piątek, 25 marca 2016

Kto zabił Jezusa?



Przyszła wiosna, w kalendarzu, poza tym przyszło milion muzułmanów a drugi i trzeci już się pakuje. Gość w dom Bóg w dom. Ten tydzień jest Wielki, bo to dziś mija kolejna rocznica, gdy źli ludzie ukrzyżowali Jezusa Chrystusa, syna Bożego, który przyszedł by odkupić nasze winy i doprowadzić do naszego zbawienia. Pytanie na dziś. Kto i dlaczego zabił Jezusa? Niby trywialne, ale jednak uważam, że nie. Bo my tak naprawdę nie mamy zielonego pojęcia, kto i dlaczego skazał Go na śmierć. Kto nam o tym mówił? Mówią nam o tym na okrągło, ale jak się tak dobrze zastanowimy to właściwie mówią ale i nie mówią. To ja Wam powiem dokładnie i prostymi słowami. Otóż Jezusa Chrystusa zabili kapłani i kapitaliści i to z niskich pobudek. Tym pierwszym mało co nie zlikwidował kościoła, a z nim władzy, przywilejów i dobrobytu. Tych drugich wywalił ze świątyni, gdzie zarabiali najlepiej a poza tym podważał sens świata opartego na konieczności gromadzenia dóbr, chciwości i zysku. Razem do kupy, zagrażał istnieniu świata, gdzie mamona jest jedynym bogiem. Dlatego Go zabili. I to jest ta prawda, która choć powszechnie znana, jest kompletnie nie znana. Jeśli ktoś kiedyś powiedział, że Jezus Chrystus był pierwszym w historii świata socjalistą, to ja ten pogląd dokładnie wyznaję. I to właśnie dlatego musiał zginąć i to śmiercią tak okrutną, żeby po nim nikomu już się nie chciało dobierać do tłustych zadków kapłanów i kapitalistów. Minęło dwa tysiące lat i kompletnie nic się nie zmieniło. Chyba, że Jezus przyjdzie jeszcze raz, i tym razem to On zakończy panowanie demonów pieniądza, zyski i chciwości, że rozpędzi na cztery wiatry „swój własny” kościół i tłustych kupców z Wall Street. Czekamy więc na jego powtórne przyjście. Żydzi czekają tak już parę tysięcy lat i nic. Biorąc pod uwagę, że to wyjątkowo mądry naród, zapowiada się też tysiące lat czekania. Chyba, że sami wreszcie weźmiemy nasze sprawy w nasze ręce i rozpędzimy całe to towarzystwo na cztery wiatry. Gwarantuję wszystkim, że On będzie z nami.


Wesołych Świąt



Motto: "Kiedy już naprawdę mam dość PiS, to sobie czytam »Gazetę Wyborczą« i mi przechodzi"

Kroniki folwarku, wiek XXI

Gospodarka folwarczna nie tworzy innowacji i powszechnego bogactwa. Tworzy bogactwo nielicznych i nędzę oraz zniewolenie większości, buduje skrajnie niedemokratyczne, oparte na arbitralnej przemocy stosunki społeczne, z nieprzekraczalną granicą między „panem” i „chamem”. Polska kultura do dziś nie wyszła z folwarku. Tak jak kiedyś szlacheccy panowie bracia, tak dziś olbrzymia część przedsiębiorców woli konkurować na globalnych rynkach wyzyskiwaniem taniej siły roboczej, niż innowacjami. Jak pokazują badania profesora Janusza Hryniewicza, polskie przedsiębiorstwo roku 2016 ciągle przypomina folwark: podział zarząd-pracownicy jest nieprzekraczalną linią, szefowie są autokratyczni i niezainteresowani zdaniem załogi, pracownicy bierni i niechętni do innowacji. Tak można produkować z sukcesem meble ogrodowe albo pianki do materacy, ale nie da się budować gospodarki opartej na wiedzy. Dopóki nie wyjdziemy z folwarku, będziemy "gorszą Europą".

Gospodarka folwarczna to po pierwsze, po drugie i po trzecie powód, dlaczego Polska była biedna i biedną na zawsze pozostanie. Kiedyś, ktoś zapytał mnie, dlaczego ZSRR musi przegrać wyścig z zachodem? Bo w łagrze nie da się wymyśleć mikroprocesora. I tak właśnie się stało, w anarchicznej, przypominającej bardziej feudalizm niż liberalną demokrację Polsce, nie ma i nie będzie żadnego rozwoju. Jak przed wiekami, jesteśmy i pozostaniemy tylko śpichlerzem i tanim wytwórcą dla bogatego zachodu. I to nie jest ich wina, to my sami sobie zgotowaliśmy ten los. Od stuleci nie możemy się wyzwolić z pozostałości I RP, które nas duszą i za nogi trzymają. Z taką mentalnością, z jednej strony jaśnie pana pracodawcy a z drugiej, przygarbionego chłopa pańszczyźnianego, który co by nie było to „da radę”, nic się nie zmieni. Kartoflano, buraczana była, jest i pozostanie Rzeczpospolita po wsze czasy.

26

Od 26 lat żyję w kapitalizmie i wciąż nie rozumiem, po co komu kilkadziesiąt tysięcy rodzajów jogurtu. Nie wiem, dlaczego mam inwestować w akcje czy inne rzeczy, których wcale nie chcę, tylko po to, by pieniądze ”pracowały”. Dlaczego właściwie mam stale dążyć do zysku. Czemu w kapitalizmie wszystko się wokół niego kręci? To właśnie sprawia, że jest tak niesympatyczny, a także niemoralny. Czy w gruncie rzeczy nie wygląda jak Donald Trump?

Ja też nie rozumiem, wielu, może nawet coraz więcej ludzi na świecie nie rozumie, dlaczego ma w tym wszystkim brać udział. Ale ja znam odpowiedź. Dla zysku, szanowny Panie, dla zysku. Ale nie Pana i nie mojego, dla ich zysku, około 1% którego dobrobyt utrzymywany jest przez pozostałe 99%. Tak, kapitalizm jest obrzydliwy jak Donald Trump i dlatego ten ostatni może i zostanie prezydentem USA. To byłaby piękna wisienka na torcie. Decyzja, którą podjęliśmy 26 lat temu była złą decyzją dla 99% a le najlepszą dla 1%. I to właśnie powoli dociera do coraz większej ilości ludzi. Tak jak wyobrażam sobie zreformowany socjalizm tak zreformowanego kapitalizmu po 26 latach doświadczeń jakoś sobie wyobrazić, coraz bardziej zresztą, nie mogę. Wystarczy przypomnieć, co się dzieje już od dziesięciu lat, permanentny kociokwik i żadnej koncepcji, co dalej. Wszyscy czekają, aż problem sam się rozwiąże. Otóż się nie rozwiąże i e końcu ktoś ten węzeł będzie musiał mieczem przeciąć.
Pomagać biednym

Bogate państwa twierdzą, że muszą pomóc tym krajom, które są biedne. Ja zaś mówię, że najlepiej mogą im one pomóc w ten sposób, gdy nie będą ich okradać.

To jedno zdanie mówi więcej o hipokryzji tzw. zachodu, niż całe tomy, które już o tym napisano. Oto słowa prawdy, chcecie pomóc biednym, przestańcie ich okradać. Przestańcie uprawiać finansową lichwę, powstrzymajcie swoich „inwestorów” przed drenowaniem biednych krajów, płaćcie uczciwe ceny za te dobra, które od nich kupujecie i nie wciskajcie im swojej „pomocy”, za którą muszą potem po wielokroć zapłacić. Już „pomogliście” całemu światu, kumulując prawie wszystkie zyski w wąskiej grupie 1% bogatych, przede wszystkim mieszkańców zachodu. „Ręce precz od Wietnamu”, hasło stare, ale wciąż aktualne. 

Kiedy zginie następny?

To przerażające, że nawet katastrofa smoleńska nie nauczyła ludzi tego, że nie można zaniedbywać kwestii bezpieczeństwa - komentuje najnowszą decyzję BOR ws. wypadku prezydenckiej limuzyny gen. Roman Polko. - Takich ludzi natychmiast trzeba się pozbyć, ponieważ ich brak wyobraźni może być przyczyną tragedii - mówi w rozmowie z Onetem gen. Polko.

Furda tam, Panie generale, Polaków nawet utrata Polski niczego nie nauczyła, a co dopiero śmierć prezydenta. Jak widać o mało co i udało by im się zabić następnego. I co robią? Kogoś tam zwolnią, kogoś rzucą gawiedzi na żer i wszystko zostanie po staremu. Żaden kraj nie miał nigdy takiej serii wypadków, ale przecież to wszystko wina Ruskich, gdzieżby tam nasza. W razie co znów będzie zamach, ruski spisek, tajemnicza mgła rozpylona przez rosyjską cysternę, na przykład. Zamiast coś zmienić, cała energia idzie na wytłumaczenie, że u nas wszystko jest według najwyższych standardów. A czy na feralnej półce jeszcze leżą jakieś stare opony na pewno nikt nawet nie spojrzał.

W bmw, którym podróżował prezydent Andrzej Duda, założono w połowie lutego wycofaną z użytku oponę. Teraz BOR przyznaje się do winy, ponieważ okazuje się, że komplet nowych opon został zakupiony, ale założono je w innym samochodzie - informuje "Rzeczpospolita". Zaniedbanie skutkowało wypadkiem prezydenckiej limuzyny. MSW zapowiada "dogłębną zmianę" w Biurze Ochrony Rządu.

Taka „dogłębna zmiana”, powinna polegać na rozformowaniu jednostki. Tak jak pułku lotniczego, który nie umiał bezpiecznie wozić polityków. Odkąd zajął się tym LOT jakoś nie ma żadnych problemów a przed katastrofą w Smoleńsku, co rusz się coś działo. Niech wożeniem prezydenta i całej reszty zajmie się Uber, na pewno będzie lepiej, bezpieczniej i dużo taniej.

Tego dnia ochrona głowy państwa popełniła wiele błędów. Np. zamiast przewieźć prezydenta w góry (do Karpacza) śmigłowcem, wykorzystano pancerny samochód, którego nie powinno się używać w trudnym terenie. Podczas powrotu na A4 jechano, co najmniej dwa razy szybciej niż należało. Zbagatelizowano również sygnały o niskim ciśnieniu w kołach. Powód? Prezydent był o prawie godzinę spóźniony na kolejne spotkanie.

Wypisz wymaluj, cały Smoleńsk. Z tą różnicą, że tym razem się udało. To oczywiście „sekcie smoleńskiej” w niczym nie przeszkodzi. Dalej będzie to zamach Ruska, zemsta za Gruzję, spisek Tuska z Komorowskim, wszystko, tylko nie kompletny bałagan, niekompetencja, nie szanowanie terminów, zasad, przepisów. Jedna wielka Polska improwizacja. Ta sama, która nas już nawet państwowości pozbawiła i nawet to, niczego nas nie nauczyło. To też jeden z głównych powodów, dlaczego Polska nigdy nie będzie krajem rozwiniętym. Bo tu nikt nigdy żadnych zasad przestrzegał nie będzie. Dodam jeszcze, że oni tak pędzili A4 aż „zgubili” jadącą w kolumnie karetkę pogotowia. Dotarła na miejsce wypadku po 15 minutach. A jakby Prezydent odniósł obrażenia, to jak by to wyjaśnili. ChDiKK, nic więcej.

Skąd ta klęska?

Donald Tusk miał jednak pewne ograniczenie, dlatego PO ponosi teraz porażki. On był świetnym rozgrywającym, ale klęska PO jest spowodowana tym, że nie było żadnej wizji. Bo ludzie nie są od tego, żeby mieć tylko kawałek chleba. Nie samym chlebem żyje człowiek - dodał.

Tego PO nie rozumiała, nie rozumie i nigdy nie zrozumie. Oni naprawdę wierzą, że liberalna demokracja  polega tylko na tym, żeby za bardzo nie interweniować w „mechanizmy rynku” a one same zapewnią, że wszystko się będzie kręcić jak trzeba. Rząd powinien tylko reagować na wydarzenia nadzwyczajne, jak się na przykład jakaś wyjątkowa klęska żywiołowa przydarzy. Wtedy Tusk leciał w gumiakach na wały i wszystko grało. Chyba, że się trafił jakiś wstrętny „paprykarz”, ale tego wystarczyło nazwać „agentem PiS” i pozamiatane. Czym mają żyć ludzie, liberałów kompletnie nie interesuje. Jak to powiedział Pan Komorowski, wywalczyliśmy Wam wolność, czego jeszcze chcecie? To znaczy, że nie interesowało Go nawet to, czy ludziom na chleb starcza. Mają przecież jeszcze ciastka w cukierniach. Liberalna tępota, to choroba nieuleczalna, do tego pustka intelektualna, brak jakichkolwiek umiejętności praktycznych i zasad moralnych, no to mamy cały obraz Platformy. To anachronizm z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, gdzie indziej już nie do pomyślenia. Takich pomyleńców, którzy naprawdę wierzą w „wolny rynek” próżno po świecie ze świecą szukać, no może jeszcze w USA paru zostało. Ale oni właśnie prowadzą „supermocarstwo” do samozagłady.

I tego też nie potrafiliście załatwić

Komornik z Bełchatowa oraz pracujący w jego kancelarii asesor zostali zawieszeni - informuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Decyzję podjął wiceszef resortu Patryk Jaki po serii informacji w mediach o kontrowersyjnych postępowaniach prowadzonych przez kancelarię.

Jaki złożył też wnioski do Komisji Dyscyplinarnej przy Krajowej Radzie Komorniczej o wydalenie ze służby komorniczej w przypadku komornika oraz o skreślenie z wykazu asesorów komorniczych w przypadku asesora.

Można, Panie i Panowie z PO i PSL? Można. A Wam się przez dwie kadencje nie chciało nawet palcem kiwnąć w obronie kogokolwiek. Zostawiliście nas samych na żer wszelkiej maści cwaniaczków i mętów, w imię jakiegoś szalonego ultra liberalizmu. Nic Was nie interesowało i nic nie można było. A jak widać, wystarczy chcieć. Więc już nigdy nie wrócicie na stołki, skończycie jak SLD, na śmietniku. I to dokładnie z tego samego powodu, bo Oni też nic nie mogli dla nas zrobić. 

I tu też nic po prostu

Wiceminister środowiska Andrzej Konieczny mówi, że zaniedbania w czynnej ochronie Puszczy Białowieskiej spowodowały wymieranie cennych gatunków. Gość radiowej Jedynki powiedział, że od 2008 roku następowało gwałtowne pogorszenie stanu siedlisk w puszczy.

Dla matołów z PO las to las i niech sobie sam rośnie. Jak wszystko inne, wystarczą prawa „wolnego rynku”, w tym wypadku prawa przyrody. A tak nie jest, w każdym, powtarzam, w każdym rezerwacie przyrody trzeba ingerować. Z głową, ale trzeba. Ale oni mają wbite w te durne łby tylko jedno, nic nie robić, niech się wszystko dzieje samo. Jeszcze nie raz nam szczęki opadną, co teraz mamy po ośmiu latach nic nie robienia.

Zapewniam Was

Wiceminister MSWiA zapewnił także, że uczestnicy szczytu NATO i ŚDM będą mieli zapewnione bezpieczeństwo. 

Ja też zapewniam, że Pan Minister jest kompletnym matołkiem i nie ma pojęcia, o czym mówi.

Służby działają

"Służby tak "działają", że o mały włos nie roztrzaskało się auto z Prezydentem (i kilka innych aut przy okazji), tak są te Służby sprawne, że nie potrafiły zweryfikować byłego komendanta Policji a minister Błaszczak (a właściwie jego z-ca od "mundurówki" - Zieliński) od ponad miesiąca nie są w stanie wskazać nowego szefa Korpusu PP... Opony zweryfikować nie potraficie a ani słowem nie sprzeciwiacie się przyjmowaniu "uchodźców" chociaż w kampanii wyborczej obiecywaliście, że Polska wycofa się z lewacko-platformerskiej polityki "otwartych drzwi" ... "Dobra zmiana" ... Teraz szpak bociana..." - napisał lider ruchu Kukiz'15 (pisownia oryginalna).

Minister Zieliński tego samego dnia „mam pełne zaufanie do BOR”, a po przeczytaniu porannych gazet „możliwe, że zlikwidujemy BOR”. Tak to wygląda naprawdę, nikt nic nie umie, całe Państwo jest w rękach kompletnych amatorów. Cały aparat Państwa to kompletni nieudacznicy, nadeszła „dobra zmiana”. Pocieszające jest tylko to, że ich poprzednicy byli dokładnie tacy sami, więc nic właściwie się nie zmieniło. ChDiKK, i wszystko jasne.

Nawet bez TTiP

Kilka dni temu wyszło na jaw, że amerykański fundusz inwestycyjny Manchester domaga się przed trybunałem arbitrażowym w Hadze wielomilionowego odszkodowania od polskiego rządu. Amerykanom nie spodobało się, że Sąd Najwyższy uwolnił hipoteki klientów upadłego krakowskiego dewelopera Leopard, który pożyczał pieniądze od Manchesteru pod zastaw tychże hipotek... Ryzyko przegranej przez nasz kraj jest spore. Szczegóły nie są jednak znane, bo tego typu procesy są tajne, a strony zobowiązane do poufności.

Obecnie przeciw Polsce toczy się 11 procesów, a wartość sporu przekracza 4 mld złotych. Tyle zatem może kosztować polskich podatników zadośćuczynienie zagranicznym korporacjom. Pod koniec lutego wiceminister Skarbu, Mikołaj Wild, sugerował, że Polska chce wypowiedzieć dwustronne umowy inwestycyjne (BITs), które umożliwiają stosowanie ISDS.

Kto podpisał umowy o arbitrażu i dlaczego? To są najciekawsze pytania na dziś. Na jutro mamy TTiP, który kompletnie pozbawi nas jakiejkolwiek władzy nad sferą gospodarczą. Całe prawodawstwo przejdzie nawet nie na UE a na amerykańskie koncerny, które same będą decydować, jakie u nas mają być, albo nie być, przepisy dotyczące sfer gospodarczych. Jak podniesiemy podatki, to będziemy płacić kary za ich utracone zyski. Jak zakażemy sprzedaży trujących produktów Monstanto, to zapłacimy jeszcze więcej. PiS dzień w dzień chrzani coś o naszej samodzielności a w międzyczasie popiera podpisanie TTiP. Nie chcecie , żeby Wam się UE wtrącała w Trybunał Konstytucyjny, to Monsanto wam całe rolnictwo załatwi. Jeśli jeszcze można, najwyższy czas wypowiedzieć wszystkie umowy o arbitrażu i niech się pędzą. Nam już produktów wielkich amerykańskich koncernów nie potrzeba, do niczego. Niech je sprzedają na księżycu. 

Dobrobyt

W Polsce osobom samotnym w wieku ponad 65 lat czynsze zabierają prawie 70 proc. dochodów lub 60 proc. w wypadku pary emerytów. Wśród pięciu porównywanych państw dość wysokie opłaty za mieszkania są jeszcze w Wielkiej Brytanii i Niemczech, ale nawet tam nie przekraczają 15 proc. W Szwecji opłaty za mieszkania w nie sięgają 10 proc. dochodów emerytów.

Panie były. Na szczęście, premierze Donaldzie Tusk, masz Pan ten swój „sukces”. Jak ci ludzie mają żyć? A kogo to obchodzi, obchodzą was tylko pełne portfele kapitalistów, z których resztki spływają do Waszych kieszeni. Powiedz Pan jeszcze coś o „sukcesie” Polski i Polaków. 

I Rosję to cieszy

O jakiej odpowiedzialności dyspozytorów można mówić, jeśli samolot "wyleciał w powietrze"? Ludzie, którzy podjęli decyzję o tym, że samolot może lądować w Smoleńsku i ci, którzy źle go naprowadzili, są zwolnieni z odpowiedzialności. Bo ich działalność nie ma nic wspólnego z katastrofą. W ten sposób minister Macierewicz usprawiedliwił tych, którzy powinni zostać ukarani i uznani za współwinnych katastrofy. I Rosję to cieszy. 

Wszystkich to cieszy, bo jeśli był zamach to nikt za ten bałagan nie odpowie. I w ten cudowny sposób wszyscy, którzy się do tego wypadku przyczynili stają się automatycznie czyści jak żona Cezara. Chyba, że Macierewicz i Ziobro przyczynią się do prawnego precedensu na skalę światową i oskarżą wszystkich, bez względu na wersję zdarzeń. Tego jeszcze w historii sądownictwa nie było, ale będzie, w Polsce.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Dziś w bardzo krótkim odstępie czasu pojawiły się dwie zupełnie różne informacje, z których może wynikać ten sam niepokojący wniosek. Globalizacja, na której opierał się światowy wzrost gospodarczy w ostatnich latach, zaczyna się cofać.  

Pierwszy sygnał pochodzi z Europy i dotyczy eksportu. W styczniu eksport ze wszystkich państw unijnych łącznie do krajów na zewnątrz Unii był najgorszy od 2011 roku.
Ale jest też drugi sygnał, który martwi. Nadszedł ze Stanów Zjednoczonych. Znana na całym świecie firma Caterpillar – ta od koparek (między innymi), ostrzega przed wyraźnym spadkiem jej wyników finansowych. Caterpillar to jedna z najbardziej globalnych firm świata. Jej sprzęt widać na budowach na każdym kontynencie.

I dzisiaj ta firma ostrzega, że w tym kwartale jej przychody nie przekroczą 9,4 mld USD. Rynek tymczasem oczekiwał, że to będzie o cały miliard więcej. To jest bardzo duże rozminięcie się z oczekiwaniami. To także spadek aż o 26 procent w porównaniu do wyników sprzed roku.

No to spójrzmy na indeksy giełdowe Wall Street. Po styczniowej zapaści nawet śladu nie zostało, wszystko, włącznie z ropą naftową, idzie tylko w górę. Co prawda od czasu do czasu ktoś nieśmiało bąka, że z firmami produkcyjnymi nie jest najlepiej, ale za to firmy „technologiczne”, jak to piszą nasze portale, „szybują”. Dokąd, a kto to wie, ważne, że idą w górę jak rakiety kosmiczne. Że po spełnieniu swego zdania spadną nam na głowy, nie ma znaczenia, ważne jest dziś, jutra nie ma. Po co zresztą w USA jakiś Caterpillar, teraz jest Facebook, przestarzałe firmy, produkujące jakieś koparki, odchodzą do przeszłości. USA będzie zarabiać na ilości hasztagów na metr kwadratowy przeglądarki internetowej. O UE nie ma co nawet gadać, to jest gospodarka typu zombie, czyli już zdechła ale nie wiadomo czemu jeszcze się rusza. Ale co to za ruchy.

Żadnych piersi

W przededniu rozpoczęcia Londyńskiego Tygodnia Mody, szefowa jednej z największych agencji modelek w Wielkiej Brytanii w rozmowie z brytyjską popołudniówką ”Evening Standard” mówiła o realiach branży modowej. Carole White, współzałożycielka Premier Model Management, z oburzeniem skrytykowała apele o zatrudnianie na wybiegach modelek o realistycznych kształtach. – Projektanci żądają płaskiej sylwetki, żadnych piersi – wyjaśniła. – Chcą, by projektowane przez nich ubrania wisiały. To jest nierealistyczne, bo większość kobiet ma piersi. Ja tego nie zmienię, tak już jest.

Niby bez sensu, bo dlaczego raptem projektanci chcą, żeby wszystko wisiało, żeby modelki nie miały piersi, za to mają wyglądać jak chłopcy. Przykro mi, ale wynika to wprost z seksualności projektantów, znakomita ich większość to homoseksualiści, więc chcą żeby po wybiegach ganiały kobiety o wyglądzie chłopców. Dlaczego cały świat ma podzielać opinie kilku homoseksualistów nie pojmuję, ale taki ten świat teraz jest. Może niech ci „panowie” zaczną projektować kiecki dla homoseksualistów a kobiety zostawią w spokoju. Bo wyszła z tego kompletna paranoja.

Deportować wszystkich

Z cytowanych przez Wójcika badań Niemieckiego Instytutu Społecznego, który przebadał populację muzułmanów w Europie Zachodniej wynika, że 50 proc. z nich to fundamentaliści. Jak tłumaczył oznacza to, że są przekonani iż prawo szariatu jest najważniejsze, islam powinien panować jako jedyna religia i okazują poparcie dla dżihadu.

Nie było w historii świata większego absurdu. Przyjechali do Europy jako uchodźcy a teraz podrzynają nam gardła w „imię Allaha litościwego”. Dostali schronienie a teraz podpalają nasze domy. Jak widać nie jest to żadna mniejszość, żaden margines. Jak można być tak ślepym i nie rozumieć, że islam jest systemem religijno-społecznym, równie zbrodniczym jak narodowy socjalizm. Oni naprawdę chcą nas wszystkich powybijać i zbudować świat oparty wyłącznie na koranie. To, że w takim świecie połowa zaraz by zdechła z głodu, bo oni nic zrobić nie potrafią, to inna sprawa. Ale to ich nie interesuje. Są tak prymitywni, że islam im za wszystko wystarczy. Wiec nie mamy wyjścia, tylko powinniśmy im pomóc spełnić te marzenia. Deportować wszystkich na półwysep arabski. Umiarkowanych islamistów zrzucać nad mekką na spadochronach a nieumiarkowanych bez. Niech ich niosą „skrzydła allaha”. Nie ma żadnej możliwości koegzystencji liberalnej demokracji z szariatem, to dwa krańcowe podejścia do budowy społeczeństwa. Z jednej strony mamy otwarte na naukę, tolerancyjne społeczeństwo ukierunkowane na rozwój indywidualny i wspólny, z drugiej średniowieczne zasady religijne stosowane wprost w życiu społecznym. To się pogodzić nie da. Więc jeszcze raz powtórzę za Mariuszem Max Kolonko : deportować wszystkich. A islam zdelegalizować, innego wyjścia nie ma.

Rejestrowanie uchodźców wciąż jeszcze nie działa, jak należy, władze z powodów technicznych i biurokratycznych nie są w stanie przekazywać sobie informacji. Wielu migrantów rejestruje się więc pod różnymi nazwiskami i dostaje kilka dokumentów, dzięki czemu mogą wyłudzać pieniądze i niezauważenie przemieszczać się po Europie.

Człowiek, który 7 stycznia zginął w Paryżu od strzałów francuskiej policji, miał wiele nazwisk. We Francji nazywał się Hale Mohamed i pochodził rzekomo z Iraku. W Szwecji był Gruzinem o imieniu Nika Khechuashvili. W Luksemburgu znany był jako Mohammed Salah z Maroka. W Niemczech zaś jako Walid Salihi z Syrii lub Walid Esalihi z Maroka.

24-letni mężczyzna, który ostatnio mieszkał w schronisku dla uchodźców w Recklinghausen w Nadrenii Północnej-Westfalii, podał w sumie dwadzieścia różnych tożsamości i sześć narodowości. W rzeczywistości nazywał się Tarek Belgacem i urodził się 28 marca 1991 roku w Ouled Chamekh w Tunezji.

Rzecz nie dzieje się w Polsce, to się dzieje w Niemczech. Rany Boskie, dogoniliśmy zachód, a konkretnie to oni nas „dogonili”. Zaiste Niemcy zostały kompletnie zmienione, to na pewno nie ten sam naród, tam zawsze był porządek. Jeśli taki kompletny burdel jest u naszych zachodnich sąsiadów to naprawdę koniec tego bajzlu, zwanego Europą. Gwiaździsty sztandar wyprowadzić!

Pytany o przyczyny tego zjawiska naukowiec stwierdził, że "zostało to już powiedziane i chyba jest nudne; to zaniedbania w polityce międzynarodowej Europy, w nadmiernym bronieniu źle pojętych praw człowieka". - Nie trzeba było przyjmować z otwartymi ramionami braci muzułmanów, jeszcze z czasów syryjskich. Nie trzeba było tolerować żadnego ruchu islamistycznego działającego na terenie Europy po prostu, a zwłaszcza finansowanego z zewnątrz. Nie trzeba było pozwolić na napływ zagranicznych pieniędzy, żeby reislamizować normalnych muzułmanów, którzy w Europie stali się muzułmanami europejskimi.

Mało tego, pozwoliliśmy „przyjaciołom z zatoki” wykupić pół Europy, zasłaniamy w Rzymie nagie posągi, bo „urażają dostojnego gościa” z tejże zatoki. A spierdalaj na pustynię kozojebcu, jak ci się nie podoba to siedź z kozami w swoim domu. Tolerujemy masową już budowę meczetów finansowanych przez Arabię Saudyjską, dajemy prawo pobytu wysyłanym przez nią mułłom, którzy sieją fundamentalizm w całej Europie. Pora wyjaśnić sytuację, prawa są dla Europejczyków, dla muzułmanów nie. Deportować wszystkich, a islamu stanowczo zakazać jak faszyzmu i będzie po kłopocie. Nie będzie meczetów, nie będzie mułłów, nie będzie muzułmańskich gett, nie będzie terrorystów.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz