Motto: Jeszcze
dziesięć lat temu wołaliśmy z niepokojem, że psychopatia dotyczy jednego
procenta populacji, a w biznesie są to cztery procenty. Dzisiaj badania
australijskie pokazują, że 20 proc. menedżmentu to psychopaci.
Bo nam się nie chciało
Jak donosi Puls Biznesu, w lutym dochody z VAT wyniosły 11,6 mld zł. To
blisko dwa razy więcej niż rok temu w lutym. Przez dwa pierwsze miesiące 2017
r. do budżetu trafiło z tytułu VAT o 40 proc. więcej pieniędzy niż przed
rokiem.
Trudno o bardziej syntetyczną
ocenę ośmiu lat rządów PO. Bo nam się nie chciało i rynek ma zawsze rację. Tu
przez rynek rozumiemy firmy uprawiające karuzelę VAT. Szkoda, że PiS wystraszył
się jednolitego podatku od płacy, bo wtedy do budżetu wlałby się ocean
pieniędzy, które dziś ktoś po prostu kradnie.
Na czym dziś polega
bezpieczeństwo
"Międzynarodowe
unikanie opodatkowania a bezpieczeństwo państwa". Wskazał on w rozmowie z
PAP, że w przypadku VAT mówi się o luce w wysokości 35-60 mld zł, a w przypadku
unikania opodatkowania w CIT straty budżetu mogą wynosić 46 mld zł (na tyle
oszacowała je Komisja Europejska w 2014 r.)
"Jeżeli
zsumujemy te dwie kwoty, daje to nam mniej więcej 100 mld zł rocznie ubytku dla
budżetu państwa. Nie ulega wątpliwości, że jego skala zagraża bezpieczeństwu
budżetowemu, natomiast można też powiedzieć, że wkracza także w sferę
bezpieczeństwa narodowego.
Polecam wszystkim kretynom,
którzy uważają, że bezpieczeństwo Polski to Nato i obeitnice Donalda Trumpa. W
tym samym czasie jego koledzy będą „lody” na naszej gospodarce robili. Na
przykład tak, jak to od dwudziestu paru lat robią na złotówce, ulubionej
walucie spekulacyjnej Wall Street i London City. A Kaczyński w kółko zabiega,
żeby robili jeszcze więcej. Widać Polakom bycie anglosaską kolonią pasuje.
Nowy komendant policji
w Warszawie
Mł. insp. Rafał Kubicki jest absolwentem Akademii Humanistycznej w
Pułtusku, doktorem nauk humanistycznych z zakresu pedagogiki. Pracuje jako
starszy wykładowca na wydziale pedagogicznym Chrześcijańskiej Akademii
Teologicznej w Warszawie.
To, że szef policji w Warszawie
jest zaledwie podpułkownikiem, to pikuś, następny pewnie będzie sierżantem, bo
już nikt nie chce tego gorącego stołka. Ale jego kwalifikacje są po prostu
nieziemskie, co zdaniem wiceministra Zielińskiego świetnie rokuje na
przyszłość. Sam Pan Zieliński to też geniusz intelektu i najlepszy z
najlepszych. Lepszy jest tylko jego szef, niejaki Błaszczak, no i szef
wszystkich szefów. Razem mamy coś, czego nawet I sekretarz PZPR w pijanym
widzie by nie wymyślił.
Paranoja
Od wielu miesięcy media, od lewa do prawa, nie mogą się doprosić
resortu obrony o transparentne informacje dotyczące prac ekspertów, które co
roku pochłaniają miliony złotych z kieszeni podatników. W kolejce z pytaniami w
tej sprawie ustawiły się do MON takie redakcje jak Fakt24, WP, Money czy
„Do Rzeczy”. Rezultat w każdym przypadku był podobny. Dziennikarzowi
prawicowego tygodnika „Do Rzeczy”, Wojciechowi Wybranowskiemu, podkomisja
smoleńska odmówiła odpowiedzi na pytanie dotyczące harmonogramu, zasłaniając
się stwierdzeniem, że ujawnienie takich informacji „może naruszać
bezpieczeństwo i prywatność członków komisji”. Wybranowski takie podejście do
sprawy nazwał na Twitterze po imieniu: „Paranoja!”.
W pierwszej kolejności zwróciliśmy się do „oddziału mediów”
ministerstwa. Niestety, Fakt24 nie dowiedział się z kim rozmawiał, gdyż
pracownik MON odpowiedzialny za kontakt z prasą podkreślił, że… Antoni
Macierewicz zabronił mu się przedstawić!
Udało nam się dodzwonić do szefa resortu obrony, Antoniego
Macierewicza. Ale kiedy ten usłyszał, że rozmawia z redakcją Fakt24,
bezceremonialnie odłożył słuchawkę. W podobny sposób początkowo zachował
się Kazimierz Nowaczyk, pierwszy zastępca przewodniczącego komisji smoleńskiej.
– Haaalo, słabo pana słyszę… – zapewniał nas ekspert Antoniego Macierewicza, a
później się rozłączył. Potem przestał odbierać telefon i
nie odpisywał na SMS-y.
Szalony Antoni Macierewicz omotał
niestety Jarosława i stał się „nieodwoływalny”, w tym problem. W końcu chodzi o
brata bliźniaka, a konkretnie jego śmierć, za którą odpowiadają Tusk i Putin. A
nie Macierewicz, który szkoleń pilotów TU-154 w Moskwie zabronił. Jarek, to
właśnie Twój najbardziej zaufany Antek spowodował śmierć Lecha, dlatego w
pierwszym odruchu uciekł ze Smoleńska. Zawsze pierwsza reakcja się liczy, bo
jest prawdziwa, potem to już tylko wyrachowanie. Antek, świadomy swojej winy,
sączy do ucha prezesa swoje „racje” a my wszyscy za to płacimy słynnej
podkomisji. To jednak tylko parę milionów rocznie, ale szkody polityczne są o
wiele gorsze. A zapowiada się znacznie gorzej.
Kroniki Wielkiego
Kryzysu
Peter Navarro, główny doradca ds. Handlu przy Białym Domu przedstawił
właśnie główne cele polityki handlowej Stanów Zjednoczonych. Po wystąpieniu
wygłoszonym podczas konferencji National Association of Business Economists
wielu analityków jest w szoku. Jego założenia mogą okazać się śmiertelnie
niebezpieczne dla całego ekonomicznego porządku na świecie.
Ekonomiczny porządek polega, w
przypadku USA, na tym, że amerykańskie firmy produkują tam gdzie taniej, zyski
transferują tam gdzie nie ma podatków a kasę trzymają z dala od granic USA,
żeby swojemu państwu nic nie płacić. I na tym polega śmiertelna niebezpieczność
Donalda Trumpa, że on chce to zmienić.
Rada Kobiet po arabsku
Rada Kobiet - jedyna taka w kraju - ma pomóc kobietom w stworzeniu dla
nich większych możliwości. Jednak samych pań zabrakło na zdjęciu z pierwszego
posiedzenia gremium. Powód? Były w osobnym pokoju.
A gdzie Komisja Wenecka? Gdzie
pan Timmermans? Tu obowiązują jednak inne „standardy”. Saudyjczycy mogą deptać
wszystkie zasady demokracji, wszystkie prawa człowieka. Wystarczy, że za to
odpowiednio „obrońcom zasad” płacą. Są nawet w Komisji Praw Człowieka w ONZ.
W biurokrację …
dekretem
W rozporządzeniu wykonawczym wydanym w poniedziałek prezydent USA
Donald Trump polecił wszystkim resortom i agencjom rządu federalnego dokonanie
dokładnego przeglądu wykonywanych zadań, aby móc zredukować biurokrację i
ustalić "gdzie są marnowane pieniądze".
Rozporządzenie
- jak zaznaczył prezydent Trump - "ma na celu poprawę efektywności działań
rządu federalnego. Chodzi o wykluczenie sytuacji, gdy różne resorty powielają
te same zadania, a także o rozwiązanie niepotrzebnych agencji, odejście od
archaicznych metod zarządzania i likwidację przerostów kadrowych".
Jeśli Donald Trump wierzy, że
takim dekretem zlikwiduje choć jeden niepotrzebny etat to jest skończonym
idiotą, jeśli nie wierzy to jest skończonym cynikiem i populistą. Obojętne jak
jest, dobrze to nie rokuje.
Różowa landryna na
torze F1
No i widzicie, co pieniądze mogą
zrobić z bolidu F1? Wróżę „różowej landrynie” karierę w mediach, to będzie ich
sezon, bez względu na wyniki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz