piątek, 4 listopada 2016

Jankesi do domu



Kończy się właśnie ponad roczny, codzienny serial „Wybory Prezydenta USA”. Jeszcze do niedawna wmawiano nam, że to światowe święto demokracji, niedościgniony wzorzec dla wszystkich. Dziś dzięki internetowi oraz globalizacji mediów cały świat ogląda codziennie telenowelę pokazującą jak to „święto” wygląda naprawdę. Obywatele USA mają wybór między notoryczną kłamczuchą ogarniętą manią władzy oraz zapóźnionym w rozwoju intelektualnym miliarderem. Kogo nie wybiorą, następnym prezydentem będzie złodziej, oszust i kłamca. Cudowny wzór dla całego świata. Co ciekawe, oprócz Europy i reszty tzw. „cywilizacji zachodu” nikogo to już nie interesuje. Z Azji nawet żadnego komentarza usłyszeć nie można, cisza jak makiem zasiał. Bo co ich obchodzi los kulawego imperium, które jak Rzym ginie pod ciężarem własnej arogancji. Wczoraj przełączając kanały trafiłem na „poszukiwaczy domów”, gdzie jakaś spasiona amerykańska parka szukała domu na wyspie Guam. Co robią tam amerykanie to inna sprawa, ale rozwaliło mnie jak kobitka oglądała kuchnię i szukała zmywarki mówiąc, „przecież nie będę garów szorować rękami”. Jasne, od tego są miejscowe czarnuchy. Tak „madame” zachowywali się kiedyś rzymianie a jak się skończyło może pani poczytać. USA rozpoczęło w Iraku ofensywę na Mosul, dwumilionowe miasto opanowane przez ISIS. Ofensywa idzie pełną parą, codzienne naloty, szturm miasta. I tylko jedno zadziwia. USA szturmują Mosul a ofiary cywilne są w Aleppo, w Mosulu nie ma ani jednej. I tu docieramy do pytania, czy lepsza była oficjalna cenzura za komuny, gdy cenzor wycinał co miał do wycięcia i się pod tym podpisywał, czy obecna, gdy prywatne a także państwowe media w całym „świecie zachodu” same wiedzą co wycinać i nikt się pod tym nie podpisuje. Nie lubię narodowców ale to, ze Facebook zbanował im profile szczerze mnie rozbawiło. Tak właśnie będzie w przyszłości wyglądała „wolność słowa”. Nikomu nie znane algorytmy i nikomu nie znani „moderatorzy” będą spełniali rolę stalinowskiej cenzury i nawet nie będzie się do kogo odwołać. Ja się z tym spotykam komentując artykuły na interia.pl. Tam automaty pilnują niby regulaminu. Ile razy wycieli mi post z powodu niezgodności z regulaminem. Raz się zaparłem żeby dociec co było powodem odrzucenia mojej wypowiedzi. I doszedłem, to było jedno, wcale nie obraźliwe słowo, kompletnie bez znaczenia. Pewnie słabo opłacany programista z Bangalore, nie mający pojęcia o języku polskim napisał zwykłego knota i mamy co mamy. Tego należy się bać najbardziej, że to nie świadome działania ale źle napisane algorytmy będą pełnić rolę cenzury. A po stworzeniu sztucznej inteligencji, to już będzie jazda bez trzymanki. Matrix nadchodzi. Wracając do narodowców to dobrze wam tak matoły, i wszystkie inne matoły, które szczycą się „jesteśmy na Facebooku”, jesteście barany tylko do czasu aż podpadniecie koncernowi, wtedy wytrze to wasze „istnienie” komputerowa myszką, ban i już nie ma was wcale. Jakim trzeba być idiotą, żeby publikować na serwerach prywatnego koncernu z USA?  I na koniec jeszcze jeden news z tego tygodnia. Otóż już otwartym tekstem napisano, o co toczy się krwawa wojna w Syrii. Otóż ni mniej ni więcej jest tak. Jak wygrają Ruscy to przez Syrię przebiegnie naftociąg Iran-Turcja-Europa. Jak wygrają USA to z kolei gazociąg Katar-Turcja-Europa. I tak wracamy znów do Włodzimierza Lenina, który mówił, że każda wojna wybucha z tego samego powodu. Imperialnych interesów kapitalistów. I co, nie miał racji? Znów zatem wróciliśmy do USA, tym razem w roli żandarma całego świata. I przypominam, że prosperity, które mieliśmy w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku zaczęło się od ogarniających cały świat demonstracjach końca lat sześćdziesiątych. „Yank’s Go Home”, kto to jeszcze pamięta.



Motto: To "dysfunkcjonalne" elity spowalniają przemiany w Polsce – uważają autorzy tekstu i piszą: "Całe polityczne »pokolenie przełomu 1989« właśnie teraz ideowo dogorywa. Nie tylko nie ma już nic istotnego do zaproponowania. Teraz wręcz hamuje narodziny nowego".

Smoleńsk zszedł z ekranów kin

Miał być najważniejszym filmem ostatnich lat, a schodzi z ekranów, po niespełna dwóch miesiącach. "Smoleńsk" Antoniego Krauzego został właśnie wycofany z kin.

Nie pomogły nawoływania władzy, telewizji i innych państwowych mediów, nawet apele z ambony i prowadzanie szkół na tego gniota. Jak za czasów Stalina. Nic nie pomogło. I to jest w tym tygodniu jedyna dobra wiadomość, ale jedna jaskółka niestety wiosny nie czyni.

Smoleńskie fałszerstwo

• Eksperci Macierewicza zawiadomili prokuraturę, że z czarnej skrzynki wycięto część zapisu.
• Prokuratura nie wszczęła śledztwa, tylko zażądała dodatkowych informacji.
• Jak dotąd prokuratorzy nie uzyskali odpowiedzi — więc nie ma śledztwa.

I dokładnie tak będzie ze wszystkimi „odkryciami” podkomisji, komisji, Antoniego i samego Jarosława. Żadnych konkretów nie będzie nigdy, bo nawet magik ich z kapelusza nie wytrzaśnie. Podobnie jest z tajemniczymi częściami gubionymi przed uderzeniem w brzozę, można to wszystko znaleźć w raporcie komisji Millera, ale Berczyński pewnie go do dziś nie przeczytał. Tak samo skończy się szaleństwo ekshumacyjne itd. Ale nie trzeba złapać króliczka, dobrze płaca za samo gonienie.

Projekt ustawy wprowadzającej program "Za życiem" w Sejmie 

Projekt został skierowany do opinii Biura Legislacyjnego. Program "Za życiem" ma wspierać rodziny w trudnej sytuacji m.in. wychowujące dzieci z niepełnosprawnościami. Zakłada on m.in. jednorazowe świadczenie w wys. 4 tys. zł z tytułu urodzenia dziecka z upośledzeniem lub nieuleczalną chorobą. 

Sumienie sobie chcą kupić, jak zawsze wyjątkowo tanio. Każdy społeczny problem popłuczyny po Solidarności załatwiają tak samo. Rzucą parę groszy, które na nic nie wystarczą i oznajmiają, że „załatwili” problem. A takie uszkodzone genetycznie dziecko trzeba pielęgnować 24/7 aż do jego śmierci. Kto to ma robić? I za co? Za 4 tysiące pln?

4 tys. złotych – tyle jednorazowo chce zaoferować rząd matkom, które urodziły niepełnosprawne dzieci. Rodzice Igi na serię operacji córki potrzebują pół miliona. Agnieszce 4 tys. złotych wystarczyłoby tylko na 3 miesiące rehabilitacji syna. - Czy dziecko ma przyjść na świat, już się urodziło, czy ze zdrowego stało się niepełnosprawne, pomocy musisz szukać sam - opowiada z kolei Jadwiga, która opiekuje się niepełnosprawnym wnukiem. Jak zapewniła minister Elżbieta Rafalska na dzisiejszej konferencji, "Za życiem" to dopiero pierwszy krok do kompleksowej opieki. Żadne pieniądze nie zmniejszą cierpienia rodziców, ale rząd chce im w tym cierpieniu pomóc.

To początek, ale początek końca fałszywych obietnic, których nie można dotrzymać. Pieniądze na niepełnosprawne dzieci są w karuzelach VAT, optymalizacji podatkowej, ulgach dla biznesu i całej gamie braku dochodów i nadmiaru wydatków państwa. Nie obiecujcie, czego nie możecie spełnić. Ale jak ideologia jest przed rozumem to mamy właśnie program „Za życiem”. Tak jak 3 miliony mieszkań i autostrada pod każdym domem.

Niewyedukowana mniejszość

Czarne protesty pokazały, że część społeczeństwa jest niewyedukowana i nie wie, czym jest aborcja - powiedział Stanisław Karczewski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Tak, kurwa twoja mać Karczewski, nie jestem wyedukowany. Nie chodziłem na religię a wiedzę zdobywałem naukową a nie objawioną.  I dlatego nie uznaję „ochrony życia od poczęcia” i „dzieci nienarodzonych”. To bujda na resorach wymyślona przez klechów na swój własny użytek. Przyroda i biologia poznane naukowo tak nie działają. Rzeczywistość niewiele ma wspólnego z „nauką kościoła”. Nie ma tu miejsca na naukową rozprawę pokazującą, jaką fikcją jest owa kościelna „nauka”. Taką samą jak słońce krążące wokół ziemi i inne podobne „prawdy” za kwestionowanie których, kościół ludzi na stosy wysyłał. I on teraz mieni się być strażnikiem moralności, rzygać się chce jak się tego słucha.

Ubogi jak komornik

Resort Zbigniewa Ziobry pracuje nad nowelizacją ustawy o kosztach egzekucyjnych. Przewiduje ona obniżenie stawek, jakie dziś pobierają kancelarie komornicze. Podstawowa stawka ma spaść z 15 proc. do 10 proc., a będą też stawki 5 proc. i 3 proc.
Prezes KRK Rafał Fronczek twierdzi, że obniżenie stawek "doprowadzi do katastrofy w funkcjonowaniu systemu egzekucji komorniczej i będzie miało negatywny wpływ na ściągalność należności w Polsce".

Mamy wolny rynek, jak się nie podoba to zmienić zawód. Najczęściej występująca płaca to około 2 200 a komornicy zarabiają średnio 50 000. Są to pieniądze gwarantowane stawkami ustalanymi przez Państwo, łatwy chleb. Poszukajcie takich zarobków na rynku mądrale. Czasy PO już się skończyły.

Indian wybić do nogi

USA: władze tłumią protest Indian przeciw budowie ropociągu.  Władze aresztowały ponad 260 uczestników protestu. Wczoraj wojsko w pojazdach opancerzonych i policja w oporządzeniu do tłumienia rozruchów (w hełmach, kamizelkach kuloodpornych i z tarczami) przystąpiły do likwidacji obozowiska. Operację rozpoczęto nazajutrz, po tym jak demonstranci odmówili dobrowolnego opuszczenia okupowanych terenów, będących własnością budowniczego ropociągu, firmy Energy Transfer Partners.

Panie Timmermans, Panie Tusk, Panie Juncker, nie ma innej reakcji „demokratycznego świata” na takie działania. Nie dość, że europejscy najeźdźcy zagnali prawowitych właścicieli tych ziem do rezerwatów to i tak im mało. Realizują brutalną politykę fizycznego wyniszczenia rdzennej ludności Ameryki Północnej. To pozostaje tak dalece od naszych europejskich wartości, że nie ma możliwości innej reakcji jak natychmiastowe wprowadzenie sankcji, prawda „obrońcy demokracji” z Brukseli?

Nowoczesny marketing bezpośredni by Apple

MacBook Pro 2016 to najnowsze dzieło Apple, które jasno pokazuje, że w MacBooki jeszcze długo będą uznawane za najlepsze laptopy na rynku. Dzisiejsza premiera i nowinki wprowadzone w nowych MacBookach z pewnością przyczyniły się do poszerzenia grona fanów Apple.

USA to kraj domokrążnych sprzedawców. Od płynu do czyszczenia wszystkiego, przez odkurzacze też do wszystkiego aż do laptopa też do wszystkiego. Idea jest jedna, tanio zrobić, drogo sprzedać. W tym celu tworzy się firmy takie jak słynne Amway. Jedną z kluczowych zasad jest zbudowanie "religii" wokół sprzedawanych produktów, nadanie im mistycznych wręcz cech a przede wszystkim solenne zapewnienie, że macie do czynienia z produktem absolutnie najlepszym na świecie. Jak jest, nie ma znaczenia. Nie ma znaczenia, że odbiorcy towar wcale nie jest potrzebny lub znacznie przewyższa jego potrzeby. Ważny jest tylko i wyłącznie zysk. Apple nie jest sensu stricte firmą marketingu bezpośredniego. Oni wiedzą, że to nie jest już w świecie a nawet w USA najlepiej widziane. Za takimi firmami mnóstwo smrodu się niesie a wiara w ich "cudowne produkty" mocno osłabła. Dlatego Apple zmodyfikowało strategię i zamaskowało prawdziwy charakter firmy. Ale tak jak nie zapłacę 14 tys pln za odkurzacz Kirby tak nie dam 10000 pln za laptopa. I nie chcę słuchać argumentów typu wymienione w opłaconym jak zwykle przez producenta artykule. Nie interesują mnie techniczne szczegóły, ważne jest zjawisko. A ono polega po prostu na wciskaniu produktu w celu maksymalizacji zysku, nic więcej.

p.s. przy okazji pytanie, ile procent funkcji office wykorzystuje przeciętny użytkownik? Nie więcej niż 10%, ale płaci za 100%. Na tym ta zabawa polega.

Migranci w Australii

Australia przygotowuje ustawę, która zakaże wjazdu uchodźcom.  Premier Australii Malcolm Turnbull zapowiada nowe prawo. Parlament ma obradować nad ustawą zakazującą wiz wjazdowych dla uchodźców. Nowe prawo dotknęłoby dych, którzy przeprawiają się morzem do Australii. Objęłoby wszystkich, którzy docierali do Australii od lipca 2013 roku.

Jest rzeczą niezwykle ważną wysłanie jasnego komunikatu. Oni muszą wiedzieć, że drzwi do Australii są zamknięte dla tych, którzy próbują przypływać tu łodziami przemytników ludzi - powiedział.

I po ptakach, przepraszam, po migrantach. Podobne podejście stosuje znakomita większość krajów na świecie. Nielegalni migranci są po prostu odsyłani do kraju pochodzenia i wszystko na ten temat. Innego rozwiązania nie ma. W przeciwnym wypadku, po co granice, wizy, paszporty i kontrole graniczne, skoro każdy może jeździć i żyć gdzie mu się żywnie podoba. Tylko przywódcy UE oszaleli i wpuszczają a nawet jak Włosi przywożą w zasadzie każdego, kto tylko na przykład od brzegów Libii odbije. Tuż poza jej wodami terytorialnymi czekają okręty i zawożą do Włoch każdego, kto z Libii wypłynie na pełne morze. Byłem ostatnio na Sycylii i widziałem jak „ubogacili” ją migranci, sprzedawali narkotyki pod liceum w Trapani. Świetnie ubrani, czarni, młodzi mężczyźni. Na tym nam zależy Pani Merkel?

Czysty jak Barroso

Komitet etyki Unii Europejskiej poinformował, że były szef Komisji Europejskiej Jose Barroso nie złamał unijnych przepisów ani kodeksu postępowania unijnych urzędników, podejmując pracę w banku inwestycyjnym Goldman Sachs po złożeniu funkcji.

Proponuję żeby Komitet „etyki” Unii Europejskiej przyjął z góry uchwałę, że każdy kto ma cokolwiek wspólnego z Goldman Sachs nie złamał żadnych unijnych zasad. Bo wygląda mi na to, że plotka jakoby UE zarządzał tak naprawdę Goldman jest po prostu prawdą, całą prawdą i tylko prawdą.

Kto otworzył szampana?

Gdy w niedzielę podpisywano umowę CETA, Donald Tusk, Justin Trudeau i Jean-Claude Juncker wyglądali na najszczęśliwszych ludzi na świecie. Jeśli komuś się wydaje, że pozwolą, by jakiś parlament krajowy popsuł tę zabawę, to najwyraźniej nie odrobił zadania domowego. Elitom wciąż udaje się ogrywać społeczeństwo. 

Komisarz Cecilia Malmström, która o CETA walczyła jak lwica, wprost powiedziała brytyjskiemu dziennikarzowi: "Mój mandat nie pochodzi od Europejczyków".
Sojusz brukselskich elit z korporacjami to nie jest demagogiczny wymysł, o czym świadczą choćby związki poprzedniego szefa KE Jose Manuela Barroso z bankiem Goldman Sachs. Jako przewodniczący KE regularnie widywał się z przedstawicielami Goldmana na "niezwykle owocnych spotkaniach", a ostatnio relacja ta została sformalizowana i Barroso został w Goldmanie zatrudniony. 

Równie wymowny jest przypadek Neelie Kroes, która jako komisarz otwarcie wspierała firmę Uber, a teraz za grube pieniądze Uberowi doradza.

Z kolei obecny przewodniczący KE jako premier Luksemburga w latach 1995-2013 stworzył w swoim kraju prawdziwy raj podatkowy i umożliwiał wielkim korporacjom płacenie niemal zerowych danin za działalność prowadzoną de facto w innych państwach.

Pytanie, czyje interesy reprezentuje Komisja Junckera, zwłaszcza po podpisaniu CETA, jest jak najbardziej na miejscu.

Pozwoliłem sobie zacytować tak obszerne fragmenty artykułu, bo mam wrażenie jakbym czytał samego siebie. Wygląda jednak na to, że moje poglądy podziela więcej ludzi.

Demokracji nie ma a system polityczny służy tylko do tego żeby właśnie takie umowy jak CETA przepychać, kolanem, łomem, czymkolwiek. Liczy się tylko zysk. Pieniądz jest jedynym motorem działań, jedynym miernikiem wartości. Nic innego zupełnie się nie liczy. Nasze europejskie „elity” biorą bezczelnie pieniądze od Goldman Sachs i nie mają żadnych wyrzutów sumienia. Nie dość, ze biorą w łapy od koncernów to jeszcze przyznają sobie gigantyczne pensje z naszych podatków. Na końcowe pytanie odpowiedź jest prosta, Goldman Sachs i tyle. Zobaczycie gdzie będzie Donald Tusk „pracował”. Jak swego czasu były premier Kazimierz Marcinkiewicz.

W ojczyźnie „demokracji”

W najnowszym sondażu Trump przegonił Clinton o 1 pkt. proc. W piątek FBI poinformowała o wznowieniu śledztwa ws. jej maili. Wikileaks ujawnił z kolei, że Clinton znała pytania do debat w prawyborach.

Mam w głębokim poważaniu, kto będzie prezydentem „pastuchowa”. Ale cieszy mnie niezmiernie, że cały świat widzi jak mit o amerykańskiej demokracji na naszych oczach zamienia się w bezbrzeżne morze łajna. Oto jak globalizacja ujawnia brudy kraju, który jak nikt inny na niej skorzystał. Ale każdy kij ma dwa końce. Dziś ten drugi bezlitośnie pokazuje „on-line” jak wygląda i funkcjonuje system polityczny w USA. Jakie te wybory są „uczciwe”. A zobaczymy jeszcze więcej, kto wie, może najciekawsze czeka nas już po wyborach. Była kiedyś taka ruska komedia „Świat się śmieje”, tytuł w sam raz do określenia czym stała się kampania prezydencka w USA.

FBI kolejny raz znalazła się w ogniu krytyki ze strony sztabu kandydatki Demokratów na prezydenta Hillary Clinton w związki z ujawnieniem dokumentów z 2001 r. dotyczących ułaskawienia przez prezydenta Billa Clintona znanego oszusta podatkowego.

Bo co? Bo to nie prawda była? Ale „demokracja”.

Komisarz

O Chińczykach mówi "skośnoocy" i obraża Walonów. Potem twierdzi, że mu się "tylko tak wymsknęło". Wszelkie tłumaczenia jednak nic nie pomagają, bo takich werbalnych potknięć komisarz Oettinger miał już zbyt wiele.

Oettinger, który do tej pory odpowiadał w KE za gospodarkę cyfrową i społeczeństwo, ma objąć wakujące od nowego roku stanowisko komisarza ds. budżetu.

I dlatego miarka już się przebrała, jeśli UE ma być taka, to ja zdecydowany jej zwolennik mam dość. Niech będzie cokolwiek ale na rządy niekompetentnych, siedzących w kieszeniach Goldman Sachs, przez nikogo nie wybranych polityków zgody nie ma. Unię Europejską rozwiązać, sztandar w gwiazdy wyprowadzić.


Armagedon

Kilkuset amerykańskich ekonomistów ostrzega, że wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA doprowadzi do katastrofy gospodarczej. Fatalne skutki grożą również Europie, którą może dotknąć ponownie kryzys bankowy. Eksperci wieszczą m.in. spadki na giełdach, zamieszanie na rynku walutowym oraz wzrost cen ropy naftowej i złota.

Tych kilkuset amerykańskich ekonomistów to zarządy Goldman Sachs, JP. Morgan oraz innych spekulacyjnych instytucji finansowych. Ale pies z nimi tańcował. Co innego jest ważne, co to za mocarstwo, co to za gospodarka, co to za system finansowy skoro wybór Trumpa na prezydenta USA może spowodować takie skutki. To kompletna żenada, ale wierzę, że ten scenariusz może się sprawdzić. Bo skoro wycena akcji na Wall Street jest najwyższa w historii a wszystko opiera się nie na ich rzeczywistej wartości tylko „zaufaniu” to ten domek z kart runie przy najmniejszym dmuchnięciu. To jest problem a nie Trump.

BREXIT odc. 336

Brytyjski Wysoki Trybunał (High Court) orzekł dziś, że rząd w Londynie potrzebuje zgody parlamentu, aby rozpocząć formalny proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

To się będzie ciągnęło jak serial „Moda na sukces”.






 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz