Zamiast motta
„Dziś sądzi się powszechnie, że szczęście da nam ciągłe zwiększanie
produkcji. Że szczęście to coraz częstsze wizyty w supermarkecie. Zupełnie
zapominamy o takich wartościach z poprzedniej epoki jak przyjemność z dobrze
wykonanej pracy, ze wspólnoty z innymi ludźmi, partnerstwa. To, co w
dzisiejszych czasach najbardziej tragiczne, to fakt, że mamy najlepiej w
historii wykształcone młode pokolenie, które jest jednocześnie pokoleniem najbardziej cierpiącym
na brak pracy. Ludzie czują się zbędni. A gdy czują się zbędni, kierują się w
stronę przemocy. Wyścig, żeby jak najwięcej konsumować, jak najwięcej kupować,
mieć, prowadzi donikąd. Że ta samonapędzająca się spirala to ułuda, dzieląca
ludzi, wyzwalająca jak najniższe instynkty. Pychę tych co mają, i agresję tych,
co chcą mieć. Że czas na nowy projekt.- profesor Baumann, tym razem jeszcze
obroniony przed faszystami, na jak długo, zobaczymy.
WOJNA
Donald Tusk: związki zawodowe
chcą wojny z państwem polskim. Dopóki mamy w Polsce demokrację, nie będzie tak,
że to lider związku zawodowego mówi polskiemu premierowi, co ma robić. Na to
nigdy nie będzie mojej zgody. Nie będziemy przyjmować wszystkich warunków
związkowców, bo Polska by tego nie przeżyła. Dla mnie istota ich działania jest
prosta: chcą wojny z państwem polskim - mówił na konferencji prasowej po
zakończeniu rozmów w ramach Komisji Trójstronnej Donald Tusk.
A więc WOJNA Panie Premierze, nie
tylko ze związkami zawodowymi ale z prawie całym społeczeństwem. Pańskiego
odejścia w niebyt polityki domaga się dziś 67% obywateli, nie tylko związki
zawodowe. I nie będzie tak, że zdobywając 15% uprawnionych do głosowania
podejmuje się decyzje za wszystkich. Nie na tym polega demokracja, że wystarczy
w dowolny sposób wygrać wybory i potem rządzić według swojego uznania, nie
słuchając nikogo. A związki nie żądają głowy ministra, związki tylko z tym
ministrem nie chcą już negocjować, bo mu Pan nie dał pełnomocnictw
negocjacyjnych. Bo w robieniu z demokracji wyłącznie fasady to Pan jest
mistrzem. Z Panem też nie chcą rozmawiać bo to tylko rozmowy, z Panem nic nie
można załatwić bo Pan wie lepiej co dla nas wszystkich dobre. Jeśli tak ma
wyglądać demokracja to WOJNA. Demokracja będzie jak Pan pójdzie w zapomnienie,
z całą Pana PZPO, Rychem, Zbychem, spotkaniami na cmentarzu, Panem
Kaźmierczakiem jako „pracodawcą”, zegarkami Nowaka i … tak wymieniać można bez
końca. Dlatego, skoro sam Pan tego chce to niech będzie WOJNA.
Wymieranie
W ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku urodziło się zaledwie
121 tys. dzieci. W tym czasie zmarło 142 tys. osób - wynika z najnowszych
danych Głównego Urzędu Statystycznego. W
tym roku niemal na pewno odnotujemy ujemny przyrost naturalny, czyli przewagę
zgonów nad urodzeniami.
Oto SUKCES transformacji, oto SUKCES Solidarności, oto
SUKCES „demokratycznej” Polski.
Życie, sukces i cała reszta
Problem jest zupełnie innego rodzaju - chodzi o orientację naszej
kultury, która wmawia nam, że jedynym wartościowym życiem jest życie z
sukcesem. Jak nie masz sukcesu, jesteś nikim. Przecież dzisiaj ludzie są gotowi
publicznie przyznawać się do swoich najintymniejszych spraw, ale większość
wstydzi się przyznać do tego, że nie ma w życiu właściwie żadnego sukcesu.
Powszechne jest odgrywanie komedii przed znajomymi. Widziałem na różnych
przyjęciach, jak to rodzice opowiadają kompletnie fikcyjne życiorysy swoich
dzieci, przekonując wszystkich, że synowi czy córce świetnie się powodzi.
Sukces ? A co to kurwa jest ?
Czym się to mierzy ? To kretyński system „made in USA”, obcy nam kulturowo i
emocjonalnie. Na dodatek jak się okazało właśnie całą tą koncepcję szlag jasny
w postaci super kryzysu trafił. Człowiek to zwierze stadne i społeczne.
Pozbawiony stada traci rozum i orientację. Tylko w stadzie jest naprawdę
efektywny i naprawdę szczęśliwy. Żaden sukces nie zastąpi ciepła „drugiej
połówki jabłka”.
Ostatni dzwonek ?
Anna Komorowska apeluje o porozumienie w sprawie polityki prorodzinnej.
Pierwsza Dama podkreśliła w Sygnałach Dnia w Polskim Radiu, że w obliczu
zbliżającego się kryzysu demograficznego dzietność Polaków powinna się
zwiększyć. - To ostatni dzwonek - mówiła Pierwsza Dama.
Ja mam zdanie zupełnie odmienne.
Tam gdzie wszyscy widzą zagrożenia ja widzę szansę. Wyginięcie „narodu
polskiego” nie spowoduje żadnej straty, wręcz przeciwnie, wszyscy w koło
odetchną. A i sami Polacy wreszcie przestaną się ze sobą męczyć, ja tu widzę
same zalety. A Wy ?
Bój to jest Wasz ostatni
Platforma
Obywatelska musi "podjąć bój i nie oddać Polski w ręce ludzi
nieodpowiedzialnych" - powiedział przewodniczący PO na Pomorzu, minister
transportu Sławomir Nowak podczas pomorskiego Konwentu Samorządowego partii. Nowak
argumentował, że "Polacy potrzebują dzisiaj stabilności; a stabilnością
nie jest PiS, potrzebują dobrobytu i nowoczesności; i to nie jest Palikot, czy
żywe skamieliny z SLD; to są ludzie PO".
Pan Minister „Rolex” Nowak wali tekstami z późnego Jaruzelskiego. Chyba
mu coś zostało w główce z lat dziecinnych, gdy telewizji zamiast teleranka był
Pan generał z historycznym wystąpieniem. A może Pan Minister wystąpi o „100 dni
spokoju”, to też już było ale być może lemingi nie sięgają tak daleko pamięcią.
Ogólnie rzecz biorąc Pan Minister pierdoli jak potłuczony, jedyne co z tego
wynika to dramatyczna chęć utrzymania się u koryta za wszelką cenę.
Pan Premier zdrowo przesadził
W czwartek premier powiedział dziennikarzom, że jedzie do Elbląga -
gdzie w niedzielę odbędą się przedterminowe wybory prezydenta miasta i rady
miejskiej - by "odpracować grzech jaki popełniła poprzednia ekipa". Z
jednej strony ekipa, która została odwołana w referendum straciła zaufanie
ludzi. Chyba były poważne powody, że straciła, a reprezentowała Platformę.
Jednocześnie wiem, że pani Elżbieta Gelert jest osobą, która budzi zaufanie nie
tylko w Elblągu. Jej sposób działania jest odwrotnością tego, co prezentowała
dość arogancka i nie zawsze rozumiejąca ludzi ekipa - mówił.
Czytam i nijak pojąć nie mogę,
jak można być tak krańcowo bezczelnym. Po tym co się stało Pan Premier powinien
rozwiązać PO w Elblągu a samemu się tak nie pokazywać co najmniej dziesięć lat.
A on pojechał „odpracować grzech” poprzez wciskanie mieszkańcom kolejnej ekipy
nieudaczników z PZPO, tym razem „kompetentnych”. To już jest kompletne dno, i
metr mułu. Shame on You – Donaldu Tusku.
Donald Tusk miękki
Głosowanie nad rządowym projektem dopuszczającym ubój rytualny odbędzie
w lipcu, a nie na obecnym posiedzeniu Sejmu - poinformowała marszałek Ewa
Kopacz. Premier Donald Tusk zwrócił się do posłów PO, by - po dyskusji -
ustalili jednolite stanowisko, czy są za, czy przeciw projektowi.
Pan Premier Donald Tusk jest jak
znany organ, przed jest twardy a po miękki. Teraz Pan Premier jest
już zdecydowanie po.
Na zdjęciu Premier jeszcze w
wersji TWARDY.
Pan Premier Donald Tusk znów twardy
Trzeba
twardo egzekwować prawo - to reakcja premiera na wydarzenia na Uniwersytecie
Wrocławskim z udziałem narodowców. Donald Tusk spotkał się dziś z ministrem
spraw wewnętrznych, by omówić sposoby przeciwdziałania coraz częściej
powtarzającym się nacjonalistycznym incydentom.
Dopalaczom nie, hazardowi nie,
pedofilom nie, kibolom nie. Pan Premier Donald Tusk ma już za sobą wiele takich
stwierdzeń. Niestety skuteczność Pana Premiera jest kompletnie żadna.
Umiejętność zdobywania władzy a umiejętność rozwiązywania problemów to dwie
różne sprawy. W tej drugiej Pan Premier Tusk i cała jego formacja nie potrafią
kompletnie nic. Po sześciu latach wyborcy wreszcie to zauważyli i dlatego niech
się Pan Panie Premierze nawet nie wysila. Wszyscy mają już głęboko w dupie co
Pan jest łaskaw zapowiadać. I tak wiadomo, że nic z tego nie będzie.
Z czego jest znany Donald Tusk
Premier Tusk jest znany z tego, że najpierw coś mówi a potem tego nie
robi.
Kto by się jeszcze wczoraj
ośmielił wygłosić taką przyganę na temat Pana Premiera ? Dziś wszyscy się w
dowalaniu PO i Premierowi prześcigają.
To się nazywa „odwrócenie trendu”, czego tak boleśnie doświadczył Leszek Miller
i SLD. Dlaczego Donald Tusk myślał, że komu jak komu, ale jemu się to zdarzyć
nie może ? Pycha i arogancja w PO pobiła wszelkie rekordy, mam nadzieję, że
kara też będzie proporcjonalna.
Brawa dla Pana Premiera Donalda Tuska
Trzeba było 25 lat rządów idiotów
rodem z Solidarności, trzeba było doprowadzić kraj na sam skraj gospodarczej
zapaści, żeby ogłosić, że dwa plus dwa musi być cztery ? A co Pan Premier i
jego UNIWERSYTECKA banda historyków, politologów, socjologów, kreatorów
wizerunku oraz wszelkiej innej maści popłuczyn po NZS zrozumiała, że z matematyką
dyskutować nie warto. A czym były Pana rządy, Panie Premierze jak nie
nieustannym, demonstracyjnym olewaniem liczb i zasad matematyki. Cała wasza
Solidaruchowa banda to piewcy wyższości „ducha nad materią”. Liczby to się Wam
zgadzały tylko we własnych kieszeniach. Tu matematyka „rulez”. Ale już
gospodarka to było zawsze w stylu „niezależność energetyczna nie ma ceny” itp. życzeniowe
podejście tak typowe dla ignorantów, którzy wiecznie się chwalili, że
matematyki na maturze by nie zdali. Tak było, ja to doskonale pamiętam. Wasz
„premier z Krakowa” miał liczby w kompletnej pogardzie, Wasz „Jarosław Polskę
zbaw” o liczbach pojęcia zielonego nie ma. A kto ma, jak w najwyższych władzach
są sami historycy ? A Pan Premier teraz się obudził, z ręką w nocniku ?
Już z nim nie chcą nawet gadać.
Donald Tusk weźmie udział w posiedzeniu Komisji Trójstronnej, ale
przedstawiciele związków zawodowych nie chcą już z nim rozmawiać. Jak
dowiedziała się „Rz", wszystkie trzy centrale związkowe umawiają się
między sobą po cichu, że opuszczą posiedzenie. Twierdzą, iż Donaldowi Tuskowi
już nie wierzą
A kto jeszcze mu wierzy ? Nawet
jego kumple w PZPO nie wierzą, że ich z tego dołka wyciągnie. Pan Premier
osiągnął absolutne dno zaufania społecznego i ściga się jeszcze tylko z
Palikotem. I jeszcze jedno. Sześć lat nie chodził na posiedzenia komisji trójstronnej bo „rynki”
były ważniejsze. Co takiego się stało, że zmieniła zdanie ? To akurat jest
proste, byt określa świadomość, i świadomość nieuchronnej klęski wyborczej tak
właśnie działa. Jak sole trzeźwiące. Jest tylko jeden problem, temu Panu już
dziękujemy. Jak to powiedział Boguś Linda ? „Nie chce mi się nawet z Tobą
gadać”.
Było źle, jest fatalnie.
Aż 82 procent użytkowników Onetu, którzy wzięli udział w naszej
sondzie, źle ocenia działalność rządu. Na ten temat pojawiło się prawie dwa
tysiące komentarzy, wśród których większość jest również krytyczna.
"Zawsze było źle, a teraz jest fatalnie" - brzmi jeden z wpisów.
Więc jak u diabła przez sześć lat
tego nie widzieliście, lemingi ? Papierowy Premier z malowanym rządem, polityka
pudrowania i „języka ciała” made in Igor Stachowicz, to wszystko było widać jak
na dłoni. Ale daliście się nabrać. Teraz wylewacie swoją złość nie za to, że PO
do niczego się nie nadaje. Wylewacie na nich złość za własną pomyłkę, a ta
złość jest tym większa im bardziej czujecie się oszukani. Źle to wróży Panie
Premierze, będzie fatalnie.
Polacy popierają Donalda Tuska i reformy
Solidaruchów
Przeciwko obniżeniu wieku szkolnego jest aż 66 proc. badanych.
"Za" projektem opowiedziało się niecałe 30 procent. Z sondażu wynika,
że Polacy są przeciwni także nowej podstawie programowej, zgodnie z którą
dzieci w liceum po pierwszym roku wybierają profil nauczania: ścisły lub
humanistyczny. Aż 77 proc. badanych chciałoby pozostawić nauczanie w pełnej
formie. Zaskoczenia nie ma także w przypadku gimnazjów. Zmianę, która została
wprowadzona kilkanaście lat temu, krytycznie ocenia ponad 77 proc.
ankietowanych, którzy chcieliby przywrócenia modelu składającego się z ośmiu
klas szkoły podstawowej oraz czterech klas szkoły średniej.
Ale wystarczy zdobyć 15% głosów
uprawnionych do głosowania żeby robić z nami co się Panu Donaldu Tusku żywnie
podoba. Pan Premier uważa te 15% za „legitymację do rządzenia”. Dlatego żadnych
referendów nie będzie, żadne związki zawodowe rządzić nie będą i w ogóle nikt
nie będzie Panu Premierowi mówił co ma robić. On wie lepiej co jest dla nas
dobre, ojciec narodu się kurwa znalazł. Taką mamy Polskę, wolną i
demokratyczną.
Inna moralność ?
Nie otrzymałem od telewizji nawet agrafki - "Pragnę oświadczyć, że
na wszystkie występy telewizyjne w kraju i zagranicą zakładałem wyłącznie
własne garnitury, koszule i buty. Prywatne muszki i krawaty. Do głowy mi nie
przyszło, aby poprosić Telewizję Polską, żeby kupiła mi na występ ubranie.
Nigdy nie otrzymałem od telewizji nawet agrafki do przypięcia fantazyjki w
butonierce. Nie wiedziałem nawet, że takie pomysły mogą komukolwiek przyjść do
głowy. Ale to były inne czasy. Moralność i przyzwoitość ludzi była także
inna" - wyjaśnia Bogusław Kaczyński.
Dziękuję Panie Bogusławie,
dziękuję za te kilka jakże znaczących słów, słów prawdy. Bo taka jest prawda,
„wtedy” moralność i przyzwoitość była inna. Może było biednie, może było szaro
i buro, ale ludzie byli na pewno lepsi. Stosunki międzyludzkie zmieniły się nie
do poznania. Teraz zamiast społeczeństwa mamy hordę szczurów walczących o
„ochłapy z pańskiego stołu i „panów”
takich jak Pan Premier Donald Tusk. A zamiast Pana Panie Bogusławie mamy Dodę
Elektrodę w artystycznym „mainstream”. Pora już najwyższa kłamstwa nazwać
kłamstwem.
Kwiaty dla Nowaka
Średnio co
trzeci mandat jest nieściągalny. Najtrudniej wyegzekwować należność od ludzi
młodych, bez majątku – ujawnia "Rzeczpospolita".
Pan Minister może na swoim koncie
odnotować kolejny „sukces”. Kto teraz do tych foto radarów będzie dopłacał ?
Resort
transportu znalazł sposób, jak nie wliczać do długu publicznego nawet 2 mld
EUR, które pochłonie budowa trasy Tuszyn-Pyrzowice. Resort
transportu opublikował projekt zmian prawnych umożliwiających utworzenie spółki
specjalnego przeznaczenia (SPV). Koszt inwestycji szacowany jest na 1,5-2 mld
EUR. musi sfinansować projekt tak, by nie został przez Eurostat zakwalifikowany
do długu publicznego. Uda się, jeśli państwowa spółka będzie działać jak
prywatny koncesjonariusz. Z informacji "Pulsu Biznesu"
wynika, że finansowy wehikuł zdecyduje się na spec spółkę, jeśli zdobędzie
partnera mającego doświadczenie w zarządzaniu autostradami. To jednak może
oznaczać włączenie w projekt partnera prywatnego, co komplikuje sprawy.
Jaką komplikację ? O to właśnie chodzi. Rozliczenia w walizkach na
cmentarzu a potem za „własne” pieniądze zegarki, garnitury, wino i cygara a na
koniec sushi z gołej dupci. Genialny ten nasz Pan Minister.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że w
piątek odstąpiła od umowy z Alpine Bau na budowę drogi ekspresowej S5 Poznań
–Wrocław na odcinku Kaczkowo – Korzeńsko. Jako powód podano nie wywiązanie się
wykonawcy z zapisów umowy.
To tak jakby rozwiązać umowę o
pracę z pracownikiem, który wczoraj miał pecha i umarł. Ale wygłupiać się
można, szczególnie w tym resorcie i w tej instytucji.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" przedstawia dramatyczną
sytuację zagranicznych przedsiębiorstw budowlanych, które rok po Euro 2012 mają
nadal niezapłacone przez polskie władze rachunki. Punktem kulminacyjnym sporu,
donosi dalej FAZ, był na początku minionego tygodnia list protestacyjny
wystosowany przez ambasadorów Niemiec, Austrii, Francji, Irlandii, Portugalii
oraz Holandii w imieniu koncernów budowlanych do rządu Donalda Tuska, by Polska
uregulowała wreszcie zaległe rachunki o wartości 10 mld złotych (2,3 mld euro).
A co mówi GDAKA ? Nie będzie
Niemiec pluł nam w twarz. To wszystko ICH wina, Niemców, Austriaków, Chińczyków
i wszystkich, tylko nie nasza. A już Pana Ministra to na pewno nie, obrazimy
się na wszystkich i pójdziemy sobie z piaskownicy. Tylko gdzie ?
Koszty prac realizowanych na
trasie Warszawa-Gdańsk przez PKP PLK są tak duże, że całą linię kolejową można
by za tę cenę wyłożyć luksusowymi samochodami zaparkowanymi zderzak w zderzak.
Zamiast remontu torów miasta można by połączyć pełnowymiarową autostradą.
Według
informacji, które uzyskaliśmy w Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK, całkowity
koszt prac modernizacyjnych torów pomiędzy Warszawą a Gdynią przekroczy 9,5 mld
zł.
Tak Pan Minister Nowak „zajął
się” modernizacją kolei. Tyle zapłacimy za nieudolność rządów PZPO. I oni mają czelność mówić, że za
„komuny” to było marnotrawstwo ? A to co to KURWA jest ? Za remont 320 km torów 10 MILIARDÓW ?
Jest tylko jedno wytłumaczenie, 10% od tych 10 miliardów to jest całkiem
pokaźna suma. Nawet jak na Pana Ministra Nowaka i całe PZPO.
Od 26 czerwca na moście w Białym Dunajcu w ciągu zakopianki został
wprowadzony ruch wahadłowy sterowany sygnalizacją świetlną. Utrudnienia
spowodowane są katastrofalnym stanem starej przeprawy – informuje GDDKiA. Utrudnienia w ruchu na zakopiance potrwają do
czasu powstania nowego mostu. Początkowo GDDKiA zakładała, że nowy most
powstanie do końca września 2014 r.
Początkowo ? A teraz ? Zdążą przed olimpiadą w Zakopanem ? Każdy wie, że
przepustowość drogi jest taka jak najwęższej części, więc można powiedzieć, że
mamy Zakopiankę na jednym pasie o ruchu naprzemiennym. Gratulacje dla GADAKI,
Pana Ministra Nowaka i Pana Premiera Tuska. Tak to nawet „komuchy” nie
potrafiły wszystkiego spierdolić. Mało tego, oni by w trzy dni postawili most
tymczasowy (mieliśmy wojska inżynieryjne) i po problemie.
Polska w budowie
Opera i filharmonia Podlaska –
220 mln PLN
Tunel kolejowy na Okęcie – 366
mln PLN
Lotnisko w Lublinie – 418 mln PLN
Pendolino – 400 mln EU (1720 mln
PLN)
Dworzec w Łodzi – 1 760 mln
PLN
Tak naprawdę wygląda Polska w
budowie według PZPO. Taka góra pieniędzy idzie w gówno, które będzie jeszcze
więcej kosztować w eksploatacji. Zamiast na unowocześnienie przemysłu kasa
idzie na monstrualne pomniki władzy. Jak za czasów starożytnych, bo Polska,
bardzo mi przykro, bardziej przypomina Egipt faraonów niż nowoczesny europejski
kraj.
PO co nam lato ?
Prawie połowa Polaków nie wyjedzie na urlop, bo ich na to nie stać (wg
badania Mondial Assistance). Aż 43 proc. dzieci w wieku szkolnym zostało w
ub.r. w domach (badanie CBOS). Kolejne 13 proc. rodzin mogło sobie pozwolić na
tygodniowy wypoczynek tylko dla jednego dziecka. Tegoroczne prognozy są równie
pesymistyczne.
Ale za to wysłuchamy w mediach
jak co roku gdzie to wybierają się nasi politycy, gdzie celebryci i
dziennikarze. Ile jeszcze dacie jelenie sobie zabrać, żeby wreszcie zrozumieć,
że swoją biernością wspieracie nie „demokratyczną Polskę” ale pierdolony
geszeft, który polega na odbieraniu Wam coraz więcej z wartości, które ciężko
wypracowujecie. To Wy tworzycie wartość dodatkową a wydają ją Oni. Jeśli tego nie
zrozumiecie, nigdy już ani Wy ani Wasze dzieci nie pojedziecie na wakacje.
Głosujcie dalej na liberałów i prawicę spod znaku Solidarności. I drzyjcie się
dalej „precz z komuną” debile. Za komuny 100 % dzieci jeździło na wakacje, co
roku.
Zapewniam Was, że zdrowi będziecie
Wpływy ze składek zdrowotnych są o prawie 400 milionów złotych niższe,
niż planowano. Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann zapewniał jednak w
radiowej Trójce, że działanie służby zdrowia nie jest zagrożone, gdyż Narodowy
Fundusz Zdrowia ma duże rezerwy.
Ten Pan ma zawsze taką odpowiedź
jakiej Pan Premier od niego oczekuje, czyli dyżurny optymizm. Jak będzie trzeba
powiedzieć, że pieniędzy nie ma to powie, że nie ma. Wartość materialna, jak
zawsze w przypadku PO, żadna.
30 tys. chorych, czyli co piąta osoba z chorobą nowotworową, co roku
traci w Polsce szanse na skuteczne leczenie z powodu opóźnień w diagnostyce i
leczeniu – mówili lekarze i przedstawiciele pacjentów na konferencji prasowej w
Warszawie.
Tych mamy w dupie, liczą się tylko
„ nie narodzeni”. Chorzy umierający na raka zaś mili są Jezusowi, z racji
cierpienia. I m ich więcej i im więcej cierpią tyk Chrystusowi milej, prawda ?
Cyfrowa szkoła
Pierwsze wnioski z pilotażowego rządowego programu "Cyfrowa
szkoła" nie są optymistyczne: szkole trudno się pozbyć starych nawyków, a
komputery na lekcji niewiele zmieniają – donosi "Gazeta Wyborcza".
A czy jest coś, co ten kraj może
zmienić ? Nie ma, i po co się ciskać. Szkoda kasy i energii. Wszędzie wstawić
krzyże i ołtarze JP2, wyjdzie taniej i nie będą narzekać. Tylko pod tym
krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska będzie Polską a Polak Polakiem.
To kwestia przetrwania
Na sesji Sejmiku Mazowsza radni zagłosowali za udzieleniem zarządowi
województwa absolutorium za wykonanie budżetu województwa za 2012 r. Opozycja
wytykała ścięcie budżetu aż o jedną piątą i klęskę lotniska w Modlinie.
Marszałek Adam Struzik: - To co się nam udało w 2012, to przetrwać. Jeżeli
komuś się wydaje, że to mało, to żyje w świecie fantazji.
To bardzo dużo Panie Marszałku.
Tak zwalić robotę a mimo to przetrwać, to sztuka nie lada. Tyle, że nie chodzi
o województwo ale o ryje przy korycie. A województwo przetrwało nawet dwie
wojny światowe, przetrwa i Pana Struzika, tylko ludzi szkoda. Ale to na pewno
nie zaprząta światłego umysłu Geniusza Mazowsza, ryj jest ważniejszy.
Takie będą Rzeczypospolite
W Polsce ręcznie steruje się poziomem trudności egzaminów. Według RMF
FM, każdego roku maturę musi zdać co najmniej 80 proc. uczniów. By tak się
stało, Centralna Komisja Egzaminacyjna starannie ustala odpowiedni poziom
trudności. Według specjalistów, na których powołuje się radio, jest w stanie
manipulować nim do tego stopnia, że z łatwością doprowadziłaby do masowego
oblewania matury, a w konsekwencji nawet do upadku rządu.
Oto efekty „reformy szkolnictwa”
przeprowadzonej przez nawiedzonych „solidaruchów”. Nowość to wyłącznie religia,
cała reszta ostro w dół. Jeśli egzaminy są „krojone” na poziom uczniów to mamy
z głowy. Będziemy zawijali w papierki chińskie ciasteczka z wróżbami, ale nie
dla nas. Oto miara naszego „awansu cywilizacyjnego”. Dziękuję Ci Solidarność.
Twarde prawo
Tylko niespełna 700 osób skazano w zeszłym roku w sądach 24-godzinnych,
głównie pijanych rowerzystów – informuje "Dziennik Polski".
Autor, autor, autor.
Dreamliner, never ending story
Dreamliner linii United Airlines lecący w czwartek z Londynu do Houston
w Teksasie lądował awaryjnie w Newark w stanie New Jersey, ponieważ na
wskaźniku pojawiła się informacja o spadku poziomu oleju silnikowego -
poinformował Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA). Dwa dni wcześniej Dreamliner
tych linii lecący z Denver do Tokio został zawrócony do Seattle z powodu
problemów z filtrem oleju.
To już naprawdę zdecydowanie za
dużo, jeszcze chyba nie było takiego „debiutu”. Obawiam się, że ten samolot ma
naprawdę poważne kłopoty. Na ile to wynika z pospiechu przy realizacji
projektu, na ile z wyprowadzania produkcji z USA, na ile z ciągłej deprecjacji
inżynierii w stosunku do finansów, nie wiem. Ale dobrze to chyba nie jest.
Dolce & Gabbana
W środę 19
czerwca sąd w Mediolanie skazał Domenico Dolce i Stefano Gabbanę, twórców i
właścicieli znanej marki odzieżowej, na rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności.
Projektanci zostali oskarżeni za oszustwa podatkowe w wysokości 200 milionów
euro! To prawie 900 milionów złotych. Skazano również czworo ich
współpracowników na kary poniżej 2 lat więzienia w zawieszeniu. Założyciele
Dolce&Gabbana zostali także zobligowani do zapłacenia zaległych podatków
włoskiemu urzędowi skarbowemu.
Mało im było. I tak nawet 10% nie
są w stanie skonsumować. Ale chciwość jest bez granic, dla samych cyferek na
koncie wstrętni kapitaliści dopuścili by się wszystkiego. I dopuszczają się. Ci
tylko kradną, inni zabijają.
Koniec American Dream
Noblista o końcu „amerykańskiego snu” - Realny
średni poziom bogactwa wśród społeczeństwa amerykańskiego jest taki sam jak 20
lat temu. W Stanach Zjednoczonych rosną dysproporcje między najbogatszymi a
najbiedniejszymi. Awans społeczny jest bardzo mocno ograniczony, a suma
kredytów studenckich przewyższa poziom zobowiązań wynikający z długów
generowanych przez karty kredytowe. O tym dlaczego Ameryka nie jest już „ziemią
obiecaną” w rozmowie z Biznes.pl wyjaśniał Joseph Stiglitz, laureat Nagrody
Nobla z dziedziny ekonomii.
Amerykańscy liberałowie
przekonali cały świat, że w kapitalizmie może istnieć społeczeństwo bezklasowe
a Karol Marks bzdury pierdolił. Nie ma żadnej walki klasowej, wszyscy mają
równe szanse a kapitalizm jest receptą na wszystkie bolączki. Potem Fukujama
ogłosił „koniec historii” i nastał czas powszechnej szczęśliwości. Niestety po
paru latach nastąpiło o dziwo nie to co zapowiadali „Chicago boys” ale, zgodnie
z teorią Karola Marksa, kolejny kryzys kapitalizmu. Na domiar złego ów „kryzys”
, też zgodnie z teorią Marksa, został na stałe i nawet „światełka w tunelu” nie
widać. W bzdury o „równych szansach” wierzą już tylko amerykanie. Bo gdzie jak
gdzie ale w USA naprawdę udało się wychować „człowieka liberalnego”, który jak
niegdyś „człowiek radziecki” wierzy w jeden jedyny, sprawiedliwy i wieczny
ustrój „made in USA”. Poza Stanami apologetów liberalnego kapitalizmu na
palcach policzyć. W międzyczasie oligarchia nie tylko upierdoliła łeb
kapitalizmowi przy samej dupie, ale już prawie cofnęła nas do czasów
feudalizmu. Wyrosła nowa „arystokracja” zwana popularnie „oligarchią finansową”
lub „inwestorami”. Tak więc zamiast postępu społecznego mamy totalny regres. A
zamiast społeczeństwa bezklasowego mamy feudałów, zarządców „siły roboczej” i
plebs ciężko harujący za marne grosze. Tak skończył się kapitalizm, dokładnie
jak to dziadek Marks przewidział. Skończył się w najbardziej rozwiniętych
krajach świata jako mówi teoria. Teraz według Karola Marksa powinna nastąpić
światowa rewolucja socjalistyczna. Pożyjemy, zobaczymy. Ale po mojemu jedno
jest pewne, tak jak jest dalej być już nie może.
FIFA leje na Brazylijczyków
Prawdziwym prezydentem naszego kraju jest FIFA. Przybywa i ustanawia
sobie państwo w państwie. Przyjadą, rozłożą cyrk, nie wydadzą nic i potem zabiorą
wszystko ze sobą - tak Romario krytykował organizację mistrzostw świata w
Brazylii. - To odlewanie się na nasze pieniądze, brak szacunku i skrupułów -
ostro skomentował legendarny napastnik reprezentacji Brazylii. Za same pieniądze wydane na stadion Mane
Garrinchy w Brazylii [stolicy] dałoby się zbudować 150 tys. mieszkań dla rodzin
o niskich zarobkach - powiedział Romario, który podkreślał, że wypowiada się
jako Brazylijczyk, a nie piłkarz czy polityk. FIFA zarobi cztery miliardy
reali, co powinno dać miliard z podatku, ale oni nie zapłacą nic. Przyjadą,
rozłożą cyrk, nie wydadzą nic i potem zabiorą wszystko ze sobą - nie liczył się
ze słowami Romario.Brazylijski kongres przegłosował ustawą, zgodnie z którą
FIFA nie zapłaci żadnego podatku z dochodów uzyskanych w Brazylii. To był jeden
z warunków organizacji dla przyznania turnieju temu państwu.
FIFA, UEFA, MKOL i inne sportowe
organizacje już dawno nie mają nic wspólnego ze sportem. Wzorem innych
zamieniły się w wielkie ponad narodowe korporacje finansowe, których celem jest
jedynie dążenie do maksymalizacji zysku. Dla organizatorów zostają wyłącznie
rachunki do zapłacenia, cały zysk idzie do nich. Dlatego od paru lat widać
tendencję, że kraje demokratyczne rezygnują z organizowania tych imprez. W zamian
mamy olimpiadę w Rosji i Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze. To
kolejny obszar zawładnięty bez reszty przez pieniądz. Świat naprawdę staje się
pskudny.
Brazylijczycy leją na FIFA
W środę może paść rekord liczby demonstrantów podczas Pucharu
Konfederacji. Czyżby Brazylijczycy odwrócili się od futbolu?
Manifestacje w Brazylii akurat podczas Puchar Konfederacji mogą
zaskakiwać. Przecież zawsze mówiło się, że futbol w tym kraju jest religią.
Tymczasem jak widać, liczba piłkarskich „ateistów” jest zaskakująco duża.
Ludziom nie podoba się koszt budowy stadionów w sytuacji, gdy służba zdrowia,
edukacja i publiczny transport stoją na niskim poziomie. – Brazylijczycy
wykazują dużą rezerwę w stosunku do mundialu, bo nie godzą się na korupcję,
zbyt drogie stadiony i brak przejrzystości – powiedział słynny Zico. Brazylię
mundial ma kosztować 15,7 mld euro.
Zamiast chleba świat liberalnego
kapitalizmu daje ludowi wyłącznie igrzyska. Za które zresztą też każe sobie
coraz drożej płacić. Dochody organizatorów i uczestników igrzysk wszelakich są
już na poziomie absolutnie objechanym. Dziś czytam, że pula nagród Wimbledonu
przekracza 22 MILIONY funtów. Za co ? Za bieganie z „paletką” po trawie ? To
jedna wielka kpina z ciężko pracujących ludzi, zagonionych do już niemalże
niewolniczej pracy dla „rasy panów”. Jeżeli w Brazylii już nie chcą futbolu to
naprawdę sprawy zaszły bardzo daleko.
Wyklęty powstań ludu ziemi
Ponad milion Brazylijczyków - znacznie więcej niż w poprzednich dniach
- wyszło w czwartek na ulice co najmniej 80 miast, by demonstrować przeciwko
niesprawiedliwości społecznej, korupcji, złemu stanowi służby zdrowia i
oświaty. Doszło do starć z policją. "W
Brazylii dojdzie do finansowych transferów: od brazylijskich podatników do
kieszeni FIFA, brazylijskich klubów piłkarskich i firm budowlanych" -
ironizują ekonomiści: Simon Kuper i Stefan Szymanski. Brazylijczycy zaczynają
to dostrzegać i - choć kochają futbol - woleliby, by Puchar Konfederacji został
przerwany, a mundial odwołany.
Ile jeszcze krajów musi zapłonąć,
ile milionów a może miliardów ludzi musi wyjść na ulicę, żeby jasne stało się
to co ja widzę już od dawna. Otóż, mówcie co chcecie ale to jest koniec
kapitalizmu. To koniec ustroju promującego indywidualizm ponad wspólnotę,
kapitał ponad pracę, finanse ponad inżynierię, pieniądz ponad moralność itd..
itp. Tak dalej być nie może i nie będzie. Ten system jest już żywym trupem i
nic naprawdę nic nie pomoże. I stało się tak jak dziadek Karol Marks
przewidział. Poprzednia rewolucja była przedwczesna, ta będzie w sam raz.
Na koniec : Miała być ciepła woda w kranie, jest brudna woda w tunelu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz