Motto: 85 proc.
Polaków chce pracować za granicą. Do nas nie chce przyjechać prawie nikt
Głód
Ponad pół miliona dzieci w
Polsce jest głodnych lub niedożywionych - przypomina w Światowym Dniu Walki z
Głodem PCK. Polska Akcja Humanitarna, która prowadzi program
"Pajacyk" przypomina, że dzieci, by prawidłowo się rozwijać, muszą
jeść codziennie.
Rok w rok przez 25 kolejni premierzy obiecywali „rozwiązać problem” i jak
się okazuje to kolejna rzecz, która TO państwo przerasta. I ja Wam powiem
dlaczego. Ano dlatego, że w systemie kapitalistycznym żadnego problemu
społecznego do końca rozwiązać nie można. Bo sprzeczności między wolnością do
osiągania nieograniczonych zysków a likwidacją głodu nie rozwiązał w
kapitalizmie nikt. Bo w systemie gdzie wolność jednostki jest ważniejsza od
dobra wspólnego też nie da się problemów społecznych rozwiązać. I na koniec
najważniejsze, tak „działa” Wasz kochany „wolny rynek”. To owa gra sprawia, że
miliardy muszą głodować, żeby nieliczni zapychali listy najbogatszych. Trzeba głodnych
dzieci, żeby móc budować fortuny, one zawsze wyrastają na krzywdzie a im
większe tym na większej krzywdzie wyrosły. A Wy daliście sobie wmówić, że jest
inaczej, że ktoś z boku „dosypuje” dobrobyt społeczny a prędzej czy później
wszyscy będą syci i bogaci. Nie, wcześniej czy później 99.999 % będzie biednych
a tylko 0.001% tak bogatych, że trudno to będzie pojąć umysłem. Zwłaszcza tak
durnym jak polski wyborca. Głosujcie na PO.
Cyfrowi analfabeci
Co drugi dorosły w naszym kraju nie ma podstawowych umiejętności
informatycznych. To najgorszy wynik spośród wysoko rozwiniętych państw. Takie
wnioski płyną z opublikowanej przez OECD analizy poświęconej edukacji i nowym
technologiom. Jej autorzy postanowili sprawdzić, jak osoby od 16 do 65 lat
radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, mając do dyspozycji zdobycze najnowszej
techniki. Okazało się, że blisko 24 proc. Polaków wycofało się z tego badania.
Kolejnych 26 proc. poległo na podstawowych zagadnieniach. To najgorszy wynik
spośród przebadanych państw, dla których średni odsetek populacji niemających
podstawowych kompetencji cyfrowych to 25 proc.
Polacy ! Jesteście dumni z siebie, z Polski ? A kurwa, na jakiej
podstawie ? Na takiej ? Zaczynam już tracić cierpliwość, bo między prawdziwym
obrazem Polski i Polaków a wizerunkiem kreowanym przez partie i media zaczyna
wyrastać szczelina na miarę oceanu. Prawda, drodzy Rodacy jest bardzo bolesna,
to zacofany kraj konkurujący na rynku wyłącznie tanią siłą roboczą, kraj zapóźniony
cywilizacyjnie, pogrążony w religijnych zabobonach bez żadnej perspektywy na
dynamiczny rozwój. Ale to gówno zawinięte w kolorowe papierki propagandy
sprzedawane jest codziennie jako jakiś „tygrys Europy” i co jeszcze specjaliści
od pudrowania nie wymyślą. Tylko kto w to poza Polakami uwierzy ?
Błąd urzędnika?
"Rzeczpospolita" donosi, że do dziś nie została opublikowana
podpisana przez prezydenta 17 września ustawa o zagranicznej spółce
kontrolowanej. W rezultacie wiele firm w przyszłym roku będzie mogło uciekać za
granicę przed podatkiem dochodowym. Rząd chciał tą ustawą ukrócić wyprowadzanie
zysków z przedsiębiorstw poza Polskę. Dziennik sugeruje, że chodzi o "błąd
urzędnika". Jego koszt dla budżetu?
3,3 mld zł rocznie. - Tyle, ile zdaniem ministra Mateusza Szczurka mają
kosztować socjalne inicjatywy premier Ewy Kopacz. Ciekawe, czy trzeba będzie te
programy teraz odwołać.
Teraz wszyscy będą szukali
spisku, będą wzywać do śledztwa a nawet powołania komisji sejmowej. A dla mnie
nic specjalnego się nie stało, to tylko kolejny objaw kompletnego rozpadu
aparatu Państwa. Tu Panie Były Premierze Donaldzie Tusku nic nie działa, niech
mi Pan pokaże, jeden obszar działalności owego Państwa gdzie jest inaczej.
Padł KSIP
Patrole policji
nie mają dostępu do informacji o poszukiwanych osobach i samochodach
– podaje RMF FM. Rozgłośnia informuje o trwającej od wczoraj „wielkiej
awarii”.
„Wielka awaria” KSIP zaczęła się już na etapie decyzji o jego powstaniu.
To jeden z „legendarnych” systemów informatycznych naszej administracji.
Wszystko w nim zrobiono źle, więc jak przestał działać to mała strata. A o tym,
że działać przestanie środowisko wiedziało od lat. Tylko kolejni ministrowie z
PO nie wiedzieli. Następne w kolejce są PESEL i CEPiK. A nowe wersje ? W planach na kolejną kadencję PO
oczywiście.
Jak uciekać ?
Jak uciekać z podatkami z Pomorza i z Polski na Cypr - szczegółową
instrukcję poznali uczestnicy konferencji finansowanej ze środków unijnych,
która odbyła się w sopockim hotelu pod szyldem "Innowacyjne Pomorze".
Jeśli tak ma wyglądać
„wykorzystanie” środków z UE, które to ma być w PO osią kampanii samorządowej,
lepiej naprawdę uciekać stąd jak najdalej.
6 dzień tygodnia
Nie chcemy, by Polacy pracowali
sześć dni w tygodniu - zapewnił szef klubu PO. W ten sposób odniósł się do
projektu zmian w kodeksie pracy autorstwa jego partii. Jeśli pracownik chce
pracować w sobotę i otrzymać za to dodatkowe wynagrodzenie, to dlaczego nie
mogę tego zrobić. Dlaczego muszę mu oddać wolny dzień? - pyta Jeremi
Mordasewicz z konfederacji "Lewiatan".
Każdy pracownik „mordo Ty moja” chce pracować w i w sobotę, i w niedzielę
i nawet w święta. A co do wynagrodzenia to robi się to tak. Z powodu „kryzysu”
obniża się płace o połowę i proponuje pracownikom „dobrowolną” pracę w soboty i
niedziele oraz święta. Za tyle samo co dostawali przed „kryzysem”. To się
nazywa „przymus ekonomiczny” i o to Ci chodzi „mordo Ty moja”, prawda ?
Inwestują
Utworzenie ok. 700 miejsc pracy w Gdańsku w ciągu 5-7 lat zapowiedział
światowy lider przemysłowy ThyssenKrupp, który otworzył w Gdańsku Globalne
Centrum Usług Biznesowych. Ma być to największe tego typu centrum na Pomorzu. Centrum
ma obsługiwać europejskie spółki niemieckiego koncernu głównie w zakresie
finansów, zasobów ludzkich oraz nieruchomości.
Znowu kompletnie puste, nisko
płatne i łatwe do przeniesienia. Polska staje się Bangladeszem Europy. Wypycha
się tu to co można powierzyć europejskim „czarnuchom” jakimi są Polacy. Ale to
co najbardziej wartościowe zostaje w tym przypadku w Niemczech. Badań, rozwoju
i produkcji to ThyssenKrupp tu na pewno
nie przeniesie. A i tak „czarnuchy” się ucieszą.
Rośnie
Rośnie liczba osób dotkniętych przemocą domową. W I półroczu 2014 r.
policja wykryła aż o 42 proc. więcej jej przypadków niż w analogicznym okresie
ub.r.
Tym niech się w kampanii
wyborczej PO pochwali. Aż 42%, to naprawdę imponujące.
Cud uzdrowień
Aż o 30 proc. mniej funkcjonariuszy bierze L-4. To dzięki reformie
obniżającej ich uposażenie za czas choroby - informuje
"Rzeczpospolita".
Jakie to „nasze”, jakie to
swojskie, jak wiele to mówi o nas, Polakach. Tacy właśnie jesteśmy, małe cwaniaczki.
Ale też swoją drogą to cud znacznie przewyższający wszystkie cuda JP2.
Zadziwiający ?
Coraz rzadziej się pobieramy,
coraz częściej rozwodzimy. W 2013 roku orzeczono w Polsce 66 tys. rozwodów. To
wzrost o 35 proc. od 2003 r. – czytamy w "Gazecie Wyborczej". - Ten
skok jest zadziwiający - komentuje prof. Janusz Czapiński.
Zadziwiające to Panie profesorze jest to, że jeszcze wszyscy z tego
„raju” nie wyjechali. Najpierw „zadziwiający” był dramatyczny spadek urodzin,
teraz to samo dotyczy małżeństw. A wszystko to w kraju „nauk” JP2,
podporządkowania państwa klerowi katolickiemu a wszystkiego co się rusza
ideologii „wolnego rynku”. I to NIE DZIAŁA jak widać, bo ludzie nie chcą żyć w
rodzinach, po „bożemu” i nie chcą się rozmnażać. Nie chcą bo nie mają za co,
nie mają gdzie i nie mają żadnych perspektyw na zmianę tego stanu rzeczy. Ale
tego ze szklanej góry najbogatszych 5% populacji, jedynych beneficjentów
minionych 25 lat nie widać. Dlatego takie zdziwienie Pana Profesora, nie
pierwsze i z pewnością nie ostatnie. Czekają nas czasy nie takich zdziwień, i
to wkrótce.
Dopalacze Strikes Back
Jeśli myślisz, że sprawa dopalaczy została rozwiązana przez rząd to
jesteś w błędzie - poza wszechobecną wysyłką przez Internet, w samym moim
mieście wciąż funkcjonują dwa sklepy sprzedające dopalacze. Idąc na autobus do
pracy, często widzę kolejkę dzieciaków czekających na otwarcie sklepu.
Spoko, 600 innych obietnic Tuska
też się tak skończyło. Morał ? Czas na obietnice Pani Premier dr Ewy Kopacz,
przebije Tuska ?
Świat pieniądza
Według "Wyborczej", prowadzenie wydobycia, mimo
niebezpiecznych warunków wiązało się prawdopodobnie ze złą sytuacją finansową
kopalni Mysłowice-Wesoła. Miała ona jedną czynną ścianę, w przypadku przerwania
prac, wydobycie by stanęło.
Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i przez 14 lat czynny ratownik górniczy, twierdzi, że mówienie o pracach profilaktycznych to "mydlenie oczu". - Prowadzono tam poważną akcję, a liczba zaangażowanych w nią osób świadczy o tym, że na kopalni zdawano sobie sprawę z zagrożeniem wybuchem. Tyle że fedrowanie w takich warunkach to kryminał - mówił gazecie Markowski.
Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i przez 14 lat czynny ratownik górniczy, twierdzi, że mówienie o pracach profilaktycznych to "mydlenie oczu". - Prowadzono tam poważną akcję, a liczba zaangażowanych w nią osób świadczy o tym, że na kopalni zdawano sobie sprawę z zagrożeniem wybuchem. Tyle że fedrowanie w takich warunkach to kryminał - mówił gazecie Markowski.
To samo było w Halembie i to samo
będzie w następnej kopalni. Każda sfera naszego życia jest podporządkowana
wyłącznie pieniądzom, nic już się w tym świecie nie liczy, ważne ile kto i co
jest „warte”, oczywiście w pieniądzu. Innych wartości już nie ma.
Bez faksu ? Wsadzić.
Przestarzałe przepisy o mało nie sprawiły, że niezapłacona grzywna
skończyłaby się dla kielczanina aresztem. Poszło o faks, którego zażądał sąd, a
który w obecnych czasach coraz trudniej wysłać. - Myślę, że korespondencja
e-mailowa w takich sprawach to przyszłość i również w tej kwestii przepisy
dogonią rzeczywistość - komentuje rzecznik kieleckiego sądu.
Korespondencja email to też już
przeszłość, Panie rzeczniku. Dogonicie, przegonicie ale kogo ? Strusia
pędziwiatra ?
Pozwólcie nam żyć
W naszym społeczeństwie każdemu
wydaje się, że ma prawo nas - rodziców - pouczać, upominać i przywoływać do
porządku. Każdy obywatel tego kraju ma lepszy sposób na wychowanie naszych
dzieci niż my. Proszę państwa, to nas złości. Zostawcie nas w spokoju,
pozwólcie żyć!
Kochani rodzice, nie tylko Wam wolność mocno ograniczono, w kategorii
wolności osobistych jesteśmy sto lat za … prawie każdym i co gorsza o sto lat
za czasami „komuny”. Tak, moi mili, przez 25 lat Solidarności nasza osobista
wolność była, jest i dalej będzie ograniczana. OTAKE Polskę mamy.
Sęk w tym
Sęk jednak w tym, że coraz częściej do grona prześladowców dołączają
nie uzbrojeni apologeci świętej wojny, ale zwykli obywatele: sąsiedzi, znajomi
z pracy, członkowie dalszej rodziny. Stara prawda głosi bowiem, że w obliczu
wszechobecnej biedy, strachu, chaosu i anarchii, cichną głosy rozsądku, a
podnoszą się - radykalizmu. Doskonale obrazuje to Safi, pastor z Damaszku, w
rozmowie z Open Doors: - Rządzi chaos, panuje anarchia, przemoc i strach. Ceny
drastycznie wzrosły, a zarobki zmniejszyły się, jest więc dużo biedy i wielu
bezdomnych. Coraz więcej dzieci jest posyłanych do szkół koranicznych, można
obserwować radykalizację społeczeństwa. Ciężkie zbrodnie są usprawiedliwiane w
imię islamu. Cel uświęca środki, dopóki podczas kradzieży, gwałtu lub innego
przewinienia wypowiada się "Allahu Akbar".
Z tego samego zrodziła się II wojna światowa i holocaust. Dziś mamy taką
samą sytuację, całe połacie globu zostały zepchnięte w straszną nędzę.
Dostatnio żyjące do niedawna narody Europy i Ameryki Północnej też gwałtownie
ubożeją. I na tym podłożu rodzą się demony. Tak zawsze było, jest i będzie. Dlaczego
więc, mimo, że świat jako całość wytwarza już więcej niż może skonsumować,
obszary biedy i beznadziei tak się rozrosły. Odpowiedź jest bardzo prosta. Bo
prawie całe dobro, które wytwarza ludzkość przywłaszczyła stosunkowo niewielka,
poniżej 1% populacji, kasta „nadludzi” mająca wszystko i wszystkich w głębokiej
pogardzie. To efekt prymitywnej akumulacji kapitału w prymitywnym kapitalizmie,
jaki sobie świat „zafundował” w latach 80’tych XX wieku. To ostateczny efekt
„reform” Reagana i Thacher, tak w Polsce hołubionych zresztą. To ostateczny
efekt owej „liberalizacji” i nie waham się użyć tego słowa, zbrodniczej
ideologii „ekonomicznej” rodem z Chicago. To Milton Friedmann wypuścił gina z
butelki wprowadzając na skalę globalną niczym nie skrępowaną władzę pieniądza
nad wszystkim. Teraz mamy tego efekty. Ilu ludzi musi jeszcze zginąć, ile
jeszcze wojen wybuchnie, aż przyjdzie opamiętanie ? Patrząc na historię, tym
razem to mogą być miliardy. A wszystko tylko dlatego, że garstka chciwych
niegodziwców nie zna żadnej miary w bogaceniu się dla samego bogacenia. Smutne
to ale niestety prawdziwe.
Kozi synu
Autor pisze
dalej: "Zdobędziemy was w Rzymie, połamiemy wasze krzyże i – jeśli pozwoli
Allah, Najwyższy – zniewolimy wasze kobiety". A jeśli bojownicy IS sami nie
osiągną tego celu, "to zrobią to nasze dzieci i ich dzieci i poślą
zniewolonych waszych synów na targ niewolników"– ostrzegł rzecznik IS.
Powtarzacie to od 15 wieków, co daje już 75 pokoleń a jak na razie gówno
Wam z tego wyszło. Zniewolić to sobie, kozi synu, możesz owieczkę jak Twój
ojciec i jego ojciec i cała ta Wasza zafajdana „tradycja”. Żeby z nami wygrać
musieli byście nauczyć się choć karabiny wytwarzać, a wy je musicie kupić, jak
zresztą wszystko inne bo do pracy to wy macie nie dwie ale cztery lewe ręce.
Internet też możemy Wam wyłączyć i wtedy będziecie chwalić Allaha na baranich
skórach jak robiliście to przez te wszystkie wieki, przez które niczego się zresztą
nie nauczyliście. A jak chcecie wojny to możemy Wam najwyżej Mekkę zamienić w
radioaktywny dołek, zajmie nam to tylko parę minut, kozi synu, więc mnie nie
rozśmieszaj.
Kroniki wielkiego kryzysu
Ubiegły tydzień na giełdach w Europie był najgorszy od 2012 r. Obawy o
globalne spowolnienie w gospodarce spowodowały, że wskaźnik Stoxx Europe 600
miał najgorszy tydzień od maja 2012 r. Indeks spadł o 8,1 proc. od 10 czerwca.
Tylko dla przypomnienia, tzw.
„kryzys” trwa już siedem lat, siedem chudych lat i zapowiada się na więcej,
znacznie więcej. Znów się powtórzę, ten kryzys nie będzie miał końca bo to nie
jest tylko tzw. kolejna faza cyklu koniunkturalnego, to jest koniec koniunktury
na zawsze.
Nerwowo było w poniedziałek na
Wall Street, gdzie inwestorzy podjęli próbę przerwania spadków. Nie udało się.
Sesja zakończyła się dużą przeceną. Jej konsekwencje powinny mocno niepokoić
posiadaczy akcji.
Oto kolejny sygnał, że gospodarka USA dynamicznie wychodzi z kryzysu (o
czym od miesięcy „ekonomiści” donoszą kilka razy dziennie) a także kolejny dzień
odliczania do końca tego szaleństwa.
Minister finansów Mateusz
Szczurek zaproponował stworzenie wielkiego unijnego funduszu inwestycyjnego o
wartości 700 mld euro. Bruksela już zajmuje się tym polskim pomysłem. Jak
miałby działać ten fundusz? I czy ma realne szanse na realizację? – Im większe
będzie zagrożenie recesją, tym większe prawdopodobieństwo realizacji tego
projektu, bo tym większy strach będzie zaglądał w oczy politykom.
Tworzenie przez kreację było do tej pory zarezerwowane dla Boga. Jeśli
Pan Minister Szczurek wystąpi w tej roli to skutek będzie do przewidzenia,
opłakany. Tak jak opłakane są te wszystkie próby „wyjścia z kryzysu”
kapitalizmu bez naruszania jego zasad. To się Panie Ministrze nie uda, po raz
kolejny powtarzam. To nie jest kryzys cyklu koniunkturalnego, to kryzys
systemu. I zalewanie niesprawnego systemu inflacyjnym pieniądzem nic nie da.
Kapitalizm dotarł do szklanego sufitu, żeby go przebić trzeba czegoś więcej niż
urzędników, do tego trzeba polityków wizjonerów, a do takich to chyba Pan
Szczurek nie należy.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy
przez lata był ostoją restrykcyjnego podejścia: równoważyć budżet, ciąć
wydatki. Teraz wygląda tak, jakby mu ktoś podmienił "osobowość". Mówi
o zrównoważonym wzroście, wspieraniu gospodarek i braku konieczności zaciskania
pasa za wszelką cenę.
Jak widać, nawet w mateczniku neoliberalizmu mają stracha, co dalej.
Jeszcze trochę, a socjalistami zostaną. Co mnie o tyle nie zdziwi, że
przedstawiciele tego samego wyznania tworzyli nie tylko pierwszą ale i następne
międzynarodówki. Wiatr historii zmienia kierunek, wkrótce nie tylko Donald Tusk
będzie socjalistą.
W Waszyngtonie jak nigdy dotąd ostro dostało się sektorowi finansowemu.
Wzrost gospodarczy jest słaby i nierówny. Banki centralne wykonują swoją robotę
i pompują kapitał w gospodarki. Problem jednak w tym, że ciągle nie przekłada
się to na wzrost. Jest tani kredyt, ale nie ma miejsc pracy. Jest hossa na
rynkach finansowych, lecz nie ma inwestycji. - Za mało jest podejmujących
ryzyko ekonomiczne, a dużo tych, którzy podejmują ryzyko finansowe -
usłyszeliśmy trzy dni temu.
Ciepło, ciepło, coraz cieplej.
Tylko kto będzie na tyle silny i odważny, żeby psu ten niepotrzebny ogon obciąć
?
Światowa populacja milionerów wzrośnie w ciągu pięciu lat z 35 do 53
mln osób. Wszystko dzięki szybkiemu bogaceniu się rynków wschodzących – pisze
"Puls Biznesu", powołując się na raport Credit Suisse. Jak wynika z opracowania "Global Wealth
Report", w Polsce liczba milionerów ma wzrosnąć aż o 79 proc. – z 50 do 89
tys. Taki wynik plasuje nas wśród najszybciej bogacących się społeczeństw.
W tym samym czasie światowa populacja głodnych wzrośnie z DWÓCH MILIARDÓW
do TRZECH. Oczywiście obie informacje są całkowicie niezależne, bo nie jest
prawdą, że fortuny milionerów pochodzą z wyzysku biedaków. Oni na to zarabiają
WŁASNĄ PRACĄ. Nawet koń już się z tego śmiać nie chce. A co do Polski to my
oczywiście jesteśmy w czołówce biegu do trzeciego albo nawet czwartego świata. I
za to dziś bardzo ale to bardzo dziękuję Ci Solidarność. I dla porządku dodam,
że 89 tysięcy to 0,23% populacji. Reszta ma przejebane.
Niższe ceny ropy oznaczają, że dzienne dochody krajów i firm
produkujących ropę są mniejsze o 2,8 mld; tymczasem z powodu osłabienia
globalnej gospodarki spada popyt, zaś produkcja, zwłaszcza w USA rośnie.
Była kiedyś taka popularna komedia „I kto to mówi ?”, teraz będzie „I kto
to kupi ?”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz