Po wielkim laniu
Staczał się nasz sport konsekwentnie od połowy lat 90., na każdych
kolejnych igrzyskach wyglądał cherlawiej. Igrzyska w Londynie były najsłabsze
dla Polaków od ponad pół wieku. Jedne dyscypliny umierają, w innych nasi
dotykają dna, nie specjalizujemy się w żadnych. Polski sport schodzi coraz
głębiej w niszę, z konkurencji prestiżowych niemal znika.
Jak oglądałem na żywo to były
same sukcesy. W „reżimowej” TV jak za prezesa Szczepańskiego jest cudownie jak
zwykle. W Tusk Vision Network też specjalnie o klęsce nie mówią, tak jak o
kolejnym blamażu piłkarzy. Sport w III RP sięgnął dna znanego tylko z II RP, komuno
wróć. Takie jest całe nasze Państwo, więcej blichtru i taniej propagandy niż
wyników. Wypisz wymaluj stan z przed wojny, nie oddamy ani guzika.
„KOMUNA” Srikes Back
Komuna
mogła tylko pomarzyć o sytuacji, w jakiej jest dziś obóz rządzący. Przecież oni
nie potrzebują ustawy o cenzurze - podkreśla w "Super Expressie".
Twierdzi też, że ekipa rządząca "wykształciła tzw. poprawność, której
bronią wierni jej ludzie". - To system, który można uznać za swego rodzaju
mediokrację. Ona zapewnia płomienną propagandę, dzięki której władza trwa i
stara się zdyskredytować ludzi próbujących kwestionować obecny porządek rzeczy
- zaznacza. Kukiz atakuje też decyzje personalne rządzących. - Co to jest za
władza, w której jedna pani zostaje ministrem sportu, choć nie ma pojęcia o
resorcie? Albo minister transportu. Jakie on ma kompetencje? - pyta. Twierdzi
też, że gdyby sam był "lizusem premiera" to zostałby naczelnym
lekarzem weterynarii. - Bo mam w domu dwa kanarki, trzy psy i kota - ironizuje.
A kto to Panie Kukiz zrobił ? Świstak
? Nie, to Solidarność zamiast bronić „ludzi pracy”, wzięła sprawy (czyli władzę
i pieniądze) w swoje ręce i jest co jest. Demokracji się Panu zachciało,
demokracja już była. Teraz rządzi pieniądz, a pieniądz namaścił na „przewodnią
siłę narodu” PZPO i Pana Premiera Donalda Tuska. I gówno im „naród” zrobić
może. Jak by spróbował to będzie koniec ulubionych seriali i talent show,
wyłączy mu się TVN i Polsat oraz reżimówkę też żeby miał za swoje. Po ponad
dwudziestu latach planowego otumaniania mamy „nowego obywatela”, bezmózgie
karmione podrabianym piwem i kiepską rozrywką stworzenie, którym można kierować
jak się chce. Niech Pan popatrzy na USA, tam taki system działa już ponad 200
lat. Masz Pan do wyboru dwie takie same partie obie w kieszeni kapitału, a
nazywa Pan to ostoją demokracji. To o co Panu chodzi ? Sam Pan chciałeś,
Grzegorzu Dyndało.
Koniec bajek ?
Zespół parlamentarny ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej
kończy swoje prace. Zespół, składający się głównie z posłów PiS i Solidarnej
Polski, był kierowany przez Antoniego Macierewicza. Dzisiaj odbyło
się więc ostatnie posiedzenie zespołu Antoniego Macierewicza, który podsumował
dotychczasowe działania.
Jak się skończył Taniec z
Gwiazdami nie było takiego płaczu, jaki teraz wypełni całą Bolandę niczym
północną część półwyspu koreańskiego po śmierci Kim Dzong Ila. Pozostaje tylko jeden
problem, co zrobić z Antkiem ? Jak się go nie będzie pilnować to na mur beton
narozrabia, trzeba go jak papugę trzymać w klatce i to zakrytej. Jaro, uważaj.
Walka z pijaństwem na drogach
Na dobrą
sprawę pościg się jeszcze nie zaczął, gdy po przejechaniu jednego kilometra
ford najechał na krawężnik, a po chwili przejechał na przeciwległy pas jezdni i
uderzył w przydrożne drzewo. 30-letni kierowca wypadł z auta przez przednią
szybę, ponosząc śmierć na miejscu - racjonował rzecznik zabrzańskiej policji Marek
Wypych. Na miejscu zginął także pasażer auta; jego tożsamość jest obecnie
ustalana. Obaj jadący samochodem nie mieli zapiętych pasów. Samochód, którym
jechali, nie był kradziony. Policja podejrzewa, że uciekali, bo byli pijani.
Kierowca, który zginął, był pięciokrotnie karany za jazdę po pijanemu. Wewnątrz
samochodu były puste butelki po alkoholu.
Rozumiem, że ś.p. Pan
Kierowca był pięciokrotnie karany w zawieszeniu za ten sam czyn. Skoro miał 30
lat to licząc 3x5 powinien 15 lat siedzieć w kryminale i na pewno by się nie
zabił. Ale kto tam będzie prawo egzekwował, „prezes” Amber Gold miał 5 wyroków
i bank zakładał, to dlaczego kierowca po też pięciu jeździć nie może ? W Polsce
wszystko jest możliwe, taki kraj.
I w Parkach
Blisko 9 mln zł zarobiły w 2011 r. straże miejskie w całym kraju na
karaniu za łamanie zakazu spożywania alkoholu w parkach, podaje
"Rzeczpospolita" . Średnio o 25 proc. wzrosła liczba wykroczeń
polegających na piciu alkoholu w niedozwolonych miejscach. Są miasta, głównie te
największe, w których interwencji strażników z tego powodu było ponad 40 proc.
więcej.
Brawo, czekam na więcej. W
krajach, które od paru lat odwiedzam w czasie moich wojaży nikt jeszcze nie
wpadł na ten cudowny pomysł. Więc nie widziałem tam straży miejskiej, za to widziałem
tłumy turystów popijających co kto lubi i gdzie lubi, również w parkach i na
ulicach. I myślę, że nikt tam by nie zrozumiał prawa, które nikomu (poza strażą
miejską) nie służy, za to krępuje wolność obywateli. Czekam na całkowity zakaz
nie tylko picia alkoholu ale picia w ogóle i jedzenia w miejscach publicznych,
niech piją i jedzą w restauracjach bo tak to śmiecą nasze ukochane i piękne
miasta. A przy okazji zapełnią się puste knajpy. Takiego mam „pomysła”.
Idiotyczny ? Pożyjemy, zobaczymy.
Polacy nic się nie stało
To był mecz na remis, trudno mówić jakiejś wirtuozerii w wykonaniu
rywali. Po prostu nie potrafiliśmy sobie poradzić sobie z agresją rywala.
Szkoda, że nie zremisowaliśmy, ale lepiej przegrać w taki sposób mecz o punkty
niż mecz w eliminacjach - powiedział po meczu z Estonią selekcjoner Waldemar
Fornalik. Reprezentacja Polski przegrała 1:0 w rozgrywanym w Tallinnie w
ostatnim sprawdzianie przed rozpoczęciem eliminacji mistrzostw świata w
Brazylii.
Panie trenerze
„reprezentacji narodowej”. Graliśmy z Estonią a w eliminacjach musimy wygrać z
Anglią. Pan ślepy, czy o drogę pyta ? Znowu „nic się nie stało”, poza tym
oczywiście, że przegraliśmy kolejny mecz, kolejny raz zagraliśmy źle itd. itd.
Do usranej śmierci nic się nie zmieni.
Przegraliśmy z Estonią po raz pierwszy w historii. Tego nie
przewidywali nawet najwięksi pesymiści.
Akurat, gówno prawda, znam
co najmniej kilku osobiście.
Walka z dopalaczami
Od trzech miesięcy rośnie liczba zatruć dopalaczami. Obecnie z tego
powodu hospitalizowana jest jedna osoba dziennie - donosi "Dziennik Gazeta
Prawna", który dotarł do danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego. To
nawet osiem razy więcej niż jeszcze w zeszłym roku i w pierwszych miesiącach
2012 r.
Można jak struś chować głupi
łeb w piasek, a można też przyjąć do wiadomości to co zawiera ostatni raport
ONZ. „Wojna” z narkotykami jest przegrana, pozostaje tylko się poddać i
zalegalizować, tłumaczyć a nie wsadzać do pierdla, leczyć a nie zamykać z kryminalistami.
Ale nie w Polsce, bo dla nas wojny przegrane to codzienność.
Pytanie do Gowina
Żakowski dodał: Mam pytanie do Gowina. Jak to się dzieje, że sądy mogą
łamać prawo? Gdyby ci sędziowie mieli na kliknięcie, pod palcem informacje, kto
może zasiadać we władzach spółki, toby tego nie było. Wpisujesz nazwisko, a
system wyświetla "procedura niedozwolona". To proste jak budowa cepa.
To jest XXI wiek. Chłopaki... - mówił do swoich gości.
Jaki XXI wiek ? W Bolandzie
jest XIX a w głowie Pana Ministra Gowina to jesteśmy w samym środku
średniowiecza. Większość tych „ludzi solidarności” jest cyfrowo wykluczona.
Jedno kliknięcie to im się najwyżej z porno kojarzy, a administracja dalej
oznacza pismo, pieczęć i podpis. Będziemy ostatnim takim krajem na świecie, zapamiętajcie
moje zdanie. Ostatnio przy uchwalaniu „opłaty śmieciowej” nasz legislator
„zapomniał” o możliwości składania deklaracji cyfrowo i takiegoż rozliczania,
dlatego będą papiery i wpłaty w kasie. Bareja na Wawel.
Żakowski stwierdził: Oderwanie ludzi od rzeczywistości pod wpływem
mediów to jeden z problemów rynku. Ludzie zachowują się na nim nierozsądnie. -
Brukowce narzucają ogląd świata - dodał Tomasz Wołek. - Edukacja i silna
telewizja edukacyjna - wtrącił Maciej Zakrocki z TVP swój pomysł na uniknięcie
w przyszłości podobnych jak Amber Gold inicjatyw.
A po co unikać ? Panie
Jacku, o to chodzi, żeby owieczki golić. Jak za danych czasów kościół golił
otumaniając naród, tak teraz golą kapitaliści. Ludzie mają żyć w iluzji. Taka
jest zasada, nieliczni mają z tego coraz więcej a reszta coraz mniej, ale pod
wpływem opium medialnego śni dalej. Niech Pan popatrzy na brzydkie i stare
kobiety w autobusach i tramwajach zaczytane w kolorowych gazetkach o „innym
życiu”, w wyobraźni to one są Kim Kardashian i Doda Elektroda. Jak drzewiej
dokerzy z Hongkongu, którzy wypłatę dostawali w opium. Media to opium dla ludu.
I tego Pan nie zmienisz, nie bądź Pan głąb.
Gazeta
pisze, że Marcin Plichta wykorzystał dziurę w polskim prawie. Jako osoba karana
nie miał szans na wpis do rejestru firm handlujących złotem. Obracał nim więc
bez zezwolenia. Nikt jednak nie sprawdził, czy Amber Gold w ogóle może
prowadzić taką działalność. Handel złotem lub np. platyną to tzw. działalność
kantorowa, która jest rejestrowana i kontrolowana przez Narodowy Bank Polski.
NBP nie sprawdził jednak, czy firma, która działa na rynku i prowadzi szeroką
kampanię promocyjną, jest do rejestru wpisana. Nie zrobiła tego także żadna
inna instytucja publiczna.
Polskie prawo to jedna
wielka czarna dziura, co ustawa to dziurawa. Posły, osły nie za to biorą
przecież pieniądze od nas podatników, żeby dobre i spójne prawo uchwalali. Oni
się dla nas „poświęcają”, przynajmniej tak mówią reżimowe media. A, że NBP „nie
sprawdził”, nie sprawdził bo nie musiał, bo nie miał kto, bo nie miął gdzie i
nie miał jak. Ot cała Bolanda, typowy afrykański bantustan. Tyle, że Afryka też
nam niedługo ucieknie. „Polska to dziki kraj” – Drzewiecki na premiera.
Blisko 65 proc. uczestników tego badania jest zdania, że winne aferze są
złe prawo (tak twierdzi 44,3 proc. ankietowanych) lub nieskuteczne działania
organów państwa (20,9 proc.). Klientów odpowiedzialnością za zły wybór miejsca
do ulokowania gotówki obarcza tylko co siódmy-ósmy ankietowany (13,1 proc.).
Ale Pan Premier Donald Tusk
uważa, że jest kompletnie odwrotnie. Państwo zdało egzamin a winni są ci co
dali się oszukać. Bo Polska Pana Premiera Donalda Tuska i Polska obywateli to
dwie zupełnie różne rzeczy. I nie da się ich pogodzić. Dlaczego więc Polacy
Pana Premiera wybrali, skoro ma poglądy kompletnie inne ? Oto wielka tajemnica
ciemnogrodu z nad Wisły.
Wstyd
Nitras pytany, czy taśmy Serafina to kompromitacja klasy politycznej,
przyznaje, że choć jest to mało budujące, "nasz kraj, i to nie tylko
polityka, bardzo często tak wygląda". - Karuzela popierających się
nawzajem, mało wyrafinowane intrygi, niestety bardzo często łączone z brakiem
kompetencji - wymienia. - To jest kwestia mentalności - zaznacza.
No właśnie, nawet Pan Poseł
Nitras wreszcie był łaskaw przyznać, że to „polactwo” a nie mityczna „komuna”
czy „ruski człowiek”. Tacy jesteśmy i nic nas nie zmieni, a jednostki
nieprzystosowane zawsze miały tylko jedno wyjście. Wyjazd jak najdalej stąd. I
ja tak zamierzam zrobić, bo co jak co ale „polactwo” za mojego życia się będzie
miało jak najlepiej.
Najwyższe standardy
Anna Budzanowska, żona ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego, pracuje
w Kancelarii Prezydenta. Okazuje się, że dostała ona posadę dyrektora biura
współpracy instytucjonalnej i zarabia ok. 10 tys. złotych. Jej stanowisko
utworzono tuż przed jej zatrudnieniem w Kancelarii. Urzędniczka zajmuje się
m.in. współpracą z rządem, w którym ministrem jest jej mąż - informuje
dzisiejszy "Super Express".
To są „najwyższe standardy”
Pana Premiera Donalda Tuska. Korupcja i nepotyzm pożarły Bolandę jak Afrykę, do
Europy droga daleka, i coraz dłuższa. Ale nie ma sprawy, głosuj na PZPO,
gwaranta ….. itd. itp.
Grecki członek parlamentu, podczas sprawowania funkcji przewodniczącego
parlamentu, zatrudnił swoją córkę na stałą posadę. Opinia publiczna domaga się
jego rezygnacji.
Są standardy i i
„standardy”.
Głosują nogami
Za granicą
osiedlają się najczęściej młodzi, przedsiębiorczy i dobrze wykształceni Polacy.
Wybierają emigrację, bo szukają stabilnej pracy, spokoju i dobrych warunków
życia dla rodziny. W porównaniu do poprzednich lat w ubiegłym roku liczba
rezydentów w Wielkiej Brytanii wzrosła o blisko 12 proc. – wynika z danych
brytyjskiego urzędu statystycznego.
Oto „efekty” pięciu lat
rządów PZPO. A miało być odwrotnie. Co oprócz nachalnej medialnej propagandy
zostało Panu Premierowi, ano nic już nie zostało. Nie pękaj, też spierdalaj bo
tylko patrzeć a Pan Premier Cię ubiegnie. Ja na jego miejscu już bym wiał.
Dobry początek
Zarząd Agory chce zwolnić do 250 pracowników do 31 stycznia 2013 roku -
podała spółka w komunikacie.
Tak trzymać, nie popuszczać,
zwolnić wszystkich. I zamknąć tą tubę propagandową PZPO, jak Trybunę Ludu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz