piątek, 18 kwietnia 2014

10 000 USD za Moskala



Motto: "Prawdą staje się to, co jest oglądalne"


10 000 USD za Moskala



A Kaczyński ile da ?

Patriotyzm czy obłęd ?

Monika Olejnik i Ryszard Czarnecki starli w sprawie interpretacji egzorcyzmów księdza Małkowskiego na Krakowskim Przedmieściu. Eurodeputowany PiS przekonywał, że "nie była to część oficjalnych obchodów" rocznicy katastrofy smoleńskiej i apelował o "nieskreślanie księży", których działania "motywuje patriotyzm". – Chyba obłęd, nie patriotyzm – skomentowała jego słowa Olejnik.

Pani Monika Olejnik niewłaściwie stawia pytanie, to jedno i drugie a nawet drugie ponieważ pierwsze. Odkąd zacząłem myśleć samodzielnie, jakoś nie mogę zrozumieć co to znaczy patriotyzm, nie mogę zrozumieć dlaczego jak „nasze” to lepsze. A najbardziej nie mogę zrozumieć jak można dać się zabić „za ojczyznę”. Czyli za co ? Za Lecha Kaczyńskiego lub Bronisława Komorowskiego do wyboru ? Za kawałek biało czerwonej tkaniny z udającym orła Bielikiem ? Za brednie Smoleńskie, za „wiarę ojców”  lub po prostu dlatego, że tak „wypada” ? To dopiero jest szaleństwo, więc w tym wypadku pozwoli Pani, że postawię między patriotyzmem i szaleństwem znak równości. I wtedy się wszystko zgadza, nawet egzorcyzmy patriotyczne.

Chleb czy igrzyska ?

Myślenie w kategoriach dobra wspólnoty pomału (?) w Polsce zamiera. Zrobić coś dla wspólnoty, dla obywateli i obywatelek, by się żyło nieco lepiej, lepiej pracowało, lepiej wychowywało dzieci, lepiej rozwijało i spędzało czas wolny (poza kościołami i stadionami), nie jest niczym politycznie intratnym. Mało którego samorządowca o politycznych aspiracjach to podnieci. Nuda. Obywatel bez drogi, hotelu, lotniska i dworca da sobie radę. Igrzyska - nie. Dlatego trzeba nam igrzysk, jeśli chcemy dróg.

W Bolanda Republic żadne dobro, nie tylko wspólne nie istnieje. Kogo obchodzi robienie jakiegoś „dobra”, kogo obchodzi jak się ludziom żyje i pracuje. Tak się żyje i pracuje jak w „M jak Miłość” albo innych dennych serialach, które dzieją się w świecie jakiego nie ma, nie było i nie będzie. Zamiast życia są igrzyska. I to nie tylko Kraków 2022, ale to wszystko czym Polacy żyją na co dzień. Festynami obietnic politycznych, okładaniem się publicznym po mordach co nazywamy tu „kampanią wyborczą”, katastrofą Smoleńską, „zabijaniem nienarodzonych” i tym podobnymi „ważnymi” sprawami. Dziś słyszałem, że tematem dnia jest zamknięcie przez biskupa kościoła, bo się w nim wierni bili po gębach. To są sprawy dla mieszkańców tego zaścianka najważniejsze. A życie codzienne nieważne, nieważne, że żyjemy jak świnie tuczone na rzeź, ważne, że w oborze są igrzyska dla świń. Ważniejsze niż ich własne życie. Jak sobie świnio pościelisz tak będziesz żyć, dobrze Wam tak Polacy, sami sobie ten los zgotowaliście;.

25 lat wolności ?

W dwudziestą piątą rocznicę wolności życzę pismu i całej Wyborczej posłusznie niezależnych autorek, z własnym zdaniem należącym do zdania koncernu mediowego Agora S.A." - napisała na Facebooku Szczepkowska.

A jak się Szanownej Pani wydawało 6 czerwca 1989 roku ? Kto nadawał na cały kraj,
 że „obudziliśmy się w wolnej Polsce” ?  A teraz widać jaką to „wolną Polskę” nam Pani Szczepkowska z przyjaciółmi wywalczyli. Kiedyś o tym co można a co nie można pisać decydował Główny Urząd Kontroli Publikacji, Prasy i Widowisk a teraz zarząd Agora S.A. Z dwojga złego wolę poprzednie rozwiązanie, wolę być zniewolony przez Państwo niż przez kapitał, ale to kwestia gustu oczywiście. Natomiast Pani Szczepkowskiej winszuję szukania miejsca do życia gdzie panuje ta prawdziwa wolność jaką nam swego czasu zwiastowała.

Praca jest, płacy nie ma

W Powiatowym Urzędzie Pracy w Szczecinie trudno znaleźć ofertę powyżej 3 tys. zł. Większość nie przekracza 1680 zł, czyli tzw. płacy minimalnej. Tyle firmy oferują nie tylko robotnikom budowlanym, sprzątaczkom, ale także pracownikom biurowym, sprzedawcom, kucharzom, fryzjerom, tokarzom, spawaczom, a nawet  elektrykom czy informatykom.

Tak „drgnęło” na rynku pracy. Taka to będzie praca w dynamicznie wychodzącym z kryzysu kraju. W związku z powyższym spodziewam się, że kolejne miliony chętnych do pracy wyjadą tam gdzie płacą naprawdę a nie na niby. Za takie pieniądze drodzy polscy pracodawcy to p… się sami.

Kwiaty dla Bieńkowskiej ?

Pendolino pojedzie z prędkością jedynie 160 km/h? Głos w tej sprawie zabrał wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Jego zdaniem, Polska nie powinna płacić producentowi pociągów Pendolino, jeśli ten nie wywiąże się z kontraktu i nie dostarczy pociągów z certyfikowaną prędkością powyżej 160 km/h.

A kto TO kupił ? Nie przypadkiem Grabarczyk z Nowakiem ? Chciało by się skandować : autor, autor, autor …

Dzień jak co dzień

Ciężki poranek dla pasażerów kolejek podmiejskich jeżdżących na trasie Pruszków – Warszawa Włochy. Z powodu awarii urządzeń sterowania ruchem występują utrudnienia w kursowaniu pociągów. Dwa z nich zostały już odwołane, inne są opóźnione. Usterkę stwierdzono we wtorek rano, o godz. 7.42. – Doszło do awarii urządzeń sterowania ruchem na odcinku Pruszków – Warszawa Włochy. Na razie nie wiadomo dokładnie, co ją spowodowało. Na miejsce natychmiast wysłani zostali nasi technicy, którzy sprawdzają teraz cały ten odcinek, by wykryć źródło awarii – mówi Onetowi Maciej Dutkiewicz, rzecznik PKP PLK.

W okolicach Warszawy to NORMA, tak jest w zasadzie codziennie i to od co najmniej dwóch lat. Średni czas między awariami oscyluje około doby co moim zdaniem ociera się już o rekord świata. Na pewno w krajach OECD nie mamy żadnej konkurencji. I widzicie jaki sukces ma rząd Pana Premiera Donalda Donaldowicza Tuska. A co spowodowało awarię to ja mogę bez oglądania powiedzieć. Awarię spowodowało takie zarządzanie infrastrukturą, że nie nadaje się ona do eksploatacji. Brawo dla Solidarności za ostatnie 25 lat, o to właśnie strajkowali robotnicy.

I po łupkach cdn.

Francuski koncern Total nie przedłużył swej jedynej koncesji na poszukiwania gazu łupkowego w Polsce - poinformował w poniedziałek rzecznik resortu środowiska Paweł Mikusek.

To już sam nie wiem który, kolejny koncern wycofujący się z poszukiwania tego czego nie ma, a jak jest to nie ma tego czym wydobyć (wody w tym roku prawdopodobnie zabraknie na obecne potrzeby) a na dodatek nie ma żadnych przepisów i nie da rady policzyć czy się opłaca. Ale poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku, jak zapewne zapewni kolejny  rzecznik prasowy czegoś tam. I tak kolejny „złoty róg” zamienił się w chocholi taniec lub jak kto woli misia na miarę naszych możliwości.

Na co podatki ?

Sła­wo­mir Nowak wydał 39,9 tys. zł na usłu­gi te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­ne.
Kry­sty­na Paw­ło­wicz z PiS na po­kry­cie ra­chun­ków za prze­jaz­dy tak­sów­ka­mi prze­zna­czy­ła 14,9 tys. zł.
Adam Hof­man na usłu­gi te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­ne prze­zna­czył 27 tys. zł. Do­dat­ko­wo za 699 zł za­ku­pił na­wil­żacz po­wie­trza do swo­je­go biura.
Mi­chał Szczer­ba z PO wydał 11,8 tys. zł na tak­sów­ki.

Bo żyje się lepiej.

Znów się NIE DA

Gminy miały już wydawać pierwsze Karty Dużej Rodziny, ale resort finansów i MSW opóźniają ich wprowadzenie, twierdzi „Rzeczpospolita”. W efekcie przygotowane przez Ministerstwo Pracy projekty uchwały i rozporządzenia, które rząd miał przyjąć 25 marca – a na ich podstawie właśnie teraz gminy miały wydawać pierwsze karty – oddalają się w bliżej nieokreśloną przyszłość.

Nie ma takiej, nawet najprostszej rzeczy, której ten rząd Pana Premiera Donalda Donaldowicza Tuska nie zdołał pieprzyć do końca. Od siedmiu lat mamy do czynienia z jedną wielką serią nieudanych projektów. Słynny już cytat z Młynarskiego „co by tu jeszcze spieprzyć Panowie, co by tu jeszcze „ nabiera nowego znaczenia. Okazało się, że nie była to cecha socjalistyczna jak się bardowi Młynarskiemu wydawało, mało tego, za Solidarności nadano jej jeszcze większą rangę, najwyższą, godną zaiste „racji stanu”. Bo temu rządowi udało się spieprzyć absolutnie wszystko za co się wziął, to naprawdę „nowa jakość”. I dlatego Pan Premier Donald Donaldowicz Tusk zasługuje na trzecią kadencję i na kolejne też.

I znów się NIE DA

Trudno było uwierzyć, że koalicyjny PSL zgodzi się na wprowadzenie podatku dochodowego w rolnictwie. Ale premier Donald Tusk forsował ten pomysł w exposé. Dziś już wiemy, że nic z tego: PSL się nie zgadza, PIT-u w rolnictwie nie będzie.

Chyba jedyną metodą na wprowadzenie podatku dla rolników to skarga konstytucyjna na nierówne traktowanie obywateli. Dlaczego ja mam podatki płacić a bogacze udający rolników nie ? Głupie pytanie, przecież bogacze zawsze podatków nie płacą a równość wobec prawa to … już była. Teraz jest inaczej, jak ? Każdy widzi. Nic się nie da, zwłaszcza gdy była to sztandarowa obietnica wyborcza Pana Premiera Donalda Donaldowicza Tuska. Jak on coś obieca to kamień w wodę, wiadomo że nic z tego. Takiego sobie Pana Premiera wybraliśmy, takiego Go mamy.

A jednak i tu dotarło

W Polsce wyraźnemu osłabieniu uległa dynamika powołań - wynika z opublikowanego właśnie "Rocznika statystycznego Kościoła katolickiego w Polsce za lata 1991-2011". Według dokumentu liczba alumnów diecezjalnych zmalała o 45 proc., a alumnów zakonnych aż o 67 proc. Spadek powołań w Polsce okazał się w ostatnim dwudziestoleciu większy niż obserwowany w Europie - wynika z zaprezentowanego przez Konferencję Episkopatu Polski rocznika statystycznego Kościoła.

Nie da się,  nawet tu, w tym zaścianku i ciemnogrodzie, nie da się utrzymać pozycji kościoła katolickiego czy jakiegokolwiek innego. To droga w jedną stronę, do powszechnego ale ateizmu. W miarę postępu nauki, rozwoju szkolnictwa i nawet niewielkiego ale jednak podniesienia poziomu świadomości ludzi, kościół ze swoim „przesłaniem” staje się zwykłym anachronizmem, a uczestniczenie w praktykach to już po młodzieżowemu zwykły „obciach”. W Polsce i tak długo to trwało, zanim ludność zaczęła się masowo od kościoła odwracać, ale tego nie można było uniknąć ani się teraz nie da tego zatrzymać. Ten wiek będzie ostatnim wiekiem kościoła katolickiego w Europie. Nareszcie.

30 srebrników

Cato Institute ogłosił, że prof. Leszek Balcerowicz, były wicepremier i minister finansów RP, założyciel i przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju, otrzyma nagrodę Miltona Friedmana za Promowanie Wolności (2014 Milton Friedman Prize for Advancing Liberty). Nagroda przyznawana jest co dwa lata.

Owo „promowanie wolności” wywołało największy w dziejach kryzys kapitalizmu więc nic dziwnego, że nagrody za to dają. A tak na poważnie to jak zwykle, ślepi wyznawcy nierealnych idei jak zwykle nie są w stanie zrozumieć swoich błędów nawet wtedy, gdy nic nie idzie tak jak miało iść. Wtedy zamiast przyznać się do błędu lepiej szukać winnych wszędzie tylko nie u siebie. I tak odbieram tą nagrodę, sekta Chicagowska jak każda sekta religijna nigdy nie zrozumie, że jej doktryny nijak się mają do realnego świata. Nie oni pierwsi  i nie oni ostatni. Tylko świata szkoda, bo łatwo się po tym „promowaniu wolności” nie podniesie.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Protest przeciwko polityce oszczędnościowej rządu, który miał miejsce w sobotę w stolicy Włoch, wymknął się spod kontroli, kiedy demonstranci zaczęli rzucać butelkami, jajami i petardami w oddziały policji. Policja usiłowała przywrócić w tłumie spokój używając gazu łzawiącego. Protestujący podejrzani o stosowanie przemocy zostali natychmiast aresztowani. W demonstracji zorganizowanej przeciwko rosnącym kosztom utrzymania i rosnącemu bezrobociu, co najmniej jeden protestujący został ranny.

A nasza wieś spokojna, u nas kryzysu nie ma, Polska rośnie w siłę a ludziom żyje się dostatnio. Właśnie dynamicznie wzrosła ilość sprzedanych samochodów … z kratką, w tym szczególnie „ciężarowych” wersji Porsche Cayenne. Rząd robi co mu się żywnie podoba a „ciemny lud” zapierdala co ranka do roboty nawet jak umowy nie ma a nawet wtedy jak mu „dobrodziej” kapitalista nie płaci. Co kraj to obyczaj.
Najszybszy z możliwych na świecie handel giełdowy jest prowadzony w sposób, którego najczęściej nie znają inwestorzy. To zwiększa ich niepewność i ryzyko. Potężne obroty finansowe nie tworzą żadnej wartości dodanej, ale wymuszają nakłady na niezbędną do tego giełdową infrastrukturę. W konsekwencji giełdowe koszty rosną. Kto ma z tego pożytek? Dominacja ultra szybkiego handlu instrumentami finansowymi na największych giełdach świata jest faktem. Ale taki obrót tworzy nierówności. W opublikowanym ostatnio oświadczeniu firmy Charles Schwab Corporation, jej przewodniczący Charles Schwab oraz prezydent i CEO Walt Bettinger, wypowiadają się na temat high frequency trading (HFT). Ich przesłanie ma jednoznaczny charakter. HFT jest rosnącym nowotworem, który powinien zostać nazwany i usunięty. Swoją opinię motywują tym, że podstawowa zasada, według której nikt nie powinien mieć uprzywilejowanej pozycji na rynku papierów wartościowych, została złamana. Narusza to integralność rynków i zaufanie inwestorów.
Kurwa, czy autor nie oglądał Wilka z Wall Street ? Pożytek palancie to mają ci co handlują a klient służy tylko do tego żeby go wydoić. Co tworzy HFT ? Pieniądze, pieniądze dla tych którzy ten proceder uprawiają. A co do raka, to cały „system finansowy” jest rakowatą naroślą na gospodarce światowej i zżera ją organ po organie. Jak się go nie wytnie to runie wszystko ale kogo to obchodzi skoro można zarabiać. Śmierć frajerom i do przodu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz