polsce narasta fala faszyzmu, tak samo jak w Niemczech lat 30’tych. Wyrasta
na tej samej glebie narastającego wyzysku i nędzy, która puka do coraz
liczniejszych drzwi. Panie Michale, nie powtarzajmy tamtych błędów, nie
głosujmy na prawicę. Już teraz widać, że poza ONR i MW, także PiS stacza się w
brunatne odmęty a i w PO, jak to było widać ostatnio, pogrobowców faszyzmu nie
brakuje. Bo tam gdzie nie ma miejsca na lewicę robi się dziura, którą bardzo szybko
zagospodarowuje faszyzm. Więc niech i Pan wyciągnie z tego wnioski. Głosują cna
PO, głosujesz za faszyzmem.
Smacznego
Kolejna odsłona skandalu mięsnego, który wybuchł w Europie, a teraz
rozszerzył się na Afrykę Południową. W kiełbaskach i hamburgerach znaleziono
ślady mięsa osła, bawołu wodnego i kozy.
Jest jeszcze krokodyl, śledź i …
szczury.
Skandal z
niezadeklarowana koniną w wyrobach mięsnych wywołał obawy o jakość żywności
także na Islandii, ale tam testy dały zupełnie nieoczekiwane rezultaty - w
pierogach z wołowiną nie stwierdzono koniny, ponieważ okazało się, że w ogóle
nie ma w nich mięsa.
Niech żyje wolny rynek, precz z socjalizmem.
Sprawdźcie, czy czekolady są z czekolady, bo ja sądzę po smaku, że jest jak w
stanie wojennym, czekolado podobnie.
Jeden z dużych zakładów
mięsnych w Polsce do swoich nowych produktów dodawał mięso wycofane wcześniej
ze sklepów - ujawnili dziennikarze programu "Uwaga! TVN". Proceder
trwał od lat. Wędliny i mięso trafiały na rynek w Polsce, a także do Wielkiej Brytanii,
Irlandii, Niemiec i Litwy. Firma wygrywała również przetargi na dostarczanie
mięsa dla polskiej armii.
A co robił „rynek” ? Przecież to „rynek” miał
zapewnić doskonałą jakość produktów i niskie ceny. Wyszło jakoś tak odwrotnie,
za paskarskie ceny dostajemy produkty niebezpieczne dla zdrowia. A liberałowie
dalej opowiadają o tym, że Państwo powinno się całkowicie z gospodarki wycofać
to będzie świetnie. Tak świetnie, jak po zjedzeniu hamburgera z nieświeżą
koniną. Wszystkim zdecydowanym zwolennikom kapitalizmu życzę smacznego.
Chińczycy trzymają
się mocno
Chiny pod koniec obecnej dekady
planują umieszczenie na orbicie dużej, załogowej stacji kosmicznej. Z ostatnich
doniesień wynika, że na tę stację prawdopodobnie będą latać nie tylko chińscy,
lecz także europejscy astronauci.
A gdzie USA ? A w DUPIE. Tam ostatnio
najbardziej dynamicznie rozwija się giełda, po co im kosmos, będą zarabiać na
„kosmicznych” wzrostach indeksów giełdowych.
United Soviets of America
Nierówność dochodów w USA to znany temat. Ale warto obejrzeć wideo,
które w sposób wybitny ilustruje, że sami Amerykanie - choć świadomi różnic -
nie zdają sobie sprawy ze skali zjawiska. I gdy zderzyć ich oczekiwania z
faktami o dystrybucji dochodów, okazuje się, że Amerykanie w badaniach zaniżają
udział tylko jednej grupy – najbogatszych Wyniki w skrócie: Amerykanie nie
wiedzą, jak uboga jest najbiedniejsza klasa, jak proporcjonalnie mało znaczy
średnia klasa i jak w istocie wysokie są udziały najbogatszych obywateli.
A konkretnie to :
Amerykanie myślą, że w ich kraju
bogactwo rozkłada się tak
A tak jest naprawdę, że dla 5%
najbogatszych zabrakło skali. A majątek najbogatszego 1% trzeba było zapisać
osobno, bo skala przebiła sufit. 1% najbogatszych amerykanów posiada już 40%
całego majątku USA. A średnia pensja CEO to już 380 średnich pensji ciężko
pracujących ludzi. A tempo narastania różnic przyspiesza jak rozszerzający się
wszechświat. Witamy w mrokach starożytnego feudalizmu. Tam skończy się AMERICAN
DREAM.
Common wealth ?
W Wielkiej Brytanii pogłębia się przepaść w poziomie wynagrodzeń.
Sytuacja osiągnęła w ostatnich latach proporcje z lat międzywojennych. 26
tysięcy Brytyjczyków zarabia dziś w ciągu miesiąca ponad 21 i pół tysiąca
funtów po podatku - o tysiąc więcej niż wynosi średnie roczne wynagrodzenie w
kraju. Kanclerz skarbu George Osborne argumentuje, że doprowadzi to do ucieczki
fachowców z City do Nowego Jorku, Hong Kongu, czy Zurichu. Tymczasem
emerytowany dyrektor wielkiej sieci piekarń Greggs, Sir Mike Darrington, w piśmie
do zarządów wszystkich firm z listy 100 największych spółek giełdowych
notowanych w City zaapelował o ograniczenie płac dyrektorskich i stwierdził:
"Jeśli chciwi odejdą, to tym lepiej - jest dość zdolnych a
uczciwych."
Ja też uważam, że „fachowcy” mogą
spierdalać gdzie tylko chcą. Już widzę, jak wszystkie te „złote dzieci”
znajdują jeszcze lepsze zatrudnienie w Hong Kongu, który jest bądź co bądź ale jednak
prowincją komunistycznych Chin. Albo w Zurychu, o czym poniżej. Ich
„fachowość” to największa ściema
wszechczasów a „rynek” w swoim obecnym kształcie to najgorsza zaraza dla
ludzkości. Nie zabije nas żaden meteor czy efekt cieplarniany. Ale niczym nie
skrępowane „rynki”, są już blisko doprowadzenia świata na krawędź zagłady.
Chciwość i wszechogarniająca nas spekulacja dokonały już spustoszenia, jakiego
nie udało zrobić się nigdy wcześniej aż w takiej skali. A miało być tak
pięknie.
A co na to Zurych ?
Zdecydowana
większość Szwajcarów opowiedziała się w referendum za ograniczeniem
wygórowanych wynagrodzeń kadry menedżerskiej. Inicjatywę społeczną
"Przeciwko oskubywaniu" poparło w niedzielę 67,9 proc. uczestników
głosowania - wynika z oficjalnych danych. Głosujący wysłali "wyraźny
sygnał przeciwko przesadnym wynagrodzeniom" menedżerów - napisała, komentując
wynik referendum, agencja sda.
Przyjęta w
referendum propozycja przewiduje, że to akcjonariusze decydują o wysokości
pensji dla kadry kierowniczej notowanych na giełdzie spółek. Nadzwyczajne
bonusy w rodzaju odpraw lub gratyfikacji z okazji rozpoczęcia pracy, sięgające
często milionów euro, mają być zakazane. Osobom naruszającym te przepisy mają
grozić kary do trzech lat pozbawienia wolności oraz wysokie grzywny. Centrala zrzeszająca organizacje
szwajcarskiego przemysłu Economiesuisse, która prowadziła kosztującą wiele
milionów euro kampanię przeciwko nowym przepisom, przyznała się do porażki. Jej
dyrektor Pascal Gentinetta zapowiedział, że jego stowarzyszenie będzie
konstruktywnie współpracować przy realizacji wyniku referendum. "To
oczywiste, że należy respektować wolę narodu. Teraz musimy zadbać o to, by
wprowadzić inicjatywę zgodnie z jej tekstem w życie" - powiedział
Gentinetta.
No i po Zurychu, „złote chłopaki”
zostało wam tylko Wall Street. Ale tam się wszyscy nie załapiecie. Brawo dla
Szwajcarów, jeszcze raz pokazaliście światu, co to znaczy demokracja. A co w
stolicy „najbardziej demokratycznego kraju świata” ? A nic, tam jak pisałem
wyżej zapanował w najlepsze feudalizm. Przykład Szwajcarii to sygnał dla całego
świata, że można, że wystarczy się odważyć. I żadni naprawdę dobrzy
menedżerowie nie pojadą szukać roboty, żadne porządne firmy nie przeniosą się
do rajów podatkowych. Zwiną się wyłącznie szumowiny, które nic nie produkują
tylko posuwają cyferki po ekranach, wykazując gigantyczne zyski w wirtualnej
rzeczywistości. Już się zaczęło, tej zmiany nie da się powstrzymać.
Płonie ognisko
Kilkadziesiąt tysięcy Bułgarów wyszło na ulice miast, domagając się
wyższych wynagrodzeń i nowej ordynacji wyborczej. W Sofii demonstrujący
zagrozili okupacją parlamentu do czasu spełnienia ich żądań.
Kilkaset tysięcy Portugalczyków demonstruje przeciwko cięciom i
oszczędnościowej polityce rządu. Tylko w Lizbonie na ulice wyszło kilkadziesiąt
tysięcy osób. Manifestacje odbywają się także w innych miastach.
A kiedy „ostateczne rozwiązanie” ?
Od poniedziałku niektóre linie autobusowe łączące Zachodni Brzeg i
Izrael będą miały osobne autobusy dla Palestyńczyków i dla Żydów. Izraelskie
Ministerstwo Transportu zaprzecza, że to próba segregacji rasowej. Jedną z przyczyn wprowadzenia osobnych
autobusów były skargi żydowskich pasażerów, którzy uznali, że obecność
Palestyńczyków stanowi zagrożenie dla ich bezpieczeństwa - podał izraelski
serwis internetowy Ynet, powołując się na źródło w ministerstwie. Konflikty
dotyczyły też kierowców, którzy odmawiali Palestyńczykom prawa do wsiadania do
izraelskich autobusów jadących na Zachodni Brzeg.
Rozumiem, że na tych osobnych
autobusach dla Palestyńczyków będą napisy „JUDEN RAUS”. Oto drwina historii,
naród tak doświadczony w imię sięgania po „przestrzeń życiową” nie dość, że
okupuje terytorium innego narodu, nie dość, że usuwa rdzenną ludność z ich
ziemi pod budowę domów i pola dla „osadników”, to teraz mamy już segregację na
transport dla „rasy panów” i dla „pod ludzi”. I żadne zaprzeczenia nic nie
dadzą, świat to widzi. Najwyższy czas skończyć z „kacem holokaustu”, skoro jego
ofiary znów w tym uczestniczą, tym razem w roli katów. Nie mam najmniejszych
wątpliwości jakie „ostateczne rozwiązanie” konfliktu śni się po nocy izraelskim
politykom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz