wtorek, 22 lutego 2011

Rzecz dzieje się w Polsce czyli nigdzie - Sławomir Mrożek



Motto:
Trzeba spojrzeć na dzisiejszy świat, świat kryzysu - mówił Kaczyński. - I trzeba jasno powiedzieć: ten system upada i nie jest naszym zadaniem jego odbudowa. A dzisiejszy rząd zdaje się chcieć go odbudowywać. My tego nie chcemy - stwierdził.

Rząd nas uciska, kłamią prawa,
Podatków brzemię ciąży nam,
I z praw się naszych naigrawa
Ten, co z bezprawia żyje sam.
Lecz się odmieni krzywda krwawa,
Gdy równość stworzy nowy ład,
Bez obowiązków nie ma prawa,
Dla równych - równy szczęścia świat!

Bój to jest nasz ostatni,
Krwawy skończy się trud,
Gdy związek nasz bratni
Ogarnie ludzki ród.

Wow !!!

Trzy największe krakowskie kopce: Piłsudskiego, Kościuszki oraz Kraka, są w bardzo złym stanie technicznym. Wszystkim grozi rozmycie, a pieniędzy na ich remont nadal nie ma.

Zabrać biednym zasiłki, darmowe zupki, dać łopaty i niech zapierdalają, i to już!


Inny „pupilek” PSL, dawny szef zresztą, po rejteradzie do PiS’u popadł był łaskawca w wieszczy nastrój i zaczął pisać wierszem. Częstochowskim oczywiście jak na „pisiora „ przystało. Ostatni poświęcił był niejakiemu Danielowi Olbrychskiemu vel. Azja Tuhaj Bej, vel. Andrzej Kmicic. Przytaczam w całości bo długi nie jest a smakowity bardzo.

"Pamiętam Panie Aktorze
Z Łomnickim Pana fechtunek
Jakiż ja miałem - mój Boże
Wielki dla Pana szacunek!

Pomnę - na pal Pana wbijał
Bezlitosny ten Perepeczko
Ale dziś - trochę Pan nawywijał
Ale dzisiaj przesadził Pan deczko

Dziś mówi Pan farmozony
Aktorze nasz znakomity
Plecie Pan jak potłuczony
Bredzi Pan jak na pal wbity

Rozumiem - taka jest moda
Taki obyczaj kretyński
Za to jest chwała, nagroda
Gdy się opieprza Kaczyńskich

Lecz Panu to nie przystoi
Panie Kmicicu i Azjo
Więc niech się Pan uspokoi
Z tą polityczną fantazją".


A po mojemu przystoi jak najbardziej. Sam bym Panu Hofmanowi mordę obił, gdybym go tylko spotkał. Nie pierwszy to raz gdy komedianci zacniej bronią zasad niźli ci co sobie wyłączne prawo do tego uzurpują. Panie Wojciechowski, Wam NIE UFA 92% Polaków!!! Milcz Waść, wstydu oszczędź.


Prokuratura wszczęła we wtorek śledztwo, które ma wyjaśnić, czy z policyjnego magazynu w Łodzi zniknęło ok. 4 tys. opakowań dopalaczy zabezpieczonych w ub. roku. Zdaniem policji mogło dojść do pomyłek podczas spisywania liczby zabezpieczonych specyfików.

Okazało się wtedy, że spośród 17 tys. sztuk jednego z rodzajów dopalaczy (taka ilość była podana w dokumentacji) brakuje 4,2 tys. opakowań. Według gazety w niewyjaśniony sposób zwiększyła się natomiast liczba innych dopalaczy. Policja zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę.

W niewyjaśniony sposób to funkcjonuje Państwo zwane Rzeczpospolita Polska. Widzę już tylko jedną możliwość. Polska znalazła się na styku nieskończonej liczby Wszechświatów, które tu właśnie przenikają się nie tylko w przestrzeni ale i w czasie. Tworzy to rozliczne interferencje zakłócające przede wszystkim związki przyczynowo – skutkowe, zaburza elementarną logikę, przemieszcza materię między wymiarami, odwraca następstwa czasowe i takie tam inne brednie. Biorąc to pod uwagę można nawet wytłumaczyć, że pismo z Ministerstwa Spraw Zagranicznych informujące, że lotnisko Smoleńsk Siewiernyj nie nadaje się do lądowania Kancelaria Prezydenta dostała 12 kwietnia 2010 roku.

Post Scriptum - Ponowne przeliczenie dopalaczy zabezpieczonych w policyjnym magazynie w Łodzi wykazało, że żadne specyfiki z niego nie zniknęły - twierdzi rzecznik łódzkiej policji Magdalena Zielińska.

Najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, że policjanci... pomylili się przy pierwszym liczeniu.
No właśnie, to już przy liczeniu pomylić się nie wolno ?
W połowie stycznia Wyższy Urząd Górniczy uruchomił specjalny telefon zaufania, pod którym górnicy mogą anonimowo zgłaszać przypadki naruszania bezpieczeństwa w kopalniach. Okazało się, że problemem na dole nie jest już tylko alkohol czy mobbing, ale i dopalacze!
Znalazły się !!!


W Kancelarii Prezydenta panuje klimat jak na salonach opozycji demokratycznej w czasach PRL: powyciągane wełniane swetry i mocne papierosy, zapijane kawą z fusami. Akademickie dyskusje zamiast opracowywania politycznych strategii. – Kiedy zobaczyłem niedawno, jak oni pracują, wydawało mi się, że czas się cofnął – mówi jeden ze współpracowników Tuska.

I tym to się różni od Kancelarii Premiera, że  piją kawę zamiast whisky i palą papierosy zamiast cygar . A mityczne „polityczne strategie” to wyłącznie nieustanne analizy „słupków” i wymyślanie chwytów propagandowych. Wolę byłych doradców Mazowieckiego od Ostachowicza bo kawę lubię a alkoholu nie piję.


W piątek odbędzie się pierwsze posiedzenie parlamentarnego zespołu ds. monitorowania internetu, w tym między innymi portali politycznych. Kto podpadnie posłom może liczyć się z zawiadomieniem do prokuratury. Nowe "ciało parlamentarne" nosi nazwę Zespół ds. Promocji Wolności Przekazu i Poszanowania Zasad Dialogu Społecznego w Komunikacji.






Część zespołu na zdjęciu powyżej.

Podobnie dzieje się w dalekim i całkiem nam obcym kulturowo kraju. Ale za to kompletna nieadekwatność nazw reżimowych instytucji do faktycznej ich działalności taka sama.

Arabia Saudyjska zablokowała dostęp do popularnej społecznościówki.

Facebook, prawdopodobnie nie zdążył nawet zareagować na ten przedziwny incydent. Trudno jednak wymagać, aby portal zmienił się w takim stopniu, aby zadowolić saudyjską Komisję Komunikacji i Technologii Informacyjnej, która podejmuje decyzje o cenzurze internetowych serwisów.


Oficjalny powód nabycia 20 luksusowych aut: mają być wykorzystane podczas prezydencji Polski w UE. Sęk w tym, że będzie ją obsługiwać BOR, a nie wojsko. Zdaniem byłego szefa Wojsk Lądowych zakupem land-roverów powinna się zająć prokuratura. Na zdjęciu land-rover discovery 4 z 1. Brygady Logistycznej w Bydgoszczy – Ta informacja wprawiła mnie w ogromne zdumienie – mówi gen. Sławomir Petelicki, twórca GROM. – Z tego, co widziałem, takimi samochodami jeżdżą w Londynie najbogatsi Rosjanie.



Czym wojskowi tłumaczą ten zakup? – Samochody terenowe o podwyższonym standardzie zostały zakupione do zabezpieczenia transportowego wizyt zagranicznych związanych z prezydencją Polski w Unii Europejskiej – wyjaśnia ppłk Andrzej Lis, rzecznik prasowy IWSZ.

Już się zaczyna „prezydencja”. Czekam na rachunki za dziwki, bo a nuż przyjedzie Berlusconi.

Na razie w sprawę podobno wkroczył Minister Obrony Narodowej.





- Premier słuchał opinii członków zarządów. Blisko dwudziestu członków zarządu postawiło wspólną tezę - dodał Raś, zaznaczając jednak, że według niego marszałek Schetyna wygłaszając swoją opinię "popełnił błąd". A potem dodał że Schetyna nie zauważył, że sprawa przywództwa w partii oraz to w jaki sposób władze Platformy decydują o pewnych kwestiach zostało ustalone rok temu, podczas wyborów w PO.

Rozumiem, że po weekendzie zwłoki byłego marszałka będą się kołysać w wiadrze z cementem pod jednym z mostów przez Wisłę. W każdym razie taki model rozwiązania „sprawy” na ogół występował w filmach o organizacjach zbliżonych profilem działalności do PO.




Z cyklu : Kwiaty dla Grabarczyka


Jakoś czerwono to widzę więc pozostaje mi zanucić  „ A miało być tak pięknie … „


Sejm przyjął ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". W myśl jej postanowień 1 marca ma stać się Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" i świętem państwowym.

Czy mieli na myśli bohaterów znanej frazy „wyklęty powstań ludu ziemi” ?
Poza tym to zdecydowana odpowiedź naszego Parlamentu dla tych, którzy zarzucają mu nieróbstwo i zajmowanie się sprawami dla Polaków nieistotnymi. W tym przypadku całe społeczeństwo bije naszym niezawodnym posłom wielkie BRAWO, w RIO oczywiście.

No i jakoś tak wyszło, ż część krajowa od Międzynarodówki się zaczęła i na niej skończyła. Wróżba jaka czy co ? 

W przededniu rocznicy

Załoga JAK-40, który z dziennikarzami na pokładzie przyleciał do Smoleńska 10 kwietnia tuż przed prezydenckim Tu-154, złamała regulamin lotów podchodząc do lądowania - to wnioski wojskowej komisji w Dowództwie Sił Powietrznych, do których dotarł jako pierwszy reporter TOK FM. Załoga odwoła się od tych ustaleń.

Te doniesienia skomentował w TVN24 Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości. Powiedział, że przełożeni pilotów muszą dokonać "formalnej oceny ich zachowania". Dodał jednak, że błędy popełnili też rosyjscy kontrolerzy na lotnisku, czego dowodem jest - według ministra - pochwała "mołodiec" (zuch), jaką usłyszał pilot Jaka-40, gdy wylądował.
- To obrazuje złamanie procedur przez stronę rosyjską, bo oczywiście ten, który naprowadza, nigdy nie powinien tak spuentować nawet udanego lądowania, jeżeli ono jest wbrew procedurom związanym z podejściem samolotu i z samym lądowaniem - powiedział Kwiatkowski. Zdaniem ministra wieża kontroli lotów przy pogodzie, jaka panowała 10 kwietnia w Smoleńsku, powinna była zakazać lądowania.

Nie chce po raz tysięczny przywoływać kultowej sceny z filmu Sami Swoi gdy Pawlak do sądu jechał. Więc pal to sześć. Tym niemniej,  nie mogę po raz nie wiem który słuchać tego relatywizowania. Po jaką cholerę specjaliści zajmują się tą całą katastrofą skoro to prawnicy i politycy wiedzą lepiej. Pan Kwiatkowski nie robi z siebie durnia, on tym durniem po prostu jest. Ten Pan ma podstawowe braki w logice. Dyżurnym za to narzędziem oceny Polskich  błędów jest stare radzieckie powiedzonko „a u was biją murzynów”. A jakby kontroler poszedł z pilotem Jaka na wódkę to co ? Medal byśmy Panu porucznikowi dali. Co do jasnej cholery mają komentarze kontrolera do ewidentnego złamania przez pilota NASZYCH procedur. Kwiatkowski to Tańca z Gwiazdami, lepiej niech się tam potyka.

Sejmowa Komisja Ustawodawcza odrzuciła oba projekty uchwał - zaproponowane przez SLD i PiS - w sprawie katastrofy smoleńskiej. Komisja Ustawodawcza zajmuje się we wtorek projektami autorstwa PiS i SLD. Projekt PiS odnosi się do raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) ws. przyczyn katastrofy Tu-154M

To tylko kolejny przykład, że w Polsce w żadnym wypadku nie należy kierować się zasadą, że rzecz jest taka jak się nazywa. I tak Sejmowa Komisja Ustawodawcza zajmuje się nie tworzeniem „porządku” prawnego w Polsce ale ocenia raporty komisji badania wypadków lotniczych z całego świata. Ciekawe czym się w takim razie zajmuje Polska Komisja Wypadków Lotniczych ? Bo, żeby w ramach retorsji pisała ustawy to ja  nie wierzę, to byłoby zbyt proste.


Podczas niedawnego spotkania z lotnikami w Mińsku Mazowieckim Komorowski tak mówił o raporcie MAK: – W interesie polskiego pilota leży, aby wyciągnąć jak najwięcej doświadczeń z każdego raportu, choćby to był nawet raport chiński.
Nikt nie wiedział, o co mu chodzi.

O nic Mu nie chodzi, czego się czepiają.


Mam poczucie, jakbym po 10 kwietnia została przeniesiona do innego świata. Czuję się tak, jakbym była zupełnie inną osobą - mówi Wirtualnej Polsce Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce.

I nie jest Pani w tym przeświadczeniu odosobniona. Ja, za każdym razem gdy czytam Pani wypowiedzi czuję się jak bym był na terapii grupowej w domu dla bardzo, bardzo, bardzo nerwowo chorych.

Zaś ogólna sprawność techniczna samolotów będących na stanie 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego kształtuje się na poziomie 20-30%.

To z raportu MON z maja 2010. Ciekawe, czy w tym raporcie ujęto TU-154, którego już nie ma. Jeśli tak, to sprawność jeszcze spadła, do lasu zresztą. Co nikomu oczywiście ni przeszkadza prowadzić „twardej” polityki wobec Rosji.



Za granicą, czyli w Świecie Realnym.




Przytaczam tą historyjkę w całości ku przestrodze. Każde nasze działanie może przynieść skutek nie do końca zamierzony i niekoniecznie zgodny z przewidywanym. Tym gorzej gdy dobrze się zaczyna a potem marnie kończy. To się nazywa, miłe złego początki. Dlatego zwłaszcza w sprawach ważnych i osobistych umiar może nie pomóc w rozwiązaniu problemów ale za to jest szansa, że nie nastręczy nowych.

Urzędnik imigracyjny miał na tyle dość swojej małżonki, że wciągnął ją na listę osób podejrzanych o terroryzm podczas jej wizyty w rodzinnym Pakistanie - donosi orange.co.uk.
Kiedy udała się na lotnisko, by wrócić do Wielkiej Brytanii, na lotnisku otrzymała informację, że nie może wsiąść do samolotu. Odmówiono jej informacji o powodach takiej decyzji. Mąż, z którym się skontaktowała, obiecał, że sprawą się zajmie i przez kolejne trzy lata nie znalazł na to czasu.
Sprawa wyszła na jaw, gdy zaczął się ubiegać o awans, który wymagał od niego wyższego poziomu bezpieczeństwa. Podczas weryfikacji okazało się, że jego małżonka jest na liście osób podejrzanych o terroryzm.
Urzędnik przyznał się do bezpodstawnego wpisania swojej żony na tę listę. Został natychmiast zwolniony z pracy. Małżonka, która cały czas liczyła na pomoc męża w wyjaśnieniu nieporozumienia, dostała możliwość powrotu do kraju. Nie są znane dalsze koleje losu ich małżeństwa - podaje orange.co.uk.


Republikański senator Arnold Schwarzenegger zachowywał się jak węgierski socjalista i jeden z najbogatszych stanów Ameryki stanął na skraju bankructwa. Za rządów Arnolda dług stanu Kalifornia wzrósł ponad dwukrotnie.

I tak lepiej niż inny aktor, tamten zadłużył całe Stany Zjednoczone.




A co zrobi nasz Terminator ?


George W. Bush stwierdził kiedyś, że wierzy w demokrację w krajach arabskich. Może ten jeden raz warto wziąć jego słowa na poważnie?

Gdyby słowo Busha stało się ciałem i „wiosna ludów” w świecie arabskim zakończyła się powstaniem demokratycznych, świeckich państw to byłoby jedyne sensowne zdanie jakie biedny George wypowiedział w życiu.

I nic tu nie pomogą ostatnie zapewnienia włoskiego ministra obrony, że widział nową narzeczoną Berlusconiego, i że jest ona nie tylko piękna, lecz także pełnoletnia.

Ci to mają problemy. Kraj się wali ale co to Włochów obchodzi. Ważne, że uczestniczą za pośrednictwem swojego premiera w orgiach jakich Calugula by się nie powstydził. Jak mamy kompleksy, że Polska jawi się jako kraj idiotów to co powiedzieć o Włochach. Przez Berlusconiego wydaje się tym  kretynom, że to oni sami biorą w tym udział. Brawo Włosi, właśnie tworzycie nowy model społeczny medio-seksy-krację.

Przed dojściem Berlusconiego do władzy PKB Włoch był nieco wyższy od PKB Wielkiej Brytanii. Dziś jest mniej więcej o 20 proc. niższy. Włochy mają najniższe tempo wzrostu ze wszystkich 30 krajów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że są państwem w fazie schyłkowej.

I fajnie, nie jesteśmy najgłupsi.

Brytyjscy parlamentarzyści chcą, by rząd wyjaśnił dlaczego 1,85 mln funtów z funduszu przeznaczonego na pomoc zagraniczną, zostało wydanych na wrześniową wizytę w Wielkiej Brytanii papieża Benedykta XVI - informuje BBC na swej stronie internetowej.

A nam 5 MILIARDÓW rocznie pompowanych do Kościoła Katolickiego nie przeszkadza, chcemy więcej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz