piątek, 17 marca 2017

Kurz po bitwie w czworakach




Motto: Jeszcze dziesięć lat temu wołaliśmy z niepokojem, że psychopatia dotyczy jednego procenta populacji, a w biznesie są to cztery procenty. Dzisiaj badania australijskie pokazują, że 20 proc. menedżmentu to psychopaci.

Bo nam się nie chciało

Jak donosi Puls Biznesu, w lutym dochody z VAT wyniosły 11,6 mld zł. To blisko dwa razy więcej niż rok temu w lutym. Przez dwa pierwsze miesiące 2017 r. do budżetu trafiło z tytułu VAT o 40 proc. więcej pieniędzy niż przed rokiem.

Trudno o bardziej syntetyczną ocenę ośmiu lat rządów PO. Bo nam się nie chciało i rynek ma zawsze rację. Tu przez rynek rozumiemy firmy uprawiające karuzelę VAT. Szkoda, że PiS wystraszył się jednolitego podatku od płacy, bo wtedy do budżetu wlałby się ocean pieniędzy, które dziś ktoś po prostu kradnie. 

Na czym dziś polega bezpieczeństwo

"Międzynarodowe unikanie opodatkowania a bezpieczeństwo państwa". Wskazał on w rozmowie z PAP, że w przypadku VAT mówi się o luce w wysokości 35-60 mld zł, a w przypadku unikania opodatkowania w CIT straty budżetu mogą wynosić 46 mld zł (na tyle oszacowała je Komisja Europejska w 2014 r.)

"Jeżeli zsumujemy te dwie kwoty, daje to nam mniej więcej 100 mld zł rocznie ubytku dla budżetu państwa. Nie ulega wątpliwości, że jego skala zagraża bezpieczeństwu budżetowemu, natomiast można też powiedzieć, że wkracza także w sferę bezpieczeństwa narodowego.

Polecam wszystkim kretynom, którzy uważają, że bezpieczeństwo Polski to Nato i obeitnice Donalda Trumpa. W tym samym czasie jego koledzy będą „lody” na naszej gospodarce robili. Na przykład tak, jak to od dwudziestu paru lat robią na złotówce, ulubionej walucie spekulacyjnej Wall Street i London City. A Kaczyński w kółko zabiega, żeby robili jeszcze więcej. Widać Polakom bycie anglosaską kolonią pasuje.

Nowy komendant policji w Warszawie

Mł. insp. Rafał Kubicki jest absolwentem Akademii Humanistycznej w Pułtusku, doktorem nauk humanistycznych z zakresu pedagogiki. Pracuje jako starszy wykładowca na wydziale pedagogicznym Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie.

To, że szef policji w Warszawie jest zaledwie podpułkownikiem, to pikuś, następny pewnie będzie sierżantem, bo już nikt nie chce tego gorącego stołka. Ale jego kwalifikacje są po prostu nieziemskie, co zdaniem wiceministra Zielińskiego świetnie rokuje na przyszłość. Sam Pan Zieliński to też geniusz intelektu i najlepszy z najlepszych. Lepszy jest tylko jego szef, niejaki Błaszczak, no i szef wszystkich szefów. Razem mamy coś, czego nawet I sekretarz PZPR w pijanym widzie by nie wymyślił. 

Paranoja

Od wielu miesięcy media, od lewa do prawa, nie mogą się doprosić resortu obrony o transparentne informacje dotyczące prac ekspertów, które co roku pochłaniają miliony złotych z kieszeni podatników. W kolejce z pytaniami w tej sprawie ustawiły się do MON takie redakcje jak Fakt24, WP, Money czy „Do Rzeczy”. Rezultat w każdym przypadku był podobny. Dziennikarzowi prawicowego tygodnika „Do Rzeczy”, Wojciechowi Wybranowskiemu, podkomisja smoleńska odmówiła odpowiedzi na pytanie dotyczące harmonogramu, zasłaniając się stwierdzeniem, że ujawnienie takich informacji „może naruszać bezpieczeństwo i prywatność członków komisji”. Wybranowski takie podejście do sprawy nazwał na Twitterze po imieniu: „Paranoja!”.

W pierwszej kolejności zwróciliśmy się do „oddziału mediów” ministerstwa. Niestety, Fakt24 nie dowiedział się z kim rozmawiał, gdyż pracownik MON odpowiedzialny za kontakt z prasą podkreślił, że… Antoni Macierewicz zabronił mu się przedstawić!  

Udało nam się dodzwonić do szefa resortu obrony, Antoniego Macierewicza. Ale kiedy ten usłyszał, że rozmawia z redakcją Fakt24, bezceremonialnie odłożył słuchawkę. W podobny sposób początkowo zachował się Kazimierz Nowaczyk, pierwszy zastępca przewodniczącego komisji smoleńskiej. – Haaalo, słabo pana słyszę… – zapewniał nas ekspert Antoniego Macierewicza, a później się rozłączył. Potem przestał odbierać telefon i nie odpisywał na SMS-y.

Szalony Antoni Macierewicz omotał niestety Jarosława i stał się „nieodwoływalny”, w tym problem. W końcu chodzi o brata bliźniaka, a konkretnie jego śmierć, za którą odpowiadają Tusk i Putin. A nie Macierewicz, który szkoleń pilotów TU-154 w Moskwie zabronił. Jarek, to właśnie Twój najbardziej zaufany Antek spowodował śmierć Lecha, dlatego w pierwszym odruchu uciekł ze Smoleńska. Zawsze pierwsza reakcja się liczy, bo jest prawdziwa, potem to już tylko wyrachowanie. Antek, świadomy swojej winy, sączy do ucha prezesa swoje „racje” a my wszyscy za to płacimy słynnej podkomisji. To jednak tylko parę milionów rocznie, ale szkody polityczne są o wiele gorsze. A zapowiada się znacznie gorzej.

Kroniki Wielkiego Kryzysu

Peter Navarro, główny doradca ds. Handlu przy Białym Domu przedstawił właśnie główne cele polityki handlowej Stanów Zjednoczonych. Po wystąpieniu wygłoszonym podczas konferencji National Association of Business Economists wielu analityków jest w szoku. Jego założenia mogą okazać się śmiertelnie niebezpieczne dla całego ekonomicznego porządku na świecie.

Ekonomiczny porządek polega, w przypadku USA, na tym, że amerykańskie firmy produkują tam gdzie taniej, zyski transferują tam gdzie nie ma podatków a kasę trzymają z dala od granic USA, żeby swojemu państwu nic nie płacić. I na tym polega śmiertelna niebezpieczność Donalda Trumpa, że on chce to zmienić. 

Rada Kobiet po arabsku


Rada Kobiet - jedyna taka w kraju - ma pomóc kobietom w stworzeniu dla nich większych możliwości. Jednak samych pań zabrakło na zdjęciu z pierwszego posiedzenia gremium. Powód? Były w osobnym pokoju.

A gdzie Komisja Wenecka? Gdzie pan Timmermans? Tu obowiązują jednak inne „standardy”. Saudyjczycy mogą deptać wszystkie zasady demokracji, wszystkie prawa człowieka. Wystarczy, że za to odpowiednio „obrońcom zasad” płacą. Są nawet w Komisji Praw Człowieka w ONZ. 

W biurokrację … dekretem

W rozporządzeniu wykonawczym wydanym w poniedziałek prezydent USA Donald Trump polecił wszystkim resortom i agencjom rządu federalnego dokonanie dokładnego przeglądu wykonywanych zadań, aby móc zredukować biurokrację i ustalić "gdzie są marnowane pieniądze".
Rozporządzenie - jak zaznaczył prezydent Trump - "ma na celu poprawę efektywności działań rządu federalnego. Chodzi o wykluczenie sytuacji, gdy różne resorty powielają te same zadania, a także o rozwiązanie niepotrzebnych agencji, odejście od archaicznych metod zarządzania i likwidację przerostów kadrowych".

Jeśli Donald Trump wierzy, że takim dekretem zlikwiduje choć jeden niepotrzebny etat to jest skończonym idiotą, jeśli nie wierzy to jest skończonym cynikiem i populistą. Obojętne jak jest, dobrze to nie rokuje.


Różowa landryna na torze F1


No i widzicie, co pieniądze mogą zrobić z bolidu F1? Wróżę „różowej landrynie” karierę w mediach, to będzie ich sezon, bez względu na wyniki.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz