Motto: Co najmniej trzy gatunki człowiekowatych koegzystowały w Afryce około 2
mln lat temu - informuje BBC. Potwierdza to, że ewolucja naszego gatunku nie
była liniowa - od małpy do Homo sapiens. Było wiele ślepych uliczek. Przetrwały
najlepiej adaptujące się hominidy - wynika z najnowszych odkryć archeologów w
Kenii.
Jestem psychopatą, a ty ?
Popularność Facebooka na całym świecie stale rośnie, a dominująca
pozycja tego portalu nikogo już nie dziwi. Dzieło amerykańskiego studenta stało
się wszechobecnym elementem nowoczesnego społeczeństwa. Doszło do tego, że
coraz więcej pracodawców jest podejrzliwych, gdy kandydat nie ma profilu na tym
portalu. Podobnego zdania są coraz częściej psychologowie, którzy uważają, że
brak konta na Facebooku to "podejrzana" sprawa
Oznacza to , że jeśli nie jesteś
psychicznym ekshibicjonistą (to moja opinia o ludziach mających konta na tzw.
portalach społecznościowych) to jesteś
nienormalny. Świat stanął na głowie, ludzie emocjonalnie chorzy, uzewnętrzniający
problemy ze swoją kupką na cały świat są
obecnie „gwarancją normalności” a każda próba zachowania swojej strefy
prywatności „podejrzana”. Komunie się o takim społeczeństwie tylko śniło,
ludzie, w Północnej Korei to jest wolność, tam nie trzeba wszystkiego meldować
na Facebooku, żeby nie podpaść systemowi.
Zdaniem psychologa Christophera Moellera, korzystanie z Facebooka stało
się obecnie sygnałem zdrowego uczestniczenia w globalnej sieci społecznej.
Eksperci podkreślają, że wspomniany Holmes czy inni seryjni zabójcy nie mieli
praktycznie żadnych przyjaciół. Doszło więc do tego, że jeśli jako młody
człowiek nie jesteś aktywny na Facebooku, możesz być podejrzewany o
nienormalność lub nawet bycie niebezpiecznym dla otoczenia.
Jestem wielkim i strasznym
seryjnym zabójcą bo nie mam i nigdy nie będę miał konta na żadnym z tych
chorych wytworów. Oto do czego doszliśmy, naśladując bezmyślnie naród, który
oszalał już dawno i swoje szaleństwo rozpowszechnia na cały świat. Nie czytałem
komiksów, nie utożsamiam się z Batmanem, nie wierzę w Super Bohaterów. Nie mam
potrzeby szukania przyjaciół w sieci, wystarczą mi prawdziwi w „realu”. Matko
Boska, Jezusie Nazareński, Wisznu, Sziwa i Brama, do czego to kurwa doszło,
żeby szaleństwo uznać za normalność. Zaiste to koniec białej cywilizacji, jeśli
ma być taka jak Facebook, to lepiej żeby jej nie było.
W sieci
Patologia zaczyna się, gdy przestają się liczyć kryteria merytoryczne,
a sieci kontaktów i znajomości przekształcają się w zamknięte struktury, gdy
nikt z zewnątrz nie ma szans, bez względu na kompetencje. Negatywne zjawiska
występują wszędzie, ale w pewnych krajach – jak np. w Polsce – gdzie nie ma
przejrzystości i jednoznacznych reguł, przybierają one systemowy charakter –
powiedział Krasnodębski.
Każdy, nawet Pan profesor Krasnodębski
widzi, jaki koń jest. Tyle, że nic z tego nie wyniknie. Naród, który „obalił”
komunizm nigdy nie obali „klientelizmu”. Teraz widać jaki Jaruzelski był
słabiutki, wystarczyło zatrudnić amerykańskich specjalistów od „pudrowania
rzeczywistości” i rządził by jak PZPO, wiecznie. Dziś też mamy „reżimowe media”
ale za to jak podane, obywatele Bolanda Republic tak są nimi otumanieni, że nie
odróżniają telenowel o rzeczywistości. I w tym problem, żadnych zmian nie
będzie, ten „rewolucyjny” naród prędzej zdechnie z głodu niż wyjdzie na ulice.
Chyba, że w sprawie TV Trwam, to może zmobilizować miliony.
Dali na łupka
Resort środowiska nie wie, co stanie się z
koncesjami na poszukiwanie gazu z łupków, z których rezygnuje Exxon Mobil.
Amerykański koncern paliwowy ostateczną decyzję w tej sprawie podjąć powinien
we wrześniu.
Polska to kraj
mitów, gaz łupkowy to mit kolejny. I jak poprzednie, rozpłynie się jak poranna
mgła, śladu po nim nie zostanie. A Polacy zamiast stworzyć wreszcie coś w
rodzaju społeczeństwa, w rodzaju Państwa, znów będą najpierw płakać, że znów
nam krasnoludki naszczały do mleka, potem zaś pojawi się mit następny i tak do
końca świata, a nawet jeden dzień dłużej.
Mowa trawa
Przy okazji kryzysu ekonomicznego przekonaliśmy się, że zachłanność
bankowców nie ma granic. A bankowcy to tylko przykład. Generalnie ci, którzy
zarabiają dużo, nie mają skrupułów, by zarabiać jeszcze więcej - mówił w
Poranku Radia TOK FM Henryk Wujec
No i co zrobisz Heniu ? Nic nie zrobisz bo Oni mają Was w
kieszeni, głębokiej kieszeni jak mówi klasyk. Jeszcze dacie pieniądze podatnika
na długi Tusk Vision Network, marne 4 mld. długu ITI jakoś się w budżecie
„upcha”. A ci, co zarabiają dużo będą zarabiać… dużo więcej. I tak aż do końca,
jakiego ? Pożyjemy, zobaczymy.
Bogaci sądzą, że nikt ich
nie znajdzie za murami, którymi się otoczyli
Przyjdzie taki czas,
że ludzie wyjdą na ulice - mówi. - Bogaci sądzą, że nikt ich nie znajdzie za
ich murami, którymi się otoczyli. Czują się bezpiecznie i nie chcą się
podzielić dobrami. Ale biedni ich znajdą – dodaje
A było kiedyś inaczej ?
Możnowładcy zawsze ukrywali się w „niezdobytych” fortecach, których murów jak
przyszło co do czego mało kto chciał bronić. „Jak przyjdzie, a przyjdzie czas
na ciebie ..” to nowych murów też nikt bronić przed rozgniewanym ludem nie
będzie. Mogło być inaczej, mogliśmy rozwijać się bardziej równomiernie, nie
musiało dojść do tak wielkiego rozwarstwienia. Ale chciwość ludzka okazała się
silniejsza od rozsądku. Dlatego dopiero „wiatr historii” ten rozsądek znów
wprowadzi, tyle, że będzie bardziej bolało.
Klienci parabanku Finroyal, którzy nie mogą odzyskać wpłaconych
pieniędzy, splądrowali biuro instytucji w centrum Warszawy - donosi serwis
Biznes.pl. - Zaczęli wynosić z nich sprzęt biurowy, nawet spinacze, długopisy,
wszystko, co zostało w firmie, bo jak mówili, odbierają sobie swoje pieniądze w
naturze - opisuje świadek zdarzenia.
A gdzie jest policja ? Dlaczego
nie pilnuje „świętej” prywatnej własności ? Co to kurwa, komuna ? Wszystkich
klientów Finroyal obciążyć karnymi opłatami, żeby nie tylko straty firmy
wyrównać ale też zadziałać odstraszająco. Bo co będzie dalej ? Tłuszcza
spustoszy teraz biura Amber Gold, Getin Bank a potem nie daj Boże może zwrócić
się przeciwko Tusk Vision Network a
nawet samemu Panu Premierowi. To niedopuszczalne, rękę podniesioną na
kapitalizm obetniemy.
System
Gazeta ustaliła, że prezes Amber Gold, mimo wyroków na koncie, zakładał
kolejne spółki, nie przedstawiając sądowi rejestrowemu zaświadczenia o
niekaralności. Sąd zaś tego nie żądał. Nie sprawdzał też, czy Plichta (skazany
wcześniej pod nazwiskiem Stefański) ma czystą kartę. Prezes Sądu Rejonowego
Gdańsk-Północ w Gdańsku Jolanta Piątek przyznała w rozmowie z "Rz",
że sąd rejonowy nie dysponował informacją o prawomocnym skazaniu Plichty.
Broniąc się, wskazała że sąd nie żądał zaświadczeń ani oświadczeń o niekaralności
członków organów spółki i jej likwidatorów, bo ustawa tego nie wymaga.
Zdaniem Karola Tatary, radcy prawnego, w tej sprawie mógł zawieść system
A jest kurwa w Bolanda Republic
jakiś SYSTEM ? Tak, jest system okradania własnego państwa i jego obywateli,
ale ten jest lekko mówiąc nieformalny. Innego nie ma. W tym pierdolonym kraju
nie ma rejestrów z danymi podstawowymi, to co jest to wyspowe systemiki
dostępne w ograniczonym zakresie. Nie ma nawet żadnej rozsądnej koncepcji
zrobienia elementarnego porządku a hasełka w stylu „Polska 2.0” to te same odgrzewane
kotlety, co kolejne „plany informatyzacji państwa” pichcone w MSW w kółko z
tych samych slajdów Power Pointa. Nikt nigdy nie zrobił porządnej analizy
biznesowej, ostatni, który się tym zajmował siedzi w pierdlu za korupcję. Tu
nic nie działa i nie będzie, i nie musi, bo i tak jest kurwa wspaniale.
Wystarczy popatrzeć na słupki poparcia dla PO. Stoją sztywno jak pal Azji
Tuchajbejowicza. Dopóki Polacy nie znajdą związku między tym na kogo oddają
głos w wyborach a tym jak potem żyją, dopóty kolejne spółki kolejnych oszustów
będą mogły kraść w „majestacie prawa”, poczytajcie zresztą o „produkcie
strukturalnym” Getin Banku. Ci to dopiero znaleźli metodę obrabiania klientów,
całkiem zgodną z prawem i nikt im tego nie zabroni. Taki jest kapitalizm i
wolny rynek, wybraliśmy, więc albo trzeba przestać się dziwić albo spierdalać,
co wybierasz ?
Polacy mądrzeją ?
Sześć polskich
województw ma poważny problem, bo liczba ich mieszkańców się kurczy - obliczył
"Dziennik Gazeta Prawna" na podstawie danych GUS.
To tylko na dobry początek,
„zaraza” rozpowszechni się na cały kraj. Zostaną tylko „pracodawcy” i
„analitycy”, reszta wyjedzie tam gdzie nie tylko godnie płacą ale także godną
pracę zapewniają. Moja córka już zmywa gary w Glasgow bo w Polsce logopedów nie
potrzeba, a to, że jest ich olbrzymi deficyt nie znaczy, że można w tym
zawodzie znaleźć pracę, bo nie można. I to są nasze paradoksy, praca jest ale
dla „układu politycznego i biznesowego”, więc niech ten układ sam dalej na
siebie zapierdala. Proletariusze Wszystkich Województw spierdalajcie.
No Pasaran
Blisko połowa Hiszpanów opowiada się zmianami w ustroju politycznym
swojego kraju, a za sprawą kryzysu gospodarczego popularność tamtejszego rządu i
polityków dramatycznie spada. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", w
przyszłości może być jeszcze gorzej, bo kryzys gospodarczy "jeszcze nie
sięgnął dna".
Poprzedni kryzys skończył się w
Hiszpanii rewolucją, którą zdławiono tylko dzięki wojskom Adolfa Hitlera, teraz
już nie będzie kim, bo do obrony kapitalizmu rodem z Wall Street i London City
poza US Marines chętnych nie ma. A i „american boys” może wreszcie zrozumieją,
że nie giną za Amerykę tylko za pieniądze bogaczy.
Co dalej ?
"Wyznawcy zaciskania" uparcie twierdzą, że skoro do niedawna
pożyczano bez opamiętania, to nadszedł czas zapłaty za ten grzech, więc trzeba
ostro ciąć wydatki. Część z nich, ignorując lawinę wieści o błędach, a czasem
ewidentnych przekrętach sektora prywatnego, winy upatruje wyłącznie po stronie
rządów i banków centralnych. "Wyznawcy popuszczania" obawiają się
zgubnych następstw oszczędzania i nawołują państwa, by więcej wydawały.
I tak się będą kłócić aż do
końca, końca tego systemu, który jest już nieunikniony. Ile razy można tłumaczyć,
że ten ogon machający psem, zwany czasem „rynkami” musi być skutecznie
amputowany. I lepszy będzie pies bez ogona niż to co jest dziś. Tak się
skończyła „gra rynkowa”, gdzie od producenta do konsumenta jest kilka tysięcy
„transakcji” zawieranych przez tych, którzy tak naprawdę nic nie sprzedają i
nic nie kupują. To niewiarygodna masa „wykreowanego” przez „rynki” pieniądza
spowodowała obecny kryzys. A, że masa ta spowodowała, że wiele rządów poszło na
łatwiznę i pożyczało te wirtualne pieniądze to rzecz podrzędna. Ale wygodna
propagandowo, bo jest na kogo pokazać palcem, „to rozpasana konsumpcja i
lenistwo, to za wysokie płace są powodem kryzysu”. A gówno, możecie ciąć
budżety i płace do zera, możecie wszystkich wywalić z roboty a kryzysu i tak nie
zakończycie, bo to Wy (mowa o sektorze finansowym) za dużo i to za nic
zarobiliście. Niech „debiut” Facebooka’a będzie najlepszym przykładem, że mimo
pięciu lat kryzysu dalej trwa szalona zabawa w zarabianie na niczym.
Czym zaatakować Amerykę ?
Do wysłania upomnienia o zakazie oglądania internetowego porno na
komputerach Agencji do Spraw Obrony Przeciwrakietowej zmuszony został jej
dyrektor wykonawczy, John James Junior. Okazało się, że zamiast patrzeć w niebo
i wypatrywać wrogich pocisków, część obsługi centrum przygląda się zwykle
zupełnie czemu innemu i wypatruje zgoła innych... obiektów.
Jak kto zechce zaatakować USA to
zamiast rakiet niech wyśle komplet filmów niejakiego Rocco, sukces murowany.
Ostatnie Chińskie ostrzeżenie
Jak pisze kommersant.ru, w ubiegłym tygodniu Departament Stanu USA
ocenił, że działania Chin podminowują "dyplomatyczne próby"
rozwiązania problemów, zwiększając napięcie w całym regionie.
Władze Chin
oburzył ten komentarz. W oficjalnym oświadczeniu chińskie MSZ oskarżyło o USA o
ingerencję w wewnętrzne sprawy suwerennych państw i destabilizowanie regionu.
Do chińskiej misji dyplomatycznej wezwano przedstawiciela ambasady USA Roberta
Wanga, aby przekazać mu kategoryczny sprzeciw Chin wobec działań USA. Jeszcze
ostrzej zareagowała chińska prasa. Organ Komunistycznej Partii Chin
"Rénmín Ribao" ("Dziennik Ludowy") napisał:
"Oświadczenie USA wprowadza w błąd opinię publiczną i powinno zostać
natychmiast zdementowane. My możemy tylko po prostu krzyknąć do USA: zamknijcie
się!"
Obojętnie, kto ma w tym sporze, o
parę wysepek i ropę pod nimi, rację, ważne jest to, że niedoszły hegemon
wezwany został do „zamknięcia się”. A jak się nie zamknie ? To Chińska
Republika Ludowa może rzucić na „rynek” obligacje USA i taką masę USD, że szlag
trafi całe „rynki” w jeden dzień. A
gospodarka USA popamięta ten dzień na zawsze. I teraz widać wyraźnie dlaczego
Chiny tak rozwijały swój potencjał militarny, gdyby go nie miały to byłyby w
sytuacji Iranu. A tak USA i Izrael mogą chińczykom nagwizdać. Koniec hegemonii
„zachodu”, musimy to przyjąć do wiadomości i się „zamknąć”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz