piątek, 8 kwietnia 2016

Śmierć i podatki



Do niedawna aktualne było przysłowie mówiące, że w życiu nic nie jest pewne, tylko śmierć i podatki. Jak się teraz okazało, to drugie już wcale pewne nie jest. A wręcz pewne jest, że z konieczności płacenia podatków zwolniono wszystkich bogaczy i odpowiednio duże firmy. Generalnie każdego, kogo stać na przeniesienie swoich pieniędzy, firm, interesów do rajów podatkowych. Można sobie nawet kupić mniejsze podatki w Unii Europejskiej. Sprzedaż prowadzi były premier Luksemburga a obecny przewodniczący Komisji Europejskiej. Jak w starym porzekadle „łapaj złodzieja”, kapitaliści w kółko powtarzają, że jesteśmy wszyscy zbyt roszczeniowi, domagamy się a to emerytur, a to płatnych urlopów, darmowego leczenia i innych świadczeń a państwa biedne. No to teraz wiemy dlaczego biedne. Ci, którzy dysponują ponad połową wyprodukowanych przez wszystkich wartość, wcale się nie dokładają do wspólnej kasy, tylko z niej biorą. Przykład, Fiat nie zapłacił w Polsce ani złotówki podatku a ulg ma co niemiara. Całe te zachodnie „inwestycje” tak wyglądają, że musimy do nich dokładać. Doszło do tego, że bolid Mercedes F1 prowadzi nie Nico Rosberg tylko mała firma z Wysp Dziewiczych a Nico stał się w myśl umowy „usługą kierowcy”. Dlaczego więc F1 publikuje wyniki z kierowcą, który nie jest tam zatrudniony, nie wiadomo. Akumulacja kapitału w rękach mniej niż 1% ludzkości, unikanie podatków przez globalne koncerny, które wycięły z rynku małe firmy, drastyczne zubożenie „klasy średniej”, rozlewający się po świecie ocean biedy i wojen. Taki jest nasz świat początków XXI wieku. Nic już nie jest w nim pewne. Podatków nie płaca ci, którzy mają z czego a każą płacić tym, którzy nic nie mają. Co do śmierci to tylko kwestia czasu gdy bogaci i ten problem rozwiążą. Czy  zostawią nas na nie nadającej się do mieszkania ziemi i uciekną do Elizjum, jak w filmie? Czemu nie, już dziś mieszkają z dala od zanieczyszczonych obszarów gdzie mają swoje fabryki. Nie raz, nie dwa przerażające wizje pisarzy sci-fi się spełniły.

Jaki morał z tej bajki? Ano taki, że dożyliśmy czasów gdy już nic pewne nie jest, nawet śmierć i podatki. „Obyś żył w ciekawych czasach”, to w końcu stare, żydowskie przekleństwo.




Motto: " Jeszcze nie widziałem nikogo , kto stracił wiarę czytając Marksa , za to widziałem wielu , którzy stracili ją przez kontakt z księżmi " ks Józef Stanisław TISCHNER

I niech ostatni zgasi światło

Blisko połowa Polaków w grupie od 18 do 24 roku życia nie ma pieniędzy na opłacenie podstawowych rachunków. Większość z nich woli opuścić kraj niż zaciągać kolejne zobowiązania. O emigracji zarobkowej myśli 40 proc. młodych. Podobny odsetek przyznaje, że w razie potrzeby nie jest w stanie jednorazowo wydać bez zaciągania pożyczki więcej niż równowartość 300 euro.

Wy pieprzona solidarnościowa bando, okradliście przez 26 lat wszystkich, zrujnowaliście cały kraj. Oddaliście nas w niewolę ekonomiczną zachodniemu kapitałowi, mamy harować od urodzenia aż do śmierci po to, żeby jacyś tam „inwestorzy” byli coraz to i coraz bogatsi. Do tego dziś sprowadza się tzw. „wolna Polska”. Niech Was piekło pochłonie a ostatni, który stąd wyjedzie niech zgasi światło.

Sejm niemy

Samorządy będą miały rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia i daty symbolizujące komunizm lub propagujące go - zdecydował Sejm uchwalając niemal jednogłośnie ustawę regulującą tę kwestię. Według autorów projektu ustawy, w Polsce jest około 1200-1400 nazw miejsc, które upamiętniają system komunistyczny.Za przyjęciem ustawy głosowało 438 posłów, nikt nie był przeciw, jedna osoba (Lidia Gądek z PO) wstrzymała się od głosu.

Kiedyś w sejmie PRL zdarzył się podobny wypadek, tylko i aż jedna osoba wstrzymała się od głosu na znak protestu. I to właśnie ona miała rację, tak potoczyła się historia. Dziś mamy PRL2 i równie niemy sejm uchwalający ze strachu każdą bzdurę. Zaraz czeka nas uznanie wyższości dobra płodu nad dobro kobiety i to też przegłosują bez głosu sprzeciwu? Oby tak dalej, aż wszyscy jeszcze myślący stąd wyjadą. 

Inna wizja

Platforma  to dziś cień tej dawnej PO. Nie zauważyłem, by ta partia dokonała jakiejkolwiek refleksji nad ośmioma latami swoich rządów. By miała coś Polakom do zaproponowania poza powrotem do "jej" czasów.  W tej postawie przypomina czasem mocno dojrzałego pana, który swoje w życiu zaliczył, a teraz - kiedy urósł brzuszek i wypadły włosy - dziwi się, że młode dziewczyny (takimi zawsze się interesował) nie reagują na jego awanse. Nie rozumie, dlaczego stracił seksapil.
A Nowoczesna? Ta partia coraz bardziej przypomina mi projekt: robimy młodszą wersję PO.  Z ust Ryszarda Petru nie padły jakiekolwiek idee, które nie padłyby wcześniej z ust Leszka Balcerowicza, Janusza Lewandowskiego czy Jana Krzysztofa Bieleckiego.

Gdy ugrupowania głównego nurtu zawodzą, nie odpowiadają na aspiracje swoich potencjalnych wyborców, wtedy w to miejsce wchodzą inni, bardziej zdeterminowani, którym bardziej się chce. Nie dziwmy się więc, że dziś głównym punktem ataków pisowskich mediów jest KOD i Mateusz Kijowski, a za chwilę dołączy Partia Razem. Bo stamtąd płynie dla PiS realne zagrożenie.
Oni są twardzi, wiedzą czego chcą i są dla wyborców przewidywalni. Oni - jak to już kiedyś wspominałem - łamią dotychczasowy monopol prawicy na wielotysięczne manifestacje, machanie biało-czerwonymi flagami i okrzyki "tu jest Polska".

A ja też twardo stawiam na Razem, oni naprawdę wiedzą, czego chcą. Mają też tą wielką przewagę nad resztą „klasy politycznej”, że łączy ich idea a nie wspólnota interesów. PO zawsze była stowarzyszeniem kolesi nastawionych na maksymalny zysk, niczym więcej. Nowoczesna to jakieś koszmarne popłuczyny po neo liberałach pod „światłym” kierownictwem Leszka Balcerowicza. Ma rację autor, że PiS jest oszołomiony (jak trafiony w paszczę bokser Adamek), tym, że są inni, którzy potrafią tysiące na ulice wyciągnąć. Bo to na ulicach rozegra się właściwa walka o przyszłość Polski. Parlament opanowany przez samych koniunkturalistów niczego nie zmieni. Oni tam chcą tylko trwać i zarabiać, nie mają i nigdy nie mieli żadnych zasad ani poglądów. Teraz mają pietra, bo trafili na przeciwnika, który nie tylko ich się nie boi, to jeszcze nie ma nic „za uszami”. Partii Razem można tylko przyprawiać gębę „komuchów”, ale nic im zarzucić nie sposób. A ich siła będzie rosła siłą argumentów, w końcu ulica będzie ich. I wtedy drżyjcie  kanalie, już niedługo zamiast liści …

Seryjny morderca

Bolesław Piecha jest w takim razie seryjnym mordercą? Przeprowadził jako lekarz 600 aborcji - pytał prowadzący program, Sławomir Sierakowski.
- Każdy ma prawo do tego, by się nawrócić. Postawa Bolesława Piechy jest postawą, która mówi: robiłem źle, uważam, że tak nie powinienem - odpowiedział Sasin.

Czyli, Panie Sasin, można zabijać a potem wystarczy się nawrócić, najlepiej ze szczodrym datkiem na kościół, i wszystko idzie w zapomnienie? Ty zakłamany draniu i obłudniku, nie masz Pan już żadnego wstydu, żadnych zasad i moralności. Typowy katolik, nic dodać nic ująć. 

Katolicka Republika Polski

W niedzielę w trakcie odczytywania listu Episkopatu o "pełnej ochronie życia" kilkanaście osób, głównie kobiet, opuściło kościół św. Anny w Warszawie, wykrzykując przy tym hasła: "skandal!" czy "tego nie da się słuchać". Była to forma protestu przeciwko planom wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji w Polsce. Zdaniem posła PiS Stanisława Pięty zachowanie kobiet podlega pod 195. artykuł Kodeksu Karnego. Jest w nim mowa o tym, że osoba przeszkadzająca w publicznym wykonywaniu aktu religijnego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.

Na co dzień nawet nie wiemy ile jeszcze w naszym prawie jest takich paragrafów. Nie przywiązywaliśmy wagi do tego, co pod naciskiem klechów uchwalał parlament to mamy. Teraz okazuje się, że za krytykowanie kościoła można iść siedzieć. No to mamy dopiero pasztet. I mam nadzieję, że zaczną wsadzać, bo to może wreszcie obudzi Polaków, którzy kompletnie nie zdają sobie sprawy, co im zrobiono. Za to zakłócanie lewicowych zgromadzeń włącznie z przemocą jest jak najbardziej legalne. Taką mamy „wolną Polskę”.

Masowy gwałciciel

W wyniku masowych gwałtów Niemców na Polkach urodziło się wielu wspaniałych ludzi - powiedział w "Super Expressie" poseł PiS Arkadiusz Czartoryski, odpowiadając na pytanie, czy kazał by urodzić własnej żonie, dziecko poczęte w wyniku gwałtu.

Pan poseł jest oczywistym dowodem na to, że człowiek nie został stworzony przez boga a pochodzi bezpośrednio od małpy. W tym przypadku ewolucja zdecydowanie dzieła nie dokończyła. 

Zakręcony

W programie "Gość Radia ZET" Monika Olejnik pytała Jacka Sasina, czy po sześciu latach nadal wierzy w zamach smoleński. - Ja nie wiem co ja uważam. Ewoluowałem. To jest duży problem. Bardzo się ucieszę, jeśli Antoni Macierewicz powie, że to nie był zamach - stwierdził poseł PiS.

Zakręcony, zakręcony – parafrazując tekst piosenki. Uprzedzaliśmy Was, że sami się zakiwacie z tym Smoleńskiem na śmierć, no i proszę bardzo. Pierwsza ofiara już jest. A ”komisja” Macierewicza zajmuje się teraz tym, czyje szczątki gdzie powkładano. Na samą katastrofę przyjdzie czas, za kilka lat. 

Ekshumator – Nowaczyk

PAP: Czy podkomisja zamierza przeprowadzić ekshumacje ofiar?
K.N.: To jest chyba oczywiste. Będziemy wnioskowali o przeprowadzenie ekshumacji przez prokuraturę. Tak samo, jak będziemy chcieli przeprowadzić wiele innych ekspertyz.

No to ładnie, będzie się działo. Jak widać szaleństwo „podkomisjantów” Macierewicza nie ma żadnych granic, moralnych też.

"Zabezpieczenia zgodnie z procedurami"

Zieliński przekazał, że w ocenie zespołu kontrolnego działania BOR w zakresie zabezpieczenia wizyty prezydenta od 3 do 6 marca odbywały się zgodnie z przepisami i procedurami. - Pozwalały one na skuteczną realizację działań ochronnych prowadzonych przez BOR - powiedział Zieliński. Dodał, że przed rozpoczęciem wizyty prezydenta został przeprowadzony właściwy rekonesans dotyczący m.in. tras przejazdu kolumny prezydenckiej oraz miejsc pobytu Andrzeja Dudy.

Jak przy wyjeździe do Smoleńska, tam też wszystko było zgodne z procedurami tylko Putin kazał samolot zestrzelić. A winę za wypadek Dudy ponosi osobiście Donald Tusk. Dlaczego? A kurwa dlatego.

Zapewniam 

Służby z całą pewnością zapewnią bezpieczeństwo Światowych Dni Młodzieży - podkreślił w środę szef MSWiA Mariusz Błaszczak, pytany o raport RCB ws. organizacji mszy w Brzegach. Dodał, że w tej spawie prowadzone są rozmowy ze stroną kościelną; szczegóły mają być znane w przyszłym tygodniu.

Z taką samą pewnością, z jaką spuścili premiera Millera do lasu, dowództwo wojsk lotniczych do drugiego lasu a prezydenta ze świtą do rosyjskiego lasu. A teraz obecnego do rowu na autostradzie. Panie Błaszczak, Pan jesteś jednym z najlepszych specjalistów od „zapewniania”, jakiego w życiu widziałem. Pan możesz „zapewnić” wszystko, bo Pańska arogancja i ignorancja są po prostu nieskończone.

Sztuka Wojny według Macierewicza

Uczelnie wojskowe czeka rewolucja. Na pierwszy ogień idzie Akademia Obrony Narodowej, która stanie się Akademią Sztuki Wojennej. Wczoraj już oficjalnie obowiązki rektora - komendanta Akademii Obrony Narodowej - objął pułkownik Ryszard Parafianowicz. Na to stanowisko wyznaczył go szef MON Antoni Macierewicz i awansował ze stopnia podpułkownika. Zmiana jest o tyle kontrowersyjna, że nowy rektor ma niewielkie zasługi na polu naukowym. Z wykształcenia jest saperem, a pracę doktorską, którą obronił niespełna dwa lata temu, pisał o Żołnierzach Wyklętych na Suwalszczyźnie.

Pan Minister Macierewicz widocznie postanowił przeciwstawić Rosyjskim rakietom, samolotom, czołgom i co tylko maja w wielkich ilościach, sławetną polityką historyczną. Załatwimy ich całą prawdą o „żołnierzach wyklętych”, a jak to nie pomoże to Macierewicz wyśle 38 milionów Polaków do lasu i kto nas wykurzy? Nikt, bo też nikt ani napaść ani nic od nas chcieć nie będzie. Bo i po co komu taki kłopot. Sam Minister Macierewicz jest gwarantem naszej niepodległości, po co nam armia. Na samą myśl, że trzeba by taki kraj okupować każdy agresor drży ze strachu. Bo nie tylko jednego Macierewicza mamy, połowa Polaków to takie same świry.

Mieszkania dla uchodźców

Ekskluzywna londyńska dzielnica Mayfair została zdominowana przez inwestorów z Kataru. Posiadają oni tam nieruchomości o wartości ok. 1 mld funtów - wynika z danych agencji handlu nieruchomościami Rokstone. Członkowie katarskiej rodziny królewskiej, katarskie fundusze inwestycyjne i obywatele tego kraju działające jako osoby prywatne posiadają obecnie niemal jedną czwartą wszystkich gruntów położonych w obrębie dzielnicy Mayfair.

Rozumiem, że Katarczycy przepełnieni wiarą w „allaha miłościwego” przygarną do swoich rezydencji uchodźców gnieżdżących się pod Calais w warunkach urągających ludzkiej godności. Na szczęście dziś mamy „prima aprilis”, więc wszyscy mogą się z tego uśmiać. Uchodźców mają przyjąć i utrzymywać Europejczycy. Katar ewentualnie zasponsoruje im meczety i mułłów, którzy będą wzywać do dżihadu i wymordowania wszystkich anglików. A my im na to pozwolimy, i to już nie jest „prima aprilis”. 

Emerytalny odwrót

Decyzją poprzedniego rządu wiek emerytalny w Kanadzie (jednakowy dla kobiet i mężczyzn) miał być stopniowo wydłużany, do 67 lat. Obecny rząd postanowił powrócić do niższego wieku emerytalnego – 65 lat, wbrew trendowi wybranemu przez wiele innych krajów.

Ów trend to nic innego jak wynik nacisków lobby pracodawców, którzy widząc, co się dzieje z demografią zorientowali się, że nie będzie możliwe utrzymywanie w nieskończoność niskich płac, bo podaż pracowników gwałtownie maleje. Dlatego za pomocą lobbystów zorganizowali wielką akcję, mającą wykazać, że bez wydłużenia lat pracy „gospodarka” stanie, emerytury znikną a w ogóle, to wszystko się zawali. A zawaliły by się wyłącznie ich rekordowe zyski. Ale jak widać na wielu już przyszło otrzeźwienie. Co najbardziej w tym wszystkim zadziwiające to to, że system podobno „rynkowy”, aby istnieć musi się posługiwać metodami nakazowymi rodem z całkiem innej bajki. Taki to rynek i taki kapitalizm.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Nastroje w japońskim biznesie są najgorsze od lat. Indeks Tankan dla przemysłu, który obrazuje nastroje japońskich przedsiębiorców działających w branży przemysłowej, w pierwszym kwartale spadł z 12 do 6 pkt, czyli do najniższego poziomu od prawie trzech lat. Największy pesymizm panuje w przemyśle stalowym, chemicznym, maszynowym i elektromaszynowym. Wcześniej, we wtorek, okazało się, że produkcja w Japonii spadła w lutym o 6,2 proc. w ujęciu miesięcznym, silniej od prognoz.

Ani drukowanie pieniędzy, ani ujemne stopy procentowe nic nie pomogły. No to co teraz? A może by tak ktoś, gdzieś, powiedział wreszcie prawdę. Ten system dotarł do szklanego sufitu i trzeba by Jezusa żeby Łazarza ożywić. Dziś leży w grobie i nic nie zapowiada, że stanie na własne nogi. Największy problem w tym, że nikt, ale to absolutnie nikt, nie ma odwagi powiedzieć, że król, zwany liberalnym kapitalizmem jest absolutnie nagi. Pożyjemy, poczekamy, zobaczymy.

Baju baju z podatkowego raju

Za to Petro Poroszenko, według ukraińskich dziennikarzy śledczych, założył już po rewolucji godności w 2014 roku kilka firm w rajach podatkowych, których łańcuszek miał służyć do zarządzania europejskim oddziałem firmy cukierniczej Roshen z siedzibą w Holandii.
Afera "Panama Papers" może mocno odbić się na Ukrainie. Frakcja Partii Radykalnej w parlamencie Ukrainy zainicjowała procedurę impechmentu wobec prezydenta Petra Poroszenki. Jest to pokłosie posiadania przez niego firm w rajach podatkowych - oświadczył dzisiaj przywódca partii, Ołeh Laszko.

Bajki były, są i będą dla naiwnych, czy jest jeszcze ktoś, kto wierzy w jakieś „przemiany” na Ukrainie. Oni tylko kończą okradać społeczeństwo, nie dalej jak wczoraj Bank Światowy chwalił Ukrainę za „postęp w reformach”. Przy okazji wspomniał coś o kompletnym zubożeniu społeczeństwa, ale kto by się tym przejmował. Kasa na wyspy płynie jak trzeba.

Dane z tak zwanych "Panama Papers", które zostały ujawnione w niedzielę, wskazują, że blisko 30 niemieckich banków oraz tysiące Niemców skorzystało z ekonomicznych dobrodziejstw, jakie dają tzw. raje podatkowe.

Efekt już jest, w skali całego świata większość firm i bogaczy nie płaci już żadnych podatków. A jednocześnie zarabiają więcej niż cała reszta razem. Na dodatek sytuacja dynamicznie zmienia się tak, że ci co mają z czego płacić podatki, płacić nie będą. Za to państwa podnoszą obciążenia podatkowe na tych, którzy już nie mają za co żyć. Taki system musi zdechnąć i zdycha od 2007 roku. Tak skończyła się era globalizacji i deregulacji, za to możemy podziękować liberałom z Chicago oraz władzom przede wszystkim USA i UK, które w latach osiemdziesiątych ten model wprowadziły. Dziś, dzięki ich staraniom, cała światowa ekonomia wyleciała w powietrze. Możecie sobie pisać o mnie co chcecie ale matematyki odszukać nie można. Unikanie podatków ma już taką skalę, że zagraża istnieniu całego systemu, bo biedacy go nie utrzymają. Podobno tylko dwie rzeczy w świecie były nie do uniknięcia, śmierć i podatki. Dziś to drugie dla bogaczy już jest nieaktualne a nad tym drugim też pracują. A Wy debile jeszcze temu przyklaskujecie. 

Obecny szef FIFA Gianni Infantino 10 lat temu podpisał umowę dotyczącą sprzedaży praw do transmisji piłkarskiej Ligi Mistrzów z osobami oskarżonymi o korupcję - wynika z dokumentów, które wyciekły z panamskiej kancelarii prawnej Mossack Fonseca.

I tak karierę zakończył kolejny „odnowiciel”. Kiedy wreszcie do was dotrze, że oni WSZYSCY kradną, bo to jest taki system. W kapitalizmie nie ma uczciwych, są tylko mało zaradni, biedni, bo głupi. W tym ustroju nigdy nic się nie zmieni, chyba że na gorsze. 

Po ujawnieniu tak zwanych Panama Papers minister sprawiedliwości Niemiec zagroził konsekwencjami niemieckim bankom. Media poinformowały wcześniej, że blisko 30 z nich miało fikcyjne firmy w rajach podatkowych.

Nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz. Deutsche Bank zamieszany jest we wszystkie możliwe szwindle tego świata i nic im nie zrobisz. Najwyżej Ciebie wyleją a oni dalej będą robili szwindle, jakie się im tylko spodobają. Kapitalizm nie jest w stanie wyegzekwować żadnej uczciwości, gdy w grę wchodzą pieniądze, moralność znika jak kamfora.

Sztab senatora liczy, że afera "Panama Papers" pomoże kandydatowi. Internauci masowo przesyłają sobie filmik z 2011 roku, na którym Bernie Sanders sprzeciwia się umowie o wolnym handlu z Panamą i ciska gromy na amerykańskie korporacje i milionerów, ukrywających w tym kraju swoje dochody. Na pięć lat przed wybuchem afery Sanders wskazywał Panamę jako miejsce, w którym odbywa się patologiczny proceder unikania opodatkowania. 

Teraz potrzeba tylko nazwisko Clinton w „Panama Papers” i będzie pozamiatane. Przy okazji widać, komu i po co potrzebne są umowy o „wolnym handlu”. Dziś na tapecie jest TTiP, już wiemy, kto ma na tej kolejnej umowie skorzysta a kto straci. Cały ten system to jest jeden wielki szwindel, pardon, „Das Auto”.

Jak szacuje Zucman, 20 proc. zysków wypracowywanych przez amerykańskie korporacje oficjalnie powstaje w rajach podatkowych. To dziesięć razy więcej niż w latach osiemdziesiątych. Ponieważ od tego czasu stawka podatku korporacyjnego w Stanach nie wzrosła, ktoś inny musi zapłacić rachunek za podatkową innowację amerykańskich przedsiębiorstw. Albo drobny biznes, albo uczciwie płacący podatki przedsiębiorcy, albo klasa średnia. Ewentualnie może zrobić to państwo, wycofując się z wydatków i inwestycji, służącym wszystkim obywatelom i pozwalającym łagodzić dochodowe nierówności. Bogactwo, zwłaszcza prywatne, zgromadzone w rajach podatkowych z pewnością nie skapuje też w dół. Nie uczestniczy w normalnym gospodarczym obiegu, nie tworzy miejsc pracy - może poza kilkoma setkami miejsc pracy dla urzędników bankowych na tropikalnych wyspach.

Pero, pero, bilans musi wyjść na zero. To, czego nie płacą korporacje i bogacze, muszą płacić pozostali. I dlatego biednieją i biednieją. Wszyscy składamy się na szaleństwo ułamka procentu populacji. Ale skoro nam tak dobrze to dobrze nam tak. Dalej głosujcie na liberałów i demokratów.

W aferze pada także nazwisko aktywnego kierowcy F1. I to nie byle jakiego. Zwycięzcy pierwszych dwóch wyścigów obecnego sezonu Nico Rosberga, reprezentującego barwy Mercedesa. Wydawałoby się, że sprawa jest prosta - niemiecki producent jest pracodawcą Rosberga, a on pracownikiem Mercedesa. Forma zatrudnienia lidera mistrzostw świata jest jednak dużo bardziej zawiła i wzbudza podejrzenia. 

Dziennik "Tagesschau" podał, że Rosberga nie ma na liście pracowników Mercedesa. Koncern podpisał umowę na świadczenie "usług kierowcy" z firmą Ambitious Group Limited z siedzibą na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Z kolei właścicielem Ambitious Group Limited są dwie firmy zarejestrowane na Wyspach Normandzkich, współpracujące z... kancelarią Mossack Fonseca. Tak zawiła konstrukcja porozumienia służy jedynie zamaskowaniu prawdziwych właścicieli przedsiębiorstwa sprzedającego Mercedesowi usługi Rosberga.

Zarówno Mercedes jak i sam kierowca milczą. Prawnicy analizujący sprawę Rosberga twierdzą, że działania obu stron nie były złamaniem prawa, ale mocno nadwyrężają wizerunek koncernu oraz zawodnika.

No to rozumiem, że nie Nico Rosberg będzie mistrzem świata 2016 tylko firma Ambitious Group Limited, trzeba być konsekwentnym. Na dodatek Nico mieszka w Monaco, żeby nawet grosza podatku w swoim własnym kraju nie zapłacić. I są jeszcze w Niemczech durnie, którzy mu kibicują. I dlaczego po Jego zwycięstwie grają hymn Niemiec a nie Wysp Dziewiczych? Cały świat stał się jednym wielkim przekrętem. 

A miało być tak pięknie

To miało być największe przejęcie w historii sektora farmaceutycznego. Amerykański gigant farmaceutyczny Pfizer Inc. rezygnuje z fuzji z irlandzką firmą Allergan. To efekt zaostrzenia przez rząd USA przepisów zapobiegających ucieczkom korporacji do innych państw w celu płacenia niższych podatków.

I taki był jedyny „biznes plan” tej niby mega fuzji, czy są jeszcze jacyś naiwni, którzy wierzą w mityczny „wolny rynek” i to, że współczesny kapitalizm ma jakąkolwiek wartość dla kogoś innego niż właściciele kapitału? Głosujcie na kapitalistów głupki, zabiorą Wam wszystko i jeszcze w długi wpędzą.

Wstrząśnięci i zmieszani

Sukces wyborczy Alternatywy dla Niemiec wstrząsnął krajem. To rezultat wielkiego oddalenia się starych partii politycznych od społeczeństwa. Coraz więcej Niemców czuje do elit swojego kraju jedynie pogardę. Gniew zwraca się głównie ku kanclerz Merkel.

Powiem tylko jedno słowo: Panama, i wszystko jasne. To prawdziwy obraz owych „elit”, które teraz nie rozumieją, co się dzieje. A od USA poczynając na Niemczech kończąc, społeczeństwa mają już po dziurki w nosie liberalnej demokracji. Bez żadnych wartości, bez moralności, bez zasad. Liczy się tylko ile, kto zdoła do siebie zagarnąć. Przerażone społeczeństwa mają żyć coraz skromniej, bo muszą pokrywać dziurę w kieszeni, którą spowodowało to, że duże firmy i bogaci nie płacą już żadnych podatków a ich dochody wciąż rosną. I na dodatek zafundowano nam fałszywą wersję „multi kulti” gdzie bycie białym heteroseksualistą stało się już kompletnie „passe”. No to jesteśmy „passe” i mamy was, pierdolony „establishment”, w dupie.

I po balu

Jak szacuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy, ceny ropy naftowej na światowych rynkach musiałyby sięgnąć 106 USD za baryłkę, by Arabia Saudyjska mogła pokrywać swoje bieżące wydatki dzięki wpływom z handlu tym surowcem. Tymczasem cena baryłki ropy oscyluje obecnie wokół poziomu 38 USD.

Jak forsa waliła się drzwiami i oknami nikt się nie zastanawiał, co dalej. Budowano i budowano, stoki narciarskie, szklane domy i co tylko. Dziś koszty utrzymania tego wszystkiego zatopią nie tylko Arabię Saudyjską, ale wszystkie reżimy z Zatoki Arabskiej. Cena ropy już nigdy nie wróci do 106 dolarów, bo popyt na nią będzie tylko spadał. Nadeszła era innych źródeł energii co na nieszczęście dla państw naftowych zeszło się ze światowym kryzysem, który też prędko się nie skończy. I tak zobaczymy na własne oczy jak dumni szejkowie wrócą na pustynię a ich szklane miasta zamienią się w ruinę, ku przestrodze, bo pycha zawsze jest karana, czasem nawet wcześniej niż później. Tak skończył się sen o potędze, a na dodatek właśnie Arabia Saudyjska wdała się w wojenki, które ich finansowo dobiją, moje serdeczne gratulacje.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz