Motto: 91
proc. Polaków uważa się za szczęśliwych - wynika z najnowszych badań TNS
Polska.
Pieniądze szczęścia nie dają
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie osób pracujących w
przedsiębiorstwach zatrudniających co najwyżej 9 osób wyniosło w 2013 roku
2144,6 złotych brutto. Stanowiło to zaledwie 53,6% wynagrodzenia w sferze
budżetowej i 58,6% tzw. średniej krajowej (3650,06 zł). Równie bulwersująca jest informacja, że
średnie miesięczne wynagrodzenie w mikroprzedsiębiorstwach było wyższe zaledwie
o 544,6 zł, czyli o 34%, od minimalnego ustawowego wynagrodzenia. Jeżeli
weźmiemy pod uwagę wynagrodzenia w mikro firmach prowadzonych przez osoby
fizyczne, to obraz sytuacji jest jeszcze bardziej przygnębiający. Średnie
wynagrodzenie wynosi w tym przypadku 1855,9 zł. Jest ono zatem wyższe zaledwie
o 255,9 zł od minimalnego i stanowi tylko 46,4% wynagrodzenia w sferze
budżetowej.
A mimo to 91% Polaków uważa się
za szczęśliwych, więc skoro im tak dobrze to dobrze im tak. Dobrze im tak skoro
nie chodzą na wybory a jak chodzą to głosują na PO lub PiS. Dobrze im tak skoro
poglądy mają wyłącznie prawicowe i liberalne, skoro wolą dotować kościoły niż
żłobki, skoro nie chcą socjalizmu to mają to co chcą. Wieczną szczęśliwość daj
Polakom Panie.
Wystarczy przeprosić
Przestałem być premierem, więc mam problem, bo oczywiście wolę się
wywiązywać z tego typu zapowiedzi, ale dwóch ludzi, którzy wzięli za to
odpowiedzialność, nie ma w rządzie. Nie byłem w stanie przewidzieć, że finał
tej brukselskiej Rady Europejskiej, która dokonała wyboru, będzie tak wyglądać.
Zawiedzionych oczywiście przepraszam, ale z całą pewnością nowe władze będą -
we własnym interesie - zmierzały do możliwie szybkiego wyjaśnienia - powiedział
Tusk.
Sikorski naopowiadał
kompromitujących głupstw tak że cały świat się śmieje, Sawicki obraził ciężko
pracujących ludzi, których zresztą zrujnowała polityka zagraniczna tego
pierwszego a teraz jeszcze Donald Tusk myśli, że zwykłe przepraszam załatwi
sprawę kolejnej obietnicy, której nie dotrzymał. Jak tak dalej pójdzie to Panie
i Panowie z PO i PSL, po całkowitym rozwaleniu kraju, przed kolejnymi wyborami
zawieszą kraj plakatami ze swoimi podobiznami i jednym słowem …. To już zupełna
rozpacz, jeśli jedyną formą odpowiedzialności polityków jest puste i nic nie
znaczące „przepraszam”.
Durex lex
Przeprowadzki szkół, utrata boisk albo wypłata pieniędzy prywatnym
właścicielom. Takie skutki reprywatyzacji grożą Warszawie w najbliższych
latach. Na liście oświatowych terenów, które mogą przejść w prywatne ręce, jest
już ponad 100 adresów.
Żyliśmy w systemie gdzie wspólne
było najważniejsze ale nam się nie podobało. Teraz żyjemy w czasach gdy najważniejsze
jest prywatne prawo własności, ważniejsze od wszystkich innych praw. Więc
szkoły oddamy firmom reprezentującym czwarte pokolenie przed wojennych
właścicieli a potem, potem nam zabraknie pieniędzy na wybudowanie nowych bo
wszystko pójdzie na inne roszczenia tychże. Jak widać to także kwestia wyboru,
tego chciałeś wyborco z 6 czerwca 1989 roku ?
Na cudzych błędach nie
będę się uczył.
W ostatnich sześciu latach polska gospodarka rozwijała się w tempie 3,1
proc. i w następnych latach też będziemy pod tym względem w europejskiej
czołówce - powiedział minister skarbu Włodzimierz Karpiński podczas konferencji
Warsaw Capital Market Summit 2014.
Chcemy, by Warszawa utrzymała pozycję lidera wśród rynków kapitałowych
Europy Środkowo-Wschodniej i wzmacniała pozycję regionalnego centrum
finansowego. Dokładamy starań, żeby zwiększyć płynność na naszym rynku -
zaznaczył.
Wyjaśnił, że dlatego ma zostać wprowadzona jednolita licencja bankowa, która pozwoli bankom inwestować bezpośrednio na giełdzie. - Oczywiście w rozsądnych granicach, wyznaczonych przez dające się zaakceptować ryzyka. Będzie to bardzo istotny zastrzyk płynności dla rynku obligacji - powiedział.
Co do pierwszej wiadomości to
nieśmiało przypominam, że Edward Gierek miał pod tym względem jeszcze większą
wyobraźnię. Byliśmy nie dwudziestą ale dziesiątą gospodarką świata, wtedy
mierzono to produkcją kwasu siarkowego i lokomotyw na głowę mieszkańca a teraz
mamy fetysz, który nazywa się PKB i wlicza się do niego między innymi handel
narkotykami i prostytucję. Więc naj będziemy więcej ćpać to kraj się będzie
szybciej rozwijał. I wtedy i teraz to tylko propaganda, bo o poprawie poziomu
życia to możemy zapomnieć.
A co do drugiej to już sprawa
jest bardzo poważna. Wcześniej z „zasilaniem” przez banki rynku kapitałowego
bredził wiceminister. Ale skoro sam Pan Minister ten pomysł otwarcie promuje to
trzeba się zacząć bać. Dlaczego ? Ano dlatego, że podobne „deregulacje” w USA
doprowadziły do kryzysu roku 2007. Nie wziął się on z udzielania kredytów
czarnym amerykanom tylko z deregulacji umożliwiających bankom udział w
spekulacji na rynku papierów „wartościowych”. To są te tzw. „toksyczne aktywa”,
za które biliony USD zapłacili podatnicy. Teraz nauczka jest taka, że Pan
Minister Karpiński tak „zderegulować” polski sektor bankowy, który kryzysu nie
doświadczył tylko dlatego, że nasze prawo tego zabraniało. Tym bardziej dziwi,
że Pan Minister tak się wyrywa z tym pomysłem. I wiecie co, ja nawet nie mam
żadnych wątpliwości dlaczego to robi, w Pędzącym Króliku pewnie lub u innego
Sowy i Przyjaciół „rynku kapitałowego”.
Polityczni bankruci
Przychodzi nowe
pokolenie, które ma w d... i Kaczyńskiego, i Tuska. Bardzo jestem ciekaw wyniku
najbliższych wyborów. Czuję w powietrzu czas wietrzenia politycznej szafy ze
starych etosowych moli - mówi Wojewódzki. Jak dodaje, "młodzi chcą
mieszkać w europejskim kraju, a tego nie zmajstrują im zaściankowi polityczni bankruci".
Nadzieja umiera ostatnia.
Baju, baju będziemy w
raju
Innowacyjność
to ogromna możliwość realnego rozwoju. Polska dostrzegła już swoją wielką
szansę na przyszłość, bo przemysł "nowych technologii" jest kluczowy
w globalnej gospodarce. Polacy czekają teraz na prawdziwy przełom, na sukces na
forum globalnym, który pociągnie za sobą następne - powiedziała konsul
generalna USA w Krakowie Ellen Germain. - Polska podjęła już bardzo odważną
decyzję, by w erze globalizacji zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest konkurowanie
w skali światowej. Polacy mają ogromny potencjał, ale potrzebują większej
pewności siebie. Podejmijcie ryzyko, spróbujcie, nie bójcie się! - podkreśliła
amerykańska dyplomatka w wywiadzie dla Onetu.
Był już taki jeden z bon motem
„nie lękajcie się”, teraz te same bzdety opowiada Pani Ambasador. Jak zwykle w
przypadku jankesów plotą co im ślina na język przyniesie ale zawsze w jednym i
tym samym celu, żeby nam sprzedać amerykańskie produkty. I nigdy nie jest
inaczej, każda taka gadka ma ten sam cel, wpieprzyć nam złom „made in USA” za
bardzo konkretne pieniądze. A co „nowych technologii” to nasze przedsiębiorstwa
właśnie KOLEJNY RAZ OBNIŻYŁY nakłady na innowacje, tym razem o 10% w skali
roku. A jedynym masowo produkowanym „innowacyjnym” towarem na eksport są nadal
drewniane palety. I tak pozostanie albo będzie jeszcze gorzej, bo nie ma mowy o
żadnej innowacyjnej gospodarce gdy zyski generowane są WYŁĄCZNIE z taniej siły
roboczej.
Już jesteśmy
Główną chorobą naszego (i nie tylko naszego) prawa podatkowego jest
tworzenie tysięcy nieegzekwowanych obowiązków oraz niewykonywanie tychże
obowiązków przez „tłuste misie”, które nauczyły się bezkarnie nie płacić
podatków („optymalizować obciążenia”). Jeden z publicystów powiedział nawet, że
„Polska jest rajem podatkowym”, oczywiście dla tych, którzy mają do niego
wstęp. Tu nie trzeba płacić podatku dochodowego, VAT-u i akcyzy: przede
wszystkim można również wyłudzać wielomilionowe kwoty zwrotów pod warunkiem, że
ma się przepustkę do owego raju. W zeszłym roku tylko w przypadku podatku od
towarów i usług suma bezpowrotnych strat (uchylanie się i wyłudzenia) wyniosła
ponad 30 mld złotych. I co: mamy tym, którzy żyją z owego procederu, zwiększać
ustawowe uprawnienia? Nikt tego o zdrowych zmysłach nie zrobi, czyli całe
przedsięwzięcie z „nową ordynacją podatkową” to działanie całkowicie fasadowe.
przepisy dotyczące poszczególnych podatków tworzą faktycznie lobbyści
reprezentujący tych, których one dotyczą oraz biznes podatkowy, który chce na
nich zarabiać („prywatyzacja prawa podatkowego”), co w oczywisty sposób osłabia
efektywność fiskalną systemu podatkowego,
pogłębiająca się restrykcyjność przepisów części ogólnej, które jako
jedyne pozostają jeszcze pod wpływem ministerialnych urzędników wiąże się
właśnie z degradacją legislacyjną panującą w materialnym prawie podatkowym
(części szczególnej), tworzonej pod dyktando lobbystów.
To było nie było ale Witold
Modzelewski, czyli jeden z niewielu poważnych ludzi jeszcze zamieszkujących ten
raik podatkowy dla wybranych. Bo to jest sedno problemu, Polska jest rajem
podatkowym dla tych, którzy to sobie tak czy inaczej „kupią”. Mogą na chama
zrobić to przekupując urzędników i/lub polityków ale mogą też zrobić to całkiem
legalnie wpływając na kształt przepisów. Może to być „handel polityczny”, może
być też wykorzystanie głupoty polityków lub/i urzędników dla osiągnięcia swoich
celów. Tak czy siak płacenie podatków w Polsce jest tylko dla idiotów, którzy
uważają, że to jest obywatelski obowiązek lub tych, którzy nie potrafią ich unikać. Sumując,
sytuacja szybkimi krokami zmierza do tego czego na skutek podobnego podejścia
spotkało Grecję, czyli kompletnego bankructwa. Nie ma innej przyszłości dla
kraju, gdzie unikanie podatków jest sportem narodowym a zwolnienie z podatku
koniecznym warunkiem do „inwestowania” zewnętrznego. Gdy się te dwie metody
złączą to kasa państwowa świeci pustkami a ludziom i tak nie żyje się lepiej.
Bo to jest „metoda na biznes” a nie na funkcjonowanie społeczeństwa. To się
jedno na drugie nie przekłada. Pomyślność kapitalistów nie oznacza pomyślności
dla wszystkich ale ten pogląd Karola Marksa w Polsce nie ma żadnego
zrozumienia. Więc macie Polacy to czego chcieliście i cieszcie się bo już
niedługo będzie Wam „jeszcze lepiej”. Kiedy ? Jak urzędnicy pod dyktando
lobbystów napiszą nową ordynację
podatkową.
Gówno
Media - jak wiadomo - opierają się na magii. Dziś widać to wyraźnie. W
magiczny sposób zamieniają dobre filmy w żałosne reklamy, publiczne debaty - w
obrzucanie się błotem, a rozrywkę - w gówno. Niestety, nie mam innego słowa.
Yo RAP MTV !!! Nareszcie ktoś to
publicznie powiedział, król w postaci mediów od dawna jest nagi, przystrojony
wirtualną szatą z photoshopa. A w środku pod pozłotką wciska ludziom gówno.
Cały ambaras w tym, że publika żre to gówno i jeszcze się oblizuje. Smacznego
Polacy.
Ignoranci
Piątka najlepiej poinformowanych narodów to Szwedzi, Niemcy,
Japończycy, Hiszpanie i Brytyjczycy. Najgorzej wypadli Włosi, Amerykanie,
Koreańczycy, Polacy i Węgrzy.
Co mnie dziwi ? Tylko to, że
wyniki badań jeszcze w ogóle kogoś dziwią bo jak widać dokładnie się pokrywają
z tym co potocznie się uważa i mówi.
Zdziwiona
Dziwię się, że ludziom jeszcze chce się cokolwiek robić. Że
jeszcze jakoś sobie radzą i jak to możliwe, że przy takim
zezwierzęceniu stosunków międzyludzkich, jeszcze mówimy o sobie jako o ludzkich istotach, gdy tymczasem większość, już stała się
ogniwem w łańcuchu pokarmowym, na czele którego znajduje się mniejszość – czyli drapieżniki rodzaju ludzkiego, cwane lisy, hieny, szakale, mendy.
Ja też się dziwiłem ale już
przestałem.
Elektorat
Przed wyborami populizm narasta, politycy przyklaskują niskim
instynktom. Nie będziesz chciał głosować na człowieka, który mówi ci, że
popełniasz przestępstwo. A przecież właśnie tym jest podnoszenie ręki na
bliskich – tłumaczy Renata Durda i dodaje, że przemoc to nie jest tylko sprawa
Kowalskiego, który bije żonę. To jest też sprawa Nowaka, który się temu
przygląda i nie reaguje. Wiśniewskiego, który jest policjantem i wydaje mu się
to błahostką oraz sędziego Iksińskiego, który myśli sobie „Jakaś przesada. Że
ją parę razy popchnął i podbił oko?”. - To przecież cała grupa ludzi, którzy są
wyborcami. Nie spodoba im się to, że ktoś zmusza ich do zmiany podejścia –
kończy ekspertka.
No cóż, w Bolanda Republic
moralność sięgnęła … słupków wyborczych. Dzień w dzień politycy w mediach
wycierają sobie gęby „zasadami”, które są niczym innym niż odzwierciedleniem
prymitywnego systemu tabu rządzącego tym społeczeństwem. Przemoc domowa też
jest takim tabu objęta. Zasada jest prosta, to co dzieje się w „rodzinie” poza nią
nie wychodzi. Więc przemocy w rodzinie nie ma, w polskiej katolickiej rodzinie
oczywiście, nie w jakiejś tam „gender”. I na dodatek kołtun polski myśli, że
jest wzorem do naśladowania, a patologiczna polska „rodzina” to wzór
niedościgniony, bo tak nauczał ich święty JP2. Nie ma nadziei, w tym kraju
nadzieja już umarła.
Kadry
Powołując się na ustalenia śledczych, gazeta ujawnia, że najważniejszą
spółką gangu była Bio Didi, której od 10 czerwca 2014 r. prokurentem jest Adam
Maruszczak - od 2009 r. do kwietnia 2013 r. szef CBŚ, od lutego 2014 r.
przebywający na emeryturze.
Adam na emeryturze po prostu
„sprawdza się” w biznesie, nie on
pierwszy i nie ostatni. A że to kompletny upadek moralny ? A kogo to obchodzi,
co to w końcu znaczy moralny ? Bogaty to wiadomo ale moralny ? Po co.
„Doktor” Goliszewski
Rada
Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego miażdżącą większością głosów
sprzeciwiła się nadaniu tytułu doktora prezesowi BCC Markowi Goliszewskiemu.
Przeciw nadaniu prezesowi BCC tytułu doktora było 26 członków Rady, za
opowiedziało się zaledwie trzech członków spośród 36 biorących udział w
głosowaniu - podaje "Gazeta Wyborcza". Jakość doktoratu
Goliszewskiego, obronionego 30 czerwca na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu
Warszawskiego, budziła spore wątpliwości.
Czy to oznacza, że nie można
sobie w Polsce kupić doktoratu, że skończy się proceder lewych doktoratów dla
kasty beneficjentów nowego systemu ? Oczywiście, że nie. To oznacza tylko, że
Pan Goliszewski miał pecha. I stawiam dolary przeciwko orzechom, że teraz
będzie miał ksywkę „doktor”.
Kroniki psychiatryczne
Czy wybuch gazu
w Katowicach to działanie rosyjskiej agentury, która chce dyscyplinować swoich
ludzi w Polsce - zastanawia się w Radiu Wnet Ewa Stankiewicz. Dzielę się tylko i wyłącznie swoją intuicją
i pytaniem, które mi przychodzi do głowy. Nie twierdzę, że tak jest jest. Na pewno rzucą się na mnie wszystkie oszołomy
z sekty użytecznych idiotów w Polsce. Mi przychodzi do głowy pytanie czy jeśli
ginie rodzina dziennikarzy razem z dzieckiem, czy to nie jest jakiś
rodzaj prewencji środowiska, które chce zdyscyplinować po prostu
swoich ludzi w Polsce - mówiła Ewa Stankiewicz w Radiu Wnet. - Oczywiście
to może być bardzo oderwane od rzeczywistości i nie twierdzę, że tak jest,
natomiast zadaję sobie to pytanie - dodała.
Całość tekstu możecie przeczytać
w tygodniku „Kroniki Psychiatryczne”, tam również inne równie ciekawe teorie.
Właściwa strategia
Właściwą strategią jest
skupianie się na łączeniu ludzi zanim agresywnie zmieni się ich w maszynki do
zarabiania pieniędzy – powiedział cytowany przez agencję Bloomberga szef
Facebooka.
Słyszycie debile, na końcu zawsze
chodzi tylko i wyłącznie o wasze pieniądze. Wszystkim Wam durnym użytkownikom
tego monstrum daję wielkiego LAJKA w … dupę.
Kroniki Wielkiego
Kryzysu
Model ekonomiczny Niemiec, który Berlin chce narzucić całej strefie
euro, nie jest dla niej dobry - piszą eksperci. Problem też w tym, że na
południu Europy nie sprawdza się ani model niemiecki, ani anglosaski - mówi w
rozmowie z PAP prof. Witold Orłowski.
Panie Profesorze, daj Pan sobie
spokój. Żaden model się nie sprawdzi, ani na południu ani na północy, o
wschodzie i zachodzie nie wspominając. Pora na zmianę, systemu a nie modelu.
W drugim
kwartale 2014 roku realny popyt w strefie euro był o 5 proc. niższy niż w
pierwszym kwartale 2008 roku".
I będzie spadał dalej, tyle że
dużo szybciej.
Hiszpański instytut statystyczny INE poinformował, że bezrobocie w
Hiszpanii spadło do najniższego poziomu od końca 2011 roku. Nadal jest jednak
ekstremalnie wysokie i walka z nim zajmie długie lata. Stopa bezrobocia na Półwyspie Iberyjskim spadła we wrześniu do 23,7
proc.
To naprawdę WSPANIAŁA wiadomość,
czekamy aż w Polsce też będzie taki SUKCES.
Jean Pisani-Ferry, francuski ekonomista, obecnie szef jednostki
planowania przy rządzie Manuela Vallsa, sądzi, że dezindustrializacja
południowej części Europy może być zjawiskiem nieodwracalnym.
Pełna zgoda, miał rację Prezydent
ChRL gdy mówił, że fabryki, które z zachodu wyjechały już nigdy tam nie wrócą.
Mamy pierwszy współczesny przypadek upadku całej cywilizacji. Do tej pory nam
się wydaje, że wszystkie poprzednie cywilizacje mogły upaść ale naszej to nie
dotyczy. Pewnie mieszkańcy tych poprzednich też tak myśleli. Europa będzie już tylko
zdychać a problemy z południa, jak niegdyś cywilizacja, będą się rozszerzać na
północ. Potem przeskoczą Atlantyk i zdmuchną „nowy Rzym”. Alternatywy nie ma,
koło historii musi się zamknąć. Jest jednak pewna iskierka nadziei. Na gruzach
industrialnej cywilizacji można zbudować nową, która i tak prędzej czy później
gdzieś powstanie. Bo jak to wielokrotnie pisałem, model społeczeństwa opętanego
ekonomią, opierającego się o masowe wytwarzanie dóbr konsumpcyjnych właśnie zdycha
pod swoim własnym ciężarem. Alternatywą jest post industrialne społeczeństwo o
ograniczonej konsumpcji. Ale problem w tym, że kapitalizm napędza wyłącznie
rosnąca konsumpcja i system ten jej zmniejszenia nie wytrzyma. Więc pora na, no
właśnie na co ?
Amerykańska gospodarka rozwijała się w minionym kwartale w tempie 3,5
proc. Wyraźnie szybciej, niż spodziewali się tego ekonomiści. Między innymi
dzięki zwiększeniu wydatków na zbrojenia. W wypadku USA aż dwie trzecie PKB wytwarzane jest dzięki wydatkom
konsumentów. Zwykle to one odpowiadają za duże wzrosty PKB. Tym razem stało się
inaczej. Wydatki konsumentów w trzecim kwartale zwiększyły się o skromne 1,8
proc. Za znaczny wzrost PKB nie odpowiada też amerykański biznes. Tym razem
najbardziej pomógł rząd federalny.
To ma być rozwój ? Drukowanie
pustego pieniądza i zamówienia państwowe, najlepiej zbrojenia. A co z tego mają
amerykanie ? A gówno po prostu. USA to kraj dola 1% najbogatszych, reszta ma
tylko rachunki do spłacania.