Motto: To wie tylko Allah - powiedział Haji Fuad Nurullah, przedstawiciel
kaukaskich muzułmanów. - Jeśli Bóg sam nie odnowi księżyca, jak ludzie mogą
wiedzieć o tym wcześniej? Jak mogą odgadnąć? Obserwatorium może oczywiście
dokonywać obliczeń matematycznych, ale jest to możliwe tylko we współpracy z
nami - dodał.
Zrobieni „na szaro”
Coraz więcej firm przenosi
się do szarej strefy. Już niemal 25 proc. polskiej gospodarki działa na czarno.
To znacznie powyżej unijnej średniej. Na to, że coraz większa część gospodarki
to szara strefa, mogą wskazywać choćby szacunki realizacji budżetu po I
półroczu 2013 r. Mimo że PKB nadal rośnie, to wpływy z podatków w stosunku do
pierwszej połowy 2012 r. były o 8 mld zł niższe.
I podziękujmy za to Panu
Premierowi Donaldowi Tuskowi i jego ministrom, a w szczególności Panu J.V.R.
Podziękujmy parlamentarzystom i politykom, licznym służbom kontrolnym i
specjalnym oraz całemu aparatowi państwa, który to kompletnie do niczego się
nie nadaje co powyższy przykład tylko potwierdza. Podziękujmy też kościołowi
katolickiemu, który taką oto „moralność” wśród swoich wyznawców ugruntował. Sam
zresztą w owej „szarej strefie” zawsze działał i działa. Wreszcie podziękujmy
też Solidarności za pogonienie „komuny” i zastąpienie jej dzikim kapitalizmem z
wilczą mordą. Ową mordą proponuję również zastąpić tego niby orła co za godło
państwowe robi. I nie narzekajcie debile, sami sobie ten los nie tylko
zgotowaliście, dalej brniecie lemingi w to szare bagno, które jak raz was
wciągnie to już nigdy nie wypuści. I dalej latajcie w rocznice kolejnych klęsk
narodowych z biało czerwoną szmatą, krzyżem na piersi i okrzykiem „precz z
komuną” na ustach. Głupich nie sieją, sami się rodzą, a najwięcej w Polsce,
wolnej Polsce oczywiście.
By żyło się lepiej
A teraz EFEKT
Miecugow ma przeczucie, a ja mam … pewność
Mam poczucie pewnej dekadencji, końca pewnego systemu - mówi Grzegorz
Miecugow. Wyjaśnia, że krótko przez wybuchem I wojny światowej ludzie się nie
spodziewali, że dojdzie do nieodwracalnych zmian na mapie świata i śmierci
milionów ludzi. - Mam poczucie, że coś takiego dzieje się w naszym świecie.
Czeka nas jakaś zmiana. Nie wiem, czy rewolucyjna. Nie wiem, czy pociągnie za
sobą ofiary. Ten model demokracji się wyczerpuje - mówi dziennikarz.
Panie Miecugow, trzeba było mój
blog czytać, ja mam pewność, że ten świat ma się ku końcowi. Dobrze, że Pan też
to w końcu zauważył, bo olbrzymia większość goni jak lemingi przed siebie i
przepaści na końcu drogi nie widzi. Nadchodzi zmiana, nikt nie wie co
przyniesie, ale tak jak jest teraz na pewno nie będzie.
Wygrzebane z sieci
„Potrzebna jest nam wytrwała i rzetelna praca, mądre i konsekwentne
działanie, by wyzwalać inicjatywę i wykorzystywać możliwości. Niech poczucie
obywatelskiej odpowiedzialności towarzyszy wszelkim naszym poczynaniom
zbiorowym i osobistym. Nasz program zapewnia kontynuację nadrzędnych
społecznych celów rozwoju kraju, służy umacnianiu poczucia pewności jutra i
poprawie warunków życia. Będziemy się troszczyli o polską rodzinę, działali na
rzecz jej umacniania i rozwoju. Pomyślność państwa i obywatela są ze sobą
ściśle złączone – to mocne podstawy dalszego wszechstronnego rozwoju kraju”.
Młodszym czytelnikom wyjaśniam od razu, że nie jest to fragment wystąpienia premiera Donalda Tuska na konwencji Platformy Obywatelskiej, tylko zlepek tytułów i fragmentów artykułów „Trybuny Ludu” z końca lutego 1980 r., kiedy odbywał się w Warszawie VIII Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Starsi czytelnicy też zresztą mogli się nabrać na ten zestaw wytartych, ale chętnie używanych również współcześnie haseł. Dlatego wyraźnie podkreślam – to było opublikowane 33 lata temu.
Młodszym czytelnikom wyjaśniam od razu, że nie jest to fragment wystąpienia premiera Donalda Tuska na konwencji Platformy Obywatelskiej, tylko zlepek tytułów i fragmentów artykułów „Trybuny Ludu” z końca lutego 1980 r., kiedy odbywał się w Warszawie VIII Zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Starsi czytelnicy też zresztą mogli się nabrać na ten zestaw wytartych, ale chętnie używanych również współcześnie haseł. Dlatego wyraźnie podkreślam – to było opublikowane 33 lata temu.
Trzeba było zmienić wszystko, żeby nic nie zostało
zmienione. Będę to powtarzał i powtarzał, aż umrę, bo żeby się zmieniło, o nie
co to, to nie. Nie ma szans.
Pisz Pan na … Berdyczów
"Piszę do Was, bo sytuacja jest nadzwyczajna. To nie są zwykłe
wybory na przewodniczącego, to nie jest dyskusja o programie Platformy. Tak
naprawdę będziemy decydowali o tym, czy Platforma taka, jaką znacie i
tworzycie, będzie wciąż istnieć jako silna i zdolna do wygrywania lepszej
przyszłości dla Polaków formacja" - czytamy w liście.
Jak widać Pana Premiera
interesuje tylko własna kariera i partyjne gierki o przywództwo. Jaśnie Pan
Łaskawca miał wiosną ruszyć w Polskę z programem dla ludzi. Ruszył latem i
spotyka się tylko z partyjną koterią, w walce o „przywództwo” w PO. Tak Pan
Donald Tusk nisko upadł. Oto jest ten, który jeszcze nie tak dawno miał być
przyszłym kom pisarzem UE, teraz desperacko walczy nieczystymi metodami o
szefowanie partii, która przegra następne sześć wyborów. A wszystko zaczęło się
jak uwierzył w siebie, jak pozwalał Nowakowi pleść bzdury o „dotknięciu przez
Boga geniuszem”. Skończysz Pan jak inni despoci, na dnie a wątroba z nadmiaru
wydzielania żółci może nie wytrzymać. I niech wtedy Nowak da swoją, ale żart mi
się udał.
Przywróć Tuskowi Pamięć
W sieci pojawiła się strona zmienpremiera.pl, która zachęca internautów
do gry w "Memory-Przywróć Tuskowi Pamięć". Na czym ona polega? Należy
odkrywać karty i dopasować do siebie dwie wypowiedzi premiera. Pokazuje to, jak
bardzo premier dotrzymuje obietnic. A w zasadzie, że tego nie robi
Stefan Niesiołowski i powrót komuny
Stefan Niesiołowski uważa, że Donald Tusk jest najlepszym premierem
Polski po '89 roku i to na niego oddał głos w wyborach na szefa PO. W rozmowie
z TVP Info polityk wyjaśnił też, dlaczego szef rządu jest atakowany. – Nasi
wrogowie wiedzą, że zniszczenie i obalenie Tuska oznacza rozpad Platformy
Obywatelskiej – twierdzi. Głosowałem na Donalda Tuska, tak jak znakomita
większość członków Platformy. Nie spotkałem nikogo, kto głosował na Jarosława
Gowina – ujawnił dzisiaj na antenie TVP Info Stefan Niesiołowski z PO. Pytany,
dlaczego oddał głos na obecnego szefa PO, stwierdził, że ten jest
"najlepszym premierem po 1989 roku". Cała siła Platformy Obywatelskiej,
skuteczność, reformowanie Polski opiera się na Donaldzie Tusku. On doskonale
przemawia, ma dar jasnej diagnozy. To jest ważne dla polityka – wyjaśnił.
Stwierdził też, że to właśnie dlatego w kraju trwa "nieprzytomna i
histeryczna nagonka na Tuska".
Stefan, Tobie się czasy pomyliły.
Czasy „przewodniej roli partii” i genialnego I Sekretarza podobno mamy za sobą.
I Ty sam się do tego podobno przyczyniłeś. Ale znów powtarzam, było zamiast
knuć w piwnicach i nogę Leninowi wysadzać, czytać Karola Marksa. Wtedy byś Pan
Panie pośle wiedział, że jak historia się powtarza to tylko i wyłącznie jako
farsa. Dziś ta farsa to PZPO, jej Wielki Przywódca Donald Tusk i Pan Poseł
Stefan Niesiołowski wygłaszający przy każdej okazji teksty jak z Trybuny Ludu.
Żal dupę ściska jak się Pana wypowiedzi czyta lub słyszy, żeby się do takiego
stopnia cofnąć w rozwoju, aż trudno uwierzyć.
Kwiaty dla Nowaka
Kolejny słoneczny weekend spowodował przed południem wielokilometrowe
korki, na bramkach w Rusocinie, na
końcowym zjeździe z autostrady A1 i drogach dojazdowych na Półwysep Helski. Stojący
w korku kierowcy musieli czekać ok. godziny.
Każda decyzja ma swoje
konsekwencje, nie chciało się winiet, to są bramki. A jak są bramki to jest
problem. I nic z tym zrobić nie można, bo nie da się tak zoptymalizować ilości
bramek aby starczyło na nieliczne szczyty wyjazdowe, a przy tym na co dzień nie
było ich za dużo. To po prostu jest. I przypominam kto tą decyzję podjął, otóż
za płatnymi autostradami głosowali wspólnie PO, PiS i PSL.
Pasażerowie pociągów podmiejskich nie maja lekkiego życia. Nie dość, że
remontowany jest most średnicowy przez co większość pociągów dojeżdża jedynie
do Warszawy wschodniej lub Zachodniej, to jeszcze niemal każdego dnia dochodzi
do awarii na kolei. Wyliczyliśmy, że od 1 lipca było ich ponad 30!
Taki jest skutek decyzji Pana
Ministra, który kolej uczynił „priorytetem” tej kadencji. No i widać, że zajął
się tym na poważnie, tak źle jeszcze od wojny nie było. Ale czego innego można
się było spodziewać, nie tylko po Panu Ministrze „Modelu” Nowaku, nie tylko po
całym rządzie ale przede wszystkim po całej PO i innych popłuczynach po
„Solidarności” ? No czego ?
Paraliż na kolei. Najpierw doszło do awarii na trasie
Warszawa-Skierniewice, a potem zapalił się pociąg jadący z Katowic do
Częstochowy. Większość pociągów ma gigantyczne opóźnienia, a aż 13 z nich
utknęło na torach między Krakowem a Warszawą. PKP nie wyklucza, że awarie
spowodowane są upałem - dziś jest najgorętszy dzień lata.
A ja nie wykluczam, że awarie
spowodowane są agonalnym stanem nie tylko infrastruktury kolejowej ale i jej
kierownictwa, w tym nowej kadry kierowniczej, o której poniżej. I co Ci ludzie
wiedzą o upałach ?
Jakub Karnowski - Prezes Zarządu
Jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz University of Minnesota. Był stypendystą The Margaret Thatcher Foundation w London School of Economics. Posiada tytuł Chartered Financial Analyst, potwierdzający kwalifikacje w zakresie doradztwa inwestycyjnego. Jest adiunktem w Kolegium Analiz Ekonomicznych SGH. W Ministerstwie Finansów pełnił funkcję szefa gabinetu politycznego i doradcy ministra finansów (1997-2000). Pracował jako doradca ds. makroekonomicznych w PKPP „Lewiatan” (2000-2001). Był doradcą prezesa Narodowego Banku Polskiego, a później dyrektorem departamentu zagranicznego NBP (2001-2003). Pracował w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie, jako zastępca dyrektora wykonawczego (2003-2008). Był prezesem PKO TFI (2008-2012). Od 2010 jest członkiem zarządu CFA Society of Poland.Maria Wasiak - Członek Zarządu
Jest radcą prawnym, specjalizującym się w zagadnieniach prawa gospodarczego. Ukończyła Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i Wielkopolską Szkołę Biznesu przy Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Na początku swojej kariery zawodowej orzekała jako asesor sądowy, później została radcą prawnym. Zajmowała stanowisko wicewojewody radomskiego i dyrektora gabinetu politycznego w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej. Od 2000 roku jest związana z Grupą PKP. Była prezesem spółki PKP Przewozy Regionalne (2001-2002), dyrektorem biura prywatyzacji, członkiem zarządu i prezesem PKP S.A.Piotr Ciżkowicz - Członek Zarządu
Jest doktorem nauk ekonomicznych, absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i adiunktem w Katedrze Międzynarodowych Studiów Porównawczych SGH. Przez sześć lat był związany z Narodowym Bankiem Polskim (2002-2008), gdzie kierował Wydziałem Międzynarodowych Studiów Porównawczych Departamentu Zagranicznego NBP. Pracował jako ekspert zespołu ds. reformy systemu ochrony zdrowia przy Rzeczniku Praw Obywatelskich (2006) i wiceprezes Towarzystwa Ekonomistów Polskich (2007-2009). Od 2008 r. był związany z międzynarodową firmą doradczą Ernst & Young, gdzie m.in. pełnił funkcję dyrektora programu Sprawne Państwo i głównego ekonomisty. Pracował również w Raiffeisen Bank Polska i Kredyt Banku.
I wieniec dla J.V. Rostowskiego
Polska znalazła się na 32. miejscu w Europie i 114. na świecie pod
względem przyjazności systemu podatkowego, wynika z raportu Paying Taxes 2013
opracowanego przez PwC, Bank Światowy i Międzynarodową Korporację Finansową. W
rankingu wzięto pod uwagę podatki i inne daniny, które muszą odprowadzać
przedsiębiorcy. Ze 114. miejscem nasz
kraj znalazł się nie tylko za czołówką światowej gospodarki, ale nawet za
takimi państwami, jak: Kazachstan, Rwanda, Botswana, Mongolia
czy Papua-Nowa Gwinea. W rankingu lepiej wypadły od nas również państwa
o tak niespokojnej sytuacji wewnętrznej, jak Afganistan, Irak, Syria
i Autonomia Palestyńska.
Bo jedyne co Ten Pan potrafi
robić to tworzyć kreatywną księgowość, a resztę, czyli wszystko, powierzać
„wolnemu rynkowi”. Bilans „dokonań” w porządkowaniu systemu podatkowego jest
taki, że co roku staje się on gorszy, choć wydawać by się mogło, że już gorszy
być nie może. A jednak. Natomiast dramatyczny spadek notowań PO i rządu to
wynik knowań wrogów ustroju, tak przynajmniej co dzień jak mantrę powtarza były
hrabia Stefan Niesiołowski.
Ratunek dla Struzika
Lotnisko w
Modlinie może zostać uratowane. Odżył pomysł, aby Okęcie i Modlin miały jednego
zarządcę, który sprawiedliwie dzieliłby ruch lotniczy między obydwie
lokalizacje - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Zgodnie z pomysłem, który ponownie pojawił
się w gabinecie Zbigniewa Rynasiewicza, wiceministra transportu
odpowiedzialnego za lotnictwo, w Modlinie miałyby lądować tanie linie, czartery
oraz samoloty towarowe, na Okęciu natomiast
tylko tradycyjni przewoźnicy. Nowy zarządca płaciłby roczny czynsz. Miałby on
starczyć na spłatę zobowiązań zaciągniętych na budowę.
Tak Pan Premier Donald Tusk
rozumie rynek i konkurencję, przez monopol i „sprawiedliwe” dzielenie. Tylko po
jakiego HUJA było socjalizm obalać ? Żeby go z powrotem wprowadzać ? Ale czego się nie zrobi dla koalicjanta i
utrzymania stołka, jak trzeba będzie to Donald Tusk brodę jak Karol Marks
zapuści i komunistą się ogłosi, bo o tym, że jest socjalistą już przebąkuje.
A dziad dalej swoje
Po tym, jak urządzenia prokuratorów i biegłych, którzy prowadzą kolejne
badania w Smoleńsku, po raz kolejny wskazały symbole przypisane materiałom
wybuchowym, w śledztwie smoleńskim szykuje się przełom – informuje
"Rzeczpospolita".
Taka sytuacja wygodna jest nie
tylko dla prawicowych oszołomów, którzy nawet po śmierci będą wierzyć w zamach,
ale także i przede wszystkim dla prokuratury. Biorąc pod uwagę, że w 2015 roku
władza może się zmienić i trzeba będzie wykryć zamach, do tego czasu
prokuratorzy będą kluczyć, mataczyć, udawać, sprawdzać, powtarzać i co tylko,
żeby śledztwa nie zakończyć. I dlatego robią to co robią i celowo „przeciekają”
do oszołomiastych dziennikarzy. To śledztwo nie zostanie zakończone nigdy. Bo
każda katastrofa narodowa wynikająca z naszej własnej beznadziejności mocą
naszego zadufania była spowodowana przez „obcych”. A ponieważ nigdy nie
potrafimy tego, co w oczywisty sposób jest nieprawdziwe, udowodnić więc
wymyśliliśmy sobie nową metodę. Stawiamy „hipotezę” i weryfikujemy, wiecznie.
Tylko kogo to w końcu obchodzi.
I w koło Macieju
Niestety, akcja skończyła się dość szybko, a sklepy jak ten w Rybniku
wyrastają jak grzyby po deszczu. Właściciele płacą karę i otwierają sklep
ponownie, zmieniając nazwy preparatów. Czy musi dojść do kolejnego zgonu, aby
ktoś przestał przymykać oczy na handel śmiercią? – Dopóki nie zmieni się ustawa
o zapobieganiu narkomanii i w spisie narkotyków nie znajdą się też te
substancje, które sprzedawane są jako tzw. dopalacze, mamy związane ręce – mówi
Katarzyna Malcherczyk (41 l.)
z rybnickiego sanepidu. – Na sklep w Rybniku nałożyliśmy już tyle kar, że
łącznie mają wartość 590 tys. zł. Jednak właściciel nic nie robi sobie ani z
kar, ani z naszych kontroli. Policja nic nie może zrobić, a my kręcimy się w
kółko, to jak zabawa w kotka i myszkę. Kontaktu z właścicielem nie da się
nawiązać, bo zmienia adresy i nazwy firmy, a substancje też choć ciągle są te
same, zmieniają tylko nazwy na opakowaniach.
Ile można powtarzać, że „wojna z
narkotykami” już dawno przegrana i to z kretesem. Ale dla całej armii ludzi,
którzy się z niej utrzymują to sprawa z pogranicza „życia lub śmierci”. Co ta,
pewnie już w skali świata, wielomilionowa armia ludzi będzie robić jak nikt
narkotyków ścigać nie będzie ? Stad takie oburzenie spec komórki ONZ na
suwerenną decyzję Urugwaju. Jak oni śmieli zalegalizować marihuanę ? Oni chcą
nas pracy pozbawić. I tak sojusz ludzi, którzy wprost żyją z owej „wojny”,
handlarzy narkotyków, którzy też z niej żyją i polityków, którzy osiągając
szczyty hipokryzji „bonią” nasze dzieci przed narkotykami, doi coraz bardziej
kieszenie podatników i wszyscy są zadowoleni. Więc „wojna” musi trwać wiecznie,
choć sensu tej wojny już nikt nie pamięta.
Śladami przodka
Prezydent
Bronisław Komorowski zapowiedział w sobotę w Świnoujściu, że będzie bronić
odpowiednio wysokiego finansowania polskich sił zbrojnych, w związku z
ograniczeniami w wykonaniu tegorocznego budżetu państwa.
Tak się rzuca jak jego niesławny przodek,
który nie dość, że miał „nie oddać nawet guzika” a wojnę przerżnął w trzy dni,
to potem posłał na śmierć dwieście tysięcy warszawiaków. Jak widać niedaleko
pada jabłko od jabłoni. Ale sam się przecież nie wybrał, prawda ?
Chory jak Polak
Dlaczego w Polsce na lekarza i
badanie czeka się całymi miesiącami? Bo rząd na służbie zdrowia najwyraźniej
oszczędza! Bo jak wyjaśnić fakt, że przekazuje na nią tak mało pieniędzy? Aż
pięć razy mniej niż w Niemcy, trzykrotnie mniej niż Hiszpania i ponad dwa razy
mniej niż Czechy – tak wynika z raportu Eurostatu.
To nie rząd, drodzy autorzy newsa, to Polacy
nie płacą na NFZ. Z moich szacunków wynika, że pełną składkę zdrowotną płaci
góra 20 % osiągających dochody. Reszta albo nie płaci wcale korzystając z
licznych ulg oraz szarej strefy albo płaci grosze z tego samego powodu. 20 %
zatrudnionych całego systemu nie utrzyma więc będzie jak jest. Nie trzeba być
geniuszem, żeby to zauważyć. Ale jak widać w prasie poziom też jest jaki jest.
Czy można coś z tym zrobić ? Ależ oczywiście, trzeba potrącać składkę od
każdego dochodu bez żadnego wyjątku. Tak robią wszędzie więc mają, my sami
oszukujemy własne Państwo, czyli siebie, więc nie mamy. To nie Państwo winne
tylko polactwo.
Ciemna masa
Im więcej środków płynie z Brukseli na doszkalanie, tym mniej dorosłych
z takiej opcji korzysta - informuje środowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Winni są pracodawcy, którzy nie chcą dokładać 7 proc. do kosztów kursów. Nie
zależy im na wykształconej załodze. W Finlandii pracodawcy pokrywają średnio 58
proc. kosztów kształcenia młodych pracowników, w Irlandii - 50 proc., w Danii -
48 proc., a w Polsce tylko 7 proc.
A na co poza koszmarnymi pałacami i
najdroższymi samochodami ta dzicz, zwana polskimi pracodawcami da pieniądze. Na
nic. Ten feudalny kraik, gdzie nowobogaccy „pracodawcy” zastąpili dawną
szlachtę nigdy się nie wyzwoli z ciemnogrodu a wyzysk jak pańszczyzna wpisany
jest w nasz „model gospodarczy”. Tak jak zawsze, bogaci wyciskają co się da,
nie bacząc na to, że takie podejście ma krótkie nogi i na dłuższą metę nikomu
się nie opłaca. Ale teraz się nażrą aż do porzygania, co jutro, a kogo to
obchodzi. Taka ta Polska właśnie jest.
Ale nie może.
Patrząc na Franciszka podczas
spotkania z młodymi w Brazylii, pomyślałam, że gdyby arcybiskup Hoser mógł, to
powinien go jak najszybciej odwołać. Papież daje bowiem do takiego odwołania
znacznie więcej powodów niż ksiądz Lemański.
I słusznie, bo Polski Kościół
Katolicki jest jedynym prawdziwym kościołem. Dlatego należy przenieść papiestwo
do Polski i ustanowić, że po wsze czasy, tylko Polak może być Papieżem. A
Franciszka zesłać na misję do Afryki, niech go ludożercy zjedzą. Niestety w tym
momencie jego ekscelencja abp Hoser się obudził.
Nie chcą igrzysk
Odwieczna metoda na udobruchanie niezadowolonych obywateli przestaje
działać. W dobie kryzysu finansowego rządy skrupulatnie oglądają każde euro, a
organizacja imprez sportowych zaczyna jawić się jako kosztowna fanaberia. Czy
zmiana świadomości mas ma szansę wpłynąć na wygląd spektakularnych, ale i
kosztownych, międzynarodowych rozgrywek? Budżety państw są obecnie bardzo
napięte – zauważa Aleksander Łaszek z Forum Obywatelskiego Rozwoju. - Zmienia
się też świadomość obywateli. Ludzie zaczynają dostrzegać, że na organizacji
dużych imprez zyskują przede wszystkim organizacje międzynarodowe i ich
partnerzy oraz wąska grupa ludzi relatywnie zamożnych, która może pozwolić
sobie na obejrzenie rozgrywek na żywo – dodaje ekonomista.
I dlatego BĘDZIEMY MIELI ZIMOWĄ
OLIMPIADĘ w Krakowie. Bo innych chętnych nie ma. A my ? A „zastaw się a postaw
się” naszą dewizą. Polak to taki idiota, że mu chleba nie potrzeba, nażre się
igrzyskami i … Tyskim.
No Such Agency
Wbrew temu,
co mówią władze USA, prowadzona przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA)
inwigilacja elektroniczna jest nieskuteczna. NSA ma na swoim koncie wiele
ogromnych porażek; każdy może paść jej ofiarą - mówi ekspert ds. wywiadu James
Bamford. Cały problem w tym, że Kongres nie wie, jak
bardzo NSA jest nieskuteczna. Po pierwszych rewelacjach Snowdena NSA zapewniła,
że dzięki PRISM aż 54 razy zapobiegła akcjom terrorystycznym. Kilka dni temu
powiedziała już, że było to "więcej niż tuzin razy" - czyli o ponad
połowę mniej! NSA utrzymuje, że udaremniła zamach na metro w Nowym Jorku w 2009
r. dzięki PRISM. Ale to się udało głównie dzięki informacjom pochodzącym od
Brytyjczyków. NSA nie odegrała tu znacznej roli. Inny przykład, jaki podaje za
sukces, jest naprawdę żenujący - znaleźli faceta w San Diego, który wysłał 8
tys. dolarów do jakiejś grupy w Somalii. OK, szkoda Somalii, ale co to ma
wspólnego z nami? Jeśli to jest najlepsze, co mogą wymyślić, to NSA naprawdę
nie działa.
Zgadza się, skuteczność NSA i wszystkich innych służb specjalnych USA
jest żenująca. Zawsze „interweniują” po fakcie. Ale i tak pieniądze, które
podatnicy łożą na ich utrzymanie mnożą się jak króliki. Z dwóch powodów. Po
pierwsze jak każda służba specjalna zajmują się przede wszystkim uzasadnianiem
swojej pozycji i ciągłego zwiększania wydatków. W tym celu nie jeden raz służby
same „wymyślały” terrorystów a nawet organizowały zamachy, żeby tylko mieć na
chlebek z grubą warstwą masła. Z drugiej strony w USA trwa wychowywanie
radzieckiego społeczeństwa, więc im więcej inwigilacji tym lepiej. Kiedy to się
skończy ? Wkrótce, ale nie dlatego, że społeczeństwo i politycy w USA zakończą
ten żenujący spektakl niekompetencji. NSA i inne służby runą razem z upadającym
imperium, a tego już nikt ni powstrzyma. Nawet największy na świecie aparat
szpiegostwa i ucisku, a wprost przeciwnie, zbrojenia i szpiegomania tylko ten
upadek przyspieszą. „God left America”.
Przechwycona przez amerykański wywiad korespondencja między przywódcami
Al-Kaidy była powodem zamknięcia ponad 20 ambasad i konsulatów USA na Bliskim
Wschodzie, Afryce Północnej i w Azji - poinformowały oficjalne źródła w
Waszyngtonie. - Stany Zjednoczone są w stanie pogotowia. Wydaje się, że zamach
może nastąpić w każdej chwili - powiedział w telewizji CBS przewodniczący
komisji ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Izby Reprezentantów Michael McCaul.
A jak nic się nie stanie, to
ogłoszony zostanie sukces i następne setki miliardów dolarów podatnicy w USA
będą musieli wypracować na „dalsze umacnianie naszej obronności”. Tak upadł
Związek Radziecki, ale czego uczy historia ? No właśnie …
Dostęp do danych objętych tajemnicą
bankową, umowami ubezpieczenia czy kontrola cywilnych samochodów. Poszerzenia
swoich uprawnień domaga się Żandarmeria Wojskowa, podporządkowana Ministerstwu
Obrony Narodowej. O sprawie informuje "Puls Biznesu".
No i mamy przykład z własnego
podwórka, tak to działa. Daj im palec, całego Cię w maszynkę wkręcą. Każde
prawa obywatelskie przeszkadzają im w „skutecznym” działaniu. Daj im prawo
robienia co chcą, wykryją wszytko, nawet to czego nie ma. Złapią sprawcę
każdego przestępstwa, choć nie koniecznie tego co trzeba, ale co tam, sztuka
się liczy. Był kiedyś taki kalambur, „dajcie mi władzę a ja was usadzę”.
Go Poland Go
Polscy sadownicy szykują się, by wyprzedzić Amerykanów i stać się
światowym wiceliderem. Po zdobyciu szturmem rosyjskiego rynku, za pieniądze z
UE będą promować jabłka za Wielkim Murem – informuje "Puls Biznesu".
No proszę, nawet już Bolanda
Republic daje USA do wiwatu, dziwne dni nastały, dziwne.
Zróbcie coś ?
"Zróbcie coś". Według amerykańskiego wywiadu wiadomość o
takiej treści przesłał do lidera AQAP (filia Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim) i
domniemanego numeru 2 w całej organizacji Nasira al- Wahajsziego - "numer
jeden", czyli następca Osamy ben Ladena Ajman Al-Zawahiri. To właśnie te
dwa słowa i rosnący strumień informacji ze strony służb o możliwym ataku
terrorystycznym spowodowały prewencyjne zamknięcie ambasad i ostrzeżenia dla
podróżnych - informuje CNN.
Jedno tylko słowo oddaje w moim
pojęciu to co się w owej sprawie dzieje, żenada. Straszna żenada. To po to
podatnicy płacą pewnie setki miliardów dolarów na tzw. „służby”, żeby to tak
działało ? Nie ma już granicy żenady, nie tylko dla polityków, nie ma granicy
niekompetencji i ośmieszania się. Durni „obywatele” USA zapierdalają po
godzinach, żeby móc dostarczyć „odpowiednie środki” dla monstrualnie
rozbudowanego aparatu szpiegostwa i przemocy a efekt jaki jest każdy widzi.
Żenada.
Pajac
Prezydent USA Barack Obama oświadczył, że "główne dowództwo"
Al-Kaidy "zmierza do klęski". Zaapelował jednocześnie, by groźby
dotyczące amerykańskich interesów na świecie traktować poważnie. Zapewnił
także, że Amerykanie "nie dadzą się sterroryzować". To kolejny głos
ws. groźby zamachów terrorystycznych na całym świecie.
Do klęski to zmierza nieuchronnie
USA i cały „obóz atlantycki”. Przeciwnicy Pana „Yes We Can” nie muszą nawet nic
robić. Wystarczy jak w chińskim przysłowiu, siąść na brzegu rzeki i czekać a
trup „supermocarstwa” sam spłynie, i to niebawem. Bo po co walczyć z USA skoro wystarczy
„wolny rynek” żeby cały ten świat wystrzelić w kosmos. A cała ta ostatnia „piarowa”
szopka z zamachami jest tak żałosna, jakby to Donald Tusk i Igor Ostachowicz
organizowali. Zamachy miały być ale ich nie ma, za to zlikwidowano (???)
ogromny spisek w Jemenie, tyle że nikogo nie zatrzymano i takie tam błazeńskie
komunikaty. Na „hamburgerożerców” to pewnie wystarczy, ale każdy człowiek
używający mózgu widzi, że to czysta propaganda. Tak generalnie, to z
supermocarstwa została tylko tuba propagandowa a cała sytuacja zaczyna wyglądać
jak w CCCP za Leonida Breżniewa, tylko że skandują „Yes, we can”, ale co to za
różnica.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz