Motto: "Amerykańscy
imperialistyczni podżegacze nie powinni nawet na moment zapomnieć, że budowane
przez nich zagrożenie wojną nuklearną na Półwyspie Koreańskim sprowadzi
katastrofę, w wyniku której terytorium Stanów Zjednoczonych zamieni się w
spaloną ziemię"
Suweren Duda
Każde ułaskawienie może budzić kontrowersje, bo taka jest natura tej
instytucji. Ułaskawia się osoby, uznane
przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem - powiedział Duda.
Tak mówił Duda w 2011 roku, gdy pracował w kancelarii
prezydenta. Dziś, gdy sam jest prezydentem mianował się suwerenem i ułaskawił
człowieka, którego sąd nie uznał za winnego.
Błaszczak nie gorszy
W Dzienniku
Urzędowym MSWiA pojawiło się postanowienie ministra spraw wewnętrznych i
administracji o nadaniu odznaki "Zasłużony dla ochrony
przeciwpożarowej". Odznakę została przyznana Mariuszowi Błaszczakowi,
synowi Lucjana (ojciec szefa MSWiA też ma na imię Lucjan) "za długoletnią
ofiarną służbę, pracę zawodową lub działalność społeczną na rzecz ochrony
przeciwpożarowej".
Polsat News
zgłosił się do MSWiA z pytaniem, czy Mariusz Błaszczak przyznał sobie
nagrodę. "Informujemy, że Postanowienie nr 11/OP/2017 zostało
uchylone. Minister Mariusz Błaszczak odmówił przyjęcia odznaki »Zasłużony dla
Ochrony Przeciwpożarowej«" - odpowiedział wydział prasowy ministerstwa.
Ludzkie panisko.
Karać w Polsce za błędy i
niechlujstwo?
Wyniki kolejnych ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej nie tylko
budzą grozę, ale są też apelem do sumienia. To apel do opinii publicznej, żeby
nie puścić płazem niechlujstwa i błędów, ale domagać się osądzenia tych, którzy
za nie odpowiadają. To leży w naszym wspólnym, polskim interesie - pisze w
felietonie dla WP Opinie Paweł Lisicki.
Pomysł karania w Polsce za błędy
i niechlujstwo Panie Lisicki to jedna z największych głupot, jakie w moim
długim życiu słyszałem. To by trzeba większość Polaków pozamykać. W tym całą
administrację, obie izby parlamentu, Prezydenta z całą jego kancelarią, a także
policję, wojsko i wszystkie inne służby. Bo tam wszędzie jest, Panie Lisicki,
totalny bałagan i niekompetencja. W Polsce karać za błąd, to pan pojechał po
bandzie.
Po prostu kradł
Firma MKM-Studio
należąca do Mateusza Kijowskiego i jego żony nie wykonała żadnej usługi, za
które wystawiła sześć faktur ujawnionych przez nas na początku stycznia.
Przewodniczący KOMITETU OBRONY
DEMOKRACJI wystawiał lewe faktury na usługi, których nikt nie wykonywał. Jedyne
tłumaczenie to: „przecież z czegoś musiał żyć”. Faktury były na drugą żonę, bo
pierwszej wisi setki tysięcy zaległych alimentów. I taki facet dawał „twarz”
Polskiej demokracji. Moje najserdeczniejsze gratulacje dla Adama Michnika i całych
„sił demokratycznych”.
Nikt z ludzi Mateusza Kijowskiego nie znalazł się w nowym zarządzie
KOD-u. Część jego rozczarowanych zwolenników odchodzi z ruchu i tworzy nową
formację - ODnowę.
Może niech to się od razu nazywa
Unia Demokratyczna, resztę już znamy.
Bo wszyscy kradną
Europosłowie chcą sprawdzić doniesienia sprzed kilku miesięcy o tym, że
Jean-Claude Juncker, kiedy był premierem Luksemburga, blokował prace nad
unijnymi przepisami, które miały ukrócić oszustwa podatkowe.
Jego nazwisko pojawiało się w aferze podatkowej także wcześniej - w
2014 roku ujawniono, że za czasów Jean-Claude'a Junckera Luksemburg był rajem
podatkowym dla ponad 300 międzynarodowych firm.
W Brukseli mówiło się, że już wtedy szef Komisji Europejskiej powinien
był stanąć przed komisją śledczą. Nie został wezwany, bo - jak sugerowano -
istniał tajny układ między szefem Komisji a ówczesnym przewodniczącym
Parlamentu Europejskiego, socjalistą Martinem Schulzem.
Już dziś z ogromną dozą
prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że zarzuty zostaną uznane za nie do
udowodnienia a Juncker „oczyszczony”. Bo oni wszyscy kradną, nikt, dosłownie
nikt, nie idzie do polityki „pro publico bono” a tylko i wyłącznie dla kasy. W
takich czasach żyjemy, że nic poza pieniądzem nie ma już wartości. Pieniądz
zresztą też popsuli.
Małgorzata Gosiewska a
nieśmiertelne nauki Józefa Stalina
Posłanka PiS, pierwsza żona Przemysława Gosiewskiego, nie zgadza się z
ustaleniami komisji Millera. - Tylko potężny wybuch mógł doprowadzić do takich
zniszczeń. Raport Millera nijak ma się do prawdy, ta komisja mogła kłamać tak
samo, jak Tusk i Kopacz. Uważam, że prezydent został zamordowany – mówiła
Gosiewska. - Patrząc na Tuska i polityków PO, widzę twarze morderców mojego
męża i elity polskiej – dodała.
Na pytanie o dowody, posłanka Prawa i Sprawiedliwości stwierdziła: - To
Donald Tusk ma obowiązek udowodnić swoją niewinność. Ja mam prawo wyciągać
wnioski i wyrażać opinie.
Pani ma prawo milczeć, nic
więcej. Żeby się wypowiadać w przestrzeni publicznej nie wystarczy być, trzeba
jeszcze coś sobą reprezentować. Niestety, dziś są takie czasy, że wystarczy
być. Zaczęło się od celebrytów w obszarze szeroko pojętej „rozrywki”, potem
poszło na całość i dziś nawet prezydent USA to celebryta bez żadnych
kwalifikacji. Dokładnie jak obie żony Gosiewskiego. Ta Pani jest tak bardzo
pozbawiona elementarnych objawów procesów myślowych, że komentowanie jej
wynurzeń uwłacza ludzkiemu rozumowi. Na jedno tylko chciałem zwrócić uwagę,
motłoch do wydawania wyroków nie potrzebuje dowodów winy, on po prostu wie. A
to już przestało być śmieszne, nawet gdy Pani Gosiewska wygłasza tyrady w
postaci cytatów z Józefa Wissarionowicza.
Pan Karczewski i
sumienie
Podpisałem klauzulę sumienia, nie wypisałbym recepty na pigułkę
"dzień po", choć jestem chirurgiem i raczej nikt by do mnie po nią
nie przyszedł – powiedział w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Ocenił, że tego typu środki powinny być dostępne wyłącznie na receptę.
Żaden zawód nie wyklucza ciemnoty
umysłowej, chirurga też. Zwłaszcza, gdy bez żadnego wyrzutu sumienia wykonuje
się zlecone przez Jarosława Kaczyńskiego „operacje”. To ten sam „gatunek”, co
Pani Gosiewska, moralność i sumienie Panie Karczewski to Wy zostawiacie w
przedpokoju. Polak katolik i jakiekolwiek zasady to dwie sprzeczności, tego się
pogodzić nie da, nigdy. Więc daruj Pan sobie te „świetliste spostrzeżenia”, bo
to jest żałosne i groteskowe. I jeszcze jedno Panie Karczewski, na darmo to
wszystko, bo żadnego Boga a już zwłaszcza „życia po śmierci” nie ma. Za kilka
lat nic po Panu nie zostanie, nic i na zawsze, więc naprawdę nie musisz się Pan
tak starać, nie warto.
W prokuraturze też
Prokuratorzy wciąż kryją mafię lekową" - głosi tytuł na pierwszej
stronie "Dziennika Gazety Prawnej". Gazeta informuje, że prokuratorzy
stosują kuriozalną interpretację przepisów, zgodnie z którą organizatorzy
nielegalnego wywozu leków nie ponoszą odpowiedzialności karnej. Do więzienia
może trafić jedynie ten, kto przewozi leki, nie zaś ten, kto stoi za całym
procederem - informuje "DGP".
"DGP" dotarło do kilku postanowień o umorzeniu dochodzeń ws.
nielegalnego wywozu leków za granicę. Śledczy argumentowali w nich, że skoro
"zabronione jest podejmowanie działalności gospodarczej w zakresie obrotu lekami bez zezwolenia", a, zgodnie z definicją,
słowo "podejmowanie" oznacza "rozpoczynanie jakiejś czynności po
raz pierwszy", w przypadku trwającego procederu o przestępstwie nie ma
mowy - podaje gazeta.
Myśl Józefa Wissarionowicza
wiecznie żywa, a prokurator w dzisiejszej Polsce to osobnik żywcem wyjęty z
Gogola. Po 1989 roku wszystkie instytucje Państwa zostały zmienione, większość
starych pracowników zwolniono. Nie dotyczyło to tylko wymiaru sprawiedliwości,
oto efekty. Trąd w pałacu sprawiedliwości, bardzo mi przykro, ale tu akurat PiS
ma całkowitą rację. Całe środowisko prawnicze przeżarte jest korupcją.
Świat, w którym żyjemy
Koncerty mają być
miejscem, gdzie powinno się relaksować i dobrze bawić. To przerażające, że na
tym świecie nie możemy czuć się bezpiecznie. @arianagrande kocham cię
To właśnie jest świat, w którym żyjemy. Bez żadnych, ale to
absolutnie żadnych wartości.
Brexit
Gospodarka Wielkiej Brytanii ostro wyhamowała. PKB w pierwszym kwartale
rósł najwolniej od roku. W dodatku ostateczny odczyt został zrewidowany w dół w
porównaniu z pierwszymi szacunkami. To może być pierwsza oznaka uderzenia
brexitu i niezbyt dobre wiadomości dla premier Theresy May tuż przed
przedterminowymi wyborami.
A co ją to obchodzi, ważne żeby
się „prześlizgnąć”, stąd przedterminowe wybory, które na pewno wygra „siłą
rozpędu”. A potem niech się debile martwią, poza tym sami tego chcieli.
Brytyjska premier
Theresa May przekonywała wczoraj, że jest najlepszą osobą do przeprowadzenia
Wielkiej Brytanii przez proces wyjścia z Unii Europejskiej. Jak powtórzyła,
"złe porozumienie w sprawie Brexitu jest gorsze od jego braku".
Aż chciałoby się powiedzieć, „to
wypierdalaj babo”, weź tą swoją wyspę i zaciągnij gdzieś w okolice Nowego Jorku
jak Ci się Europa nie podoba. Żałosne to wszystko i znów obliczone wyłącznie na
własny użytek. Robi to samo, co Cameron, gra tylko na siebie a skutki będą dla
wszystkich.
T jak Trump, T jak Twitter
Twitter to jedyna aplikacja - poza domyślnymi - którą prezydenta
USA ma w swoim telefonie. Jego współpracownicy robią jednak wszystko, by miał jak najmniej czasu
na smartfona i tym samym tweetowanie.
Normalny człowiek, pierwsze, co
robi po przebudzeniu to idzie się wysikać, nienormalny przegląda Twittera. A
siusiu? Od czego są pampersy.
Mamy masywny deficyt handlowy z Niemcami, plus oni płacą o wiele mniej
niż powinni na NATO i wojsko. To bardzo źle dla USA. To się zmieni - napisał Trump
we wtorek na Twitterze.
Tak, to się zmieni. Zmieni się
też poddańczy stosunek UE do USA, dotyczy to zresztą nie tylko Europy. Już
dawno temu Ameryka Łacińska powiedziała dość dominacji i ręcznego sterowania.
Pora na Europę. Tylko jedną wyspę trzeba przeciągnąć za Atlantyk i wolna droga.
Bujajcie się sami z tą waszą „gospodarką” opartą na posuwaniu cyferek po
ekranie. Czym Pan straszysz, w rękach same blotki, asy to Pan masz ale, jak
zwykle, w rękawach. Wystarczy wywalić dolara z rozliczeń i będzie jedno wielkie
bum zamiast Ameryki.
Konferencji prasowej
nie będzie.
Dziennikarzy relacjonujących obrady poinformowano, że Donald Trump i
Angela Merkel nie spotkają się z nimi na tradycyjnych konferencjach prasowych
po zakończeniu szczytu. Kanclerz Niemiec podjęła decyzję w ostatniej chwili.
W zeszłym tygodniu po rozmowie z
Trumpem, Franciszek po raz pierwszy nie uśmiechał się na konferencji prasowej,
teraz konferencji nie było wcale. Na szczęście Trump już wrócił do domu, niech
się teraz Amerykanie martwią.
Życie w „wolnym
świecie”.
Google już nie będzie ograniczać się do śledzenia naszych ruchów w
sieci. Teraz gigant będzie dokładnie wiedział, w jaki sposób korzystamy z
naszych kart płatniczych. A wykorzysta to do jeszcze sprytniejszego
sprzedawania reklam w sieci.
Google właśnie pochwalił się, że nawiązał współpracę w partnerami,
którzy udostępniają mu dane dotyczące 70 proc. wszystkich transakcji
dokonywanych za pomocą kart kredytowych i debetowych. Firma oczywiście
zapewnia, że prywatność użytkowników jest całkowicie chroniona.
Ale to podobno Putin jest
zagrożeniem dla naszej wolności. Właśnie dlatego, żebyśmy takie wiadomości
puszczali mimo uszu. Żyjemy w świecie, gdzie pojęcie wolności przestało już
istnieć.
Życie bez Ameryki?
Amerykański
prezydent posiada jego zdaniem "ograniczoną wiedzę merytoryczną i brak mu
doświadczenia politycznego". "Jego zdolności analityczne są bardzo
ograniczone" - wskazuje. Według publicysty Trump "żyje w świecie
krótkich informacji, a myśli, których nie da się przekazać w 140 znakach,
wywołują u niego dyskomfort".
"Po tym
tygodniu Europejczycy powinni zdać sobie sprawę, że muszą bronić swoich
wartości i interesów niezależnie od Ameryki" - stwierdza Gutschker.
Zaznacza, że w handlu UE jest mocarstwem światowym, które nie musi godzić się,
by inni dyktowali mu swoje warunki.
"ten
prezydent jest hańbą dla amerykańskiej demokracji i dla naszych wartości".
Według publicysty dzięki szczytowi G7 uzyskaliśmy wreszcie jasność co do
intencji prezydenta USA, sprowadzających się do "America First"
(Ameryka przede wszystkim) i "only" (wyłącznie).
"Solidarność
jest dla Trumpa towarem dostarczanym tylko po wpłaceniu zaliczki. (Prezydent)
rzuca się na szyję Arabii Saudyjskiej - krajowi, który rozpowszechnia
sfałszowaną wersję islamu, na którą powołują się islamiści mordujący dzieci w
Manchesterze. Trump uważa Yad Vashem za atrakcję turystyczną. (...) Trump
kłamie, kiedy mu to pasuje, i nazywa wszystkich swoich krytyków kłamcami"
- wylicza Thevessen.
"Ten
prezydent USA jest niebezpieczny. My Europejczycy nie możemy na to nic
poradzić. Musimy nauczyć się żyć z nim. Ale naród amerykański wcale tego nie
musi. Jego przedstawiciele w Kongresie mogliby pozbawić Trumpa stanowiska"
- konkluduje Thevessen.
Czasy, gdy mogliśmy w pełni
polegać na innych minęły. Doświadczyłam tego w ostatnich dniach – powiedziała
Angela Merkel do 2 tys. osób zebranych w Monachium. – My, Europejczycy,
naprawdę musimy wziąć nasz los we własne ręce.
Słowa kanclerz
Niemiec dotyczyły przede wszystkim postawy prezydenta USA Donalda Trumpa, który
najpierw podczas szczytu NATO w Brukseli nie ponowił gwarancji bezpieczeństwa
dla państw sojuszu a następnie zarzucił im niewywiązywanie się ze zobowiązań
finansowych. Następnie w czasie spotkania grupy G7 we Włoszech Trump odmówił
honorowania zobowiązań klimatycznych zaciągniętych przez swojego poprzednika,
prezydenta Obamę.
Mury imperium zachodu rozpadają się na naszych oczach, piszę o tym od lat a
każdy kolejny rok tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza. Idiotyczny już dziś
kamaryl, zwany G7 gdzie „zasiadają” tak wpływowe kraje jak Włochy, Kanada czy
Japonia reprezentuje bardziej tych, którzy chcieliby żyć w dobrobycie kosztem
innych niż jakąkolwiek realną siłę. Tego samego dnia możemy poczytać o upadku
największych Japońskich koncernów elektronicznych, o kłopotach Kanady i Włoch
nawet szkoda wspominać. Kanada na skutek spadku cen ropy robi bokami a Włochy
to pusty śmiech, bo to z kolei kompletny bankrut jak Grecja. O USA najlepiej
świadczy ich POTUS, niewyczerpane źródło coraz lepszych cytatów. Podobno
największym problemem obecnej administracji jest to, jak oderwać Go od
Twittera. Żarty z Amerykanów mają długą historię, naród 140 znaków tym razem
chyba jednak strzela sobie decydujące gole do własnej bramki, a cała ta banda
reprezentująca tzw. zachód to tylko syndycy masy upadłościowej. Zwróćcie uwagę
na wiadomości z gospodarki Azji, są jakieś? Nie ma, i to właśnie powinno Was
zaniepokoić.
Zmierzch Bogów
Kiedyś były
synonimem nowych technologii. Rozdawały karty na rynku i nadawały tempo zmian.
Teraz wstrząsane są skandalami, korupcyjnymi aferami i kłopotami finansowymi.
Serwis CNN opisuje przykłady bolesnych upadków japońskich firm, które były
legendami, teraz walczą o przerwanie. Toshiba, Sony, Sanyo... Oto zmierzch
gigantów.
Ten cytat dedykuję tym wszystkim, którzy uważają, że USA jest wieczne i
nikt nigdy nie podważy ich „kierowniczej roli” a amerykańskie firmy po wsze
czasy będą największe i najlepsze. Nie będą.
Ludobójstwo na Ukrainie
To, co się dzieje dziś na Ukrainie można nazwać
ekonomicznym ludobójstwem. W ostatnich latach wymarło więcej ludzi, więcej
ludzi doprowadzono na skraj nędzy niż podczas wojny .
No to lista zadowolonych z przemian na Ukrainie, Leszek Balcerowicz, Adam
Michnik, całe PO, Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Komisja
Europejska i oczywiście „inwestorzy”. Cała lista jest długa, ale ona się nigdy
nie zmienia. Zmieniają się tylko rabowane kraje, a to Argentyna, a to Grecja,
Chile, Polska, teraz Ukraina.
Jak nie wierzyć w spisek?
"Prawie
połowa uchodźców uczestniczących w obowiązkowych integrujących kursach
języka niemieckiego nie jest w stanie zdać egzaminu końcowego" -
twierdzi rozgłośnia "Deutschlandfunk". Na potwierdzenie swoich słów
cytuje m.in. językoznawcę z poczdamskiego uniwersytetu Christopha
Schroedera, który jest zdania, że kursy prowadzone są przez nieodpowiedni
i niewykwalifikowany personel.
Z kolei
wewnętrzna kontrola w Urzędzie ds. Migracji i Uchodźców ujawniła
ogromną skalę nieprawidłowości przy przyznawaniu azylu uchodźcom. Urzędnicy
ignorowali przepisy. Bez odpowiednich dokumentów, zbyt często i zbyt łatwo
przyznawali azyl imigrantom.
W przypadku
uznanych afgańskich azylantów, 50 proc. wniosków została zaakceptowana
z pogwałceniem prawa. W przypadku Syryjczyków odsetek ten wynosi 20
proc.
To się dzieje w Niemczech, więc kto uwierzy, że to tylko i wyłącznie wina
bałaganu, niekompetencji i nieróbstwa. W Polsce nikogo by takie dane nie
zdziwiły, ale Niemcy? No to jakie jest inne wytłumaczenie? Cała ta historia to
kompletne szaleństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz