czwartek, 8 października 2015

Blisko, coraz bliżej



Cudowna koalicja

Proponujemy wielką koalicję centrum z PSL i wokół PSL. Dziś, jak nigdy dotąd, potrzeba nam cudu zjednoczenia, a budowanie wspólnoty jest nakazem nie tylko polityków, ale i obowiązkiem wyborców – powiedział dzisiaj we Wrocławiu prezes PSL Janusz Piechociński.

Tusk już zrobił cud gospodarczy a teraz następny inteligentny inaczej chce cudu zjednoczenia, oczywiście pod jego świetlanym przywództwem. Nasuwa się pytanie, pijany czy o drogę pyta ? A tak naprawdę to strach w PSL, że ktoś może się wziąć za „rodzinę na swoim” narasta, nic zresztą dziwnego bo jest się czego bać. 

Samochwała w kącie stała

"Ja swój sprawdzian po roku rządzenia zdałam. Ja złożone obietnice wypełniłam, dlatego informuję państwa, że jeśli Platforma Obywatelska będzie rządzić, do końca tego roku projekt, poprawny projekt legislacyjny, trafi do Sejmu i jeszcze w tym roku będzie przegłosowana minimalna stawka godzinowa nie mniejsza niż (...) 12 zł, tak, jak to zadeklarowałam na konwencji programowej" - powiedziała Kopacz.

Pani Premier, jest Pani równie żenująca jak Pani „nie pękam, misio” Kamiński. A co do „sprawdzianu” to pierwsze widzę, żeby sobie samemu zadania zadawać a potem samemu ich wykonanie oceniać, tego jeszcze nie było jak świat światem. Niech Pani teraz sama sobie koronę na głowę założy. I polecam wierszyk „samochwała w kącie stała …”

Co sztuczne a co naturalne

W tej chwili relacja produktywności pracy i płac w Polsce jest na takim poziomie, że zapewnia nam konkurencyjność na rynkach światowych, dlatego nie powinniśmy dążyć do sztucznego podnoszenia płac - mówi PAP główny ekonomista FOR Aleksander Łaszek.

FOR wspina się już na szczyty Himalajów, Himalajów hipokryzji, bezczelności, arogancji i zwyczajnego nieuctwa. Ile razy mam tłumaczyć, że ekonomia nie jest nauką ścisłą a jej „prawa”” to tylko hipotezy o wątpliwej wartości. Na jakiej podstawie Pan Łaszek ogłasza „Urbi et Orbi”, że płace w Polsce są na optymalnym poziomie? I od razu odpowiadam, cała „nauka” Leszka Balcerowicza i jego młodych wyznawców polega na tym, że to co jest, jest optymalne bo jest. Tłumacząc łopatologicznie, nie należy w nic ingerować, wszystko ma się dziać bez żadnego skrępowania i z tego chaosu musi się wyłonić optimum czyli dobrobyt dla wszystkich i wszędzie. To tak jakby niczym nie kontrolowane cząstki kup gołębi latających nad Warszawą ułożyły się w portret Leszka Balcerowicza, prawdopodobieństwo jest podobne. Nic nie róbcie, „ekonomia” zrobi swoje, już zrobiła w 2007 i robi dalej, pod siebie.

A rodacy wracają

Ponad 3 miliony Polaków rozważa wyjazd zarobkowy za granicę. Aż ponad połowa z nich to ludzie do 34. roku życia. Z kolei z badań firmy The Boston Consulting Group wynika, że aż 70 proc. wysoko wykwalifikowanych polskich specjalistów w W. Brytanii nie planuje powrotu do kraju.

Donaldzie Tusku, tak Polacy wracają a zresztą  on też przecież za pracą wyjechał. I tak się skończyła polityka zielonej wyspy i cudu gospodarczego.

Nie jest za bogato 

Z raportu GUS wynika, że aż 16 proc. polskich rodzin żyje poniżej granicy ubóstwa. Również eksperci z Polskiej Akademii Nauk ustalili, że ponad 6,5 mln rodaków zmaga się z biedą oraz brakiem pieniędzy. Prawie 31 proc. Polaków przyznaje, że z trudnością udaje im się przetrwać za otrzymaną pensję cały miesiąc. Aż 42 proc. gospodarstw domowych nie jest w stanie bez kłopotu pokryć niespodziewanych wydatków i to zaledwie w wysokości 500 zł. Z danych wynika także, że ponad 800 tys. osób zarabia tylko pensję minimalną, tj. 1140 zł na rękę, a ok. 70 proc. z ogólnej liczby pracujących mniej niż średnia krajową, czyli ok. 2600 zł netto.

Ale podobno Polska przeżywa najlepszy okres w swoim ponad tysiącletnim istnieniu, tylko jak się dobrze przyjrzeć dotyczy to góra 10% obywateli. To oni spijają całą śmietankę, a reszta jak widać tyra w zasadzie za darmo a góra za tyle ile wystarczy do przeżycia i nic więcej. Za to „elity” biją kolejne rekordy zamożności, rynek towarów luksusowych rośnie jak nigdzie indziej, zasoby kapitałowe firm i ich właścicieli a także pseudo polityków i pseudo menadżerów też. Od „poziomu” propagandy już wszystkim zbiera się na mdłości a oni dalej swoje o „niebywałym sukcesie”, co może to przerwać ? Moim zdaniem jedynie gilotyna.

Co kto może sobie pożyczyć

Zniknięcie mebli, obrazów, żyrandola i niszczarki dokumentów to wcale nie jest kolejna głupia wpadka byłego prezydenta. To kwintesencja sposobu myślenia jego i ludzi w jego środowiska. Według nich państwo należy do nich i im się należy. Właściwie można by uznać, że zabranie, o przepraszam - wypożyczenie, z Pałacu Prezydenckiego ponad setki przedmiotów, by wyposażyć własny instytut, to taki sam przejaw arogancji Bronisława Komorowskiego, jak wydanie kilkudziesięciu milionów złotych z publicznej kasy na referendum, mające zatrzymać spadki poparcia. Były prezydent przyzwyczaił nas przecież do tego, że jego postępowanie to mieszanka rubaszności z bezczelnością

Święte słowa, cała ta „ekipa” uważa, że Państwo Polskie jest ich prywatną własnością, po prostu biorą co chcą i ile chcą. I nie widzą w tym nic złego, raz ośmiorniczki, raz obraz Malczewskiego co za różnica. Szarpią z czerwonego sukna Rzeczpospolitej ile tylko się da, tylko Kmicica nie widać, żeby ich wziął i szablą usiekł do głowy ostatniej. 

Tak działa WOLNY RYNEK

Organizacja pozarządowa Transport & Environment opublikowała właśnie raport, z którego wynika, że firmy manipulują także danym dotyczącymi zużycia paliwa. W warunkach rzeczywistych dokonano pomiarów dla kilku modeli Mercedesa, BMW i Peugeota i okazało się, że zużycie paliwa jest o 50 proc. większe niż w reklamach producenta. „Różnica jest tak duża, że nie da się jej wyjaśnić wyłącznie manipulacjami pomiarów" – brzmi fragment raportu T&E. To prowadzi do pytania, czy nie mamy znów do czynienia z montowaniem specjalnego oprogramowania.

Jak dziś mówimy o wolnym rynku to nie mamy na myśli nieograniczoną konkurencję, która to prowadzi do tego że klient ma najlepszy i najtańszy produkt. Współczesny wolny rynek działa dokładnie odwrotnie. To światowy oligopol wielkich koncernów produkujących tandetę za koszmarne pieniądze. Likwidacja Państwa czego między innymi domaga się Leszek Balcerowicz i jego FOR spowoduje, że będziemy płacić za powietrze, którym oddychamy bez względu na jego jakość, tak to dziś niestety wygląda. 

Arabska wersja

Niemcy wydają arabską wersję swojej konstytucji. W ich mniemaniu, pomoże to uchodźcom w lepszym zrozumieniu przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej.

Potem zmienią flagę na zieloną i godło na muzułmańskie wyznanie wiary.

Rozstrzelane USA

Lekarz przeprowadzający sekcję zwłok stwierdził, że szaleniec popełnił samobójstwo. Wcześniej śledczy podawali, że sprawca posiadał 13 sztuk broni, z czego sześć miał przy sobie podczas strzelaniny. W wyniku śledztwa ustalono ostatecznie, że Mercel posiadał 14 sztuk różnego rodzaju broni.

I bardzo dobrze, bo i to, że miał 14 sztuk broni i fakt, że zabił 10 osób a kilkadziesiąt ranił wystrzeliwując kilka tuzinów pocisków spowoduje kolejny wzrost amerykańskiego PKB a o to przecież chodzi. Fakt, że niejako „przy okazji „ giną ludzie nie ma żadnego znaczenia.

W sobotę wieczorem 11-latek rozmawiał z sąsiadkami, które bawiły się przed jego domem. Poprosił jedną z nich, by pokazała mu swoje szczeniaki, a gdy dziewczynka odmówiła, chłopak chwycił strzelbę ojca i strzelił do koleżanki. Następnie wyrzucił broń przez okno - poinformował szeryf hrabstwa Jefferson G.W. "Bud" McCoig. Dziewczynka trafiła do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili zgon. Dzieci chodziły do tej samej szkoły. Do strzelaniny doszło na kempingu dla przyczep turystycznych w White Pine, miejscowości zamieszkanej przez 2,2 tys. osób, ok. 70 km od Knoxville. W poniedziałek sędzia uznał, że chłopiec zostanie umieszczony w zakładzie dla nieletnich w Knoxville. Pod koniec października ponownie stanie przed sądem. Wówczas sędzia postanowi, czy będzie on sądzony jako nieletni czy dorosły.

Fajny kraj, ludzie zamiast mieszkać w domach mieszkają w przyczepach, za to wszyscy mają pod ręką strzelby, pewnie na wypadek gdyby Indianie na nich napadli. Każdy konflikt między sobą też rozwiązują za pomocą broni palnej bo w końcu jak nie ma siły argumentów. A na dodatek w USA sędzia może 11 latka uznać za dorosłego, a noworodka też ?  Ale gnojek swoją drogą ma szczęście bo na wykonanie kary śmierci będzie czekał blisko domu, w Knoxville, tam jest modelowe więzienie „made in USA”, taki nowoczesny „konzentration Lager” dla nieprzystosowanych społecznie do życia w „American Dream”.

Wypadek miał miejsce w niewielkiej miejscowości Lee Township położonej 80 kilometrów od Pittsburga. Mieszkaniec Karoliny Południowej wraz z dwoma synami przyjechał odwiedzić tam przyjaciela. Mężczyźni urządzili piknik połączony ze strzelaniem do celu. Gdy rozmawiali o broni jedenastolatek wziął ze stołu jeden z trzech naładowanych pistoletów i strzelił. Pocisk trafił jego dwunastoletniego brata w głowę. Chłopiec zmarł na miejscu.
Policja traktuje zdarzenie jako wypadek, co oznacza, że najprawdopodobniej nikomu nie zostaną postawione zarzuty.

Całe Stany Zjednoczone to jeden wielki wypadek z bronią, od strzałów z broni palnej w ciągu ostatnich 45 lat zginęło tylu amerykanów co we wszystkich wojnach od secesyjnej poczynając. Liczy się zysk producentów broni a życie obywateli, niech uważają idioci, prawda ?

Der Szajsung

Z pewnością nie uszło Waszej uwadze to, że szanowany producent samochodów używał oprogramowania, by zafałszować wyniki swoich aut. Okazuje się, że Volkswagen nie był w takich działaniach odosobniony. Samsung prawdopodobnie fałszuje wyniki testów swoich telewizorów, produkowanych dla rynków europejskich. Testy przeprowadzone w różnych krajach wykazały, że telewizory Samsunga używane w normalnych warunkach zużywają więcej energii, niż wykazały testy przed dopuszczeniem ich do obrotu i przyznaniem klasy energetycznej. Istnieje podejrzenie, że producent oszukuje, a urządzenia wcale nie spełniają norm poboru energii. Komisja Europejska zapowiedziała, że przeprowadzi dochodzenie w tej sprawie. 

Kto się ze mną założy, że tak robią wszystkie firmy ? Nie sądzę, żebym znalazł chętnego, w końcu mamy globalizację. Dlatego niech nikt się nie dziwi, że wymienił wszystko w domu na energooszczędne a rachunki coraz wyższe, że samochód pali w mieście 10/100 a miał 5/100, niech się cieszy, że nie znacznie więcej ale koncerny nad tym już też pracują. Takie są skutki chciwości i liberalnego kapitalizmu. Chcieliście to macie.

Kto sieje wiatr

Dwie Kanadyjki stworzyły niezwykle kontrowersyjną aplikację Peeple, która pozwala ocenić w sieci dowolną osobę. Teraz twórczynie aplikacji błagają o pomoc internautów. Ich profil zalała fala nienawiści - kobiety są negatywnie oceniane za pomocą aplikacji, które same stworzyły. Cóż, "Kto sieje wiatr..."

Internet miał być skarbnicą wiedzy, miał służyć rozwojowi jednostek i całych społeczeństw a czym jest teraz ? Zamiast wiedzy są tam same ploty i selfie miliardów idiotów z całego świata a społeczeństwa zamiast się rozwijać kompletnie głupieją. Nie chcę nawiązywać do pomysłu z serii Terminator ale coś w tym jest, Internet został wykorzystany kompletnie inaczej niż miał być i dzień po dniu niszczy co tylko popadnie. A dwie głupie blondynki z Kanady tylko dolały oliwy do ognia, zasialiśmy wiatr, idzie na burzę, będą ofiary.

Z szacunków władz w Berlinie wynika, że liczba uchodźców zabiegających w Niemczech o azyl w tym roku może sięgnąć 1,5 mln osób - podał "Bild". Autorzy poufnego raportu, na który powołuje się tabloid, ostrzegają przed załamaniem się systemu zaopatrzenia oraz piszą o "skrajnych obciążeniach" dla samorządów i krajów związkowych.

W tym wypadku wiatr zasiały USA a zbierają go Ci, którzy mają miękkie serca. No to będą musieli mieć twarde dupy.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

"To jest model, w którym zbyt często pojawiają się działania o charakterze krótkookresowym, by nie powiedzieć, że to są zachowania pasożytnicze, to jest często przechwytywanie zysku, a nie wytwarzanie wartości i ten model ma niską zdolność do samopodtrzymywalności, w związku z tym potrzebujemy w tej chwili modyfikacji modelu gospodarki rynkowej" - podkreśla prof. Hausner.

Ten model ma za to ogromną zdolność do napychania kieszeni nie tym, którzy swoją pracą wytwarzają jakąkolwiek wartość dodatkową, on promuje tylko i wyłącznie owych „przechwytywaczy” tej wartości. Ale o tym już dawno pisał Karol Marks. Nic poza gadaniem nie zrobicie, nie macie już żadnej kontroli ani nad sektorem finansowym ani nad kapitałem, to oni mają kontrolę nad wami. Dopiero radykalny zryw wyzyskiwanych społeczeństw pozwoli stworzyć inny model funkcjonowania społeczeństwa w tym inny model prowadzenia działalności gospodarczej, tą szlag jasny już trafił. 

Słabe wrześniowe dane z amerykańskiego rynku pracy nie tylko przesunęły na 2016 rok oczekiwania na pierwszą od lat podwyżkę stóp procentowych w USA, ale przede wszystkim budzą powszechny strach przed spowolnieniem gospodarczym. Na wartości traci dolar i giełdy, drożeje dług i złoto.

Oto siła USA, oto siła całego „rynku”, wystarczy, że jeden mało istotny dla siedmiomiliardowej ludzkości wskaźnik okaże się gorszy od przewidywań i już panika. To pokazuje w jakim to wszystko jest stanie. Moim zdaniem agonalnym.

Amerykanie oszczędzają zbyt mało, by zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe. Ponad połowa z nich odłożyła mniej niż 1000 USD - wynika z badania przeprowadzonego przez porównywarkę usług bankowych GoBankingRates. Według badania, 28 proc. Amerykanów nie ma żadnych oszczędności na swoich kontach bankowych.

Ale gdybyśmy spytali ile amerykanie mają odłożone to suma byłaby astronomiczna, bo jedna trzecia nie ma nic, połowa ma gówno a nie oszczędności ale 1% ma prawie wszystkie. O tym jakoś nie napisali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz