Motto: Tomasz T. z ambasady w Moskwie zeznał we
wtorek w sądzie, że Rosja złożyła propozycję wysłania tzw. lidera - czyli
rosyjskiego nawigatora, który byłby obecny w Tu-154M. "Pod koniec marca
2010 r. ambasada dostała informację od sił powietrznych, że załoga zna dobrze
rosyjski i zna procedury lądowania, wobec czego obecność lidera nie jest
potrzebna" - dodał T.
Putin podczas odsłonięcia rzeźby św.
Włodzimierza
Duda, Doda i Dupa
Wczoraj w Warszawie odbyła się uroczysta gala z okazji 25. urodzin
"Super Expressu". Udział w imprezie wziął m.in. prezydent Andrzej
Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Jedną z gwiazd, która wystąpiła
tego wieczoru na scenie, była właśnie Doda. Piosenkarka wystąpiła w kreacji,
która wzbudziła sporo kontrowersji. Pomagała także kroić urodzinowy tort, a
jego pierwszy kawałek wręczyła właśnie prezydentowi Dudzie.
Pojadę ostro
po bandzie. To jest ten sam syndrom, który doprowadził do katastrofy w
Smoleńsku. Kancelaria Prezydenta tak „przygotowała” wizytę Prezydenta, że efekt
zobaczyć może każdy. To zdjęcie będzie się Panu Prezydentowi śniło po nocach
jeszcze długo. A gadanie, że nie wszystko można przewidzieć to tłumaczenie
przedszkolaka. Na takim poziomie mamy „kadry”. „Happy Birthday, Mr. President”.
Żyjemy w kolonii zachodnich koncernów
niestety
Polacy
muszą nauczyć się ze sobą współpracować. Inaczej nigdy nie dogonimy Zachodu,
nie będziemy więcej zarabiać. Każdy kraj, który opiera swój rozwój o inwestorów
zagranicznych, jest krajem półkolonialnym – mówi nam Ryszard Florek, prezes
Fakro, jeden z najbogatszych Polaków.
A
przypomnijcie sobie, kto tak optował za zagranicznymi inwestorami? Komu to
zawdzięczamy? Mało tego, oni dalej mówią to samo, bo ci sami za to samo im cały
czas płacą. Powstała nawet „nowa” partia, która cały czas lobbuje za obcym kapitałem
a mimo to popiera ją prawie 20% wyborców. Owszem, żyjemy w kolonii, ale
wyłącznie na własne życzenie.
Bogaci jednak podatków płacić nie
będą
Jak twierdzą źródła Onetu, Gowin i Gliński mieli najbardziej krytykować
propozycję jednolitego podatku autorstwa Kowalczyka. – Przekonywali oni samą
premier Szydło, a także prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że taki kształt
jednolitego podatku będzie sprzyjał tylko małym firmom, ale uderzy mocno w duże
przedsiębiorstwa. Poszło także o duże opodatkowanie umów o dzieło, które
uderzyłoby w środowisko naukowe i kultury, czyli w obszary, za które
odpowiadają Gowin i Gliński – mówi Onetowi jeden z ministrów w rządzie PiS.
Małe firmy
produkują ponad 2/3 PKB, to one są podobno „solą” gospodarki. To na ich barkach
oraz na pracujących na pełen etat wisi utrzymanie całego państwa. Ale
ważniejsze są wielkie firmy, bo mają odpowiednie „przełożenie” na polityków.
Oraz celebryci i „artyści”, którzy też ani podatków ani ZUS płacić nie chcą.
Porażka tej reformy oznacza bankructwo całego Państwa i radzę dobrze
zapamiętać, kto i dlaczego do tego doprowadził. I że Pani Premier nie chce za
tą reformę „umierać politycznie”. Zostanie zgniły „kompromis”, czyli bez zmian.
A to prowadzi do kompletnego załamania finansów. Bo Państwo Polskie po raz
kolejny stanęło po stronie wielkich zachodnich koncernów i różnej maści
cwaniaków, którzy podatków płacić nie chcą. I jak widać mogą.
Reprywatyzacja strikes back
Marzena K.,
była urzędniczka resortu sprawiedliwości i podejrzana w aferze reprywatyzacyjnej
wytoczyła cztery procesy władzom stolicy - informuje TVN Warszawa. Łączna suma,
o jaką zawalczy Marzena K. to 34 mln 811 tys. 596 złotych.
Tak wygląda
Wasze Państwo, posrane „elity” Solidarności. Nie chce mi się z wami nawet
gadać.
Mieszkanie z upustem
Były premier
Jan Krzysztof Bielecki oraz były minister łączności Krzysztof Kilian nabyli po
upustach luksusowe apartamenty od spółki z grupy Polskie Górnictwo Naftowe i
Gazownictwo. Okoliczności sprzedaży mieszkań bada prokuratura. Na liście
nabywców lokali od Powiśle Park są również menedżerowie, którzy za rządów
PO-PSL otrzymali stanowiska w zarządach państwowych spółek, szefowie banków,
prawnicy, lekarze, biznesmeni, a nawet osoba związana z pruszkowską mafią. Jak
wynika z dokumentów, niektórzy z nich otrzymali rabaty opiewające nawet na
kilkaset tysięcy złotych.
Po tym poznać
prawdziwego liberała i biznesmena. Nie kupi sobie po prostu mieszkania na
wolnym rynku, choć go na to stać. Ów „oszczędny” liberał pójdzie do państwowej
firmy i jeszcze upust „wynegocjuje”. Tak naprawdę działa liberalizm.
Uderz w stół
Ustawa
o obniżeniu wieku emerytalnego jest czynnikiem negatywnym dla ratingu
suwerennego Polski, poinformował Moody's Investors Service.
Tak, to ta sama agencja, która za
pieniądze daje każdemu rating AAA. I za te same pieniądze, a właściwie to z
samego sedna swojego istnienia pilnuje, żeby w żadnym, nawet najmniejszym
kraiku nie ośmielono się przeciwstawić obowiązującej ideologii. To jest jak w
komunie z instytutem podstawowych problemów Marksizmu-Leninizmu. Tzw. agencje
ratingowe pilnują, aby nikt nie śmiał podważać pryncypiów ustroju.
Kroniki Wielkiego Kryzysu
W opinii inwestorów, plany gospodarcze Trumpa (m.in. niższe podatki i
przeniesienie produkcji do USA) wywołają powrót inflacji, a przez to podwyżki
stóp procentowych. Z tego powodu „kapitał amerykański szeroką falą wraca do
domu” i dolar mocno drożeje.
Oczekuję na reakcję Leszka
Balcerowicza, niech wytłumaczy jak obniżenie podatków w kraju, który ma 18
BILIONÓW USD długu oraz wydanie dodatkowego BILIONA pieniędzy, których nie ma,
na budowę infrastruktury, co podobno tak napędza akcje i dolara, ma się do jego
teorii ekonomicznych. Że nie można się zadłużać, że nie można wydawać pieniędzy
których nie ma itd. itp. Jak widać USA
to nie dotyczy. Taką „nauką” jest ekonomia i taki mamy system, że Panowie mogą
wszystko a służba ma grzecznie zasuwać do roboty i słuchać Leszka Balcerowicza.
A odpowiedź na moje pytanie jest banalnie prosta, to wszystko jest możliwe
tylko dlatego, że leszcze godzą się na USD jako walutę rozliczeniową i
rezerwowa. USA w tym systemie mogą produkować tylko pieniądze i wkrótce do tego
dojdzie. To dopiero jest „ekonomia”.
Na rynku panuje optymizm, że Trump jest w stanie przestawić gospodarkę
na szybsze tory niż Hillary Clinton - ocenił Terry Morris z BB&T
Institutional Investment Advisors z Pensylwanii.
No proszę, a było dokładnie
odwrotnie. Czy trzeba czegoś więcej żeby zrozumieć, że „rynki” od dawna nie
mają nic wspólnego z rzeczywistością. A „plan Trumpa” to to samo co „plan
Leppera”. I to się dzieje naprawdę.
Kolejne strzyżenie BARANÓW z Europy wschodniej - dolar idzie w górę a
nasze waluty spadaja, nasze giełdy stoją nisko. Za chwilę za te drogie dolary
cwaniaczki kupią tanie polskie akcje. Co oczywiście sprawi ze akcje pójdą w
górę, złotówka się umocni, dolar się osłabi wtedy akcje się sprzedaje, i za
mocniejsza złotówkę kupuje się więcej tańszych dolarów - i kolejne kilkanaście
miliardów skasowanych od baranów.
To opinia z sieci, pod która się
podpisuję. Tak działa „wolny rynek” i tzw. cykl koniunkturalny. Od dawna takie
gospodarki jak Polska mogą być w ten sposób skubane, wystarczy mieć odpowiednio
dużo pieniędzy. Niech żyje i umacnia się niczym nieskrępowany kapitalizm.
Niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen ogłosił w piątek na
konferencji prasowej, że zlikwiduje 30 tys. miejsc pracy w ramach planu
oszczędnościowego negocjowanego wcześniej ze związkami zawodowymi. Zwolnienia
dotkną głównie niemieckich fabryk.
Das Auto.
Dość prawdopodobną konsekwencją wygranej Donalda Trumpa jest nasilenie
nastrojów antyglobalistycznych i eurosceptycznych w Europie i zwiększenie
ryzyka politycznego, co będzie miało przełożenie na wzrost gospodarczy naszego
kontynentu - uważają ekonomiści Credit Agricole.
No i co z tego? Już dziś wzrost
gospodarczy w Europie potrzebny jest chyba tylko i wyłącznie ekonomistom. Bo wywalamy
do kubła 50% wytworzonej żywności i dlatego według ekonomistów musimy wywalać
więcej żeby pobudzić gospodarkę. Nie możemy jeździć samochodem średnio 20 lat
tylko co góra cztery wywalać go na złom. Nie możemy używać smartfona 10 lat,
tylko co 2 wymieniać na nowy. Nie możemy używać naczyń, zastawy stołowej i
sztućców wielorazowego użytku, tylko plastikowe jednorazówki. Bo trzeba
napędzać gospodarkę i wzrost. Po co? A tylko po to, żeby 1% zyskiwał i zyskiwał
i zyskiwał. Na szczęście od tego „rozwoju” warunki do życia ludzi na Ziemi
niedługo się skończą i będzie spokój. Nie będzie nas, nie będzie ekonomistów z
Credit Agricole, nie będzie problemów ze wzrostem a na pewno z Donaldem
Trumpem.
Istota
Istota obecnego kryzysu Zachodu sprowadza się do złamania paktu
pomiędzy elitami i obywatelami. Ci ostatni zgodzili się, aby elity bogaciły się
ponad miarę, ale w zamian za wzrost zamożności całych społeczeństw. Tymczasem
globalizacja w interesie ponadnarodowych korporacji doprowadziła do
największego rozwarstwienia ekonomicznego we współczesnej historii. Przede
wszystkim jednak do powstania całych klas niepotrzebnych z punktu widzenia
innowacyjnej gospodarki.
Wykluczenie i pauperyzacja dosięgnęły nie tylko proletariatu, ale
również klasy średniej. Obywatele są więc rozpatrywani wyłącznie jako
konsumenci korporacyjnej produkcji. I nic ponad to. Taka deformacja zabiła
demokrację, czyli oddolny wpływ na kierunki dalszego rozwoju.
Niby odkrywcze to ma być, ale
„wiewiórki” już wiele lat temu o tym „ćwierkały”. Lata lecą i nic się nie
zmienia. A nawet wygląda na to, że „imperium” przechodzi do kontrataku.
Liberalny i globalny kapitalizm ogon podkulił tylko na chwilę, dziś jest jak
przed 2007 rokiem. Nic się nie liczy, tylko „gra rynkowa” i zyski. O żadnych
celach społecznych taka „gospodarka” nawet się nie zająknie. Na szczęście same
mechanizmy głęboko zaszyte w kapitalizm wykończą go szybciej i lepiej niż bunty
wyrzuconych za burtę globalnej gospodarki. Bestia sama siebie zeżre, może
trzeba będzie nieco poczekać, ale już dziś kapitalizm wali łbem w ścianę popytu
i nic. Chciwość zgubiła już niejednego, czy zgubi nas wszystkich? Obstawiam że
tak.
Głos w obronie
„demokracji”
Decyzja rosyjskich władz o zablokowaniu dostępu do serwisu LinkedIn
stwarza precedens, który może być wykorzystywany do blokowania innych
działających w Rosji serwisów - powiedział przedstawiciel ambasady USA w
Moskwie, cytowany przez agencję RIA-Nowosti.
USA są
głęboko zaniepokojone. Apelujemy do Rosji o bezzwłoczne przywrócenie dostępu do
LinkedIn - powiedział przedstawiciel amerykańskiej placówki dyplomatycznej.
Rosyjska
służba nadzoru w sferze łączności Roskomnadzor poinformowała w czwartek, że
wysłała dostawcom internetu nakaz zablokowania serwisu. Według tego urzędu
LinkedIn narusza nowe przepisy o lokalizacji danych osobowych, gdyż nie
przeniósł serwerów do Rosji; powołano się też na przypadki wycieku danych
osobowych.
Faszystom z USA chcę tylko
powiedzieć, że problem wcale nie jest wydumany. Wiemy do czego i jak te dane są
wykorzystywane, Snowden nam to wyraźnie pokazał. Nie ma to nic wspólnego z
żadną demokracją, a wręcz przeciwnie. To USA bezczelnie łamią nasze prawo do
prywatności przekazując nasze prywatne dane swoim służbom specjalnym. Ale nie
tylko, wielokrotnie ujawniano przypadki, gdy podobno „bezpieczne” dane
wyciekały do amerykańskich firm by dać im przewagę konkurencyjną na rynku.
Imperium Zła dziś już nas nie przekona, maska z Was już dawno spadła faszyści.
Sukces globalizacji i
Baracka Obamy
Problem głodu na świecie dotyczy około 795 mln ludzi. Co roku około 3
mln dzieci umiera z powodu niedożywienia. Szacuje się, że około 30 proc.
żywności na świecie jest marnowana, a jednocześnie co trzeci człowiek jest
niedożywiony.
Barack Obama nazywa to „błędami w
procesie globalizacji”. Owe „błędy” polegają na tym, że nie liczy się żaden
interes społeczny tylko zysk. W takim systemie głodnych będzie przybywać,
umierających dzieci też i marnowanej żywności też. W „rozwiniętej” Europie
wywalamy na śmietnik już 50% wytworzonej żywności. Taki jest kapitalizm i nic
go nie zmieni.
Niedemokratyczny system
Już 4,5 mln osób podpisało petycję do Kolegium Elektorów, by wybrało na
prezydenta USA Hillary Clinton, bo zdobyła więcej głosów bezpośrednich od
Donalda Trumpa. W USA słychać apele, by zreformować niedemokratyczny, według
krytyków, system wyboru szefa państwa.
Nowojorski biznesmen Donald Trump będzie 45 prezydentem USA, mimo, że w
wyborach z 8 listopada jego kandydaturę poparło mniej Amerykanów niż kandydatkę
Demokratów Hillary Clinton. Wciąż trwa liczenie głosów, ale jak szacuje portal
Cook Political Report - Clinton już ma 1,7 mln głosów wyborców więcej od
Trumpa. Niektórzy przewidują, że ostatecznie przewaga wzrośnie nawet do 2-2,5
mln głosów.
Niech Komisja Europejska
zdecydowanie potępi oszustwo wyborcze w USA, gdzie prezydentem został kandydat,
które de facto wybory przegrał. Gdyby to się zdarzyło w Rosji, mielibyśmy
festiwal oskarżeń. A, że rzecz dzieje się w USA to morda w kubeł. Na szczęście
cały świat widział na żywo jak wyglądają wybory i „demokracja” w USA. I tego
już nie da się przemilczeć. USA straciły definitywnie moralne prawo do
pouczania kogokolwiek. Najpierw niech wprowadzą prawdziwą demokrację u siebie.
Nawet przy udziale marines.
Wolny handel do kubła
W wideo umieszczonym na YouTube prezydent elekt Donald Trump obiecał
wczoraj, że już od pierwszego dnia prezydentury wycofa USA z Transpacyficznej
Umowy o Wolnym Handlu (TPP), a także będzie tworzył miejsca pracy oraz walczył
z korupcją i biurokracją.
To będzie bardzo, ale to bardzo
bolało. Wielki amerykański biznes straci ogromne pieniądze. Jeśli Trump
naprawdę to zrobi to niech nie jedzie nigdy do Dallas, a najlepiej niech z domu
nie wychodzi.
Brexit odcinek 342
Już teraz największe zagraniczne banki inwestycyjne z siedzibą w
Londynie mają gotowy plan opuszczenia City w momencie zatwierdzenia przez
brytyjski parlament aktu secesji z Unii Europejskiej - pisał Bloomberg. Po
opuszczeniu Londynu przez banki, City niemal na pewno utraci swój
międzynarodowy charakter. Jak prognozuje Citibank, wyjście ze struktur unijnych
przez Wielką Brytanię spowoduje utratę w sumie 35 tys. miejsc pracy w
najbliższych 15 latach.
Nazwać „miejscami pracy” to co
dzieje się w City to spore nadużycie, ale niech i tak będzie. Natomiast naiwna
wiara Teresy May i paru innych niereformowalnych angielskich polityków, że
można zjeść ciastko i mieć ciastko jest więcej niż naiwna, jest po prostu
głupia.
A co tam Panie w
polityce, Chińczyki trzymają się mocno?
Chińsko-izraelska firma Qoros
zbudowała pierwszy działający silnik bez wałka rozrządu - informuje serwis
Autoblog.com. Metalowy element został zastąpiony przez sterowane komputerem
siłowniki elektryczno-hydrauliczne.
W listopadzie chińskie wojsko przeprowadziło test rakiety
powietrze-powietrze, która jest zdolna do niszczenia celów na odległości 300
kilometrów. Oznacza to, że nowa broń ma większy zasięg niż jakakolwiek inna
rakieta na wyposażeniu wojska USA i NATO.
A w USA?
W czasie dziewiczego rejsu kosztujący 4,4 mld dol. amerykański
niszczyciel "USS Zumwalt" zepsuł się w Kanale Panamskim i trzeba go
było odholować do bazy w Kalifornii.
O F-35 już nikt nie pisze a armia
USA chyba całkiem zrezygnuje z tego nielota. Taki jest skutek „prywatyzacji”,
odwrotny do zamierzonego. Miało być taniej a jest dużo drożej, miało być lepiej
a jest dużo gorzej. Ale sukces jest. Jaki? Ano taki, że prywatne firmy zarobiły
kosmiczne pieniądze. A w „gospodarce” USA tylko o to chodzi. Z kieszeni ubogich
do kieszeni bogatych. Taki tam jest system.