piątek, 19 września 2014

Koniec cudu



Motto: Żegnam was, już wiem Nie załatwię wszystkich pilnych spraw Idę sam, właśnie tam Gdzie czekają mnie Tam przyjaciół kilku mam, od lat Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram Jeszcze raz żegnam was Nie spotkamy się

Koniec cudu

To koniec polskiego cudu gospodarczego. Na produkcji drewnianych palet i montowaniu lodówek nasza gospodarka już dużo nie urośnie. Albo przestawimy się na tworzenie dóbr innowacyjnych, albo staniemy w miejscu.

Nie ma Tuska nie ma cudu Tuska. I nigdy go nie było, cudu oczywiście bo Tusk niestety był. Zaczęło się od likwidacji „przestarzałego” socjalistycznego przemysłu i ministra Syryjczyka. On to bowiem powiedział, że jeśli chodzi o politykę gospodarczą to w kapitalizmie najlepszy jest brak polityki gospodarczej. Jak powiedział tak zrobił i tak już zostało. Potem dokonano eutanazji całej kadry technicznej, wypchnięto „socjalistycznych” inżynierów poza nawias społeczeństwa, zamieniając ich na absolwentów historii (Tusk, Komorowski, Schetyna i cała reszta), politologii, socjologii i innego „znawstwa” z absolwentami wydziałów wyznaniowych włącznie. Dziś „polski przemysł” to małe zacofane firemki produkujące palety i tym podobne. Plus banki, sklepy i montownie wielkich zagranicznych koncernów, które są tu tylko z powodu taniej siły roboczej. W tej sytuacji nie ma żadnej przestrzeni do rozwoju. Nie ma żadnej szansy na wzrost zarobków i zamożności Polaków, skazani jesteśmy na rolę kraju trzeciego świata w centrum Europy. Tak skończył się cud. I za to dziękuję Ci Solidarność bo to im zawdzięczamy ten los. Tak obudziłeś się narodzie w „wolnej Polsce” 6 czerwca 1989 roku. 

Polityka, polityka

Skutki tej polityki widać w rankingach. Osiem lat temu w rankingu innowacyjności World Economic Forum Polska była na przyzwoitym 44. miejscu w świecie. W raporcie opublikowanym w ubiegłym tygodniu zostaliśmy sklasyfikowani na 72. Według ekspertów WEF Polska nie potrafi zatrzymać najlepszych naukowców (117. miejsce), a firmy wydają na innowacje symboliczne kwoty (98. miejsce).

Takie są skutki „polityki”, którą pod dyktando międzynarodowych spekulantów i koncernów ze wschodu i zachodu prowadziły wszystkie bez wyjątku rządy po 1989 roku. Jeśli wtedy byliśmy zacofani to czym teraz jesteśmy. Nie mamy już nic z własnego przemysłu i osuwamy się coraz niżej. Zadowoleni jesteście Polacy ? Dumni i niepodlegli ? Niepokonani ? 

Jakość to będzie

Komisja Europejska twierdzi, że jakość naszych towarów pozostawia wiele do życzenia, a gorsze jakościowo produkuje tylko Hiszpania
Bo my mamy gospodarkę opartą na innowacjach. Jedną z nich jest modyfikacja znanego powiedzonka na „jakość to będzie” … kiedyś. 

Awans

Polska bardzo awansowała w unijnym rankingu. W poprzednim raporcie, z 2008 r., byliśmy na ostatnim miejscu, dziś jesteśmy w środku, na 16. pozycji.
Imponujący polski awans od 2008 r. nie wynika jednak tylko z tego, że w Polsce się poprawiło. Także z tego, że w prawie wszystkich innych krajach Unii wskaźniki badane przez Bertelsmanna się pogorszyły w stosunku do 2008 r. Nawet lider, Szwecja, stracił 0,05 punktu (my zyskaliśmy prawie punkt).

Tak właśnie wygląda statystyka, jak w ekonomii wszystko można, nawet kota przenicować. Mam się cieszyć ja i moje dzieci, bo w Grecji bezrobocie jeszcze wyższe a w Portugalii tną świadczenia społeczne. A w dupie to mam, mnie i moim dzieciom nic się od 2008 roku nie poprawiło, wręcz przeciwnie. Tak właśnie wyglądało te 7 lat rządów Tuska, cuda wizerunkowe i statystyczne. Miał być cud gospodarczy i jest, a że tylko w statystykach ? O tym, że będzie w realu Pan Premier (były) nie obiecywał.

To będzie dobry rząd

To będzie dobry rząd. Najtrudniejsze zadanie przede mną to przede wszystkim przekonać do tego nowego rządu miliony Polek i Polaków - dodała Kopacz, ale podjęłam się tego trudnego zadania - mówiła nowo powołana szefowa rządu.

Jeszcze się nie zaczęło a już jest śmiesznie. Za tydzień jak poznamy nazwiska to dopiero będzie się działo. Ja też obstawiam, że to będzie dobry rząd ale nie koniecznie w tym samym sensie co ma na myśli Pani Premier Telefon do Tuska dr Ewa Kopacz.

Kwiaty dla Ewy Kopacz za … reformę służby zdrowia

Szpitale na Podkarpaciu wstrzymują operacje. Na taki krok zde­cy­do­wał się już Szpi­tal Miej­ski w Rze­szo­wie. Od wrze­śnia wstrzy­ma­no tu za­bie­gi pla­no­we na trzech od­dzia­łach: uro­lo­gii, gi­ne­ko­lo­gii i or­to­pe­dii.

Już we wrześniu ? Pani Premier Telefon do Tuska dr Ewa Kopacz jako „autor” tej sytuacji będzie miała teraz okazję żeby jako Premier problem rozwiązać. Czekamy, Pani Premier.

Mieszkanie dla młodych

Trzech na czterech Polaków w wieku 18-35 lat mieszka ciągle z rodzicami. To ponad dwukrotnie więcej osób niż w Niemczech. Powodem jest brak stabilizacji finansowej, niepewność na rynku pracy i niskie zaufanie do instytucji finansowych. Średnie zarobki młodych przekreślają marzenie o własnym mieszkaniu.

Co jeszcze trzeba tym pogrobowcom Solidarności pokazać, żeby zrozumieli co nam wszystkim zgotowali ? Co jeszcze musi się stać żeby w mediach przestali umieszczać masowo informacje o bezprzykładnych sukcesach polskiej gospodarki, o „awansie cywilizacyjnym” i tak dalej, i tak dalej ? Nie mam już pojęcia jak Wy matoły to wszystko wytrzymujecie. Odebrali Wam już wszystko, nie macie pracy, nie macie gdzie mieszkać, nie macie żadnych perspektyw. A mimo to nie zmieniacie poglądów. Więc będziecie mieli tak jak na to sobie zapracowaliście, „prawą marsz”.

Turysta

„Turystyka ciągle nie jest doceniona jako kawałek gospodarki. A przecież mamy nowoczesną bazę hotelową. Mamy gigantyczny potencjał, trzeba go wykorzystać. Za często cudze chwalimy, a swego nie doceniamy. Na przykład nie wykorzystujemy możliwości turystyki pielgrzymkowej. Generalnie za duża jest różnica między eksportem a importem w turystyce”.

To z bloga nie kogo innego tylko Pana Vice Piechocińskiego. Ten to ma jazdy dopiero. Od dziecka wiem, że mamy cudowne, długie i szerokie plaże nad Bałtykiem, piękne jeziora,  lasy i góry. Tylko KURWA pogody tu nie ma, woda zimna jak jasna cholera a słońca może nie być przez całe wakacje. I na dodatek co trzy dni może być inaczej. A co do turystyki pielgrzymkowej to jak najbardziej. W deszczu i słocie nawet lepiej się za grzechy żałuje. Ale gdzie Pan znajdziesz takich dewotów, którzy tu przyjadą. Poza Polską będzie z tym duży kłopot. 

Co warte są słowa ?

Codziennie siedmiu Ukraińców składa wniosek o status uchodźcy w Polsce. Większość otrzyma pewnie decyzję odmowną. Słowa polskich polityków, że jesteśmy gotowi przyjąć ukraińskich uchodźców, mijają się z rzeczywistością .

To, że na obietnice polskich polityków nabrali się Ukraińcy mogę zrozumieć. Ale, że Polacy, których solidarnościowe męty oszukują już 25 lat, dalej się na to wszystko nabierają ? To już nie świadczy źle o politykach ale o tej ciemnej masie zwanej czasem, nie wiadomo po co polskim narodem. To nie naród to jak się wyraziła pewna posłanka, przypadkowe społeczeństwo.

W sądach wzrosło

W 2008 r. w sądach było 1,7 mln zaległych spraw, z czego 124 tys. ciągnęło się ponad rok, a w 2013 r. zalegało ich już prawie 2,5 mln, w tym 220 tys. ponad rok. Z raportu przygotowanego przez Justynę Kowalczyk z Ministerstwa Sprawiedliwości wynika też, że czas trwania przeciętnego postępowania wydłużył się o 30 proc.

To znaczy, że w sądownictwie wzrost imponuje najbardziej. Takie na przykład PKB per capita wzrosło tylko o 18%. A tu trzydzieści. I jak się nie cieszyć, tak jak kolejny niemiecki periodyk opisujący nasz „niebywały skok”. Taki jak w sądach to rzeczywiście niebywały, już widzę co by się działo gdyby tak działały niemieckie sądy. A jakość życia to też prawo do nie tylko sprawiedliwego ale i szybkiego sądu. W Polsce to jak się okazało utopia.

Niech spada

"Nie wiem, do kogo kierować ten apel, bo stary premier uciekł, a nowy nie tak hop siup – tym niemniej apeluję: Ludzie! Weźcie gdzieś tego Sawickiego, niech nas nie ośmiesza! Słyszeliście co on gadał? Zerwijcie go albo niech sam spada" - apeluje na swoim blogu w Onecie Janusz Wojciechowski.

Mam dla Pana Wojciechowskiego złą wiadomość. Minister Sawicki zostanie, może nie tylko na tą kadencję. Może będzie ministrem jeszcze ze dwadzieścia lat. Bo to, że znów spaprał co tylko do spaprania było nie ma żadnego znaczenia. On jest po prostu świetnie w PSL OSADZONY, jak opoka. Nie ważne co, ważne KTO.

Skansen ?

XIX-wieczny kapitalizm, czyli wolny rynek bez interwencjonizmu państwowego, ma żarliwego obrońcę w postaci Leszka Balcerowicza. Czytam w internecie fragmenty książki i słucham czasem pana profesora, nie wierząc własnym oczom i uszom, że przy takiej inteligencji i wiedzy można w tak dogmatyczny sposób wyrażać poglądy, które pretendują do naukowych, choć dziś trudno powiedzieć, czy ekonomii jest bliżej do nauki, czy do metafizyki.

Szanowna Pani profesor. Szczególne dzięki za ostatnie zdanie. Cieszy mnie, że już nie ja jeden piszę, że ekonomia nie jest żadną nauką ścisłą a mam wrażenie (przy Leszku Balcerowiczu graniczące z pewnością), że to w ogóle żadna nauka jest tylko wróżenie z kurzych wnętrzności. A co do XIX wieku, to Polska nigdy się z niego nie wyrwała. Po pięćdziesięciu latach daremnych prób podejmowanych przez „komunistów” Solidarność cofnęła nas tam dwa razy szybciej. To jeden wielki skansen, w którym Leszek Balcerowicz wcale się tak nie wyróżnia. 

Ikea inwestuje w Polsce. 

Ponad 40 osób znalazło pracę w otwartym we wtorek w Stalowej Woli (Podkarpackie) tartaku firmy Ikea Industry. Spółka należąca do grupy Ikea planuje w ciągu dwóch lat zwiększyć zatrudnienie nawet do 80 osób.

Bez komentarza.

Aby tylko sponiewierało

Lech, Tyskie i Żywiec prowadzą w rankingu piw, które Polacy piją najczęściej. Ich łupem pada 47,5 proc. rynku – informuje gazeta.pl. Gustujemy w piwach jasnych i tanich, których cena oscyluje w granicach 2 zł za puszkę.

Statystyczny, pszenno-buraczany obywatel Bolanda Republik pije żeby sponiewierało, im bardziej tym lepiej. Klasyczny obywatel tego kraju to łysawy, krępy, odziany w T-Shirt i dresowe spodnie młodzian z puszką taniego piwa przyrośniętą do dłoni. Takich to obywateli wykształciła nam przez 25 lat Solidarność.

Jak wyginęły dinozaury ? 

W badaniach PBI (Polskie Badania Internetu) ok. 90 proc. respondentów przyznaje, że łatwiej im wytrzymać bez seksu niż bez dostępu do sieci!, telewizję wybrało ponad 70 proc., czytanie ok. 53 proc. Prawie połowa przepytanych woli zajmować się domem czy po prostu oddawać się błogiemu leniuchowaniu. Czas wolny na łóżkowe igraszki poświęca ok. 25 proc. badanych.

Jak wyginęły dinozaury ? Właśnie tak.

Atrakcyjność inwestycyjna

Zdaniem Brenta Wiltona, sekretarza generalnego Międzynarodowej Organizacji Pracodawców (IOE), projekt oskładkowania cywilnych umów o pracę w Polsce może spowodować wzrost ponoszonych przez pracodawców kosztów. Pozbawi także Polskę atrakcyjności w oczach zagranicznych inwestorów.

Nie chcę być już mega złośliwy, ale mam głęboko w mojej starej dupie taką „atrakcyjność”. I przypominam Panom „pracodawcom”, że i bez nich świat może istnieć. Żyłem w takim świecie prawie czterdzieści lat i po dwudziestu pięciu latach życia w „nowym wspaniałym świecie” zaczynam tęsknić nawet za tym siermiężnym socjalizmem. Jak skończyłem studia to na jednego inżyniera z moją specjalizacją było pięćdziesiąt ofert pracy, teraz na pięćdziesięciu inżynierów jest jedna … na pakowacza w Amazonie. Drodzy rodacy, już wkrótce ceny pracy na świecie będą zunifikowane. Nie oznacza to, że płace w Polsce dościgną niemieckie, oznacza to, że najpierw w Polsce a w końcu także w Niemczech płace będą takie same jak w Pakistanie. Atrakcyjne, oczywiście.

A w Azji …

Wykształcenie społeczeństwa cyfrowego jest jednym z celów firmy Samsung - Nasze dzieci w najbliższej przyszłości będą wykonywały zawody, które jeszcze nie istnieją. Żeby je przygotować profesjonalnie do nowej rzeczywistości powinniśmy wrócić do nauk ścisłych, do technologii i informacji. To właśnie wykształcenie społeczeństwa cyfrowego jest jednym z naszych celów - mówi w rozmowie z Biznes.pl Blanka Fijołek z Samsung Electronics Polska.

A my przez 25 lat wyrżnęliśmy starą inteligencję techniczną bo pochodziła z „komuny”. Zastąpiliśmy ją milionami magistrów od historii, politologii, reklamologii, partiokracji i dupolizania. Dlatego Korea Południowa konstruuje telewizory i opracowuje ich technologie a potem montaż odbywa się w trzecim świecie czyli w Polsce. Oto miara „osiągnięć” ostatnich 25 lat, za które jako inżynier jeszcze raz bardzo Wam bojownicy Solidarności dziękuję. Teraz polak-światak będzie zawijał w papierki chińskie ciasteczka z wróżbą i wystarczy.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Sytuacja na Zachodzie martwi producentów soków bardziej niż rosyjskie embargo. – Ponad 90 proc. stanowi eksport do krajów Europy Zachodniej i tu widać recesję w ostatnich latach. Od 2010 r. rynek soków i nektarów w UE odnotował spadek około 12 proc., w Polsce w tym czasie zmniejszył się on 17-18 proc. – wyjaśnia Julian Pawlak, prezes Stowarzyszenia Krajowej Unii Producentów Soków.

I będzie się zmniejszał jak rynek wszystko, bo to kryzys popytu. Płaćcie jeszcze więcej najbogatszym, dajcie hrabiemu Monetzemolo z Ferrari nie 27 a 270 mln EU odprawy za rozwalenie firmy. Od razu będzie lepiej.

W kryzysie wielkim firmom łatwiej jest naciskać na rządy, ciąć koszty i śrubować normy. Te największe zmieniają standardy na lokalnych rynkach pracy. Są jak tankowce - wzniecają falę, która wywraca mniejsze łódki. Z roku na rok coraz więcej ludzi jest za burtą. By utrzymać się na powierzchni, chwytają się każdej pracy.

Wracamy, wracamy do początków, wracamy do korzeni. Tylko patrzeć jak w USA wprowadzą z powrotem niewolnictwo. Jak Pan Barack Obama trochę polata po polach południowej Wirginii to może zrozumie, że system, który tak mu się podoba zmierza prostą drogą do sytuacji sprzed 

Brytyjskie media donoszą o wielkim odpływie kapitału inwestycyjnego z Wielkiej Brytanii przed referendum niepodległościowym w Szkocji. W ciągu miesiąca zanotowano wyprzedaż akcji, obligacji rządowych i innych inwestycji o wartości ponad 17 miliardów funtów. Wielki biznes obawia się rozpadu Wielkiej Brytanii, a najpotężniejsze marki grożą przenosinami do Anglii.

Jak już kapitał inwestycyjny odpłynie ze wszystkich państw Europy, z Rosji, z Afryki nie musi bo go tam nie ma, z Ameryki Południowej i może na dokładkę z Azji. To niech wróci tam skąd pochodzi i tam między wzgórzami Golan a lasami Wirginii zdechnie raz na zawsze. Świat będzie dalej trwał, a nawet mam wrażenie, że będzie lepszy. A tu po prostu kapitalistów boli, że ludzie chcą odzyskać swoje, chcą wziąć władzę w swoje ręce. Dlatego taki wrzask.

Zadumałem się nad różnicą wynagrodzeń na szczytach bankowości w USA i Chinach. Okazuje się, że po uwzględnieniu wszystkich składników: pensji, premii i świadczeń,  wynagrodzenia szef największego chińskiego banku (i przy okazji największego na świecie według aktywów) Industrial & Commercial Bank of China (ICBC), zarobił w 2013 r. mniej niż 2% tego, co szef JP Morgan Chase (JP MC). W liczbach bezwzględnych proporcja kształtuje się jak 327 tys. USD do 20 mln USD.

Myślałem, że autor należy do tych nielicznych, którzy po siedmiu z górą latach kryzysu wywołanego spekulacjami finansowymi na gigantyczną skalę wreszcie zmądrzeli. Ale jest dokładnie odwrotnie. Otóż autor uważa, że Chiny zaraz się przewrócą jeśli ich bankowcy będą zarabiali mniej niż amerykańscy. Ale będzie dokładnie odwrotnie, to USA z ich nieludzkim i szalonym turbo wyzyskiem pójdą na dno. Jak sam przyznaje to chiński bank ma największe aktywa na świecie mimo, że jego szef zarabia tylko 2% tego co szef JP Morgan. Szanowny Panie, w Chinach to państwo rządzi i rządzić będzie. W imieniu społeczeństwa zresztą. W USA rządzi pieniądz w imieniu jego posiadaczy a społeczeństwo i demokracja to są pojęcia już historyczne. Zobaczymy kto dalej zajdzie, ja tam żadnych wątpliwości jak skończy się ten Wasz kapitalizm nie mam. Skończy w rynsztoku historii, tam gdzie jego miejsce.

Nie próbuje się jednak ustalić limitu płac w bankowości – o tym niech decydują właściciele, którzy podlegają prawom rynku. Obniżając płace bankierom, Chińczycy wystawiają się na zagrożenie, że najlepsze talenty menadżerskie będą wolały szukać zatrudnienia w sektorze prywatnym. Nastąpi negatywna selekcja kadr. Tymczasem sektor finansowy jest dużo bardziej skomplikowany niż sektory produkcyjne ze względu na ogromną rolę wyceny ryzyka.

Co za brednie. Po pierwsze nie ma żadnych właścicieli ogromnych banków. W Citi największy udziałowiec nie ma nawet 10% akcji i jest oczywiście funduszem finansowym, więc co to za właściciel. Nie ma żadnego „rynku” menadżerów, lukratywne posady przydzielane są wyłącznie poprzez znajomości „w branży”. Ci sami ludzie sami sobie załatwiają posady to w radach nadzorczych, to w zarządach i odwrotnie. Właściciele od dawna nie mają nad tym żadnej kontroli. I niech się szanowny autor nie martwi o Chiny odarte przez ów „rynek” z „najlepszych menadżerów”. Jacy oni najlepsi mamy okazję oglądać nieustannie od ośmiu lat. I rzecz ostatnia. Sektor finansowy to rak pasożytujący na produkcji towarów i usług. Jak każdy pasożyt bez swojego żywiciela przetrwać nie może, więc jak już go wykończy (a na to się zapowiada) to sam też zdechnie. Możliwe też, że żywiciel się go wreszcie pozbędzie, co tylko nam wszystkim wyjdzie na zdrowie. Bo co to za świat, gdy jakiś bałwan pisze, że zarządzanie pieniędzmi jest bardziej skomplikowane od badania początków Wszechświata na przykład. Szanownego autora i cały jego „rynek” i sektor finansowy należy jak najszybciej wysłać w otwarty kosmos i to bez skafandrów. Niech się zabezpieczą instrumentami pochodnymi. 

Dziś się dowiedziałem, że jakiś neoliberalny ekonomista, Koreańczyk, oczywiście z kapitalistycznej, południowej Korei, oświadczył, że wirus Ebola jest dobry dla Afryki. Bo jak co drugi człowiek wymrze, to PKB na osobę wzrośnie dwukrotnie. 

To jest prawdziwa twarz neoliberalizmu, teraz czekamy na pomysł „ostatecznego rozwiązania” kwestii biednych, chorych i bezdomnych.

Przeniesienie siedzib wielu banków i instytucji może nieść za sobą bardzo duże koszty, bowiem sektor bankowy w Szkocji jest blisko dwunastokrotnie większy niż szkocka gospodarka

To o perspektywie niepodległości Szkocji. Ale ważne jest co innego. Jak widać w Szkocji bankowość tak „wyprzedziła” gospodarkę, że może chyba być „modelowym” rozwiązaniem dla poparcia tezy neoliberałów, którzy uważają, że herbatę można słodzić mieszając.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz