piątek, 8 marca 2013

Olej ich, olej, olej



Motto : Nie wiem dokąd zmierzamy, nie wiem kiedy tam dojdziemy ale nasza podróż już trwa, to co jest będzie zmienione.- Włodzimierz Krzysztofik, przemyślenia własne.


Olej ich
Wielki, kilkumetrowy pies podnoszący nogę, jakby chciał obsikać... budynek Sejmu – postawienie takiego pomnika w Warszawie proponują internauci. Na Facebooku ruszyła właśnie akcja poparcia tej idei. – Politycy nas olewają, więc chcemy im uzmysłowić, że my też możemy – tłumaczą jej organizatorzy.

Ja dam stówę. Niech tylko ten pomnik stanie. To najlepszy wyraz wdzięczności za ostatnie ponad 20 lat „wolnej Polski”. Wolnej, ale dla tej bandy nierobów, bufonów i … nie ma tak obraźliwych epitetów, na które by nie zasłużyli. Zasłużyli zatem aż nadto na taki właśnie a nie inny pomnik.

Władze Warszawy nie zamierzają bowiem zgadzać się na postawienie monumentu. – Nie rozpatrujemy nawet takiej możliwości. Koncepcja artystyczna tego pomnika nie odpowiada randze rejonu parlamentu – powiedział Onetowi Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego Ratusza. Tymczasem poparcie dla idei pomnika z każdą chwilą rośnie. Przynajmniej w internecie...

No właśnie, olał nas, olał  nas wszystkich. Do zobaczenia na wyborach w przyszłym roku Panie Rzeczniku. Wtedy będzie Pan latał jak pies z pełnym pęcherzem za naszymi głosami. I wtedy Was olejemy, masz Pan to u nas zagwarantowane.

UFO nad Polską

W najnowszym sondażu Homo Homini dla Wirtualnej Polski wieje grozą w dwóch miejscach - ocenach rządu i Sejmu RP. Inaczej nie potrafię bowiem nazwać faktu, że 73 procent respondentów wystawia złe lub bardzo złe oceny Radzie Ministrów i aż 81 procent - pierwszej izbie naszego parlamentu. Te liczby jednoznacznie pokazują, że dwa najistotniejsze ogniwa władzy państwowej spotykają się z głęboką społeczną nieufnością. Jeśli do tego dodamy nieco tylko mniej krytyczne oceny premiera Donalda Tuska (64 proc.), to naprawdę jest czym się niepokoić. A martwić się powinni zarówno rządzący, jak i rządzeni. Bo dla obu stron nic dobrego z takiego stanu nie wynika.

Kiedyś, za czasów „schyłkowego Gierka” był taki dowcip, że UFO latało nad Śląskiem. I wołało, „ufojcie mi, ufojcie mi”. Teraz, za miłościwie nam panującego Pana Premiera Donalda Tuska, UFO lata nad całą Polską. Taka wielka zmiana oczywiście dzięki PZPO.

Głód

Z obserwacji osób pracujących z dziećmi - nauczycieli, pracowników ośrodków pomocy społecznej - w Polsce niedożywione jest co dziesiąte dziecko z pierwszych trzech klas podstawówki, czyli ponad 800 tys. dzieci.

Tak kolejny już rząd „rozwiązał” problem głodnych dzieci. Ta hańba ciążąca nad „wolną Polską” trwa w najlepsze. Nie jako „po drodze” problem był już ponoć „rozwiązany” przez chyba wszystkie dotychczasowe rządy III RP. Hańba na Wasze głowy, Hańba na Was wszystkich bez wyjątku. Olać Was to jedyne wyjście. Jesteście tak wstrętni jak tylko można, podli i źli do szpiku kości, Wszyscy.

Wołanie na puszczy

Sprawa śmierci Dominiki bulwersuje nie tylko nas, ale i miliony Polaków. To nie pierwszy przypadek, w którym pierwsza pomoc nie przychodzi - tłumaczą potrzebę wydania spontanicznie napisanego oświadczenia Jurek i Lidia Owsiakowie. Owsiak powtórzył w ostrych słowach, że on wraz z żoną, jako przedstawiciel zarządu Fundacji WOŚP zastanawiają się nad dalszym wspieraniem polskiej służby zdrowia.

Możecie sobie myśleć i pisać co chcecie ale ani moi rodzice w „głębokiej komunie” ani ja w latach osiemdziesiątych, wliczając w to stan wojenny nie mieliśmy NIGDY z wezwanie karetki bądź lekarza do domu. W sklepach były puste półki, ale jak ktoś zachorował to co jak co ale lekarz lub karetka byli zawsze. Zgoda, źle wyposażeni, często nie mogli pomóc bo nie mieli czym, ale BYLI na każde wezwanie. Teraz mamy „kosmiczne” wyposażenie i dostęp do leków bez ograniczeń (jako kraj oczywiście, bo ludzie to mają dostęp tylko do tego co im NFZ przyzna), ale dostępu do lekarza nie ma. Ja muszę brać gówniany, tani lek i w małych ilościach ale na receptę. Recepta to dwa opakowania, starcza na dwa miesiące. Potem trzeba iść do lekarza, czas oczekiwania na wizytę u endokrynologa to … DWA LATA. Przykro mi, ale Dominika nie jest ani pierwszą i niestety nie ostatnią ofiarą tego systemu, systemu gdzie liczy się tylko pieniądz, człowieka już dawno w tym nie ma. Jurek, zamknij Orkiestrę, bo to nie ma sensu. Ta banda splugawiła już wszystko, nawet to co najszlachetniejsze. Setki tysięcy dzieciaków lata po mrozie, żeby pomóc innym a skutek jest taki, jaki jest. To naprawdę nie ma już sensu. Pora gasić światło.

Chodzi o wypracowanie takich rozwiązań, które będą odporne na ludzkie błędy. Jak jest źle zbudowany system to błąd pojedynczego człowieka kończy się tragedią
Adam Sandauer

Powiedz Pan to tym debilom z PZPO. Oni nie mają zielonego pojęcia co to jest SYSTEM. Przez całą kadencję i kawałek nie zrobili ani jednego porządnego systemu a odwołali wykonanie co najmniej kilku ( PESEL2, ewidencja ludności, PLID, USC itd.). Ostatni system jaki zrobili to nowe e-egzaminy na prawo jazdy. Właśnie są wstrzymane w 35 na 49 ośrodków i wracamy do papierów. Więc żadnego SYSTEMU nie będzie, zresztą kto go ma robić ? Były model, prawnicy, politolodzy, historycy ? W tej ekipie nie ma ŻADNEGO (był Pawlak) inżyniera więc Panie Adamie, woła Pan na puszczy.

Narodowy System Eutanazji

Lekarz rodzinny, który opiekuje się 2-2,5 tys. pacjentów, dostaje z NFZ na jedną osobę 8-9 zł miesięcznie. To czego nie wyda na leczenie i obsługę gabinetu, pozostaje jako zarobek. Podobnie jest z rozliczaniem nocnej opieki lekarskiej czy szpitalnych oddziałów ratunkowych, które dostają środki za gotowość. Jak nie wydadzą to czysty zysk... W efekcie każdy odsyła pacjenta, a ten tuła się od jednego do drugiego lekarza. To głęboko błędne rozwiązanie.

To JEDYNE słuszne rozwiązanie patrząc z pozycji księgowego. W ten sposób wydaje się najmniej pieniędzy. A że prowadzi to do zbiorowej eutanazji, to kłopot tych, którym się nie udało.  Czego można się było spodziewać po Premierze, który za największe osiągnięcie ostatnich dwudziestu lat uważa GPW, czyli szulernię dla spekulantów.  To jest SYSTEM, nastawiony na bezwzględny darwinizm społeczny, przeżyją tylko najsilniejsi.

Obawiam się, że kiedy wrzawa medialna przeminie, wszystko znów będzie wyglądać tak samo - podsumowuje.

A ja się nie obawiam, ja jestem tego pewny. Oni nic nie potrafią porządnie zrobić, kompletnie nic.

Minister Bartosz Arłukowicz już zarządził kontrolę. - Taka śmierć jest zawsze porażką systemu, ale w tym systemie działa człowiek - stwierdził. Zapewne więc za kilka tygodni czy miesięcy dowiemy się, kto został przykładnie ukarany, by taki przypadek się więcej nie powtórzył. I zapewne za kilka tygodni czy miesięcy powtórzy się w innym miejscu.

Dlaczego ? Bo to system mający na celu wyłącznie zbilansowanie NFZ i wypracowanie zysku podmiotów udzielających „świadczeń”. Jeśli płaci się za świadczenia i rozlicza od ich ilości, to wykonawcy prześcigają się w wykonywaniu tych świadczeń, a w NFZ zabraknie kasy. Tak było nie raz. Więc PO zrobiło „reformę”. Teraz jest odwrotnie, wykonawcy dostają ryczałt, taki jaki wynika z bilansu NFZ, i im mniej udzielą świadczeń tym więcej zarobią. Aż dziw, że w ogóle jeszcze kogoś leczą. I nikt nam nie wmówi, że winny był człowiek, skoro system jest zbrodniczy. Tak, użyję tego określenia i nazwę też Pana Premiera zbrodniarzem oraz całe PO organizacją zbrodniczą. Niech mnie sądzą za obrazę, dopiero im dowalę.

Kontrakty śmierci

W punkcie nocnej i świątecznej opieki lekarskiej w Skierniewicach mamy zakontraktowane trzy zespoły lekarskie, które powinny być obecne i świadczyć pomoc od godziny 18 do 6 rano. Dokumenty świadczą o tym, że w kontrolowanym przez nas okresie w dni powszednie był tylko jeden zespół na miejscu, przez co niemożliwy był wyjazd do pacjenta - powiedziała Jolanta Kręcka, dyrektorka łódzkiego oddziału NFZ. - Na miejscu powinny dyżurować dwa zespoły, a jeden powinien być w trasie i dojeżdżać do potrzebujących pacjentów. Jednym z zakontraktowanych zespołów był zespół z lekarzem pediatrą.  Niestety w feralną noc go nie było. Kontrola NFZ wykazała także, że zgodnie z harmonogramem pracy w lutym, dyżur powinien pełnić inny lekarz, niż ten który był na miejscu.

To koronny dowód na to, że zawinił system a nie człowiek, jak chcieli by wszyscy wypowiadający się przedstawiciele obozu władzy. Bo to system powinien zabezpieczyć należyte wykonanie kontraktu. Sprawdzanie i wymuszanie prawidłowego wykonywania umowy należy do działań systemowych, więc w tym wypadku większa odpowiedzialność ciąży na tych, którzy wadliwie go zaprojektowali i wykonywali, czyli po prostu nic jak zwykle nie sprawdzali. Właściciel prywatnej firmy okazał się być po prostu zwykłym złodziejem, co chyba nikogo nie dziwi, bo to dla polskich „przedsiębiorców” typowe. Zresztą już dzień wcześniej pojawiły się prorocze głosy, mówiące, że lekarz nie mógł pojechać bo pewnie był sam. Ten „system” zabija ludzi, ten sam „system” zabił pod Smoleńskiem i pod Szczekocinami. I wszędzie władza zwala na „czynnik ludzki”. Znów czuję się jak za „głębokiej komuny” gdy społeczeństwo nie dorastało do poziomu władzy, teraz jest tak samo.

Czekając na śmierć

U mojego 14-miesięcznego synka stwierdzono szmery serca. Wymagają diagnozy kardiologa, ale w poradni nie ma już wolnych numerków na ten rok. Kto poniesie konsekwencje, jeśli okaże się za rok, że mój syn ma wadę serca, która powinna być od dawna leczona? Kto zapłaci odszkodowanie? - pyta ministra zdrowia nasz czytelnik.

Prędzej się śmierci doczekasz niż lekarza. To nie dowcip, to niestety prawda. Tak działa SYSTEM „opieki zdrowotnej”.  Mój syn Szanowny Panie też miał podobny problem, ale to było w latach osiemdziesiątych, w „komunie”. Dlatego nie miąłem żadnych problemów z diagnozą i dalszą opieką aż do pełnoletniości. Wtedy dzieci leczyli, ale według Solidaruchów, Polska za Jaruzelskiego stała nad przepaścią. To teraz za Donalda Tuska uczyniła ogromny krok naprzód.

Nocne lekarza pogotowia rozmowy

Lekarz pogotowia: Powiem od razu: nowy system to klapa! Wygrała "moda" na kopiowanie wzorców z zachodu, tyle że skopiowaliśmy zachodni, świetnie działający system po łepkach i teraz są same problemy. Moim zdaniem zrobiliśmy krok w tył. Efekty możemy obserwować na cmentarzach...

Pokażcie mi choć jedną „reformę” zrobioną przez tych Solidaruchowych nieudaczników, która działa. Życzę powodzenia, to jak szukanie igły w stogu siana. Siana, które ta Solidaruchowa ekipa ma w głowach. 

Arłukowicz, skończ to, wstydu oszczędź

W niedzielę podczas konferencji powiedział, że rozważa powrót do czasów, kiedy ratownictwo medyczne było służbą państwową, działającą jak inne służby. To zdanie kompromituje urzędującego ministra zdrowia. Czyżby jeszcze nie wiedział, że państwowe ratownictwo medyczne jest właśnie służbą państwową?

Arłukowicz, daj już spokój. Odejdź, przestań się tak strasznie kompromitować. Człowieku jak Ci nie wstyd, tak normalnie, po ludzku wstyd. To wszystko kompletnie nie działa, a Ty udajesz, że deszcz pada. Miej choć trochę godności, choć trochę.

Jurek, to świetny pomysł

Jak mamy prosić ludzi, by po raz kolejny nam zaufali i dali nam pieniądze na nowoczesny sprzęt, jeżeli pacjenci nie mogą dojechać do szpitala? - pytał dziś w TVP Info Jerzy Owsiak. Podkreślił, że WOŚP nie może zajmować się wszystkim. - Jeżeli mamy się wszystkim zająć, to od jutra Jurek Owsiak będzie zbierał podatki i zakłada nowe państwo - dodał.

Jurek, to kurewsko dobry pomysł. Że też ja na to nie wpadłem. Załóżmy nowe państwo, a ten chłam zostawmy naszej „klasie politycznej”, „przedsiębiorcom i pracodawcom”, analitykom rynku, politologom, specjalistom od wyglądy i oglądu. A my sobie po cichutku zbudujemy nowy dom, dom, w którym mieszkasz Polskę. A „onych” trzeba zostawić w III, IV lub XXX RP. Tylko z czego „one” będą żyły ? No, to już nie będzie nasz problem.

I głos ludu : od dawna myślę, że takiego państwa to ja nie potrzebuję! to nie państwo, a Państwo, którym przyszło do głowy, ze będą doskonale żyć i bawić się z pieniędzy podatników.

Przenieśmy Polskę na wyspy

We wrześniu ubiegłego roku ukazały się informacje, że w Polski mieszkające w Wielkiej Brytanii są najpłodniejszą mniejszością i wyprzedzają Afrykanki i Azjatki. Jak sprawdziła "Rz" podobnie rzecz ma się w innym kraju dużej polskiej emigracji - Irlandii. W 2011 r. w rodzinie, gdzie choć jeden rodzic to Polak, urodziło się 3,01 tys. dzieci. Ponieważ było tam wtedy 120 tys. naszych rodaków (dane Głównego Urzędu Statystycznego), daje to 2,5 tys. narodzin dzieci na 100 tys. polskich rodzin.

Zamiast walczyć z wiatrakami, można przenieść Polskę albo chociaż Polaków na wyspy brytyjskie i po katastrofie demograficznej. Zresztą, co się pieprzyć, nie lepiej zebrać Zgromadzenie Narodowe, Polskę rozwiązać a sztandar wyprowadzić. Bo po co nam taka Polska, po co nam taka Matka jak Matka Madzi ? Prawda ?

Kwiaty dla Nowaka

Sprzedawali asfalt na boku, zawyżali koszty, partaczyli robotę, dawali łapówki. Złodziejstwo i korupcja na budowie polskich dróg przyjęły rozmiary, w które trudno uwierzyć. Dopiero teraz wychodzi to na jaw, bo drogi się sypią. Wciąż czytamy o remontach kilkuletnich nawierzchni, pękających wiaduktach itp. Dlaczego?

Dlatego, że rządzą nami kompletni amatorzy, za to ze słusznymi politycznymi rodowodami. Dlatego, że panuje u nas jedyny słuszny ustrój, liberalno-rynkowej „demokracji” gdzie kasa się liczy i nic więcej. Dlatego, że stan konta stał się o niebo ważniejszy od wszystkich zasad, w tym podstawowych. A jeśli drogi budował prawnik a teraz zastąpił go model z wybiegu to jak można przypuszczać, że coś z tego wyjdzie. W 1989 roku Tadeusz Mazowiecki powiedział „nie mamy kadr do rządzenia” i tak zostało do dziś.

Minister transportu budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak podpisał dwa rozporządzenia umożliwiające m.in. przekazywanie sobie danych kandydatów na kierowców przez Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego i starostwa w formie papierowej. Jak poinformował rzecznik prasowy MTBiGM Mikołaj Karpiński, minister podpisał rozporządzenia ws. obiegu dokumentów przy egzaminach na prawo jazdy, w myśl których kandydat na kierowcę, przed przystąpieniem do egzaminu, złoży w WORD pisemne oświadczenie, że spełnia wszystkie wymagania wynikające z przepisów ustawy o kierujących pojazdami. WORD, zanim wyznaczy termin egzaminu, sprawdzi poprawność złożonego oświadczenia w starostwie, które wygenerowało profil kandydata na kierowcę.

Brawa dla modela, pismo, pieczęć i podpis. Wyznaczamy w XXI wieku zupełnie nową jakość. Wszystko to zawdzięczmy wyłącznie „fachowcom” z PO, w tym Panu Ministrowi Nowakowi oraz Panu Premierowi Donaldowi Tuskowi, bo to za ich kadencji robiono ten „system”. Mało tego, przekładano jego wdrożenie trzy lata, i teraz już był na pewno „gotowy”. Ale odpowiedzialność Pana Modela Nowaka żadna, ludzie zawinili i się ich ukarze.

Pod koniec stycznia do Sejmu miał trafić projekt przepisów o przekazywaniu dochodów z fotoradarów na budowę dróg - obiecywał minister transportu Sławomir Nowak. Ale słowa nie dotrzymał.

A kiedy dotrzymał ? On i jego koleżanki i koledzy oraz krewni i znajomi zatrudnieni przez PZPO na stanowiskach gdzie się tylko da. Kiedy ktoś z nich słowa dotrzymał ? Pomocy, bo nie pamiętam. Ale dalej twarde 30% wyborców chce znów na nich głosować. Aż tyle ich jest na stanowiskach ?

Kłamca, kłamca.

Łatwo jest pouczać i oceniać innych. Trudniej samemu zachować dyscyplinę, o której prawi się soczyste frazesy. Jak donosi "Fakt", premier Donald Tusk jest kolejnym politykiem, który przepisy ma za nic. Limuzyny, które odebrały szefa rządu z lotniska gnały przez miasto ponad 120 km/h! Zdaje się, że premier zapomniał na chwilę, iż prędkość zabija.

Zgadzam się z tymi wszystkimi, którzy uważają, że politycy, którzy nakładają ograniczenia, a sami ich nie stosują, są hipokrytami – powiedział szef rządu. Słowa premiera nie zdążyły jeszcze ucichnąć w uszach polityków, kiedy on sam urządził sobie rajd po Warszawie. Dwa samochody BOR jak co poniedziałek odebrały Donalda Tuska z lotniska na Okęciu. Policja wstrzymała ruch, aby kolumna wyjechała na główną arterię i auta ruszyły w kierunku centrum.

A kiedy on mówił prawdę, jak podpisywał 10 zobowiązań ? Ten facet mija się z prawdą częściej niż mrówka w mrowisku ze swymi pobratymcami. Dlaczego ? Bo może. To właśnie powiedział Clinton jak go zapytali dlaczego ? To my, wyborcy spowodowaliśmy, że notoryczny kłamca wygrał kolejne wybory i pewnie wygra następne. Więc, lemingi, nie narzekać. Kubek z kawą w łapę i biegiem do korpo, ino już.

Odjebało mu już kompletnie ?

Boję się tylko Pana Boga - mówi Lech Wałęsa. - Nie boję się żadnej grupy ludzi, partii ani innych lobbystów. Naród mnie popiera. Mówię głosem większości Polaków. Nie tylko Polaków, ale też Europy i świata.

Dmuchaliście, dmuchaliście i nadmuchaliście. Ego byłego, na szczęście, prezydenta urosło już do monstrualnych rozmiarów całej kuli ziemskiej. Znalazł się przywódca narodu, Europy i Świata. Żenada, to jedyne co można powiedzieć. I to żenada na światowym poziomie.

Ruski potrafi a my ?

Zamiast zysków, fotoradary w Rosji przyniosą tylko straty, a wszystko za sprawą groźnego wirusa, który zaatakował system obsługujący te urządzenia. System, który jest odpowiedzialny za działanie fotoradarów, Arrow-ST został zainfekowany przez złośliwe programy. Za rozwiązanie problemu zabrali się specjaliści z firmy Kaspersky, którym udało się wykryć aż 130 zarażonych plików. Pozostaje tylko odnaleźć źródło wirusa, jednak na razie nie ma kto tego zrobić, gdyż firma odpowiedzialna za fotoradary nie ma dostępu do serwerów.

Ruski potrafi, a my nie ? Mamy podobno najlepszych programistów w świecie, chłopaki do roboty. Pozamieniać numery złapanych samochodów na policyjne i rządowe i mandaty razy dwa. Niech się dzieje.

To się zdarza

Do obu awarii doszło w piątkowy poranek. Na trasie między Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim pękła szyna. Co były przyczyną pęknięć szyn? – To najprawdopodobniej kwestia zużycia materiału. To się zdarza – mówi Krzysztof Łańcucki.

Gorzej będzie gdy takie same bzdety zacznie opowiadać rzecznik PLL LOT. Wtedy nikomu może nie być do śmiechu. Otóż, Panie Łańcucki, właściwie

Piróg do Izraela ?

Słyszę na okrągło: "Wyp... do Izraela. Wracaj do siebie, ty Żydzie!". A przecież ja jestem u siebie. Polska to kraj, w którym się urodziłem - mówi w wywiadzie dla "Newsweeka" na temat nacjonalizmu w Polsce tancerz Michał Piróg. Artysta dodaje, że ma przed oczami obraz Niemiec z lat 30. XX wieku: - Bezrobocie, kryzys, frustracja, młodzi ludzie bez perspektyw szukający winnego, eksplozja nienawiści, która kanalizuje się przeciwko komuś. Ofiara zawsze się znajdzie (...).

Tak Szanowny Panie, ma Pan rację. W Polsce narasta fala faszyzmu, tak samo jak w Niemczech lat 30’tych. Wyrasta na tej samej glebie narastającego wyzysku i nędzy, która puka do coraz liczniejszych drzwi. Panie Michale, nie powtarzajmy tamtych błędów, nie głosujmy na prawicę. Już teraz widać, że poza ONR i MW, także PiS stacza się w brunatne odmęty a i w PO, jak to było widać ostatnio, pogrobowców faszyzmu nie brakuje. Bo tam gdzie nie ma miejsca na lewicę robi się dziura, którą bardzo szybko zagospodarowuje faszyzm. Więc niech i Pan wyciągnie z tego wnioski. Głosują cna PO, głosujesz za faszyzmem. 

Smacznego

Kolejna odsłona skandalu mięsnego, który wybuchł w Europie, a teraz rozszerzył się na Afrykę Południową. W kiełbaskach i hamburgerach znaleziono ślady mięsa osła, bawołu wodnego i kozy.

Jest jeszcze krokodyl, śledź i … szczury.

Skandal z niezadeklarowana koniną w wyrobach mięsnych wywołał obawy o jakość żywności także na Islandii, ale tam testy dały zupełnie nieoczekiwane rezultaty - w pierogach z wołowiną nie stwierdzono koniny, ponieważ okazało się, że w ogóle nie ma w nich mięsa.

Niech żyje wolny rynek, precz z socjalizmem. Sprawdźcie, czy czekolady są z czekolady, bo ja sądzę po smaku, że jest jak w stanie wojennym, czekolado podobnie.

Jeden z dużych zakładów mięsnych w Polsce do swoich nowych produktów dodawał mięso wycofane wcześniej ze sklepów - ujawnili dziennikarze programu "Uwaga! TVN". Proceder trwał od lat. Wędliny i mięso trafiały na rynek w Polsce, a także do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec i Litwy. Firma wygrywała również przetargi na dostarczanie mięsa dla polskiej armii.

A co robił „rynek” ? Przecież to „rynek” miał zapewnić doskonałą jakość produktów i niskie ceny. Wyszło jakoś tak odwrotnie, za paskarskie ceny dostajemy produkty niebezpieczne dla zdrowia. A liberałowie dalej opowiadają o tym, że Państwo powinno się całkowicie z gospodarki wycofać to będzie świetnie. Tak świetnie, jak po zjedzeniu hamburgera z nieświeżą koniną. Wszystkim zdecydowanym zwolennikom kapitalizmu życzę smacznego.


Chińczycy trzymają się mocno

Chiny pod koniec obecnej dekady planują umieszczenie na orbicie dużej, załogowej stacji kosmicznej. Z ostatnich doniesień wynika, że na tę stację prawdopodobnie będą latać nie tylko chińscy, lecz także europejscy astronauci.

A gdzie USA ? A w DUPIE. Tam ostatnio najbardziej dynamicznie rozwija się giełda, po co im kosmos, będą zarabiać na „kosmicznych” wzrostach indeksów giełdowych.

United Soviets of America

Nierówność dochodów w USA to znany temat. Ale warto obejrzeć wideo, które w sposób wybitny ilustruje, że sami Amerykanie - choć świadomi różnic - nie zdają sobie sprawy ze skali zjawiska. I gdy zderzyć ich oczekiwania z faktami o dystrybucji dochodów, okazuje się, że Amerykanie w badaniach zaniżają udział tylko jednej grupy – najbogatszych Wyniki w skrócie: Amerykanie nie wiedzą, jak uboga jest najbiedniejsza klasa, jak proporcjonalnie mało znaczy średnia klasa i jak w istocie wysokie są udziały najbogatszych obywateli.
A konkretnie to :


Amerykanie myślą, że w ich kraju bogactwo rozkłada się tak



A tak jest naprawdę, że dla 5% najbogatszych zabrakło skali. A majątek najbogatszego 1% trzeba było zapisać osobno, bo skala przebiła sufit. 1% najbogatszych amerykanów posiada już 40% całego majątku USA. A średnia pensja CEO to już 380 średnich pensji ciężko pracujących ludzi. A tempo narastania różnic przyspiesza jak rozszerzający się wszechświat. Witamy w mrokach starożytnego feudalizmu. Tam skończy się AMERICAN DREAM.



Common wealth ?

W Wielkiej Brytanii pogłębia się przepaść w poziomie wynagrodzeń. Sytuacja osiągnęła w ostatnich latach proporcje z lat międzywojennych. 26 tysięcy Brytyjczyków zarabia dziś w ciągu miesiąca ponad 21 i pół tysiąca funtów po podatku - o tysiąc więcej niż wynosi średnie roczne wynagrodzenie w kraju. Kanclerz skarbu George Osborne argumentuje, że doprowadzi to do ucieczki fachowców z City do Nowego Jorku, Hong Kongu, czy Zurichu. Tymczasem emerytowany dyrektor wielkiej sieci piekarń Greggs, Sir Mike Darrington, w piśmie do zarządów wszystkich firm z listy 100 największych spółek giełdowych notowanych w City zaapelował o ograniczenie płac dyrektorskich i stwierdził: "Jeśli chciwi odejdą, to tym lepiej - jest dość zdolnych a uczciwych." 

Ja też uważam, że „fachowcy” mogą spierdalać gdzie tylko chcą. Już widzę, jak wszystkie te „złote dzieci” znajdują jeszcze lepsze zatrudnienie w Hong Kongu, który jest bądź co bądź ale jednak prowincją komunistycznych Chin. Albo w Zurychu, o czym poniżej. Ich „fachowość”  to największa ściema wszechczasów a „rynek” w swoim obecnym kształcie to najgorsza zaraza dla ludzkości. Nie zabije nas żaden meteor czy efekt cieplarniany. Ale niczym nie skrępowane „rynki”, są już blisko doprowadzenia świata na krawędź zagłady. Chciwość i wszechogarniająca nas spekulacja dokonały już spustoszenia, jakiego nie udało zrobić się nigdy wcześniej aż w takiej skali. A miało być tak pięknie.

A co na to Zurych ?

Zdecydowana większość Szwajcarów opowiedziała się w referendum za ograniczeniem wygórowanych wynagrodzeń kadry menedżerskiej. Inicjatywę społeczną "Przeciwko oskubywaniu" poparło w niedzielę 67,9 proc. uczestników głosowania - wynika z oficjalnych danych. Głosujący wysłali "wyraźny sygnał przeciwko przesadnym wynagrodzeniom" menedżerów - napisała, komentując wynik referendum, agencja sda.
Przyjęta w referendum propozycja przewiduje, że to akcjonariusze decydują o wysokości pensji dla kadry kierowniczej notowanych na giełdzie spółek. Nadzwyczajne bonusy w rodzaju odpraw lub gratyfikacji z okazji rozpoczęcia pracy, sięgające często milionów euro, mają być zakazane. Osobom naruszającym te przepisy mają grozić kary do trzech lat pozbawienia wolności oraz wysokie grzywny.  Centrala zrzeszająca organizacje szwajcarskiego przemysłu Economiesuisse, która prowadziła kosztującą wiele milionów euro kampanię przeciwko nowym przepisom, przyznała się do porażki. Jej dyrektor Pascal Gentinetta zapowiedział, że jego stowarzyszenie będzie konstruktywnie współpracować przy realizacji wyniku referendum. "To oczywiste, że należy respektować wolę narodu. Teraz musimy zadbać o to, by wprowadzić inicjatywę zgodnie z jej tekstem w życie" - powiedział Gentinetta.

No i po Zurychu, „złote chłopaki” zostało wam tylko Wall Street. Ale tam się wszyscy nie załapiecie. Brawo dla Szwajcarów, jeszcze raz pokazaliście światu, co to znaczy demokracja. A co w stolicy „najbardziej demokratycznego kraju świata” ? A nic, tam jak pisałem wyżej zapanował w najlepsze feudalizm. Przykład Szwajcarii to sygnał dla całego świata, że można, że wystarczy się odważyć. I żadni naprawdę dobrzy menedżerowie nie pojadą szukać roboty, żadne porządne firmy nie przeniosą się do rajów podatkowych. Zwiną się wyłącznie szumowiny, które nic nie produkują tylko posuwają cyferki po ekranach, wykazując gigantyczne zyski w wirtualnej rzeczywistości. Już się zaczęło, tej zmiany nie da się powstrzymać.


Płonie ognisko



Kilkadziesiąt tysięcy Bułgarów wyszło na ulice miast, domagając się wyższych wynagrodzeń i nowej ordynacji wyborczej. W Sofii demonstrujący zagrozili okupacją parlamentu do czasu spełnienia ich żądań.



Kilkaset tysięcy Portugalczyków demonstruje przeciwko cięciom i oszczędnościowej polityce rządu. Tylko w Lizbonie na ulice wyszło kilkadziesiąt tysięcy osób. Manifestacje odbywają się także w innych miastach.

A kiedy „ostateczne rozwiązanie” ?

Od poniedziałku niektóre linie autobusowe łączące Zachodni Brzeg i Izrael będą miały osobne autobusy dla Palestyńczyków i dla Żydów. Izraelskie Ministerstwo Transportu zaprzecza, że to próba segregacji rasowej. Jedną z przyczyn wprowadzenia osobnych autobusów były skargi żydowskich pasażerów, którzy uznali, że obecność Palestyńczyków stanowi zagrożenie dla ich bezpieczeństwa - podał izraelski serwis internetowy Ynet, powołując się na źródło w ministerstwie. Konflikty dotyczyły też kierowców, którzy odmawiali Palestyńczykom prawa do wsiadania do izraelskich autobusów jadących na Zachodni Brzeg.

Rozumiem, że na tych osobnych autobusach dla Palestyńczyków będą napisy „JUDEN RAUS”. Oto drwina historii, naród tak doświadczony w imię sięgania po „przestrzeń życiową” nie dość, że okupuje terytorium innego narodu, nie dość, że usuwa rdzenną ludność z ich ziemi pod budowę domów i pola dla „osadników”, to teraz mamy już segregację na transport dla „rasy panów” i dla „pod ludzi”. I żadne zaprzeczenia nic nie dadzą, świat to widzi. Najwyższy czas skończyć z „kacem holokaustu”, skoro jego ofiary znów w tym uczestniczą, tym razem w roli katów. Nie mam najmniejszych wątpliwości jakie „ostateczne rozwiązanie” konfliktu śni się po nocy izraelskim politykom.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz