piątek, 17 października 2014

Głód




Motto: 85 proc. Polaków chce pracować za granicą. Do nas nie chce przyjechać prawie nikt

Głód

Ponad pół miliona dzieci w Polsce jest głodnych lub niedożywionych - przypomina w Światowym Dniu Walki z Głodem PCK. Polska Akcja Humanitarna, która prowadzi program "Pajacyk" przypomina, że dzieci, by prawidłowo się rozwijać, muszą jeść codziennie.

Rok w rok przez 25 kolejni premierzy obiecywali „rozwiązać problem” i jak się okazuje to kolejna rzecz, która TO państwo przerasta. I ja Wam powiem dlaczego. Ano dlatego, że w systemie kapitalistycznym żadnego problemu społecznego do końca rozwiązać nie można. Bo sprzeczności między wolnością do osiągania nieograniczonych zysków a likwidacją głodu nie rozwiązał w kapitalizmie nikt. Bo w systemie gdzie wolność jednostki jest ważniejsza od dobra wspólnego też nie da się problemów społecznych rozwiązać. I na koniec najważniejsze, tak „działa” Wasz kochany „wolny rynek”. To owa gra sprawia, że miliardy muszą głodować, żeby nieliczni zapychali listy najbogatszych. Trzeba głodnych dzieci, żeby móc budować fortuny, one zawsze wyrastają na krzywdzie a im większe tym na większej krzywdzie wyrosły. A Wy daliście sobie wmówić, że jest inaczej, że ktoś z boku „dosypuje” dobrobyt społeczny a prędzej czy później wszyscy będą syci i bogaci. Nie, wcześniej czy później 99.999 % będzie biednych a tylko 0.001% tak bogatych, że trudno to będzie pojąć umysłem. Zwłaszcza tak durnym jak polski wyborca. Głosujcie na PO.

Cyfrowi analfabeci

Co drugi dorosły w naszym kraju nie ma podstawowych umiejętności informatycznych. To najgorszy wynik spośród wysoko rozwiniętych państw. Takie wnioski płyną z opublikowanej przez OECD analizy poświęconej edukacji i nowym technologiom. Jej autorzy postanowili sprawdzić, jak osoby od 16 do 65 lat radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, mając do dyspozycji zdobycze najnowszej techniki. Okazało się, że blisko 24 proc. Polaków wycofało się z tego badania. Kolejnych 26 proc. poległo na podstawowych zagadnieniach. To najgorszy wynik spośród przebadanych państw, dla których średni odsetek populacji niemających podstawowych kompetencji cyfrowych to 25 proc.

Polacy ! Jesteście dumni z siebie, z Polski ? A kurwa, na jakiej podstawie ? Na takiej ? Zaczynam już tracić cierpliwość, bo między prawdziwym obrazem Polski i Polaków a wizerunkiem kreowanym przez partie i media zaczyna wyrastać szczelina na miarę oceanu. Prawda, drodzy Rodacy jest bardzo bolesna, to zacofany kraj konkurujący na rynku wyłącznie tanią siłą roboczą, kraj zapóźniony cywilizacyjnie, pogrążony w religijnych zabobonach bez żadnej perspektywy na dynamiczny rozwój. Ale to gówno zawinięte w kolorowe papierki propagandy sprzedawane jest codziennie jako jakiś „tygrys Europy” i co jeszcze specjaliści od pudrowania nie wymyślą. Tylko kto w to poza Polakami uwierzy ?

Błąd urzędnika?

"Rzeczpospolita" donosi, że do dziś nie została opublikowana podpisana przez prezydenta 17 września ustawa o zagranicznej spółce kontrolowanej. W rezultacie wiele firm w przyszłym roku będzie mogło uciekać za granicę przed podatkiem dochodowym. Rząd chciał tą ustawą ukrócić wyprowadzanie zysków z przedsiębiorstw poza Polskę. Dziennik sugeruje, że chodzi o "błąd urzędnika". Jego koszt dla budżetu?  3,3 mld zł rocznie. - Tyle, ile zdaniem ministra Mateusza Szczurka mają kosztować socjalne inicjatywy premier Ewy Kopacz. Ciekawe, czy trzeba będzie te programy teraz odwołać.

Teraz wszyscy będą szukali spisku, będą wzywać do śledztwa a nawet powołania komisji sejmowej. A dla mnie nic specjalnego się nie stało, to tylko kolejny objaw kompletnego rozpadu aparatu Państwa. Tu Panie Były Premierze Donaldzie Tusku nic nie działa, niech mi Pan pokaże, jeden obszar działalności owego Państwa gdzie jest inaczej.

Padł KSIP

Pa­tro­le po­li­cji nie mają do­stę­pu do in­for­ma­cji o po­szu­ki­wa­nych oso­bach i sa­mo­cho­dach – po­da­je RMF FM. Roz­gło­śnia in­for­mu­je o trwa­ją­cej od wczo­raj „wiel­kiej awa­rii”.

Wielka awaria” KSIP zaczęła się już na etapie decyzji o jego powstaniu. To jeden z „legendarnych” systemów informatycznych naszej administracji. Wszystko w nim zrobiono źle, więc jak przestał działać to mała strata. A o tym, że działać przestanie środowisko wiedziało od lat. Tylko kolejni ministrowie z PO nie wiedzieli. Następne w kolejce są PESEL i CEPiK. A nowe wersje  ? W planach na kolejną kadencję PO oczywiście.

Jak uciekać ?

Jak uciekać z podatkami z Pomorza i z Polski na Cypr - szczegółową instrukcję poznali uczestnicy konferencji finansowanej ze środków unijnych, która odbyła się w sopockim hotelu pod szyldem "Innowacyjne Pomorze".

Jeśli tak ma wyglądać „wykorzystanie” środków z UE, które to ma być w PO osią kampanii samorządowej, lepiej naprawdę uciekać stąd jak najdalej.

6 dzień tygodnia

Nie chcemy, by Polacy pracowali sześć dni w tygodniu - zapewnił szef klubu PO. W ten sposób odniósł się do projektu zmian w kodeksie pracy autorstwa jego partii. Jeśli pracownik chce pracować w sobotę i otrzymać za to dodatkowe wynagrodzenie, to dlaczego nie mogę tego zrobić. Dlaczego muszę mu oddać wolny dzień? - pyta Jeremi Mordasewicz z konfederacji "Lewiatan".

Każdy pracownik „mordo Ty moja” chce pracować w i w sobotę, i w niedzielę i nawet w święta. A co do wynagrodzenia to robi się to tak. Z powodu „kryzysu” obniża się płace o połowę i proponuje pracownikom „dobrowolną” pracę w soboty i niedziele oraz święta. Za tyle samo co dostawali przed „kryzysem”. To się nazywa „przymus ekonomiczny” i o to Ci chodzi „mordo Ty moja”, prawda ?

Inwestują

Utworzenie ok. 700 miejsc pracy w Gdańsku w ciągu 5-7 lat zapowiedział światowy lider przemysłowy ThyssenKrupp, który otworzył w Gdańsku Globalne Centrum Usług Biznesowych. Ma być to największe tego typu centrum na Pomorzu. Centrum ma obsługiwać europejskie spółki niemieckiego koncernu głównie w zakresie finansów, zasobów ludzkich oraz nieruchomości.

Znowu kompletnie puste, nisko płatne i łatwe do przeniesienia. Polska staje się Bangladeszem Europy. Wypycha się tu to co można powierzyć europejskim „czarnuchom” jakimi są Polacy. Ale to co najbardziej wartościowe zostaje w tym przypadku w Niemczech. Badań, rozwoju i produkcji to  ThyssenKrupp tu na pewno nie przeniesie. A i tak „czarnuchy” się ucieszą.

Rośnie

Rośnie liczba osób dotkniętych przemocą domową. W I półroczu 2014 r. policja wykryła aż o 42 proc. więcej jej przypadków niż w analogicznym okresie ub.r.

Tym niech się w kampanii wyborczej PO pochwali. Aż 42%, to naprawdę imponujące.

Cud uzdrowień

Aż o 30 proc. mniej funkcjonariuszy bierze L-4. To dzięki reformie obniżającej ich uposażenie za czas choroby - informuje "Rzeczpospolita".

Jakie to „nasze”, jakie to swojskie, jak wiele to mówi o nas, Polakach. Tacy właśnie jesteśmy, małe cwaniaczki. Ale też swoją drogą to cud znacznie przewyższający wszystkie cuda JP2.

Zadziwiający ?

Coraz rzadziej się pobieramy, coraz częściej rozwodzimy. W 2013 roku orzeczono w Polsce 66 tys. rozwodów. To wzrost o 35 proc. od 2003 r. – czytamy w "Gazecie Wyborczej". - Ten skok jest zadziwiający - komentuje prof. Janusz Czapiński.

Zadziwiające to Panie profesorze jest to, że jeszcze wszyscy z tego „raju” nie wyjechali. Najpierw „zadziwiający” był dramatyczny spadek urodzin, teraz to samo dotyczy małżeństw. A wszystko to w kraju „nauk” JP2, podporządkowania państwa klerowi katolickiemu a wszystkiego co się rusza ideologii „wolnego rynku”. I to NIE DZIAŁA jak widać, bo ludzie nie chcą żyć w rodzinach, po „bożemu” i nie chcą się rozmnażać. Nie chcą bo nie mają za co, nie mają gdzie i nie mają żadnych perspektyw na zmianę tego stanu rzeczy. Ale tego ze szklanej góry najbogatszych 5% populacji, jedynych beneficjentów minionych 25 lat nie widać. Dlatego takie zdziwienie Pana Profesora, nie pierwsze i z pewnością nie ostatnie. Czekają nas czasy nie takich zdziwień, i to wkrótce.

Dopalacze Strikes Back

Jeśli myślisz, że sprawa dopalaczy została rozwiązana przez rząd to jesteś w błędzie - poza wszechobecną wysyłką przez Internet, w samym moim mieście wciąż funkcjonują dwa sklepy sprzedające dopalacze. Idąc na autobus do pracy, często widzę kolejkę dzieciaków czekających na otwarcie sklepu.

Spoko, 600 innych obietnic Tuska też się tak skończyło. Morał ? Czas na obietnice Pani Premier dr Ewy Kopacz, przebije Tuska ?

Świat pieniądza

Według "Wyborczej", prowadzenie wydobycia, mimo niebezpiecznych warunków wiązało się prawdopodobnie ze złą sytuacją finansową kopalni Mysłowice-Wesoła. Miała ona jedną czynną ścianę, w przypadku przerwania prac, wydobycie by stanęło. 
Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i przez 14 lat czynny ratownik górniczy, twierdzi, że mówienie o pracach profilaktycznych to "mydlenie oczu". - Prowadzono tam poważną akcję, a liczba zaangażowanych w nią osób świadczy o tym, że na kopalni zdawano sobie sprawę z zagrożeniem wybuchem. Tyle że fedrowanie w takich warunkach to kryminał - mówił gazecie Markowski.

To samo było w Halembie i to samo będzie w następnej kopalni. Każda sfera naszego życia jest podporządkowana wyłącznie pieniądzom, nic już się w tym świecie nie liczy, ważne ile kto i co jest „warte”, oczywiście w pieniądzu. Innych wartości już nie ma.

Bez faksu ? Wsadzić.

Przestarzałe przepisy o mało nie sprawiły, że niezapłacona grzywna skończyłaby się dla kielczanina aresztem. Poszło o faks, którego zażądał sąd, a który w obecnych czasach coraz trudniej wysłać. - Myślę, że korespondencja e-mailowa w takich sprawach to przyszłość i również w tej kwestii przepisy dogonią rzeczywistość - komentuje rzecznik kieleckiego sądu.

Korespondencja email to też już przeszłość, Panie rzeczniku. Dogonicie, przegonicie ale kogo ? Strusia pędziwiatra ?

Pozwólcie nam żyć

W naszym społeczeństwie każdemu wydaje się, że ma prawo nas - rodziców - pouczać, upominać i przywoływać do porządku. Każdy obywatel tego kraju ma lepszy sposób na wychowanie naszych dzieci niż my. Proszę państwa, to nas złości. Zostawcie nas w spokoju, pozwólcie żyć!

Kochani rodzice, nie tylko Wam wolność mocno ograniczono, w kategorii wolności osobistych jesteśmy sto lat za … prawie każdym i co gorsza o sto lat za czasami „komuny”. Tak, moi mili, przez 25 lat Solidarności nasza osobista wolność była, jest i dalej będzie ograniczana. OTAKE Polskę mamy.

Sęk w tym

Sęk jednak w tym, że coraz częściej do grona prześladowców dołączają nie uzbrojeni apologeci świętej wojny, ale zwykli obywatele: sąsiedzi, znajomi z pracy, członkowie dalszej rodziny. Stara prawda głosi bowiem, że w obliczu wszechobecnej biedy, strachu, chaosu i anarchii, cichną głosy rozsądku, a podnoszą się - radykalizmu. Doskonale obrazuje to Safi, pastor z Damaszku, w rozmowie z Open Doors: - Rządzi chaos, panuje anarchia, przemoc i strach. Ceny drastycznie wzrosły, a zarobki zmniejszyły się, jest więc dużo biedy i wielu bezdomnych. Coraz więcej dzieci jest posyłanych do szkół koranicznych, można obserwować radykalizację społeczeństwa. Ciężkie zbrodnie są usprawiedliwiane w imię islamu. Cel uświęca środki, dopóki podczas kradzieży, gwałtu lub innego przewinienia wypowiada się "Allahu Akbar".

Z tego samego zrodziła się II wojna światowa i holocaust. Dziś mamy taką samą sytuację, całe połacie globu zostały zepchnięte w straszną nędzę. Dostatnio żyjące do niedawna narody Europy i Ameryki Północnej też gwałtownie ubożeją. I na tym podłożu rodzą się demony. Tak zawsze było, jest i będzie. Dlaczego więc, mimo, że świat jako całość wytwarza już więcej niż może skonsumować, obszary biedy i beznadziei tak się rozrosły. Odpowiedź jest bardzo prosta. Bo prawie całe dobro, które wytwarza ludzkość przywłaszczyła stosunkowo niewielka, poniżej 1% populacji, kasta „nadludzi” mająca wszystko i wszystkich w głębokiej pogardzie. To efekt prymitywnej akumulacji kapitału w prymitywnym kapitalizmie, jaki sobie świat „zafundował” w latach 80’tych XX wieku. To ostateczny efekt „reform” Reagana i Thacher, tak w Polsce hołubionych zresztą. To ostateczny efekt owej „liberalizacji” i nie waham się użyć tego słowa, zbrodniczej ideologii „ekonomicznej” rodem z Chicago. To Milton Friedmann wypuścił gina z butelki wprowadzając na skalę globalną niczym nie skrępowaną władzę pieniądza nad wszystkim. Teraz mamy tego efekty. Ilu ludzi musi jeszcze zginąć, ile jeszcze wojen wybuchnie, aż przyjdzie opamiętanie ? Patrząc na historię, tym razem to mogą być miliardy. A wszystko tylko dlatego, że garstka chciwych niegodziwców nie zna żadnej miary w bogaceniu się dla samego bogacenia. Smutne to ale niestety prawdziwe.

Kozi synu

Autor pisze dalej: "Zdobędziemy was w Rzymie, połamiemy wasze krzyże i – jeśli pozwoli Allah, Najwyższy – zniewolimy wasze kobiety". A jeśli bojownicy IS sami nie osiągną tego celu, "to zrobią to nasze dzieci i ich dzieci i poślą zniewolonych waszych synów na targ niewolników"– ostrzegł rzecznik IS.

Powtarzacie to od 15 wieków, co daje już 75 pokoleń a jak na razie gówno Wam z tego wyszło. Zniewolić to sobie, kozi synu, możesz owieczkę jak Twój ojciec i jego ojciec i cała ta Wasza zafajdana „tradycja”. Żeby z nami wygrać musieli byście nauczyć się choć karabiny wytwarzać, a wy je musicie kupić, jak zresztą wszystko inne bo do pracy to wy macie nie dwie ale cztery lewe ręce. Internet też możemy Wam wyłączyć i wtedy będziecie chwalić Allaha na baranich skórach jak robiliście to przez te wszystkie wieki, przez które niczego się zresztą nie nauczyliście. A jak chcecie wojny to możemy Wam najwyżej Mekkę zamienić w radioaktywny dołek, zajmie nam to tylko parę minut, kozi synu, więc mnie nie rozśmieszaj.

Kroniki wielkiego kryzysu
Ubiegły tydzień na giełdach w Europie był najgorszy od 2012 r. Obawy o globalne spowolnienie w gospodarce spowodowały, że wskaźnik Stoxx Europe 600 miał najgorszy tydzień od maja 2012 r. Indeks spadł o 8,1 proc. od 10 czerwca.

Tylko dla przypomnienia, tzw. „kryzys” trwa już siedem lat, siedem chudych lat i zapowiada się na więcej, znacznie więcej. Znów się powtórzę, ten kryzys nie będzie miał końca bo to nie jest tylko tzw. kolejna faza cyklu koniunkturalnego, to jest koniec koniunktury na zawsze.

Nerwowo było w poniedziałek na Wall Street, gdzie inwestorzy podjęli próbę przerwania spadków. Nie udało się. Sesja zakończyła się dużą przeceną. Jej konsekwencje powinny mocno niepokoić posiadaczy akcji.

Oto kolejny sygnał, że gospodarka USA dynamicznie wychodzi z kryzysu (o czym od miesięcy „ekonomiści” donoszą kilka razy dziennie) a także kolejny dzień odliczania do końca tego szaleństwa.

Minister finansów Mateusz Szczurek zaproponował stworzenie wielkiego unijnego funduszu inwestycyjnego o wartości 700 mld euro. Bruksela już zajmuje się tym polskim pomysłem. Jak miałby działać ten fundusz? I czy ma realne szanse na realizację? – Im większe będzie zagrożenie recesją, tym większe prawdopodobieństwo realizacji tego projektu, bo tym większy strach będzie zaglądał w oczy politykom.

Tworzenie przez kreację było do tej pory zarezerwowane dla Boga. Jeśli Pan Minister Szczurek wystąpi w tej roli to skutek będzie do przewidzenia, opłakany. Tak jak opłakane są te wszystkie próby „wyjścia z kryzysu” kapitalizmu bez naruszania jego zasad. To się Panie Ministrze nie uda, po raz kolejny powtarzam. To nie jest kryzys cyklu koniunkturalnego, to kryzys systemu. I zalewanie niesprawnego systemu inflacyjnym pieniądzem nic nie da. Kapitalizm dotarł do szklanego sufitu, żeby go przebić trzeba czegoś więcej niż urzędników, do tego trzeba polityków wizjonerów, a do takich to chyba Pan Szczurek nie należy.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przez lata był ostoją restrykcyjnego podejścia: równoważyć budżet, ciąć wydatki. Teraz wygląda tak, jakby mu ktoś podmienił "osobowość". Mówi o zrównoważonym wzroście, wspieraniu gospodarek i braku konieczności zaciskania pasa za wszelką cenę.

Jak widać, nawet w mateczniku neoliberalizmu mają stracha, co dalej. Jeszcze trochę, a socjalistami zostaną. Co mnie o tyle nie zdziwi, że przedstawiciele tego samego wyznania tworzyli nie tylko pierwszą ale i następne międzynarodówki. Wiatr historii zmienia kierunek, wkrótce nie tylko Donald Tusk będzie socjalistą.

W Waszyngtonie jak nigdy dotąd ostro dostało się sektorowi finansowemu. Wzrost gospodarczy jest słaby i nierówny. Banki centralne wykonują swoją robotę i pompują kapitał w gospodarki. Problem jednak w tym, że ciągle nie przekłada się to na wzrost. Jest tani kredyt, ale nie ma miejsc pracy. Jest hossa na rynkach finansowych, lecz nie ma inwestycji. - Za mało jest podejmujących ryzyko ekonomiczne, a dużo tych, którzy podejmują ryzyko finansowe - usłyszeliśmy trzy dni temu.

Ciepło, ciepło, coraz cieplej. Tylko kto będzie na tyle silny i odważny, żeby psu ten niepotrzebny ogon obciąć ?

Światowa populacja milionerów wzrośnie w ciągu pięciu lat z 35 do 53 mln osób. Wszystko dzięki szybkiemu bogaceniu się rynków wschodzących – pisze "Puls Biznesu", powołując się na raport Credit Suisse. Jak wynika z opracowania "Global Wealth Report", w Polsce liczba milionerów ma wzrosnąć aż o 79 proc. – z 50 do 89 tys. Taki wynik plasuje nas wśród najszybciej bogacących się społeczeństw.

W tym samym czasie światowa populacja głodnych wzrośnie z DWÓCH MILIARDÓW do TRZECH. Oczywiście obie informacje są całkowicie niezależne, bo nie jest prawdą, że fortuny milionerów pochodzą z wyzysku biedaków. Oni na to zarabiają WŁASNĄ PRACĄ. Nawet koń już się z tego śmiać nie chce. A co do Polski to my oczywiście jesteśmy w czołówce biegu do trzeciego albo nawet czwartego świata. I za to dziś bardzo ale to bardzo dziękuję Ci Solidarność. I dla porządku dodam, że 89 tysięcy to 0,23% populacji. Reszta ma przejebane.

Niższe ceny ropy oznaczają, że dzienne dochody krajów i firm produkujących ropę są mniejsze o 2,8 mld; tymczasem z powodu osłabienia globalnej gospodarki spada popyt, zaś produkcja, zwłaszcza w USA rośnie.

Była kiedyś taka popularna komedia „I kto to mówi ?”, teraz będzie „I kto to kupi ?”




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz