czwartek, 24 listopada 2016

Duda, Doda i Dupa



Motto: Tomasz T. z ambasady w Moskwie zeznał we wtorek w sądzie, że Rosja złożyła propozycję wysłania tzw. lidera - czyli rosyjskiego nawigatora, który byłby obecny w Tu-154M. "Pod koniec marca 2010 r. ambasada dostała informację od sił powietrznych, że załoga zna dobrze rosyjski i zna procedury lądowania, wobec czego obecność lidera nie jest potrzebna" - dodał T.



Putin podczas odsłonięcia rzeźby św. Włodzimierza

Duda, Doda i Dupa
Wczoraj w Warszawie odbyła się uroczysta gala z okazji 25. urodzin "Super Expressu". Udział w imprezie wziął m.in. prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Jedną z gwiazd, która wystąpiła tego wieczoru na scenie, była właśnie Doda. Piosenkarka wystąpiła w kreacji, która wzbudziła sporo kontrowersji. Pomagała także kroić urodzinowy tort, a jego pierwszy kawałek wręczyła właśnie prezydentowi Dudzie.

Pojadę ostro po bandzie. To jest ten sam syndrom, który doprowadził do katastrofy w Smoleńsku. Kancelaria Prezydenta tak „przygotowała” wizytę Prezydenta, że efekt zobaczyć może każdy. To zdjęcie będzie się Panu Prezydentowi śniło po nocach jeszcze długo. A gadanie, że nie wszystko można przewidzieć to tłumaczenie przedszkolaka. Na takim poziomie mamy „kadry”. „Happy Birthday, Mr. President”.

Żyjemy w kolonii zachodnich koncernów niestety

Polacy muszą nauczyć się ze sobą współpracować. Inaczej nigdy nie dogonimy Zachodu, nie będziemy więcej zarabiać. Każdy kraj, który opiera swój rozwój o inwestorów zagranicznych, jest krajem półkolonialnym – mówi nam Ryszard Florek, prezes Fakro, jeden z najbogatszych Polaków. 

A przypomnijcie sobie, kto tak optował za zagranicznymi inwestorami? Komu to zawdzięczamy? Mało tego, oni dalej mówią to samo, bo ci sami za to samo im cały czas płacą. Powstała nawet „nowa” partia, która cały czas lobbuje za obcym kapitałem a mimo to popiera ją prawie 20% wyborców. Owszem, żyjemy w kolonii, ale wyłącznie na własne życzenie. 

Bogaci jednak podatków płacić nie będą

Jak twierdzą źródła Onetu, Gowin i Gliński mieli najbardziej krytykować propozycję jednolitego podatku autorstwa Kowalczyka. – Przekonywali oni samą premier Szydło, a także prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że taki kształt jednolitego podatku będzie sprzyjał tylko małym firmom, ale uderzy mocno w duże przedsiębiorstwa. Poszło także o duże opodatkowanie umów o dzieło, które uderzyłoby w środowisko naukowe i kultury, czyli w obszary, za które odpowiadają Gowin i Gliński – mówi Onetowi jeden z ministrów w rządzie PiS.

Małe firmy produkują ponad 2/3 PKB, to one są podobno „solą” gospodarki. To na ich barkach oraz na pracujących na pełen etat wisi utrzymanie całego państwa. Ale ważniejsze są wielkie firmy, bo mają odpowiednie „przełożenie” na polityków. Oraz celebryci i „artyści”, którzy też ani podatków ani ZUS płacić nie chcą. Porażka tej reformy oznacza bankructwo całego Państwa i radzę dobrze zapamiętać, kto i dlaczego do tego doprowadził. I że Pani Premier nie chce za tą reformę „umierać politycznie”. Zostanie zgniły „kompromis”, czyli bez zmian. A to prowadzi do kompletnego załamania finansów. Bo Państwo Polskie po raz kolejny stanęło po stronie wielkich zachodnich koncernów i różnej maści cwaniaków, którzy podatków płacić nie chcą. I jak widać mogą. 

Reprywatyzacja strikes back

Marzena K., była urzędniczka resortu sprawiedliwości i podejrzana w aferze reprywatyzacyjnej wytoczyła cztery procesy władzom stolicy - informuje TVN Warszawa. Łączna suma, o jaką zawalczy Marzena K. to 34 mln 811 tys. 596 złotych.

Tak wygląda Wasze Państwo, posrane „elity” Solidarności. Nie chce mi się z wami nawet gadać.

Mieszkanie z upustem

Były premier Jan Krzysztof Bielecki oraz były minister łączności Krzysztof Kilian nabyli po upustach luksusowe apartamenty od spółki z grupy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Okoliczności sprzedaży mieszkań bada prokuratura. Na liście nabywców lokali od Powiśle Park są również menedżerowie, którzy za rządów PO-PSL otrzymali stanowiska w zarządach państwowych spółek, szefowie banków, prawnicy, lekarze, biznesmeni, a nawet osoba związana z pruszkowską mafią. Jak wynika z dokumentów, niektórzy z nich otrzymali rabaty opiewające nawet na kilkaset tysięcy złotych.

Po tym poznać prawdziwego liberała i biznesmena. Nie kupi sobie po prostu mieszkania na wolnym rynku, choć go na to stać. Ów „oszczędny” liberał pójdzie do państwowej firmy i jeszcze upust „wynegocjuje”. Tak naprawdę działa liberalizm.

Uderz w stół

Ustawa o obniżeniu wieku emerytalnego jest czynnikiem negatywnym dla ratingu suwerennego Polski, poinformował Moody's Investors Service.

Tak, to ta sama agencja, która za pieniądze daje każdemu rating AAA. I za te same pieniądze, a właściwie to z samego sedna swojego istnienia pilnuje, żeby w żadnym, nawet najmniejszym kraiku nie ośmielono się przeciwstawić obowiązującej ideologii. To jest jak w komunie z instytutem podstawowych problemów Marksizmu-Leninizmu. Tzw. agencje ratingowe pilnują, aby nikt nie śmiał podważać pryncypiów ustroju. 

Kroniki Wielkiego Kryzysu

W opinii inwestorów, plany gospodarcze Trumpa (m.in. niższe podatki i przeniesienie produkcji do USA) wywołają powrót inflacji, a przez to podwyżki stóp procentowych. Z tego powodu „kapitał amerykański szeroką falą wraca do domu” i dolar mocno drożeje.

Oczekuję na reakcję Leszka Balcerowicza, niech wytłumaczy jak obniżenie podatków w kraju, który ma 18 BILIONÓW USD długu oraz wydanie dodatkowego BILIONA pieniędzy, których nie ma, na budowę infrastruktury, co podobno tak napędza akcje i dolara, ma się do jego teorii ekonomicznych. Że nie można się zadłużać, że nie można wydawać pieniędzy których nie ma itd. itp.  Jak widać USA to nie dotyczy. Taką „nauką” jest ekonomia i taki mamy system, że Panowie mogą wszystko a służba ma grzecznie zasuwać do roboty i słuchać Leszka Balcerowicza. A odpowiedź na moje pytanie jest banalnie prosta, to wszystko jest możliwe tylko dlatego, że leszcze godzą się na USD jako walutę rozliczeniową i rezerwowa. USA w tym systemie mogą produkować tylko pieniądze i wkrótce do tego dojdzie. To dopiero jest „ekonomia”. 

Na rynku panuje optymizm, że Trump jest w stanie przestawić gospodarkę na szybsze tory niż Hillary Clinton - ocenił Terry Morris z BB&T Institutional Investment Advisors z Pensylwanii.

No proszę, a było dokładnie odwrotnie. Czy trzeba czegoś więcej żeby zrozumieć, że „rynki” od dawna nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. A „plan Trumpa” to to samo co „plan Leppera”. I to się dzieje naprawdę.  

Kolejne strzyżenie BARANÓW z Europy wschodniej - dolar idzie w górę a nasze waluty spadaja, nasze giełdy stoją nisko. Za chwilę za te drogie dolary cwaniaczki kupią tanie polskie akcje. Co oczywiście sprawi ze akcje pójdą w górę, złotówka się umocni, dolar się osłabi wtedy akcje się sprzedaje, i za mocniejsza złotówkę kupuje się więcej tańszych dolarów - i kolejne kilkanaście miliardów skasowanych od baranów.

To opinia z sieci, pod która się podpisuję. Tak działa „wolny rynek” i tzw. cykl koniunkturalny. Od dawna takie gospodarki jak Polska mogą być w ten sposób skubane, wystarczy mieć odpowiednio dużo pieniędzy. Niech żyje i umacnia się niczym nieskrępowany kapitalizm. 

Niemiecki koncern motoryzacyjny Volkswagen ogłosił w piątek na konferencji prasowej, że zlikwiduje 30 tys. miejsc pracy w ramach planu oszczędnościowego negocjowanego wcześniej ze związkami zawodowymi. Zwolnienia dotkną głównie niemieckich fabryk.

Das Auto.

Dość prawdopodobną konsekwencją wygranej Donalda Trumpa jest nasilenie nastrojów antyglobalistycznych i eurosceptycznych w Europie i zwiększenie ryzyka politycznego, co będzie miało przełożenie na wzrost gospodarczy naszego kontynentu - uważają ekonomiści Credit Agricole.

No i co z tego? Już dziś wzrost gospodarczy w Europie potrzebny jest chyba tylko i wyłącznie ekonomistom. Bo wywalamy do kubła 50% wytworzonej żywności i dlatego według ekonomistów musimy wywalać więcej żeby pobudzić gospodarkę. Nie możemy jeździć samochodem średnio 20 lat tylko co góra cztery wywalać go na złom. Nie możemy używać smartfona 10 lat, tylko co 2 wymieniać na nowy. Nie możemy używać naczyń, zastawy stołowej i sztućców wielorazowego użytku, tylko plastikowe jednorazówki. Bo trzeba napędzać gospodarkę i wzrost. Po co? A tylko po to, żeby 1% zyskiwał i zyskiwał i zyskiwał. Na szczęście od tego „rozwoju” warunki do życia ludzi na Ziemi niedługo się skończą i będzie spokój. Nie będzie nas, nie będzie ekonomistów z Credit Agricole, nie będzie problemów ze wzrostem a na pewno z Donaldem Trumpem.

Istota

Istota obecnego kryzysu Zachodu sprowadza się do złamania paktu pomiędzy elitami i obywatelami. Ci ostatni zgodzili się, aby elity bogaciły się ponad miarę, ale w zamian za wzrost zamożności całych społeczeństw. Tymczasem globalizacja w interesie ponadnarodowych korporacji doprowadziła do największego rozwarstwienia ekonomicznego we współczesnej historii. Przede wszystkim jednak do powstania całych klas niepotrzebnych z punktu widzenia innowacyjnej gospodarki.
Wykluczenie i pauperyzacja dosięgnęły nie tylko proletariatu, ale również klasy średniej. Obywatele są więc rozpatrywani wyłącznie jako konsumenci korporacyjnej produkcji. I nic ponad to. Taka deformacja zabiła demokrację, czyli oddolny wpływ na kierunki dalszego rozwoju.

Niby odkrywcze to ma być, ale „wiewiórki” już wiele lat temu o tym „ćwierkały”. Lata lecą i nic się nie zmienia. A nawet wygląda na to, że „imperium” przechodzi do kontrataku. Liberalny i globalny kapitalizm ogon podkulił tylko na chwilę, dziś jest jak przed 2007 rokiem. Nic się nie liczy, tylko „gra rynkowa” i zyski. O żadnych celach społecznych taka „gospodarka” nawet się nie zająknie. Na szczęście same mechanizmy głęboko zaszyte w kapitalizm wykończą go szybciej i lepiej niż bunty wyrzuconych za burtę globalnej gospodarki. Bestia sama siebie zeżre, może trzeba będzie nieco poczekać, ale już dziś kapitalizm wali łbem w ścianę popytu i nic. Chciwość zgubiła już niejednego, czy zgubi nas wszystkich? Obstawiam że tak.

Głos w obronie „demokracji”

Decyzja rosyjskich władz o zablokowaniu dostępu do serwisu LinkedIn stwarza precedens, który może być wykorzystywany do blokowania innych działających w Rosji serwisów - powiedział przedstawiciel ambasady USA w Moskwie, cytowany przez agencję RIA-Nowosti.

USA są głęboko zaniepokojone. Apelujemy do Rosji o bezzwłoczne przywrócenie dostępu do LinkedIn - powiedział przedstawiciel amerykańskiej placówki dyplomatycznej.

Rosyjska służba nadzoru w sferze łączności Roskomnadzor poinformowała w czwartek, że wysłała dostawcom internetu nakaz zablokowania serwisu. Według tego urzędu LinkedIn narusza nowe przepisy o lokalizacji danych osobowych, gdyż nie przeniósł serwerów do Rosji; powołano się też na przypadki wycieku danych osobowych.

Faszystom z USA chcę tylko powiedzieć, że problem wcale nie jest wydumany. Wiemy do czego i jak te dane są wykorzystywane, Snowden nam to wyraźnie pokazał. Nie ma to nic wspólnego z żadną demokracją, a wręcz przeciwnie. To USA bezczelnie łamią nasze prawo do prywatności przekazując nasze prywatne dane swoim służbom specjalnym. Ale nie tylko, wielokrotnie ujawniano przypadki, gdy podobno „bezpieczne” dane wyciekały do amerykańskich firm by dać im przewagę konkurencyjną na rynku. Imperium Zła dziś już nas nie przekona, maska z Was już dawno spadła faszyści.

Sukces globalizacji i Baracka Obamy

Problem głodu na świecie dotyczy około 795 mln ludzi. Co roku około 3 mln dzieci umiera z powodu niedożywienia. Szacuje się, że około 30 proc. żywności na świecie jest marnowana, a jednocześnie co trzeci człowiek jest niedożywiony.

Barack Obama nazywa to „błędami w procesie globalizacji”. Owe „błędy” polegają na tym, że nie liczy się żaden interes społeczny tylko zysk. W takim systemie głodnych będzie przybywać, umierających dzieci też i marnowanej żywności też. W „rozwiniętej” Europie wywalamy na śmietnik już 50% wytworzonej żywności. Taki jest kapitalizm i nic go nie zmieni.

Niedemokratyczny system

Już 4,5 mln osób podpisało petycję do Kolegium Elektorów, by wybrało na prezydenta USA Hillary Clinton, bo zdobyła więcej głosów bezpośrednich od Donalda Trumpa. W USA słychać apele, by zreformować niedemokratyczny, według krytyków, system wyboru szefa państwa.

Nowojorski biznesmen Donald Trump będzie 45 prezydentem USA, mimo, że w wyborach z 8 listopada jego kandydaturę poparło mniej Amerykanów niż kandydatkę Demokratów Hillary Clinton. Wciąż trwa liczenie głosów, ale jak szacuje portal Cook Political Report - Clinton już ma 1,7 mln głosów wyborców więcej od Trumpa. Niektórzy przewidują, że ostatecznie przewaga wzrośnie nawet do 2-2,5 mln głosów.

Niech Komisja Europejska zdecydowanie potępi oszustwo wyborcze w USA, gdzie prezydentem został kandydat, które de facto wybory przegrał. Gdyby to się zdarzyło w Rosji, mielibyśmy festiwal oskarżeń. A, że rzecz dzieje się w USA to morda w kubeł. Na szczęście cały świat widział na żywo jak wyglądają wybory i „demokracja” w USA. I tego już nie da się przemilczeć. USA straciły definitywnie moralne prawo do pouczania kogokolwiek. Najpierw niech wprowadzą prawdziwą demokrację u siebie. Nawet przy udziale marines. 

Wolny handel do kubła

W wideo umieszczonym na YouTube prezydent elekt Donald Trump obiecał wczoraj, że już od pierwszego dnia prezydentury wycofa USA z Transpacyficznej Umowy o Wolnym Handlu (TPP), a także będzie tworzył miejsca pracy oraz walczył z korupcją i biurokracją.

To będzie bardzo, ale to bardzo bolało. Wielki amerykański biznes straci ogromne pieniądze. Jeśli Trump naprawdę to zrobi to niech nie jedzie nigdy do Dallas, a najlepiej niech z domu nie wychodzi.

Brexit odcinek 342

Już teraz największe zagraniczne banki inwestycyjne z siedzibą w Londynie mają gotowy plan opuszczenia City w momencie zatwierdzenia przez brytyjski parlament aktu secesji z Unii Europejskiej - pisał Bloomberg. Po opuszczeniu Londynu przez banki, City niemal na pewno utraci swój międzynarodowy charakter. Jak prognozuje Citibank, wyjście ze struktur unijnych przez Wielką Brytanię spowoduje utratę w sumie 35 tys. miejsc pracy w najbliższych 15 latach.

Nazwać „miejscami pracy” to co dzieje się w City to spore nadużycie, ale niech i tak będzie. Natomiast naiwna wiara Teresy May i paru innych niereformowalnych angielskich polityków, że można zjeść ciastko i mieć ciastko jest więcej niż naiwna, jest po prostu głupia.

A co tam Panie w polityce, Chińczyki trzymają się mocno?

Chińsko-izraelska firma Qoros zbudowała pierwszy działający silnik bez wałka rozrządu - informuje serwis Autoblog.com. Metalowy element został zastąpiony przez sterowane komputerem siłowniki elektryczno-hydrauliczne.

W listopadzie chińskie wojsko przeprowadziło test rakiety powietrze-powietrze, która jest zdolna do niszczenia celów na odległości 300 kilometrów. Oznacza to, że nowa broń ma większy zasięg niż jakakolwiek inna rakieta na wyposażeniu wojska USA i NATO.

A w USA?

W czasie dziewiczego rejsu kosztujący 4,4 mld dol. amerykański niszczyciel "USS Zumwalt" zepsuł się w Kanale Panamskim i trzeba go było odholować do bazy w Kalifornii.

O F-35 już nikt nie pisze a armia USA chyba całkiem zrezygnuje z tego nielota. Taki jest skutek „prywatyzacji”, odwrotny do zamierzonego. Miało być taniej a jest dużo drożej, miało być lepiej a jest dużo gorzej. Ale sukces jest. Jaki? Ano taki, że prywatne firmy zarobiły kosmiczne pieniądze. A w „gospodarce” USA tylko o to chodzi. Z kieszeni ubogich do kieszeni bogatych. Taki tam jest system.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz