piątek, 12 kwietnia 2013

Stosunek z tygrysicą






Motto, czyli tym żyje świat : komentarz dwóch osób pochylonych nad zdjęciem ciężarnej Kim Kardashian: - To chyba pierwszy przypadek, żebym płód rozwijał się z tyłu, zamiast z przodu


Budujemy nowy dom, dom w którym mieszkasz, Polskę




Komentarz, głos ludu

Biedny JPII, zeby on wiedzial co z nim beda robic po smierci.... ehhh :(. Przeciez to jest najgorszy KICZ, TANDETA, BEZGUSCIE, PROSTACTWO i MALOSC umyslowa... Ta pusta, tandetna skorupa o twarzy Pudziana doskonale oddaje stan umyslowy sporej czesci polskiego spoleczenstwa. Nie Tusk, nie niemce, nie zydy, nie ruskie... tylko taka wlasnie mentalnosc odpowiada za to, ze tkwimy w dziadostwie i nigdy z tego dziadostwa nie wyjdziemy!!! Inni lataja w kosmos, zajmuja sie badaniami, a my tworzymy paskudne "pustaki"... ehhh :(

Początek ?
PSL będzie musiało samo sobie odpowiedzieć w sposób już jednoznaczny, czy gwarantuje jedność w koalicji – tak premier Donald Tusk skomentował niejednomyślne głosowanie nad wnioskiem o odwołanie Sławomira Nowaka. Jak dodał, liderzy Stronnictwa uważają je za "nieszczęsny incydent".



W przyszłym tygodniu PSL będzie musiało samo sobie odpowiedzieć w sposób już jednoznaczny, czy gwarantuje jedność w koalicji. Tego typu informacji będę oczekiwał od naszych partnerów – zaznaczył premier. Ale ja oczywiście muszę mieć zawsze przygotowane różne warianty, aby dysponować większością, bo rządy mniejszościowe nie mają większego sensu w sensie trwałości działania, nie trzeba odkrywać Ameryki, wszyscy wiedzą jakie są alternatywy - oświadczył premier.

Panie Premierze Donaldu Tusku, jest takie stare powiedzonko, „nie strasz, nie strasz bo się zesrasz”. Już Pan straszył sto razy i równe sto razy okazało się, że to tylko „pierdy” były. Że kastrowanie pedofilów przypomnę. Medialny pokaz, jaki to Pan Premier jest „twardy” już nie działa, bo groźba niespełniona gorsza niż jej brak. Tego Pan Ostachowicz nie wie ? Aż dziw bierze. Miał Pan oceniać swoich Ministrów a gdy przychodzi co do czego to „bohater niejednej akcji”, niejaki model Nowak oceniany jest nie za wyniki, których nie ma, ale za to, że „harował” i „że coś będzie, kiedyś”. Żenada, na dodatek błazeńska. Pan Premier tak oderwał się od rzeczywistości, jak bohater bajki „nowe szaty króla”. A do odwołania Pana Ministra Nowaka wystarczy choćby kompromitacja z egzaminami na prawo jazdy, więcej nie trzeba. Tego też Pan Premier nie widzi ? Wszystko jest ok. ? Pan Minister wydał rozporządzenie o powrocie do „papierów” bo system się wykrzaczył mimo wieloletniego odwlekania jego wdrożenia, a „zdawalność” jest na poziomie 15%. Ale to wina cyklistów i zdających, którzy się nie uczą. Jakby nikt nie zdał, też byłoby ok., prawda Panie Premierze ? I rzecz ostatnia. Z PSL nie jeden już wojował. Zmiana koalicjanta to tylko blef, drugi taki durny jak PSL się nie trafi. Chyba, że PiS.


Układ zamknięty

»Układ zamknięty« opowiada o wyimku naszej rzeczywistości – często zamiatanym pod dywan, pomijanym, niechlubnym elemencie polskiej codzienności, ale to też jest Polska. Kraj, w którym nie sposób i nie warto być uczciwym. Ryszard Bugajski zrobił film o systemie, w którym dopuszczalne jest, żeby państwo i instytucje państwowe (prokuratura i urząd skarbowy) stawały przeciw obywatelom – i pozostawały w tym bezkarne – by działały na ich szkodę"

Oto jest pole do popisu dla Pana Premiera zwanego „twardym”, oto jest stajnia Augiasza do wyczyszczenia. Ale tam nawet łapki Pana Premiera zwanego „twardym” nie sięgają. Tym kanaliom nikt nic zrobić nie może. Jak włoska mafia za czasów największej prosperity, „układ” obejmujący szeroko rozumiany wymiar „sprawiedliwości” robi i będzie robił co mu się żywnie podoba, i nikt im nic nie zrobi. Mało tego, politycy jeszcze tą bezkarność umacniają, tak skończyła się tzw. „reforma” prokuratury. Teraz nikt i nic nie jest w stanie nie tylko ukarać prokuratora, bez względu na to co zrobi, ale nawet odwołać go nie można. Prokuratura stała się tak niezawisła, że za swoje czyny odpowiada tylko przed Bogiem i historią. I tak poczynając od policji aż do komornika, poprzez prokuraturę, służby specjalne i sądy urosła mafia, która działa wyłącznie dla własnych korzyści. I Pan Premier może im NA KANT DUPY naskoczyć, taka prawda.

Zdrowa żywność

Polacy są sprytnie oszukiwani przez producentów żywności, którzy w swoich biurach prócz technologów żywienia, pozatrudniali inżynierów, marketingowców, psychologów i zdolnych grafików. Nie liczy się nic, nawet zdrowie konsumentów, tylko wpływy do kasy. Jak informują media, nawet połowa mięsa na rynku może pochodzić z lewego źródła, do tego stary towar jest odświeżany, wędliny są malowane, a nie wędzone i jeszcze inne podlejsze rzeczy się dzieją. Mimo nieustających podwyżek cen w sklepach, z roku na rok pogarsza się jakość żywności. Nawet 20 proc. wszystkich produktów na rynku nie nadaje się do jedzenia.

Co wolisz Obywatelu, zdrową żywność na kartki czy gówno w pozłocie do woli ? Wybór należy do Ciebie.

Miało być tak pięknie i kolorowo. I jest. Ale w środku pod warstwami kolorowych papierków dostajemy jedno wielkie gówno. A jeśli bogaci myślą, że ich to nie dotyczy, że towary luksusowe i drogie są dobrej jakości to im się tylko wydaje. Tym się różnią od tanich podróbek, że są lepszymi podróbkami. Jak okulary Rey Ban, do kupienia od 200 BHT (20 PLN) do 900 PLN zależnie od sklepu są absolutnie identyczne. Tak samo bawełna, z której robiona jest bielizna Victoria Secret jest tak samo toksyczna jak ta na majtki za 2 PLN. No cóż kochani, okazało się, że ten „wyśniony świat” to jedna wielka podróba. A za kolorowe papierki zapłacimy zdrowiem i życiem. Tego chcieliście ?

Cos mu pękło

Jedni mówią, że Jarosław Kaczyński wierzył w zamach od 10 kwietnia 2010 r. Inni twierdzą, że uwierzył jesienią 2011 r. I wtedy coś w nim pękło. Ten moment można wskazać bardzo dokładnie: prezes zobaczył wyliczenia prof. Biniendy i zrozumiał, że brzoza nie mogła urwać skrzydła, że to były wybuchy. Wcześniej nie miał pewności, czasem nawet mówił: „Zabili mi brata”, ale nie należało brać tego dosłownie. Może zabili, a może zaszczuli. Dziś wiadomo, że zabili. Fizycznie wy-e-li-mi-no-wa-li.

Kiedyś Staszek Klawe śpiewał tak : „Coś mi pękło, robię ogląd a to pękł mi światopogląd”. Tyle że Staszek był i jest satyrykiem, a Pan Jarosław Kaczyński nie jest członkiem kabaretu, tylko dużej partii politycznej, byłym premierem Bolanda Republic. Jaki z tego wniosek ? Ano wychodzi jednak na to, że Bolanda to kabaret, i to marny.

Prof. Dr inż. Jarosław Kaczyński – ekspert NTSB

Według Kaczyńskiego "nie ma również wątpliwości co do tego, że gdyby rzeczywiście uderzył w podłoże z taką prędkością, co do której nie ma sporu - 9 m na sekundę, czyli tyle, ile przy normalnym lądowaniu - to o żadnym rozpadzie na tysiące części nie mogło być mowy". Jest nawet wysoce prawdopodobne, że nawet by nie pękł - mówi.

Pan ekspert zawierzył był „również profesorowi”, niejakiemu dr Biniendzie, który nigdy żadnym profesorem nie był, jak również nie był żadnym ekspertem Boeinga i nie brał udziału w wyjaśnieniu katastrofy Columbii, a teraz opowiada, że ten samolot w ogóle nie leciał. On tylko „spadał ruchem jednostajnie przyspieszonym z wysokości 30 m” . Prędkości poziomej nie miał wcale. Więc w tajemniczy sposób nagle zawisł w powietrzu a potem spadł. To, że kilku matołów w to wierzy, to jeszcze nic strasznego. Straszne jest , że wierzy w to już połowa „społeczeństwa”. Czyż nie jest to wystarczający powód by to „społeczeństwo” na zawsze opuścić.

Kto obali tezy Gargas ?

Świadkowie, którzy wypowiadają się w pierwszym filmie we wszystkich wypowiedziach przeczą, że były jakieś wybuchy. I właściciel garażu, i jego pracownicy, i mieszkańcy okolicznych bloków, wreszcie też montażysta TVP Wiśniewski i kierowca autobusu. W tamtym filmie kierowca autobusu mówi, że samolot leciał tak nisko, że ciął drzewa – nie leciał więc wysoko, jak teraz się dowodzi. A poza tym skoro ciął, to znaczy, że leciał w jednym kawałku. Logiczne więc, że nie mógł wybuchnąć w powietrzu. Zresztą wszyscy wykorzystani w tamtym filmie świadkowie mówią, że nie było wybuchu, nie słyszeli dużego huku, a jedynie suchy, zadziwiająco niewielki jak na taką katastrofę, huk uderzenia samolotu o ziemię. Niektórzy z nich widzieli jakiś błysk, ale także w momencie zderzenia z ziemią. Nikt nie widział eksplozji w powietrzu. Tak naprawdę wystarczy więc wziąć poprzedni film pani Anity Gargas , żeby obalić wszystkie tezy i insynuacje na temat wybuchu w tupolewie przedstawione w "Anatomii upadku".

Oto jest odpowiedź na tytułowe pytanie. Sama siebie obali, używając tej samej metody można załatwić tezy wszystkich „ekspertów” Macierewicza. Wystarczy ich cytować, albo sami sobie zaprzeczą albo jeden zaprzeczy drugiemu. Zebrać z tych fantasmagorii jedną wersję to zadanie niemożliwe. Ale Antek jest przecież niezrównanym specjalistą od historii, które się żadnej kupy nie trzymają. Druga część jego „raportu” o WSI była tak pokręcona, że nawet Lech Kaczyński jej nie opublikował. Po co więc z tą bandą dyskutować, publikować jak leci, sami się załatwią.



Bóg Honor i Ojczyzna



Taki Bóg, Taki Honor, Taka Ojczyzna. Ojczyznę wolną, od Smoleńska, racz nam wrócić Panie.

ON miał powód do tego MORDU

Prowadzący rozmowę Sławomir Jastrzębowski zwraca uwagę, że Deresz jest autorem karkołomnej tezy sugerującej, że to poseł Macierewicz miałby zysk z zamachu. Mszcząc się za ocenę raportu z likwidacji WSI i aneksu, który źle ocenił Lech Kaczyński - tłumaczy naczelny "SE" i sugeruje Dereszowi, że przecież sam w to nie wierzy. W odpowiedzi mąż tragicznie zmarłej Jolanty Szymanek-Deresz zaznacza, że dodałby jeszcze, że "poseł Macierewicz mógł lecieć razem z Lechem Kaczyńskim samolotem, a jednak wybrał inną drogę do Smoleńska".

A potem wystraszony skutkami własnego czynu uciekł w popłochu z miejsca zdarzenia. Później, gdy ochłonął, wymyślił jak odwrócić od siebie uwagę śledczych, oraz przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego. Sam mianował się głównym śledczym i do dziś robi wszystko żeby oskarżyć kogokolwiek o cokolwiek, aby tylko prawda nie wyszła na jaw. Ale zostałeś przejrzany Antoni, i Twoje rosnące podobieństwo do Feliksa Dzierżyńskiego też pewnie nie jest przypadkowe. Dawaj Gargas szukać w genach, może to ukryty nie tylko potomek ale wręcz zakonspirowany agent FSB, GRU i co tam jeszcze Ruscy mają. Jesteśmy dziś bliżej wyjaśnienia tej mrocznej tajemnicy. Oglądajcie następne odcinki.
W opublikowanym wczoraj raporcie zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej, którego przewodniczącym jest Antoni Macierewicz (PiS), napisano m.in., że o wyniku przetargu na przeprowadzony w 2009 r. remont samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem, "faktycznie zdecydowały władze państwowe Rosji". Obecny wiceprezes Grupy Bumar Marcin Idzik, który w listopadzie 2009 r., gdy tupolew był w trakcie remontu, został wiceszefem MON ds. uzbrojenia i modernizacji, powiedział, że prace nadzorowała Służba Kontrwywiadu Wojskowego.
A KTO stworzył tą służbę ? Kto był jej szefem, kogo z niej wywalono ? Nie przypadkiem Antoniego Macierewicza ?  Miał motyw i miał możliwości poprzez swoich ludzi w SKW zamontować bomby w samolocie. A potem tylko czekał na dogodny moment. Pech chciał, że Prezydent zaprosił Go do samolotu, ale Antek ginąć nie chciał więc jakoś się wymigał i pojechał pociągiem oglądać swoje „dzieło”. Po „wykonaniu zadania” od razu ruszył do Polski zacierać ślady, co robi do dzisiaj. Ale w końcu się wszystko wydało.

I straszno i śmieszno

Jako "najstraszliwszą tragedię w dziejach świata" przedstawił w Sejmie katastrofę smoleńską Antoni Macierewicz. Podczas prezentacji raportu z prac sejmowego zespołu ds. wyjaśnienia okoliczności katastrofy smoleńskiej usłyszeliśmy od niego też, że zderzenie z brzozą nie mogło zagrozić skrzydłu tupolewa, a w samolocie doszło do dwóch wybuchów. Prof. Kazimierz Nowaczyk z Uniwersytetu w Maryland stwierdził ponadto, że istnieje podejrzenie, że zapisy nagrań z kokpitu z Tu-154M zostały zmanipulowane.

Jest taki stary rosyjski dowcip. Jak to jest mieć stosunek seksualny z tygrysicą ? I straszno i smieszno.  Ta „najstraszniejsza” katastrofa jest też „najśmieszniejsza” bo nikomu, żadnemu innemu narodowi nie udało się spuścić na ziemię Premiera (helikopter z Millerem), całego dowództwa sił lotniczych (CASA) i Prezydenta z całą świtą (w tym wszyscy dowódcy sił zbrojnych) w ciągu kilku zaledwie lat. I teraz mamy się przyznać, że to wynikało wyłącznie z niedbalstwa, bałaganu, byle jakości ? Nie, „Bóg, Honor i Ojczyzna” nam na to nie pozwolą. I choćby nie wiem jakie fakty przeczyły tezie o zamachu, to tym gorzej dla tych faktów. Liczy się WIARA. A w tym wypadku wszelka dyskusja staje się zbędna. Ziemia jest kurwa płaska i opiera się na skorupach czterech żółwi. Nie jeden NAUKOWIEC tego dowiódł.

Z której strony kot ma ogon ?

Adam Hofman (Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta)
Po naszej stronie jest umysł krytyczny, racjonalność, profesorowie, dane, wykładnie naukowe, a po drugiej stronie mamy ludzi, którzy zachowują się jak sekta. Ludzie, którzy wierzą w raport Millera, opierają się tylko na wierze - stwierdził w TVN24 rzecznik PiS Adam Hofman.

A kot, z której strony ma ogon ? To zależy jak się go wcześniej nicuje i czy to nie jest kot Schroedingera, albo może też być to kot z Cheshire.

Przedszkolaku, zostań w domu

Nie będzie w tym roku zapowiadanych przez premiera oraz minister edukacji narodowej dopłat z budżetu do przedszkoli, twierdzi "Rzeczpospolita". Dzięki nim już od września rodzice mieli płacić mniej za przedszkola, a gminy miały gwarantować w nich miejsca. Według gazety rząd podjął decyzję 5 marca. MEN musi od nowa napisać projekt tzw. ustawy przedszkolnej. Ani resort, ani Kancelaria Premiera nie poinformowały o tym społeczeństwa, a nawet partnerów tego projektu, czyli samorządów.

Złych wiadomości ma nie być, a każdego posłańca takowe przynoszącego skróci się o głowę. Rząd Pana Premiera Donalda Tuska ma mieć wyłącznie same sukcesy, Gierek, Gierek, Gierek.

Grunt to dobry biznes plan

24,5 mln zł zarobili w zeszłym roku łącznie członkowie zarządów OFE - dowiedziała się "Gazeta". Przeciętnie dostali też po 6 tys. zł podwyżki. Według zbiorczych informacji KNF członek zarządu OFE zarobił w 2012 r. średnio 636 tys. zł. Oficjalnie nie można tych danych potwierdzić, bo wynagrodzenia szefów OFE nie są jawne. Na tę sumę składają się nie tylko pensje, ale też premie roczne i inne świadczenia - średnio 53 tys. zł miesięcznie. W 2011 r. było to 47 tys. zł, czyli wzrost wyniósł 13 proc.

No właśnie, grunt to dobry plan biznesowy. Emeryci dostaną … rachunki do zapłacenia a „managery” gotówkę. Tak działa „kapitałowy system ubezpieczeń społecznych”. Tak jest, drogie lemingi, a to co Wam opowiadano i w co wierzycie to tylko PR albo „wersja demo”, jak kto sobie życzy. Niech żyje kapitalizm.

Tnij koszty tnij … na starość torba i kij.

Polska jest wysoko oceniana tylko pod względem kosztów produkcji, choć i tak przegrywa z innymi państwami regionu, z którymi walczy o motoinwestycje - donosi "Puls Biznesu", powołując się na raport Ernst&Young.  Polska w tej kategorii jest na 6. za plecami m.in. Węgier, Słowacji i Czech - wynika z raportu nt. rynku motoryzacyjnego firmy doradczej Ernst&Young, która przepytała 300 firm - producentów aut i ich poddostawców. Pod względem innowacyjności i jakości produktu zajmujemy z kolei 15. pozycję na 18 miejsc i w obu przypadkach zanotowaliśmy spadki w porównaniu z 2011 r. Lepiej jest z wydajnością - Polska zajmuje 12. lokatę, a pochlebnych ocen jest o 6 pkt proc. więcej.

Problem w tym, że dotarliśmy już do ściany. Ze względu na strefę klimatyczną nie da się już bardziej obniżyć wynagrodzeń. W Polsce w „fawelas” mieszkać się nie da, więc nasza „konkurencyjność” już się kończy. Oto cała miara sukcesu Solidaruchów, o taką Polskę walczyliście ?

Neapol

Eksperci ostrzegają, że za trzy miesiące grozi nam "śmieciowy chaos". Przypomnijmy, że od 1 lipca to gminy będą odpowiadać za odbiór odpadów. Ministerstwo środowiska przyznaje jednak, że przetargi na odbiór śmieci zorganizowało zaledwie 250 z 2,5 tysiąca gmin. Tylko kilkadziesiąt zaś wybrało firmę wywożącą odpadki.

Się dogoni, nadrobi, zaraz ruszy, mamy jeszcze czas. Wybór zaklęć jest ogromny.

Żądania

Centrum Szymona Wiesenthala zaprotestowało w liście do prezesa PAN Michała Kleibera przeciwko "antysemickiemu" wywiadowi, jakiego magazynowi "Focus Historia Ekstra" udzielił historyk Krzysztof Jasiewicz z okazji 70. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Centrum domaga się jego "zawieszenia i skazania go na intelektualne wygnanie".

A ja domagam się aby zakazać bankowi Goldman Sachs okradania ludzi na całym świecie, poprzez spekulacyjne działania zubożające miliony porządnych obywateli. Czemu, właśnie tego żądam od Centrum Szymona Wisenthala ? Niech się domyślą.


UK na zerówce

Coraz więcej Brytyjczyków, również tych, którzy pracują w sektorze medycznym, placówkach oświatowych i w mediach, pracuje na kontraktach zerowych - wynika z przeglądu brytyjskiego rynku pracy. W ramach takich umów nie płaci się m.in. za urlopy. Osobom zatrudnionym na kontraktach zerowych (ang. "zero hours") płaci się tylko za przepracowane godziny. Nie otrzymują one wynagrodzenia za przestoje, okresy urlopowe ani zwolnienia chorobowe. Nie mają też prawa do świadczeń ani odprawy w razie zwolnienia.

Jak zwał tak zwał, zawsze jednak wychodzi to samo, mamy do czynienia z brutalną próbą restytucji XIX wiecznego kapitalizmu. Cały dorobek ludzi pracy z ostatnich stu lat jest deprecjonowany, próbuje się wyrzucić wszystkie bez wyjątku prawa pracownicze, wywalczone krwią milionów ofiar, do kosza na śmieci. Wszystko w imię „elastycznego rynku” i „ratowania świata przed kryzysem”. Czyjego świata ? Na pewno nie mojego, mój ma się całkiem dobrze.

Kto następny ?

Największa skandynawska grupa, Nordea Bank Sweden, planuje wycofać się z działalności w Polsce

Według gazety w takiej sytuacji jest także Skandia Życie, należąca do południowoafrykańskiej grupy Old Mutal.

Porozumienie w sprawie warunków planowanej redukcji załogi wynegocjował z przedstawicielami załogi i związków zawodowych zarząd Sharpa, którego fabryka działa w Ostaszewie koło Torunia od 2007 roku. Z pracy w tym roku ma odejść 211 osób. Jednocześnie Sharp rozważa sprzedaż lub zamknięcie swojej fabryki w Polsce.


Siła polskiego eksportu

Kierowca polskiego samochodu wypełnionego po brzegi przemyconym piwem i wódką spowodował dzisiaj rano poważny wypadek w Norwegii. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez policje.


Tak wygląda „Siła Polskiego eksportu”.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz