piątek, 20 lutego 2015

Pogarda



Motto: Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,

Choćby przed tobą wszyscy się kłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,

Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.

Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.

Oni nami gardzą, oni, czyli beneficjenci zmian z przed 25 lat, nowa klasa pasożytnicza na miarę arystokracji którą dopiero Rewolucja Francuska odesłała na śmietnik historii. Jak się okazało nie do końca, bo wszystko co najgorsze wróciło i panoszy się coraz bezczelniej w naszych czasach. Jak się okazuje to nie wspólny trud społeczeństw wytwarza wszelakie dobra tylko PRZEDSIĘBIORCY, tak przynajmniej wynika z wywiadu z Marią Antoniną Henryką Bochniarz. To owi „pomazańcy Boscy” są źródłem dobra wszelkiego,  to oni mają ambicje tworzenia zasad funkcjonowania społeczeństwa bez pytania się tego ostatniego o zdanie, to oni mają absolutny monopol na racje a każdy, który podważy neoliberalne dogmaty to wstrętny „lewak” i „komuch”. Tak, jestem pieprzonym LEWAKIEM i KOMUCHEM ale do nieboszczki PZPR, w przeciwieństwie do Marii Antoniny Henryki Bochniarz nie należałem. To tak gwoli sprawiedliwości historycznej bo wśród naszych piewców „wolnego rynku” i najdzikszego z dzikich kapitalizmu pełno byłych funkcjonariuszy poprzedniej „przewodniej siły narodu”. Choć przypomnienie przysłowia „czym skorupka za młodu …” jest trywialne to jakoś się w tym wypadku opanować nie mogę. Oni nami gardzą, bo wolą żebyśmy byli dla nich niewidoczni, żebyśmy im nie psuli powietrza swoim zapachem potu spracowanego ponad miarę człowieka. Udająca dziennikarkę żona miliardera ostatnio powiedziała, że „nie życzy sobie” demonstracji zdesperowanych grup społecznych w Warszawie bo to takie piękne miasto i brzydko wygląda jak jeżdżą po nim traktory albo włóczą się jakieś brudasy typu górnicy czy pielęgniarki. Oni uruchomili przeciw nam cały „przemysł pogardy” w postaci usłużnych i zawsze dyspozycyjnych dziennikarzy oraz „opiniotwórców”, przepłaconych „analityków i ekspertów” różnej maści, tłumaczących nam, że wyzysk i rozwarstwienie jest „naturalnym” stanem rzeczy a wszelkie protesty sensu nie mają bo jak już ONI tak się nażrą, że mało nie pękną to okruchy z „pańskiego stołu” zaczną spadać także na nasz kawałek podłogi. A my mamy pokornie czekać i broń Boże nie psuć fiołkami pachnącego powietrza na „salonach”. A ja Wam powiem tak, zepsujemy Wam to fiołkowe powietrze, przyjdziemy na Wasze „salony” i nasramy na ich środku a Was potraktujemy tak jak francuscy rewolucjoniści potraktowali tamtych satrapów, z Marią Antoniną … na czele. Już po Was idziemy.

Rewolucja ?

Mamy dość kłamstw, korupcji, obietnic bez pokrycia, złodziejstwa, ośmieszania kraju na światowej arenie politycznej, rodzinnych wielopokoleniowych klanów politycznych – bierzemy sprawy w swoje ręce! (...) Czas naprawić nasz kraj i pozbyć się raka, który od dziesiątek lat niszczy nasz kraj od wewnątrz!  TO RZĄDY POWINNY SIĘ OBAWIAĆ SWOICH OBYWATELI, NIE OBYWATELE SWOICH RZĄDÓW! Wiosna 2015 to czas zmian! - czytamy w manifeście grupy Anonymous Poland.

To już etap przed ostatni, ostatni będzie „Wyklęty powstań ludu ziemi …”, już wkrótce,  jak ten czas pędzi.

Głód

Za kilkadziesiąt lat nawet połowa polskich emerytów będzie otrzymywać głodowe emerytury - alarmują eksperci firmy doradczej Deloitte. Powodem jest przestarzały system emerytalny, rosnąca liczba osób pobierających świadczenia, wydłużanie się życia i coraz mniejsza liczba rodzących się dzieci.

Rozumiem, że ów przestarzały system emerytalny to ten, który właśnie niedawno wprowadziliśmy a Deloitte ma nam do zaproponowania całkiem nowy i niech zgadnę, całkiem prywatny. Ja już 17 lat jestem „szczęśliwym” posiadaczem prywatnej polisy emerytalnej w największym towarzystwie ubezpieczeniowym „wolnego świata” i po owych 17 latach systematycznego oszczędzania mam mniej niż wpłaciłem bo moje pieniądze poszły się jebać na spekulacjach, którymi owe towarzystwo z lubością się zajmowało i zajmuje. Co do reszty to życie człowieka można skrócić, są na to niezawodne metody, natomiast problem może być ze zmuszeniem ludzi do większego rozrodu ale i na to znajdą się sposoby. Poza tym głód to wyłącznie problem głodnego, myślę że analityków firmy Deloitte to nie dotyczy.

No future 

"Sztuczni ludzie, sztuczne uśmiechy, sztuczne ruchy rąk. Gorzej niż na festiwalu w Opolu" - opisuje konwencje wyborcze prof. Marcin Król. I kwituje: jeśli przyszłość polityki ma wyglądać jak Ogórek i Duda, to lepiej żeby tej przyszłości nie było.

Panie profesorze, ci jeszcze nie są najgorsi. Niech pan spojrzy na „zaplecze” PO i PSL, zdemoralizowane tumany to najłagodniejsze co mi się ciśnie na usta. Ale ma Pan rację, dla Polski lepiej żeby przyszłości nie było.

Jak nie bokiem to czym ?

Kancelaria Prezydenta potwierdza - Bronisław Komorowski jedzie dziś na Śląsk. Wcześniej gość Trójki, prezydencki doradca Tomasz Nałęcz nie wykluczał, że może dojść do spotkania z protestującymi górnikami. Doradca prezydenta podkreślał, że prezydentura Bronisława Komorowskiego jest oparta na dialogu i odpowiedzialności, a tych wartości w czasie górniczych protestów na Śląsku brakuje.- Bronisław Komorowski nie jest osobą, która by się ustawiała bokiem do jakiegokolwiek problemu - mówił.

Pan Prezydent przez pięć lat z żelazną konsekwencją ustawiał się dupą do wszystkich problemów społecznych i podpisywał bez zbędnej zwłoki wszystkie ustawy podsuwane mu przez Donalda Tuska. Że przypomnę choćby słynną „reformę emerytalną”. Za to nijak nie mogę sobie przypomnieć żeby choć raz stanął po stronie biednych i słabych, ani razu. Teraz gdy zaczęła się kampania wyborcza będziemy codziennie oglądać zatroskaną sprawami obywateli twarz Pana Prezydenta ale ostrzegam naiwnych, jak Go znów wybierzecie to przez następne pięć lat będziecie oglądać wyłącznie wielką dupę.

Niezły deal ?

Prezydent Komorowski otoczył się prezydentami, którym to minister z PO w ciągu ostatnich lat przekazał grube miliardy na rozmaite inwestycje, będące często obietnicami wyborczymi tychże prezydentów. Niezły deal, nieprawdaż?

Inna gazeta nazwała to „Hołd Komorowski” i też miała rację, inauguracja kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego w mojej opinii dyskwalifikuje Go jako kandydata. To otwarta korupcja polityczna i nepotyzm a także przekroczenie uprawnień przez „lenników”, którzy to nie mają żadnego upoważnienia prawnego do składania takich hołdów i oficjalnego popierania jakiegokolwiek kandydata do czegokolwiek. Urzędnik w państwie prawa może robić tylko to do czego prawo Go upoważnia, nic innego. Ale Polska to kraj bezprawia więc nic już nikogo nie dziwi, nawet „Hołd Komorowski”.

Znów jesteśmy pierwsi

Polska ma od lat najbardziej zanieczyszczone powietrze w Unii Europejskiej – alarmuje "Gazeta Wyborcza". Komisja Europejska wysłała do polskiego rządu opinię, zarzucając w niej naruszenie w tym względzie unijnego prawa. To już drugie takie upomnienie. Polska będzie mieć dwa miesiące na poprawę. Jeśli przynajmniej nie zainicjuje prac legislacyjnych służących wyeliminowaniu zanieczyszczeń, Trybunał w Luksemburgu może nałożyć karę. Według analizy NIK za lekceważenie jakości powietrza możemy zapłacić nawet cztery mld zł.
 
Wystarczy odwrócić listę do góry nogami i będziemy pierwsi, nie ostatni. W Polsce wszystko jest odwrócone do góry nogami więc i to nikogo nie zdziwi. 

Złe wiadomości

Złe wiadomości dla osób, które będą podróżować po Unii Europejskiej z nowym dowodem osobistym. Polska przekazała wzory dokumentów Brukseli dopiero w czwartek, nowe dowody będą wydawane od 1 marca. Jak informuje były wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Leszek Ciećwierz, zrobiono to zdecydowanie za późno, w związku z czym Polacy mogą mieć kłopoty.

Ale to są dobre wiadomości dla kadry kierowniczej MSW bo za zakończony (ha ha ha) projekt (ha ha ha) dostaną sowite premie. I nikt już nie będzie pamiętał, że projekt dotyczył nowego dowodu z PODPISEM ELEKTRONICZNYM, tyle że się „nie udało”. Jak widać nawet dostarczenie tego „nowego” dowodu do UE też się „nie udało”, samo oczywiście bo wszyscy odpowiedzialni za projekt wszystko zrobili jak trzeba. Tak więc jedyną złą wiadomością jest tylko ten drobiazg, że nasze „Państwo” znów po prostu dało dupy na całej linii, zrobiono nie ten projekt, nie w tym czasie i nie za planowane pieniądze ale na tym polega PPM czyli „Polish Project Managing”. 

Rośnie

Deflacja konsumencka wyniosła 1,3% w ujęciu rocznym w styczniu br. (wobec 1,0% r/r deflacji w poprzednim miesiącu), poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Jeśli rośnie PKB i rosną płace, co GUS opublikował wczoraj, to dlaczego spadają ceny ? Odpowiedź jest prosta, bo konsumentom zarobki spadają a rosną dochody firm i 1% bogatych, którzy tych pieniędzy na zakupy nie potrzebują, wręcz przeciwnie, jedni i drudzy lokują je na rynku finansowym, żeby się mnożyły. Spirala jaka się z tego wytwarza pogłębia deflację aż do momentu gdy cen już dłużej nie da się obniżać i wtedy zaczynają się bankructwa firm nie mogących sprzedać swoich towarów i usług. To pociąga za sobą dalsze obniżenie popytu (zwolnieni pracownicy), dalszy spadek cen i tak w kółko aż do zatrzymania gospodarki. Do tego dochodzi niemożność „spłacania” długów Państwa inflacją i parę innych niemiłych drobiazgów. Generalnie to schemat zjadania własnego ogona przez chciwych kapitalistów. Życzę miłego weekendu liberalne matoły.

Spada

Agencja EuroRating obniżyła ośmiu działającym w Polsce bankom perspektywę ratingów kredytowych ze stabilnej do negatywnej. Obniżenie perspektywy ratingu dotknęło osiem  banków: BPH, Millennium, BNP Paribas Bank Polska, Deutsche Bank Polska, Getin Noble, mBank, Raiffeisen Bank Polska oraz Santander Consumer Bank.


Kogo dziwi ta lista ? Ano nikogo, bo to nasze „najlepsze” banki są. Już widać, że nowa agencja ratingowa mocno „różni” się od pozostałych, wiarygodnością na pewno. 

Rzeczpospolita niskich płac

W tekście „Rzeczpospolita niskich płac" piszą, że w ciągu sześciu lat ponad dwukrotnie wzrosła liczba pracowników, którzy otrzymują minimalne wynagrodzenie za pracę. Od 2007 r. liczba zatrudnionych z minimalnym przewidzianym prawem wynagrodzeniem wzrosła o 225 tys. (o 117 proc.). Jak tłumaczą to eksperci? Na ogół zabawnie. „To efekt szybko rosnącego wynagrodzenia przeciętnego w całej gospodarce" - mówi Jakub Borowski z Credit Agricole. „To efekt ożywienia gospodarczego w ostatnim kwartale 2013 roku. W takiej sytuacji rośnie zapotrzebowanie na wykonawców prostych prac, którym mało się płaci" - to Wiktor Wojciechowski z Plus Banku. A może racje ma prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu pracy i Spraw Socjalnych? Twierdzi, że wysokie bezrobocie jest na rękę pracodawcom - „wtedy płacą zazwyczaj tylko tyle ile muszą zgodnie z przepisami, bo na każde stanowisko mają wielu chętnych".

Zabawnie to będzie jak tzw. „ekspertom” nogi z dup powyrywamy, namnożyło się w świecie pasożytów, którzy jeśli coś potrafią to tylko pleść cokolwiek co ma uzasadnić z góry założoną tezę, bez względu na to jak wygląda rzeczywistość. Tej ostatniej zresztą już właściwie w „obiegu” nie ma bo wszystko ale to absolutnie wszystko jest retuszowane, zakłamywane, kolorowane i przeinaczane, absolutnie wszystko. Nawet niskie płace są „wyższe” a „zadowolenie społeczne” tylko rośnie, razem z poparciem dla PO a to wszystko najlepiej w sondażach CBOS.

Nie będzie Niemiec …

Nie dość, że Niemcy zarabiają cztery razy więcej niż my, to życie za Odrą jest o wiele tańsze. Wystarczy pójść do sklepu, by się o tym przekonać. Mają tańsze proszki, środki czystości, żele pod prysznic, szampony, słodycze, kawy, mleko, olej, majonez, a nawet karmę dla kota. Sprawdziliśmy to.
Nie dość jak widać bo „przypadkowe społeczeństwo” znów wybierze Pana Prezydenta Komorowskiego a na jesieni koalicję PO-PSL na następne kadencje. Więc dobrze im (Polakom) ta, że tak im „dobrze”. Jak chcecie tak macie.


 Polska w ogonie nowoczesnej produkcji



  oznajmia „Rzeczpospolita" na swoich stronach ekonomicznych. „Roczne przychody z zaawansowanych technologicznie produktów powstających w Polsce to 12,4 mld euro. To mniej nawet niż w mniejszych Czechach i na Węgrzech. Za mało wydaje się na badania i rozwój" — gazeta rozprawia się z popularnym ostatnio mitem o rosnącej innowacyjności polskiej produkcji. Tym razem przywoływane są dane Eurostatu dotyczące produktów high-tech. Wygrywają Niemcy, później Szwajcaria, Francja, Włochy i Irlandia.

Ale jak ogon będzie machał psem to będzie ważniejszy od psa. I wtedy Polska znów będzie „zieloną wyspą” odpływającą od pogrążonej w kryzysie Europy, odpływającą w pizdu oczywiście.

Samodzielna i egzotyczna

Ogórek postanowiła samodzielnie poprowadzić swoją kampanię. Według Stankiewicza to ona podjęła decyzję, by nie kontaktować się z mediami. I to ona samodzielnie przygotowała wszystkie trzy dotychczasowe wystąpienia, korzystając ze wskazówek własnych zaufanych doradców od wizerunku. Zdaniem dziennikarza tłumaczy to niektóre wpadki i niezręczności kandydatki, jak choćby egzotyczny postulat "napisania prawa od nowa".

Nasze „prawo” nie nadaje się już do niczego, nawet do podcierania dupy ale jak widać to nie wystarczy dla kompletnie bezkrytycznych apologetów „dorobku wolnej Polski”. To kraj paskudny, wrogi dla własnych obywateli a zarazem hojny i szczodry dla „rynków finansowych” i „inwestorów” zachodnich a także dla ”rodziny na swoim” z PO-PSL i kasty „menadżerów” z Bożej łaski. To nie jest żaden egzotyczny postulat bo obowiązujące w Polsce prawo jest takim bezsensownym zlepkiem, wzajemnie sprzecznych ze sobą przepisów, że nie ma żadnej szansy na taką jego modyfikację, która by cokolwiek poprawiła. To trzeba zrobić jeszcze raz, a „egzotyczne” to jest mamienie społeczeństwa, że wszystko jest cacy buba, bo KURWA nie jest.

Tabloid Polski

Kiedyś można było nawoływać, by ludzie nie kupowali tabloidów. Niewiele to dawało, bo nie ma alternatywnych gazet za złotówkę. W kraju, gdzie poziom czytelnictwa książek jest katastrofalny, a wtórny analfabetyzm sięga zenitu - tabloidyzacja ma się tak doskonale, jak narodowy rak mózgu. Skutki widać na forach internetowych.

Polskie społeczeństwo jest już bliskie ideału, ideału dobrowolnego niewolnika i konsumenta, tworu doskonałego dla „rozwiniętego” kapitalizmu. Bezmyślna masa nie mająca zielonego pojęcia o absolutnie niczym, za to potulnie harująca ponad wszelkie normy w każdych warunkach, nie rozumiejąca nawet jak bardzo jest okradana i upokarzana. I konsument idealny, któremu można w dowolny sposób kreować potrzeby bo własnych przecież się te matoły w życiu nie dorobią. Bez takiego „podkładu” nie byłoby tabloidów i żenującego dziennikarstwa. To nie media się zepsiły, one tylko się zepsiły pierwsze. Teraz już wszystko w Polsce jest jednym wielkim tabloidem a Kiepscy są najlepszym portretem własnym tego „narodu wybranego”.

Pogrzeb „niezależnej prasy”

Skandal w brytyjskim "Daily Telegraph". Media podają, że ten poczytny, opiniotwórczy dziennik łamał zasady dziennikarskiej rzetelności w pogoni za zyskiem. Brytyjskie gazety twierdzą, że pismo - uchodzące za czołowego obrońcę wolności słowa - naginało linię redakcyjną do wymogów wielkich korporacji płacących za reklamę.

Pokażcie mi JEDNĄ gazetę z „głównego nurtu”, która działa inaczej, no pokażcie. Nie ma już żadnej niezależnej prasy, nie ma już żadnych dziennikarzy reprezentujących społeczeństwo, są tylko tuby reklamowe wielkich koncernów. Wszystko zostało sprzedane, a zasady poszły się jebać za pieniądze pierwsze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz