Motto: Wicepremier Janusz Piechociński uważa, że Polska dzięki
przewidywalności i stabilności gospodarki pozostanie jednym z liderów wzrostu w
UE.
Coś pękło
„Coś mi pękło, robię ogląd a to
pękł mi światopogląd”, tak śpiewał za „komuny” znany później jako jeden z tzw. „bardów”
Solidarności, Staszek Klawe. I jak wielu proroków przed nim miał rację tylko z
terminem nie trafił. Albo trafił ale co najmniej dwa razy, wtedy i teraz. Jak
było tak było ale fakt pozostaje faktem, jednak coś nawet w tym społeczeństwie zadeklarowanych
indywidualistów pękło. I już nie da się pudrować rzeczywistości przy pomocy
usłużnych mediów, gromad „ekspertów” i całej machiny propagandowej jaką ma do
dyspozycji rządząca koalicja „bez alternatywy”. Tak samo w skali makro żadne „the
is no alternative” nie jest w stanie zapudrować sprzeczności jakie targają
całym zglobalizowanym światem. Tego nie da się ani przemilczeć, ani wypierać
ani bagatelizować. Świat jest bardzo ciężko chory, chory na narastającą niesprawiedliwość
i wyzysk na rzecz coraz mniej licznej kasty beneficjentów, którym się wydaje,
że żadnych granic, zasad, moralności i tym podobnych nie ma. Jest tylko zysk,
zysk i zysk. Klasyk by w takim wypadku kazał „stłuc termometr” , ale czego po
absolwencie tylko szkoły podstawowej można się spodziewać. Wypieranie problemu
nigdy go nie rozwiąże, może tylko spowodować, że wybuch, który już chyba jest
nieuchronny, będzie jeszcze większy i groźniejszy. I na koniec jeszcze jedno,
można było negować i wyśmiewać filozoficzny dorobek Karola Marksa, można było
wyprzeć go ze świadomości społeczeństw, wyszydzić, wyśmiać i zapomnieć. Ale to
BYT OKREŚLA ŚWIADOMOŚĆ i dlatego coś pękło bo pęknąć musiało. I teraz to Karol
Marks się w grobie przewraca, ze śmiechu.
Blokada
Coraz większe utrudnienia na drogach we wschodniej Polsce. Zwiększa się
liczba miejsc, w których rolnicy blokują drogi. Tylko na dzisiaj zaplanowano
zablokowanie dwóch kolejnych - pod Łomżą i w Sterdyni. - Minister Marek Sawicki
jest od nas, powinien nas wspierać, a co robi? Niszczy nas - mówią w rozmowie z
mediami wzburzeni rolnicy.
Minister Sawicki robi to co ZSL
zwany dziś PSL robił od zawsze. Realizuje program „rodzina na swoim” , mam tu
na myśli szeroko rozumianą rodzinę PSL’owskich aktywistów, przyjaciół, członków
wspierających, czyli całą misternie budowaną na tzw. „prowincji” sieć powiązań
personalnych. Oni się nigdy niczym innym nie zajmowali i nie należy się tego
nigdy spodziewać. Kto oczekuje od ZSL/PSL wsparcia musi się najpierw do „rodziny”
przyłączyć i Don Sawickiego w rękę pocałować.
„Dorobek”
Dorobiliśmy się sześciu milionów wtórnych analfabetów, którzy wszystkim
narzucają swój gust i swoje bezguście. Wszyscy – chcąc nie chcąc – żyjemy w
świecie skrojonym pod ich potrzeby. Obcowanie z kulturą do tych potrzeb nie
należy. 58 procent rodaków nie przeczytało w zeszłym roku żadnej książki. Co
piąty w ogóle nie przeczytał żadnego tekstu. Inaczej mówiąc, w 25 lat po
obaleniu komuny dorobiliśmy się sześciu milionów wtórnych analfabetów. Miliony
Polaków nie odczuwają potrzeby przeczytania jakiegokolwiek tekstu
objaśniającego świat w sposób nieco bardziej złożony. Wystarcza im wiedza
czerpana z migających obrazków telewizyjnych i internetowych memów.
Tego nawet komentować nie warto,
jedyne co mi przychodzi do głowy to jeszcze raz „podziękować Ci Solidarność”,
to Wam zawdzięczamy chyba największy w historii upadek nie tylko kultury ale
zasad i moralności też. Taki jest ten Wasz „dorobek” 25 lat pseudo wolności.
Jak widać wolności od kultury i od myślenia też. Po to „komuna” likwidowała
analfabetyzm żebyście Wy go znowu w Polsce „odbudowali”, jedna wielka żenada po
prostu.
Już nie polata
Linia Eurolot
będzie realizować swoje połączenia do końca marca. Osoby, które wykupiły bilety
na rejsy po 31 marca dostaną albo 100 proc. zwrot kosztów zakupu biletu lub
będą mogły zmienić rezerwację. MSP zapowiada, że spółka finalnie zostanie
zlikwidowana.
Położyli następną polską firmę,
na jej miejsce wejdzie inna ale już nie polska. Ciekawe ile czasu im zajmie
całkowita likwidacja wszystkich polskich firm. Jak wygrają następne wybory to
po trzeciej kadencji nic już nie będzie.
Partia
To partia
utraconych szans. Partia tłustych ryb. Partia ludzi bez idei i misji innej, jak
swoja własna materialna pozycja. Platforma jest partią, która rządzi w
warunkach znakomitej wciąż dla Polski koniunktury a utrwala to, co hamuje nasz
rozwój. Korporacjonizm, nierówności, niesprawiedliwość, nieefektywność władzy
publicznej. Partyjniactwo w państwowych urzędach, niski poziom instytucji
budujących kapitał ludzki, żenujące sądownictwo i szerzej – wymiar
sprawiedliwości. Karta praw podstawowych wciąż w zamrażarce. Uległość wobec
butnego Kościoła. Brak jakiejkolwiek wizji przyszłości. Brak zainteresowania
czymś innym co przekraczałoby horyzont miernej administracji.
Tylko balon propagandy napięty
jeszcze mocniej niż rynek kredytów sub pime w 2007 roku. Partia balonik, partia
wydmuszka a mimo to będzie tu rządzić jeszcze długo bo nie tylko PO bez idei i misji innej, jak swoja
własna materialna pozycja to Polacy w ogromnej większości są
tacy sami.
Jak zmarnować 9
miliardów ?
2,2 mld euro, czyli ponad 9 mld zł, Polska wyda na cyfryzację kraju w
Programie Polska Cyfrowa. Pieniądze zostaną przeznaczone na budowę i rozwój
e-administracji, poprawę kompetencji cyfrowych społeczeństwa i powszechny
dostęp do szerokopasmowego internetu.
Na tytułowe pytanie odpowiedź
jest prosta, przeznaczyć te 9 mld. na program Polska Cyfrowa, gdyż jest to
najlepsza jak do tej pory czarna dziura zasysająca miliardy i nie wypuszczająca
z siebie niczego w zamian. Samo MSWiA już zmarnowało 7 miliardów i nie
stworzyło żadnego działającego systemu. I tak już zostanie, na wieki wieków
amen.
Goebbels też był fachowcem
Pan Kamiński, w moim odczuciu,
jest jednym z tych polityków, którzy zrobili wiele szkód w Polsce. Mówią o nim
fachowiec, ale - za przeproszeniem - Goebbels też był fachowcem. Dla mnie to
jakiś daleko posunięty cynizm, który konfunduje wyborców Platformy - w ten
sposób Andrzej Olechowski skomentował na antenie TVP Info powołanie Michała
Kamińskiego na szefa Centrum Informacyjnego Rządu.
Trafiony ale czy zatopiony ? Swoją drogą trudno o bardziej moralnie
obrzydliwą postać w polityce i tym bardziej dziwi, że Ewa Kopacz firmuje swoją
osobą takie coś w rządzie. Wyjdzie na tym tak samo jak wszyscy ci, którzy w
tego pana wcześniej inwestowali. A to mnie nie martwi a wręcz cieszy. Tylko
wyborcy PO muszą coraz częściej gówno z uśmiechem połykać udając, że jedzą
krewetki.
Arłukowicz musi odejść.
W najnowszym Europejskim
Konsumenckim Indeksie Zdrowia (EHCI) - rankingu oceniającym systemy ochrony
zdrowia w krajach członkowskich UE, Polska zajęła 31. miejsce na 37 możliwych i
jako jeden z nielicznych krajów objętych EHCI miała w 2014 r. wynik gorszy niż
rok wcześniej. W ogólnej ocenie Polska wyprzedziła jedynie Litwę, Serbię,
Czarnogórę, Rumunię oraz Bośnię i Hercegowinę. To "niezaprzeczalnie
słaby" wynik.
Ale według Frontu Obrony
Platformy zwanego dawniej Frontem Jedności Narodu Pan Minister Arłukowicz
kolejki zlikwidował i chorych na raka uzdrowił. Więc nie rozumiem dlaczego tak
naszą „służbę zdrowia „ oceniono, to na pewno sprawka PiS i SLD a osobiście
pewnie Magdaleny Ogórek. I kto dopuścił do publikacji takiej nieprawdziwej i
tendencyjnej informacji ? Trzeba zewrzeć Front Obrony Platformy jeszcze
bardziej i do następnych takich fałszywych ocen nie dopuścić. Tak trzeba
zrobić, bo w TEJ Polsce tylko pucowanie rzeczywistości to jest możliwe bo zmiana
przerasta nasze „elity” o lata świetlne niekompetencji niestety.
"Polska musi wziąć się w garść i zająć takimi kwestiami jak
niebezpiecznie długi okres oczekiwania na leczenie raka, zakażenia
wewnątrzszpitalne, przywrócenie sprawiedliwości w służbie zdrowia, likwidacja
anachronicznego zakazu aborcji i odbudowanie profilaktyki w leczeniu
uzależnienia od tytoniu i alkoholu (...)czytamy w informacji prasowej
dotyczącej badania.
Polska nic nie musi, mało tego
Polska ma tą opinię, jak zresztą każdą inną, głęboko w neoliberalnej dupie. Jak
to mawia każdy minister Tego rządu, nie trzeba nic robić, tylko czekać, rynek
sam ten problem rozwiąże. W przypadku służby zdrowia rozwiązanie to jest na
ogół ostateczne.
Pierwsze przychodnie specjalistyczne i szpitale
rezygnują z pakietu onkologicznego. Nie są w stanie badać pacjentów tak szybko,
jak chce minister zdrowia.
Każda, ale to absolutnie każda
„reforma” ostatnich 25 lat była, jest i będzie poronionym pomysłem skrzyżowania
psa z kotem. Dlaczego ? Ano dlatego, że wartość „intelektualna” popłuczyn po
Solidarności rządzących Polską jest taka jaka jest czyli poniżej dna i to
głęboko, głęboko poniżej.
Bandyci z PSL
Minister
rolnictwa Marek Sawicki spotkał się w Białymstoku z przedstawicielami
Podlaskiej Izby Rolniczej, którzy domagają się zdecydowanych kroków w walce z
afrykańskim pomorem świń. Spotkanie miało bardzo burzliwy przebieg. Rolnicy
ironizowali, że jeśli urzędnicy nie wiedzą, jak zmniejszyć populację dzików,
mogą rozsypać na polach pigułki "dzień po". Padały też hasła pod
adresem ministra i przedstawicieli resortu: "bandyci z PSL", "wy
nie macie zdrowych rozumów".
Oj od razu bandyci, to nie
bandyci tylko „szacowni obywatele”, tak porządni jak Don Corleone i jego
„familia”. Zasada działania podobna tylko na razie bez używania broni
maszynowej ale to nie te czasy i teraz takie rzeczy załatwia się w rękawiczkach.
PSL/ZSL jak kto woli to zwykła mafia dbająca tylko o interes swoich ludzi.
Nigdy inaczej nie było i nie będzie.
Znów wieją
Darmowe, prestiżowe studia za granicą to coraz większa konkurencja dla
naszych uczelni – informuje "Rzeczpospolita". Według najnowszych statystyk OECD na zagranicznych uczelniach kształci
się już ok. 48 tys. Polaków. Mimo niżu demograficznego tylko w ostatnich trzech
latach liczba studentów, którzy wybrali naukę w innych krajach, wzrosła o ok.
20 proc. A w przypadku Wielkiej Brytanii nawet się podwoiła. To tam studiuje
teraz najwięcej Polaków - prawie 18 tys.
Uciekają już coraz młodsi, tylko
patrzeć jak spierdalać będą gimnazjaliści a za nimi przedszkolaki, ostatni gasi
światło. Pamiętacie ten „dowcip” z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. To na
nim tak „wyjechał” ówczesny „król kabaretu” niejaki Pietrzak. Ale historia jak
widać dopisała do tego dowcipu puentę, chyba nie taką jednak jakiej się wszyscy
spodziewali. Nawet z socjalistycznej Polski nie wiało tyle ludzi co teraz i to
jest miara naszego „sukcesu” za ostatnie 25 lat.
Polscy emigranci coraz częściej szukają za granicą szans na rozwój
zawodowy, a nie tylko wyższej płacy. Najwięcej osób wciąż wyjeżdża do Wielkiej
Brytanii, ale rośnie także popularność innych krajów, np. Niemiec. ‒ W
ostatnich latach mamy do czynienia ze zmianą profilu emigrujących osób z
Polski. Coraz więcej jest takich Polaków, którzy decydują się na wyjazd mimo że
mają pracę w Polsce. To jest dość duża zmiana – podkreśla Karolina Grot,
ekspertka Instytutu Spraw Publicznych.
No to jak w firmie „Polpim”, „
zmiany, zmiany, zmiany”. Tyle, że rządzącej mafii jest kompletnie wszystko
jedno jaki nam zgotowali los. Ich interesuje wyłącznie los własny i wszystkich
kuzynów Królika a Polacy jak widać wolą wiać niż to zmienić.
Pozostały tylko
marzenia
O rezygnacji z dalszego poszukiwania złóż gazu w polskich łupkach
Chevron poinformował dziennikarzy w USA w ostatni weekend. Drugi co do
wielkości pod względem kapitalizacji koncern paliwowy USA stwierdził, że
"nie będzie kontynuować operacji związanych z gazem z łupków w Polsce,
gdyż szanse tutaj nie są konkurencyjne w stosunku do innych szans w globalnym
portfelu koncernu".
Pozostały nam tylko marzenia jak
kiedyś po „Karlinie” i legendach wymyślanych przez ówczesnych opozycjonistów,
że Polska siedzi na ropie jak Kuwejt ale „ruskie” pompować nie pozwalają.
Proponuję ten numer powtórzyć, Polacy to tacy idioci, że we wszystko uwierzą. W
emerytury z „łupków” Tuskowi uwierzyli więc je dostaną, tzn. łupki nie
emerytury.
Kupować nie będą
Odsetek osób deklarujących chęć zakupu nowego auta w tym roku jest
najniższy od 2007 r. - wynika z badań Konfederacji Przedsiębiorstw Finansowych
oraz Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH, a informuje o tym
"Rzeczpospolita".
Nie będą, nie tylko samochodów
ale wielu, wielu innych ludziom nie potrzebnych ale koniecznych do napędu
„gospodarki” rzeczy też nie będą kupować. Po raz kolejny piszę jasno i
wyraźnie. System oparty na ciągłym wzroście produkcji i sprzedaży dóbr był
łaskaw odwalić kitę i nic tego trupa nie ożywi.
Kupować będą
Miliony fanów
marki Apple nie mogą się już doczekać premiery pierwszego zegarka ich
ulubionego producenta.
Z
nieoficjalnych doniesień wynika bowiem, że plany funkcjonowania zegarka przez
kilka dni na jednym ładowaniu, nie zostaną zrealizowane. Urządzenie działać ma
najwyżej jeden dzień, a przy intensywnym korzystaniu bateria wystarczy na trzy
godziny.
A jakie to ma znaczenie ?
Użytkownicy produktów Apple to sekta religijna a w przypadku religii ani cena
ani parametry techniczne ani nic poza wiarą nie ma żadnego znaczenia. Nawet jak
ten zegarek będzie tylko atrapą i tak go kupią za każde pieniądze. By mieć, bo
jeśli chodzi o być to nawet nie wiedzą jaka jest między jednym a drugim
różnica.
Kogo to jeszcze dziwi ?
Premier Izraela Benjamin
Netanjahu i jego rodzina są oskarżani o poważne nadużycia finansowe. Z kasy
publicznej finansowali między innymi: odwiedziny w restauracjach, kwiaty do
prywatnej rezydencji, zabiegi pielęgnacyjne, odzież, obuwie, a nawet pachnące
świeczki. Izraelem wstrząsnęła również "afera butelkowa" - premier
średnio kupował jedną butelkę wina dziennie, a pieniądze uzyskane ze sprzedaży
pustych butelek szły do kieszeni żony premiera, Sary Netanjahu.
Poprzedni Prezydent Izraela nawet gwałcił swoje pracownice i jakoś to
nikogo i niczego nie nauczyło. To już piąty, dziesiąty czy jaki tam premier
Izraela który garnął i garnie do siebie czy mu się należy czy nie. W tym małym
kraiku takich afer jest chyba więcej niż w całym pozostałym świecie. I ja mam
to głęboko gdzieś, tak sobie wybierają, tak mają. Tylko nie życzę sobie
nachalnych tekstów pojawiających się ciągle w mediach wychwalających Izrael
jako jedyną demokrację na Bliskim Wschodzie. To nie jest żadna demokracja skoro
dzieje się tak to co się dzieje a Benjamin Netanjahu w niczym nie odbiega od
swoich kolegów, poprzedników i następców. Tam od lat wszyscy politycy kradną bo
im to uchodzi płazem i pewnie jeszcze długo tak będzie. I niech sobie będzie
ale nie róbcie z Izraela wzoru do naśladowania bo moim zdaniem w żadnej mierze
się on do tego nie nadaje.
Kroniki Wielkiego Kryzysu
Ceny ropy naftowej na
giełdzie paliw w Nowym Jorku mocno spadają. W rafineriach w USA możliwy jest
strajk pracowników tego sektora, największy od 1980 r. - wskazują maklerzy.
To niech zwolnią nafciarzy z
pracy a zatrudnią więcej maklerów, PKB szybciej wzrośnie a kłopotów będzie
mniej. Po jasną cholerę zawracać sobie głowę jakimś wydobyciem ropy, trzeba
szybciej i więcej nią handlować. Kiedyś było takie przysłowie „oszczędnością i
pracą ludzie się bogacą” … kiedyś.
Żyjemy
w czasach, kiedy podstawowe prawdy ekonomiczne ulegają już nawet nie tyle
zmianie, co całkowitemu odwróceniu. Dane makroekonomiczne odbiegają od tego, do
czego byliśmy przyzwyczajeni, dziwne wskazania różnych wskaźników gospodarczych
wzbudzają wątpliwość, czy są właściwie skonstruowane, a tradycyjne modele
biznesowe są coraz trudniejsze w realizacji. Powoli wyłania się nowy ład
ekonomiczny, który pozwoliłem sobie nazwać „negaekonomią”
Zgoda z autorem ale wniosek
końcowy mam kompletnie inny, z tego żaden nowy ład się nie wyłania i nie
wyłoni. Żyjemy w czasach schyłku tego co Szanowny Pan nazywa „ekonomią” a jak nazywam liberalnym ekonomizmem. A
postawienie wszystkiego na głowie tylko moją hipotezę potwierdza, a swoją drogą
to apologetów obecnego systemu nie stać na nic innego niż pudrowanie i
obracanie, a może coś z tego wyjdzie i się nie przewróci. A przewróci się
kurwa, już się przewróciło.
We Francji gwałtownie rośnie
liczba bezdomnych i osób mieszkających w skandalicznych warunkach. Już ponad
trzy i pół miliona ludzi w tym kraju mieszka w warunkach nie spełniających
podstawowych wymogów - pisze francuska gazeta Le Monde.
Nie bezdomnych, tylko wolnych,
wolnych od konieczności pracy, od konieczności płacenia rachunków i tak dalej i
tak dalej. To nie klęska, to SUKCES. Jak przygrubą aktorkę można photoshopem
zamienić w anoreksję tak i bezdomność można zaliczyć jako dobro a nie zło.
Relatywizm wszystkiego i wszędzie szybko staje się jedną z głównych zasad
funkcjonowania tego upadającego świata.
Gdy 15 stycznia zadłużeni we frankach przecierali oczy ze zdumienia,
spoglądając na tablicę kursów walut, traderzy amerykańskiego banku JP Morgan
zacierali ręce. Według Bloomberga na wahaniach szwajcarskiej waluty mogli
zarobić nawet 300 mln dol.
I tak to działa, nie trzeba nic
robić, nic produkować, wystarczy trochę algorytmów matematycznych i MOŻLIWOŚCI
stworzone przez polityków do produkowania ogromnych zysków z niczego. A tak
konkretnie, ponieważ to jest gra z sumą zerową, polega to na zwykłym okradaniu
już biednych ludzi przez takie „instytucje finansowe” jak J.P. Morgan. Poza
oczywistym złodziejstwem cały ten proceder nie ma żadnego innego sensu ale ktoś
na to pozwolił i ten sam ktoś nadal uważa, że tego globalnego złodziejstwa
zatrzymać nie można. Więc najpierw trzeba powiesić owych „ktosiów” a potem
przyjdzie kolej na maklerów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz