Motto: „W końcu to były trzy
wybuchy, czy trzech pilotów bez prawa jazdy ?”
Dość
Małgorzata Wassermann w "Ustalmy
jedno": doszliśmy do takiego momentu, w którym trzeba powiedzieć dość
Całkowicie się z Panną Wassermann zgadzam, dość tych bredni,
do mysiej dziury i nie wyłazić.
Wieści z folwarku
Model
folwarcznego zarządzania ludźmi i ich pracą stał się zjawiskiem powszechnym -
pisze "Dziennik Gazeta Prawna". "Urzędnicy i właściciele firm
udają, że nie ma problemu. Pracownicy nie są w stanie walczyć o poszanowanie
swoich praw" - czytamy w gazecie.
Ekspert
Instytutu Spraw Publicznych Barbara Surdykowska mówi, że ze stosunkami pracy
dzieje się w Polsce coś złego. Nie znamy skali tych problemów, nie wiemy, jakie
są ich skutki makroekonomiczne. Wiadomo, że obciążają one całe społeczeństwo,
które musi płacić za większą liczbę nieobecności z powodu zwolnień lekarskich
osób przemęczonych i za leczenie pracowników doprowadzanych do depresji.
"Nie wiemy, jakie są koszty ekonomiczne wypalenia zawodowego, koszty obniżonej
wydajności zawodowej"
Oni nie tylko
udają, że nie ma tego problemu. Oni w ogóle udają. Urzędnicy udają, że mają
pojęcie o tym czym się zajmują a właściciele firm udają, że się znają na
prowadzeniu firm. Skutek jest taki jaki jest, jednym słowem SMOLEŃSK.
Sztandarowa reforma Tuska po latach
Jak czytamy w
gazecie, badanych pytano o pomysły odwrócenia reformy wydłużającej wiek
emerytalny, jakie pojawiły się w kampanii wyborczej. Okazało się, że cofnięcie
reformy emerytalnej popiera 59 procent badanych. Przeciwnego zdania było 27
procent. Wyrobionego zdania nie miało 14 procent ankietowanych.
Za to 100 procent „analityków i ekonomistów” będzie za, podobnych wyników
można się też spodziewać przy pytaniu o pracę dożywotnią, likwidację urlopów,
zwolnień lekarskich i pracy za kromkę chleba bez wynagrodzenia pieniężnego. Bo
te wszystkie opcje też służą „gospodarce i rynkowi” tak samo jak wydłużenie
wieku emerytalnego. A głos ludu ? A głos ludu to tylko w wyborach.
Aleksander Łaszek
Zmiany, które w raporcie "Następne 25 lat" proponuje FOR,
mogą być bolesne dla niektórych grup społecznych. Oprócz podniesienia wieku
emerytalnego, fundacja postuluje też ograniczenie przywilejów. Czy Polacy są w
stanie przekonać się do takich rozwiązań w imię rozwoju kraju? Główny
ekonomista fundacji założonej przez Leszka Balcerowicza twierdzi, że
"Kluczem do sukcesu jest uświadomienie Polakom, kto za te przywileje
płaci". - Tak wysokie i wczesne emerytury dla górników nie są
finansowane z jakiś »środków budżetowych«, tylko z naszych podatków - im
większe przywileje dla wybranych grup, tym wyższe podatki dla reszty
społeczeństwa – stwierdza. Podkreśla też, że reformy, przyczyniając się do
wzrostu gospodarczego, spowodują wzrost poziomu życia zdecydowanej większości Polaków.
Jak byłem w wieku tego dziecka to
też chciałem zmieniać świat, ale ja wolałem tu i teraz a nie w bliżej nieznanej
przyszłości. Marycha dla wszystkich to o wiele w sumie lepszy pomysł na
poprawienie społecznego samopoczucia niż „recepty” serwowane nam teraz przez
tego nie opierzonego gnojka. Narody, które się szanują nawet nie pozwalają
takim gołowąsom na publiczne wystąpienia w takim stylu, bo do tego trzeba
dorosnąć, trochę trzeba w życiu zobaczyć i doświadczyć a potem mieć rady dla
innych i to najlepiej na wszystko. Następna kpina to ślepe przywiązanie neo
liberałów do ich fetysza jakim jest PKB. To już nawet nie jest śmieszne, to
jest po prostu żałosne. We współczesnym świecie wzrost PKB może nie mieć już
kompletnie nic wspólnego z poziomem życia i zadowolenia społeczeństwa. Wystarczy
jak Polska być ekonomiczną kolonią, z której wyjeżdżają wytworzone produkty i
zyski. W ostatnim kwartale znów się to zjawisko nasiliło więc „ekonomiści” się
cieszą. Następny bożek tego dzieciaka to tzw. „gospodarka”. To pojęcie wywołuje
już na całym świecie tylko żenujące uśmiechy, jak słyszę kolejnego prezydenta
USA opowiadającego o „our ecenomy growth” to już nie wiem czy śmiać się czy
płakać. Statystyki twardo pokazują, że klasa średnia i biedni od 30 lat tylko
tracą a „ekonomia” rośnie. Tak rośnie ale tylko 1% najbogatszych i
międzynarodowym koncernom. Wzrost gospodarczy już dawno ma się nijak do poziomu
życia społeczeństw. Wystarczy postawić w Kambodży sto wielkich fabryk,
zatrudnić ludzi po 2USD na dzień i produkować. PKB jak to mawiają „ekonomiści”
z FOR „poszybuje” a jak się będzie żyć tak wynagradzanym pracownikom ? I na
koniec młody człowieku, jesteś już CZWARTYM pokoleniem, które namawia mnie na
20 lat wyrzeczeń w imię przyszłych pokoleń. Zaczęli komuniści a teraz to samo
mówią liberałowie. I to jest wartość dodana wynikająca z Pana Łaszkowego
bełkotu. Jaki by ustrój nie był, zawsze ci u koryta już żrą a reszcie obiecują
w następnym pokoleniu bezczelnie żerując na „ale Waszym dzieciom będzie
lepiej”. Otóż nie będzie. Jak nie zmienimy tego świata to biednymi dziś będąc
jutro będziemy żebrakami. A gówniarzowi polecam, żeby zamiast walić bezmyślnie
w klawiaturę, sam zbudował dom, spłodził syna (też sam) i posadził drzewo. Bo
po to przyszedł Pan na ten świat, nie po to żeby duby smalone w Internecie
pisać.
Początek ?
Tego się nikt nie spodziewał. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował we
wtorek bankowy tytuł egzekucyjny (BTE). Za niezgodne z konstytucją uznana
została tylko część przepisów, ale to i tak oznacza koniec BTE w dotychczasowym
kształcie. Trybunał, po wysłuchaniu opinii
przedstawiciela Sejmu Ryszarda Kalisza (wnioskował o uznanie BTE za zgodny z
prawem), wysłanników Prokuratora Generalnego (też byli "za" BTE) oraz
po kilkugodzinnej dyskusji ogłosił, że BTE rzeczywiście w zbyt dużym stopniu
pomaga bankom kosztem obywateli i musi zostać gruntownie zmieniony.
Wreszcie, po tylu latach daremnej
walki z tym reliktem osiemnastowiecznego wyzysku, ktoś dał bankom po łapach. A
i ile lamentu, Pan mecenas wice prezes ZBP Jerzy Bańka pienił się już wieczorem
do gazet, że to skandal, że Trybunał stanął po stronie złodziei itd. itp. Panie
mecenasie, na złodzieju czapka gore. Warto też zwrócić uwagę, że
„przedstawiciel narodu” i „człowiek lewicy” bronił BTE jak niepodległości. Za
jakie pieniądze Panie mecenasie Kalisz ? O przedstawicielu Prokuratora
Generalnego nawet nie warto wspominać. Takie mamy Państwo, taką mamy demokrację
i za to znów dziękuję ci Solidarność.
Wieniec dla Wasiak
Na drogach
zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad utrzymany
zostanie obecny system poboru opłat – powiedziała w wywiadzie dla „Dziennika
Gazety Prawnej” i radiowej Trójki Maria Wasiak, minister infrastruktury i
rozwoju.
A miało być tak pięknie , już
tylko kiler … Ludzie, Wy naprawdę chcecie żyć w takim kraju, z tak kompletnie
niesprawnym aparatem Państwa ? Wy naprawdę nie widzicie, że ta banda nic nie
potrafi zrobić ? Naprawdę kochacie być dymani przez te popłuczyny po Solidarności
? Dalej głosujcie na PO i PiS, już oni Was „urządzą”.
Rządowy
plan na oszustów
W zeszłym roku doszło w Polsce do 163 tys. przestępstw gospodarczych,
co jest rekordem z ostatnich 12 lat. Na nich to właśnie Skarb Państwa
traci najwięcej pieniędzy. Resort spraw wewnętrznych postanowił wydać
walkę przestępczości gospodarczej.
Plan będzie a skutek taki jak opisany
powyżej, … już tylko kiler.
Arłukowicz musi odejść
Okazuje się, że w aptekach brakuje wywożonych za granicę leków, bo tak
chce ministerstwo zdrowia. Odkrył to Michał Janczura z TOK FM. Jemu należy się
Grand Press, urzędnikom – prokurator, a ministrowi – dymisja. Istniejące
prawo w zasadzie uniemożliwia taki proceder. Sprzedaż hurtowa leków ma ustawowo
określoną sztywną jak pal marżę wysokości 5 proc. Gdyby ustawa była
respektowana, reeksport lekarstw by się hurtowniom nie opłacał. Ale z jakichś
powodów dyrektorzy w Ministerstwie Zdrowia wydali interpretację stwierdzającą,
że kiedy hurtownia sprzedaje leki za granicę, nie jest to już sprzedaż hurtowa
i sztywna marża nie obowiązuje. Czyli klasyczne „inne rośliny” lub „czasopisma”
itp.
Co gorsze, urzędnicy tłumaczą, że nie można zmienić interpretacji
przepisów, bo wtedy zbankrutowałyby hurtownie, które musiałyby zapłacić
gigantyczne kary. A hurtownicy tłumaczą, że taka zmiana podcięłaby ich biznes.
Jak ktoś takie wypowiedzi czyta i krew go nie zalewa, to znaczy, że nie żyje.
Jeśli urzędnicy nie rozumieją, że mają reprezentować interes ogółu, a nie
szemranych biznesów, to znaczy, że dawno powinni zmienić pracę. A jak ktoś ma
czelność straszyć nas, że padnie jego „lewy” biznes, to znaczy, że sytuacja
jest gorsza niż w przypadku afery hazardowej lub dopalaczowej i potrzebne są
przynajmniej równie radykalne działania.
Tzw. „afera Rywina” nie tylko
pozbawiła SLD władzy ale zepchnęła partię prawie w niebyt. Teraz dużo gorsze
afery też odchodzą w niebyt, bo nikomu nie zależy ani na ich nagłaśnianiu, ani
wyjaśnianiu ani ukaraniu winnych. Ot dzień jak co dzień, znów nakradli i tyle.
Od miesięcy jesteśmy bombardowaniu skargami chorych, którzy nie mogą wykupić
leków, często ratujących życie a tu się okazuje, że zawdzięczamy to jakiemuś
dyrektorkowi w MZ, który zrobił „deal” z hurtowniami. I to się liczy, „duże
Misie” a nie tak jakieś przypadkowe społeczeństwo.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (43 l.) udaje, że o sprawie
mobbingu w swoim resorcie wie dopiero od tygodnia. Pozoruje ostrą reakcję
wmawiając mediom, że zażądał wyjaśnień niezwłocznie po tym, gdy od Joanny
Koczaj-Dyrdy (43 l.) otrzymał alarmujący mail. W wiadomości tej urzędniczka
zarzuciła mobbing dyrektorowi generalnemu Marcinowi Antoniakowi (37 l.).
Arłukowicz twierdzi, że do szefowej służby cywilnej złożył wniosek o
natychmiastową kontrolę poczynań Antoniaka, ale Fakt i TVN Uwaga! mają
informacje i dokumenty, że minister kłamie. O tym, co wyprawia jego
protegowany, wie przynajmniej od 14 miesięcy!
Przy Arłukowiczu Pan były Premier
a obecnie President Tusk wcale nie był teflonowy. To Pan Minister Arłukowicz
jest niekoronowanym mistrzem PRL Bis w unikaniu odpowiedzialności za coraz
większe błędy. Jego się po prostu „kule nie imają”, Agent jaki czy co ?
Prawdziwy obraz Polski ?
Arabska stacja telewizyjna nadała krótki reportaż z Polski. Ukazana
jest w nim dobitnie post-transformacyjna katastrofa ekonomiczna i socjalna. Jest
to bardzo skrótowy obraz, lecz wart odnotowania. W światowych mediach głównego
nurtu historia Europy Wschodniej przedstawiana jest na ogół w tak samo
zakłamany sposób jak w naszych rodzimych. Zagraniczni reporterzy bardzo często
bazują na przekazie polskich dziennikarzy, którzy nader chętnie mijają się,
zwłaszcza w tej materii, z prawdą. Wysłannicy Al-Jazeery zaczynają swoją krótką
opowieść od zdefiniowania głównych – ich zdaniem – kryteriów wyznaczających
jakość polskiej rzeczywistości. Drastyczny spadek dzietności, masowa emigracja
i bezrobocie na poziomie trzecio światowym. Na przykładzie Bytomia, który
odwiedzili reporterzy ukazują praktycznie strony tej katastrofy. Z sześciu
działających w pobliżu kopalń pozostała tylko jedna, ponad 50 tys. ludzi
wyjechało z tego miasta za pracą za granicę, lokalna społeczność starzeje się w
błyskawicznym tempie. Reporter Al-Jazeery, Tim Friend, pokazuje Polskę jako
państwo gospodarczej i społecznej klęski. Wskazuje na deindustrializację jako
jedna z najgroźniejszych patologii. Rysuje zupełnie inny obraz transformacji
niż ten, do którego przyzwyczaiły nas rozmaite klony „Gazety Wyborczej” – tj.
prawdziwy.
Dlaczego „zachód” i media z owego
„zachodu” nas chwalą ? Bo mają w tym interes wyrażony w ogromnych kwotach
pieniędzy, które drenują z tego chorego kraju. Stąd tyle pochwalnych peanów na
temat „prymusa” Europy a nawet więcej. Wystarczy przysłać korespondenta z
państwa, które w tym „dealu” nie bierze udziału i cała prawda wychodzi na
wierzch. I znów dziękuję Ci za to Solidarność.
Tak nam ROŚNIE płaca za coraz
więcej pracy.
Przegoniliśmy zachód
Dwie trzecie
ludzi na świecie uznaje się za osoby wierzące. Polska wyróżnia się na tle
Europy. W Boga wierzy 86 proc. z nas. Tylu samo obywateli Afganistanu pokłada
wiarę w Allaha - jako pierwsi w Polsce publikujemy wyniki globalnego sondażu
Gallupa.
I to dopiero jest prawdziwy sukces, ale daliśmy
zgniłemu zachodowi popalić.
Objaw osiowy
To polityk z kręgów rządowych, który jest wymieniony w
raporcie BND (Federalna Służba Wywiadowcza) z imienia i nazwiska. Ja tego
nazwiska oczywiście w książce nie ujawniam. Kocham bowiem swoje życie i nie mam
tendencji samobójczych. Nie jestem też wariatem – zaznaczył niemiecki
dziennikarz śledczy.
Każdy psychiatra zaprzeczenie wymienia jako osiowy objaw choroby
psychicznej Panie Roth. A potem opowiada o spisku na głowę znanej osobistości i
mówi, że wie ale nie powie. Szpitale są już takimi „wiarygodnymi” przepełnione,
wymyśl Pan coś lepszego.
Czy leci z nami pilot ?
"W ostatniej ankiecie
piloci Boeingów 777s obliczyli, że ręczny czas pilotowania podczas średniego
lotu wynosi zaledwie siedem minut. W przypadku Airbusów - 3,5 minuty."
I to też zupełnie niepotrzebnie
bo automaty lepiej startują i lepiej lądują. Musimy się przemóc i pogodzić z
tym, że bezpieczniej będziemy latać bez pilota, bez kokpitu a na dodatek nikt
takiego samolotu nie porwie.
Wzrost gospodarczy w USA
został odwołany
Pomimo wzrostu
sprzedaży detalicznej w marcu do ekonomistów z trudem przebija się opinia, że
wzrost PKB Stanów Zjednoczonych w pierwszym kwartale będzie bardzo niski lub w
ogóle go zabraknie. Urzędowy optymizm zabrania jeszcze ciąć prognozy
całoroczne.
A kto pamięta Gierkowską propagandę sukcesu ? Tak się kurwa z komuny nabijaliście, teraz się z USA nabijajcie.
Kroniki Wielkiego Kryzysu
Chiński eksport spadł
w marcu aż o 15 proc. Spodziewano się wzrostu o 10 proc. To kolejny sygnał, że
gospodarka Państwa Środka zwalnia. Inwestorzy, po opublikowaniu najnowszych
informacji o chińskim eksporcie wybrali się... na zakupy. Rynki kierują się własną logiką. Po raz
kolejny zobaczyliśmy, że silna gospodarka nie jest potrzebna do tego, by rosły
notowania na giełdach.
Giełdom nic nie jest potrzebne. W
czasie II wojny po całkowitym zniszczeniu przez Niemców zakładów Halifax biura
położone w innej miejscowości pracowały jeszcze dwa miesiące jak gdyby nigdy nic
się nie stało. Teraz „rynki” mogą istnieć w oderwaniu od wszystkiego, wesoła
kompania rodem z filmu „Wilk z Wall Street” tak się zagrała w wirtualne gry
pieniężne, że cała ziemia mogła by zniknąć a „rynki” by grały dalej,
„analitycy” pisali o trendach i takie tam inne pierdoły. Tylko po co my wszyscy
to utrzymujemy, oto jest pytanie.
Inwestorzy mają powody do nerwów bo czasy „inwestowania”
nieubłaganie zmierzają do końca. Pal sześć jak będzie to koniec ich pieniędzy,
gorzej jak głowy im też poucinają, tuż powyżej dupy oczywiście.
Amerykański producent pierwszego na świecie elektrycznego, dwukołowego
i samobalansującego się urządzenia służącego do transportu Segway Inc. został
kupiony przez chińską konkurencyjną firmę Ninebot Inc. - poinformowano w środę.
Nie podano kwoty transakcji.
To be continued
Pracownicy McDonalda, Burger Kinga i innych fast-foodów chcą
podniesienia płacy minimalnej do 15 dolarów za godzinę. Manifestacje odbędą się
w ponad 230 amerykańskich miastach a także poza granicami Stanów
Zjednoczonych.
To be continued
Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego Rodrigo Rato został w
czwartek wieczorem zatrzymany w Hiszpanii pod zarzutem prania pieniędzy i
oszustw podatkowych - poinformowała hiszpańska agencja EFE.
To be continued
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz