czwartek, 30 lipca 2015

Nie płakałem po Kulczyku




 Motto

dane GUS, z których wynika, że obecnie 53 proc. polskich rodzin nie stać na nagły wydatek rzędu 1 tys. zł. „To jest miara zamożności naszego społeczeństwa.

Pozdrawiam, Ola

Obecne czasy to koszmar dla młodych (ja mam 35 lat). Ofert pracy mało (mieszkam na Podkarpaciu), nepotyzm rządzi w urzędach, szans na pracę tam nie ma, firmy prywatne to umowy-zlecenia czy o dzieło. Wszystko na krótkie okresy. Częste zatrudnianie nielegalnie. Na najniższych stawkach. To nie jest kraj dla młodych ludzi, jeśli w ogóle dla ludzi on jest. Zero stabilności. Nie da się myśleć o przyszłości, lokum, dzieciach. Prywaciarze to kombinatorzy perfidni, świetnie im się żyje, choć twierdzą inaczej. Dla młodych poniżej 25 lat pieniądze unijne, dla pozostałych już nie. Do tego straszy się niskimi emeryturami. Aby dodatkowo odkładać, trzeba mieć z czego, mieć jakąś nadwyżkę, poza tym po latach pracy na dzieło, zleceniu czy nielegalu emerytura wielu nie będzie przysługiwać. Generalnie chętnie wyjadę, z tym że postaram się już nie wrócić. Ci, którzy wyjechali tę dekadę temu i nie wrócili, podjęli najlepszą życiową decyzję. Emigranci mają godne życie nawet za minimalne zarobki, pewną emeryturę, a dodatkowe środki, które z pewnością będą mieć z czego odłożyć, pozwolą na Malibu co roku na jesień życia. Nienawidzę tego kraju. Pozdrawiam Ola

Olu, uciekaj i nie wracaj, wszyscy uciekajcie z tego jedynego w Europie kraju, który „suchą nogą przeszedł przez kryzys”. Przeszedł bo Wy za to zapłaciliście, to Wy zasilaliście w zasadzie darmową pracą polskie i obce firmy, to Wy „uratowaliście” ten obrzydliwy system przed upadkiem Waszą ciężką pracą. Ale wszystko co wypracowaliście albo wyjechało do central zachodnich firm albo poszło do kieszeni tych, którzy nazywają się „pracodawcami” a jaka to „praca” wiecie najlepiej. I jeszcze musicie słuchać wszelakiej maści „specjalistów” i „analityków” o tym, że w Polsce rośnie dobrobyt, rosną płace a nierówności maleją, tak im z tabelek wychodzi. I za te tabelki dostają miesięcznie tyle co Wam płacą rocznie. Zostawcie ich, niech skurwysyny same na siebie zarabiają.

Pożegnalny rajd ?

Gdyby Ewa Kopacz w kampanii głosiła, że jest to jej rajd pożegnalny i nie będzie już premierem, to sama Platforma Obywatelska zyskałaby z 5 punktów procentowych - ocenia dr Wojciech Jabłoński, politolog i specjalista ds. marketingu politycznego z Uniwersytetu Warszawskiego.

Gdyby.

W obronie wolności

Nie przypadkiem pani premier mówi tak często i tak głośno, że tylko PO może obronić wolność - wbrew Państwa przekonaniu, nie do was to mówi i nie chodzi jej o wolność od nakazów religijnych czy moralnych. Mówi to do swojej ekipy by jej przypomnieć, że tylko stosunkowo dobry wynik PO i PSL w wyborach może ich ocalić przed wyrokami skazującymi na pozbawienie wolności.

Zgadzam się całkowicie, to o własną wolność tak walczą obecni koalicjanci, przez 8 lat tak nakradli, tak byli bezczelni w drugiej kadencji, tak byli pewni trzeciej, że nie trzeba ani głęboko ani długo szukać dowodów wystarczających do zapuszkowania połowy tego towarzystwa. Stąd taki wrzask o obronie „wolności”.

Autostrada do nieba

Do czterech wzrosła liczba ofiar karambolu pod Wrocławiem. Do wypadku doszło tuż przed remontowanym odcinkiem autostrady A4, w okolicach węzła Brzezimierz na 174 kilometrze w kierunku Opola. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w auto osobowe uderzył tir. – Te pojazdy uderzyły w kolejne. 

Scenariusz znany, bo powtarza się co najmniej raz w miesiącu. W samochody stojące na autostradzie z powodu remontów tychże wpada z impetem TIR masakrując wszystko co ma po drodze. I oczywiście ani GDDKiA nie ma z tym nic wspólnego ani oczywiście koncesjonariusz autostrady też. Bo ZNAKI BYŁY. Podobnie dzieje się na niestrzeżonych przejazdach kolejowych, na których albo Pendolino atakuje samochody albo samochody atakują Pendolino (polscy „miszczowie szos” i tak potrafią). Ale ZNAK STOI i władza oraz zarządcy dróg i kolei czują się niewinni. To INNI są winni, ONI nigdy. Co do autostrad to mam też moje własne skromne doświadczenia, na działkę jeżdżę kawałek A2 i z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej. Za jaki rok tak się zapcha, że znów będzie jak na „gdańskiej” w Łomiankach. Czyli miało być wspaniale ale wyszło jak zwykle. I jeszcze jedno, na tym odcinku którym jeżdżę ni cholery żadnych TIR’ów nie ma, za to na darmowych lokalnych jak mrówków. Rzygać się chce to za mało.

Lepiej niż w RP

Lepiej niż w RP zarabiają w Czechach – przeciętnie 970 euro, a w pogrążonej w kryzysie Grecji - prawie dwa razy więcej niż u nas: 1541 euro. Inni mają jeszcze większe płace: Niemcy – 2995 euro, Anglicy – 3160 euro, Irlandczycy – 3949 euro.
Zaś jak wynika z analizy Fundacji Pomyśl o Przyszłości, najczęstsze wynagrodzenie brutto w Polsce to niespełna 2,2 tys. zł miesięcznie. A ponieważ w Anglii czy Irlandii można zarobić 6 tys. zł na rękę, Polska wciąż się wyludnia – wskazuje "Codzienna".
W I półroczu 2015 spadek ludności odnotowano w 12 z 16 województw. Co gorsza, ubywa zwłaszcza młodych Polaków – ich liczba zmalała w całym kraju, wyjątkiem jest tylko Mazowieckie

Ja proponuję, żeby hasłem „pomyśl o przyszłości” reklamować linie lotnicze i autokarowe, sukces murowany. Jeszcze kilka lat takiej „polityki płacowej” i ceny Porsche Cayenne z drugiej ręki i z kratką będą szorować dno, podobnie jak ceny „rezydencji” i tym podobnych imponderabiliów klasy nowobogackich, na których nie będzie miał kto pracować. Każdy kij ma dwa końce i wszystko się kiedyś kończy. Darmowa siła robocza też.

Płać za redukcję Twoich pieniędzy

… bo oczywiście towarzystwa emerytalne pobierają sobie opłaty od zarządzania tymi pieniędzmi, a kolejne kryzysy finansowe, które są przecież możliwe, także redukują kapitały" - dodała ekonomistka.

Wilk z Wall Street określił ten system dosadnie i szczerze, nieważne czy klient traci czy zarabia, Ty zawsze bierzesz prowizję. I tylko o to chodzi a tabuny „ekonomistów” lamentujących nad mizerią przyszłych emerytów to nie żadni ekonomiści tylko akwizytorzy towarzystw żyjących z prowizji. A już fragment o „możliwych” kryzysach jest szczególnie zabawny, od 1970 roku było ich SIEDEM więc każdy z nas ma PEWNOŚĆ, że jak będzie odkładał w jakimś złodziejskim funduszu emerytalnym to padnie ofiarą co najmniej trzech albo czterech kryzysów i nic na starość nie dostanie. Prywatne fundusze emerytalne to jeden z największych przekrętów w skali światowej.

Wypaleni

Skalę problemu pokazują wyniki badań, które fundacja wykonała rok temu. W ankiecie wzięło udział 400 reprezentantów firm. 40 proc. badanych osób stwierdziło u siebie wypalenie, kolejne 30 proc. nie było w stanie tego zdiagnozować, ale mieli symptomy.

Ja bym tego nawet nie nazwał wypaleniem, bo wypalenie zawodowe to zjawisko związane z normalnym rynkiem pracy a polski rynek jest kompletnie nienormalny. Jak mają się czuć pracownicy skoro traktowani są jak niewolnicy, pozbawieni już niemal wszystkich wywalczonych przez sto lat praw, poniżani przez chamowatych biznesmenów i menadżerów ? Mają te same objawy co wypalenie zawodowe ale problem jest dużo poważniejszy, oni mają już tego wszystkiego  serdecznie dość, nie mają chęci dalszego tyrania ponad siły dla zysków swoich „dobroczyńców”. A ci chcą więcej, więcej i więcej …

Neokolonializm 

Przypomnijmy, że niedawno brytyjski "Guardian" napisał, że niemiecka Grupa Schwarz (należą do niej Lidl i Kaufland) dostała preferencyjne kredyty na kwotę ok. 900 mln dolarów na rozwój sieci sklepów w Polsce oraz innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Pieniądze pożyczyły Bank Światowy i EBOiR, których głównym celem jest wyrównywanie nierówności w bogactwie różnych państw. Finansują one więc głównie duże inwestycje infrastrukturalne oraz programy społeczne. Dlaczego teraz sfinansowały Lidla i Kauflanda? Obie sieci odmawiają komentarza w tej sprawie.

Efektem tego „wyrównywania” jest kompletny upadek rodzimego handlu i ekspansja zachodniego kapitału. Zamiast pomocy jest wyzysk i drenaż rynku a pieniądze szerokim strumieniem płyną do niemieckich inwestorów. Od takiej „pomocy” zachowaj nas Panie.

Ziemia obiecana

Ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych Łukasz Komuda podkreśla, że jeśli w Polsce poziom wynagrodzeń w PKB spada, to znaczy, że malejąca grupa ludzi cieszy się ze wzrostu gospodarczego. „Ci, którzy mają kapitał, w tym przedsiębiorcy, będą się z tego wzrostu cieszyć, dlatego że kapitał jest wynagradzany coraz lepiej, a praca coraz gorzej. W dłuższym okresie czasu nie da się jednak tego trendu utrzymać, bo będzie to powodowało coraz większe napięcia społeczne. Wzrost PKB powinien służyć budowaniu lepszego miejsca do życia dla wszystkich, ale tak nie jest. Nic dziwnego, że większość młodych ludzi póki co woli stąd wyjechać” – podkreślił.

Puki co Polska to kraj raj dla „inwestorów, przedsiębiorców i pracodawców”, dla reszty to „ziemia obiecana” wg Reymonta. 

Kontrakt Katarski

Kontrakt katarski jest drogi, ale był podpisany w momencie, gdy rynek LNG w Europie był rynkiem dostawcy, a nie odbiorcy – mówi w rozmowie z Biznes.pl Piotr Naimski, były wiceminister gospodarki.

Podajcie JAK DROGI ? To jedna z największych tajemnic władzy, bo jak się ludzie dowiedzą ile będziemy płacić za ten gaz to szału dostaną. On nie będzie droższy on będzie co najmniej DWA RAZY droższy od cen rynkowych bo będzie kosztował 640-650 USD za 1000 m3 a cena rynkowa to dziś 250-280 . Tak został podpisany. Ale będziemy „niezależni” od Rosji za „wszelką cenę”. 

GUS a rzeczywistość

Badania dr. hab. Kośnego pokazują m.in., że według badań budżetów GUS w roku 2010 w województwie dolnośląskim udział dochodów 10 proc. najwięcej zarabiających podatników w całkowitym dochodzie podatników stanowił ok. 27 proc. Tymczasem z zeznań podatkowych wynika, że udział ten to aż ok. 40 proc.! O ile według danych ankietowych indeks Giniego wynosi około 0,33, o tyle dane podatkowe sugerują wielkość zbliżoną do 0,44!

Nie dalej jak dwa dni temu kolejny „główny ekonomista” z banku zapewniał, że według danych makroekonomicznych nierówności w Polsce nie rosną a maleją i Żakowski oraz inni „źle widzą” np. dramatyczny wzrost ilości bardzo drogich samochodów. Teraz widać jak te „dane” są zgodne z prawdą. Co będzie jak PO przegra wybory i dowiemy się wreszcie prawdy ? 

Rośnie i spada

PKB rośnie, a wpływy z CIT maleją, bo holdingi unikają opodatkowania, zarówno Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Najwyższa Izba Kontroli zwracają uwagę na gigantyczną skalę unikania opodatkowania w Polsce przez międzynarodowe koncerny. Czy dla zagranicznych firm Polska jest rajem podatkowym?

Jest, Polska jest wyspą ale nie zieloną tylko neokolonialnym bantustanem w Unii Europejskiej. Tylko tu można nie płacić ani podatków ani uczciwych pensji pracownikom i osiągać kosmiczne dochody. To jest „dorobek” 25 lat rządów popłuczyn po Solidarności.


Elektrownia atomowa dopiero w 2031 r.?

Taka data ma widnieć w najnowszym harmonogramie prac spółki PGE EJ, powołanej do budowy elektrowni jądrowej. Zgodnie z posiadanymi przez Ministerstwo Gospodarki informacjami, inwestor i jego spółka celowa PGE EJ1 przygotowują aktualizację terminarza działań w związku z zerwaniem umowy z wykonawcą badań lokalizacyjnych i środowiskowych tj WorleyParsons i koniecznością realizacji tych badań według nowej koncepcji.

A zarząd istnieje od2009 roku i bierze po stówie miesięcznie od łebka. To idealna robota bo tej elektrowni nikt nie ma zamiaru budować choć do dziś wydano już 180 milionów pln na nic. Ciekawe ile jeszcze PO z PSL ma takich „inwestycji”. 

Oczko w głowie

Specjalne Strefy Ekonomiczne (SSE) w Polsce to oczko w głowie wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego, który uważa je za wielkie osiągnięcie. Coraz więcej ekonomistów jest odmiennego zdania. Twierdzą oni nie tylko, że SSE nie są już w Polsce potrzebne, ale nawet, że przynoszą one nam więcej szkody niż pożytku.

Ja myślę, że to nie o oczko i głowę chodzi ale o PSL’owską politykę „rodzina na swoim”, SSE to kura znosząca złote posady dla członków PSL oraz władz gmin, tak właśnie robi się w Polsce „politykę”.

Panu Bogu … na świeczkę

Fundusz Kościelny osiągnął w 2014 roku rekordowy poziom. Prace nad jego reformą stanęły jednak w miejscu. 133,1 mln zł wyniosły w ubiegłym roku opłacane z Funduszu Kościelnego wydatki na składki emerytalne i zdrowotne duchowieństwa. Taka liczba znalazła się w sprawozdaniu NIK z wykonania budżetu. To rekord, bo jeszcze kilka lat temu na pokrycie składek osób duchownych wystarczało ok. 90 mln zł.

To tylko jedna z ponad 600 nie zrealizowanych obietnic Donalda Tuska, są dużo, dużo lepsze i kosztowniejsze. A tak na poważnie, to co PO w 8 lat zrealizowała ? 

Tematu już nie ma

Związkowcy okupują siedzibę PKP Cargo w Warszawie. Domagają się wzrostu pensji dla wszystkich pracowników, o 250 złotych. Zarząd zaproponował im wzrost wynagrodzeń o 45 złotych. Związkowcy zapowiedzieli, że bez podwyżek nie opuszczą budynku. Argumentują, że zarząd przyznał sobie podwyżki rzędu 10 tys. zł. „Prezes PKP odmówił przyjęcia tych podwyżek i tego tematu już nie ma” – odpowiadają władze spółki.

Może dla zarządu tematu nie ma, może dla PO i PSL też ale dla ludzi, których traktujecie jak niewolników i matołów temat jest i będzie. Przyjdzie taki dzień … 

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Miedź najtańsza od 6 lat, ropa od 3,5 miesiąca, złoto zagłębiające się poniżej bariery 1100 dolarów, przecena na giełdach w Azji i spadkowy początek na europejskich parkietach. Tak w dużym skrócie prezentuje się obecna sytuacja na rynkach finansowych. 

No to najgorsze już mamy za sobą.

Ludzie muszą najpierw przyswoić sobie, że standardowa ekonomia nie prowadzi do rozkwitu – jest tylko narzędziem zwiększania wydajności. Powszechny rozkwit społeczeństwa wymaga gospodarki napędzanej przez wewnętrzne innowacje dokonywane od dołu do góry. Taka innowacyjność wymaga, by społeczeństwo miało dynamizm pozwalający wyobrażać sobie i tworzyć nowości. Swoboda gospodarcza tu nie wystarczy. Dynamizm musi opierać się na silnych humanistycznych wartościach.

A ponieważ cały „zachód” zamienia się w jedną wielką korporację to nic dziwnego, że przegrywamy z Azją już w przedbiegach. Zamiast humanistycznych wartości mamy chciwość jako jedyny motor działania więc co my możemy jeszcze wytworzyć ? Dobrą ilustracją tego problemu są tzw. „prawa własności intelektualnej” wydłużane (w USA już 100 lat) co do starych wynalazków bo nowych już nie będzie. Usiłujemy zatrzymać płynącą rzekę czasu a to się nie uda. Nasza młodzież zamiast być kreatywna nastawiona jest wyłącznie na konsumpcję, która to miała być owym cudownym kamieniem filozoficznym zamieniającym wszystko w złoto. Kłopot w tym, że alchemia to tylko marzenie i marzeniem zostanie budowanie dobrobytu nie poprzez innowacje i pracę ale poprzez „inżynierię finansową” i konsumpcję. „Zachód” już zdechł i nic tego nie powstrzyma.

Przychody Twittera przekroczyły w drugim kwartale tego roku pół miliarda dolarów. To wynik lepszy od oczekiwań analityków, co skutkuje mocnym wzrostem cen akcji na giełdzie w USA. To wciąż jednak za mało, by spółka mogła generować zyski. Dodatkowo niepokoić może fakt, że tempo wzrostu liczby aktywnych użytkowników serwisu systematycznie maleje.

Sztandarowa firma „nowej ekonomii” przynosi straty ale jej kapitalizacja nieustannie rośnie, jeśli tak wygląda, a pewnie wygląda, gospodarka amerykańska to moje serdeczne gratulacje.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz